Zjednoczone Emiraty Arabskie: Różnice pomiędzy wersjami
(Poprawiono literówkę) |
|||
Linia 16: | Linia 16: | ||
* wysokie ceny ropy |
* wysokie ceny ropy |
||
Sceptycy mówią, że ropa wyczerpie się za kilka godzin, ale po przeanalizowaniu wszystkich zmiennych wyszło, że nastąpi to dopiero za 40 lat, dlatego [[Amerykanie]] szykują kolejną misje pokojową. |
Sceptycy mówią, że ropa wyczerpie się za kilka godzin, ale po przeanalizowaniu wszystkich zmiennych wyszło, że nastąpi to dopiero za 40 lat, dlatego [[Amerykanie]] szykują kolejną misje pokojową.Wszyscy są tam tak zajebiście bogaci że mogą kupić Malucha,mentosy i colę żeby sobie łepetyne wyjebać w kosmos. |
||
==Ludność== |
==Ludność== |
Wersja z 00:27, 25 gru 2008
Zjednoczone Emiraty Arabskie – państwo w kształcie siodła, leżące na południowo-wschodnim krańcu Półwyspu Arabskiego. Skleili je Anglicy z siedmiu emiratów, lecz długo nie wiedziano po jaką cholerę. Potem okazało się, że jak zwykle chodziło o ropę naftową.
Emiraty
W skład emiratów wchodzą takie cosie, jak Abu Zabi, Adżman, Dubaj, Fudżajra, Ras al-Chajma, Szardża i Umm al-Kajwajn. Wszystkie one są okropnie bogate ze względu na ropę. Niektóre, jak Dubaj, są tak bogate, że ich Władca I Jedyny Pan postanowił zbudować sobie palmę.
Gospodarka
W Emiratach nie trzeba płacić za nic, a jest tam wszystko. Zrobiono tak, by przyciągnąć polskich turystów. Całe bogactwo opiera sie na ropie naftowej, której emiraty chcą pozbyć się jak najszybciej, by nie dopadł do niej busz, dlatego inwestują w bankowość i budują autostrady. Sprowadzają też turystów przez posiadane w ofertach najlepsze hotele przypominające palmy i gruszki.
Wyróżnia się cztery czynniki wpływające na szybki rozwój państwa:
Sceptycy mówią, że ropa wyczerpie się za kilka godzin, ale po przeanalizowaniu wszystkich zmiennych wyszło, że nastąpi to dopiero za 40 lat, dlatego Amerykanie szykują kolejną misje pokojową.Wszyscy są tam tak zajebiście bogaci że mogą kupić Malucha,mentosy i colę żeby sobie łepetyne wyjebać w kosmos.
Ludność
W emiratach jest więcej imigrantów niż rdzennej ludności. Chińscy przybyli tu z oczywistych powodów – u siebie się cisnęli, indyjscy podobnie. Polscy... bo wszędzie jest lepiej, chyba. Jednak wszyscy przybili tu tak naprawdę dla szejków z palm!!!
Mimo że emiraty są krajem tak rozwiniętym, nie potrafi tam czytać i pisać co 4 i pół człowieka (22%). Nikomu to jednak nie przeszkadza, bowiem perscy mieszkańcy nadal biegają z szablami, zaś do rolnictwa i budowania wysp sprowadza się imigrantów, a w polityce nie trzeba umieć czytać i pisać.
Polityka
W polityce na topie są szejki. Głowy państwa wzięły sobie nawet przezwiska związane z tymi napojami. I tak, na czele państwa stoi szejk prezydent. Premier nie miał już możliwości przybrania przyrostka szejk, dlatego mamy koktajl na tym stanowisku.