Laos
Laos | |
---|---|
Stolica | gdzieś w dżungli |
Ludność | podobno tak |
Język urzędowy | trudny do nauczenia się |
Waluta | amunicja potrzebna dla partyzantki |
– You're a godsend, a saviour.
– No, I'm a postman.
- Rozmowa laotańskiego wieśniaka z Patem donosicielem i jego kotem na urlopie
Laos – państwo położone w Azji południowo-wschodniej na północ od południa Australii oraz na południe od północy Chin. Niezależne od Wietnamu, gdyż posiada własną lewacką partyzantkę Pathet Lao i może mieć w przeciwieństwie do Amerykanów Vietcong w dupie. Stolicą kraju jest Wietnam Wientian, miasto z jedną ulicą prostopadła z dwiema równoległymi żwirówkami i pastwiskiem obok łuku triumfalnego zbudowanego na wzór francuski.
Historia[edytuj • edytuj kod]
Do dziś pozostaje zagadką ze względu na fakt, że szkoły ufundowane przez gminy handlujące kompotem pozostają puste. Laotańczycy byli protektoratem Francji, na szczęście żaden z nich tak jak Pol Pot z sąsiedniej Kambodży nie dostał stypendium naukowego paryskiej Sorbony, co nie pozwoliło ocalić 4 milionów ludzi od życia. W Laosie na tronie zasiadał król Laoniwiec XXXIII, który dbał o stabilizację kraju – przez 500 lat nie nastąpił żaden skok cywilizacyjny, poza lekkimi obsunięciami tektonicznymi spowodowanymi rosnącą liczbą latryn. W końcu przyszli komuniści z Pathet Lao, powiedzieli jego wysokości, że zrobią z nim koalicyjny rząd, pod warunkiem, że za dwa lata zostanie obalony z tronu wprost pod hałdy sypkiej ziemi. Laoniwiec zgodził się spełnić to życzenie, zawarowując je prośbą o kulę w łeb i usypanie bezimiennego grobu. Komuniści okazali się wspaniałomyślni i uczynili tej prośbie zadość. Dlaczego mówi się w takim razie, że są tacy źli? Przewrotu dokonał niejaki Kong Le, żołnierz w stopniu kaprala, co musi budzić podziw.
Ustrój[edytuj • edytuj kod]
Głową państwa jest prezydent wybrany w demokratycznym głosowaniu przez partię komunistyczną (to w Europie nazywa się teraz socjaldemokracja). Sprawuję swoją kadencję tyle, ile ma ochotę i wara wszystkim do tego. W każdej chwili jednak może zostać zastąpiony przez gabinet prezydenckich cieni i spocząć dumnie obok króla.
Symbole narodowe[edytuj • edytuj kod]
Dumą kraju są laotańscy pingpongiści. Mają do dyspozycji 3 stoły pingpongowe i paletkę, co powoduje, że są zmuszeni grać sami ze sobą, nie przegrali do tej pory żadnego meczu, zawsze kończąc go zdobyciem maksymalnej ilości punktów. Rekord ten pozostaje niepobity do dziś.
Laos – kraj przodujący w sporcie[edytuj • edytuj kod]
Obok fenomenalnych pingpongistów i ich magicznej paletki do wygrywania z sobą samym, Laos jest bardzo aktywnym członkiem Światowej Konfederacji Działalności Podwodnej. W istocie nie było innego wyjścia, jak tylko wykorzystać wodozwał monsunowy i przekuć go na międzynarodowy sukces wizerunkowy. Udało się. Pod patronatem ŚKDzP odbywają się corocznie rozgrywki hokeja podwodnego. Bambusowe kije pozwoliły mieszkańcom tego niewielkiego państwa delektować się zwycięstwami nad znienawidzonym Zimbabwe, uwielbianą na Indochinach Japonią, ogrywając po drodze reprezentację Bhutanu. Jedyną porażkę w historii hokeja podwodnego Laotańczycy zanotowali w starciu z niedocenianą Saharą Zachodnią. Na zwycięzców w kraju czekają tłumy wiernych fanów na naprędce skleconym z tektury lotnisku w Vientiane, które jest składane i zwijane tylko na tę okoliczność.
Ludowo-Demokratyczna Republika Laosu sieje także postrach w rywalizacji kuszników podwodnych. Regularnie ogrywa zacofane państwa kapitalistyczne, gdzie nie używa się już kusz. Amerykańscy kusznicy w potyczce z nieustraszonymi Laotańczykami ponieśli absolutną klęskę – podobno byli smaczni. Celem polowania jest zabicie ryby jednym strzałem. Znane są przypadki zaciągnięcia przez rybę nurka podczas walki w głębiny, skąd nie wracał żywy. W zaawansowanych technikach polowań do nagonki wykorzystywane są foki. Los nurków żywo interesuje naród oraz Partię, która obstawia w zakładach bukmacherskich. Należy dodać, że w tym przypadku kusznikami nie są zawodowcy, lecz opozycjoniści. Dzięki temu Partia ma niezbędne fundusze na centralną redystrybucję dóbr takich jak rzemienie, patyki czy lampy oliwne. Sukces Laotańczyków jest tym bardziej godny podziwu, iż fauna tego kraju nie obfituje w ogóle w foki.
Przysłowia narodów ludu Laosu[edytuj • edytuj kod]
- Murzyna w nocy nie zobaczysz..
- Chciwemu i pół latryny mało.
- Gdy pada deszcz, aniołkom pękła rura w łazience.
- Szwedzka koleżanko, szwedzki kolego, czemu wam zabili Olofa Palmego.
- Jak ty komu, ten tego tamtego.
- Szmugiel to podzielnik przez celnik.
- Nieleczona malaria trwa siedem dni.
Czy wiesz, że...?[edytuj • edytuj kod]
- W Laosie na skutek nędzy oszczędzają i dzieci mogą jeść tylko ciastka z dziurką?
- Ciastka z dziurką nie mają kształtu torusa, gdyż nikt tam nie wie, co to jest torus?
- W Laosie nie ma ani jednego kilometra linii kolejowej. Książka „O psie, który jeździł koleją” nie była inspirowana pobytem autora w tym kraju.
- Święto narodowe Laosu przypada 30 lutego?
- W Laosie również nie ma rdzennych warszawiaków?
- Armia laotańska dysponuje 12 pistoletami na Mekong, kawalerią słoniową, jest zaopatrzona w 2 dzidy, halabardę, harpun oraz francuski czołg?
- W Laosie zabronione jest wykonywanie zawodu weterynarza?
- Cała sieć ekskluzywnych Kin Ludowych jest zaopatrzona w taborety dla widowni?
- Ryż jest podawany także jako aperitif i deser?