Kryptyda
Kryptyda – zwierzę albo roślina, które niby jest, ale go nikt nie widział. Dowodem na jego istnienie jest kiepskie zdjęcie przerobione w Paincie. Najczęściej jest to wielki, krwiożerczy, skrzydlaty stwór z kosmosu. Zostają one wymyślone przez Indian lub pijanych bezrobotnych po to, by przyciągnąć żądnych wrażeń turystów.
Relacja ze spotkania z kryptydą
Świadectwo niejakiego pana Stanisława, którego trzodę zaatakowała kryptyda:
- Wczoraj po wydojeniu krowy poszedłem do domu, by spróbować trochę samogonu, co mi go Józek przyniósł. Nagle słyszę za oknem „chrum chrum”. Biorę widły i biegiem za stodołę. Patrzę, a tam moja koza zabita! A dookoła jakieś dziwne ślady! Pokazuje je Zenkowi, a on mówił, że oglądał takie coś w telewizorze i że to się yeti nazywa.
Po zbadaniu sprawy okazało się, że to sąsiad pana Stanisława wjechał Ursusem w kozę, a że jej właściciel był w stanie upojenia alkoholowego, źle zinterpretował poszlaki. Niestety jego wieś nie zyskała sławy z powodu pierwszego w historii ataku Yeti.
Inną irytującą rzeczą są relacje typu: Ktoś coś usłyszał od kogoś, najczęściej osoby tej nie da się znaleźć, lub w ogóle nie wiadomo czy istnieje.
Przykłady kryptyd
- Wielka Stopa – wg kryptozoologów nieznany nauce hominid[1], zamieszkujący lasy Ameryki Północnej. Według wersji nieoficjalnej pijany leśniczy, któremu ktoś zrobił zdjęcie.
- Diabeł z New Jersey – tajemnicza istota przypominająca niewielkiego, skrzydlatego demona, mordująca zwierzęta domowe przez 500 lat. Wg wersji nieoficjalnej nietoperz wzbogacony wyobraźnią ludzi i tanim winem.
- Potwór Gable'a – dziwna, najwyraźniej zmiennokształtna istota, która zabiła pewnego gościa, co widać na średnio wyraźnym filmie. Nie trzeba było wersji nieoficjalnej, gdyż autor filmu sam stwierdził: Haha, jakie głupki! Dali się nabrać na takiego głupiego fejka!
- Nessie – tajemniczy, gadopodobny stwór. Pływa sobie gdzieś w jakimś jeziorku, gdzie mężczyźni chodzą w spódnicach. Jego najlepsze zdjęcie obrazuje zabawkową łódź podwodną (bynajmniej nie żółtą) z przyklejoną głową brontozaura.
- Jožin z bažin - stwór o nieokreślonym wyglądzie, zamieszkujący (jak sama nazwa wskazuje) bagna gdzieś w Czechach i pożerający Prażan, na którego jedyne remedium stanowi proszek rozpylony z samolotu.
- Mothman – nocny stwór, bynajmniej niepodobny do ćmy, oficjalnie kosmiczny Anioł Stróż ostrzegający przed katastrofami, nieoficjalnie sowa.
- Potwór z Flatwoods – brzydko pachnący kosmita o oczach jak pięć złotych i głowie w kształcie liścia, w wersji nieoficjalnej jest to wynik zobaczenia sowy przez grupkę dzieci nieco przesadnie zainteresowanych kosmitami.
- Mokele Mbembe – „żywy dinozaur” o nazwie ewidentnie wskazującej na pochodzenie z Czarnego Lądu.
- Ropen – również „żywy”, tym razem jednak nie dinozaur a pterozaur, cechujący się długim ogonem, światłami w losowych miejscach na całym ciele i dziwnym zamiłowaniem do rozkopywania grobów. Mimo, iż jest on wynikiem zobaczenia samolotu przez nowogwinejskich ludożerców, osoby nieskalane szatańską propagandą naukowców uważają go, podobnie jak tego wyżej, za dowód na to, że ewolucja to fikcja a Ziemia ma sześć tysięcy lat.
- Drop Bear – potworek z miejsca, gdzie wszystko jest do góry nogami, przypominający koalę, od którego różni go jedynie fakt, że zamiast liści eukaliptusa, preferuje znacznie bogatszą w witaminy i minerały krew, zwłaszcza ludzką.
- Chupacabra – kolejny smakosz krwi, tym razem (o dziwo), koziej, przez niedowiarków uznawany za wyłysiałego kojota, szopa czy innego szczura.
- Tsuchinoko - krótki, niebezpieczny, lecz bynajmniej nie rzeczny wąż z Kraju Kwitnącej Wiśni, uwielbiający wszelkie alkohole a zwłaszcza piwo. Nieoficjalnie to po prostu krótki wąż, któremu od spożywania ulubionego trunku urósł brzuch.
- Nienaturalnie duże zwierzęta - od anakondy, przez szczury po dziką świnię, jeśli jakieś zwierzę istnieje, prawdopodobnie ma swoją dużą wersję. Nieoficjalnie jest to wymysł osób, które chcą mieć swoje pięć minut, ale nie są na tyle kreatywni by wymyśleć ciekawszego stwora. W Polsce najczęściej spotykaną kryptydą tego rodzaju jest Taka ryba.
- Mbielu Mbielu Mbielu - dziwaczna, zmutowana jaszczurka z Afryki, przez niektórych uważana za dinozaura. Ewolucja Mbielu Mbielu i przodek Mbielu Mbielu Mbielu Mbielu. Niektórzy kryptozoolodzy spierają się również co do istnienia Mbielu Mbielu Mbielu Mbielu Mbielu, choć jak dotąd nie zarejestrowano żadnych obserwacji tego stworzenia.
- Święty Mikołaj - popularna kryptyda, obserwowana na całym świecie w okresie bożonarodzeniowym, przez resztę roku spotykana jedynie w Laponii (według innych badaczy na Biegunie Północnym), z reguły w towarzystwie innych kryptyd- Latających reniferów. Znany głównie z podrzucania śmieci pod choinkę oraz dziwnych zwyczajów pokarmowych- jego dieta składa się wyłącznie z mleka i ciastek. W wersji nieoficjalnej- przebrani rodzice.
- Lagun - najpopularniejsza polska kryptyda, zaobserwowana w Krakowie. Przez niektórych kryptozoologów uważany był za młodego smoka wawelskiego, przez innych za nieodkryty podgatunek pacyficznej północno-zachodniej ośmiornicy drzewnej, oficjalnie jednak okazał się być rogalikiem zawieszonym na gałęzi drzewa.
Ex-kryptyda
Czasem jednak okazuje się, że Indianie i pijani bezrobotni mają rację i udaje się złapać kryptydę. Wtedy otrzymuje ona status ex-kryptydy i bardziej rozbudowane hasło na Wikipedii. Przykładem jest kałamarnica olbrzymia, wcześniej znana jako Kraken.