Nonsensopedia:Moderacja

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:53, 20 kwi 2020 autorstwa Stim (dyskusja • edycje) (Zabezpieczył „Nonsensopedia:Moderacja”: wygłupy ([edytowanie=Dozwolone tylko dla administratorów] (na zawsze) [przenoszenie=Dozwolone tylko dla administratorów] (na zawsze)))

Nonsensopedia jest stroną moderowaną – chociaż każdy może edytować, każda zmiana jest sprawdzana przez administratorów, moderatorów treści i innych zaufanych użytkowników w procesie moderowania ostatnich zmian i może być odrzucona (wycofana).

Wszystkie strony w tym dziale Kanciapy:

Powody

Moderacja istnieje, odkąd Internet wyszedł poza kampusy. Obecnie jest on zaśmiecony do tego stopnia, że moderacja ze względów jakościowych na portalach tworzonych przez społeczności decyduje o ich sukcesie i przesądza o porażce. Dobrym przykładem może być strona bash.org.pl (kultowa, znakomita, znana, a może tylko dająca się długo czytać – wybierz samodzielnie), gdzie tylko niecałe 2% zgłoszeń ostatecznie trafia na stronę. Daje to 98% niezadowolonych, niedoszłych współautorów i podobny procent zadowolonych czytelników. Biorąc pod uwagę, że lurkerów (osób wyłącznie przeglądających strony) jest w Internecie 9–10 razy więcej, niż osób aktywnie współtworzących zawartość Internetu, rachunek jest prosty.

Podobnie Nonsensopedia jest moderowana ze względów jakościowych, bo jakość jest na niej priorytetem. Wielokrotnie przekonaliśmy się, jak wiele osób przyciągają do siebie dobre hasła i jak szybko ludzie wychodzą, trafiając na złe.

Nonsensopedia nie jest moderowana ze względów ideologicznych albo z samej racji tego, że ktoś posiada poglądy. Moderowane są tylko marne skutki posiadania poglądów (por. nasza opcja).

Moderacja czy cenzura

Moderacja jest wtedy, kiedy my cenzurujemy, a cenzura wtedy, kiedy nas moderują – to prawda trochę tylko młodsza od Internetu. Jakkolwiek do nazywania nas cenzorami przywykliśmy, częstym błędem jest mylenie cenzury w Internecie z cenzurą narzucaną przez państwa totalitarne, jak i jest to częstym argumentem (Za komuny też mnie cenzurowali, ale podobno minęła, a tu widzę, że nie!). W przeciwieństwie jednak do represji aparatu państwowego, jakich można było doświadczyć za PRL-u, tutaj jedyną stratą może być to, że Twoi znajomi nie przeczytają Twoich genialnych wypocin, a Ty nie dołożysz swojej cegiełki do zbiorów Nonsensopedii. Nie jest też tak, że hasło przepadnie i stracisz czas poświęcony na pisanie. Jeżeli hasło zostało skasowane, a chcesz je odzyskać, zgłoś tę chęć na forum lub w dyskusji administratora, który usunął twój artykuł, podając dokładną nazwę hasła, najlepiej w formie linku.

FAQ

  • – A swoich wspaniałych haseł to nie usuwacie, tylko moje!
Usuwamy swoje hasła, czyścimy i tniemy bezlitośnie. Zdarza się, że żeby zauważyć słabość naszych haseł, nieraz potrzebujemy tygodni, a w Twoim widzimy słabości prawie natychmiast, bo mamy jednak przewagę doświadczenia.
  • – A może zrobicie wyjątek? To mój ulubiony/moja ulubiona/moje ulubione (wstaw cokolwiek)…
Nie, przez poziom każdego hasła z kolei dbamy o poziom całości Nonsensopedii.
  • – Przecież na Nonsensopedii są gorsze hasła, to dlaczego moje wypadło?
Ale są też lepsze. Nie równamy poziomu w dół, a w górę. Jeżeli znajdujesz złe hasło, to jest ono tam prawdopodobnie dlatego, że nie zostało jeszcze poprawione. Zobacz strony do usunięcia lub, jeśli hasło jest nowe i fatalne, Ekspresową kasację, aby dowiedzieć się, co z tym fantem zrobić.
  • – Wydaje mi się jednak, że cenzurujecie dlatego, że jesteście dewotami, Żydami, antysemitami lub komuchami.
Masz rację, wydaje ci się, ale jednocześnie zdradzasz, że treści o biegunie odwrotnym do tego, jaki nam zarzucasz, starasz się tu przemycić, so fuck off.
  • – Ktoś przepisał moje piękne hasło nie do poznania. O co chodzi?
Wiemy, że to boli, ale kiedyś zrozumiesz, że stało się to z pożytkiem dla owego hasła.
  • – Dlaczego mi usuwacie hasło?
Na to odpowiedzą już powody usuwania haseł.

Moderatorzy

Pierwszą grupę stanowią osoby przesiadujące na ostatnich zmianach, a więc administratorzy, moderatorzy treści i osoby posiadające admiński rewert, które na bieżąco sprawdzają każdą zmianę i akceptują ją bądź odrzucają. Zazwyczaj dwie do pięciu osób sprawdza każdą zmianę i jeżeli żadna z nich nie zdecyduje się na rewert, zmianę traktuje się jako zaakceptowaną.

Druga grupa to osoby przeglądające Nonsensopedię, którym akurat coś się nie spodoba i decydują się na wycięcie jakiegoś fragmentu artykułu. Jeżeli decydujesz się na to, pamiętaj właściwie opisać edycję, np. „N:M, ale suchar”. Takiego rodzaju moderacji nie należy mylić z wandalizmem, a poznać go można po tym, że nie został wycofany, czyli że został zaakceptowany przez moderatorów z pierwszej grupy. Warto zauważyć, że do tej grupy także Ty możesz się w każdej chwili zaliczyć.

Trzecią grupą moderatorów są osoby wyspecjalizowane w jakiejś dziedzinie, nie zajmujące się ani czytaniem całej Nonsensopedii, ani obserwowaniem ostatnich zmian, a po prostu pilnujące dziedzin, na których się znają. Tego typu moderację, tak długo jak nie zakrawa o fanatyzm i kampowanie, cenimy i poważamy, preferując jej rozstrzygnięcia ponad moderację ogólną.

Żadna z tych grup nie ma z definicji racji (patrz jednak: ostateczne zdanie) i w toku kolejnych poprawek na własnych i na cudzych hasłach często dopiero tworzy się końcowa jakość. Można więc powiedzieć, że każdy moderuje tu każdego i dzieje się to z pożytkiem dla wszystkich.

Ostateczne zdanie

Zdarzyć się mogą kwestie sporne. Jeżeli powstaje konflikt co do wersji artykułów, należy go przedyskutować. Najlepiej od razu wejdź na kanał IRC i zaproś tam osobę, z którą spierasz się o wygląd hasła. Jeżeli po prostu robisz edycję, a ktoś Cię rewertuje, możesz na początek przejrzeć powody usuwania haseł. Gdy nie znajdziesz tam niczego, co opisywałoby Twoje edycje, również skorzystaj z kanału IRC (floodowanie ostatnich zmian flejmami jest irytujące dla innych). Pamiętaj, że brak kultury dyskwalifikuje Cię w dyskusji o haśle nawet wtedy, gdy możesz mieć rację.

W przypadku wyczerpania drogi dyskusji, o kształcie hasła decydują administratorzy, wśród których są tacy, których zdanie w danych kwestiach będzie decydujące. Administratorzy są zgranym zespołem, który potrafi się między sobą dogadać, a decyzje przez nich podjęte, o ile jest tak zaznaczone, są ostateczne i nie ma od nich odwołania. Choć pewnie takie decyzje nie będą częste, bezpiecznik ten ma zapobiegać kilometrowym deliberacjom o kształcie każdego zdania i o znaczeniu każdego wyrazu. Zgodnie ze sloganem, że my wiemy lepiej, a nawet jeżeli nie, to na potrzeby sytuacji konfliktowych przyjmujemy to założenie i kropka. Administrator może także z równym powodzeniem wkroczyć między spierających się użytkowników i rozsądzić ich spór, tym samym ucinając dyskusję.

Zobacz też