Serwer
Serwer – taka wielka szafa, z której dochodzą różne dźwięki. Zwykle jest to szumienie w spektrum głośności od suszarki aż do startującego Jumbo Jeta (gdy wpadniesz na genialny pomysł zainstalowania Windows Server i odpalenia na nim czegoś bardziej zaawansowanego niż Notatnik).
Zastosowania[edytuj • edytuj kod]
Z racji nadzwyczajnych własności termodynamicznych serwery mają bardzo wiele praktycznych zastosowań:
- Suszenie włosów po kąpieli, rzadko spotykane – informatycy się nie myją, a kobiety bywają w serwerowniach tylko w opowiadaniach pisanych przez napalonych administratorów sieci.
- Suszenie paznokci po lakierowaniu (krążą legendy o pojedynczych przypadkach).
- Suszenie przepoconej flanelowej koszuli (bardzo często).
- Podgrzewanie drugiego śniadania.
- Grzanie stópek w tęgie mrozy.
Serwer Nonsensopedii[edytuj • edytuj kod]
Serwer Nonsensopedii o dziwo nie jest zakurzonym pudłem w piwnicy admina z leciwym Pentium 3 i 64 mega RAM-u, o nie. Stać nas na Pentium 4, a pamięci mamy w porywach do 256 mega. Za wyświetlanie obrazków na stronach odpowiada niezawodne Voodoo 2. Jeśli kiedyś zauważyłeś jakieś zwiechy serwera, to znaczy, że prawdopodobnie zawiodły gołębie pocztowe, którymi łączymy się z internetem.