DayZ

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Według DayZ, świat kończy się mniej więcej na granicy z Rosją

DayZ (pol. DzieńZ) – gra typu apokalipsa zombie Survival Horror. Została stworzona pod koniec 2013 przez Pepików ze studia Bohemia Interactive, jednak premiera odbyła się ponad 5 lat później, niż planowano. Do tego czasu znajdowała się ciągle w stanie tzw. wczesnego dostępu (czyt. kup nieukończoną grę i narzekaj na błędy). Wydawane są do niej regularne aktualizacje dodające wiele nowości, jak na przykład dwie bronie palne i łopata na odczepnego. Co kilka aktualizacji Bohemia Interactive podnosi cenę produkcji o kilka euro, co, jak można się spodziewać, spotyka się zawsze z aprobatą graczy.

W roku 2014 zapowiedziano, że „DzieńZ” trafi również na konsole. Bacząc na żwawe tempo doszlifowywania produkcji na PC wielu trafnie odgadło, że Plejstejszynowe i Iksboksowe DayZ będzie potrzebowało wieeeeeeeelu lat na wyjście z fazy płodu. Jednak wbrew przewidywaniom graczy konsolowe edycje nie borykają się z klatkażem rzędu 3 FPS-ów. Zważywszy na tragiczną optymalizację gry na komputerach osobistych, Stolica Apostolska rozważa aktualnie czy zaskakująco stablina rozgrywka DayZ na konsolach to efekt Boskiej interwencji, czy podpisania cyrografu z samym Antychrystem.

Rozgrywka

„DzieńZ” to gra multiplayer, opowiadająca o losach ocalałych borykających się z apokalipsą Zombie w postkomunistycznym kraju o nazwie Czarnoruś. Nieoficjalnie mówi się, że zombie to tak naprawdę biedni, rosyjscy rolnicy, którzy z powodu prohibicji zaczęli cierpieć na zbyt niskie stężenie alkoholu we krwi, co spowodowało zaburzenia działania układu nerwowego.

Gracz po dołączeniu na serwer budzi się w przypadkowym miejscu na wybrzeżu kraju, dzierżąc w swoich kieszeniach jedynie flarę i jakiś przypadkowy owoc. Nasza postać jest głodna i nie pamięta nic. Sugeruje to, że ocalali to po prostu lud Czarnorusi, który znalazł sobie zastępstwo wódki[1]. DayZ tak naprawdę nie ma żadnego celu, a jedyne nieuniknione rzeczy o które trzeba się martwić w trakcie rozgrywki to głód, pragnienie i śmiertelna nuda. Dlatego też większość graczy za zadanie stawia sobie znalezienie jak najlepszego ekwipunku, żeby kopać dupska niewyekwipowanym biedakom na wybrzeżu mieć większe szanse w obronie przed wrogami. W aktualizacji 0.60 w północno-wschodnim krańcu mapy dodano bazę wojskową Tisy. Ma ona stanowić w przyszłości swoisty endgame produkcji, bowiem ma się tam znajdować najlepszy ekwipunek i najrzadsze pojazdy. Do tego baza ma być wypełniona toksycznym gazem, aby umożliwić wejście tylko odpowiednio przygotowanym graczom. Obecnie Tisy to lesisty pagórek z przypadkowo położonymi budynkami. O gazie czy pojazdach też możesz zapomnieć.

Najważniejsze lokacje

Czyli miejsca, które w DayZ warto odwiedzić, bądź są często uczęszczanie przez graczy:

  • Chernogorsk/Elektrozavodsk – Cherno i Elektro to największe miasta na południowym wybrzeżu Czarnorusi, toteż są bardzo popularnym miejscem dla graczy świeżo po respawnie. Zwykle w obu miastach trudno jest znaleźć cokolwiek prócz przyjaznych graczy z siekierami, odrobiny jedzenia i ubrań, toteż jeżeli znajdziemy broń – możemy uważać się za szczęściarzy. I zacząć mordować innych.
  • Berezino – odpowiednik Cherno i Elektro, tylko na wschodnim wybrzeżu. Kiedyś ulubiony spawn bandytów, bo z powodu pobliskiego lotniska zawsze w Berezino kręciło się sporo graczy. Jakiś czas temu z owego lotniska usunięto wszelkie wojskowe budynki, więc miasto to stanowi co najwyżej punkt kontrolny w drodze do kolejnych miast. No i w pobliżu znajduje się wypasiony, rozwalony frachtowiec! Niestety, nic w nim nie znajdziesz.
  • Solnichniy – jeżeli masz pecha, zrespisz się tutaj 5 razy pod rząd. Wioska ta znajduje się na południe od Berezino i ze względu na swoje paskudne położenie [2], stanowi w Czarnorusi krajowe centrum samobójstw, bo na trzech graczy w tej wsi aż czterech popełnia samobójstwo.
  • Balota – wieś z lotniskiem. We wczesnych wersjach gry zaraz obok pasa startowego znajdowała się gigantyczna baza wojskowa. Żeby było śmiesznej, dookoła samej wsi twórcy postanowili porozrzucać pół tuzina punktów respawnu. Krótko mówiąc, wielu graczy doświadczało w Balocie ostrych lagów spowodowanych masami trupów na ekranie. Obecnie lotnisko w tej wsi to mniej więcej to samo co to w pobliżu Berezino, więc trudno tam kogokolwiek znaleźć.
  • Svetlojarsk/Novodmitrovsk/Severograd – wszystkie te miasta to praktycznie to samo. Są bardzo blisko siebie, wyglądają podobnie, spawnują się w nich te same przedmioty. Severograd znajduje się dosyć blisko Międzynarodowego Lotniska Czarnorusi, więc miejscowości te są dosyć często odwiedzane dokładnie w kolejności Svetlo – Novo – Severo. Tę drogę najczęściej przechodzą gracze zrespieni w Berezino, z powodu bliskości do Svetlojarska. W ciągu 100 godzin rozgrywki przejdziesz tę trasę jakieś 20 razy.
  • Zelenogorsk – nieciekawe miasto, z jednym wyjątkiem: w pobliżu znajduje się góra z zajeCenzura1.svg wielką wieżą radiową! Niestety, nie da się wejść na jej szczyt. Podobno wielu graczy doświadczyło na tej górze różnych paranormalnych sytuacji[3], więc noobki boją się tam iść. I w sumie nie warto, bo nic tam nie ma.
  • Stary Sobor/Novy Sobor – wsie te są głównie znane z moda, bo były to ostatnie, duże miejscowości przed Międzynarodowym Lotniskiem, więc gracze chodzili tam znaleźć dodatkowe zaopatrzenie. Teraz, w DayZ Standalone, lotnisko jest wręcz otoczone pierdyliardem większych lokacji, więc Stary i Novy to wsie odwiedzane tylko przez nielicznych graczy, często weteranów moda.
  • Krasnostav – na północ od tej miejscowości znajduje się lotnisko, które jest (albo raczej było) odwiedzane przez graczy zrespionych w Berezino. Jednak miejscowość ta jest tak mała, pusta i bez sensu, że większość graczy nazywa owe lotnisko po prostu Berezino Airfield.
  • Kamyshovo – wioska znajdująca się pomiędzy Solnichniy a Elektro. Stanowi dla graczy, którzy jednak postanowili się w Solnichniy nie zabijać i ruszyć do Elektro, miejsce do znalezienia dodatkowego ekwipunku, najczęściej znajdują jednak tylko guza. Ze względu na komisariat Policji[4], mieścina ta jest pełna bandytów czekających na odważnych noobów.
  • Vybor – nie zaglądaj nawet do tego zadupia. To, co cię powinno interesować, to spora baza wojskowa na wschód od Vyboru. Ze względu na bliskość do Międzynarodowego Lotniska jest to bardzo popularne miejsce dla graczy, którzy chcą się dozbroić. Lub umrzeć od strzału snajpera, bo baza ta znajduje się na środku otwartego terenu.
  • Tisy – wieś olej kompletnie; to co się liczy to największa baza wojskowa w całej grze, na zachód od Tisy. Sama baza póki co wygląda dosyć biednie, ale jeżeli nie znajdziesz tam żadnej broni, to nie znajdziesz już nigdzie. Uważaj na wilki.
  • Międzynarodowe Lotnisko Czernorusi – znane szerzej jako North-West Airfield, lotnisko to było za czasów moda najniebezpieczniejszym miejscem w całej grze ze względu na spawnujący się tam ekwipunek – praktycznie same najlepsze kąski. Dzisiaj chwała NWAF należy do bazy w Tisy, choć i tak dosyć łatwo jest dostać na lotnisku kulkę w potylicę.
  • Myshkino – to tutaj została przeniesiona baza wojskowa z Baloty. W praktyce jest to zalesiona dolinka w której stoi kilkanaście wojskowych namiotów. Marzenie snajperów.
  • Pavlovo – kolejna wioska z bazą wojskową. W gruncie rzeczy jest to jedyna warta uwagi lokacja na południowo-zachodnim krańcu mapy. Chyba, że planujemy odwiedzić...
  • Więzienie – wieeeele aktualizacji temu do gry dodano wyspę z – uwaga – więzieniem! Na początku było tam zawsze od cholery graczy, ale z czasem wszystko przycichło. Pewnie dlatego, bo nikomu nie chce się płynąć 10 minut na wyspę na której nie ma abolustnie nic[5]. Mimo to, warto odwiedzić choć raz.
  • Kamensk – jeżeli wciąż ci mało wiosek z bazami wojskowymi, to masz tutaj kolejną. Jest śmiesznie blisko granicy mapy, więc jak już znajdziesz wymarzony karabin,[6] możesz się pofatygować odrobinę na północ w celu podziwiania widoków godnych tapety z Windowsa XP.
  • Devil’s Castle – w czasach moda Zamek Diabła był legendarny ze względu na diabelsko dobre znajdźki pokroju snajperek czy karabinów maszynowych. W Standalone możesz ominąć, chyba, że potrzebujesz miecza do skracania bambich o głowę.

Gdzie szukać ekwipunku

Czyli miejsca, w których znajdziemy mamy szansę na znalezienie czegoś przydatnego.

  • Domy – najliczniejsze obiekty w grze, występują, ku zaskoczeniu wszystkich, na wsiach i w miastach. Teoretycznie możemy znaleźć w nich wszystko – od ubrań, przez żywność po broń. W praktyce będziesz miał szczęście, jeżeli wyjdziesz z przeszukanego miasta z czymś więcej niż podartą koszulą i zdechłym szczurem.
  • Sklepy – kiedyś jedno z lepszych miejsc do przeszukania jeżeli naszej postaci burczy w brzuchu. Teraz możesz omijać je szerokim łukiem – gwarantuję, że nic nie stracisz.
  • Garaże – W porównaniu do lokacji wyżej, w garażach coś w końcu znajdziesz! Mianowicie koła. Bardzo dużo kół. I tak nigdy nie znajdziesz pojazdu, więc możesz ominąć.
  • Magazyny – znajdziesz w nich niepotrzebne głupoty pokroju drutu kolczastego, kluczy francuskich i – znowu – kół.
  • Szopy – pierwsze obiekty godne uwagi. W tych dużych znajdziesz ubrania, wodę a nawet żywność. W tych mniejszych – siekierę, kilof albo tasak.
  • Szpitale – pewnie znajdziesz tutaj sporo bandaży i morfinę, co? Ta, chciałoby się. Do szpitala wejdź tylko wtedy, gdy masz ochotę paradować w ciuszkach chirurga.
  • Remiza strażacka – jedyne miejsce, w którym możesz znaleźć najlepszą broń do walki wręcz – topór strażacki. Warto odwiedzić przynajmniej z tego powodu.
  • Komisariat policji – kiedyś najlepsze miejsca do znalezienia broni w miastach. Teraz nie znajdziesz w nich nic oprócz durnych granatów dymnych, flar czy guza.
  • Zamki – w czasach moda dało się tutaj znaleźć snajperki i najlepsze ubrania. W Standalone jest znacznie lepiej – możesz w zamkach znaleźć miecze i hełmy rycerskie!
  • Fabryki – praktycznie to samo, co w magazynach.
  • Baraki – czyli miejsca, w których śpią (spali) żołnierze Czarnorusi. Znajdziemy je w bazach wojskowych. Kiedyś tylko w nich dało się znaleźć karabiny pokroju AKM i AK74. Przeszukaj, jeżeli potrzebujesz wojskowych ciuszków czy nowego plecaka.
  • Więzienie – czyli wojskowy budynek z celą więzienną. Masz średnio jakieś 100% szansy, ze nic w nim nie znajdziesz.
  • Wojskowe namioty – jest ich mnóstwo na Międzynarodowym Lotnisku, w Tisy i przy Myshkino. Najczęściej spawnują się w nich wojskowe ubrania, ale czasami znajdziesz też pistolety i karabiny.
  • Heli Crash Sites – czyli rozwalone helikoptery. Pojawiają się przypadkowo w trzech miejscach na mapie i jako jedyne zapewniają ci najlepszy ekwipunek pokroju SVD czy AS VAL. Chyba że ktoś przeszukał je przed tobą.

Archetypy graczy

Odpowiednie maniery to najlepszy sposób na znalezienie przyjaciół w DayZ

Czyli ludzie, których spotkasz. Do wymienionych niżej archetypów zalicza się 99% graczy.

  • Bandyta – 3/4 wszystkich graczy w DayZ. Zabija niewinnych (bądź winnych) ludzi. Więcej o bandytach niżej.
  • Bambi – czyli gracz świeżo po spawnie. Bambim przestaje się być po znalezieniu broni palnej, więc nawet największy pr0 może nim być. Często mylony z Noobem.
  • Noob – świeże mięso w Czarnorusi. Teoretycznie Noobem przestaje się być po ogarnięciu podstawowych zasad gry[7], ale tak naprawdę przestajesz być Noobem jak bez problemu potrafisz odgadnąć w jakim mieście/wsi jesteś bez korzystania z mapy. Więcej niżej.
  • Bohater – relikt z czasów moda. Bohaterem był gracz, który pomaga innym graczom i zabija tylko wtedy gdy musi. Bohaterom gra dawała fikuśne, kraciaste koszule; W DayZ Standalone gracze mogą ubrać co chcą, więc nie da się odróżnić bohatera od bandyty. Gatunek wymarły.
  • Neutral – gracz, który nie ma na celu zabicia jak największej liczby osób, ale nie ma też na celu pomagania wszystkim. W skrócie, interesuje się tylko swoimi sprawami. Raczej unika niepotrzebnych walk, chyba że znajduje się w bazie wojskowej. Postacie neutralnych graczy potrafią mieć na koncie dziesiątki przetrwanych godzin, w porównaniu do bandyty innych archetypów. On i bandyta stanowią największą ilość graczy w DayZ.
  • Roleplayer – gracze ci znajdują się wyłącznie na serwerach Roleplay, czyli takich, na których każdy traktuje grę jak prawdziwe życie; Roleplayerzy w stylu Dungeons and Dragons wymyślają historię swoich postaci i trzymają się ich za wszelką cenę.
  • Roleplayer – zabawa – ten gracz gra na normalnych serwerach, ale często dla zabawy przyjmuje różne role; może nosić strój lekarza i nie mieć przy sobie nic oprócz lekarstw, może nosić poszarpane ubrania i udawać żula. Cholernie rzadko spotykany, i najczęściej umiera w ciągu kilkudziesięciu minut od spawnu.
  • Snajper – stały bywalec Myshkino, czasami zagląda również do Tisy czy NWAF, jak ma zły dzień to wejdzie na jeden z najwyższych budynków w Cherno i nawala do bambich. W 95% przypadków jest również bandytą, raz na ruski rok się trafi taki co pozabija zombiaki, które cię gonią.
  • Haker – stworzenie spotykane zaskakująco rzadko, ale gdy już się pojawi, to cały serwer o nim wie. Najczęściej jest nim jakiś smutny, gruby nastolatek bez dziewczyny który teleportuje się do ciebie i przestrzeli ci tchawicę zanim zdążysz nawet mrugnąć. Czasami zdarzają się bardziej kreatywne jednostki, które przenoszą wszystkich graczy na jakąś malutką wyspę sto kilometrów od wybrzeża w celu wymuszenia na nich w stylu walki do ostatniego żywego w stylu Battle Royale.
  • Kanibal – spotykany dosyć często, co jest absolutnie przerażające. Kanibal to gracz, który idzie na łatwiznę, i nie marnuje czasu szukając żywności w miastach czy uprawiając ziemię. Zamiast tego pożera swoje ofiary, zostawiając po nich jedynie kupkę jelit i smalcu. Gatunek niebezpieczny i nieobliczalny. Gdy takowego spotkasz, twoje życie zależy od tego, czy jest aktualnie głodny.
  • Rolnik sam w dolinie – do miast i wsi zagląda tylko, gdy potrzebuje wody lub ubrań. Oprócz tego jest całkowicie samowystarczalny. Posadzi sobie kartofle na polance pośrodku absolutnie niczego, i jest w stanie przeżyć w ten sposób wiele tygodni. Najczęściej kończy jako ofiara wilków lub bandyty w pełnym, wojksowym rynsztunku, który się akurat zgubił.
  • Trejder – najczęściej działa w grupach. Trejderzy biegają po całej mapie godzinami w celu znalezienia jak największej ilości broni, po czym wstawiają na forum posty ze swoją lokalizacją i ofertą handlową. Bandyci często liczą w ten sposób na łatwy kąsek, ale zazwyczaj zostają rozgromieni przez ochroniarzy głownego "kasjera". Trudni do znalezienia przypadkiem, ale parę minut szperania po forach wystarczy, by doszukać się kilku lub kilkunastu.
  • M0dd3r – oficjalne serwery to dla niego niezbadany teren. Znajdziesz go tam, gdzie gra została zmodyfikowana do granic swojego i tak już ledwo dyszącego silnika. Czuje się najlepiej na serwach, na których po wejściu do pierwszego lepszego domu będzie uzbrojony po zęby. Bonusowe punkty jeżeli serwer pozwala na uprawę zielska.
  • Dusza helołin – gracz, którego najłatwiej spotkać nocą. Chodzi po miastach i puszcza na cały głos najróżniejsze s̼̥̝͚̲͖ț̫̫̿͒r̼̼̖̤̯̋ͩ̏o̙̬ͧs̸̠̟̣͓͈̱̓ͬͨz̢n̐҉͙͎̖ê͕̙̞̮̘̯̭ͦͧ̀̓̚ kawałki. Często dzierży przy tym siekerę bądź nóż. Kiedyś łatwiej było na niego trafić, obecnie każdy strzela sobie na powitanie w potylicę, więc najczęściej nawet nie zdąży włączyć mikrofonu.

Rodzaje Bandyty

  • Morderca – nie odezwie się słowem do ciebie, tylko wyceluje i strzeli. Najbardziej znienawidzony typ, bo trudno się go pozbyć; siedzi skurSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragment schowany w krzakach/budynku/na skałach/w dupie Rocketa i zabija przypadkowe osoby. Zwykle występuje w parach: jeden jest od strzelania, drugi od zbierania fantów z ofiar pierwszego.
  • Spryciarz – przybiegnie do ciebie, powie że jest friendly, zaczniesz z nim biegać po miastach w poszukiwaniu ekwipunku. Gdy tylko znajdziesz jakiś porządną broń, zabije cię bez mrugnięcia okiem. I pewnie jeszcze w trakcie gdy będziesz siedział w oknie ekwipunku, abyś nie mógł się obronić.
  • Zdrajca – ewolucja Spryciarza. Zaczyna się tak samo, ale Zdrajca będzie grał z tobą przez wiele godzin, może nawet dni. Będzie czekał aż tylko znajdziesz jakiś ultrarzadki karabin; nie satysfakcjonują go śmieci zbierane przez Spryciarza. Niektórzy mają jednak sumienie – nie zastrzelą cię patrząc ci w oczy, tylko oddadzą celny strzał w tył twojej głowy gdy nie będziesz widział, krzycząc na mikrofonie coś w stylu HOLY SHIT MAN I HEAR SHOTS udając że to nie był on.
  • Bandyta – początkujący – ten gracz dopiero stara się o posadę Bandyty, więc nie wychodzi mu to najlepiej. Zwykle próbuje zabijać Bambich na wybrzeżu za pomocą siekierki albo młota, co nie zawsze mu wychodzi. Łatwo rozpoznać po podejrzanym zachowaniu, ciągłemu powtarzaniu do mikrofonu FRIENDLY FRIENDLY FRIENDLY i podejrzanie życzliwym traktowaniu.
  • Bandyta – Noob – ten, w porównaniu do Początkującego, nie stara się nawet być wiarygodnym. Może nawet podbiec do ciebie z gołymi pięściami i machać nimi bez ładu i składu. Zwykle ewoluuje w Mordercę.
  • Streamer/Youtuber – gracz ten udostępnia swoją rozgrywkę w różnych portalach internetowych i zabija tylko dla radochy swoich widzów. Raczej trudno spotkać, ale gdy już się na takowego natkniemy to nam nie da spokoju – przecież muszą być hajsy z Jutubuw.
  • Stream sniper – najgorszy wróg tego wyżej. Jest to gracz, który ogląda streamy innych osób, dzięki czemu zna dokładną lokalizację streamera. Zabija go snajperką z najbliższego wzgórza, wiedząc doskonale kiedy jego ofiara wyjdzie na szczere pole.

Rodzaje Nooba

Kompletny Newbie

Staż w grze

  • Od 0 do 10 godzin.

Cechy charakterystyczne

  • Nie zna się kompletnie na sterowaniu. Jedyne co go kompletnie nie szokuje to klawisze WSAD, "Shift" jako sprint i "Z" jako padnięcie.
  • Błąka się w pobliżu swojego punktu spawnu próbując ogarnąć co ma zrobić.
  • Gdy znajdzie jakiś przedmiot, nie ma pojęcia jak go podnieść.
  • Nie wie, do czego służy klawisz spacji, więc nie umie atakować niczego. Nieaktualne odkąd funkcję spacji przejął prawy przycisk myszy. Może i jest to łatwiejsze rozwiązanie, ale konkretny noob i z tym miałby problem.
  • Biega po miastach i dziwi się, że zombie go słyszą i za nim biegną.
  • Gdy jakimś cudem znajdzie się na lotnisku bądź w bazie wojskowej, biega losowo po całym kompleksie i szybko ginie.
  • Nie umie korzystać z komunikacji głosowej, więc nieufni gracze na wszelki wypadek go zabijają.
  • Cholernie się dziwi gdy widzi na znakach i billboardach język rosyjski.
  • Dołącza do przypadkowych serwerów, nie gra na jednym i tym samym.
  • Nie wie jak otwierać puszki z jedzeniem albo jak pić wodę ze studni, szybko umiera.

Nieco ogarnięty

Staż w grze

  • Od 11 do 30 godzin.

Cechy charakterystyczne

  • Ogarnia już trochę ekwipunek, umie podnosić przedmioty i korzystać z nich.
  • Wciąż błąka się bez celu po Czarnorusi; odkrył internetową mapę, ale nic mu ona nie mówi.
  • Ma problemy z dodatkami do przedmiotów, np. nie umie włożyć baterii do latarki, albo przypiąć lunety do broni.
  • Wie jak korzystać z bandaży, ale ma problem z ich wytworzeniem. Próbuje ich szukać zamiast rozrywać niepotrzebne ubrania.
  • Złamanie nogi to dla niego koniec gry. Twórcy poszli na rękę nieco ogarniętym i teraz każdy w DayZ ma szkielet z adamantytu.
  • Możliwe że przez całe 30 godzin gry nie wystrzelił ani jednego pocisku.
  • A jeżeli wystrzelił, dziwi się, że nagle wszystkie zombiaki w okolicy go gonią.
  • Słyszał o globalnym czacie z moda, próbuje szukać go w Standalone.
  • Wielu graczy kończy na tym stadium grę, nie umiejąc się dostosować do jej odmienności względem podobnych tytułów.

Weteran moda

Staż w grze

  • Wiele godzin w modzie, w Standalone od 0 do 10, podobnie jak Newbie.

Cechy charakterystyczne

  • Ogarnia 3/4 sterowania, nie może np. przyzwyczaić się do używania Shifta jako przycisku sprintu.
  • Wielce się dziwi gdy dowiaduje się, że broń cholernie rzadko spawnuje się z magazynkiem.
  • W zależności na jakich grał serwerach w modzie, znajdowanie broni jest dla niego albo za trudne albo zbyt łatwe.
  • Podobnie jak Nieco Ogarnięty, próbuje szukać bandaży, i narzeka że rzadko się spawnują.
  • Nie umie użyć odpowiedniej amunicji w odpowiedniej broni, bo zamiast wygodnego określenia AMUNICJA DO XXX, jest podany tylko kaliber.
  • Próbuje budować rowery za pomocą skrzynki z narzędziami, ścinać drzewa w ekwipunku i tworzyć ogniska z wyłącznie litego drewna i kilku zapałek.
  • Uważa, że zna się na Czarnorusi bardzo dobrze. Cholernie się dziwi, gdy spawnuje się w Svetlojarsku.

Lamer

Staż w grze

  • Zależy. Niektórzy nigdy się nim nie stają, zrywając z mianem Nooba po stadium Nieco ogarniętego, niektórzy po 30 godzinach gry stają się nim do końca świata.

Cechy charakterystyczne

  • Ogarnia ekwipunek, crafting i mapę... jako tako.
  • Nie umie się obronić. Zabijają go zombie, bezbronni gracze, wilki, a w skrajnych przypadkach – kurczaki.
  • Straszy (a przynajmniej próbuje) innych graczy bronią, w której nie ma magazynka.[8]
  • Zawsze ma pecha. Potrafi znaleźć 30 puszek z żarciem gdy umiera z głodu, ale nie ma nic czym mógłby je otworzyć itp.
  • Obciąża swoją postać do granic możliwości, przez co jest w stanie przebiec około trzech metrów zanim zacznie dostawać zadyszki. W tym czasie bambi dogoni go trzy razy i zatłucze na śmierć za pomocą zgniłej cukinii.
  • Gromadzi amunicję w setkach sztuk, średnio zanim umrze wystrzeli może 5% tego wszystkiego.
  • Z wyżej wymienionego powodu stanowi dla bandytów Jackpot i jest dzięki temu ich ulubionym rodzajem Nooba.
  • Potrafi przeżyć tą samą postacią przez wiele tygodni, znaleźć najlepsze bronie z niesamowitą ilością amunicji, mieć plecak pełen jedzenia i wody... po czym spaść ze schodów i śmiertelnie się połamać.
  • Oszczędza miejsce w ekwipunku na super rzadkie itemki, więc nie trzyma zapasowych ubrań... co kończy się dla niego hipotermią w czasie deszczu, bo nie ma kurtki przeciwdeszczowej.
  • Potrafią go zabić bambi na wybrzeżu używając naostrzonego patyka, gdy on jest w pełni uzbrojony.
  • Często daje nabrać się na sztuczki Zdrajcy i Spryciarza.
  • Potrafi z desperacji pobrać lewe cheaty do gry do których link znalazł na YouTubie, pod filmikiem z tysiącem kciuków w dół i wyłączonymi komentarzami. Ilości trojanów pozazdrościliby mu Grecy.
  • Zjada dla pewności całe jedzenie jakie ma byleby nie zgłodnieć zbyt szybko, po czym jego postać pięknie zwraca wszystko na chodnik. Oczywiście, nie ma już nic co mógłby zjeść teraz, więc umiera z głodu.
  • Umiera, umiera, umiera, i jeszcze raz umiera. Potrafi zarzygać się na śmierć po zjedzeniu zgniłego jabłka, bo zapomniał sprawdzić jego stan przed wchłonięciem.

Bronie w DayZ

Czyli to, co tygryski lubią najbardziej! Połowa Trzy czwarte graczy nie widziało większości na oczy. Głównie dlatego, iż jakiś czas temu twórcy postanowili wypieprzyć w pizdu większość pukawek z poniższej listy,[9] toteż liczba Narzędzi Masowej Destrukcji™ w grze jest znacznie ograniczona.

Pistolety

Plik:Dayzbronie.jpeg
Karabiny to w DayZ trudny do znalezienia rarytas, co widać na załączonym obrazku
  • 1911AMERICA, FUCK YEAH! Zwykle zabijesz jednym strzałem, ale dosyć trudno znaleźć amunicję. Dostępny w szpanerskiej, wygrawerowanej wersji.
  • FNX45 – praktycznie to samo co 1911, tylko ma większy magazynek, więc jest lepszy. Mało tego – możesz założyć sobie na niego kozacki celowniczek! Zestaw nie zawiera baterii.
  • Derringer – przydatny, jeżeli chcesz sobie strzelić w łeb. Szybkostrzelność rzędu dwóch strzałów na minutę, bo co każde dwa naciśnięcia spustu należy go przeładować. Przynajmniej możesz znaleźć różowego.
  • IJ70SOJUZ NIERUSZYMYJ RIESPUBLIK SWOBODNYCH! Klasyczny Makarov, ma śmiesznie mały magazynek i zadaje jeszcze śmieszniejsze obrażenia. Całkiem dobre narzędzie obrony, jeśli zaatakuje nas półprzytomny bambi który większość krwi zgubił we wsi obok.
  • P1 – zwykły Walther P38. Całkiem fajny, choć magazynek do tej spluwy widzieli tylko hakerzy.
  • Red 9DIE FAHNE HOCH! – Jest to Luger z II wojny światowej. Nie potrzebuje magazynka, więc jest ulubieńcem Bambich.
  • CR75 – tak zwana "Cezetka". Dobry, mimo że z Czech.
  • Glock 19 – powiew nowoczesności w zacofanej Czarnorusi! G19 przypomina nam, że akcja gry wcale nie dzieje się w latach osiemdziesiątych. Ma spory magazynek, warto brać.
  • Magnum – typowy rewolwer, działa podobnie jak w każdej innej strzelance. Magnum ostro kopie i – uwaga – można nim grać w Rosyjską ruletkę!
  • Amphibia S – pistolet na wodę zasilany pociskami kalibru 22. Nie dość, że nie da się tym zabić nic większego od kury, to jeszcze jest idiotycznie trudny do znalezienia.
  • Longhorn – czy to pistolet? Czy to karabin? Trudno powiedzieć, ale skubaniec razi cholernie mocno i można zamontować na nim lunetę. Jedyny minus – trzeba ładować po każdym strzale.
  • Desert Eagle – nie trzeba nikomu przedstawiać. Jak ten komicznie przerośnięty pistolet znalazł się w postkomunistycznej Czarnorusi - nie wie nikt. Wiadomo natomiast, że dzierżenie Digla daje ci automatycznie +100 do zajebistości i może również stanowić (z grubsza) narzędzie taktyczne, bowiem jego złota powłoka odbija oślepiające światło niczym łańcuch rosyjskiego rapera.

Pistolety maszynowe

  • MP5K – niemiecka myśl techniczna. MP5K to tak naprawdę mini MP5. Bardzo szybkostrzelny, co idzie w parze z odrzutem.
  • UMP 45 – kolejny produkt braci z Niemiec, chyba po prostu wiedzą jak stworzyć peemkę. Mocny, ma niski odrzut, ale strzela wolniutko. Mimo to cholernie warto wziąć.
  • CZ61 – stary, dobry Skorpion. Zasięg efektywny - około pięciu metrów, potem odrzut i rozrzut sprawiają, że prędzej ustrzelisz chmurkę niż gracza.
  • PM63 RAKJESZCZE POLSKA NIE ZGINĘĘĘĘŁA!. WOOHOO, BROŃ Z POLSKI! POLSKA BEST! ŁOOOO! POLONIA! W praktyce Rak to taki Skorpion, tylko że lepszy.

Strzelby

  • IZH43 – żadne postapo nie jest kompletne bez dobrej dwururki. Ta, niestety, dobra nie jest. Za pomocą piły możesz zrobić sobie z niej obrzyna, zmieści się wtedy w plecaku.
  • MP133 – typowa strzelba z pompką. Dobra raczej na zombiaki, a nie na graczy.
  • MP133 z chwytem pistoletowym – MP133 które wygląda jak krótkie, polimerowe strzelby policyjne z USA. Lepiej nie używaj, jeżeli grasz w grupie. Rozrzut sprawi, że strzelając do zombiaka naprzeciwko, trafisz w kolegę za swoimi plecami.
  • Saiga 12 – rosyjska strzelba. Która jest w pełni automatyczna. I używa dwudziestonabojowych magazynków. Jeżeli zobaczysz gracza dzierżącego ten Projekt Manhattan 2, wciśnij szybciutko kombinację Alt + F4, bo za cholerę nie wygrasz z nim starcia.

Karabiny

  • Repeater – elegancki, kowbojski karabin z dźwignią na amunicję do Magnum. Amunicję do niego widzieli chyba tylko twórcy, więc przyda się wyłącznie do cosplayu kał-boja.
  • Sporter 22 – ma dźwięk wystrzału jak wiatrówka, zadaje obrażenia jak wiatrówka, ma odrzut jak wiatrówka i wygląda jak wiatrówka. Aha, musisz znaleźć do niego magazynek aby postrzelać. Nie nadaje się nawet do popełnienia samobójstwa, więc w praktyce długopis jest lepszą bronią niż ta pierdziawka.[10]
  • Trumpet – Sporter .22 z pompką i integralnym magazynkiem. Z jakiegoś powodu brzmi jak normalna broń, podczas gdy to coś wyżej brzmi jak przekłuwany balonik.
  • B95 – Longhorn z dwoma pociskami do dyspozycji zamiast jednym. Nic więcej.
  • Winchester 70 – nieważne jaki masz karabin, jeżeli znalazłeś Winchestera – czas na zmianę. Z jednym wyjątkiem...
  • FAL – to właśnie ten wyjątek. FAL to broń już wiekowa, ale żaden karabin nie zada takich obrażeń w tak krótkim czasie. Minusy? Trzeba znaleźć magazynek, a nawet sam FAL jest rzadki w ciul.
  • Mosin 91/30 – rosyjski karabin pamiętający doskonale czasy Cara. Nie założysz na niego lunety dużego zasięgu, więc jeżeli masz Winchestera, to Mosina sobie odpuść.
  • CR527 – czeski karabin strzelający tym samym co starutki AK-47. Jeżeli akurat dzierżysz odpowiedni magazynek i nie masz nic lepszego – warto wziąć.
  • IZH18 – CR527 dla biedaków. Strzela tylko raz, potem trzeba przeładować. Nie nadaje się nawet na zombiaki.
  • SKS – karabin starszy od Kałasza. Warto wziąć, możesz zamontować sobie na nim lunetkę. Strzela tym samym co AKM. Kiedyś najlepszy przyjaciel każdego gracza, od bambich po wyekwipowanych po zęby bandytów. Dzisiaj mało kto o nim pamięta.

Karabiny automatyczne

  • AKM – poprawiona wersja starego AK-47. W połączeniu z magazynkiem o pojemności siedemdziesięciu pięciu naboi stanowi idealne narzędzie do masakrowania całych pomieszczeń pełnych nieuzbrojonych przeciwników... a raczej stanowiłby, gdyby nie gigantyczny odrzut.
  • AK-74 – jeszcze bardziej poprawiona wersja starego AK-47. Strzela mniejszymi pociskami, dzięki czemu nie kopie w górę niczym rozhahany koń.
  • AK101 – kałasz przeznaczony na eksport. Używa amunicji 5.56 stosowanej przez brudny, zepsuty Zachód.
  • AKS-74u – uf, ostatni AK w DayZ. Kieszonkowa (prawie) wersja AK-74.
  • M4A1 – W historii DayZ była to broń – legenda, dzierżona tylko przez mały procent graczy. W ostatnich aktualizacjach stał się trochę mniej trudny do znalezienia. W sumie jest słaby i ma ogromny odrzut, ale prestiż za to jaki!
  • Steyr AUG – najlepsza broń w grze. Jest mocny, używa tej samej amunicji co M4 i AK101, ma wbudowaną lunetę i praktycznie nie ma odrzutu. Ale i tak wymienisz go na M4A1, jak każdy...

Karabiny snajperskie

  • SVD – jedna z aż dwóch snajperek w grze. Jest to poczciwy Dragunov, ulubiona broń wielu pr0. Używa tej samej amunicji, co Mosin. Niestety, lunetę musisz sobie znaleźć.
  • VSS Vintorez – snajperka z wbudowanym tłumikiem, ale bez wbudowanej lunety, podobnie jak SVD. Używa specjalnej amunicji, która jest niewiele mocniejsza niż pistoletowa. Bierz, jeżeli chcesz być ninja, ale takim z tępym mieczem.

Prawa Murphy'ego w DayZ

  • Jeżeli widzisz gracza, widzi on też ciebie.
  • Jeżeli nie widzisz gracza, widzi on ciebie.
  • Znalezienie rzadkiej broni zwiększa prawdopodobieństwo śmierci w ciągu następnej godziny o 75%.
  • Im więcej posiadasz amunicji, tym mniej zużyjesz zanim zginiesz.
  • Im mniej posiadasz amunicji, tym więcej będziesz potrzebował aby nie zginąć.
  • Gracz, który mówi że jest przyjazny, jest bardziej nie bezpieczny niż bandyta.
  • Nawet największy przyjaciel może w DayZ stać się największym wrogiem.
  • Jeżeli postanowisz zamienić karabin z lunetą na pistolet maszynowy, kilka chwil później zauważysz trzech graczy stojących nieruchomo na środku pola.
  • Jeżeli postanowisz zamienić pistolet maszynowy na karabin z lunetą, kilka chwil później zauważysz trzech graczy oddalonych o 20 metrów, biegnących w twoją stronę.
  • Tłumik zniszczy się wtedy, gdy będzie najbardziej potrzebny.
  • Im więcej czasu walczysz z zombiakami, tym więcej zombiaków przybędzie.
  • Przeszukując ekwipunek gracza, którego przed chwilą zabiłeś, stajesz się idealnym celem dla jego kolegi z karabinem snajperskim.
  • Najłatwiej jest znaleźć amunicję do broni, której akurat nie masz. Szansa, że znajdziesz broń która korzysta z tej amunicji, spada do 0%.
  • Bambi nie mają nic do stracenia i mogą okazać się zabójczy nawet nie mając żadnych broni.
  • Szansa, że zostaniesz wyrzucony z serwera zwiększa się o 75% gdy rozpoczynasz z kimś walkę. Stajesz się dla niego wtedy idealnym, nieruchomym celem przez 30 sekund.
  • Jeżeli w bazie wojskowej jest cicho, na pewno obserwuje cię właśnie snajper.
  • Jeżeli w bazie wojskowej jest głośno, będziesz kolejną ofiarą.
  • Prawdopodobieństwo złamania nogi rośnie wraz z odległością od najbliższego miasta.
  • Prawdopodobieństwo wyrzucenia cię z serwera wzrasta o 90%, gdy ktoś założy ci kajdanki.[11]

Realizm w DayZ

DayZ to, jak każdy wie, gra starająca się być tak realistyczna jak to tylko możliwe, aby zapewnić graczom wiarygodny symulator przetrwania w czasie apokalipsy. Dlatego też nikogo nie powinno dziwić, że:

  • cztery długopisy zajmują tyle samo miejsca co cztery puszki jedzenia;
  • ten sam pistolet możesz trzymać we wszystkich kieszeniach spodni jednocześnie;
  • otwierając puszkę z fasolką za pomocą noża masz sporą szansę na przypadkowe wysypanie stu procent jej zawartości;
  • wkładasz do broni niewidzialny magazynek, który pojawia się dopiero gdy znajdzie się w odpowiednim miejscu;
  • łamiąc nogę niszczysz przy okazji każdy przedmiot, który trzymałeś w spodniach... i buty;
  • wilk może spokojnie przyjąć na klatę 5 strzałów z kałasza, a na dyńkę 3;
  • strzelanie do samochodu z łuku może pomóc ci w wyjeździe z rowu;
  • jedno duże miasto znajduje się mniej więcej dwa kilometry od drugiego dużego miasta;
  • znalezienie karabinu myśliwskiego może być trudniejsze niż znalezienie M4;
  • rany postrzałowe uleczysz bandażami, dużą ilością jedzenia i wody oraz cierpliwością;[12]
  • niezależnie czy szepczesz czy krzyczysz, ludzie usłyszą cię z odległości trzydziestu metrów;
  • twoje kroki na miękkiej trawie usłyszy strzelający snajper 15 metrów dalej;
  • za nic w świecie nie najesz się całą puszką fasolki.
  • jesteś w stanie popełnić samobójstwo długopisem, ale nie siekierą
  • wstrzymując oddech przybliżasz sobie dwukrotnie widok, przez co szybko się męczysz
  • w zależności od humoru gry (i aktualizacji) samochody mogą swobodnie śmigać po morskim dnie lub stają się bezużyteczne po zamoczeniu kół.
  • trudniej jest znaleźć tłumik sam w sobie niż pistolet z założonym tłumikiem [13]
  • znalezione w grze pojazdy są albo tak zniszczone i zardzewiałe jakby nikt ich nie dotykał przez 20 lat, albo wyglądają jakby dopiero co wyjechały z salonu.
  • półlitrowa butelka wody to za mało żeby zaspokoić pragnienie.
  • ze wszystkich broni automatycznych można strzelać tylko ogniem ciągłym.
  • flara to całkiem niezły kandydat na najlepsze narzędzie do samobójstwa.
  • amunicja leży wszędzie w ilościach które przytłoczyłyby Amerykanina z Teksasu, ale znalezienie więcej niż trzech magazynków graniczy z cudem.
  • remiza strażacka to lepsze miejsce do znalezienia broni niż komisariat policji.
  • przeszukawszy każdy budynek w wielkim mieście, w swoim plecaku[14] będzie znajdował się kamień, puszka z sardynkami, 60 pocisków do broni której nie masz i MOŻE tępy nóż.
  • jabłko na drzewie znajdziemy dopiero po którymś z rzędu przeszukaniu owego drzewa.
  • znalezienie kamienia na terenie pełnym kamieni może się okazać trudniejsze niż zabicie gracza piersią z kurczaka.

Przypisy

  1. W tej teorii problematyczny jest jednak fakt, że możemy grać jako czarny bądź Azjata, chyba, że lud Czarnorusi jest bardziej zróżnicowany etnicznie niż reszta postkomunistycznych państw
  2. Wszędzie daleko.
  3. Z nawiedzonymi sygnałami radiowymi na czele
  4. Który czasami spawnuje niezłe bronie
  5. Dla porównania, z miejscowości z której na tą wyspę wypływają gracze 10 minut biegu wystarczy aby dojść do sporej bazy wojskowej
  6. Chciałoby się
  7. I klawiszologii, bo w DayZ jest ona sporym problemem dla nowych graczy
  8. Zabieg udaje się jeżeli szczęśliwie trafi na innego nooba.
  9. Podobono żeby dać im nowe animacje, dźwięki, funkcje itd, ale słuch o nich zaginął kilka lat temu i wciąż nie wrócił.
  10. Jestem śmiertelnie poważny
  11. Wyjście z serwera mając kajdanki na nadgarstkach kończy się natychmiastową śmiercią
  12. bycie najedzonym i nawodnionym sprawia, że regenerujemy krew utraconą przy postrzale
  13. co się także tyczy pozostałych dodatków do broni i nawet magazynków
  14. o ile w ogóle znajdziesz plecak