Mauritius

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

– Pożyczysz mi 50 milionów euro?
– Jasne, wyjmij sobie z portfela.

Rozmowa dwóch mauritiańskich żebraków.
Ostatni przywódca rdzennych mieszkańców wyspy witający się z przywódczynią białych kolonistów

Mauritius – Państwo wyspiarskie położone blisko Afryki. Wbrew nazwie składa się ono oprócz samej wyspy Mauritius także z dwóch innych wysepek, które są jednak zbyt małe, by obchodziły kogokolwiek.

Historia

Dawno, dawno temu wyspa Mauritius wynurzyła się z Oceanu Indyjskiego i od razu została porośnięta przez rozliczne lasy tropikalne. Mimo to jednak pozostawała niezamieszkana, do czasu, aż pewnego dnia nie zawitało na nią stadko zbłąkanych gołębi. Korzystając z obfitości pokarmu i braku drapieżników, ptaki ewoluowały sobie spokojnie, aż do osiągnięcia idealnej formy, znanej jako Dodo– istoty o gołębim sercu i ponadprzeciętnej inteligencji, które stworzyły na Mauritiusie pokojową i bardzo rozwiniętą cywilizację.

Prosperowała ona do czasu podbicia wyspy przez załogę zjaranych piratów z Holandii, którzy celem zaspokojenia dokuczającej im od dłuższego czasu gastrofazy przerobili rdzennych mieszkańców na rosół, który następnie spożyli, nie przejmując się zanadto mało przyjemnym smakiem ogromnych gołębi.

Zaspokoiwszy głód, Holendrzy nie mieli już na Mauritiusie nic do roboty, pozostawili więc wysepkę miejscowym kacykom, od których to została następnie kupiona w bliżej nieokreślonym roku, przez Francję, za zawrotną kwotę 10 paciorków, co okazało się jednak nie być zbyt mądrą decyzją, zważywszy na miliardowe straty, które przyniosła Żabojadom.

Wprawdzie niewolnicze plantacje kokosów najpierw były całkiem rentowne, ale po zniesieniu niewolnictwa Mauritius zażądał od Francji niepodległości. Żabojady się nie zgodziły, więc Mauritius pozwał ich do sądu grodzkiego. Sprawę wygrał. Sąd nakazał Francji wypłacenie 36,4 miliarda euro zadośćuczynienia Mauritiusowi. Francuzi nie odwołali się od wyroku, bo pismo sądowe dotarło do nich dwa miesiące po terminie składania apelacji. Tak więc Mauritius jest krajem mlekiem i miodem płynącym, dzięki miliardom z Francji. I nikt nie myśli o niepodległości, bo nawet gdyby Francja chciała im ją dać, Mauritius by się nie zgodził, gdyż… Musieliby zwrócić zadośćuczynienie.

Obecny status Mauritiusa wskazuje, że jest niepodległy (tak twierdzą Francja i ONZ, ale Mauritius nie chce tej niepodległości uznać).

Sport na Mauritiusie

Mauritius jest potęgą sportową na skalę galaktyki. Posiada reprezentację piłkarską, która dwukrotnie wywalczyła mistrzostwo Oceanu Indyjskiego grając z takimi tuzami, jak Seszele czy Reunion. W 1950 roku reprezentacja ta ograła wspomniany, klasowy Reunion aż 15:2, co potwierdziło talent i niebagatelne umiejętności piłkarzy mauritiuskich. O dziwo, kraj ten nigdy nie zakwalifikował się do finałów mistrzostw świata (pewną przyczyną wydaje się być korupcja). To aż niedorzeczne, biorąc pod uwagę, jakimi gwiazdami są Jean–Sebastien Bax albo Thirsty Ammomoodhoo, których zna każdy fan piłki nożnej.

Poza tym państwo ma medal igrzysk – wywalczył go bokser Bruno Julie w Pekinie. To pewny ukłon w stronę Mauritiusa od władz chińskich, dążących do podbicia odwiecznego rywala, Madagaskaru. Mauritius wydał też znakomitego pływaka, Chrisa Hackela. Swój talent odkrył, uciekając przed tratwą z piratami dookoła wyspy. Opłynął kraj w 6 godzin, 6 minut i 6 sekund, co stanowi niepobity dotąd rekord. Kraj posiada także utytułowanych tenisistów, łuczników i badmitończyków. Wygrywali m.in. krajowe puchary i Turniej O Puchar Pełen Azbestu.

Zobacz też