Nonsensopedia:Lustro/P-U: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(tak jak chciałeś :) (nie ma za co))
Linia 274: Linia 274:
* {{Bartd94}} 22:47, lut 8, 2012 (UTC) Szaszpony, Szasznowidz. IRC-owy narkoleptyk. Początkowo gryźliśmy się z powodu różnic poglądów, ale po kilku przedpołudniach przegadanych na IRC-u jestem pewien, że to dobry <s>szaszłyk</s> człowiek.
* {{Bartd94}} 22:47, lut 8, 2012 (UTC) Szaszpony, Szasznowidz. IRC-owy narkoleptyk. Początkowo gryźliśmy się z powodu różnic poglądów, ale po kilku przedpołudniach przegadanych na IRC-u jestem pewien, że to dobry <s>szaszłyk</s> człowiek.
* {{Serbuś}} 18:10, lut 10, 2012 (UTC) Ludzie tacy jak Szaszłyk mnie po prostu brzydzą. Nadinterpretuje sytuacje, które wyrywa z kontekstu i w kółko mnie o coś oskarża, widząc we mnie tylko negatywy.
* {{Serbuś}} 18:10, lut 10, 2012 (UTC) Ludzie tacy jak Szaszłyk mnie po prostu brzydzą. Nadinterpretuje sytuacje, które wyrywa z kontekstu i w kółko mnie o coś oskarża, widząc we mnie tylko negatywy.
* {{Beatrycze Budyń}} 17:08, lut 18, 2012 (UTC) Pomoże gdy ktoś ma problem, dużo siedzi na IRCu i lubię z nim gadać.
* {{Beatrycze Budyń}} 17:08, lut 18, 2012 (UTC) Pomoże gdy ktoś ma problem, dużo siedzi na IRCu i lubię z nim gadać. <br _>
{{Nonźródła:Planeta Mołdawia}}
{{Nonźródła:Planeta Mołdawia (sezon 2)}}
{{Nonźródła:Planeta Mołdawia (sezon 3)}}
{{Nonźródła:Planeta Mołdawia (sezon 4)}}
* {{emdegger}} 15:50, lut 22, 2012 (UTC) Pod obserwacją, zobaczymy, co z niego będzie. Na pewno zdolny, na pewno też kseruje inne wzory navboksów. Ten wpis za jakiś czas ulegnie zmianie. Tak, na pewno tak będzie (już).
* {{emdegger}} 15:50, lut 22, 2012 (UTC) Pod obserwacją, zobaczymy, co z niego będzie. Na pewno zdolny, na pewno też kseruje inne wzory navboksów. Ten wpis za jakiś czas ulegnie zmianie. Tak, na pewno tak będzie (już).
* {{kadrian}} 11:20, mar 21, 2012 (UTC) Inteligentny użytkownik, co ostatnio jest ''rare''. Mam nadzieję, że zostanie tutaj dłużej, bo będą z niego ludzie.
* {{kadrian}} 11:20, mar 21, 2012 (UTC) Inteligentny użytkownik, co ostatnio jest ''rare''. Mam nadzieję, że zostanie tutaj dłużej, bo będą z niego ludzie.

Wersja z 21:42, 24 lut 2013


Lustro:
A-EF-JK-OP-UV-Ż


Parry1993

  • Brak Użytkownika 11:27, lis 2, 2009 (UTC) Nawet go lubię, choć nie miałem z nim za dużej styczności, ot co.
  • Artur21 12:26, kwi 1, 2010 (UTC) Ostatnio się uaktywnił, a wcześniej go nie widziałem. Można z nim popaplać na IRCu. Jest fajny.
18:25, wrz 23, 2012 (UTC) Poczucie humoru miał, no ale poszedł... Ech, oby wrócił jeszcze.
23:50, gru 22, 2012 (UTC) Modły do bogów greckich coś dały, bo wrócił w dobrym stylu. Byleby tylko znowu nie zwiał Mordka.png
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 14:40, kwi 4, 2010 (UTC) Najlepszy człowiek. Rozsądny, poważny kiedy trzeba i ma talent pisarski.
  • Emdeggergadajka 10:32, kwi 30, 2010 (UTC) Beztroski pirat w cyberprzestrzeni. Taki troszkę cichy bohater, ilość wpisów tu najlepiej o tym świadczy. Bardzo miła i przyjazna dusza. Bezapelacyjnie lubię.
  • Podpispodmiot.png 20:21, maj 15, 2010 (UTC) Lubię go, taki cichy, spokojny, miły...
  • Trojanin 19:03, gru 25, 2010 (UTC) Lubię, gdy wejdzie na irca jest wesoło.
  • PodpisMaas.GIF;> 22:33, lis 12, 2011 (UTC) Wcześniej nie miałam okazji go zapoznać. Miły, rozmowny, wesoły. Zgadzam się z nim, że na rozmowy tylko czasu brakuje. Oczywiście lubię.
  • Argh! (dyskusja) 20:24, lut 8, 2012 (UTC) W pewnym sensie rodak, któremu z chęcią przybiję piątkę. Cholernie niezależny gość. ;>
  • Szklarz (dyskusja | edycje) 17:08, gru 18, 2012 (UTC) Spokojny koleś, nie da się go nie lubić. Bardzo mnie ucieszył jego powrót po kilkumiesięcznej przerwie. No i dobrze, że ostatnio na IRC często wchodzi.
  • = °ZelDelet ° = 19:25, sty 1, 2013 (UTC) Sympatyczna i pogodna dusza.

Parzydełko

  • Daewoo Tico 17:30, paź 24, 2012 (UTC) Pierwsza meduza mieszkająca w Nonsopedyjskim ukwiale. Oby tak dalej!
  • Argh! (dyskusja) 18:12, lis 29, 2012 (UTC) Jest niedoceniany za swój delecjonizm, niesłusznie.
  • 禅.氮. 17:12, gru 18, 2012 (UTC) Nie lubi kucyków. :< Ale pisze pasownie.
  • Dreadlish yy..? 17:14, gru 18, 2012 (UTC) Nie miałem okazji jakoś dłużej porozmawiać, ale na OZetach widać, że się stara ;)
  • Bartd94淡紅 17:24, gru 18, 2012 (UTC) Od początku lubiłem pana Cnidarię, a gdy kliknąłem w link nad jego nawem, uznałem go za osobę zajebistą.
  • Artur21 23:51, gru 22, 2012 (UTC) Protestuję, za rzadko wchodzi na kanał i nie mogę z nim pogadać. Ale człowiek wydaje się (a może nie wydaje się, tylko po prostu jest?) spoko.
  • Serscull 20:24, sty 5, 2013 (UTC) Na początku trochę szalał z usuwaniem, ale napomnienie przyjął bez fochów. Zobaczymy, jak się tu wpasuje, nie zapowiada się źle. Życzę powodzenia.
  • Wishnia 19:25, sty 23, 2013 (UTC) Ostatnio nie widzę go w ogóle na OZ, a szkoda, bo dobrze edytuje.
  • Szklarz (dyskusja | edycje) 11:04, lut 7, 2013 (CET) Był, namieszał trochę, zaginął. Jak w serialu.

PiotroV

  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 08:24, lis 2, 2009 (UTC) Ja go znam tylko z paru (skądinąd nawet fajnych) artykułów i z głosowania na nie w GNM.

Pippo

  • Misiek XCV 17:37, 18 lut 2009 (UTC) Taki Dami, ale mniej upierdliwy, jak czegoś nie rozumie.
  • E ł E k 00:50, 15 mar 2009 (UTC) Wozikusza. Człowiek z niespożytą ilością wolnego czasu. Saperowy sensei. Jego zestaw grafik w zakładkach jest dla mnie czymś genialnym w swojej prostocie.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 17:37, 17 maj 2009 (UTC) Pippo, Pippo, Pippo! Po prostu Pippo. I jak go tu nie lubić? I ma trwałe rozdwojenie jaźni (patrz Wozikusza). Ale obie jaźnie są fajne i to się liczy.
  • Amoniak 18:56, 17 maj 2009 (UTC) Połączenie Damiego i Ełka. Analityczny typ humoru. No, ale jego mimowolne ironiczne wypowiedzi są the best.
  • Brak Użytkownika Jedna z niewielu osób, którą zapamiętam z Nonsy pozytywnie.
  • –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 18:10, 18 lip 2009 (UTC) Chyba jeszcze nigdy nie zagłosował tak jak ja.
  • Bardzo lubię, ale czasem wkurza perfekcjonizmem... ciekawe czy się kiedyś powiesi bo dostał 4+ a nie 5 :P kićor 06:11, 2 sie 2009 (UTC)
  • ᒦᓂᐊ 08:26, wrz 20, 2009 (UTC) Taki ja, ale mniej rzeczy go obchodzi :]
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 20:34, wrz 20, 2009 (UTC) IRCownik, faktycznie, bardzo podobny do damiego... Miły gościu, ale rzadko z nim gadam.
  • Grzesiekdasys ryśtyś. 13:46, wrz 24, 2009 (UTC) Taki IRCownik, co się lubi uśmiechać. :) Jeden z milszych ludzi na IRCu.
  • [[Terrapodian]] Ni! 22:24, paź 10, 2009 (UTC) To bardzo fajny kolega!
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 08:24, lis 2, 2009 (UTC) Dziwny paradoks: coraz większy szacunek i jednocześnie mniejsze zaufanie, albo na odwrót. Niemniej jest to osoba godna podziwu.
  • Guanabana G. 20:06, sty 11, 2010 (UTC) Jeśli płacą mu za bycie miłym, musi zarabiać krocie. Jeśli mu nie płacą... cóż, podziwiam go. :)
  • Tymrym, nieaktywny użytkownik 08:04, sty 12, 2010 (UTC) Uosobienie bezkonfliktowego, bezstronnego admina, a do tego sympatyczny koleś.
  • Podpispodmiot.png 20:41, sie 8, 2010 (UTC) Lubię go bardzo. Siedzi ciągle na IRCu (chociaż i tak, nikt nie pobije Damiego) raz na jakiś czas pisząc ironiczne ale bardzo śmieszne komentarze do dyskusji innych. Mordka.png Czasem nawet można go przez to było pomylić z Maryśką.
  • I sobie poszedł. Żywy dowód na to, że przez problemy, z jakimi się borykała nonsa i przez te cienkie miesiące najbardziej ucierpieli użytkownicy, i to ci całkiem nieźli. Gadam z nim czasem przez gadu-gadu. Obserwowałam, co robił jeszcze nim odszedł - miał fajny podpis. Jasnowidzka 11:51, lip 8, 2010 (UTC) EDIT : Wrócił. Dalej ma fajny podpis.
  • Argh! (dyskusja) 08:07, lip 20, 2010 (UTC) Kiedyś ten kwiatuszek w podpisie zdawał mi się niepoważny (Ależ ja bardzo lubię na niego patrzeć! Niech żyje beztroska!) :D.
I jeszcze jedno: WEŹ TE PUSZKI OD PIWA, UŻYJ, JAK TRZEBA I W RAMACH WSPIERANIA ŚRODOWISKA ZRÓB Z NICH KAPCIE! 11:01, paź 30, 2010 (UTC)
  • Emdeggergadajka 12:11, paź 30, 2010 (UTC) Sympatyczny Pippek-abstynent, zbiera butelkę. I on mnie trochę pogryzł i ja jego. Życie. W sumie szkoda mi jednak tego czasu na niesnaski.
  • Trojanin 19:03, gru 25, 2010 (UTC) Nie ma, a szkoda.

Po dziabągu

  • Argh! (dyskusja) 20:27, lut 8, 2012 (UTC) Wydaje mi się, że kontrowersje dotyczące pewnej grupy poglądów i marzeń trochę mu zaszkodziły. Ale co to, jednym wolno je budzić, a jemu nie? Mordka.png
  • Jasnowidzka 18:15, lip 15, 2011 (UTC) Użytkownicy z maja 2010 FTW! Bardzo lubię gościa. Użytkownik przeciętnym stażem i dużym wkładem, ale przede wszystkim całkiem niezły człowiek. Dzięki takim ludziom fajnie będę wspomina Nonsę, jak już nadejdzie czas na odejście. Mówi na mnie Olcia i to jest zajebiście miłe! ;)
  • Trojanin 19:11, wrz 14, 2010 (UTC) Ciągle mam z nim konflikty edycji. Mimo to lubię go, łebski chłopak. EDIT: MKM, jakich mało, po nocach śni o autobusach.
  • Emdeggergadajka 20:04, gru 17, 2011 (UTC) Cholernie lubię Dziab-Dziaba! Skromny, zdolny i przemiły chłopak, troszkę chyba nieśmiały, choć potrafi wyrazić swoje zdanie. Zakręcony na punkcie kolei i kucyków, ja czasem nie bardzo to rozumiem, ale wiadomo, że jestem już starym wycieruchem i to ja się nie znam.
  •  niestety  15:14, gru 6, 2010 (UTC) Po śmierci pójdzie do nieba, w którym będą jeździć Ikarusy i inne Solarisy.
  • Artur21 20:15, sty 17, 2011 (UTC) Podziwiam za wkład, niech to rozwija, bo zdolny chłopak jest.
    15:24, lut 20, 2012 (UTC) Niech żyje rewolucja przeciwko Królowi! Mordka.png Nie, nic nie mam do niego/niej (księżniczki, ofc). Sprawdził się jako admin.
    18:25, wrz 23, 2012 (UTC) Bóg jeden raczy wiedzieć.
  • Risen911.gifRisen911spam.gif 17:01, mar 22, 2011 (UTC) MKM, niezwykle pracowity, miły, z poczuciem humoru, fajnie się rozmawia, choć nie wymieniliśmy zbyt wiele zdań na privie. Nie mniej, mam już o nim pewną opinię i jest ona jak najbardziej pozytywna.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 20:14, kwi 30, 2011 (UTC) Dziabuś, nawiedzony MKM, przesympatyczny człowiek i dzielny proletariusz w służbie narodu. Takich to ja lubię! hollyblues napierdalasz, synu. 20:14, kwi 30, 2011 (UTC)
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 11:36, wrz 18, 2011 (UTC) No w sumie szkoda, że sobie poszedł z administratorskiej posady, bo gościu okazał się być zrównoważonym i rzetelnym człowiekiem, bez skłonności do kłótni ani odchyłów w jakąś stronę, nadto pomocnym i dobrym kompanem. Obyś wsiąknął na jeszcze dłuuużej.
  • Bartd94淡紅 22:43, lut 8, 2012 (UTC) Prawdopodobnie najbliższy mi użytkownik, taki brat z innej matki, do spóły jesteśmy MKM-ami i kucykowcami. Te jego sny o środkach komunikacji miejskiej rozwalają. A że z niego taka trochę ciamajda? Jeszcze bardziej nas upodabnia! Mordka.png Był adminem i zastanawiam się, czemu był, a nie jest, coś mnie ominęło... ALL HAIL TO THE PRINCESS!
  • 禅.氮. 08:54, kwi 26, 2012 (UTC) Lubi metal, folk metal, komunikację miejską, koleje PKP i kucyki. Tworzy to zakręconą lecz świetną osobę.
10:38, lut 7, 2013 (UTC) Szkoda, że odszedł. Ale rozumiem jego decyzję. Niech idzie szerzyć przyjaźń, magię i Komunizm po świecie. :P Jest osobą skrajnie nienormalną, ale ktoś normalny świata nie jest w stanie zmienić. Niech zmienia świat po swojemu. Kto wie, może on przejmie władzę nad światem jako wszechpotężny jednorożec? For the NLR!
  • Andrzej 1 9 22:28, paź 26, 2012 (UTC) Wkurzający głupek. Te kuce całkowicie mu już odebrały możliwość racjonalnego myślenia. Nie wie nawet, że jest chłopakiem. I pomyśleć, że rok wcześniej jeszcze był w miarę możliwości normalny, a teraz to już nawet nie wiadomo, jak skończył wrak człowieka, bo przestał wchodzić na IRC. Ale myślę, że nikt wolałby nie wiedzieć, jak bardzo zboczył.
  • wowJurekedycji tak dużo 23:19, sty 2, 2013 (UTC) Wkurzający głupek. Te kuce całkowicie mu już odebrały możliwość racjonalnego myślenia. Nie rozumie nawet, że jest chłopakiem i to dla normalnego chłopaka wstyd. I pomyśleć, że trochę ponad rok wcześniej jeszcze był w miarę możliwości normalny, a teraz to już nawet nie wiadomo, jak skończył wrak człowieka, bo przestał wchodzić na IRC. Ale myślę, że nikt wolałby nie wiedzieć, jak bardzo zboczył.
  • Wishnia 19:36, sty 23, 2013 (UTC) Pomijając całkowicie kwestię kucyków i MKM-ów, był miły, przyjemnie się z nim rozmawiało. Duży plus ma u mnie za to, że dzięki niemu lubię black metal.

Poc Vocem

  • Emdeggergadajka 19:58, cze 20, 2012 (UTC) Skoro mogę być pierwszy, będę! PociaVocia spotkałem w cyberprzestrzeni już jakiś czas temu, na forum, na którym on się jeszcze udziela, a ja już nie, bo tak mi w życiu wyszło, a modowie mnie tam mieli chwilami dosyć, choć byłem lubiany Mordka.png. Miłośnik metalu i autobusów marki Volvo (zgadłem? ;)). Nasza znajomość nie była specjalnie zażyła ani tam, ani tu, no ale tu jednak poznałem go lepiej. Mroczny, psychodeliczny, ale bez zacięcia do czarnego humoru, czego bym się po nim spodziewał. Na pewno zdolny technicznie, trochę stąd wyalienowany. Niestety, na kanale, choć kiedyś bywałem często, nigdy się nie spotkaliśmy, widocznie typ wilka stepowego, Pisze nieźle, choć do tuzów w tej dziedzinie jeszcze daleka droga. Ostatnio go więcej. Mam nadzieję, że pogadamy kiedyś. Jedna z tych tajemniczych osób, której zdanie o sobie chciałoby się znać. Ma fajny nick, prowokujący do gadek o ichtiofaunie.
  • Artur21 18:25, wrz 23, 2012 (UTC) Dobrze pisze, polać mu!
  • Szklarz (dyskusja | edycje) 17:18, gru 18, 2012 (UTC) Jeden z najlepszych obecnie pisarzy, choć pewnie zdaje sobie sprawę, że nam wszystkim tutaj daleko do duetu E&T Mordka.png. Troszkę na uboczu społeczności, a szkoda, bo widać, że ma ilościowo i jakościowo wiele do powiedzenia, co jest cechą obecnie zanikającą. No i jeden z niewielu, który potrafi oceniać i krytykować konstruktywnie tutejszą twórczość.
Oczywiście, że zdaję sobie sprawę. Mało tego chciałbym, żeby szybko pojawił się ktoś wyraźnie lepszy i zdjął ze mnie tę odpowiedzialność Józef Piłsudski Signature.svgNu? 10:40, gru 23, 2012 (UTC)
  • Argh! (dyskusja) 18:58, gru 26, 2012 (UTC) O tym człowieku już pisałam trochę gdzieś na IRC-u, więc nie będę się powtarzać. Mam wrażenie, że jego działalność (w tym pisarska) zaskakuje (w tym tematyką) niektórych do tego stopnia, że woleliby oni zignorować jego istnienie dla własnego komfortu psychicznego. Coś jak zawarta zarówno w mrocznych jak i mniej mrocznych źródłach hipoteza, że gdyby nawet na świecie pojawiło się latające krzesło, nikt by go nie zobaczył, ponieważ każdy z mózgów dokonałyby autokorekty.
  • wowJurekedycji tak dużo 19:13, gru 26, 2012 (UTC) Ja dość słabo go znam, więc powiem niewiele: jest to dobry pisarz i dosyć surowy sędzia, o czym przekonałem się nie na własnej skórze podczas GM.
  • Party1993 19:35, sty 27, 2013 (UTC) Pisarz z powołania. Naprawdę... Jakoś osobiście zbyt dużej styczności nie miałem, ale myślę, że to pozytywna postać. Może miałbym mu coś do zarzucenia ale nikt idealny nie jest ;)
  • 禅.氮. 10:41, lut 7, 2013 (UTC) Najlepsza persona od długiego czasu. Bez wątpienia to człek inteligentny, posiadający godne poczucie estetyki. Ma swoją wizję, która ma odważny acz realny kształt. Będzie jedną z person które będą długo pamiętane. Tylko czy dobrze? Czas pokaże.

Podmiot

  • Podpispodmiot.png 20:41, sie 8, 2010 (UTC) Samoocena: Dziecko. Dobrze, że sobie poszła, bo naprawdę nigdy nie było z niej pożytku...
  • Fallen 21:54, sty 7, 2010 (UTC) Co jakiś czas lubi obejrzeć najświeższe zmiany. I robi to solidnie.
  • ᒦᓂᐊ 12:29, sty 10, 2010 (UTC) Coś robi, nawet ją widać, a do tego siedzi dłużej na kanale ;>
  • Tymrym, nieaktywny użytkownik 17:11, sty 10, 2010 (UTC) Typowe dziecko Naszej Klasy lub fotki.pl. EDIT: Ok, nie tak źle jak z początku myślałem. Na IRC-u sprawia wrażenie osoby z mózgiem, co jest niezwykle rzadkie w naszym pokoleniu.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 14:44, sty 11, 2010 (UTC) Coś robi. Siedzi na kanale kiedy ja śpię albo przysypiam. Nic do niej nie mam – w tym zuym świecie baby muszą się trzymać razem :>
  • Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 17:54, sty 12, 2010 (UTC) Aktywniejsza od niejednego Pippo, nocna marka, która zdaje sobie sprawę z tego, że jeszcze ranek nie tak blisko, ponieważ zrywa się słowik, a nie skowronek – to bardzo ważne, naprawdę! 23:45, sie 2, 2010 (UTC) Niedługo zrobi mi pierogi.
  • |\/|!5|=|'/3|< (^|^@|_|<) |_0oO|>_|3|2|\| _|0|\|\|!!!!!11 |>0oO5+|2\/|=|=|<(-) |]|_@ |>0|]/\/\_|0-|-'/!!!!!111
  • Grzesiekdasys ryśtyś. 19:57, lut 8, 2010 (UTC) Miło się z nią gada.
    EDIT: Okazała się bardzo fajną i sympatyczną osobą. Lubię z nią pisać. No i umie odróżnić Ikarusa 280.26 od 280.70E! Trochę poduczyć i będzie jedna MKMka więcej. Mordka.png
  • Brak Użytkownika 20:22, mar 9, 2010 (UTC) Cool.
  • Artur21 18:41, mar 13, 2010 (UTC) Nie można jej nie lubić. Fajnego ma brata. Cwaniak.gif
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 18:06, mar 17, 2010 (UTC) Fajna dziewczyna, przydałyby się jeszcze ze dwie takie. Nie potrafi się rozstać, wiedziałem.
  • Towarzysz Alchemik Czego? 16:28, mar 21, 2010 (UTC) Kolejna użytkowniczka na Nonsie i kolejny powiew świeżości. Za rzadko bywam na IRC-u aby dobrze ją poznać, ale i bez siedzenia tam ciężko jej obecność przeoczyć. :]
  • Emdeggergadajka 12:11, paź 30, 2010 (UTC) Żałuję, że to wszystko przybrało tak żenujący wymiar. Żadne nie chciało być mądrzejsze i przestać, a ja z formalnego obowiązku musiałem reagować. Jeszcze będzie trochę czasu, bo parę rozmów przed nami.
  • Party1993 19:25, cze 15, 2010 (UTC) Na początku myślałem, że to chłopak (taki mylący nick). Na IRC-u można z nią pogadać. Prowadzi fajnego bloga. Lubię ją ;]
  • Argh! (dyskusja) 14:11, sie 11, 2010 (UTC) O co tu chodzi? Najpierw sugeruje innym, jak mają postępować, a gdy już tak uczynią, z lubością wytyka im każdy krok. Poza tym nie może się zdecydować, czy Nonsensopedia ją obchodzi, czy też nie.
    • Argh! (dyskusja) 15:15, paź 16, 2010 (UTC) A już zaczynałam wierzyć... Cóż, żegnaj. Nie życzyłam i nie życzę Tobie źle.
  • [[Terrapodian]] Ni! 00:13, sie 14, 2010 (UTC) Może i zyskuje z bliższym poznaniem, ale jak na razie kojarzy mi się wyłącznie z durnymi żalami rodem z demotywatorów i jakimś usilnym działaniem na szkodę projektowi, czego pojąć nie mogę. Trudno.
  • 19:03, gru 25, 2010 (UTC)Nie ma. Słucha tej muzyki, co ja i prowadzi fajnego photobloga. Lubię.
  • Jeremiasz.Napisy na murze 10:40, lut 2, 2011 (UTC) Jako indywidualista, wyłamię się i powiem, że miło ją wspominam. A to co było później, zupełnie mnie nie obchodzi.

Porost

  • O sobie: Ni grzyba nie mam pojęcia co napisać. PorostD 17:54, 1 lut 2009 (UTC)
  • Misiek XCV 18:21, 1 lut 2009 (UTC) Tani drań nr 1. Taki draniowaty, że na mnie pod McDonaldem nie poczekał.
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 07:32, 2 lut 2009 (UTC) Bardzo pożyteczny i miły użyszkodnik... Prawie same superlatywy!
  • –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 23:13, 6 mar 2009 (UTC) Przedszkola C.D. Nie rozróżniam ich, po prostu.
  • Amoniak 17:40, wrz 28, 2009 (UTC)~ Zdetronizował Miśka. Ulubiony nieadmin przedszkola. Trzyma z Damim i Pippo.
  • Brak Użytkownika 20:48, 2 lip 2009 (UTC) traktował mnie normalniej niż co poniektórzy... Ale na koniec trochę mnie zawidół
  • jeden z najmłodszych wilków. Sensowny, konkretny, z polotem. Lubię. kićor 08:48, 17 lip 2009 (UTC)
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 15:49, 23 lip 2009 (UTC) Dużo poprawia, czasem we dwójkę siedzimy na IRCu wtedy, gdy nie odzywa się nikt inny. Lustrator.
  • ~Level~12Czy nie? 11:31, 29 lip 2009 (UTC) Da się z nim pogadać, ale często wkurza.
  • Widzę dużą przyszłość przed tym obywatelem. kićor 06:12, 2 sie 2009 (UTC)
  • W porządku jest, lubię go, ale nie wiem po kiego czuja zmienił ten niebieski szablon podpisu :< Mцsдł + 07:30, 27 sie 2009 (UTC)
    To tylko tak chwilowo i dla jajów :p PorostD 10:05, 27 sie 2009 (UTC)
  • ᒦᓂᐊ 08:26, wrz 20, 2009 (UTC) Pippo go na tableau doskonale zobrazował. Rozrasta się na drzewie zwanym Nonsensopedią. I dobrze! Bardzo rozumny.
  • Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 16:26, wrz 23, 2009 (UTC) Na początku kojarzyłem go po tym, że wszyscy go mylili ze mną, później sam go porównywałem do Kracoka, a teraz nie wiem. Czasem z nim rozmawiam i myślę, że nie mam mu nic do zarzucenia. ;) 23:45, sie 2, 2010 (UTC) Ostatnio coraz większy znak zapytania nad nim się pojawia, urwał mi się z nim kontakt, może przez to.
  • Party1993 14:07, paź 16, 2009 (UTC) Co tu się o nim rozpisywać... Sumienny i da się lubić :)
  • Papież HEADBANGER DCLXVIInverted pentacle bold.svgBaphosimb.gif Jestem mu wdzięczny za wprowadzenie mnie w tajniki IRCa. Miły chłopaczek. Da się pogawędzić.
  • Podpispodmiot.png 20:31, maj 15, 2010 (UTC) Baaaardzo go lubię. Ja jego klonem czy On moim? Psów się boi. :<
Boję się psów? Że co? Mordka.png PorostD 19:39, mar 13, 2010 (UTC)
  • Emdeggergadajka 19:25, lip 23, 2010 (UTC) Porost to Porost i wszystko wiadomo. Lapidarny, analityczny, świetny w rozmowie, elastyczny. Będzie kiedyś wzorem, zdobył moją wielką sympatię.

PoszczucieHumoru

  • Misiek XCV 15:41, 28 kwi 2009 (UTC) Wartościowy użytkownik, to widać. Fajnie, że wrócił. Ale na IRC-a nie wejdzie, a myśmy mu kolegę znaleźli, łe Mordka.png
  • Amoniak 18:56, 17 maj 2009 (UTC) Dobre artykuły. Niestety, mało z nim rozmawiałem.
  • –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 18:10, 18 lip 2009 (UTC) Pożarłem się z nim na początku jego przygody z Nonsą, ale przyznałem mu rację. Ma w gruncie rzeczy dobre pióro i zmysł obserwacji, i zgrzytliwo-sarkastyczne poczucie humoru.

Risen911

Autoportret: Biografia zamieszczona w książce Martwa Próżnia oraz licznych wywiadach z późniejszymi przypisami i notkami redakcyjnymi. Bibliografia dostępna na profilu, cena wydawnictwa do uzgodnienia. Opinie na Lustrze wystawiam na początku, a gdy stąd odejdę, dopiszę wszędzie po aktualizacji.

  • [[Terrapodian]] Ni! 22:19, mar 12, 2011 (UTC) Z dumą przyznaję, że zaprosiłem Go kiedyś. Fenomenalny człowiek, z niezwykłą inteligencją, wrażliwością i ostrym poczuciem humoru. Chciałbym, aby został tu na dłużej.
  • Argh! (dyskusja) 20:31, lut 8, 2012 (UTC) Jeśli jego strona usera ma innych denerwować, to prawie się to udaje. Mordka.png
18:12, lis 29, 2012 (UTC) Pan Troll. Osobiście widzę go jako czarny charakter (to jest biernik, a nie mianownik, co ja na to poradzę, że związek zgody jest?!) w kreskówce lub platformówce. Albo nie. Jako zarąbistego Gary Stu, który ma wszystko, ale nie ma już nic dalej do roboty.
  • Jeremiasz.Napisy na murze 17:29, mar 15, 2011 (UTC) Człowiek, jak to człowiek.
  • Użytkownik:Joker619 22:37, kwi 2, 2011 (UTC) Jako jedyny siedzi ze mną na IRCu do godzin rannych. Ma niesamowitą zdolność pisania kilku dobrych artów jednego dnia.
  • Zentro Xenon.png Plik:Zentro Xenon gadajka.png 14:25, kwi 26, 2011 (UTC) Megaloman :) jego wkład jest ogromny. Widzę go jako administratora, a jego szablony są zajebiste.
  • Jasnowidzka 12:40, lip 12, 2011 (UTC) Chryste, jak ja go lubię. Pisze wspaniale i dużo, fajnie patrzy na Nonsę i ludzi, nie leni się jak wielu z nas. Pewnie zapał mu wkrótce opadnie, czego się obawiam, bo nie chcemy chyba tracić Risa. Już dokonał pewnej rewolucji - odświeżył spojrzenie, kilku z nas się przebudziło i zachciało edytować, chociaż większość uznała, że to on będzie odwalać całą robotę. Ale przede wszystkim, świetna osoba. Na początku nie przepadałam za nim, teraz jest jednym z bliższych mi tu ludzi. Risen, jesteś miszczem :P
  • hollyblues napierdalasz, synu. 20:14, kwi 30, 2011 (UTC) Ależ ja go lubię, hihi. Słuchacz dziwnej, rzucającej się na mózg muzyki i niezły twórca, pyzaty przedstawiciel gatunku pyzatych, który to ze swoją pyzatą mordką dokonuje istnych pisarskich cudów. Lubi Kaliski, kolejny plus. Ponieważ jest pyzaty, i tak go lubię, ale ponieważ jest sympatyczny, przyjazny i w pewien sposób fascynujący, muszę przyznać, że go lubię i to bardzo! Ale jeżeli tkniesz Fifiego, polecisz z rozpędu kopem na Księżyc ;)
  • Towarzysz obywatel 12:33, maj 21, 2011 (UTC) Jest idealnym przykładem przodownika pracy, człowieka prawego, gospodarnego i pracującego dla dobra całej nonsensopedii i ludu robotniczego. Spoko gość, pisze świetne arty i wisi mi flaszkę piwa Mordka.png Tak trzymaj!
  • Emdeggergadajka 21:03, cze 11, 2011 (UTC) Mieszanina wybuchowa nieokiełznanej wściekłości na zastany świat z olbrzymim impetem stylistycznym. Wspaniały edytor, który godnie mnie zastępuje, lecz także kłębowisko sprzeczności. Cyniczny, lecz wrażliwy, jeszcze nieco z tyłu, ale to wy jesteście w jego cieniu. Prócz tego bardzo dobry rozmówca, soczysty, ofensywny, drapieżny. Czy ktoś go powstrzyma...?
  • Kadrian1.GIFKadrian2.GIF 17:59, lip 3, 2011 (UTC) To On rozbuchał moją ambicję jeśli chodzi o Nonsę, póki co nie wyszło mi to na złe, a nawet wręcz przeciwnie za co jestem wdzięczny. Niesamowity gość, szybko zaszedł bardzo daleko. Nie tylko uzdolniony technicznie i pisarsko, ale także posiadadający bardzo dobry kontakt z innymi. Jedyne co można Mu zarzucić, to WEDŁUG MNIE zbyt Wikipedyjne arty o pierwiastkach ;)
  • Artur21 15:26, lut 20, 2012 (UTC) To był cud-edytor, ale minął się z nami. Z jednej strony szkoda, z drugiej – i don't know... However, ma tu swój wkład i za to mu dziękuję.
  • Dawny NikoMiku 17:38, paź 24, 2012 (UTC) Miło go wspominam. Napisał mnóstwo znakomitych artykułów, chyba nawet lepszych niż Ptok.

Roman 92

  • messer hani, MD. 10:14, 9 lut 2007 (UTC) Ach, ten Romi... wierny towarzysz ZelDeleta... :P
  • = °ZelDelet ° = 11:02, lis 1, 2012 (UTC) Wypraszam sobie. Nie znam żadnego Romana. Co za durne docinki

Ronald Socha

  • hollyblues napierdalasz, synu. 19:11, 11 kwi 2009 (UTC) Jak się przysiądzie, tylko Ronald Socha miga mi na OZ. Niech tak trzyma, a będą z niego ludzie!
  • ᒦᓂᐊ 19:24, 11 kwi 2009 (UTC) Ciągle jakieś drobne błędy poprawia; fajnie, bo mamy ich pełno w artykułach.

RoodyAlien

  • Pinokio 10:02, lis 1, 2010 (UTC) Niech pisze. Po prostu. Wprawdzie przydałoby się mu jeszcze trochę, hm, lekkości, ale i tak jest dobrze. ;)
  • Trojanin 19:03, gru 25, 2010 (UTC) Wróć!

Rzymianin

  • 禅.氮. 10:15, lip 29, 2012 (UTC) Wkurza część ludzi i trochę n00bi. Ale stara się poprawić i rozwijać. Jestem pewien że będą z niego ludzie, byłem dokładnie taki sam, jak byłem rozwrzeszczanym, małym newbie. Mordka.png
Był trochę jak mały żrebak, za poważnie brał żarty. Chciał bez wątpienia, pomagać choć trochę niezdarnie. Zapewne poszedł, bo czuł się tutaj nielubiany. A szkoda. Miał spory zapał, a gdyby ktoś nim pokierował byłby kimś bardzo ciekawym.
  • Serscull 17:33, wrz 23, 2012 (UTC) Młody jest, niech się uczy. Stan na wrzesień 2012.
    • 23:04, paź 31, 2012 (UTC), miesiąc później. Odszedł, gdyż pewni ludzie są zbyt mało tolerancyjni dla młodych. Ja się za jego odejście odpowiedzialny nijak nie czuję, nawet go lubiłem.
  • Szklarz (dyskusja | edycje) 11:51, paź 20, 2012 (UTC) Musi trochę dorosnąć, za parę lat będą z niego ludzie. Martwię się tylko, że nie dożyję do tej chwili :D.
  • Andrzej 1 9 22:28, paź 26, 2012 (UTC) Zawsze mnie irytował. Widać, że był najmłodszy na Nonsie, do tego jeszcze broniak... Wiedziałem, że długo tu nie przetrwa i nie zdziwiło mnie, gdy ogłosił odejście po dłuższej nieobecności na kanale, ale przyjąłem to z głębokim poczuciem ulgi.
  • = °ZelDelet ° = 12:16, lis 1, 2012 (UTC) Również sądzę, że będzie z niego dobry Nonsensopedysta. Skoro wrócił, znaczy że zależy mu bardziej niż się wielu sceptykom wydaje. Jeśli zostanie na dłużej, oraz uodporni się trochę bardziej na tą obecnie panującą wśród obecnych userów przykrą ironię, na pewno przyda się w naszym zespole.
  • Wishnia 19:30, sty 23, 2013 (UTC) Przyszedł, poszedł, potem znowu przyszedł po czym kolejny raz poszedł... Tylko, że na Bezsensopedię. Gdyby nie doprowadzał do nerwicy ludzi z kanału byłby z niego nawet dobry Nonsensopedysta, no ale cóż...

Sami17

  • A d i ' i Pogadanka 17:25, 9 maj 2007 (UTC) Opisał mnie tak: "pracowity, fajnie się z nim gada na IRCu, nic dodać, nic ująć". Właściwie, to ja powinienem o nim napisać to samo Mordka.png.
  • Misiek XCV 15:21, 31 sie 2008 (UTC) Powyższe. I dodam od siebie, że fajnie, że wrócił. Znowu.
  • Tymrym, nieaktywny użytkownik 07:21, sty 19, 2010 (UTC) Usuwacz, ale zwykle sensowny. Kolejny wróg Ptoka.
  • Brak Użytkownika 22:28, sty 27, 2010 (UTC) Dostał nominację do nooba i dużo głosów za bezsensowne propozycje na SDU. Jeden z moich osobistych wrogów na Nonsie, ale daleko mu do amoniaka, miśka czy avfa.
  • milya0 22:36, sty 27, 2010 (UTC) Dobry, pracowity user.

Serbuś

  • [[Terrapodian]] Ni! 14:40, gru 17, 2011 (UTC) Trochę kłótliwy i lata jakby miał wieczny butthurt, ale dosyć zdolny i jeśli będzie tak dalej pracował, to z pewnością przerośnie talentem takie gwiazdy jak PB. A może i mnie?
  • Emdeggergadajka 20:04, gru 17, 2011 (UTC) Bardzo zdolny debiutant, ja także mu życzę, by przerósł Ptoka Bentonicznego i mnie, a jego teksty stanowiły inspirację dla kolejnych pokoleń dzieciaków. Mógłby chyba być ciut mniej impulsywny, bo inteligencję widać.
  • Jasnowidzka 18:21, lut 10, 2012 (UTC) Wybuchowy. Ale talent jest, a do tego czasem gada naprawdę mądrze.
  • Andrzej 1 9 17:42, kwi 12, 2012 (UTC) Żeby powiedzieć, co o nim sądzę, przedstawię log z pewnego lutowego dnia, bo nie ma co się opisywać:
<Andrzej> Serbuś to debil. <Jurek> Nawet tak kulturalna osoba, jak ty ma prawo tak o nim mówić.
Innymi słowy żałuję, że miałem do czynienia z tą osobą określającą się jako drób. Twórczością też nie powalił.
PS. Terrapodian, Emdegger – sarkazm na prawdę nie jest tu potrzebny.

Serscull, aktualnie By Serscull

  • Misiek XCV 09:17, 8 lip 2008 (UTC) Koleś od eków, zawsze wie lepiej. Ma o sobie niesamowicie wysokie mniemanie i uważa się za najlepszego, jeśli chodzi o muzyczne arty.
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 16:01, 23 lip 2008 (UTC) Pracuś. Może być :P Ale z nim to jest tak, że wpada, zrobi rewolucję, i go przez dwa dni nie ma.
  • Serscull O sobie: staram się na siłę być pożyteczny (wada), ale przydaję się na OZ (zaleta).
  • Amoniak 10:42, 30 lis 2008 (UTC) Przykro mi to mówić, ale jakoś nie widzę go jako członka drużyny. Rzadko wpada, jak już to tylko poekuje. O chyba tyle! Coś tam walnie jakiś art, ale nie da nawet półpauzy (mam na tym punkcie świra). Ale ludzie się zmieniają i ta myśl nie skreśla go ostatecznie z mojej listy!
    • No właśnie, już wstawiam. A wpadam rzadko, bo niektórzy ze wspomnianej drużyny źle na mnie działają. Serscull 14:16, 6 mar 2009 (UTC)
  • satanicred chcę do mamy. 18:51, 2 gru 2008 (UTC) Wydaję się miłym użytkownikiem z samego pobytu na IRC, ale jednak rzadko wpada, nawet na Nonsę, wpadnie, poekuje, pójdzie.
  • wilkuw3 19:46, 4 sty 2009 (UTC) Zna się na talerzach ;] Trochę rzadko wpada, mógłby częściej.

To, co wyżej jest przestarzałe.

  • Bamip Bardzo sympatyczny i rozmowny gość, cieszę się, że w końcu udało mi się poznać kogoś ze starej nonsy, kto żyje w przyjaznych stosunkach z obecną społecznością. Mam nadzieję, że z czasem lepiej się poznamy
  • Artur21 18:25, wrz 23, 2012 (UTC) Eksploduje pomysłami. Z jego inicjatywy powstało CK, a z mojej – został administratorem. Mam nadzieję, że rzeczywiście będzie jak Steve... ;>
  • Szklarz (dyskusja | edycje) 14:17, wrz 24, 2012 (UTC) Lubię go, tworzy zajebiste grafiki, można z nim inteligjentnie pogadać na ircu, ma masę pomysłów... No i dzięki temu że ma prawa nie będzie już 300 jego eków na ozetach :D.
  • Budyń 18:52, paź 2, 2012 (UTC) Oczywiście że lubię, to przecież mój monsz Mordka.png. Robi dobre grafiki.
  • Dawny NikoMiku 09:16, paź 14, 2012 (UTC) Miły, pomysłowy człowiek. W dodatku jest moim szwagrem. Mordka.png
  • 禅.氮. 21:03, paź 15, 2012 (UTC) Weź kilogram metala, dosyp dwa kilo muzyka, szczyptę hipstera, dosyp dwa kilo kreatywności i tyle samo szaleństwa. I oto mamy przepis na sierściucha.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 12:24, paź 21, 2012 (UTC) Co można napisać o własnym synu? Mordka.png Mądry, zdolny jak tabun chińskich dzieci produkowanych na olimpiady. Taki skubaniec sympatyczny, wierny fan mojego Fifiego i Kalisk (co zawsze podbija moje serce). Idealny towar eksportowy, reprezentacyjny człowiek!
  • Andrzej 1 9 22:28, paź 26, 2012 (UTC) „Człowiek kreatywny” albo „Ten od grafik”. Personalnie zaś nie mam pojęcia co o nim sądzić...
  • = °ZelDelet ° = 14:58, paź 28, 2012 (UTC) Wartościowa osoba. Wielu, którzy znają go lepiej niż ja, mówi, że jest człowiekiem sztuki. Raczej chyba o tym nie wspominałem, ale intryguje mnie to i mam nadzieję dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej. W stosunku do mnie wydaje się być bardzo (może aż za bardzo) sceptyczny i nieufny. Rozumiem to, bo przecież jestem (poniekąd) nowy. Mam jednak nadzieję, że w miarę upływu czasu, stanę się w jego oczach lepszy. Czasami przez nieuwagę popełnia błędy, ale upiera się że ich nie popełnia, póki mu się tego nie wskaże (hm, skądś to znam...,a, już wiem). Niestety, czasami zdarza mu się także bezkrytycznie naśladować Artura. Jest sympatyczny i lubię go tak samo jak z resztą całą e-kipę Nonsensopedii. Miło że mamy go na pokładzie!
13:13, lis 9, 2012 (UTC) Ostatnio robi się nazbyt nerwowy. Zaczyna ponadto myśleć, że skoro ma jakąś tam władzę (usuwanie artykułów, banowanie userów - ot wielka mi władza, niemal prezydencka), to dzięki niej stał się bardziej wartościową osobą, zapominając, że prawdziwa wartość zależy od bogatego wnętrza, talentów, przyjaznych interakcji.
20:17, sty 5, 2013 (UTC) Tak jak sądziłem, znacznie się poprawił. Miło by było wierzyć, że będzie tak do końca, ale w czerwcu ujrzymy zapewne smutną prawdę... Jego niewątpliwą wartość którą wnosi do Nonsensopedii przyćmiewa niestety fakt, że po moim powrocie to właśnie on skutecznie zgasił mój świeży zapał, torpedując wszelakie przejawy moich inicjatyw i sprawił, że zniechęciłem się do podejmowania takowych. Ma tendencje do uogólniania opinii na czyjś temat (nie no, nie mam żadnych pozytywów, ani choćby pół zalety?). Krytyka jest dobra, ale szukanie problemów na siłę, bez próby wskazania prawidłowej drogi, bardzo utrudnia współpracę.
  • Parzydełkopospamuj mi trochę 13:59, lis 11, 2012 (UTC) Spoko gość i tyle.
  • Argh! (dyskusja) 18:12, lis 29, 2012 (UTC) Na siłę stara się znaleźć swoje miejsce w wypełnionym archetypami obrazie Nonsensopedii, ale poza tym w sumie okejka. CK jest świetne i uważam, że ograniczenie tego do Fejsa to spisek masonów, cyklistów i wiolonczelistów. Chyba powinnam coś wspomnieć o solidarności artystów, ale nie zauważyłam, by przynajmniej teraz panował tu taki zwyczaj. Zresztą pewnie jeszcze mniej mnie kojarzy niż ja jego i to chyba właściwe.
  • Party1993 12:24, gru 28, 2012 (UTC) Na początku wedle opinii którą mi ktoś przekazał był zły itp. Po lepszym poznaniu okazuje się, że jest to naprawdę dobry człowiek. Wymyślił CK i na prawdę trzymam kciuki oby było więcej takich pomysłów. Czekamy tylko aż powróci na stanowisko admina. No i życzę matury na 100% ;)
  • wowJurekedycji tak dużo 23:21, sty 2, 2013 (UTC) Z nim to najbardziej mi się kojarzą suchary.
  • PodpisMaas.GIF;> 22:49, sty 5, 2013 (UTC) Aby nie powtarzać po innych, napiszę, że jest mi bratem. Mordka.png
  • Wishnia 02:26, sty 24, 2013 (UTC) Taka artystyczna dusza, uzdolniony zarówno muzycznie jak i plastycznie, na kanale miło się z nim rozmawia. Lubię ;>
  • Józef Piłsudski Signature.svgNu? 20:37, lut 2, 2013 (UTC) Niestety zawiodłem się na nim bardzo. Prosił o szczerą odpowiedź na pytanie to ją dostał. Niewątpliwie nie było to przyjemne, nie rozumiem tylko dlaczego musiało to wydostać się na forum publiczne. Szkoda, bardzo szkoda, bo myślałem, że możemy współpracować, ale obawiam się, że nie będzie nam to już dane z powodu ewidentnego zaślepienia.

Skvarlih

  • CoNTiNuOsKWWFP 17:51, 6 kwi 2009 (UTC) Fajny user. Zdecydowanie podoba mi się rodzaj humoru, jakim został obdarzony.
  • Misiek XCV 16:03, 6 kwi 2009 (UTC) Ma mnóstwo pomysłów, z których ledwie jakiś 1% nadaje się na non.wikia.com. Ale on i tak uparcie je wprowadza.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 16:23, 6 kwi 2009 (UTC) Człek uparty i bezprecedensowy. Na anm i gnm wstawia dość oryginalne artykuły i grafiki. Ale pracuje na rzecz Nonsy i chwała Skvarce za to!
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 17:20, 6 kwi 2009 (UTC) Włacha, uparty, a my nie chcemy większości jego twórczości, choć część, jak wspomniał Misiek, się nadaje. W gruncie rzeczy to chodzi o to, żeby on robił tego mnóstwo, tych grafik, bo a nuż coś się nada, i zagłosuję za. No i ciągłę problemy z podpisem ma. Słucha gównianej muzy.
  • Brak Użytkownika 20:48, 2 lip 2009 (UTC) Dostał3 dnio od Miśka za wstawienie niusa "bez pozwolenia" choć nigdzie nie pisze że ktoś musi się na to zgodzić...
  • marian bb test 13:02, 9 lip 2009 (UTC) Wstawia ciekawe propozycje na GNM i ciągle zmienia podpis.
  • –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 18:10, 18 lip 2009 (UTC) Potrafi w jeden dzień zrobić 20 edycji tego samego artykułu. Niechluj straszny. Ma poczucie humoru, ale trzeba to wybierać z jego bełkotów ;)

Somar

  • wilkuw3 10:49, 30 sty 2009 (UTC) Kultywista przeobrażania Nonsensopedii w portal społecznościowy, ale, miejmy nadzieję, z wiekiem mu przejdzie. Często walczy z OZ i za to duży plus. Nie mogę się doczekać następnych zwrotek jego wierszyka :D
Co to znaczy "kultywista przeobrażania Nonsensopedii w portal społecznościowy"? Jak coś robię źle, to mi powiedzcie. SomarD 18:29, 1 lut 2009 (UTC)
  • Misiek XCV 13:12, 30 sty 2009 (UTC) Jakby co, to ja go nie znam.
  • –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 23:13, 6 mar 2009 (UTC) Kolejny z piaskownicy Miśka. Ponadto za Wilq. Na plus - OZ, aż zniechęca całą resztę.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 17:43, 14 mar 2009 (UTC) Dobry człowiek, przyszedł tu za Miśkiem i chwała mu za to, bo to NonGość!
  • E ł E k 22:46, 21 mar 2009 (UTC) Spamer. Flooder. Mistrz w psuciu nerwów. Niczego nie rozumie.
    I jeszcze kradnie pięćdziesięciogroszówki. Misiek XCV 07:48, 22 mar 2009 (UTC)
  • Lubię go i mam nadzieję, że nie odejdzie. kićor 17:58, 31 mar 2009 (UTC)
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 20:34, wrz 20, 2009 (UTC) Somar... Dobrze, że go nie ma...
  • Brak Użytkownika 23:50, paź 25, 2009 (UTC) Oszust...

Spurt

  • Brak Użytkownika 10:24, 11 kwi 2008 (UTC) Spurt jest wporzo gościem. Podchodzi do wszystkiego z niezbędnym tutaj dystansem. Tak trzymać.
  • Amoniak 10:42, 30 lis 2008 (UTC) Drugi Szoferka... I zna się na MediaWiki, i nieźle pisze, i redaguje jako tako.
  • Misiek XCV 12:37, 7 lis 2008 (UTC) Chyba nikt się nie skapnął, że pacyna Korwina. Albo nikt się nie chce przyznać.
  • marian bb test 13:02, 9 lip 2009 (UTC) Pacyna Korwina. Ale mnie wkręcił!

Strusmb

  • AVFpodpis.pngΑ Ω Æ 00:35, 7 lut 2007 (UTC) Pamiętam go... No, to było tyle.
  • strusMBtez_moge_miec_zenujaco_dlugi_podpis!Strusmb to niesamowicie pracowity i umiejętny edytor Nonsensopedii. Zna bardzo dobrze kryteria usuwania haseł. Gdyby nie on Nonsensopedia już dawno by nie istniała. Ma niesamowicie dynamiczne poczucie humoru. Z rzeczy dynamicznych to ma jeszcze IP i IQ :-P Strusmb jest bardzo inteligentną osobą. W większości przypadków jest niestety odwrotnie :-)

Supro14732

  • wowJurekedycji tak dużo 19:09, gru 8, 2011 (UTC) Był irytujący i prowokował swoim infantylnym zachowaniem. Jego argumentowanie zgłoszeń na SDU było idiotyczne. Niby pisał długie arty, ale bez redakcji się nie obeszło.
  • 禅.氮. 16:27, lut 22, 2012 (UTC) Człowiek był nierozumiany, przez to nikt mu nie umiał pomóc. A szkoda, miał chęci, chciał pomagać, ale nikt nie sprowadził go na dobrą drogę. Bez wątpienia kogoś takiego potrzebował.

Szampion

  • AVFpodpis.pngΑ Ω Æ 00:35, 7 lut 2007 (UTC) W kartoflanym konkursie pokazał fotoszopkowe umiejętności. Dawno go nie było...
  • messer hani, MD. 10:14, 9 lut 2007 (UTC) Nie znam go... widziałem go na IRCu kilka razy i tyle...

Szaszłyk

  • O mnie: Robię wszystko po trochu, ale najwięcej funu sprawia mi pisanie. Potrafię o 3 w nocy narzekać że nie ma nikogo na kanale, a potem o 7 rano lustrować OZ. No i jak wiele osób trafnie zauważyło, historyk.
  • wowJurekedycji tak dużo 19:54, paź 27, 2011 (UTC)

Szaszłyk (z ros. Шашлык i krymskotatar. Şışlıq) – potrawa składająca się z kawałków mięsa nadzianych na szpikulec i pieczonych na rożnie lub grillowanych. W zależności od przepisu mięso może być przekładane różnymi warzywami (plasterkami cebuli, kawałkami papryki lub pomidorów) oraz słoniną lub boczkiem itp. Szaszłyk jest tradycyjnie spożywany w krajach centralnej Azji i najprawdopodobniej stamtąd się wywodzi. Jest także popularną potrawą w Izraelu, został tam przywieziony przez emigrantów z Rosji (sporządzany zgodnie z zasadami koszerności).

Do przygotowania szaszłyków stosuje się różne gatunki mięsa: jagnięcinę, wołowinę, wieprzowinę (w krajach niemuzułmańskich) i czasami mięso z kurczęcia. Mięso jest zazwyczaj wcześniej marynowane. W skład marynaty wchodzą: składniki kwaśne, tj. ocet, wino, sok z cytryny lub soki z kwaśnych owoców i warzyw, zioła i przyprawy, oraz olej roślinny. Tradycyjne szaszłyki piekło się nad ogniem, ale współcześnie spotyka się różne metody ich pieczenia lub grillowania.

Z wikipedii Mordka.png. A tak na poważnie: ma potencjał, nowa siła w Nonsie, bałwanek od 2 tygodni, ma ponad 100 kreatywnych. Szkoda, że nie wbija na IRC-a, ale ma problemy z dostępem do niego, musi używać szkolnych kompów lub telefonu kom. Mimo niewielu edycji ma już szablon nawigacyjny.

  • Trojanin 13:32, gru 7, 2011 (UTC) Pokrewna dusza, też lubi historię i język niemiecki Mordka.png
  • 禅.氮. 16:42, gru 8, 2011 (UTC) Ranny ptaszek, działa ostrożniej niż jurek, z tego co pisze na nonsie wynika że lubi książki i historię. Mimo takich zainteresowań nie jest sztywny, co liczę na plus. Szczerość to też plus. Wyraźna osobowość taka jak szaszłyk, na pewno zrobi pozytywne zamieszanie.
  • Wishnia 19:53, sty 23, 2013 (UTC) Jego arty są jednymi z moich ulubionych, pomoże w razie kłopotów i przede wszystkim potrafi dać ochrzan tak, że nie denerwuję się przez resztę dnia ;)
  • Jasnowidzka 17:59, sty 30, 2012 (UTC) Początkowo trochę się go bałam, nie wiem w sumie czemu, bo okazał się być naprawdę miłym gościem. Z tego nowego rzutu jest w absolutnej czołówce pod względem aktywności. Też ogląda ręczną, ale chyba nie podziela mojej miłości do Lijewskiego. Ma charakter. Myślę, że Jurki i cała reszta mogą mu pozazdrościć uznania u starszyzny Mordka.png. Nieczuły skurwysyn.
  • Argh! (dyskusja) 20:36, lut 8, 2012 (UTC) Kogoś mi przypomina, ale nie mam pojęcia, kogo. Podpowiedź pewnie się kryje gdzieś w tym lustrze, ale nie jestem macochą Królewny Śnieżki aby gadać ze zwierciadłami. Czwórka z plusem.
18:12, lis 29, 2012 (UTC) Przypominał. Pamiętam jednak, kogo, ale już nie przypomina. Niech będzie piąteczka... również do przybicia. Byleby nie był nonsensopedyjnym doradcą zawodowym!
  • Bartd94淡紅 22:47, lut 8, 2012 (UTC) Szaszpony, Szasznowidz. IRC-owy narkoleptyk. Początkowo gryźliśmy się z powodu różnic poglądów, ale po kilku przedpołudniach przegadanych na IRC-u jestem pewien, że to dobry szaszłyk człowiek.
  • Flaga serbii.gifSerbuśGovoriti 18:10, lut 10, 2012 (UTC) Ludzie tacy jak Szaszłyk mnie po prostu brzydzą. Nadinterpretuje sytuacje, które wyrywa z kontekstu i w kółko mnie o coś oskarża, widząc we mnie tylko negatywy.
  • Budyń 17:08, lut 18, 2012 (UTC) Pomoże gdy ktoś ma problem, dużo siedzi na IRCu i lubię z nim gadać.
Planeta Mołdawia

[[Plik:Planetamoldawiasueroski.png|thumb|Nowa czołówka made by Sueroski, używana w powtórkach puszczanych w

Nonźródła

| style="width: 100%;" | Zobacz w Nonźródłach:
odcinki serialu Planeta Mołdawia z sezonu 1, sezonu 2, sezonu 3 i sezonu 4 oraz odcinek specjalny |}

NonNews
Zobacz w NonNews tematy:

Planeta Mołdawia – nonsensopedyjny serial telewizyjny produkcji polsko-amerykańskiej. Producentem jest Seth MacFarlane, a reżyserami są Matt Stone i Trey Parker. Producentem wykonawczym jest Steve Carell (od 4 sezonu Konen O'Brajen). W Polsce wyświetla go Nonsensopedia, a w Stanach stacja NBC.

Fabuła

Akcja dzieje się w czasach dzisiejszych w Mołdawii. Wszystko rozgrywa się wokół odbytnicy Europy, która jest centrum wydarzeń. Większość akcji rozgrywa się w budynku parlamentu Mołdawii, a konkretnie w gabinecie rządu pod przewodnictwem prezydenta Vladimira Voronina, którego niezrównoważenie umysłowe nieustannie wprowadza swój kraj w kłopoty, które pogrążają go jeszcze bardziej niż brak dochodów i niewyobrażalne długi.

Voronin, wraz z panią premier Gerceanii starają się zdobyć pieniądze dla kraju i pozbyć się zadłużenia, co z reguły ma tragiczne skutki.

Mołdawia stara się też poskromić Naddniestrze, czyli nieoficjalne państwo wewnątrz Mołdawii, którym zarządza Igor Smirnov, regularnie wykorzystywany przez mołdawskich polityków, dających mu nadzieję na niepodległość.

Postacie

Oto lista postaci, które według autora miały jakieś znaczenie w rozwoju wydarzeń lub po prostu autor lubi daną postać. Postaci, które wystąpiły, ale nie miały żadnego znaczenia zostały pominięte.

Pierwsze pojawienie w pierwszym sezonie

Vladimir Voronin
Vladimir Voronin jest niezrównoważonym, porywczym i lekko niedorozwiniętym prezydentem Mołdawii. Ma niezwykłe skłonności do robienia sobie krzywdy. Po swoich ekscesach stał się najczęściej wyszukiwaną osobą w przeglądarkach internetowych.

Zinaida Gerceanii
Rozsądna i cyniczna. Pani premier Zinaida ma duży wpływ na Vladimira, ale często nie próbuje go powstrzymać od robienia idiotycznych czynów, prawdopodobnie wiedząc, że to walka z wiatrakami. Czuje się niekomfortowo w towarzystwie Igora Smirnova, jednak dla dobra kraju idzie z nim do łóżka.

Marian Lupu
Parlamentarzysta i minister bez teki. Ma dziwne pomysły, a niektóre z nich są realizowane przez Voronina. Jest bezpośredni w tym co robi. Z czasem ujawnia się jego mroczna strona.

Teodor Budionnyj (R.I.P)
Teodor jest prawnikiem rządowym aż do czasu feralnego procesu. Doradzał prezydentowi, ale ogólnie wszyscy mieli go w dupie. W sezonie drugim chce się zemścić na Voroninie i reszcie rządu Mołdawii. Ginie pod koniec drugiego sezonu spałowany przez policjantów SWAT.

Igor Smirnov
Prezydent Naddniestrza. Jest zadurzony w Zinaidze Gerceanii. W pogoni za niepodległością wykonuje nawet najbardziej bezsensowne prośby ze strony Mołdawii, w wyniku których wyraźnie pogarsza się stan jego zdrowia. Niejednokrotnie ulega groźnym wypadkom, w wyniku których trafia na długi czas do szpitala. Jednak w przeciwieństwie do Voronina, nie wynikają z jego winy.

Drakula (R.I.P.)
Drakula, hospodar mołdawski i książę Siedmiogrodu. Filantrop. Członek rządu Mołdawii. Ginie w zamachu terrorystycznym w odcinku Dracula - Martwy i Bezdomny.

Ban Ki-moon
Przewodniczący ONZ. Jest cichy, płochliwy i strachliwy. Wie, że nie nadaje się do tej roboty, ale próbuje utrzymać porządek na świecie i próbuje być rozsądny nawet wobec tak egzotycznego kraju jak Mołdawia. Jego rozsądek doceniają inni i bywa proszony o rozstrzyganie różnych sporów (jak w 6 odcinku sezonu drugiego)

Barack Obama
Zadufany w sobie prezydent USA. Nieustannie czeka na oklaski. Uważa się za prezydenta świata i myśli, że wszystko mu wolno. Ma fioła na punkcie walki z terroryzmem (w przeciwieństwie do prawdziwego Obamy) i korupcją. Jest też porywczy i ma problem z hazardem. Kiedy nie mógł wysłać wojsk do Mołdawii, jego nadęte ego nakazało mu wyruszyć do Mołdawii, gdzie wraz z trójką innych polityków, chciał osobiście przywrócić pokój i bezpieczeństwo na świecie.

Larry King
Dziennikarz CNN, pojawia się podczas wszystkich doniesień z Mołdawii na antenie stacji. Podczas relacji nie ukrywa swojego negatywnego stosunku do tego kraju.

Vladimir Putin
Car Rosji. Odpowiedzialny za wszystkie kraje byłego ZSRR. M.in. wokół niego kręci się odcinek Gej story.

Dmitrij Medvedev
Podnóżek cara Rosji będący na jego zawołanie.

Traian Basescu (raczej R.I.P)
Prezydent Rumunii. Nienawidzi Mołdawii i najchętniej by ją zniszczył, ale nie za wszelką cenę. Mimo to bierze udział w wyprawie Baracka Obamy przeciw Mołdawii.

Lech Kaczyński (R.I.P.)
Prezydent Polski. Jest zbulwersowany korupcją w futbolu. Nie lubi Mołdawii i ryżu. Po śmierci zostaje zastąpiony przez brata-bliźniaka.

Donald Tusk
Mało znacząca postać w fabule. Pojawia się epizodycznie w kilku odcinkach w drobnych rolach.

Naauma Delaney
Reporterka CNN zewsząd gdziekolwiek mamy do czynienia z Mołdawią. Zwykle nie bierze udziału w ciekawych akcjach, ale w jednym odcinku sezonu drugiego brała udział w bójce z Zinaidą.

Kyros Vassaras
Pobity przez mołdawskich polityków otrzymał wyrok sądu, wedle którego Mołdawia miała mu zapłacić odszkodowanie.

Dariusz Szpakowski
Relacjonował mecze turnieju im. Walerego Łobanowskiego w odcinku Wojny futbolowe.

Luis Antonio Valencia (R.I.P.)
Kolumbijski boss narkotykowy. Przekazuje miliard dolarów Mołdawii w zamian za użytkowanie ziem. Ginie w odcinku Zostań moją kokainą.

Blaise Compaore
Prezydent Burkina Faso. Kanibal, który jednak nie gardzi ryżem. Wyrusza do Mołdawii wraz z Barackiem Obamą.

Zygmunt Chajzer
Prowadził aukcję domu Drakuli. Przez przypadek zwymiotował na Angelę Merkel, co zostało odebrane jako akt niechęci Polski wobec Niemiec.

Osama bin Laden (najprawdopodobniej R.I.P.)
Obrał Mołdawię jako swoją kryjówkę na zgubę rządowi Mołdawii, a potem Smirnovowi, a najbardziej dał się odczuć Drakuli. Mówi niezrozumiałym arabskim bełkotem.

Sędzia Jackson
Skazał Budionnego (niesłusznie) na 20 lat za fałszowanie pieniędzy.

Lekarz
Bezimienny lekarz z Tyraspolu, w którym serial regularnie gości.

Pierwsze pojawienie się w drugim sezonie

Vasile Tarlev
Po odejściu z gabinetu Teodora, Vasile zajął jego miejsce jako czwarty najważniejszy w serialu po stronie Mołdawii. Miewa dziwne pomysły i komentarze (niektóre raczej trzeba rzec – zboczone), ale początkowo podobnie jak u Budionnego, mało kto zwraca na niego uwagę, a sam też stara się trzymać z boku. Z czasem staje się coraz istotniejszą postacią w serialu.

Dmitryj Dibrow
Prowadzący rosyjskich Milionerów. Pojawił się przy okazji dwukrotnego występu w programie Vladimira Voronina.

Steven Seagal
Pojawił się w odcinku Farewell, Steven. Marian Lupu wpadł na pomysł by go porwać, jednak nie wszystko okazało się takie, jakie być powinno...

John Terreri
Dosyć brutalny i bezwzględny strażnik w federalnym więzieniu McCreary, do którego trafił Budionnyj. Do jego cech charakterystycznych na pewno należy dodać fakt, iż nie był zbyt bystry.

Naczelnik
Naczelnik więzienia federalnego w McCreary, do którego trafił Budionnyj. Zamknął się w skrzyni na cały dzień, w wyniku słownych nieporozumień z Budionnym. Następnie przyznał mu rację i pluł sobie w brodę, że nie kazał zbudować karcerów.

Peter i Mark
Więźniowie skazani za gwałty (pierwszy dostał 50 lat, drugi dożywocie). Dotrzymywali Budionnemu towarzystwa tak jak tylko skazani za gwałt to potrafią...

Al Gore
Amerykański polityk-enwajormentalista ze złym nawykiem przeciągania przemówień. Dzięki bardzo bliskim kontaktom z Zinaidą, ogłosił Mołdawię (poniekąd słusznie) najbardziej ekologicznym krajem na świecie, jednak jego podróż do Mołdawii odbiegała nieco od oczekiwań.

Królowa Elżbieta II
Zaliczyła dwie małe role w odcinkach Chciwość Czarnego Człowieka i Pandemiczna Puszka oraz dużą rolę w odcinku Vladimir, król Brytów.
Nie przestrzega etykiety. Jest stara ciałem, ale młoda duchem, w przeciwieństwie do jej męża Filipa. Ponieważ ten już jej nie wystarcza, Elżbieta poluje na innych ważnych polityków, a jedną z jej ofiar był poniekąd Vladimir Voronin.

Thomas S. Monson
Prezydent mormonów. Płaci 700 milionów dolarów Mołdawii za to, żeby Kościół LDS mógł być tam oficjalną religią panującą.

Benedykt XVI
Debiut papieża w poważnej roli, po cameo appearance w 5 odcinku 1 sezonu. W I części Religiolandu walczy z Cyrylem I o wpływy w Mołdawii. Kieruje nim skrywana zazdrość wobec Cyryla, któremu nieco lepiej się powodzi finansowo.

Cyryl I
Bezwzględny i dążący do celu za wszelką cenę. Walczy z Benedyktem XVI o wpływy w Mołdawii.

Jebediah Vorobiev
Reporter stacji Tyraspol TV. Wydobył od Vladimira Voronina zeznania dotyczące dokonanej przez niego profanacji świątyni i obrazy wiary.

Jurij
Jurij jest osobistym służącym Cyryla I. Jest również ateistą i nie do końca rozumie i przestrzega zasad etykiety panujących w pałacu patriarchy.

Jeremy Kowalsky (prawdopodobnie R.I.P)
Formalistyczny agent FBI prowadzący akcję odbicia zakładników z domu Voronina. W wyniku jego decyzji (wedle niego, zgodnie z procedurami) zginęły trzy osoby.

W czwartym sezonie pojawił się w celu wydobycia jednej z głównych postaci z kostnicy. W wyniku prowadzonej przez niego akcji zginęło 16-tu antyterrorystów a on sam najprawdopodobniej został wykorzystany przez lekarza jako dawca organów, w związku z czym najprawdopodobniej zmarł.

Teofil Budyonnyy (R.I.P.)
Zaginiony brat-bliźniak Teodora Budionnego, który był adoptowany przez jakąś amerykańską rodzinę. Dosyć szybko zostaje zamordowany przez Mariana Lupu, który wziął go za ducha Teodora.

Silvio Berlusconi
Premier Włoch. W czasie jednego ze zgromadzeń na światło dzienne wyszły jego kontakty seksualne z większością kobiet zgromadzonych na sali, ale także z niektórymi mężczyznami..

Condoleeza Rice
Pomijając małe cameo w odcinku Za Żarcie! Za Ojczyznę!, w odcinku Pandemiczna Puszka wyraziła swoje ogólne zbulwersowanie wobec poczynań Silvio Berlusconiego.

Sędzia Kirkegaard
Sędzia Trybunału w Hadze sądzący rząd mołdawski w odcinku Pandemiczna Puszka.

Rudy Johnson
Młody obrońca z urzędu broniący rząd mołdawski w Trybunale w Hadze.

Pierwsze pojawienie się w trzecim sezonie

Doktor Dom
Postać luźno bazowana na Doktorze House z serialu House M.D. Jest uzależnionym od narkotyków, konfliktowym lekarzem. Zostaje wezwany przez Lekarza, aby wyleczyć Igora Smirnova ze śpiączki. Jednak zamiast badać pacjenta, głównie dogadza sobie.

Doktor Koks
Postać luźno bazowana na Doktorze Coxie z serialu Hoży doktorzy. Jest pewnym siebie, konfliktowym lekarzem. Zostaje wezwany przez Lekarza wraz z Domem, aby wyleczyć Igora Smirnova ze śpiączki. W przeciwieństwie do Doma, Koks rzeczywiście przeprowadza badania na Smirnovie.

Doktor Kłin
Postać luźno bazowana na Doktor Quinn z serialu Doktor Quinn. Wierzy w indiańską medycynę, więc jest bardziej znachorką niż lekarzem. Zna przepis na jeden z najsilniejszych środków narkotyzujących, który przypadł do gustu Doktorowi Domowi. Gdy zostaje nazwana dziwką oburza się, ale później potwierdza, iż to określenie wcale nie odbiegało zbyt daleko od rzeczywistości.

Manmohan Singh
Premier Indii, spokojny i zrównoważony hinduista. Dziwnym zbiegiem wydarzeń wyruszył z Obamą na Mołdawię w odcinkach Black Dawn i Black Dawn/Killing Spree.

Lula
Prezydent Brazylii. Uniknął wyruszenia z Obamą na Kiszyniów.

Niewidomy żebrak (R.I.P.)
Niewidomy żebrak, któremu Barack Obama zaproponował posadę wiceprezydenta USA... Niestety, przez przypadek również Barack go zabił...

Juan Corona
Pracownik jednego z hoteli na Karaibach, w którym zatrzymali się mołdawscy politycy.

Wesoły Russell
Stereotypowo przerysowany pirat, pilot statku wycieczkowego, na który trafili mołdawscy politycy.

Dr Kim Dze-Heung
Koreański naukowiec, który na prośbę rządu mołdawskiego założył w Kiszyniowie laboratorium medyczne.

Andrij (R.I.P.)
Kolejny służący Cyryla, niestety został zabity jednocześnie przez Cyryla i Benedykta XVI.

Madonna
Pozytywnie przedstawiona piosenkarka. Postanowiła zorganizować koncert charytatywny w Kiszyniowie, aby wspomóc biednych Mołdawian.

Gracjan Roztocki
Polski piosenkarz, którego nie da się słuchać. W jednym z odcinków był gwiazdą teleturnieju muzycznego.

Książę Filip
Staruszek z demencją, mąż królowej Elżbiety II. Podczas swoich scen nie budzi się nawet na chwilę.

Służący
Upierdliwy służący królowej Elżbiety II. Pochodzi ze Szkocji, ale dobrze mówi po rosyjsku, czego jednak nie zauważa Vladimir Voronin. Usilnie nakłania królową do przestrzegania etykiety.

Ian Bell
Middle-order batsman krykietowej reprezentacji Anglii. Jest obiektem westchnień królowej, co raczej niezbyt mu się podoba.

Prasanna Jayawarden
Wicket-keeper krykietowej reprezentacji Sri Lanki. Zaliczył małą rolę w odcinku Vladimir, Król Brytów.

Billy Bowden
Sędzia krykietowy. Zaliczył małą rolę w odcinku Vladimir, Król Brytów.

Książę Karol
Kontakt z Księciem Karolem należał do jednych z najmniej przyjemnych w życiu Vladimira Voronina.

Najbogatszy rolnik w Mołdawii
Najbogatszy rolnik Mołdawii byłby bardzo biednym w Rumunii, ale stać go na zakup nowego sprzętu. I właśnie ten sprzęt sprawił pewne problemy kierowcom Rajdu Mołdawii.

Max Mosley
Prezydent FIA. Za namową członków zarządu, przenosi Rajd Cypru do Mołdawii. Jego działania wskazują na to, iż ma lekkie problemy z pamięcią, koncentracją, a także z pewnością siebie, której ewidentnie mu brakuje.

Starter
Miał pecha. Startował samochody do pierwszego OS-u Rajdu Mołdawii. Niestety, został potrącony przez samochód reprezentacji Mołdawii. Na szczęście przeżył.

Matthew Wilson i Scott Martin
Brytyjska załoga w Rajdzie Mołdawii. W wyniku błędu organizatorów i dwóch niezbyt bystrych Mołdawian, zakończyli przedwcześnie swój udział w rajdzie.

Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja
Polska załoga w Rajdzie Mołdawii. Nie dość, że mieli problemy w wyścigu, to jeszcze on cały źle się dla nich skończył.

Ted Turner
Właściciel CNN. Lubi porządek. Ponieważ lenistwo Larry'ego Kinga spowodowało nieporządek, wysłał go do Mołdawii.

Fan Naaumy Delaney (R.I.P.)
Fan Naaumy Delaney, dziennikarki CNN. Zginął w wyniku szoku, który bardzo pośrednio został spowodowany przez lenistwo Larry'ego Kinga i decyzję Teda Turnera.

Sprzątaczka w CNN
Miała małą rolę, ale zakończyła kłótnię Larry'ego Kinga z Tedem Turnerem.

Jackie Gleason/Sobowtór Jackiego Gleasona/Alter ego Jackiego Gleasona
Jackie Gleason lub jakieś jego wcielenie pojawiło się na drodze Larry'ego Kinga do Mołdawii a także w samej Mołdawii. Używał swojego słynnego catchphrase Pow! Right in the kisser! uderzając przy tym swoją ofiarę.

Operator kamery
Niezbyt bystry operator kamery z CNN, który towarzyszył Larry'emu Kingowi podczas podróży po Mołdawii. Był jednak przydatny, gdyż w przeciwieństwie do Larry'ego umiał mówić po rosyjsku.

Tłumacz (R.I.P.)
Tłumaczył list, który dotarł do Mołdawii. Niestety, nie zdawał sobie sprawy, że praca dla Mołdawii jest dosyć niebezpieczna.

Pierwsze pojawienie się w czwartym sezonie

Robert Mugabe
Prezydent Zimbabwe. Jest cholerykiem, megalomaniakiem, homofobem i rasistą, ale mimo to gościnnie przyjmuje znalezionego w Harare, białego, Vladimira Voronina.

Asystent Mugabe
Asystent Roberta Mugabe jest jednocześnie jego cichym doradcą, jak i zwykłym służącym. W stosunku do Roberta Mugabe, jest dwulicowym lizusem, a do Vladimira odnosi się z sympatią.

Mihai Ghimpu
Mihai powstał w wyniku nagłego przeobrażenia ze standardowego mołdawskiego polityka w dającego się odróżnić od innych człowieka. Uparł się, żeby zorganizować prawdziwe wybory prezydenckie w Mołdawii i wystartował w nich jako kontrkandydat Zinaidy

Gruby strażnik na lotnisku
Strażnik, który dokładnie przeszukał Vladimira na lotnisku.

FMB
Wredna piosenkareczka wypatrzona z burdelu.Lata na kasę mężów, którzy są dla niej małym piwem.

Kapitan Chigumbura
Pilot samolotu linii Air Zimbabwe, którym Vladimir podjął próbę ucieczki z Zimbabwe. Spokojnym tonem wyjaśniał pasażerom samolotu jak ma wyglądać podróż.

Morgan Tsvangirai
Postanowił wykorzystać Vladimira do przejęcia władzy w Zimbabawe, jednak nie wszystko poszło po jego myśli. Denerwuje go ciągłe porównywanie do Mugabe i stwierdzanie, że Mugabe był lepszy nawet w byciu draniem.

16-tu Antyterrorystów Jeremy'ego Kowalsky'ego (R.I.P.)
Grupa Antyterrorystyczna dowodzona przez Jeremy'ego Kowalsky'ego. Nie licząc szefa, polegli w ciężkiej akcji wydostawania Vasile Tarleva z kostnicy szpitala w Tyraspolu.

Trójka nieznanych nam z imienia murzynów
Odegrali istotną rolę w odcinku „Mashonaland, czyli tam i z powrotem”.

Tłum ciekawskich murzynów
Odegrali w miarę istotną rolę w odcinku „Mashonaland, czyli tam i z powrotem”.

Murzyn mówiący po rosyjsku
Pomógł Vladimirowi w Harare, wyjaśniając mu kilka rzeczy w ojczystym języku Vladimira.

Goodluck Thankgod
Opiekun mocno niedysponowanego Blaise'a Compaore w trakcie jego wyprawy z Drużyną Trzech Czarnych Baracka Obamy do Zimbabwe.

Wegetarianie
Plemię zamieszkujące Gaguazję. Posługują się dialektem Gaguaskim, który czytany od tyłu czasami zawiera ukryte przesłanie. (Patrz; Bajki Robotów , S. Lem.)

Pilot
Spadający z nieba członkowie Drużyny Trzech Czarnych (i Malowanego Białasa) zniszczyli mu samolot, a on z niego wypadł i ledwie przeżył.

Murzyni z plemienia Tonga (R.I.P.)
Chcieli pobrać myto od Drużyny TC(iMB) na granicy Zimbabwe i Zambii, ale zostali zamordowani przez plemię mówiące w języki Chichewa.

Murzyni z dziwnego plemienia mówiącego językiem Chichewa
Porwali Drużynę TC(iMB) i Vladimira Voronina do swojej wioski w Zambii.

Andrzej Gołota
Mistrz wioski murzynów Chichewa. Walczył z członkami Drużyny TC(iMB)

Szaman
Szaman jednej z zambijskich wiosek. Za „opłatą” pomógł przedostać się Drużynie TC(iMB) do Mołdawii.

Lista odcinków

Sezon 1 (24-27 czerwca 2009)

Lp Tytuł Tytuł polski W rolach głównych Opis
1 Every Moldovian is worth 200 thousand bucks Każdy Mołdawianin jest wart 200 tysięcy dolarów Vladimir Voronin Odcinek pilotowy. Poznajemy głównych bohaterów. Na początek muszą się zmierzyć z firmą windykacyjną.
2 Don't fuck with Osama Nie chrzań się z Osamą Zinaida Gerceanii Kontynuacja wątku z odcinka drugiego. Premier Gerceanii musi się pozbyć z Kiszyniowa Talibów.
3 Moldova is still a big piece of shit Mołdawia jest wciąż wielką kupą gówna Zinaida Gerceanii
Vladimir Voronin
Mołdawia próbuje powiedzieć światu, że wie, gdzie jest Osama bin Laden. Musi też się uchronić przed interwencją wojsk ONZ.
4 Good times with no weapons Dobre czasy bez broni Vladimir Voronin
Zinaida Gerceanii
Niefortunne wypowiedzi Voronina na temat prezydenta Rumunii wywołują wojnę Mołdawia-NATO, jednak wyposażenie mołdawskiej armii zdecydowanie odstaje od światowych standardów.
5 I have some Brian in me Mam w sobie trochę Briana Vladimir Voronin W desperackim akcie samookaleczenia Voronin próbuje zwrócić uwagę świata na biedę i zadłużenie międzynarodowe Mołdawii.
6 With apologies to Vladimir Putin Przepraszając Vladimira Putina Vladimir Voronin Wyrok sądu w procesie Mołdawia v. Rumunia w sprawie reparacji wojennych jest nieco zaskakujący dla obu stron procesu, choć reszta świata nie wydaje się nim poruszona.
7 Dracula – Dead&Homeless Drakula – Martwy i Bezdomny Drakula Poznajemy Drakulę, hospodara mołdawskiego, który dla dobra ojczyzny postanawia sprzedać swoją legendarną siedzibę.
8 For Food! For Motherland! Za żarcie! Za Ojczyznę! Vladimir Voronin
Barack Obama
Ban Ki-moon
Strajk głodowy Voronina prowadzi do wojny zwolenników ryżu i ziemniaków.
9 Gay Story Gej Story Vladimir Voronin
Vladimir Putin
Dmitry Medvedev
Na łamach The Sun Voronin oskarża Putina i Medvedeva o związki homoseksualne. Lupu próbuje sprzedać prawa do hymnu Mołdawii.
10 Football wars Wojny futbolowe Vladimir Voronin
Barack Obama
Mołdawia zostaje oskarżona o kupowanie meczów piłkarskich. Doprowadza to do wojny Mołdawia-USA. Sytuację podgrzewa fakt, iż Mołdawia ma się spotkać z USA w finale turnieju piłkarskiego na Ukrainie.
11 Become my cocaine Zostań moją kokainą Zinaida Gerceanii
Igor Smirnov
Lupu sprowadza do Mołdawii kolumbijski kartel narkotykowy.
12 Cataclysm Kataklizm Vladimir Voronin
Teodor Budionnyj
Zinaida Gerceanii
Voronin rozpoczyna produkcję fałszywych pieniędzy. Lupu i Smirnov zapadają w stan śpiączki. Lupu musi mieć operację w USA. Zinaida robi dowcip Smirnovowi. Akcja odcinka jest przerwana w najbardziej newralgicznym momencie każdego z wątków.

Sezon 2 (4 lipca - 9 sierpnia 2009)

Lp Tytuł Tytuł polski W rolach głównych Opis
13 Trident Trójząb Marian Lupu
Igor Smirnov
Dokończenie trzech wątków ostatniego odcinka pierwszego sezonu.
14 Once an idiot... Kto raz był idiotą... Vladimir Voronin Zinaida wysyła Voronina do rosyjskich Milionerów.
15 Farewell, Steven! Żegnaj, Steven! Marian Lupu Lupu wpadł na pomysł, aby porwać Stevena Seagala i zażądać okupu. Nie wszystko jednak idzie jak powinno.
16 A Budionnyj's Very Own Episode Odcinek tylko o Budionnym Teodor Budionnyj Poznajemy więzienne życie Teodora Budionnego.
17 Come here, Al! Chodź tutaj, Al! Zinaida Gerceanii
Al Gore
Al Gore przyjeżdża do Mołdawii, aby wręczyć nagrodę dla najbardziej ekologicznego kraju świata.
18 Black man's greed Chciwość czarnego człowieka Barack Obama
Vladimir Voronin
Igor Smirnov
Barack Obama przejmuje kilka krajów, w tym Mołdawię, w wyniku gier hazardowych. Przegrani próbują odzyskać utracone państwa i powstrzymać przed katastrofą jaką w Mołdawii spowodował Obama.
19 Family Guy Tribute Hołd dla Family Guya Vladimir Voronin
Ban Ki-moon
Odcinek parodiujący serial animowany Family Guy. Vladimir Voronin nielegalnie zdobywa kupon na loterię charytatywną ONZ.
20 Religionland I Religioland I Marian Lupu
Cyryl I
Benedykt XVI
Pierwsza część Religiolandu. Papież Benedykt XVI i patriarcha Moskwy Cyryl I walczą o wpływy w Mołdawii oraz o wyplenienie heretyckiej religii, którą sprowadził tam Lupu.
21 Religionland II Religioland II Vladimir Voronin
Cyryl I
Jurij
Kontynuacja wątku z poprzedniego odcinka. Następuje wdrożenie nowej wiary w warunkach mołdawskich oraz konflikt Voronina z władzami nowego kościoła.
22 Religionland III Religioland III Teodor Budionnyj
Vladimir Voronin
Marian Lupu
Ostatnia część Religiolandu. Dokończenie wątku z poprzednich dwóch odcinków. Następuje ostateczne rozwiązanie problemu kościoła w Mołdawii. Pożegnalny odcinek Teodora Budionnego.
23 The meat I would never eat Mięso, którego bym do ust nie wziął Vladimir Voronin
Marian Lupu
Z przyczyn finansowych pogrzeb Teodora Budionnego nie może dojść do skutku. Jednak mołdawscy politycy postanawiają skorzystać z pomocy Blaise'a Compaoré, który sugeruje wykorzystanie opracowanego i wykorzystywanego przez niego sposobu przetwarzania ludzkich zwłok. Rzeczy idą jednak w złym kierunku...
24 Pandemic Can Pandemiczna Puszka Zinaida Gerceanii
Vladimir Voronin
Zakończenie wątku z poprzedniego odcinka. Działania Mołdawii doprowadzają do wybuchu pandemii w Europie, a rząd mołdawski zostaje pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem w Hadze.

Sezon 3 (19 sierpnia - 7 września 2009)

Lp Tytuł Tytuł polski W rolach głównych Opis
25 Miracle of Love Cud miłości Dr Dom
Dr Koks
Igor Smirnov
Lekarz ze szpitala w Tyraspolu wzywa najlepszych lekarzy na świecie, aby ostatecznie wybudzić Igora Smirnova ze śpiączki
26 Nuclear Destruction Nuklearna destrukcja Barack Obama
Marian Lupu
Zinaida Gerceanii
Początek czteroczęściowego cyklu o broni jądrowej. Na wniosek Obamy wszystkie kraje świata postanowiły zniszczyć cały arsenał nuklearny.
27 Nuclear Kingdom Nuklearne Królestwo Marian Lupu
Ban Ki-moon
Kontynuacja wątku z poprzedniego odcinka. Świat rozbraja arsenał jądrowy, podczas gdy w Kiszyniowie rząd Mołdawii odkrywa stary poradziecki bunkier; Voronin wyrusza w długą i pełną niewygód podróż za najpotrzebniejszą rzeczą w życiu człowieka.
28 Black Dawn Czarny poranek Barack Obama
Manmohan Singh
Traian Basescu
Blaise Compaore
Kontyunacja wątku o broni jądrowej. Barack wraz z trójką innych polityków wyrusza w niebezpieczną podróż do Mołdawii. Nie wszystko idzie tak jak powinno. W międzyczasie Zinaida i Vasile nie mogą się wydostać ze starego silosu, a Vladimir wciąż kontynuuje swoją pełną bólu i niewygód podróż
29 Black Dawn/Killing Spree Czarny poranek/Szał zabijania Barack Obama
Manmohan Singh
Traian Basescu
Blaise Compaore
Zakończenie wątku o broni jądrowej. Barack, Manmohan, Traian i Blaise z wielkim trudem docierają do Kiszyniowa. Jednak gdy już są na miejscu nie wszystko idzie jak planował Barack. Vladimir kończy swoją podróż.
30 Avast ye, Vladimir! Ahoj, Vladimir! Wesoły Russell
Vladimir Voronin
Vladimir, Zinaida, Marian i Vasile wyjeżdżają na wakacje ufundowane przez Baracka Obamę. Jednak te wakacje nie są całkiem bezinteresowne.
31 Look Ma, No Hands Look Ma, No Hands Vladimir Voronin
Marian Lupu
Vladimir może mieć problemy z umyciem zębów...
32 Seize the Day Denno senshi Voronin Vladimir Voronin
Madonna
Madonna organizuje w Kiszyniowie koncert charytatywny.
33 Vladimir, King of Britons Vladimir, Król Brytów Vladimir Voronin
Elżbieta II
Zinaida chce odwołać Vladimira ze stanowiska. Podstępem wysyła więc Vladimira do Londynu na kilka dni, aby mieć czas na załatwienie wszystkich spraw. Londyn nie jest jednak zbyt przyjemnym miejscem dla prezydenta Mołdawii...
34 What the f*** is this!? Co to k**** jest!? Najbogatszy rolnik w Mołdawii
Max Mosley
Marian Lupu
Max Mosley przenosi Rajd Cypru do Mołdawii. Niestety, najwyraźniej nie przemyślał decyzji. Wyścig nie kończy się dobrze.
35 Larry King Live Larry King Live Larry King
Vladimir Voronin
Larry King w wyniku pewnych zdarzeń musi jechać do Mołdawii, aby zrobić reportaż o mołdawskich politykach. Przy okazji odkrywa dwie ciekawe rzeczy.
36 I believe I can fly Wierzę, że mogę lecieć Vladimir Voronin
Zinaida Gerceanii
Marian Lupu
Vasile Tarlev
Igor Smirnov
Do Mołdawii dociera tajemniczy list napisany po arabsku. Mołdawscy politycy próbują go przetłumaczyć. Niestety, nie mają pojęcia jakie skutki będzie to za sobą niosło.

Sezon 4 (27 marca 2010-10 czerwca 2010)

Lp Tytuł Tytuł polski W rolach głównych Opis
37 Moldovians Don't Go to Heaven Mołdawianie nie idą do nieba Vladimir Voronin
Robert Mugabe
Vladimir Voronin trafia do piekła. Jednak okazuje się, że jest ono nieco inne niż sobie wyobrażał, a na dodatek sprawa jego śmierci trochę się skomplikowała.
38 Trip to Hell Wycieczka po piekle Vladimir Voronin
Robert Mugabe
Robert Mugabe zabiera Vladimira do swojego domu, po drodze pokazując mu "piekło" i opowiadając, jak żyją obywatele w jego kraju.
39 Long Live the Queen... King? Umarł Król, niech żyje Królowa... Król!? Zinaida Gerceanii Zinaida, chcąc nie chcąc, zgłasza się na kandydata na funkcję prezydenta. Ku jej zaskoczeniu, pojawia się jeszcze jeden kandydat.
40 Campaign Kampania Zinaida Gerceanii
Vasile Tarlev
Vladimir Voronin
Kampania przedwyborcza w Mołdawii przybiera dziwny obrót. W międzyczasie Vladimir poznaje w Zimbabwe wartość pieniądza.
41 Moldova:Revolutions Mołdawia:Rewolucje Vladimir Voronin
Vasile Tarlev
Vladimir próbuje uciec z Zimbabwe liniami lotniczymi. W Tyraspolu, Vasile Tarlev trafia do zamkniętej kostnicy.
42 For Good And For Not Good Na Dobre i Niedobre Lekarz
Jeremy Kowalsky
Vasile Tarlev
Vasile Tarlev trafia do szpitala psychiatrycznego w związku ze swoim odchyleniem seksualnym.
43 Mashonaland, or There and Back Again Mashonaland, czyli tam i z powrotem Vladimir Voronin
Morgan Tsvangirai
Vladimir Voronin jest skonfundowany całym zamieszaniem wokół niego, a bariera językowa sprawia, iż pakuje się w jeszcze większe kłopoty, z których sam musi się wykaraskać.
44 Judgement Day Sądny Dzień Zinaida Gerceanii W końcu nadeszły wybory prezydenckie w Mołdawii. Zarówno te mołdawskie jak i naddniestrzańskie.
45 Black Dawn: For The Rescue! Czarny poranek: Na ratunek! Barack Obama
Manmohan Singh
Traian Basescu
Blaise Compaore
Barack Obama i jego Drużyna Trzech Czarnych (i Malowanego Białasa) wyrusza do Zimbabwe, aby wydostać stamtąd Vladimira Voronina. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem...
46 Black Dawn: For The Rescue!/Punching Spree Czarny poranek: Na ratunek!/Szał uderzania Barack Obama
Manmohan Singh
Traian Basescu
Blaise Compaore
Plan uratowania Vladimira nie idzie po myśli Baracka Obamy. Co prawda dostał się do Zimbabwe, ale musi się dostać do Vladimira.
47 Black Dawn: For The Rescue!/Punching Spree/The Great Journey Czarny poranek: Na ratunek/Szał uderzania/Wielka podróż Barack Obama
Manmohan Singh
Traian Basescu
Blaise Compaore
Vladimir Voronin
Drużyna Trzech Czarnych próbuje przedostać Vladimira do Mołdawii. Jednak muszą się tam dostać przed wyborami, a utknęli w Afryce bez środka transportu...
48 Head of State Głowa państwa Zinaida Gerceanii
Dr Kim Dze-Heung
Vladimir Voronin
Następuje wyjaśnienie patowej sytuacji związanej z wyborami w Mołdawii oraz kończy się kilka istotnych wątków.

South Park: Moldova is your world

Krótko po zakończeniu emisji 3 sezonu ukazał się odcinek specjalny South Park, (South Park: Moldova is your world) w którym pojawiają się nawiązania do Planety Mołdawii. Czwórka przyjaciół wybrała się z klasą do Muzeum Europy Środkowo-Wschodniej. Chłopcy dowiadują się tam o historii Mołdawii. Do tego właśnie odcinku nagrano teledysk "We Are The Moldova", w którym bohaterowie solidaryzują się z Mołdawią.

Odcinek nie jest wliczany do uniwersum Planety Mołdawii.

Wpadki

  • W pierwszym odcinku politycy są ubrani w kożuchy, jednak później jest ewidentnie zaznaczone, że noszą garnitury.
  • W pierwszym sezonie jest zaznaczone, iż żaden z mołdawskich polityków nie zna języków obcych. Jednak później okazuje się, że Lupu nagle potrafi mówić po angielsku (choć możliwe jest, iż Lupu się go w międzyczasie nauczył, ale nie zostało to przedstawione).
  • Piosenka z czołówki w pierwszych trzech sezonach zawierała drobny błąd gramatyczny.
  • Z powodu pomyłki w pierwszych kilku odcinkach, nazwisko Zinaidy jest stale (i już celowo) pisane z błędem, gdyż autor nie chciał zmieniać (Gerceanii zamiast Greceanii).
Fragment plakatu reklamującego 2. sezon
Czołówka pozostałą ta sama, z tą samą puentą.

Zapraszamy państwa na drugi sezon popularnego serialu telewizyjnego Planeta Mołdawia! Jeśli trafiłeś tu nie przeczytawszy poprzednich odcinków zajrzyj do odcinków sezonu 1.

Produced by: Seth MacFarlane Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by: Matt Stonlazloe&Trey Parker Executive Producer: Steve Carell, Animated by Exizu

Uwaga!!! Mimo wzorowania się na rzeczywistości, postaci i wydarzenia przedstawione w serialu są fikcyjne. Ze względu na możliwe urażanie uczuć niektórych osób, serial nie powinien być oglądany.

Odcinek 13 ("Trident"/"Trójząb")

Ekran mamy podzielony na trzy części. Na jednej widzimy Vladimira Voronina i Teodora Budionnego oczekujących na werdykt, na drugiej twarz przerażonego Lupu, na trzeciej Igora Smirnova na łóżku w szpitalu.

Głos zza kadru
Gdy ostatnio zostawialiśmy naszych bohaterów, każdy był w jakiejś kłopotliwej sytuacji. Kto przyszedł po Voronina i Budionnego? Czy Lupu przeżyje? Co się stało z pilotami? I jak zareaguje Igor? O tym już za chwilę!

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Szpital w Tyraspolu

Igor Smirnov
Siooooooooooooooooostro!!!

Do sali wchodzi pielęgniarka.

Pielęgniarka
Jeszcze nie czas mycia pana gąbeczką. Ale mogę zapewnić inne atrakcje...

Pielęgniarka zaczyna zdejmuje czepek i rozpuszcza włosy.

Igor Smirnov
Z obrzydzeniem i zamkniętymi oczyma.
Nie! Na miłość boską!

Pielęgniarka
No wie pan! Mam dwadzieścia sześć lat, niezłą figurę, a pan ślini się do tej starej mołdawskiej flądry! Co pan w niej widzi?

Igor Smirnov
Miłość mojego życia!

Pielęgniarka z zaciśniętymi wargami patrzy na Igora.

Do sali wchodzi Zinaida

Zinaida Gerceanii
Chyba zostawiłam tu torebkę... O, Igor! Obudziłeś się!

Igor Smirnov
Skarbie, ona mnie napastowała! Ja nie chciałem!

Zinaida patrzy na pielęgniarkę.

Zinaida Gerceanii
Ty chciałaś z tym starym dziadem... Moja droga, nie szanujesz się? Co ty w nim widzisz?

Pielęgniarka
Szeptem
Pieniądze zwiększają atrakcyjność...

Igor Smirnov
Ja kocham tylko ciebie Zinaida!

Zinaida Gerceanii
Ja nie wyrobię! Ile razy mam mówić nie, Igor?

Igor Smirnov
Dla ciebie wezmę rozwód!

Zinaida Gerceanii
Och... Skoro o rozwodzie mowa... Tam na szafce masz wezwanie na rozprawę.

Igor sięga po dokumenty, przegląda je.

Igor Smirnov
Kto... Jak?

Zinaida Gerceanii
Ja sfałszowałam twój podpis i wysłałam do sądu tobie na złość.

Igor Smirnov patrzy przez chwilę w papiery bez ruchu.

Igor Smirnov
Krzyczy z nieukrywaną radością
Chce mojego rozwodu! Czyli jednak mnie kocha!!!

Zinaida Gerceanii
Zasłania twarz dłonią
Ja pierdolę, Igor...

Pielęgniarka
Powaleni z was starcy...

Gdzieś nad Atlantykiem.

Marian Lupu
Panie pilocie... Panie pilocie...

W kabinie obaj piloci leżą ze sztyletami wbitymi w brzuchy, z ran wylewa się krew.

Marian Lupu
Nie mogę teraz zginąć... Nie mogę.

Jeden z pilotów zaczyna chichotać, po czym wstaje i ze śmiechem zdejmuje z ubrania atrapę sztyletu.

Pilot 1
Po węgiersku
Mówiłem Laszlo, że się nabierze.

Marian Lupu
Przerażony
AAAAAAA!!!!!!

Marian Lupu wyciąga zdrową ręką pistolet spod siebie i pięć razy strzela w pilota.

Laszlo
Po węgiersku
Aaaa!!! Wariat! Halo, kontrola lotów! Czy ktoś mnie słyszy!?

Marian Lupu, zdając sobie sprawę z tego co zrobił, strzela Laszlo w głowę. Następnie podjeżdża na wózku do radia i mówi:

Marian Lupu
Houston? Mamy problem...

Szpital w Tyraspolu

Igor Smirnov
Czegoś tu nie rozumiem...

Zinaida Gerceanii
Czego...

Igor Smirnov
Kochaliśmy się, mieszkasz u mnie, gdy ja tu leżę, odwiedzasz mnie, załatwiasz mi rozwód, a wciąż udajesz niedostępną...

Zinaida Gerceanii
Igor... Kochaliśmy się, bo od tego zależało życie... moje i Voronina. Mieszkam u ciebie, bo w Kiszyniowie jest już taki syf, że zaraz wybuchnie epidemia cholery, a rozwód załatwiłam ci na złość...

Igor Smirnov
Czyli nie z miłości.

Zinaida Gerceanii
Ja z nim nie mogę... Na razie, Igor. Wracam do Kiszyniowa.

Zinaida wychodzi

Igor Smirnov
Zadzwoń... Ech... Nie zadzwoni.

Gdzieś nad Atlantykiem.

Głos z radia samolotowego
Tak, tu kontrola lotów na Wyspach Kanaryjskich. Jaki macie problem?

Marian Lupu
No... Obaj piloci się zabili.

Głos z radia samolotowego
Jak?

Marian Lupu
Jeden strzelił sobie w głowę pięć razy, a drugi raz. Obaj są teraz martwi.

Głos z radia samolotowego
Słucham? Nie można sobie strzelić pięć razy w głowę.

Marian Lupu
Gościu, samolot spada, a ty mi tu mędrkujesz! Powiedz jak pilotować tym szmelcem!

Głos z radia samolotowego
Skąd mam wiedzieć? Ja jestem kontrolerem lotów, a nie pilotem.

Marian Lupu
No to co ja mam teraz zrobić?

Głos z radia samolotowego
Nie wiem... Na filmach widziałem, że chyba trzeba podnieść drążki, aby wyrównać lot.

Marian Lupu z bólem wypisanym na twarzy próbuje ciągnąć oba drążki obu pilotów do góry, samolot wyrównuje lot.

Marian Lupu
Hm... Co teraz? Jak mam wylądować?

Głos z radia samolotowego
Nie wiem. Może poszukaj automatycznego pilota.

Lupu się rozgląda po kabinie.

Marian Lupu
Który to przycisk.

Głos z radia samolotowego
Nie wiem. Po prostu wciśnij kilka przypadkowych guziczków. Jak masz farta, to ci się uda.

Marian Lupu
No nie wiem...

Głos z radia samolotowego
A co masz do stracenia?

Marian Lupu
Dobrze już dobrze.

Lupu zaczyna przełączać przypadkowe przełączniki.

Marian Lupu
Nic się nie dzieje.

Głos z radia samolotowego
Więc pewnie przełączyłeś klapy, otworzyłeś luk paliwowy lub wyciągnąłeś podwozie... Tego nie zobaczysz z kabiny pilotów.

Marian Lupu
Na co komu przycisk wyrzucający paliwo z samolotu?

Głos z radia samolotowego
Nie wiem. Ja tu tylko gapię się całymi dniami w ekran radaru... Nigdy nie dzieje się nic ciekawego.

Marian Lupu
Nie wiem, czy chcę dalej przełączać te guziki.

Głos z radia samolotowego
Mam nadzieję, że zginiesz, a ja będę mógł udzielać wywiadów, jako ten, który próbował uratować samolot.

Marian Lupu
Jakbym przeżył, byłbyś bohaterem.

Głos z radia samolotowego
Nie, bo pomógłbym terroryście przeżyć.

Marian Lupu
Co?

Niezręczna cisza.

Marian Lupu
Jak mnie nazwałeś?

Głos z radia samolotowego
Terrorystą. Myślałem o tym przez chwilę i dochodzę do wniosku, że jak ktoś dostaje pięć kulek to nie popełnia samobójstwa. Zakładam, że ty zabiłeś pilotów.

Cisza.

Marian Lupu
Piszczącym głosem
Hej, co ty tu robisz... O mój Boże! On zabił pilotów! Na pomoc! Na pomoc!
Normalnym głosem
Co ty tu robisz inwalido? Piszczącym głosem
Nie zabijesz mnie! Ja cię zabiję!

Marian Lupu strzela jeszcze raz w pierwszego z pilotów

Marian Lupu
Normalnym głosem
Ach... Trafiłeś mnie... Ach, co za ból! Ach... Umieram... Upadam... Przestaję oddychać... Och... Piszczącym głosem
Ha, ha! Zabiłem terrorystę! O, jest radio. Halo, halo? Jest tam ktoś?? Zabiłem terrorystę, który zabił dwóch pilotów!

Głos z radia samolotowego
Jesteś eunuchem?

Marian Lupu
Piszczącym głosem
Nie, przeziębiłem się!

Głos z radia samolotowego
No tak... Ale nie wiem jak ci pomóc. Życzę szczęścia. Bez odbioru.

Marian Lupu
K*************************** (ocenzurowano, ze względu na stuprocentową zawartość przekleństw.)

Głos z radia samolotowego
Hej! Masz taki sam głos jak terrorysta!

Marian Lupu
Znów piszczącym głosem
Mówię niżej, gdy przeklinam...

Nieco później. CNN.

Larry King
Mamy wiadomości z ostatniej chwili. Nad Atlantykiem leci mały samolot, gdzie terrorysta zabił obu pilotów, a potem pasażer zabił terrorystę. Według obliczeń, samolot na obecnym poziomie paliwa i kursie, będzie wodował przy Cieśninie Gibraltarskiej. Na Gibraltarze jest Naauma Delaney.

Naauma Delaney
Tak, Larry. Właśnie tu zbierają się służby ratownicze, które będą chciały uratować dzielnego pasażera. Zastanawia jednak lista pasażerów, wedle której miał tam być tylko jeden inwalida. Terrorysta musiał przekraść się niezauważony do luku bagażowego.

Znacznie, znacznie później

Marian Lupu czyści broń.

Marian Lupu
Ach... Co ja mam zrobić z tym pistoletem...

Lupu rzuca pistoletem w szybę, którą pistolet przebija i wypada za okno. W wyniku różnicy ciśnień wszystkie przedmioty zaczynają wylatywać przez okno. Lupu chwyta się zdrową ręką jednego z krzeseł i cudem unika wywiania przez szybę.

Trochę później

Naauma Delaney
Wygląda na to, że naukowcy się pomylili i samolot poleciał jakoś dalej. Właśnie w tle widzimy samolocik zbliżający się w naszą stronę... O jasna cholera, w nogi!!!

Po minucie

Naauma Delaney
Z bezpiecznej odległości możemy obserwować jak samolot bezwładnie rozbije się o skałę Gibraltaru.

Widzimy samolot rozbijający się o skałę. Odpada od niego ogon, który powoli opada na ziemię.

Naauma Delaney
Cicho, ale słyszalnie
Oby zginął... Będzie większa sensacja. Głośno
Biegnijmy do wraku, miejmy nadzieję, że przeżył!

Po chwili

Naauma Delaney
Nieprawdopodobna sytuacja! Z ogona samolotu wyczołguje się właśnie człowiek!

Marian Lupu jakimś cudem podnosi się z ziemi, robi dwa kroki, po czym pada nieprzytomny.

Naauma Delaney
Tak więc wszystko skończyło się szczęśliwie dla pasażera feralnego lotu. Niestety, chyba gorzej ma się stado małp magotów, które, dziś możemy już powiedzieć, żyło na skale Gibraltaru, bowiem wygląda na to, że samolot zabił większość z nich lądując o tam Tu wskazuje palcem szczątki samolotu.

A teraz nieco cofnijmy się w czasie. Nowy Jork, sąd.

Sędzia Jackson
Kim do cholery są ci ludzie?

W stronę sędziego zbliża się grupa brudnych, ciemnowłosych ludzi w brudnych szmatach. Idą boso i śmierdzą tak, że wszyscy z obrzydzeniem zatykają nosy.

Vladimir Voronin
To moi krajanie!

Brudni ludzie podeszli do sędziego.

Jurij (jeden z brudnych Mołdawian, który umie mówić po angielsku)
Panie prezydencie. Przybyliśmy tu za panem, jak tylko dowiedzieliśmy się o pańskim problemie.

Vladimir Voronin
Za co przyjechaliście tutaj taką grupą?

Jurij
To proste. Sprzedaliśmy kilkanaście dzieci do niewolniczej pracy na niewolniczych plantacjach we Włoszech. Kupiliśmy wizy i bilety, potem przylecieliśmy tutaj. Za trzy sprzedane nerki i dwie gałki oczne zapłaciliśmy za ekspertyzę prawną, która doprowadzi do pańskiego uniewninnienia.

Vladimir Voronin
Naprawdę?

Jurij
Do sędziego Jacksona
Panie sędzio, oto ekspertyza prawna. Wedle niej immunitet dyplomatyczny posiadany przez pana Voronina sprawia, że nie można go ani oskarżyć o przestępstwo ani go aresztować.

Sędzia Jackson czyta ekspertyzę.

Sędzia Jackson
No cóż. Wynika, że doszło do ogromnej pomyłki. W związku z nieoczekiwanymi okolicznościami, które zaszły umarzam postępowanie wobec Vladimira Voronina. Czy oskarżony przyjmie polubownie dwa miliony dolarów odszkodowania?

Jurij sugeruje, aby Voronin potwierdził.

Vladimir Voronin
No... Dobrze.

Sędzia Jackson
Pysznie! Jednak ekspertyza prawna nie dotyczy pana Budionnego. Tak więc przysięgli uznali Teodora Budionnego winnym zarzucanych mu czynów i sąd skazuje oskarżonego na 20 lat pozbawienia wolności w więzieniu federalnym. Sąd zamyka sprawę.

Teodor Budionny
Co?

Strażnicy wyprowadzają Teodora Budionnego z sali

Sędzia Jackson
Panie Voronin. Jest pan wolny.

Vladimir Voronin
Do Jurija
Ale dlaczego mnie uratowaliście? Przecież Mołdawia to ruina, jesteście biedni!

Jurij
Ale wiemy, że to nie do końca pańska wina. W każdej wiosce mamy jakieś radio i słuchamy doniesień o pańskich działaniach. Widzimy jak pan się stara zdobyć pieniądze i uchronić nasz kraj przed rozgrabieniem.

Andrij (jeden z Mołdawian)
Dokładnie. A poza tym, może i wszyscy są biedni, ale to zgodnie z duchem komunistycznym, wszyscy są równie biedni! Głosowaliśmy na Partię Komunistyczną i wiedzieliśmy co chcemy.

Jurij
Zgadza się. Dlatego uważamy pana za najlepszego prezydenta, jakiego mogliśmy sobie wymarzyć. Kochamy pana. Jest pan najlepszy.

Uśmiech pojawia się na twarzy Vladimira Voronina, po czym Voronin podnosi swoje zagipsowane ręce do góry w geście triumfu. Akcja się zatrzymuje i słyszymy piosenkę You're the Best w wykonaniu Joe Esposito poczynając od refrenu. Piosenkę słyszymy jak przewijają się napisy końcowe, podczas których widzimy zdjęcia rozradowanego Voronina wychodzącego z sali sądowej pośród szczęśliwych Mołdawian. Gdzieniegdzie widzimy zdjęcia przerażonego Teodora Budionnego wyprowadzanego przez strażników.

Napisy końcowe. Piosenka You're the Best w wykonaniu Joe Esposito

Produced by: Seth MacFarlane
Created by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Później w Nowym Jorku.

Jurij
No dobrze... Gramy w marynarza. Przegrany sprzedaje nerkę i wracamy do Mołdawii. Nic tu po nas...

Odcinek 14 ("Once an idiot..."/"Kto raz był idiotą...")

Minęło trochę czasu od wydarzeń przedstawionych w ostatnim odcinku. Vladimir Voronin wciąż ma gips na rękach, a Lupu porusza się na wózku inwalidzkim.

Zinaida Gerceanii
Wiesz Vladimir. Myślałam trochę o tym jak zdobyć pieniądze i postanowiłam zgłosić cię do rosyjskich Milionerów.

Vladimir Voronin
Mnie? Ja nie wiem czy się nadaję...

Zinaida Gerceanii
Zadadzą parę prostych pytań, a jak nie będziesz znał odpowiedzi, to się po prostu wycofasz. Mam tu kilka przykładowych pytań. O dajmy to. Co jest stolicą Rosji?

Vladimir Voronin
Proste. Petersburg.

Zinaida Gerceanii
To chyba będzie jednak nieco trudniejsze...

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Moskwa, nagranie teleturnieju Milionerzy z udziałem Vladimira Voronina. Prowadzi Dimitryj Dibrow, odpowiednik naszego Huberta Urbańskiego.

Dmitryj Dibrow
Witam wszystkich w waszym ulubionym teleturnieju. Oprócz dziewięciu normalnych, nikomu nieznanych graczy gościmy również prezydenta Mołdawii, Vladimira Voronina.

Kamery kierują się na Voronina, który niezgrabnie macha swoimi zagipsowanymi rękami.

Dmitryj Dibrow
A teraz czas na Kto pierwszy ten lepszy! Oto pytanie. Uszereguj kraje w kolejności od najbogatszego do najbiedniejszego. A. Mołdawia, B. Bhutan, C. Mozambik, D. Rumunia.

Widzimy zawodników wciskających guziki.

Dmitryj Dibrow
A oto poprawna kolejność. D. Rumunia, C. Mozambik, B. Bhutan i A. Mołdawia. A kto znał taką kolejność?

Widzimy tablicę wyników, gdzie widzimy zapalone na zielono nazwisko Vladimira Voronina z wynikiem 2,3 sekund.

Dmitryj Dibrow
A jedyny, który znał poprawną kolejność to prezydent Mołdawii, Vladimir Voronin.

Vladimir Voronin radośnie wstaje i idzie zasiąść na fotelu gracza.

Dmitryj Dibrow
Zgadywał pan?

Vladimir Voronin
Nie. Wiedziałem, że Rumunia nie jest już biedna, więc musiała być bogatsza niż Mozambik czy Bhutan. Mozambik jest większy niż Bhutan, a Mołdawia jest najbiedniejsza w ogóle.

Dmitryj Dibrow
Świetnie. A zapytam, co się stało w rączki?

Vladimir Voronin
Hm... No... Ktoś mi obciął ręce, ale je przyszyli.

Dmitryj Dibrow
Au... Dobrze, zacznijmy grę. Pierwsze pytanie.

Słyszymy melodyjkę z Milionerów.

Dmitryj Dibrow
Kto jest prezydentem Mołdawii? A. Vladimir Voronin, B. Zinaida Gerceanii, C. Marian Lupu czy D. Igor Smirnov.

Cisza

Dmitryj Dibrow
Ja myślę, że to proste pytanie.

Vladimir Voronin
A ja, że jest to podchwytliwe pytanie. Poproszę telefon do przyjaciela.

Dmitryj Dibrow
Hah... Zadzwonimy więc do losowo wybranej osoby z twojej listy.

Po chwili

Dmitryj Dibrow
Halo? Do kogo się dodzwoniliśmy?

Głos zza kadru
Igor Smirnov.

Dmitryj Dibrow
Nazywam się Dmitryj Dibrow i dzwonię z programy Milionerzy, gdzie Vladimir gra właśnie o milion i dzwoni do ciebie już na pierwszym pytaniu. Kto jest prezydentem Mołdawii. A. Vladimir Voronin, B. Zinaida Gerceanii, C. Marian Lupu, D. Igor Smirnov. 30 sekund.

Igor Smirnov
W kulki lecisz? No oczywiście, że Voronin. Dajcie mi spokój, jestem chory!

Dmitryj Dibrow
Co ty na to Vladimir?

Vladimir Voronin
Ja myślę, że on kłamał. On mnie chyba nie lubi. Poproszę pół na pół.

Dmitryj Dibrow
Hah. No niech będzie. Proszę o odrzucenie dwóch błędnych odpowiedzi.

Komputer odrzuca odpowiedzi B. i C.

Dmitryj Dibrow
Zostały odpowiedzi Vladimir Voronin i Igor Smirnov. Kogo wybierasz Vladimir?

Vladimir Voronin
Ja nie wiem... Nazwiska brzmią znajomo.

Dmitryj Dibrow
No dalej, Vladimir. Uda ci się!

Vladimir Voronin
Dobrze, strzelmy, że D. Igor Smirnov.

Dmitryj Dibrow
Że... Co?

Vladimir Voronin
Czuję pułapkę w pytaniu. Zaznacz D, Dmitryj.

Dmitryj Dibrow
Jesteś pewien?

Vladimir Voronin
Nie. Ale zaznacz. Doszedłem do inteligentnego wniosku, że nie moglibyście mnie zapytać o mnie samego. Więc to nie ja. Zaznacz D. Ostatecznie.

Dmitryj Dibrow
Opadając na fotel
Zaznaczmy więc D... I to Vladimir jest zła odpowiedź... Ty jesteś prezydentem Mołdawii... Vladimir, no jak to się stało?

Vladimir Voronin
Wybrali mnie w demokratycznych wyborach.

Dmitryj Dibrow
Ale w jaki sposób źle odpowiedziałeś???

Vladimir Voronin
No... Myślałem, że pytanie jest inne. Nie wiem czemu.

Dmitryj Dibrow
Tak czy inaczej dziękuję ci za występ.

Vladimir dziękuje, ściska rękę Dibrowowi i wychodzi.

Później w Kiszyniowie

Reporterka z radia
Dziś w Moskwie prezydent Voronin ośmieszył się odpadając na pierwszym pytaniu w Milionerach na pytaniu o samego siebie. Vladimir Voronin znów stał się najpopularniejszym hasłem wyszukiwanym w przeglądarce Google.

Do gabinetu wchodzi Vladimir

Zinaida Gerceanii
Nigdy nie chciałam ci tego mówić wprost, ale jesteś idiotą Vladimir. Po prostu. Dobrze, że tego nie widziałam, ale o niczym innym nie mówią w radiu. Informacje o tobie pojawiają się na wszystkich portalach internetowych. Nawet Larry King o tobie wspominał.

Retrospekcja

CNN

Larry King
Dziś Vladimir Voronin ośmieszył się po raz kolejny w tym roku, odpadając w Milionerach na pierwszym pytaniu o samego siebie. Dmitryj Dibrow powiedział, że to było najbardziej żenujące widowisko jakie kiedykolwiek widział. Jan Hoop de Scheffer zasugerował, aby NATO wspomogło program edukacyjny w Mołdawii, aby nikt z obywateli nie był tak głupi jak prezydent.

Z powrotem w czasie rzeczywistym.

Marian Lupu
Mogliśmy cię wysłać do Familiady. Tam na pewno byś sobie poradził.

Wyobraźnia Lupu. Familiada. Prowadzi Karol Strasburger. Po lewej drużyna Voronina z kilkoma nieznanymi facetami, a po prawej drużyna złożona z nieznanych aktorów filmów pornograficznych.

Karol Strasburger
Witam, przypomniał mi się dowcip, ale już go zapomniałem... Tak więc Vladimir i Nieznana Aktorka Porno. Pytanie. Co jest najczęściej według ankietowanych, wyszukiwaną pozycją w Googlach?

Guzik szybciej wciska Aktorka.

Nieznana Aktorka Porno
Seks!

Karol Strasburger
Odwracając się w stronę tablicy.
Czy to seks? Tak! Na drugiej pozycji! Vladimir, masz szansę!

Vladimir Voronin
Ja... Ja... Ja...

Karol Strasburger
Odwracając się w stronę tablicy
Czy to ty? Tak! Najczęściej wyszukiwany jest obecnie Vladimir Voronin! Pytanie przejmuje więc drużyna Vladimira!

Z powrotem w świecie realnym.

Marian Lupu
Tak, w Familiadzie mógłbyś sobie poradzić...

Do ganinetu wchodzi Naauma Delaney

Naauma Delaney
Jesteśmy w Kiszyniowie, gdzie za chwilę porozmawiamy z Vladimirem Voroninem, murowanym faworytem do zdobycia nagrody Idioty Roku 2009 za całokształt tegorocznych wyczynów.

Vladimir Voronin
Jak u diabła pani tu weszła?

Naauma Delaney
Nie macie ochrony.

Vladimir Voronin
Won! Won! Won! Won!

Naauma Delaney
Ale najpierw proszę odpowiedzieć na parę pytań.

Zinaida Gerceanii
Powiedział, żebyś stąd wyszła pizdo!

Naauma Delaney
Nie tym tonem, krowo!

Zinaida Gerceanii
Jestem premierem Mołdawii a ty jakąś reporterką!

Naauma Delaney
A i tak zarabiam lepiej niż ty!

Zinaida Gerceanii
AAAAAA!!!!

Naauma Delaney
AAAAAAA!!!!

Marian Lupu
Lesbijska bójka! Lesbijska bójka!

Zinaida i Naauma rzucają się na siebie. Zaczynają okładać się pięściami, zdzierając z siebie ubranie. Trwa to dłuższą chwilę przy ogólnym osłupienie mężczyzn zgromadzonych na sali. Po chwili podjeżdża do nich Lupu, który wysypuje na nich jakiś proszek z torebki.

Marian Lupu
Zapasy w kisielu!

Vladimir Voronin
Co?

Marian Lupu
To kisiel w proszku. Niestety, zepsuł się elektryczny czajnik na baterie. Nie ma czasu zagotować wody na kuchence gazowej.

Trochę później, obie kobiety wyczerpane i posiniaczone zostają rozdzielone przez kilku polityków.

Naauma Delaney
Oskarżę cię o pobicie!

Zinaida Gerceanii
To ja ciebie!!!

Naauma Delaney
Zobaczymy kto będzie szybszy!

Marian Lupu
Nikt nikogo nie pozwie!

Naauma Delaney
Czemu nie?

Lupu wyrywa kamerzyście kamerę i roztrzaskuje ją o ziemię.

Marian Lupu
Nie ma już nagrania. Nikt nie wygra rozprawy.

Naauma Delaney
Idźcie się walić wy cholerne mołdawskie cioty!

Delaney wstaje, ogarnia się i wychodzi. Kamerzysta próbuje zbierać resztki kamery, ale Lupu uderza go linijką w głowę, po czym tamten również wybiega.

Marian Lupu
Zinaida, proszę, powtórz to kiedyś...

Zinaida patrzy z odrazą na Lupu i wychodzi.

Następnego dnia.

CNN

Larry King
Ze świata napływają do nas wieści od prezydentów i premierów tego świata, którzy oficjalnie wystosowali prześmiewcze noty dyplomatyczne wobec Vladimira Voronina, w których piszą, że, cytuję, to żenujące, aby prowadzić jakąkolwiek politykę z takim człowiekiem. Vladimir Voronin musi popracować nad poprawą wizerunku.

Kiszyniów

Vladimir Voronin
Zinaida... To jakiś koszmar! Wszyscy się ze mnie śmieją!

Zinaida Gerceanii
Zasłużyłeś sobie.

Marian Lupu
Chyba znalazłem jakieś wyjście.

Vladimir Voronin
Jakie?

Marian Lupu
Czytałem właśnie te artykuły konstytucji Mołdawii, które nie uległy jeszcze desuetudo... Wynika z nich, że Mołdawia nie ma prezydenta, tylko Najwyższego Przedstawiciela Ludu Mołdawii, którego tylko potocznie zwie się prezydentem, aby było łatwiej, prościej i krócej. No i bardziej podobnie do świata zachodniego.

Vladimir Voronin
I co z tego?

Marian Lupu
A to, że pytanie było źle sformułowane.

Cisza

Vladimir Voronin
Chcesz mi powiedzieć, że jednak nie jestem prezydentem?

Marian Lupu
Zadzwonię do nich i powiem, że muszą cię przyjąć raz jeszcze. Zazwyczaj rozpatrują sprawy korzystnie dla graczy.

Później

Marian Lupu
Powiedzieli, że, cytuję, mają to gdzieś, ale że może być śmiesznie to pozwolą ci zagrać raz jeszcze. Pakuj się. Lecisz do stolicy Rosji,...

Vladimir Voronin
...Władywostoku! Cisza Irkucka?

...do Moskwy.

Dmitryj Dibrow
Dzisiaj mamy okazję po raz kolejny gościć geniusza polityki międzynarodowej, Vladimira Voronina, gdyż pytanie na którym odpadł było źle sformułowane. Gotowy Vladimir na powtórkę?

Vladimir Voronin
Gotowy!

Dmitryj Dibrow
Masz znów wszystkie koła ratunkowe. Czytam pytanie. Do której z wymienionych organizacji międzynarodowych należy Mołdawia? A. Unia Europejska, B. Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej, C. Północnoamerykańska Strefa Wolnego Handlu, D. Rada Europy.

Vladimir Voronin patrzy tępym wzrokiem na Dibrowa.


Napisy końcowe. Piosenka Boonika Bate Doba zespołu Zdob şi Zdub

Produced by: Seth MacFarlane
Created by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Nieco później w Kiszyniowie. Mołdawscy politycy siedzą przy stole w milczeniu.

Vladimir Voronin
Naprawdę myślałem, że jesteśmy już w Unii Europejskiej. Nawet nie wiem co to jest ta Rada Europy. Nie pamiętam, abym kiedykolwiek spotkał się z tą nazwą!

Marian Lupu
Cicho
Kto raz był idiotą...

Odcinek 15 („Farewell, Steven!”/„Żegnaj, Steven!”)

Mołdawscy politycy siedzą w zadumie w gabinecie rządowym. Nagle do pokoju wchodzi Marian Lupu (już nie na wózku).

Marian Lupu
Mam genialny pomysł na zrobienie wielkiej kasy i szumu medialnego wokół naszego kraju!

Zinaida Gerceanii
Zamieniam się w słuch.

Marian Lupu
Żeby zarobić kasę, musimy... uważajcie... porwać Stevena Seagala!

Mołdawscy politycy tępo patrzą się na uśmiechniętego Lupu.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Zinaida Gerceanii
To chyba twój najgłupszy pomysł...

Vasile Tarlev (były premier Mołdawii)
Zdecydowanie. Dlaczego mielibyśmy porywać odgrywacza tak wielkiej szmiry. Kto by go tam chciał?

Marian Lupu
Steven Seagal to świetny aktor. Hollywood zapłaci nam górę kasy.

Zinaida Gerceani
Ja myślę jednak, że to strata czasu.

Do gabinetu wchodzi Vladimir Voronin

Vladimir Voronin
Co się szykuje?

Vasile Tarlev
Porwiemy Stevena Seagala.

Vladimir Voronin
Świetny pomysł Vasile. Bierzmy się do roboty.

Marian Lupu
Ale to był mój pomysł.

Vladimir Voronin
Nie przypisuj sobie cudzych zasług. Do roboty. Jaki mamy plan?

Marian Lupu
No, wysłalibyśmy list do Stevena Seagala z zaproszeniem na rozdanie nagród dla najlepszych aktorów w historii gwarantując mu zdobycie pierwszej nagrody.

Vasile Tarlev
A kiedy już tu dotrze, to go pobijemy, zwiążemy, zgwałcimy i zażądamy okupu.

Marian Lupu
Myślę, że nieco okroimy ten plan, ale z grubsza masz rację.

Vladimir Voronin
Świetnie. Lupu, wyślij list. Zarobimy dużo forsy!

Nieco później.

Zinaida Gerceanii
Naprawdę uważam, że porywanie kogokolwiek, a zwłaszcza Stevena Seagala, to naprawdę zły pomysł.

Marian Lupu
Czemu?

Zinaida Gerceanii
On gra w samych szmirach i do tego gra i bije się jak baba.

Marian Lupu
No coś ty, to świetny aktor, chociaż faktycznie te bójki są jakieś takie... Nieważne...

W Stanach Zjednoczonych. Dom Stevena Seagala

Lokaj Stevena Seagala
Sir... List do pana, nadany z Tyraspolu w Mołdawii.

Steven Seagal
Zobaczmy... O mój Boże! Dostanę nagrodę na najlepszego aktora w historii! Muszę lecieć do Kiszyniowa, aby odebrać nagrodę! Poinformuj wszystkie stacje telewizyjne!

CNN

Larry King
Dostaliśmy informację, że Akademia Filmowa w Mołdawii nagrodziła właśnie Stevena Seagala, odtwórcę największych szmir wśród filmów walk, nagrodą dla najlepszego aktora w historii. Zastanawia nas jakim cudem ta baba dostała nagrodę. Przeprowadziliśmy ankietę telefoniczną, w której zapytaliśmy, co sądzą o decyzji Mołdawii w sprawie Stevena Seagala. 1% powiedziało, że się nie zgadza, 3%, że nie ma zdania, a 96% odpowiedziała Co to do cholery jest Mołdawia?

Kiszyniów

Zinaida Gerceanii
No i brawo. Steven Seagal już tu jedzie. Co wy właściwie teraz zamierzacie?

Marian Lupu
Zamkniemy go tu w toalecie.

Zinaida Gerceanii
Mamy tu tylko jedną toaletę. Gdzie my będziemy się załatwiać?

Marian Lupu
No... Tam jest druga.

Zinaida Gerceaii
To schowek na szczotki.

Marian Lupu
To by wyjaśniało czemu nie mogłem znaleźć sedesu...

Zinaida chowa twarz w dłoniach.

Później. Steven Seagal dociera już autobusem z Tyraspolu do Kiszyniowa. Mołdawscy politycy czekają na przystanku.

Marian Lupu
Powinien za chwilę dojechać.

Zbliża się trzydziestoletni pomarańczowy Ikarus. Otwierają się drzwi, wychodzi z nich jedyny pasażer, Steven Seagal.

Steven Seagal
Welcome, Moldova!

Marian Lupu
Witamy pana panie Seagal.

Steven Seagal
Hello!

Mołdawscy politycy bez słowa wyjmują tomfy spod garniturów i żakietów, po czym zaczynają okładać nimi Stevena Segala.

Później

Vasile Tarlev
Wsadźcie go do schowka na szczotki.

Vladimir Voronin
I każcie go pilnować ochroniarzom.

Zinaida Gerceanii
Już nie mamy ochroniarzy. Już długo, długo nie mamy.

Vladimir Voronin
Poważnie? Ogląda się za siebie A wciąż mam wrażenie jakby ktoś za mną chodził.

Zinaida Gerceani
Najpierw był to Teodor, a teraz ci się wydaje...

Vasile Tarlev wpycha Segala do schowka na szczotki.

Marian Lupu
Dobrze. Teraz zadzwonię do Hollywood, że żądamy, powiedzmy stu milionów dolarów za uwolnienie go.

Vasile Tarlev
Ale wciąż mi się nie podoba, że nie zgwałciliśmy go.

Zinaida Gerceani
Jezu, Vasile! Naoglądałeś się za dużo filmów... Dziś już tak się nie robi.

Marian Lupu
Cicho! Dzwonię... Halo? Dodzwoniłem się do Hollywood? Mamy Stevena Seagala! Co? Nie! Porwaliśmy go. Nie, nie! Naprawdę go porwaliśmy. Żądamy stu milionów dolarów! Co? Wy chyba żartujecie... Do widzenia...

Vladimir Voronin
I co?

Marian Lupu
Mówią, że od lat chcieli się go pozbyć i nie chcą zapłacić.

Później. CNN.

Larry King
Prezydent Barack Obama właśnie ogłosił Święto Narodowe W Stanach Zjednoczonych, po tym jak rozeszła się informacja, że Steven Seagal został porwany przez Mołdawian.

Barack Obama
Cieszmy się, bowiem odtwórca największych szmir ostatnich lat już nie wróci na ekrany!

Larry King
Prezydent zapytany, czy nie powinien walczyć o uwolnienie swojego obywatela, odpowiedział, że są równi i równiejsi w Ameryce. Na pytanie jak on to rozumie, nie udzielił odpowiedzi.

Kiszyniów

Vladimir Voronin
Co my teraz mamy z nim zrobić?

Marian Lupu
Może otwórzmy schowek i porozmawiajmy z nim?

Vladimir Voronin
W sumie, czemu nie?

Voronin otwiera schowek z którego wyskakuje Steven Seagal i zaczyna walczyć, jednak Vasile Tarlev bez wysiłku odpiera jego ataki, a potem prostym ciosem nokautuje Seagala, przy okazji zrywając z niego kurtkę. Seagalowi spada z głowy czarna peruka ujawniając długie blond włosy.

Vladimir Voronin
Ki czort?

Steven Seagal powoli wstaje, z klatki piersiowej opada rozerwany bandaż, ujawniając jego krągłe piersi.

Vladimir Voronin
Co to ma być?

Zinaida Gerceanii
Odpowiedź jest bardzo prosta.

Vladimir Voronin
Jaka?

Zinaida Gerceanii
Pomyślcie. Seagal bije się jak baba, gra jakby nie był facetem tylko jakimś fagasem... To logiczne. Steven Seagal to nie mężczyzna, tylko kobieta.

Marian Lupu
Stefania...

Vladimir Voronin
Leninie, Stalinie! Transwestyta!

Voronin zaczyna okładać Stefanię kijem od szczotki

Zinaida Gerceanii
Vladimir! Przestań! Kobiet się nie bije!

Marian Lupu patrzy tęsknym wzrokiem na Stefanię. Stefania wstaje i tępo patrzy się na mołdawskich polityków. Po chwili ze wstydem zakrywa piersi, a następnie... wraca do schowka na szczotki.

Vasile Tarlev
Ależ to było... żenujące.

Marian Lupu
Chyba się zakochałem...

Vladimir Voronin
To nie do pomyślenia. Co mamy teraz z nim... z nią zrobić?

Zinaida Gerceanii
Odeślijmy do Stanów Zjednoczonych. Nic nam po niej.

Marian Lupu
Ja się nią zajmę.

Vladimir Voronin
Co zamierzasz?

Marian Lupu
Nieistotne.

Lupu otwiera schowek na szczotki i wyciąga z niego Stefanię. Następnie wychodzi z budynku parlamentu i wsiada do samochodu, który został jeszcze po Drakuli. Następnie odjeżdża w stronę lasu.

Marian Lupu
Wiesz Stefanio. Kiedy cię ujrzałem pierwszy raz jako Stefanię... Serce zabiło mi mocniej, ale... Jednak ze względu na dysonans kulturowy i fakt, że przyczyniłem się do twojego porwania, nie możemy być razem. Nie mogę wykorzystać szwedzkiego syndromu...

Stefania próbuje coś powiedzieć, ale się powstrzymuje.

Marian Lupu
Łzy zaczynają mu ciec po policzkach.
Jest taka zasada... Że jeżeli kogoś kochasz, wypuść go na wolność...

Stefania robi pytającą minę.

Samochód zatrzymuje się w środku lasu. Lupu wychodzi i daje znać Stefanii, aby wyszła. Staje naprzeciw niej.

Marian Lupu
Nie możemy być razem. Idź i bądź wolna. Wolna jak ptak! Żegnaj... Żegnaj Steven!

Lupu ociera twarz rękawem, biegnie w stronę samochodu i odjeżdża zostawiając osłupiałą Stefanię, która stoi bez ruchu w szoku. Słyszymy w tle piosenkę I can't fight this feeling anymore po czym kamera stopniowo oddala się od Stefanii. Pojawiają się napisy końcowe. I tak aż do końca napisów kamera się oddala.


Napisy końcowe. Piosenka I can't fight this feeling anymore.

Produced by: Seth MacFarlane
Created by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Wciąż słyszymy piosenkę. Widzimy Lupu w budynku parlamentu. Chowa twarz w rękach na stole. Płacze. Zinaida i Vasile klepią go po plecach i pocieszają.

Odcinek 16 („A Budionnyj's Very Own Episode”/„Odcinek Tylko o Budionnym”)

Tuż po wydaniu wyroku przez sędziego Jacksona. Więzienie federalne McCreary, w Pine Knot, hrabstwie McCreary, stanie Kentucky.

Noc. Strażnicy wprowadzają Budionnego do celi. Wpychają go do środka. Rzeczy Budionnego lądują w sedesie.

Teodor Budionny
Oooch... Świetnie się zaczyna... Ma tu ktoś Domestos?

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Następnego dnia. 6 rano

Sygnał z głośników
WEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!

Teodor Budionnyj
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!

John Terreri (strażnik)
Milcz numerze 607-706-C.

Teodor Budionnyj
Nazywam się Teodor Budionnyj i niech pan mówi wolniej, bo dopiero się uczę angielskiego, choć chyba nieźle mi idzie...

John Terreri uderza pałką Teodora

John Terreri
Będę mówił tak szybko jak mi się podoba.

Szumiący głos z głośników
Więźniowie ze skrzydła o zaostrzonym rygorze, wystąp z celi.

Teodor Budionnyj
Co on powiedział.

John Terreri
Lepiej to zrób.

Teodor Budionnyj
Ale co?

John Terreri zaczyna pałować Budionnego.

Zbliża się Naczelnik Więzienia w McCreary.

Naczelnik
Co tu się dzieje?

John Terreri
Mamy tu klasyczny przykład niesubordynacji.

Naczelnik
Kto to jest? Co tu robi? Nie znam go jeszcze!

John Terreri
To numer 607-706-C. 20 lat za fałszowanie forsy.

Naczelnik
Rusek?

John Terreri
Na to wychodzi.

Naczelnik
Rusku! Idziesz ze mną.

Teodor intuicyjnie podąża za Naczelnikiem.

Naczelnik
Za karę idziesz do skrzyni!

Teodor Budionnyj
Skrzyni? Skrzyni?

Naczelnik
Co się głupio pytasz? No do skrzyni.

Naczelnik i Budionnyj schodzą do podziemi. W jednym z kątów jest niezbyt wielka skrzynka.

Naczelnik
Za twoją niesubordynację spędzisz jeden dzień w tej skrzyni!

Teodor Budionnyj
Że co? To niemożliwe.

Naczelnik
Możliwe.

Teodor Budionnyj
W życiu się tam nie zmieszczę.

Naczelnik
Ja bym się zmieścił.

Teodor Budionnyj
Nie wierzę.

Naczelnik
No to patrz.

Naczelnik wchodzi do skrzyni.

Naczelnik
Zabij wieko. Do jutra!

Budionnyj zabija wieko i wraca na górę. Spotyka po drodze Johna Terreriego.

John Terreri
Co ty robisz? Marsz na śniadanie!

Stołówka

Teodor Budionnyj
A myślałem, że te więzienne stołówki pokazywane w filmach to jakiś żart... Myliłem się.

Przy "ladzie"

Teodor Budionnyj
Proszę trochę tego czerwonego... Nie wygląda aż tak obrzydliwie jak to zielone czy fioletowe....

Kucharka nakłada "czerwone" na tackę

Teodor Budionnyj
A ciastko na deser?

Cisza. Stara, brzydka kucharka patrzy się na Teodora spode łba.

Teodor Budionnyj
To ja... już pójdę.

Budionnyj rozgląda się po stołówce. Generalnie przy każdym stoliku jest jakieś wolne miejsce. Nie mogąc się zdecydować, siada przy najbliższym

Peter (skazany za gwałt)
Hej, nowy. Jestem Peter, 50 lat. A ty?

Teodor Budionnyj
Nie wyglądasz na 50 lat...

Peter
Nie, to mój wyrok. Zostało jeszcze 47 lat.

Teodor Budionnyj
Aha... Jestem Teodor, 20 lat... Skazany za fałszerstwa, ale jestem niewinny.

Mark (skazany za gwałt)
Jestem Mark, dożywocie, skazany w Rhode Island. Wszyscy są tutaj niewinni. A czemu nie usiadłeś tam z innymi fałszerzami?

Teodor Budionnyj
Nikogo tu nie znam.

Mark
Nie martw się. Pomożemy ci się obeznać. Po śniadaniu mamy 30 minut dla siebie. Pokażemy ci co i jak.

Później

Teodor Budionnyj
Czemu zaprowadziliście mnie do pralni, gdzie nikogo nie ma i nikt nie będzie mógł nas usłyszeć... Wy chyba nie...

Mark
Nie martw. Nie będzie bolało.

Teodor Budionnyj
AAAAAAA!!!!

Budionny rzuca się do ucieczki, ale potyka się o rurkę od pralki, upada i traci przytomność. Peter, Mark i David chwytają go i ciągną do kąta.

Mark
He, he, he, he... Świeże mięsko.

Później w skrzydle szpitalnym

Lekarz
Obudził się! Witaj 607-706-C. Twoim przyjaciele znaleźli cię w pralni nabitego na rurkę odprowadzającą brudną wodę. Musieliśmy operować.

Budionnyj płacze. Nie z bólu. Z żalu i ze zdania sobie sprawy co się stało w pralni.

Później

John Terreri
607-706-C. Ze względu na twoją niesubordynację będziesz zajmował się najbardziej szacowną pracą w naszym więzieniu. Będziesz przenosił te ciężkie pięćdziesięciokilogramowe kamienie spod tego muru pod tamten, a jak skończysz, to z powrotem.

Teodor Budionnyj
Eee...

Później. Z budynku wychodzi John Terreri i podchodzi do Budionnego.

John Terreri
Co tak stoisz? Uważasz, że skończyłeś?

Teodor Budionnyj
Tak.

John Terreri
W jaki sposób. Te kamienie wciąż są na miejscu.

Teodor Budionnyj
Przeniosłem je tam i z powrotem. Tak jak kazałeś... Kazał! Pan, strażnik, pan strażnik kazał!

John Terreri
Zdziwiony No... Dobrze. Przenieś je raz jeszcze, a ja pójdę się zdrzemnąć.

John Terreri odchodzi.

Teodor Budionnyj
Cicho
Frajer...

Po południu. Więźniowie wracają do cel.

Teodor Budionnyj
Aaaa... Kto zrobił mi kupę na łóżku?

Mark
Sorry, stary. Ale mój kibel jest zapchany od tygodnia. Będę tu wpadał co jakiś czas, OK?

Teodor Budionnyj
Rwąc sobie włosy z łysiejącej głowy. Aaaa...

Po nocy pełnej wrażeń zapachowych, jak i faktu iż podłoga w celi jest bardzo twarda, Teodor postanowił, że jedyny sposób, aby przetrwać kolejne 20 lat, to ucieczka z więzienia i powrót do Mołdawii.

Następnego dnia. Pobudka. 6 rano. Otwierają się drzwi cel.

Teodor Budionnyj
WOLNOŚĆ!!!

Budionnyj wybiega czym prędzej z celi i biegnie ku wyjściu. Strażnicy są tak zaskoczeni, że początkowo nawet nie reagują i Teodor przebiega kilka drzwi. Następnie wybija jedyne nieokratowane okno w korytarzu i wyskakuje z... trzeciego piętra.

John Terreri
Wychylając się przez okno
Wymiotuje i ma drgawki... Nic mu nie będzie.

Później w Skrzydle Szpitalnym

Naczelnik
No... Za próbę ucieczki, dopisuję ci niniejszym dodatkowe dziesięć lat do wyroku. Miłej zabawy. A, i miałeś rację. Da się wejść, ale wytrzymać w skrzyni dzień... Niemożliwe. A mogłem po prostu wybulić na karcery, a tak ani skrzyń, ani karcerów.

Budionnyj, cały w bandażach patrzy tępo na Naczelnika.

Naczelnik
A i jeszcze jedno. Twoi koledzy namawiali mnie cały ranek, abym przeniósł cię do ich celi grupowej. Po namyśle stwierdzam, że pobyt w towarzystwie przyjaciół może ci posłużyć dobrze w resocjalizacji.

Teodor Budionnyj
Jacy koledzy?

Naczelnik
Mark, Peter i Alan.

Budionnyj zaczyna płakać.

Naczelnik
Pewnie też bym był wzruszony...

Tydzień później w celi grupowej

Teodor Budionnyj
OBIECALIŚCIE ŻE DZIŚ DACIE MI SPOKÓJ!!!

Peter
Ciii! Nie krzycz... Już kończymy...

Dwa dni później. Noc. Słychać skrobanie.

Peter
Teodor? Co ty robisz? Daj nam spać.

Teodor Budionnyj
Wydrapuję dziurę w ścianie. Chcę nawiać.

Peter
Dlaczego? Jest ci z nami źle?

Teodor Budionnyj
Tak.

Peter
Jakby co idziemy z tobą.

Przez kolejny dzień Teodor wydrapał paznokciami i zębami dziurę w wąskiej gipsowej ścianie i przebił się do sąsiedniej celi ku zdziwieniu sąsiadów, którzy będąc skazani na dożywocia ewentualnie 99 lat mocno go skatowali. John Terreri w ostatniej chwili go uratował. Budionnyj liczył, że tak jak cela gościa z filmu Skazani na Shawshank, jego cela też będzie wychodziła na rurę kanalizacyjną. Za dewastację więzienia dodano mu 6 lat do wyroku.

Trzy dni później, na wybiegu.

John Terreri
Mnie się wydaje, że ty coś kręcisz z tymi kamieniami, wiesz? Dlatego dziś będę osobiście i cały czas nadzorował twoją pracę. Raz, dwa przenoś te kamienie.

Teodor Budionnyj
Jakoś nie jestem przekonany czy robię to dobrze...

John Terreri
No dobrze, pokażę ci jak to się robi.

John Terreri przepycha jeden z kamieni na drugą stronę wybiegu. Wraca.

Teodor Budionnyj
Z przyjemnością oglądałem ten pokaz. Mógłbyś zrobić to raz jeszcze?

John Terreri
No... Dobrze.

John Terreri znów przepchnął kolejny kamień.

Teodor Budionnyj
Masz ciekawą technikę, mógłbyś zrobić to raz jeszcze, abym mógł zapamiętać.. AU!! AU!!! AAAACH!!!

John Terreri uderzył Budionnego kilka razy swoją pałką.

John Terreri
Bujać to my ale nie nas! Raz, dwa, do roboty!

Teodor chcąc nie chcąc musiał po raz pierwszy prawidłowo wykonać tzw. pracę...

Kilka dni później. Poranny apel

John Terreri
Mamy tu wycieczkę szkolną. Wybraliśmy kilka największych oferm spośród was, którzy porozmawiają z dziećmi i przekonają ich, że nie warto trafić do ciupy. A więc będą to numery 506-430-B, 506-402-A, 500-400-A i 607-706-C.

Teodor Budionnyj
To ja!

John Terreri
Milcz, bo ci zrobię krzywdę!

Trochę później w salach widzeń. Więźniowie w różnych pokojach siedzą przykuci do krzeseł tak, aby nie mogli nawet dotknąć dzieci. Są też odgrodzeni kratą, aby dzieci nie mogły podejść do nich. Jesteśmy w pokoju, gdzie umieszczono Budionnego. Po chwili do sali John Terreri wpuszcza grupkę dzieci w wieku 7-10 lat.

Dzieci
Dzieeeeeń-dooo-bryyyyyy.

Teodor Budionnyj
Ta..

Jimmy (ośmiolatek)
Pani dała nam pytania jakie moglibyśmy panu zadać.

Teodor Budionnyj
Ta...

Jimmy'
Za co pan tu trafił?

Teodor Budionnyj
Za niewinność.

Dzieci
Z przerażeniem. Co?

Teodor Budionnyj
Tak... To oznacza, że w każdej chwili policjanci mogą do was przyjść i was zamknąć za coś, czego nie zrobiłyście... System prawny jest zły...

Jimmy'
Ale w więzieniu nie jest aż tak źle.

Teodor Budionnyj
Codziennie mnie tu gwałcą. To najgorsze miejsce na świecie.

Jimmy
Co to jest gwałt?

Teodor Budionnyj
Zauważając, że rozmawia z nieuświadomionymi dziećmi.
Codziennie biją mnie po tyłku.

Jamie (siedmiolatek)
Tata bije mnie po głowie kablem trzy razy dziennie, a mama czasem patelnią.

Niezręczna cisza.

Jimmy
Mama też mnie bije kilka razy dziennie po głowie i plecach.

Dzieci zaczynają się licytować, które z nich jest bardziej bite.

Jimmy
Hej! A w więzieniu biją tylko raz dziennie! W więzieniu jest lepiej niż w domu!

Jamie
Ale co zrobić, aby trafić do więzienia?

Teodor Budionnyj
Mogłybyście kogoś zabić...

Dzieci
Taaaaaaaaak!!!!

Dzieci z krzykiem wypadły na korytarz. Ponieważ od dziecka grały w strzelanki, potrafiły używać pistoletów. Zaatakowały więc niczego nie spodziewającego się strażnika Thomasa Chestera Monroe'a i zastrzeliły go jego własnym pistoletem. Po trzech miesiącach sąd rodzinny skazał siódemkę dzieci na dożywocie, najpierw do 21 roku życia w zakładzie poprawczym, a potem w więzieniu stanowym.

Tydzień po śmierci Thomasa Chestera Monroe'a. Pobudka. 6 rano.

Głos z głośników
Więźniowie wyznaczeni do komisji zwolnień warunkowych proszeni są do udanie się ze strażnikiem Terrerim i Hughesem do sali 902.

Teodor Budionnyj
Myśli
Pójdę za nimi. Nie mam zamiaru dawać się więcej gwałcić...

Budionnyj udaje się za grupką więźniów. Strażnicy zjedzeni rutyną nie zauważają tego faktu.

Więźniowie trafiają pod salę 902. Więźniowie wchodzą tam po kolei, każdy wychodzi dając znać, że nie zostali zwolnieni warunkowo. Jednego z nich zaczepia Teodor.

Teodor Budionnyj
Hej... Czemu was wszystkich olewają?

Jacob (skazany za brutalne pobicie)
Mówimy, że czujemy się zresocjalizowani i że jest OK, ale są tak zadufani w sobie, że nas olewają.

Głos z sali 902
Ktoś jeszcze tam został?

Teodor Budionnyj
Ja!

Budionnyj wchodzi do środka, po czym siada na krześle przed Komisją.

Przewodniczący Komisji ds. Zwolnień Warunkowych
Chyba nie mam pana na liście. Pewnie błąd. Pan...

Teodor Budionnyj
Teodor Budionnyj 607-706-C.

Przewodniczący Komisji
Poszukam pańskiej teczki.

Po chwili

Przewodniczący Komisji
Nawet nie zaglądając do teczki Budionnego
Czy czuje się pan zresocjalizowany panie Budionnyj?

Teodor Budionnyj
Bądźmy szczerzy. Ta szopka jest tylko po to, aby ludzie tacy jak wy czuli się ważni, decydując o cudzym losie. Wypuścicie mnie teraz, po tym jak wam to powiedziałem, a biorąc pod uwagę jak bardzo skrzywiona została tutaj moja psychika, to mimo iż trafiłem tu za fałszerstwa i jestem niewinny, to po wyjściu będę zabijał ludzi bez wyraźnego powodu.

Członkowie Komisji wymieniają porozumiewawcze spojrzenia

Przewodniczący Komisji
Gratuluję panie Budionnyj. Jest pan wolny.

Później w biurze Naczelnika

Naczelnik
Jak to możliwe? Jak oni mogli go... Niech ich... Wypuśćcie tego durnia.

Widzimy szczęśliwego Budionnego odprowadzanego przez strażników do wyjścia. Niesie swoje rzeczy złożone w kostkę. Uśmiecha się patrząc na więźniów pozostających w celach. Słyszymy piosenkę You'll Never Walk Alone. Budionnyj wychodzi z więzienia McCreary. Widzimy to z dalekiej perspektywy. Pojawiają się napisy końcowe, Budionnyj idzie w prawą stronę i znika z kadru. Wciąż słyszymy piosenkę You'll Never Walk Alone.


Napisy końcowe z widokiem na więzienie w McCreary. Piosenka piosenkę You'll Never Walk Alone.

Produced by: Seth MacFarlane
Created by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Kiszyniów. Czas rzeczywisty

Vladimir Voronin
Czasem tęsknię za Teodorem...

Do gabinetu wchodzi kurier.

Kurier
Ekspres dla Vladimira Voronina.... A napiwek?... Ach.. Jesteście bankrutami.

Voronin otwiera list.

Vladimir Voronin
Dorwę cię! Podpisano: T.B.

Cisza

Vladimir Voronin
Ciekawe o co chodzi... Kto to jest T.B.?

Odcinek 17 („Come here, Al!”/„Chodź tutaj, Al!”)

Vladimir Voronin
Potrzebuję kasy i to od zaraz?

Zinaida Gerceanii
Na co ci pieniądze?

Vladimir Voronin
Na E-Bayu ktoś sprzedaje kompletną kolekcję Pokemonów! Muszę je mieć... wszystkie. Tylko milion dolarów!

Zinaida wychodzi bez słowa.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

CNN

Larry King
Dziś w Waszyngtonie Al Gore ogłosi najbardziej ekologiczny kraj świata. Jest wielu kandydatów, ale żaden pewien.

Kiszyniów

Zinaida Gerceanii
Słyszeliście? Al Gore ma ogłosić najbardziej ekologiczny kraj świata. Dlaczego nie mógłby wybrać na przykład Mołdawii? Czego nam brakuje?

Marian Lupu
W sumie niczego.

Zinaida Gerceanii
Zadzwonię do niego i dam mu znać.

Zinaida wyciąga komórkę i dzwoni.

Marian Lupu
Skąd masz numer do Ala Gore.

Zinaida Gerceanii
Bywałam ostatnio w Stanach i...

Marian Lupu
Nic już nie mów...

Później.

CNN

Larry King
Już za chwilę Al Gore ogłosi, który kraj jest najbardziej ekologicznym krajem świata.

Waszyngotn, D.C.

Al Gore (amerykański polityk)
Jestem tu dziś. Aby ogłosić! Aby ogłosić! Aby ogłosić najbardziej, najbardziej ekologiczny! Ekologiczny! Ekologiczny, czyli najmniej zanieczyszczający naszą wspaniałą planetę! Planetę, na której mieszkamy! Tak więc przybyłem, aby ogłosić! Ogłosić, który kraj jest najbardziej, najbardziej ekologiczny. Tak jest, ekologiczny...

CNN

Larry King
Połączymy się z Waszyngtonem po reklamach...

Po reklamach. Waszyngton D.C.

Al Gore
Więc mówię wam dziś tu i teraz, że najbardziej ekologicznym krajem świata jest...

Napięcie wśród zebranych. Sekwencja scen z twarzami polityków.

Al Gore
... choć zanim powiem, pragnę nadmienić, że...

Głos z sali
Kurwa mać, powiedz wreszcie czy nie!?

Al Gore
Dobrze, już dobrze. Najbardziej ekologicznym krajem świata jest... Mołdawia!!!

Sala
Co?

CNN

Larry King
Co?

Kiszyniów

Zinaida Gerceanii
Co?

Waszyngton

Al Gore
Sprawdzałem to wiele razy... W Mołdawii nie ma przemysłu. Więc nie ma szkodliwych dymów i ścieków. W Mołdawii nie ma również rolnictwa, więc nikt nie używa pestycydów. Nie ma też oczyszczalni ścieków, a przecież odchody to najlepszy nawóz! Mołdawia w ekologicznej skali Ala Gore'a, czyli mnie, w skali od 0-10, osiągnęła 189,3! Jutro jadę do Mołdawii, aby wręczyć premier tego kraju, Zinaidze Gerceanii gwarancję dofinansowywania Mołdawii kwotą 500 milionów dolarów rocznie! Tego samego dnia w Kiszyniowie

Zinaida Gerceanii
Al Gore tu przyjedzie! Co mamy robić?

Marian Lupu
Zadzwoń do Igora. Niech nam pomoże!

Zinaida dzwoni do Igora.

Zinaida Gerceanii
Igor? Musisz z honorami przyjąć Ala na lotnisku w Tyraspolu. Tak, tak... Damy ci coś w zamian... Niech będzie, że... Przyśpieszymy proces uniepodleglizowania Naddniestrza o jeden dzień... tak wiem, że powiedziałam, że nigdy nie dostaniesz niepodległości. I przyspieszymy to nigdy o jeden dzień, zgadzasz się? Pysznie! Masz go tu odwieźć zaraz po przylocie!

Następnego dnia. Lotnisko w Tyraspolu.

Al Gore
Witam Mołdawię!

Igor Smirnov
Jest pan w Naddniestrzu. W Mołdawii nie ma lotnisk.

Al Gore
Ach przecież. Lotniska to zło... Niszczą przyrodę, ptaki przez to giną (..)

Kiszyniów. Pod budynek parlamentu podjeżdża limuzyna Igora, z której wypada zakneblowany i związany Al Gore.

Igor Smirnov
Nawet natychmiastowa secesja nie byłaby warta słuchania go całą drogę! Nigdy więcej nie chcę go widzieć w Tyraspolu! Nigdy!!!

Zinaida i Lupu rozwiązują Ala Gore'a.

Al Gore
Och, okropna podróż... Na czym przerwałem?

Zinaida Gerceanii
Na wręczaniu nam czeku i wizycie w moim domu pod nieobecność męża i dzieci.

Al Gore
Nie, nie, Zini! Jestem tu służbowo! Opowiem ci taką historię o...

Zinaida natychmiast całuje Gore'a, który siłą rzeczy milknie.

Zinaida Gerceanii
Rozgość się w parlamencie.

Al Gore odchodzi.

Zinaida Gerceanii
Do Lupu
Stąd ten romans... Spotkałam go... Przyczepił się, gadał, gadał, gadał... No i musiałam mu jakoś zamknąć gębę... No i jakoś tak wyszło...

Marian Lupu
Niedobrze mi... Proszę, nie opowiadaj mi więcej o swoich przeżyciach.

Później.

Al Gore
Zjadłbym coś.

Marian Lupu
My... w ogóle nie jemy.

Al Gore
Słucham?

Marian Lupu
Produkcja żywności powoduje zanieczyszczenia. Najczęściej głodujemy lub jemy hot-dogi, które na zamówienie przysyła nam Igor.

Al Gore
Cudownie. Ekologia i hot dogi. Sen amerykańskiego enwajormentalisty! Chciałbym jednak pozwiedzać wasz kraj.

Później, w głębi kraju.

Al Gore
Nie widzę żadnych miast i samochodów.

Marian Lupu
My nie mamy miast poza Kiszyniowem. A ludzi nie stać nawet na benzynę.

Al Gore
Ale w statystykach czytałem, że na 1000 mieszkańców Mołdawii przypada 230 samochodów!

Marian Lupu
W teorii. W praktyce przypada 0,1 na 200 000 mieszkańców. A statystyki wynikają głównie z tego, że stare, prawie zezłomowane nieużywane samochody stoją w ogródkach Mołdawian, którzy mają zarośnięte kawałki ziemi zwane ogródkami. Te samochody służą jako miejsce zabaw dla dzieci lub miejsce, gdzie koty się parzą i srają.

Al Gore
To coś jak recykling!

Marian Lupu
Coś jak... Dobrze powiedziane panie Gore.

Al Gore
O! A co to za dziwne usypisko tam daleko?

Marian Lupu
A... Nie wiem... Ignorujmy to.

Al Gore
Nie, nie... Chcę zobaczyć...

Parę minut później.

Al Gore
Toż to skandal! To zwykłe wysypisko złomu! Jak wam nie wstyd!

Marian Lupu
Nie wiedzieliśmy, że takie mamy...

Al Gore
Powinniście się wstydzić, wstydzić powiadam!!!! Brak jakichkolwiek uregulowań dotyczących składowania śmieci!

Marian Lupu
Wpadka.

W tym momencie przyjeżdża dwanaście ciężarówek, które po kolei, przy osłupieniu Gore'a, Zinaidy i Lupu, wysypują załadunek na górę śmieci.

Al Gore
Tak nie może być! Kto jest za to odpowiedzialny!? Wracamy do Kiszyniowa! Chcę rozmawiać z waszym prezydentem!

Zinaida Gerceanii
Nie ma go. Pojechał na Węgry w sprawie rozmów dotyczących ochrony środowiska.

Al Gore
W takim razie, mówię, wrócimy do Kiszyniowa i poczekamy!

W drodze

Al Gore
Kiszyniów... Kishuniuff... Hm.. Brzmi jak nazwa zapadłej polskiej wiochy...

Zinaida Gerceanii
Wyglądem też się chyba niezbyt różni...

W Kiszyniowie.

Al Gore
Gdzie wasz prezydent!?

Dzwoni telefon. Gore odruchowo go chwyta telefon.

Al Gore
Halo!? Co? Toż to skandal! Nieważne kim jestem! Kim pan jest!? Prezydentem... Mołdawii!?

Gore rzuca słuchawką. Telefon dzwoni raz jeszcze. Gore kipi z wściekłości. Odbiera Zinaida. Słucha rozmówcy, po czym odkłada telefon.

Zinaida Gerceanii
Vladimir właśnie przyczynił się do ochrony środowiska na Węgrzech. Podpisał umowę w myśl której Węgrzy mogą u nas składować dowolne ilości złomu za dwieście milionów dolarów rocznie.

Al Gore
Nie do pomyślenia! No to jesteście...Chwilę liczy na palcach Czterysta... Nie, trzysta.... Tak, trzysta milionów w plecy! Żegnam!

Gore wychodzi

Zinaida Gerceanii
Raz mu wyszło i tak bardzo nie w porę.

Napisy końcowe. Piosenka Boonika Bate Doba zespołu Zdob şi Zdub

Produced by: Seth MacFarlane
Created by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Posiedzenie rządu, do gabinetu wchodzi Voronin popychający stalową beczkę ze znakiem znanym od czasów Manhattan Project.

Vladimir Voronin
Podpisałem umowę z Temelinem! Za 100 milionów rocznie, będą nam przywozić odpady radioaktywne, ale musimy je chować w jakichś solidnych budynkach. Na zewnątrz jest jeszcze dziesięć tysięcy takich beczek. Pomóżcie mi, a wtaszczymy je tutaj raz-dwa!

Lupu wstaje i idzie w stronę kuchni

Marian Lupu
Jakby mnie ktoś szukał, to będę się zacinać nożem do chleba.

Lupu wychodzi.

Vasile Tarlev
Pomogę mu.

Też wychodzi.

Odcinek 18 („Black man's greed”/„Chciwość czarnego człowieka”)

Przyjęcie dyplomatyczne w Białym Domu.

Barack Obama
Cieszę się, że wszyscy przybyliście. Mam nadzieję, że będziemy się wszyscy dobrze bawić.

Traian Basescu
Cicho
Dobrze bawić na przyjęciu dyplomatycznym... Kiepski żart.

Stojący obok siebie Obama i Voronin patrzą na przechodzącą królową Elżbietę II. Niesie talerzyk z krewetkami.

Barack Obama
Do Voronina
Zakład o sto dolarów, że się przewróci i wywali na kogoś krewetki?

Vladimir Voronin
A ja myślę, że się przewróci i wyląduje twarzą w krewetkach.

Po chwili Elżbieta II upada i ląduje twarzą w krewetkach.

Vladimir Voronin
Wygrałem!

Barack Obama
Niezły z ciebie gracz. Chyba czeka nas ciekawy wieczór.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Barack Obama
Skąd wiedziałeś?

Vladimir Voronin
Od kiedy mówisz po rosyjsku?

Barack Obama
Od dosyć dawna... Tak czy inaczej, może zrobimy ten wieczór bardziej ekscytującym i zrobimy kilka drobnych zakładzików?

Vladimir Voronin
Jasne. Czemu nie.

Barack Obama
Zaprowadzę cię do mojego tajnego pokoju gier.

Vladimir Voronin
No nie wiem...

Barack Obama
Chodź. Będzie fajnie.

Obama prowadzi Voronina do podziemi. Dochodzą do ślepego tunelu.

Barack Obama
Ruska ciota!

Vladimir Voronin
Ej!

Ściana się rozsuwa.

Barack Obama
Wybacz. To tajne hasło.

Obama i Voronin wchodzą do pokoju. Jest tam ruletka, koło fortuny i stół do pokera.

Barack Obama
Siadaj. Siadaj, proszę.

Vladimir Voronin
Nie, chyba jednak zrezygnuję.

Barack Obama
Siadaj. Proszę.

Vladimir mimowolnie siada.

Vladimir Voronin
Kurwa mać, muszę być bardziej asertywny.

Barack Obama
Zacznijmy więc grę.

Słyszymy motyw muzyczny z Mission Impossible. Obama i Voronin grają w pokera. Widzimy naprzemiennie ich twarze, widzimy jak kładą karty, etc.

Voronin siedzi na schodach prowadzących z Białego Domu i patrzy w niebo z grymasem na twarzy. Podchodzi do niego Traian Basescu.

Traian Basescu
Cześć matole. Coś taki grymaśny? Czyżby w końcu doszło do ciebie, że jesteś pośmiewiskiem całego świata?

Vladimir Voronin
Grałem z Obamą w pokera.

Traian Basescu
Hah. Mnie namówił na grę rok temu. Przegrałem siedem stów. A ciebie na ile orżnął?

Vladimir Voronin
Siedemset dziewięćdziesiąt osiem milionów dolarów i całe terytorium Mołdawii.

Traian Basescu
Kiepska sprawa... Że kurwa co!? O stary... Masz przejebane... Nie wiem u kogo, ale chyba nie wszyscy będą z tego powodu szczęśliwi.

Vladimir Voronin
Nie wiem...

Basescu odchodzi. Przychodzi Marian Lupu. Mijając się Basescu pluje Lupu w twarz, a Lupu uderza Basescu w wątrobę. Basescu wymiotuje i odchodzi, Lupu wyciera twarz w połę przydymionego beżowego garnituru Basescu.

Marian Lupu
Co się stało?

Vladimir Voronin
Nic, nic...

Marian Lupu
Coś się chyba jednak stało.

Vladimir Voronin
Przegrałem z Obamą w pokera. Nie osądzaj mnie.

Marian Lupu
Przecież i tak jesteśmy niewypłacalni. Ile dołożyłeś do naszych długów? Znając pana prezydenta... Milion? Dziesięć milionów? Co za różnica?

Vladimir Voronin
Siedemset dziewięćdziesiąt osiem milionów dolarów i całe terytorium Mołdawii.

Lupu traci kontakt ze światem rzeczywistym i pada nieprzytomny. Voronin jakby nie widział co się dzieje.

Vladimir Voronin
A najgorsze... Jak ja powiem to Igorowi? Obiecałem mu, że dam mu spokój, a Naddniestrze weszło w wartość zakładu...

Nagle z krzaków wyłania się Igor Smirnov.

Igor Smirnov
Dobrze, że was widzę. Obama znów nie zaprosił mnie na swoje przyjęcie. To niedopuszczalne. Nawet Zinaida nie wzięła mnie jako osoby towarzyszącej. Tym razem postanowiłem, że się wproszę sam z siebie.

Vladimir Voronin
Cześć Igor. Możesz wziąć moje zaproszenie.

Voronin podaje zaproszenie Smirnovowi.

Igor Smirnov
O dzięki... Jestem ci dłużny.

Igor wchodzi do środka.

Vladimir Voronin
Nawet nie wie jak bardzo się myli.

W środku.

Igor Smirnov
Obama! Mówiłem, że tym razem się tu dostanę! Mam zaproszenie!

Barack Obama
Nie kojarzę pana.

Igor Smirnov
To ja... Igor... Igor Smirnov... Prezydent Naddniestrza.

Barack Obama
To jest w Europie czy Azji?

Igor Smirnov
Nieważne.

Barack Obama
Czekaj, sprawdzę w palmtopie.

Po chwili

Barack Obama
Google mówi, że Naddniestrze to część składowa Mołdawii, której jestem właścicielem od dwudziestu minut... Hm...

Igor Smirnov
Że co proszę?

Barack Obama
Wygrałem Mołdawię w pokera od Voronina. Mam zamiar zrobić tam nieoficjalny, nielegalny poligon jądrowy.

Igor Smirnov
A co ze mną? Z ludźmi?

Barack Obama
A kogo oni obchodzą? A ty... będziesz musiał się wynieść!

Igor Smirnov
Nigdy! Nie można ot tak wygrać państwa w karty!

Barack Obama
A właśnie, że można.

Igor Smirnov
Nie!

Barack Obama
Niestety, mylisz się.

Igor Smirnov
Ty, Ban Ki-moon, tak, ty! Chodź tu... po chwili. Czy można wygrać państwo w karty?

Ban Ki-moon
Ja nie wiem, czy ja mogę się w tej sprawie wypowiadać, ale... jeżeli następuje przekazanie suwerenności na podstawie zgodnej umowy między krajami... No i jeśli poprzedzona ona była rozgrywką w pokera czy blackjacka... Zakładam, że można.

Barack Obama
No i mam rację.

Ban Ki-moon
Ale wiem też, że zawsze należy się prawo do rewanżu.

Igor Smirnov
Dokładnie.

Vladimir Putin
Czy ja dobrzę słyszę panowie? Gracie w karty? Mogę się dołączyć?

Lech Kaczyński
Karty? Ja też chcę zagrać!

Barack Obama
Panowie, ale my gramy tylko o duże stawki.

Vladimir Putin
Tym lepiej.

Obama uśmiechnął się kąśliwie, po czym zatarł ręce.

Barack Obama
No to chodźmy.

W podziemiach.

Barack Obama
Każdy musi postawić w rozdaniu co najmniej 10% budżetu kraju lub 10% terytorium lub 80 milionów dolarów, gdy skończy mu się budżet lub terytorium kraju.

Vladimir Putin
Wciąż uważam, że powinieneś przeprosić mnie za tę ruską ciotę.

Barack Obama
To było tylko hasło...

Vladimir Putin
Ale obraziło mój naród. Jestem Rosjaninem i jestem z tego dumny.

Barack Obama
No dobra! Przepraszam! Ja nie mogę! Myślałem, że masz jaja, a obrażasz się jak stara ciota... Putin, myślałem, że jednak nie jesteś gejem!

Vladimir Putin
Ekhm... No dobrze... Grajmy.

Ban Ki-moon
A co ja mogę stawiać? Nie jestem przywódcą żadnego kraju.

Barack Obama
Ty możesz stawiać odpowiednie % terytorium powierniczych ONZ.

Ban Ki-moon
Nie mamy już takich.

Barack Obama
To wypad mi stąd.

Ban Ki-moon
Ale mogę postawić jakiś procent z zera...

Vladimir Putin
Zjeżdżaj. Nie masz czym grać.

Ban Ki-moon wychodzi przeklinając po koreańsku.

Barack Obama
No to grajmy.

Znów słyszymy motyw przewodni Mission Impossible. I widzimy sekwencję scen z twarzami graczy.

Nieco później.

CNN

Larry King
Po tajnych negocjacjach w podziemiach Białego Domu, następujące kraje: Mołdawia, Rumunia i Polska stały się zamorskimi terytoriami zależnymi Stanów Zjednoczonych. Ponadto półwysep Kamczatka stał się częścią składową stanu Hawaje. Obywatele zajętych krajów są zdruzgotani i załamani. Zupełnie nie wiedzą kto, co i dlaczego. Jest z nami Barack Obama, który wyjaśni nam wszystko.

Barack Obama
No... Mołdawia jest bankrutem i uznała, że nie jest w stanie już żyć bez respiratora, czyli Stanów. Natomiast Rumunia i Polska chciały zacieśnić współpracę z USA. A Kamczatka to spóźniony prezent na urodziny od Vladimira Putina.

Larry King
I wszystko jasne.

Kiszyniów

Zinaida Gerceanii
To wszystko twoja wina Vladimir!

Igor Smirnov
To wszystko twoja wina Vladimir!

Zinaida Gerceanii
To też twoja wina Igor!!!

Igor Smirnov
Moja?

Zinaida Gerceanii
Wczoraj przegrałeś Naddniestrze podwójnie!

Igor Smirnov
Eee...

Marian Lupu
Słyszałem pogłoski, że Obama chce tu walnąć atomówką... To prawda?

Igor Smirnov
Eee.... Tak się tylko wydurniał....

Marian Lupu
Lepiej pojedźmy do niego i mu wyperswadujmy to i owo.

Waszyngton, D.C.

Igor Smirnov
Nie możesz zniszczyć Mołdawii! Słyszysz? Po prostu nie możesz!

Barack Obama
Putin mi pozwolił.

Igor Smirnov
Co ma do tego Putin?

Vasile Tarlev
Wyrok Sądu Najwyższego USA w sprawie Mołdawia v. Rumunia... Długa historia.

Barack Obama
Tak czy inaczej wysłałem już wojska o Mołdawii, aby założyły bazę na południu, w Gagauzii, a na północy zrobimy poligon.

Vasile Tarlev
Eee.. Blefujesz.

Obama wciska jakiś guzik i na tylnej ścianie pojawia się ekran.

Marian Lupu
To mapa Atlantyku na której pisze "Fuck Youu PuTin".

Barack Obama
To satelitarna mapa ukazująca rozmieszczenie naszych statków i samolotów w drodze do Mołdawii, a ich układ jest przypadkowy.

Igor Smirnov
Faktycznie. W You jest tylko jedno "u", a w słowie Putin nie ma dużego T.

Barack Obama
Nic mnie nie powstrzyma.

Marian Lupu
A może mały zakładzik?

Barack Obama
Nigdy, powiadam nigdy nie odmówię małemu zakładzikowi. Uprawiam hazard od małego. Odkąd wujek, gdy miałem dwa latka, założył się ze mną, że się zmoczę w łóżku trzy noce z rzędu. Dziś wiem, że wylewał mi tam wodę, ale ta przegrana, a przegrałem moją najukochańszą przytulankę, sprawiła, że muszę się psychicznie odgrywać za tę porażkę!

Mała konsternacja.

Barack Obama
Chyba za dużo powiedziałem... Jakkolwiek... Co proponujesz?

Marian Lupu
Sam nie wiem...

Vladimir Voronin
Kto szybciej wypije sok!

Barack Obama
Jaki sok?

Vladimir Voronin
Ten na tamtym biurku. Są akurat dwie karafki.

Kamera najeżdża na dwie karafki pełne przezroczystego, trochę brudnego płynu.

Barack Obama
Ale ja wypiję colę. Ty możesz pić tamten syf.

Vladimir Voronin
Wszystko jedno. Gotowy?

Barack Obama
Otwierając puszkę coli. Gotowy. Start na trzy. Jeden... Dwa... Trzy!

Voronin chwyta nieporadnie swoimi zagipsowanymi rękami śliską karafkę, przykłada do ust i wypija duszkiem. Obama spokojnie pociąga łyk coli.

Marian Lupu
Chyba nie rozumiem...

Na twarzy Voronina pojawił się ból.

Vladimir Voronin
Khhhhhhhh!!!! Aaaaaaaarghhh!!!

Barack Obama
To był kwas solny. Ja wypiłem colę.

Marian Lupu
Zakład był o to kto pierwszy wypije sok...

Obama sięga po soczek w butelce i powoli go wypija. Obok Voronin dusi się i wrzeszczy, plując krwią.

Barack Obama
Małe przeoczenie... Wygrałem. Jeszcze jakiś zakład panie...

Marian Lupu
Lupu.

Barack Obama
Śmiesznie... No. Jakiś zakładzik panie Lupu?

Marian Lupu
Powiedzmy... Jeżeli... Eee...

Barack Obama
Słucham.

Marian Lupu
Załóżmy się... kto dalej splunie w Wielkim Kanionie.

Barack Obama
O co się założymy. Jak się bliżej zastanowić... Z Voroninem założyłem się o przekonanie.

Marian Lupu
O powrót do status quo jeśli wygramy. A jeśli przegramy będziemy ci przez miesiąc prać skarpetki...

Barack Obama
Może być.

Zinaida Gerceanii
Ktoś wezwie karetkę?

Każdy patrzy się wyczekująco na wszystkich innych.

Następnego dnia.

CNN

Larry King
Stany Zjednoczone dokonały próby jądrowej na terenach północnej Mołdawii. Głowica na szczęście była mała i skażenie terenu będzie nikłe. Zginęło tylko sto tysięcy Mołdawian, poza tym nikt poważnie nie ucierpiał. Dzięki południowo-wschodniemu wiatrowi skażenie rozprzestrzeni się tylko nad Mołdawią i sąsiadujące kraje mogą czuć się bezpiecznie. OBWE i ONZ już zaczęło organizować oddziały likwidujące skażenia ekologiczne.

Dwa dni później. Arizona. Wielki Kanion.

Vladimir Voronin
Jak mogłeś wysadzić północną Mołdawię?

Barack Obama
Oficjalnie teraz mam w posiadaniu ten kraj i mogę z nim zrobić co zechcę. Swoją drogą, cieszę się, że nic ci się nie stało, a z drugiej strony zastanawia mne jakim cudem nic ci się nie stało...

Zinaida Gerceanii
On ma siłę przetrwania zarazków we wnętrzu wulkanu. A poza tym ma żelazny żołądek, jeśli znosi kuchnię Lupu bez biegunek, niestrawności czy wymiotów.

Marian Lupu
Jak możesz! Wkładam w gotowanie całe swoje serce!

Zinaida Gerceanii
Widać za mało... Albo ten fakt psuje smak potraw.

Marian Lupu
Będę ci pluł do zupy!

Zinaida Gerceanii
Ja ci pluję do kawy od dwóch miesięcy.

Marian Lupu
O Stalinie... Później porozmawiamy na ten temat. No to... zacznijmy konkurs.

Barack Obama
Bo już zaczynałem się nudzić...

Pierwszy zaczyna Obama. Rozbiega się, tfu! i piękna plwocina leci w głąb kanionu. Zawodom sędziuje Ban Ki-moon za pomocą lornetki.

Ban Ki-moon
No niech będzie ostatecznie... jakieś dziesięć metrów...

Podchodzi Lupu. Tfu! Piękna plwocina leci w głąb kanionu.

Ban Ki-moon
Zasadniczo tyle samo.

Igor Smirnov stoi na krawędzi kanionu.

Igor Smirnov
Śmiejąc się
Łooooo... Zaraz spadnę! Ha, ha, ha!

Marian Lupu podchodzi do Smirnova i jedną ręką spycha go z urwiska. Widzimy jak Smirnov osuwa się w dół po stromej ścianie kanionu obijając się o wszystkie kamienie, zahaczając o wszystkie ostre rośliny. Ostatecznie ląduje z hukiem na najbliższej półce skalnej.

Vladimir Voronin podchodzi do urwiska, po czym nagle go szarpie i zaczyna wymiotować. Marian Lupu daje wszystkim znać, aby się odsunęli.

Marian Lupu
Nic się nie stało, nic się nie stało. Kolega Voronin wymiotuje z innego powodu. Z zupełnie innego... Tak...

Barack Obama
Z jakiego?

Marian Lupu
Eee... Przypomniał sobie... Eee... O wiem... Taki obrzydliwy film pornograficzny, który Vasile opowiadał nam na posiedzeniu rządu... Tak, naprawdę obrzydliwy... Rzygaliśmy wszyscy na samą myśl... O, mnie chyba też bierze.

Lupu udaje konwulsje.

Barack Obama
Opowiadacie sobie filmy pornograficzne na posiedzeniach rządu?

Marian Lupu
Patrzy bezradnie na Zinaidę, która chowa twarz w dłoniach. No... No... No chyba tak...

Barack Obama
To super.

Traian Basescu
Czad... Szkoda, że u nas tak się nie robi. Opowiecie nam go potem?

Marian Lupu
Tak.. pewnie. Vasile z przyjemnością się tym zajmie.

Vasile Tarlev
Co? Ja...

Lupu błyskawicznie wpycha palce do gardła Tarleva, który również zaczyna wymiotować.

Marian Lupu
Widzicie? Przypomniał sobie...

Traian Basescu
Zabawne... Jeszcze nigdy nikt nie opowiadał mi pornosa...

Marian Lupu
Proszę... Skończmy ten temat.

Ban Ki-moon
Hm... Wygląda na to, że Smirnov po wypadku zacharknął się kilka razy i opluł... A jego plwociny są znacznie dalej niż te Obamy i Lupu.

Marian Lupu
To się liczy! Wygraliśmy!

Zinaida Gerceanii
Patrzy z urwiska w głąb Wielkiego Kanionu
Matko Boska! Niech ktoś wezwie karetkę!

Ban Ki-moon
A więc panie Obama, Mołdawia, Rumunia i Polska znów są niepodległe, a Kamczatka znów jest rosyjska. Przegrał pan, panie Obama.

Barack Obama
Nie! Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!

Obama pada na kolana krzycząc i rwąc sobie włosy z głowy.

Napisy końcowe. Piosenka The Gambler w wykonaniu Kenny'ego Rogersa.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Kiszyniów. Posiedzenie rządu. Politycy siedzą w kostiumach przeciwpromiennnych.

Zinaida Gerceanii
Naprawdę... Musimy się gdzieś przenieść na jakiś czas...

Odcinek 19 ("Family Guy Tribute"/"Hołd dla Family Guya")

Zgromadzenie ONZ w sprawie Loterii Charytatywnej

Głos zza kadru
W dzisiejszym odcinku w rolę Baracka Obamy wcieli się Aleksandra Szwed znana z roli Elizy w Rodzinie Zastępczej.

Wchodzi Aleksandra Szwed vel Barack Obama do męskiej toalety, gdzie jest już Vladimir Voronin.

Barack Obama (A. Szwed)
Cześć Vladimir.

Vladimir Voronin
Cześć Barack. Wyglądasz dziś jakoś inaczej.

Cisza

Vladimir Voronin daje Obamie jakieś dziwne znaki.

Barack Obama (A. Szwed)
Nie no... Chyba zapomniałam tekstu.

Vladimir Voronin
Załamując się
Nie no! Ja w takich warunkach nie mogę pracować!

Z kabiny wychodzi prawdziwy Barack Obama.

Barack Obama
Co to ma kurwa być? Kto to jest? Co tu się dzieje?

Vladimir Voronin
Wiesz... Jakoś tak wyszło...

Barack Obama (A. Szwed)
To ja mam dalej grać czy nie?

Trochę później na Zgromadzeniu.

Ban Ki-moon
Witam wszystkich zebranych. Zebraliśmy się tu dziś, aby wziąć udział w loterii charytatywnej, z której dochód przeznaczymy na Fundację wspierającą Rasizm w Hokeju na lodzie. Żeby wziąć udział należy wpłacić 50 milionów dolarów do naszego skarbnika i odebrać los. Zwycięzca zabierze do domu połowę puli.

Vladimir Voronin
A co jeżeli ktoś nie ma tylu pieniędzy.

Ban Ki-moon
To nie może wziąć udziału w loterii.

Vladimir Voronin
To nie fair!

Ban Ki-moon
A właśnie, że fair.

Vladimir Voronin
W żadnym razie!

Ban Ki-moon
A właśnie, że fair.

Voronin zdejmuje but i rzuca nim (celnie) w Ban Ki-moona. Ten traci przytomność i upada.

Vladimir Voronin
A właśnie, że nie fair kurwa twoja mać! Cisza I co? Zabrakło ci języka w gębie? No? No?

Voronin staje na blacie swojego stanowiska i zaczyna śmiać się jak wariat.

Vladimir Voronin
Ha ha! Mam rację!

Siedzący obok Traian Basescu popycha lekko Voronina, który z hukiem stacza się po pulpitach i głowach polityków w dół auli.

Niektórzy politycy z przerażeniem patrzą się na Basescu.

Traian Basescu
Nic mu nie będzie. Jest głównym bohaterem serialu.

Później, przed przyjęciem z okazji loterii. Ban Ki-moon, Barack Obama, Gordon Brown i Nicolas Sarkozy siedzą w kącie sali bankietowej.

Ban Ki-moon
To bardzo ważna decyzja.

Barack Obama
Właśnie, dlatego nie możemy podjąć jej ot tak.

Ban Ki-moon
Nie mamy wyjścia.

Gordon Brown (premier UK)
Nie powinniśmy się z tym śpieszyć. Przemyślmy to.

Nicolas Sarkozy
Najbardziej doświadczony z nas powinien zadecydować.

Barack Obama
A ja uważam, że powinniśmy zaufać demokracji.

Ban Ki-moon
Jestem politykiem dłużej niż ty jesteś czarny, więc to ja zadecyduję!

Barack Obama
Dobrze...

Ban Ki-moon obraca się w stronę D.J. i mówi.

Ban Ki-moon
Village People!

D.J. wkłada płytę i rozlega się piosenka YMCA w wykonainu Village People. Obama i Brown załamują ręce, A Ban Ki-moon zaczyna idiotycznie tańczyć.

Po rozpoczęciu przyjęcia z okazji loterii.

Vladimir Voronin
Naprawdę uważam, że powinienem móc wziąć udział w loterii.

Barack Obama
Ale nie możesz. Możesz się tylko gapić.

Vladimir Voronin
To samo mówił ten koleś z tego zespołu od Dragonstea Din Tei gdy się spotkaliśmy, a potem sam mnie chciał zaciągnąć do łóżka.

Kilka lat wcześniej. Kiszyniów. Jarmark. Przy stoisku z przedmiotami muzycznymi stoją członkowie zespołu O-Zone. Podchodzi Vladimir Voronin. Próbuje chwycić maleńką okarynę. Jeden z nich ubija mu ręce. Voronin próbuje chwycić płytę winylową. Muzyk znów ubija mu ręce.

Radu Alexei Sârbu
Możesz się tylko gapić!

Z powrotem na przyjęciu. Podchodzi Donald Tusk.

Donald Tusk (premier Polski)
O cześć Vladimir. Mam nadzieję, że się nie gniewasz o tę wojnę?

Vladimir Voronin
Odkąd oberwaliśmy bombą atomową to ona mi jakoś zaciemnia obraz, Donald.

Nagle z łazienki wybiega hokeista w pełnym stroju. To Krzysztof Oliwa.

Krzysztof Oliwa
Fuck you, Donald!

Donald Tusk
Co do...

Oliwa uderza Tuska kijem po głowie, po czym zrzuca rękawice i zaczyna go naparzać po twarzy. Tusk pada nieprzytomny. Oliwa jeszcze trochę maltretuje Tuska, po czym zza różnych stołów wyjeżdżają sędziowie hokejowi, którzy odprowadzają Oliwę do szatni.

Darryl Reaugh
That wasn't a fight. That was a public beating! (To nie była walka, ale publiczne bicie!)

Jim Hughson
Oliwa will get five minutes to think about that fight and so will Tusk. Tusk gets call for starting the fight. Kaczyński will serve two minutes instgating penalty for Tusk! (Oliwa dostanie 5 minut za walkę, tak jak Tusk. Tusk dostaje dwie minuty za wszczęcie bójki. Kaczyński odsiedzi za niego karę.)

Barack Obama
Przecież to Oliwa się na niego rzucił.

Elżbieta II (królowa UK)
Ale Tusk go sprowokował. Widziałam!

Barack Obama
Ale niby jak?

Elżbieta II
Ma na imię Donald, jak ten zasraniec z NHL... Braszir!

W tle przechodzi Donald Brashear, który tylko wyłupiastymi oczami patrzy na Obamę, a następnie ucieka.

Barack Obama
Naprawdę nie wiem dlaczego go tak nie lubią.

Widzimy sekwencję scen z meczów hokejowych w których Brashear bije innych graczy, brutalnie fauluje, pluje na innych zawodników, pokazuje innym fuck'a.

Barack Obama
Dobra... Rozumiem dlaczego go nie lubią.

Sędziowie hokejowi prowadzą Kaczyńskiego do szatni.'

Lech Kaczyński
Hej! Co to ma być! Zostawcie mnie.

Ban Ki-moon
Za chwilę na stołach pojawią się przystawki. Proszę umyć ręce przed posiłkiem.

Vladimir Voronin
Gdzieś to już słyszałem.

Dom Rysia z Klanu. Dzieci siedzą przy stole, żona zmywa naczynia. Wchodzi Rysio z Klanu.

Rysio
Bla, bla, bla, bla, bla, wróciłem!

Żona Rysia
Bla, bla, bla, bla, obiad na stole!

Dzieci Rysia
Tatuś!

Rysio
Bla, bla, bla, bla, bla, bla, umyłyście rączki?

Wchodzi wujek Józek.

Wujek Józek
Bla, bla, bla!

Dzieci
Wujek Józek!

Z powrotem w sali bankietowej.

Vladimir Voronin
No tak, oczywiście krewetki. Mam na nie alergię.

Barack Obama
Mam na to sposób.

Vladimir Voronin
Jaki?

Barack Obama
Możesz je zjeść, poczuć smak, nacieszyć się nim, a potem włożyć palce do gardła i je zwymiotować.

Vladimir Voronin
Eee... Bez sensu.

Barack Obama
Ja tak robię od lat. Dzięki temu trzymam linię.

Vladimir Voronin
Eee... Kto by się zrzygał od włożenia palców w gardło.

Vladimir ogląda się wokół po czym wkłada palce do gardła.

Vladimir wymiotuje do wazy na poncz.

Vladimir Voronin
Pójdę... do łazienki.

Voronin wchodzi do łazienki. W środku Kaczyński myje ręce.

Vladimir Voronin
Hej, Lech.

Lech Kaczyński
Co odjebało tym gościom? Musiałem siedzieć dwie minuty w schowku na szczotki!

Vladimir Voronin
A ja zwymiotować do ponczu.

Lech Kaczyński
Tak... Będę unikał ponczu. Jak tam twój los na loterię?

Vladimir Voronin
Jakoś tak...

Lech Kaczyński
Ja mam numer 135.

W tle słychać głos Ban Ki-moona.

Ban Ki-moon
A wygrał los numer 135!

Lech Kaczyński
To mój!

Kaczyński rusza w stronę sali, ale Voronin chwyta go swoimi zagipsowanymi rękami i uderza nim o umywalkę.

Lech Kaczyński
Aaaau! Za co to?

Voronin uderza nim raz jeszcze, i jeszcze jeden... Kaczyńskiemu krwawi czoło.

Lech Kaczyński
Za co? Jezuuu... Jak boli!

Voronin chwyta metalowy kosz na śmieci i rzuca nim w Kaczyńskiego. Kaczyński zatacza się pod ścianę. Voronin wyrywa pojemnik na mydło i pryska mydłem w oczy Kaczyńskiego. Następnie uderza go kilka razy gipsem po głowie. Gdy ten się nie przewraca, chwyta go, wpycha do toalety i miażdży mu głowę serią uderzeń klapą od sedesu.

Vladimir Voronin
Mdlej!

Po chwili. Voronin wychodzi z łazienki.

Vladimir Voronin
Wygrałem!

Wszyscy patrzą na Voronina z niedowierzaniem

Ban Ki-moon
Ale nie miałeś żadnego losu.

Vladimir Voronin
Ale teraz już mam! Zdobyłem go! Chcę swoją nagrodę!

Ban Ki-moon
No cóż... Skoro 180 krajów wzięło udział w loterii, to wygrywa pan połowę puli, 4 i pół miliarda dolarów.

Vladimir Voronin
Oh yeah! Oh yeah!

Voronin wskakuje na jeden stół i tańczy taniec radości. Zaczyna obleśny striptiz.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

John Cleese
Nigdy nie lubiłem takich cold entrance. Naprawdę. Dlatego Monty Python używał takich, aby wkurzać ludzi. Ale w tym przypadku autor miał wyczucie czasu!

Później na konferencji prasowej.

Ban Ki-moon
Oficjalnie zwycięzcą loterii został Vladimir Voronin! Brawo.

Voronin doskakuje do mównicy.

Vladimir Voronin
O tak! Jesteśmy najlepsi! Najlepsi, słyszycie!? Najlepsi! Mołdawia for the win!

Barack Obama
Do Traiana Basescu
Zachowuje się zupełnie jak George Clooney po zdobyciu Oskara...

Basescu spokojnie kiwa głową na potwierdzenie.

Ban Ki-moon
Odpychając Voronina
Jednak nie możemy znaleźć prezydenta Polski, pana Kaczyńskiego.

Vladimir Voronin
Nikogo nie zabiłem!

Cisza. Wszyscy patrzą na Voronina

Vladimir Voronin
Zaprzeczam, jakobym zabił Lecha Kaczyńskiego w celu uzyskania jego losu!

Cisza

Głos z tłumu
Jest niewinny!

Inny głos z tłumu
Jak ludzie, np. z ławy przysięgłych orzekają niewinność, mogą się mylić.

Posiedzenie sądu w Santamaria.

Sędzia
Jest pan niewinny panie Jackson.

Jackson wstaje, cieszy się, następnie podchodzi do najbliższego dziecka i całuje je w usta. Nikogo to nie dziwi.

Z powrotem na przyjęciu.

Jeszcze inny głos z tłumu
Niewinny!!!

Cała sala
Niewinny! Niewinny!

Ban Ki-moon
To dobrze panie Voronin. Może pan wracać do Mołdawii ze swoją wygraną.

Vladimir Voronin idzie do apartu telefonicznego, wrzuca tam kapsel i dzwoni.

Nagle na sali rozpętuje się prawdziwe piekło. Zza kotar wyskakują Arabowie, którzy strzelają do Vladimira Voronina i Baracka Obamy, którzy padają trupem na miejscu. Po chwili widzimy przerażoną twarz Lupu. Oddalenie kamery. Widzimy go w łóżku. Obok niego ktoś śpi.

Marian Lupu
Ojejku... To był tylko sen... Śniło mi się, że ktoś zabił Voronina.

Maca leżącą obok osobę. Ta osoba wstaje i okazuje się, że to... Ron Moss (Ridge z Mody na sukces). Przez chwilę patrzą na siebie w milczeniu, po czym Ron Moss kładzie rękę na ramieniu Lupu.

Marian Lupu
Aaaaaaaaaa!!!!

Widzimy twarz Lupu. Otwiera oczy. Oddalenie kamery. Jest na niepełnym posiedzeniu rządu. Oddycha głęboko i rozgląda się przerażony po sali.

Zinaida Gerceanii
Znowu miałeś erotyczny sen z Ronem Mossem?

Marian Lupu
Dysząc
A-a-a...

Vasile Tarlev
Powinieneś się leczyć.

Lupu chowa twarz w dłoniach. Tarlev tylko kiwa głową z troską.

Snem okazała się tylko część od strzelaniny do drugiego wybudzenia Lupu. Voronin idzie do hotelu. Spotyka tam katolickiego księdza.

Vladimir Voronin
Jezus Maria! Co pan tu robi!?

Katolicki ksiądz
Spokojnie synu. Przyszedłem z tobą porozmawiać.

Vladimir Voronin
Aha! Już to widzę! W każdym filmie ksiądz potrafi zrobić każdemu wodę z mózgu i namówić go do przyznania się do winy.

Do pokoju wbiega ochroniarz.

Vladimir Voronin
Krzyczy pokazując palcem na księdza. Illuminati! Illuminati!

Ochroniarz zabija księdza.

Ochroniarz
Też oglądałem Anioły i Demony. Fajny film, ale trochę spieprzyli końcówkę.

Voronin patrzy osłupiały na ochroniarza.

Ochroniarz
On był tym dobrym, tak?

Vladimir Voronin
Po prostu zabierz ciało.

Trochę później w Kijowie, gdzie ze względu na skażenie terytorium Mołdawii przebywa rząd Mołdawii.

Zinaida Gerceanii
Powinieneś się przyznać.

Vladimir Voronin
Nigdy się nie przyznam! Zresztą, to i tak nigdy nic nie zmienia.

Średniowiecze. Widzimy Voronina przywiązanego do słupa na stosie. Jest w stereotypowym stroju czarownicy. Podchodzi do niego Zinaida Gerceanii w stroju inkwizytora.

Zinaida Gerceanii
Vladzie Voroninie. Czy przyznajesz się do zarzucanych ci herezji i prosisz Boga o wybaczenie!?

Vladimir Voronin
Tak, tak, przyznaję się!

Zinaida Gerceanii
Ucałuj więc ten krucyfiks!

Vladimir Voronin
Krucafak? Hahahaha!

Zinaida Gerceanii
Vladzie! Ucałuj krzyż, a będzie ci wybaczone!

Voronin całuje krzyż.

Zinaida Gerceanii
Dobrze. Przed spaleniem go zabijcie.

Vladimir Voronin
Ale... Przyznałem się.

Z powrotem w Kiszyniowie.

Vladimir Voronin
Nie warto się przyznawać.

Zinaida Gerceanii
Nie wiesz co mówisz...

Vladimir Voronin
O.J. i Jackson się nie przyznali i ich uniewinnili, a każdy wie, że oni to zrobili.

Zinaida Gerceanii
Nie martw się. W końcu sumienie zacznie cię gryźć!

Trochę później. Dzwoni telefon.

Jarosław Kaczyński
Zabiłeś mojego brata! Albo się przyznasz albo przysięgam na brak mojej obrączki, że przyjedziemy do ciebie i zrobimy ci z dupy jesień średniowiecza!!!

Voronin odkłada słuchawkę.

Zinaida Gerceanii
Kto to był?

Vladimir Voronin
Chyba sumienie mnie ugryzło.

Następnego dnia.

CNN

Larry King
Mamy informację o konferencji prasowej w Kijowie, którą zwołał Vladimir Voronin.

Kijów. Konferencja prasowa.

Vladimir Voronin
Przyznaję się, że ukradłem los na loterię Lechowi Kaczyńskiemu. Przyznaję się i oddaję Polsce te 4,4 miliarda dolarów. 100 milionów wydaliśmy na bezterminowy pobyt w Kijowie.

Głos z tłumu
Zabić go! Samo przyznanie się nie wystarcza!

Sąd federalny w USA. Nieznana osoba na ławie oskarżonych.

Sędzia
Decyzją ławy przysięgłych i moją, uniewinniam pana Drew Jordana z zarzutu popełnienia sześciokrotnego morderstwa i gwałtu na zwłokach.

Drew Jordan
Ale ja się przyznałem! Przyznałem się! Jestem nieobliczalnym wariatem! Jak możecie mnie wypuścić! To przecież ja!

Sędzia
Jest pan wolny panie Jordan. Ma pan prawo domagać się odszkodowania za czas spędzony w areszcie.

Z powrotem w Kijowie

Vladimir Voronin
Zdaję sobie z tego sprawę i w związku z tym w ramach pokuty włożę sobie do ucha żywego szerszenia.

Voronin wyjmuje pudełeczko z kieszeni, chwyta szerszenia w pęsetę i wpycha go sobie do ucha. W sali zapadła zupełna cisza.

Voronin bierze głęboki oddech.

Vladimir Voronin
Hm... Nawet zabawnie łaskocze po włoskach w uchu... Hehe... O JA PIERDOLĘ!!!! Voronin pada na ziemię AAAAAA!!! AAAAAAA!!!! AAAAAAAAA!!!! BOLI!!! TO GORSZE NIŻ BÓL PORODU!!!! O JA WALĘ! UŻĄDLIŁ MNIE W BĘBENEK!!!!!!

CNN

Larry King
Vladimir Voronin został zabrany do szpitala. Opinia publiczna mu wybaczyła dzięki temu desperackiemu aktowi samookaleczenia. Tymczasem Naauma Delaney ma dla nas informacje z ostatniej chwili.

Naauma Delaney
Dziś, kilka dni po zaginięciu Lecha Kaczyńskiego, jego zwłoki zostały znalezione w toalecie na sali bankietowej, gdzie odbywała się ostatnia loteria ONZ. Lech Kaczyński jest obecnie reanimowany przez lekarzy. Nikt nie potrafi powiedzieć co się stało. Tak czy inaczej ONZ jest zbulwersowane, że w wynajętej przez nich sali bankietowej, łazienki sprząta się raptem co kilka dni. Inspekcja Sanitarna już bada tę sprawę.

Tego samego dnia. Polski sejm.

Bronisław Komorowski (marszałek Sejmu)
Skoro prezydent nie żyje, musimy jakoś go zastąpić. Obawiam się, że będzie trzeba zorganizować wybory, a to przecież koszty...

Przemysław Gosiewski (polityk PiS)
A ja myślę, że możemy się obejść bez wyborów.

Bronisław Komorowski
Jak to?

Przemysław Gosiewski
Zastąpimy Lecha Jarosławem. Nikt się nie połapie.

Ogólna aprobata na sali.

Bronisław Komorowski
Więc postanowione. Nowym, starym prezydentem Polski zostaje Jarosław Kaczyński, zwany odtąd Lechem.

Burza braw.

Gdzie indziej.

Marian Lupu
W stronę widzów
Ja jednak nie cierpię Family Guya... Umówmy się, że to się nigdy nie wydarzyło... Ale tylko się umówmy...

Napisy końcowe. Melodia Family Guy Theme.

Produced by: Seth MacFarlane
Created by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Odcinek 20 (Religionland I/Religioland I)

Kiszyniów. Widok na budynek parlamentu. Mołdawscy politycy wyszli z autobusu i idą w stronę budynku.

Marian Lupu
Kto by pomyślał, że tak szybko będziemy mogli wrócić.

Zinaida Gerceanii
Tak to zabawne, że ta bomba atomowa, była jakąś eksperymentalną i nie spowodowała prawdziwego skażenia radioaktywnego.

Vladimir Voronin
To co zrobiła, bo znów się pogubiłem.

Zinaida Gerceanii
Jakiś niezależny instytut, który badał skalę skażenia stwierdził, że dzięki nowoczesnej konstrukcji, jedynie koło o średnicy 50 kilometrów od epicentrum wybuchu zostało spalone, ale zamiast skażenia i odpadów radioaktywnych cała Mołdawia i tereny przygraniczne sąsiednich krajów zostały pokryte dziwnym gazem, który spowodował, że wszyscy mieszkańcy, którzy znajdą się w jego zasięgu...

Vladimir Voronin
Zamienią się w mutanty?

Zinaida Gerceanii
Nie. Dostaną alergii na orzeszki ziemne.

Marian Lupu
Ale przysłał nam w ramach przeprosin koszyk Snickersów. Myślicie, że to zbieg okoliczności, czy chciał nas pozabijać?

Voronin otwiera batonik

Marian Lupu
Vladimir! Nie!

Vladimir Voronin
Kto by się przejmował alergią. To tylko jeden orzechowy batonik.

Vladimir bierze gryz, przeżuwa, połyka. Wszyscy patrzą się na niego z przerażeniem.

Vladimir Voronin
Widzicie? Nic się nie stało! Najwyżej wyskoczy mi jakaś wysypka... ARGHHHH!!!!!

Voronin rzuca batonik na ziemię, potem chwyta się za szyję. Robi się cały czerwony i straszliwie charka. Lupu doskakuje do niego, uderza go w brzuch, po czym Voronin wymiotuje i mdleje. Następnie Lupu robi mu masaż serca, a potem...

Zinaida Gerceanii
Chyba nie chcesz mu zrobić oddychania usta-usta...

Marian Lupu
Muszę!

Zinaida Gerceanii
Ale on zwymiotował... Zaraz sama się porzygam...

Lupu ku ogólnemu obrzydzeniu robi usta-usta Voroninowi, który po drugim wdechu zaczyna się szarpać, a następnie sprzedaje Lupu siarczysty policzek.

Vladimir Voronin
Co to miało być? Myślałem, że umrę... Orzeszki ziemne to zło! Dzieło kapitalistów!

Marian Lupu
Dlaczego ja go ratowałem... Przecież ja go chcę za... Ach... Odezwało się moje dobre ja...

Zinaida Gerceanii
Chodźmy już...

Po chwili

Zinaida Gerceanii
Jeszcze mówili, że ten gaz może sprawiać, że niektórzy będą również nietypowo reagować na odpady radioaktywne.

Vladimir Voronin
E tam. Niektórzy to na pewno nie my! Poza tym wyczerpałem już limit przykrych wypadków na dzisiaj.

Marian Lupu
Czasem zdarza ci się kilka przykrych wypadków.

Vladimir Voronin
Tak, ale dziś oparzyłem się opierając o kuchenkę gazową i przytrzasnąłem sobie głowę drzwiami autobusu.

Zinaida Gerceanii
Właściwie to Marian ci... Ugh...

Lupu zatkał usta Zinaidzie.

Marian Lupu
Tak. Po prostu chodźmy.

Politycy wchodzą do budynku. W następnym ujęciu widzimy ich wchodzących do gabinetu rządu.

Vladimir Voronin
Ciekawe co mieli na myśli mówiąc o nietypowej reakcji.

Vladimir Voronin wchodzi jako pierwszy. Przy ścianie widzimy beczki z odpadami radioaktywnymi. Jak tylko widzimy je na ekranie, Voronin natychmiastowo mdleje padając na twarz.

Marian Lupu
Patrzy na odpady radioaktywne
Zemdlał. Co w tym nietypowego?

Nagle z ust, uszu odbytu i pępka Voronina wysuwają się obrzydliwe, oślizłe, cuchnące i fioletowe macki, które nie wiadomo skąd wydają okropne ryczenie. Wszyscy politycy zgromadzeni w gabinecie zaczynają krzyczeć z przerażenia. Po kilku sekundach macki wracają do środka Vladimira Voronina.

Zinaida Gerceanii
Leninie! Co to było???

Marian Lupu
Hm... No to było dość nietypowe.

Wtedy wszystkie macki znów wychodzą z Voronina i politycy znów krzyczą!

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!


Lupu wbiega do gabinetu

Marian Lupu
Wiem jak zdobyć kasę!

Zinaida Gerceanii
Znowu kogoś porwiemy?

Marian Lupu
Nie! Tym razem nie będziemy musieli nic robić!

Vladimir Voronin
Nikt nie dostaje pieniędzy za nic.

Marian Lupu
A jednak. Porozumiałem się z Kościołem Narkomanów!

Zinaida Gerceanii
Narkomanów?

Marian Lupu
Hm... Wyciąga karteczkę Ach! Kościołem Mormonów! Tak. Oni nam będą płacić za nierobienie niczego!

Zinaida Gerceanii
A co konkretnie masz na myśli mówiąc za nierobienie niczego? Coś podobnego słyszałam przy oddawaniu terenów producentom i handlarzom narkotyków.

Marian Lupu
Wystarczy, że wydamy ustawę, w której ogłosimy mormońskość... mormonizm... mormonię... jakkolwiek... Ogłosimy, że Mołdawia jest pierwszym krajem, gdzie Mormonia to oficjalna religia państwowa!

Zinaida Gerceanii
Nie będę mormonką.

Marian Lupu
Nikt z nas nie musi być naprawdę. Wystarczy, że będziemy tak pozować. W wikipediach na całym świecie napiszą, że religią w Mołdawii są mormoni! To będzie dla nich najlepsza reklama. A żaden inny kraj się by nie zgodził, więc przyszli do nas.

Zinaida Gerceanii
Sama nie wiem...

Vasile Tarlev
Naszym hymnem jest Funky Town w wykonaniu Alvina i Wiewiórek...

Zinaida Gerceanii
Dobra niech będzie. Kiedy nas ochrzczą, obrzezają, czy co oni tam robią?

Marian Lupu
Nie będziemy musieli.

Zinaida Gerceanii
Ale powiedziałeś, że musimy przejść na mormońskość pod publiczkę.

Marian Lupu podaje Voroninowi kartkę i długopis.

Marian Lupu
Podpisz.

Vladimir Voronin
Dobrze...

Zinaida Gerceanii
Marian?

Marian Lupu
No! Wszyscy jesteśmy mormonami! Mormoni wierzą, że wszyscy są mormonami, choć o tym nie wiedzą! Więc podpisując umowę, uznaliśmy, że już o tym wiemy i już automatycznie staliśmy się mormonami.

Lupu wychodzi.

Zinaida Gerceanii
Nic dobrego z tego nie będzie.

Lupu wraca.

Marian Lupu
A! Zapłacą nam 700 milionów dolarów rocznie!

Lupu znów wychodzi. Politykom opadły szczeny.

Vasile Tarlev
Chyba mam zawał. Po czym mdleje.

CNN

Larry King
Niespodziewana informacja z Mołdawii! Otóż Mołdawia to pierwszy kraj, gdzie Kościół LDS, czyli tak zwani mormoni, to religia panująca. To niespodziewana sytuacja. Patriarcha Moskwy Cyryl I jest zbulwersowany, bowiem nie może uwierzyć, że ktoś mógł zaakceptować tych oszustów. Benedykt XVI również otwarcie skrytykował Mołdawię za sprzyjanie herezjom. Powiedział, ekumenizm tak, ale nie ze wszystkimi - nie z heretykami!

Kiszyniów

Zinaida Gerceanii
Benedykt XVI i Cyryl I są wkurwieni.

Vladimir Voronin
A co nas to obchodzi?

Zinaida Gerceanii
Możemy mieć przykre konsekwencje.

Vladimir Voronin
No co ty! Przecież nas nie zaatakują. Cisza. Nie zrobią tego, prawda? Oni są chrześcijanami... miłują pokój... Prawda?

Chwila ciszy. Po chwili Voronin mdleje, a ze wszystkich otworów jego ciał wysuwają się opisywane już wcześniej macki. I jak za pierwszym razem wszyscy są przerażeni.

CNN

Larry King
W ramach walki z herezją, Cyryl I ogłosił, iż wyruszy z prawokrucjatą do Mołdawii, aby wymordować wszystkich mormonów. Zaraz, mam informację z ostatniej chwili! Benedykt XVI, po tym jak dowiedział się o akcji Cyryla I, sam zebrał całą Gwardię Szwajcarską i powiedział, że wyruszy na VIII krucjatę przeciw Mołdawii!

Kiszyniów

Zinaida Gerceanii
Co robimy?

Vladimir Voronin
Może... Poprośmy Igora o pomoc?

Zinaida Gerceanii
Jest w stanie comy. Nic nie możemy zrobić.

Marian Lupu
Możemy!

Vladimir Voronin
Co tym razem?

Marian Lupu
Skoro nie ma Igora, to obecnie nikt nie rządzi Naddniestrzem! Pojedziemy tam i przejmiemy je!

Vladimir Voronin
Jak!

Marian Lupu
W amerykańskim stylu! Pojedziemy tam i zatkniemy flagę!

Mołdawscy politycy patrzą się po sobie z nietęgimi minami.

Zinaida Gerceanii
To jest tak głupie, że nawet może się udać. Jedźmy tam.

Marian Lupu
No to chodźmy.

Vladimir Voronin
Bolą mnie wnętrzności.

Cisza.

Vladimir Voronin
Ooooch... Mdleje.

Z wszelkich otworów ciała Voronina błyskawicznie wysuwają się obrzydliwe, cuchnące, lepkie i fioletowe macki, które nie wiedzieć skąd i jak, ryczą. Mołdawscy politycy krzyczą w przerażeniu. Po chwili macki się chowają.

Marian Lupu
Ostre... Widziałem już kilka razy, a wciąż mnie przeraża.

Voronin wstaje.

Vladimir Voronin
Chyba powinienem iść do lekarza. Boli mnie brzuch...

Tyraspol. Przestronny, modernistyczny gabinet Igora Smirnova.

Marian Lupu
Czemu ochrona nas przepuszczała?

Zinaida Gerceanii
Bo myślą, że... no wiesz...

Marian Lupu
Jesteś jego dziwką?

Zinaida Gerceanii
Po prostu sypiamy ze sobą. Znaczy... Nie robimy tego... Oni tak myślą...

Marian Lupu
Tak, tak. Fajnie. Jaki jest w łóżku?

Zinaida patrzy na Lupu, po czym otwiera małą lodówkę na alkohol, wyciąga worek z lodem, odciąga spodnie Lupu i wrzuca tam worek.

Marian Lupu
Dzięki. Tego było mi trzeba.

Vladimir Voronin
Co więc robimy. Jak możemy wydać jakieś decyzje?

Zinaida Gerceanii
Podczas poprzedniej śpiączki Igora, jego ręką podpisywałam różne rzeczy, w tym pełnomocnictwo dla mnie w podejmowaniu decyzji dotyczących Naddniestrza. No i parę czeków in blanco.

Marian Lupu
Cwane. Pożyczysz mi jeden czek.

Zinaida Gerceanii
I tak mi go nie oddasz, więc po prostu powiedz, aby ci go dała.

Marian Lupu
No to daj mi ten czek.

Zinaida Gerceanii
Nie.

Marian Lupu
Nie?

Zianaida Gerceanii
Nazwałeś mnie dziwką.

Marian Lupu
Kurwa... Znaczy nie ty... Ja tylko tak, no wiesz... To się nie powtórzy. Wiesz, ładnie dziś wyglądasz. Słońce odbijające się w zakolach twoich kurzych łapek wspaniale podkreślają kolor twoich oczu.

Zinaida Gerceanii
Nie dostaniesz tych czeków.

Marian Lupu
Aaaaaaa!!!!

CNN

Larry King
Kolejna wojna religijna staje się faktem. Z Watykanu właśnie wyruszyła 100-osobowa armia Gwardii Szwajcarskiej, która jest wspierana przez dwudziestoosobowy oddział kardynałów i pięciotysięczną armię fundamentalistów, w tym moherowych beretów. Natomiast z Moskwy Cyryl I wyruszył na czele armii prawosławnych wiernych w liczbie stu tysięcy. Według wyliczeń wszyscy spotkają się w Kiszyniowie, w Mołdawii.

Tyraspol

Zinaida Gerceanii
Dobrze. Armia Naddniestrza nas ochroni. Wysłałam ich na miejsce spotkania. Teraz wracajmy do Kiszyniowa.

Kilka dni później.

CNN

Larry King
Tak... Wciąż trwają pielgrzymki katolików i prawosławnych do Mołdawii. Powolny marsz zawdzięczamy głównie złej pogodzie. Siedemnastu Gwardzistów Szwajcarskich wróciło do Watykanu z przewlekłym zapaleniem płuc. Natomiast ze stutysięcznej armii rosyjskiej, zostało tylko pięćdziesiąt tysięcy wiernych. Połowa armii zginęła, przechodząc po moście pontonowym przez Berezynę.

Kiszyniów. Gabinet Voronina.

Thomas S. Monson (prezydent Kościoła LDS)
Cieszymy się, że w końcu jakiś kraj przejrzał na oczy i przyjął naszą wiarę, jedyną i słuszną.

Marian Lupu
To my się cieszymy. Ma pan czek?

Thomas S. Monson
Tak. Naprawdę niezwykłe. Ale jesteśmy zmartwieni, że w waszym kraju nie ma mormońskich świątyń... Nie ma świątyń w ogóle dla żadnych religii!

Marian Lupu
Kiedyś były tu jakieś cerkwie. Ale ludzie byli biedni to popów zabili, ich rodziny zgwałcono i zabito, a złoto ze świątyń rozgrabiono, mury porozbierano i użyto do budowy domów... Ma pan ten czek?

Thomas S. Monson
Smutna historia. Ale pozwolicie nam budować świątynie w waszym kraju?

Marian Lupu
Tak, tak. Możecie je budować. Ma pan czek?

Vladimir Voronin
Nie stać nas na budowę świątyń. Ale gdybyście przesłali więcej pieniędzy, moglibyśmy coś zbudować.

Thomas S. Monson
Dobrze. Prześlemy wam pieniądze na budowę świątyń. Wyjdzie taniej.

Vladimir Voronin
Ma pan ten czek?

Thomas S. Monson zostawia czek na biurku Voronina i wychodzi.

Marian Lupu
Jesteśmy bogaci!

Trochę dalej od Kiszyniowa.

Naauma Delaney
Już za chwilę dojdzie do największego ezoterycznego starcia pomiędzy armiami Watykanu i Patriarchatu Moskiewskiego.

Na miejsce dojeżdżają politycy Mołdawscy i Thomas S. Monson.

Naauma Delaney
Właśnie widzimy nadciągającą armię Watykanu. Na jej czele w papamobile jedzie Benedykt XVI! A zza tamtego lasu wyjeżdża Cyryl I! A za nim ogromna armia prawosławnych wiernych! Za chwilę rozpocznie się jatka!

Benedykt XVI
Postrafiamm chye ciulu!

Cyryl I
Wal się na ryj Benedykt!

Naauma Delaney
Zaczyna się walka! Armia moherów rusza na prawosławnych wiernych. O matko, prawosławni nie mają szans. Mohery wbiły się w armię Moskwy niczym nóż w zjełczałe roztopione masło. Leje się krew, latają flaki! Przywódcy obu Kościołów bacznie przyglądają się walce. ale co to! Ilość przewyższa jakość! Prawosławni zaczynają naciskać armię moherów! Ale zaraz... Pojawia się regularne wojsko... Tak, to armia Naddniestrza! Włącza się do walki! O mój Boże! Ależ ich masakrują! Regularne wojsko nie ma szans w starciu z fundamentalistami! Oni ich mordują i gwałcą! Nie widać nawet co gwałcą – jeszcze żywych czy już zwłoki! Ależ porażka! Po chwili Dziesięciotysięczny oddział naddniestrzański został rozbity w pył!

Na rowerze dojeżdża Marian Lupu'

Marian Lupu
Przywiozłem popcorn. Wiedziałem, że będzie co oglądać. Patrzy na trupy. Chyba dużo mnie ominęło...

Trochę później.

Naauma Delaney
Mała armia watykańska, jak i wielka armia moskiewska przestały istnieć. Dwie ostatnie osoby na polu bitwy, siedemdziesięcioletni moher i dziewięćdziesięcioletnia Rosjanka właśnie wzajemnie się udusiły. Na polu bitwy zostali tylko Benedykt XVI i Cyryl I. Podchodzą do siebie...

Benedykt XVI
Benedykt i Cyryl rozmawiają po niemiecku. Wygrałem!

Cyryl I
Niedoczekanie twoje. Oczywiście, że to ja wygrałem! Wracaj do twojego zakichanego Watykanu!

Benedykt XVI
Wcale nie jest zakichany!

Przejście na watykański szpital.

Gwardzista Szwajcarski
A-a-a... Psik! Siostro! Proszę o nowy spray do nosa!

Z powrotem pod Kiszyniowem

Benedykt XVI
No dobrze... Może jest trochę zakichany, ale...

Cyryl I
Jest nie tylko zakichany, ale i zasrany!

Benedykt XVI
A wcale że nie!

Widok na bazylikę w Watykanie. Przelatuje stado gołębi, które zostawia oczywiste pamiątki na tłumie zebranych na mszy prowadzonej przez jakiegoś podrzędnego kardynała.

Benedykt XVI
Dobrze... Jest zasrany dosłownie, ale nie w znaczeniu metaforycznym. W dosłownym cały świat jest zasrany! Włącznie z twoim pałacykiem!

Widok na cerkiew w Rosji. Zbliżenie. Dwóch żołnierzy z kałasznikowami stoi na dachu.

Żołnierz 1
Gołąb na trzeciej!

Obaj oddają serię strzałów do gołębia.

Żołnierz 1
Trafiony-zatopiony!

Po chwili na sąsiedni budynek spada podziurawiona awionetka.

Żołnierz 2
Osama bin Laden nie ma już dziś tej klasy co kiedyś...

Z powrotem pod Kiszyniowem

Benedykt XVI
Kończą mi się argumenty.

Cyryl I
Właśnie! Łazienka w moim domu jest większa niż cały Watykan razem wzięty!

Benedykt XVI
A ile taką trzeba sprzątać...

Cyryla zamurowało.

Benedykt XVI
Dość tej gadki! Wyzywam cię na duela!

Z nieba na ziemię spada flaga.

Cyryl I
Wal się na ryj Benedykt. Nie dueluję się z noobami!

Benedykt XVI
Tchórz cię obleciał!

Naauma Delaney
Obaj przywódcy o coś się kłócą, ale nie słyszymy o co.

Benedykt XVI
Będę cię nazywał tchórzem tak długo aż nie przyjmiesz wyzwania. Tchórz, tchórz, tchórz, tchórz, tchórz...

Cyryl I
Dobrze już, dobrze! Przyjmuję duela. Nie powinienem mieć większych problemów, aby pokonać takiego nooba, jak ty!

Cyryl i Benedykt odsuwają się od siebie. Flaga znika. Słyszymy odliczanie... 3... 2... 1... Start! Zaczyna się duel! Od tej pory wszystko dzieje się w stylu animacji japońskiego anime, patrz Naruto czy inne japońskie kreskówki z pojedynkami. Walka jest wzorowana na pojedynkach w grze World of Warcraft.

Cyryl I
Prawosławne uderzenie laską! Cyryl uderza Benedykta trzymanym w ręku krzyżem. Benedykta odrzuca i ten uderza w najbliższe drzewo.

Benedykt XVI
Forma cienia! Benedykt przyjmuje czarny kolor. Atak ciemną mocą na umysł! Cyryl I upada z bólem głowy. Po chwili jednak z trudem powstaje.

Cyryl I
Wyjmuje z kieszeni opłatek i rzuca nim w Benedykta. Opłatkowa kontrola umysłu! Benedykt XVI upada. Ha, ha, ha! Kontroluję cię, Benedykt!

Benedykt XVI
Robiąc dziwne drgawkowe ruchy.
A-a-a-a!!! B-b-b-blalalala! Blalalal! Brggghh!! Blllllll! Blghhhhhhkx!!! Bllll! Bleeea!! Bleeeea!!!

Cyryl się śmieje.

Cyryl I
Czemu się bijesz? Czemu się bijesz? Benedykt okłada się po twarzy pięściami. Po chwili czar wygasa i Benedykt jest we własnej mocy.

Benedykt XVI
Pieśń bólu!!! Benedykt XVI śpiewa dziwną pieśń, która powoduje niesłychany ból głowy i innych organów u Cyryla, ale także mołdawskich polityków.

Vladimir Voronin
On nas pozabija!

Cyryl I
Uciszenie! Benedykt XVI natychmiastowo milknie i nie może wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Zarażenie rzeżączką! Cyryl rzuca dziwną zieloną kulką energii w Benedykta XVI.

Benedykt XVI
Aaach... Piecze! Pali! Boli... O jak swędzi!!! Aaach! No to masz! Zarażenie rzeżączką! Tym razem Benedykt XVI rzuca taki czar na Cyryla. Cyryl pada i też go boli.

Cyryl I
Modlitwa leczenia! Cyryl już nie jest chory na rzeżączkę.

Benedykt XVI
Niech cię szlag! Ja nie mogę używać tego czaru w formie cienia!

Cyryl I
Dobrze ci tak! Ikonoklazm! Cyryl macha rękoma przed sobą po czym strumień zielonego światła uderza w twarz Benedykta XVI, która... znika!

Benedykt XVI
Mmhmhmhmh!!!!

Cyryl I
Szkoda, że się teraz nie widzisz... Ale, wiesz, to nawet niezła terapia liftingowa.

Benedykt XVI
Mhhhhm!!! Benedykt XVI dotyka się ręką w gładką skórę na twarzy i twarz znów się pojawia. Przyzywam miniarmię moherów! Pojawiają się trzy moherowe berety, które ruszają w stronę Cyryla.

Cyryl I
Przyzywam armię popów wraz z rodzinami! Pojawia się trzech popów. Każdy z żoną i czwórką dzieci. Zaczynają walczyć z moherami.

Benedykt XVI
Przyzywam inkwizytorów! Pojawiają się trzej inkwizytorzy. Znikają moherowe berety. Co jest? Czemu mohery zniknęły?

Cyryl I
Od ostatniego patcha nie można używać tych czarów jednocześnie.

Armia popów zabija inkwizytorów. Po chwili znika.

Benedykt XVI
Niech cię! Szatańskie uderzenie śmierci!!! Benedykt XVI podnosi ręce do góry i zbiera jakąś dziwną czerwono-czarną kulę energii.

Cyryl I
O kurwa! Forma kwaszonego opłatka!!! Cyryl I natychmiast zmienia się w mały fragmencik kwaszonego chlebka. Benedykt rzuca czar, ale ten odbija się od chlebka, następnie uderza w skałę, a potem w nikogo innego jak Vladimira Voronina.

Vladimir Voronin
Au... Pada bez życia.

Marian Lup
O mój Boże, zabili Kenny'ego... yyy... Vladimira!

Vasile Tarlev'
Sukinsyny!

Cyryl znów zmienia się w patriarchę.

Benedykt XVI
Niech cię szlag! Skończyła mi się mana! Dyspersja!!! Benedykt zmienia się w czarno-białą kulę energii.

Cyryl I
Odradzasz sobie manę, tak? No to mana burn [spalenie many]! Cyryl wytwarza kulkę ognia, którą rzuca w kulę energii Benedykta. Ta zaczyna płonąć. Niemal natychmiast zmienia się z powrotem w papieża, tyle że cały się pali.

Benedykt XVI
Aaaaa!!! Aaaaa!!! Aaaaa!!! Biegnie w stronę Cyryla i chwyta go, Cyryl również staje w płomieniach.

Cyryl I i Benedykt XVI
Aaaaa!!! Aaaaaa!!!

Vasile Tarlev
Niezłe efekty specjalne. Spogląda na Voronina Kiepsko to wygląda.

Zinaida Gerceanii
On ma niesamowitą siłę przetrwania. Na pewno nic mu nie będzie.

Cyryl i Benedykt biegną w stronę pobliskiego jeziorka, wskakują do niego i gaszą płomienie. Wychodzą w mokrych nadpalonych szatach.

Benedykt XVI
Jak mogłeś...

Cyryl I
Słowo ortodoksji, Śmierć! Ogromny słup ciemnej energii uderza Benedykta w głowę i zabija go na miejscu.

Trochę dalej.

Jim Hughson
Gundiajew beats up Ratzinger!!!

Darryl Reaugh
I think it will be game misconduct for Gundiajew...

Naauma Delaney
Ostatni raz brałam innych dziennikarzy ze sobą... Jesteście do bani.

Naauma Delaney podbiega do Cyryla I

Naauma Delaney
W odwiecznej wojnie katolików z prawosławnymi wygrał kościół wschodni. Jak pan to skomentuje?

Cyryl I
To nie była wojna z katolikami, ale z mormonami w Mołdawii! Teraz muszę zabić Thomasa Spencera Monsona!

Thomas S. Monson rzuca się do ucieczki.

Cyryl I
Shackle atheist! Thomas S. Monson zostaje unieruchomiony. Cyryl podchodzi do niego, po czym uwalnia go z więzów. Dopuściłeś się rozszerzenia herezji w tym bezwartościowym kraju, aby stąd rozszerzyła się na Europę! Albo się stąd wyniesiesz, albo cię zgładzę.

Marian Lupu
A może zróbcie o to duela?

Cyryl I
Przecież to jakiś fagas a nie priest. Nawet nie potrafi rzucać czarów.

Thomas S. Monson
To ja chyba już pójdę.

Marian Lupu
Ale czeku ci nie oddamy!

Thomas S. Monson
A weź go sobie!

Thomas S. Monson ucieka.

Cyryl I
Cóż. To by było na tyle, przynajmniej na tę chwilę.

Zinaida Gerceanii
A co z Vladimirem Voroninem? Czar Benedykta go zabił!

Cyryl I
Ach... No tak. Zaraz go wskrzeszę. Cyryl wyczarowuje jakiś złoty proszek, który opada na Voronina, a ten wstaje.

Vladimir Voronin
AAA!!! Gdzie ja byłem!? Gdzie ja byłem!?

Vladimir Voronin wrzeszczy jak opętany. Lupu chwyta najbliższy kij i silnym uderzeniem łamie kark Voroninowi. Voronin upada w drgawkach i. Wszyscy patrzą z przerażeniem na Lupu.

Marian Lupu
Wskrzesisz go jeszcze raz, prawda?

CNN

Larry King
I tak Cyryl I pokonał Benedykta XVI w duelu i to prawosławie będzie panującą religią w Mołdawii! Z dziwnych źródeł doszły do nas pogłoski o śmierci Benedykta XVI, które zdementował sam... Benedykt XVI!

Benedykt XVI
Fcale nye zginouem! To yakiesh oshcherstfo!

Retrospekcja.

Widzimy Benedykta XVI martwego ze spaloną głową. Po chwili w otoczce czarnego dymu Benedykt wstaje. Jest jak sprzed walki. Otrzepuje przypalone ubranie.

Benedykt XVI
Dobrze, że przed walką użyłem kamienia do samowskrzeszania się po walce... Ciekawe czy to czyni już ze mnie Jezusa...

Kiszyniów

Voronin leży na materacu.

Vladimir Voronin
Ja nie chcę umierać! Już nigdy! Jeśli umrę, a będzie to możliwe, chcę abyście wstawili moją głowę do słoika albo możliwie długo utrzymywali mnie jakimś respiratorem przy życiu!

Marian Lupu chwyta leżący na ziemi kij od szczotki. Waha się.

Marian Lupu
Nie no... Człowiek uczy się na błędach. Odkłada szczotkę.

Napisy końcowe. Pieśń Ave Maria Schuberta w wykonaniu Luciano Pavarottiego.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Vladimir Voronin już się uspokoił. Politycy siedzą przy stole. Miejsca Mariana Lupu i Vasile Tarleva są puste.

Vladimir Voronin
Na szczęście wszystko jakoś się ułożyło. No i została nam kasa od mormonów, a sami nie musimy nimi być.

Wchodzi Marian Lupu

Marian Lupu
Wiedziałem! Po prostu wiedziałem! Nie mógł nam ot tak zostawić 700 milionów dolarów!

Vladimir Voronin
Co się stało?

Marian Lupu
Ten czek jest bez pokrycia! O mało mnie nie aresztowali za to w Rumunii, gdy chciałem kupić dla nas zapasy żywności na najbliższy miesiąc!!!

Vladimir Voronin
Byliśmy biedni i jesteśmy biedni, a Naddniestrze straciło armię, więc Igor nas już nie zaatakuje choćby chciał. Czyli i tak wyszło na nasze.

Politycy mołdawscy ze zrozumieniem i zgodą kiwają głowami. Po chwili wchodzi Vasile Tarlev.

Vasile Tarlev
Spotkałem jakiegoś popa na ulicy. Pytał mnie, czy jako rząd mamy zamiar wesprzeć finansowo budowę nowej cerkwii w Kiszyniowie. Powiedziałem mu, że nie mamy pieniędzy, ale on powiedział, że jakoś sobie poradzimy, że to nasz obowiązek i takie tam.

Konsternacja. Po chwili Voronin pada na ziemię i następuje znana nam już sytuacja z wysuwającymi się mackami.

Zinaida Gerceanii
Nie jest dobrze.

TO BE CONTINUED...

Odcinek 21 (Religionland II/Religioland II)

Głos zza kadru
Poprzednio w Planecie Mołdawii... Widok na twarz Mariana Lupu Marian Lupu sprzedał pozycję religii panującej mormonom. Widok na podzielony ekran z Benedyktem XVI i Cyrylem I Jednak przywódcy dwóch największych odłamów chrześcijaństwa nie chcieli mieć mormonów w Europie i wyruszyli do Mołdawii, aby ich zniszczyć. Niestety nie mogli działać razem... Widok na walczących Cyryla i Benedykta. ...i doszło do wielkiej bitwy, a następnie pojedynku między nimi, z którego zwycięsko wyszedł Cyryl. Benedykt zmartwychwstał po śmierci, ale Cyryl zaprowadził porządek w Mołdawii... Widok na Thomasa S. Monsona ...wydalając mormonów z Europy. Widok na Vladimira Voronina Natomiast nasz bohater osiągnął najwyższy stopień krzywdy, bowiem dwukrotnie umierał w jednym odcinku, będąc wskrzeszanym przez Cyryla. Co czeka naszych bohaterów w związku z zaprowadzeniem w kraju nowej oficjalnej wiary? Odpowiedź już za chwilę, w drugiej części Religiolandu!

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii.

Vladimir Voronin
Muszę stwierdzić, iż zwycięstwo Cyryla I w wojnie o religię w naszym kraju wcale nie rozeszło się po kościach.

Marian Lupu
Mianowicie?

Vladimir Voronin zagryzł wargi, zrobił młynek kciukami... właściwie jedynie postukał gipsem o gips.

Vladimir Voronin
Myślę, że sami powinniście to zobaczyć a słowa już będą zbędne.

Niedaleko budynku parlamentu Mołdawii. Dziwna gliniana kopuła.

Marian Lupu
Co to jest?

Vladimir Voronin
Rozwiązanie problemu braku świątyń w Mołdawii.

Wchodzą do środka.

Vasile Tarlev
Dobrze, że to widzę, bo faktycznie bym nie uwierzył.

W środku widzimy piękny gliniany ołtarz, niemal do złudzenia przypominający złoty. Pełno ikon i brudnych Mołdawian. We wnętrzu jest bardzo duszno a wszędzie unosi się niesamowity smród brudnych stóp i potu. Przy ołtarzu stoi pop i jęczy po rosyjsku jakieś modły. Drugi pop chodzi między wiernymi.

Kościelny prawosławny
Co łaska.

Mołdawianie patrzą na niego.

Vladimir (zwykły Mołdawianin)
Jesteśmy niemożliwie biedni. Nie mamy nic.

Kościelny prawosławny
Bzdury! Do USA lecieliście za sprzedane dzieci i organy! Trochę inwencji i już byście mogli coś wrzucić na tacę!

Kościelny podchodzi do kolejnego Mołdawianina, który kładzie na tacy kciuk, przyciska pachą rękę, ale i tak leje się krew. Następny ma oczodół zapchany liśćmi babki a do tacy wrzuca gałkę oczną. Kolejny wrzuca męskie prącie.

Kościelny prawosławny
Co to ma być?

Vitalij (zwykły Mołdawianin)
Mam już 16 dzieci... Nie wyrabiam.

Kościelny kiwa głową ze zrozumieniem i podchodzi do następnego Mołdawianina. Ten wrzuca na tacę paznokcie. Kościelny wykrzywia usta w grymasie, ale nic nie mówi i idzie dalej.

Jurij (ten bez oka)
Patrząc na tego, który wrzucił paznokcie. Nędzarze... Żal mi ich.

Mołdawscy politycy stoją osłupieni, po czym z wolna wychodzą.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Kiszyniów. Posiedzeni rządu.

Vladimir Voronin Cóż... Dopóki prawosławni nie karzą nam odcinać sobie kończyn można ich ignorować.

Wchodzi pop.

Pop
Jakieś organki na rzecz cerkwii?

Vasile Tarlev wyciąga harmonijkę ustną i podaje ją popowi.

Pop
Chowa organki do kieszeni. A jakieś organy wewnętrzne na przeszczepy?

Marian Lupu
Szepcze
Nie mówcie mu, że kupiłem wątróbkę na obiad.

Zinaida wybiega do kuchni i wraca z workiem wątróbki.

Zinaida Gerceanii Proszę wziąć worek naszych wątrób i nie wracać przez pół roku.

Pop
Prawosławny Bóg zapłać!

Pop wychodzi

Vladimir Voronin
No dobrze... Teraz już nie możemy ich ignorować.

Marian Lupu
Czemu oddałaś mu wątróbkę!? Zapłaciłem za nią 700 dolarów z pieniędzy od Węgrów! Zamówiłem ją z Rumunii! Co my teraz będziemy jeść?

Vladimir Voronin
Faktycznie jestem głodny. Dobrze. Będziemy ciągnąć słomki. Ten który wylosuje najkrótszą, zostanie zjedzony przez resztę, abyśmy mogli przeżyć. Potem będziemy losować dalej aż zostanie jeden z nas z nadzieją, że ktoś go nakarmi.

Marian Lupu
Eee... To chyba nie najlepszy pomysł.

Zinaida Gerceanii
Vladimir... Masz cukrzycę!?

Vladimir Voronin
Cisza! Jestem prezydentem i ja decyduję! Wyciąga z szafki kilka kawałków połamanego bambusa. Wszystkie są różnej długości. Zjemy tego, który wyciągnie najkrótszy kawałek.

Politycy w osłupieniu przyglądają się prezydentowi. Jednak, dla rozrywki, zaczynają ciągnąć słomki. Najkrótszą wylosował niewyróżniający się dotąd, nieznany widzom z wyglądu ani nazwiska polityk.

Ów polityk
No co... Chyba mnie nie zjecie... Prawda?

Lupu wstaje i morduje tegoż polityka.

Vasile Tarlev
Cholera! Przecież on mówił mi kiedyś, że miał żółtaczkę! Nie możemy go zjeść...

Zinaida Gerceanii
Jezusie, Stalinie! Dlaczego go zabiliście?

Marian Lupu
Mieliśmy przed oczami śmierć z głodu!

Zinaida Gerceanii
Ale... Ale... Mam w domu pełno jedzenia! Zabrałam ze spiżarni Igora!

Lupu i Voronin są nieco zmieszani.

Zinaida Gerceanii
No dobrze... Pomożemy ci ukryć ciało... Chociaż równie dobrze mogłoby tak zostać, bo i tak nie mamy policji.

Vladimir Voronin
Dobra. Wbijamy się na imprezę do Zinaidy! Musimy coś zjeść.

W domu Zinaidy.

Zinaida Gerceanii
Dobrze, że nie ma męża w domu, bo by dostał kurwicy.

Vladimir Voronin
Trochę mały ten dom... No dobra. Ja włączę muzykę, a ty zrób coś do jedzenia.

Nagle otwierają się drzwi i wchodzi... pop.

Pop
Należy dzień święty święcić! A wy... bluźniercy zabawiacie się! A w cerkwi dziś byliście!?

Marian Lupu
Na chwilę, żeby zobaczyć jak Mołdawianie obcinają sobie różne części ciała.

Pop
Marsz na nabożeństwo! Raz-dwa! Prawosławie to od dziś religia krajowa, a wy jako elita tego kraju musicie być przykładem dla społeczeństwa.

Później w cerkwi.

Kościelny prawosławny
Co łaska.

Vladimir Voronin wrzuca do tacy jakieś czarne kręcone włoski. Pop patrzy ze zdziwieniem.

Vladimir Voronin
Włosy też można przeszczepiać.

Poszczególni politycy wrzucają jakieś centówki (te z pieniędzy od Węgrów za składowanie złomu).

Marian Lupu
Czy to były...

Vladimir Voronin
Milcz!

Marian Lupu
Powiedz, że się mylę, że to włosy z...

Vladimir Voronin
Siedź cicho.

Marian Lupu
Naprawdę wrzuciłeś tam...

Voronin nokautuje Lupu ciosem gipsem w twarz.

Vladimir Voronin
Włosy z dupy!!! Zadowolony!?

Pop przerywa nabożeństwo. Wszyscy obracają się w stronę Voronina. Lupu leży już zemdlony pod ławką z palonej gliny.

Vladimir Voronin
Eee... Ten tego... Eee.... To ja już... pójdę. Tak. O! Jak późno! Muszę podpisać kilka ustaw!

Zinaida Gerceanii
Nie masz żadnych ustaw do podpisania...

Vladimir Voronin
Milcz i płyń z prądem!

Voronin głupkowato się uśmiecha, po czym wybiega. Za nim reszta mołdawskich polityków.

Dwa dni później. Szpital w Tyraspolu. Sala w której w stanie comy leży Igor Smirnov.

Lekarz
Naprawdę nie mogę go uśmiercić i pobrać organów, tylko dlatego, że prosicie...

Pop
My tylko chcemy urządzić huczny i uroczysty pogrzeb, który będzie wspaniałym potwierdzeniem dominacji prawosławia w tym kraju.

Lekarz
Weszliście do Mołdawii, a nie Naddniestrza.

Pop
Autokefaliczny kościół prawosławny uznaje tylko oficjalny podział granic, więc nie uznaje Naddniestrza.

Nagle Igor Smirnov otwiera oczy i siada na łóżku.

Igor Smirnov
Śmierć wrogom Naddniestrza!

Następnie rzuca basenem w stronę popa i znów pada nieprzytomny. Pop chowa się przerażony za sąsiednim (pustym) łóżkiem.

Lekarz
To inny stan świadomości. Jak ktoś powie, że nie lubi Naddniestrza... Au! Lekarz oberwał lampką nocną. ... to wstaje i czymś rzuca, ale wciąż jest nieprzytomny. Szczerze mówiąc, nie wiemy, czy z tego wyjdzie...

Pop
Cóż... To diabeł wcielony, egzorcyzm nic by nie dał... Dobrze, my was zostawimy w spokoju... W końcu nie jesteście nawet krajem. Au! Pop oberwał termometrem. Jesteście pewni, że jest nieprzytomny?

Lekarz
Obrażanie jego matki, wstrzykiwanie amfetaminy, plucie na niego, sikanie na niego, bicie, przypalanie papierosem i ściskanie obcęgami paznokci nie wybudziły go.

Konsternacja.

Lekarz
Chyba nie powinienem był tego mówić.

Pop
Ja już pójdę. Smażcie się w ogniu piekielnym wstrętni komunistyczni ateiści! A kysz!

Pop wychodzi w pośpiechu.

Lekarz
Nie wiem jak go obudzić... Spróbuję soli trzeźwiących...

Lekarz wychodzi. Igor Smirnov wciąż jest nieprzytomny.

Kilka dni później na posiedzeniu rządu Mołdawii.

Vladimir Voronin
Musimy jakoś pozbyć się tych prawosławnych popów z naszego kraju...

Nagle do gabinetu wchodzi jakiś dziennikarz. Za nim wkracza kamerzysta.

Jebediah Vorobiev (reporter stacji Tyraspol TV)
Jesteśmy na posiedzeniu rządu Mołdawii, gdzie możemy znaleźć prezydenta Mołdawii, Vladimira Voronina. Panie Vladimirze, co pan powie na temat pogłosek, jakoby miał pan wrzucić włosy z pośladków na tacę ofiarną w cerkwi prawosławnej.

Vladimir Voronin
Trochę zakłopotany, ale stanowczo krzyczy. To stek bzdur!

Jebediah Vorobiev
Kłamiesz!

Vladimir Voronin
Nie!

Jebediah Vorobiev
Kręcisz!

Vladimir Voronin
Nigdy!

Jebediah Vorobiev
Łżesz jak pies!

Vladimir Voronin
Tylko nie jak pies! Może i łżę, ale nie jak pies! Ewentualnie jak papuga kakadu! Ale nie jak pies!

Jebediah Vorobiev
Jak wszyscy słyszeliśmy prezydent Voronin przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zapewne Cyryl I podejmie jakieś kroki mające na celu rozwiązać problem kraju, nabijającego się z prawosławnej wiary!

Jebediah wychodzi z gabinetu. Następuje chwila ciszy

Marian Lupu
Ki czort?

CNN

Larry King
Cyryl I podjął decyzję w sprawie najbardziej krnąbrnego wyznawcy prawosławia ostatnich lat, Vladimira Voronina. Znamy go głównie z robienia z siebie, delikatnie mówiąc, idioty na arenie międzynarodowej. Oto co powiedział Cyryl I.

Cyryl I
Normalnie można by było jedynie zadać jakąś przeciętną pokutę, jak lanie rozżarzonego żelaza do otwartej rany... Ale sprawa jest precedensowa! Prezydent Voronin oficjalnie stał się prawosławnym i bez przymuszenia przyjął prawosławie! Jak doniósł mi reporter Tyraspol TV, Voronin przyznał się do winy! A więc kara może być tylko jedna! Ekskomunika!

Larry King
W kościele rzymskokatolickim ekskomunika oznacza wydalenie z kościoła. W kościele prawosławnym znaczenie jest nieco bardziej odmienne. Jednakowoż dokładne działania są ściśle chronione przed światem, gdyż jak twierdzi poliszynel, są one niezgodne z prawami człowieka.

Kiszyniów.

Zinaida Gerceanii
Doszły mnie słuchy, że Cyryl I naprawdę się wpienił i dał ci ekskomunikę.

Vladimir Voronin
Hura! To oznacza, że już nie muszę... ba, nie mogę chodzić do cerkwi! Hip, hip, hura!

Marian Lupu
Panie prezydencie... Jakby to ująć... Ekskomunika w prawie prawosławnym oznacza śmierć przez skrytobójstwo.

Vladimir Voronin
Chyba nie zrozumiałem wszystkich słów.

Marian Lupu
A jakich konkretnie?

Vladimir Voronin
Co to znaczy ująć?

Marian Lupu
Powinien pan wyjechać z kraju.

Vladimir Voronin
Nie widzę związku użycia takiego wyrażenia w tym zdaniu.

Marian Lupu
Ee... Chciałem powiedzieć, że powinien się pan obawiać jakiegoś zamachu.

Vladimir Voronin
Nie... Cyryl I mnie wskrzesił, więc nie zechce mnie zabić.

Marian Lupu
Wskrzesił nawet dwa razy.

Voronin siedzi osłupiały.

Vladimir Voronin
Powiem, że nie przypominam sobie drugiej śmierci...

Marian Lupu poci się z wrażenia jakby przebiegł 40 kilometrów przez Saharę w 50-cio stopniowym upale bez łyku wody.

Marian Lupu
To dobrze... To naprawdę bardzo dobrze.

Vladimir Voronin
Masz rację. Mógłbym popaść w jakąś schizofrenię. Tak czy inaczej, jest już późno. Proponuję rozjechać się po domach. Jutro na pewno wszystko jakoś się ułoży.

Tego wieczora w wielkim domu Vladimira Voronina. Voronin smaży jajecznicę i śpiewa.

Vladimir Voronin
Pam, pam, pam, a żona się wyprowadziła z dziećmi do rodziny... Pam, pam, pam... Nie wróci co najmniej pół roku jak ostatnie cztery razy!

Vladimir Voronin otworzył szafkę, gdzie zamierzał szukać pieprzniczki. Nagle słychać hałas wybijanego okna.

Vladimir Voronin
Niech cię szlag!!!... Eee... kimkolwiek jesteś! Dopiero co wstawiłem nowe szyby!

Do kuchni wskakuje wojownik kung-fu, niezwykle przypominający wyglądem Jackiego Chana. Rozgląda się na boki. Chwyta krzesło i rzuca nim w Voronina. Ten chwyta je w locie haczykami przyczepionymi do zagipsowanych rąk, robi obrót i rzuca nim w wojownika kung-fu. Ten upada. Voronin chywta patelnię z jajecznicą i wyrzuca zawartość na twarz Chińczyka, który wrzeszczy z bólu. Następnie Voronin uderza go patelnią.

Vladimir Voronin
Hah! Pamiętaj! Nigdy nie atakuj krzesłem Vladimira Voronina!

Wojownik kung-fu
Ledwo przytomny
Dlaczego...

Vladimir Voronin
Mój dzieci grały w Tibię!

Wojownik kung-fu jęczy przez chwilę, po czym wstaje i ucieka.

Vladimir Voronin
Cholera, skończyły mi się jajka.

Voronin zbiera jajecznicę z podłogi, bierze trochę na widelec i... zjada.

Vladimir Voronin
Krzywiąc się nieco.
Hm... Ciekawe co nadało ten chemiczny posmak. Lizol, którym zmywałem podłogę czy pot Chińczyka...

Vladimir Voronin ku wszelkim własnym obrzydzeniom zjada jajecznicę, jako że była to ostatnia jadalna rzecz jaką znalazł w domu. Rozlega się dzwonek do drzwi. Voronin idzie otworzyć.

Vladimir Voronin
Witaj Marian. Cieszę się, że przyszedłeś.

Marian Lupu
Myśląc naprzód, po ostatniej twojej separacji z żoną, kiedy to całymi nocami płakałeś mi w domu, że nigdy nie zostawałeś sam bez żony we własnym domu i boisz się przestrzeni jaką ten dom niewątpliwie dysponuje... Przyszedłem, abyś mógł wyżalić mi się już teraz, ażebym ja mógł się później wyspać.

Vladimir Voronin
Faktycznie... Kiedy wyjechała jakoś nie myślałem o tym w ten sposób. Wejdź.

Godzinę szlochów później.

Vladimir Voronin
Bez niej ten dom jest taki pusty...

Marian Lupu
Mogę już iść?

Vladimir Voronin
Idź! Zostaw mnie! Jak pójdziesz, potnę się żyletką!

Lupu otworzył oczy ze zdumienia, po czym na jego twarzy pojawił się dziwny uśmiech. Następnie bez słowa, przewracając krzesło na którym siedział, wybiegł z domu.

Vladimir Voronin
Niech to szlag... Gdzie żona trzymała papier toaletowy...

Trochę później, znowu w kuchni.

Vladimir Voronin
Nie no... Nikt nie trzyma papieru toaletowego w kuchni... O papierowe ręczniki... Nie to taśma klejąca... No cóż... Człowiek czasami jest zdesperowany...

Później. Słychać wrzask Vladimira Voronina.

Vladimir Voronin
Dobrze... To nie był najlepszy pomysł. Cóż. Idę spać.

Nagle przez małe okienko łazienki wpadł jakiś czarnoskóry człowiek. Wyciągnął nóż i zaatakował prezydenta Mołdawii. Voronin odruchowo zasłonił się gipsem. Murzyn trafił w metalową szynę ukrytą cienko pod powierzchnią gipsu. Nóż odbił się i w dość dziwny sposób wylądował prosto w jabłku Adama napastnika, przebijając szyję i rdzeń kręgowy. Napastnik tylko cicho charknął i upadł na plecy, po czym dostał serii ataków padaczkowych.

Vladimir Voronin
No nie... Kolejny napad w ciągu jednego wieczora? Wszystko jedno. Rano posprzątam.

Voronin przechodzi przez obszerny salon. Nagle coś się poruszyło w ciemności.

Vladimir Voronin
Co u licha?

Nagle w stronę Voronina poleciała kamienna figurka Wesołego Buddy, którą Voronin wygrał kiedyś na jarmarku w Bukareszcie.

Vladimir Voronin
Kto tu jest?

W tym momencie w stronę Voronina poleciał wazon z uschniętymi kwiatami.

Vladimir Voronin
Marian! To nie jest śmieszne! Ja nie przychodzę ci do domu i nie niszczę wyposażenia.

Przejście na dom Mariana Lupu. Mały parterowy domek, wyróżniający się tym, że jako jedyny w dzielnicy slumsów nie jest lepianką. Jest noc, przed domkiem stoi Voronin, który nie ma zagipsowanych rąk, co świadczy, że sytuacja wydarzyła się dosyć dawno. Wylewa benzynę pod domem.

Vladimir Voronin
Nigdy więcej nie wrzucisz mi zdechłej myszy do szuflady biurka!

Voronin rzuca zapałkę i ucieka. Słychać przerażony krzyk Lupu, który półnagi wybiega z domu.

Z powrotem w domu Voronina w czasie rzeczywistym.

Vladimir Voronin
No dobrze... Przepraszam za tamto. Dowiodłeś, że fakt iż myszy zdychały w mojej szufladzie to zbieg okoliczności, jako że w szufladzie miałem stary ser i trutkę na szczury... Ale to było tak dawno...

W stronę Voronina poleciało stare zepsute radio, które po uderzeniu w ścianę nagle zaczęło szumieć i można było usłyszeć jakąś radiową rozmowę w języku rumuńskim.

Vladimir Voronina
O, jednak działało. A żona od lat mi mówiła, abym wyrzucił tego grata... Co ty robisz...

W ciemności można było dostrzec jak akwarium z zieloną wodą i zapewne już zdechłymi rybkami jest unoszone przez niewyraźny kształt, po czym leci w stronę Voronina.

Vladimir Voronin
To nie faaaaaaaair!

Voronin spróbował zrobić unik, ale nie zdążył. Akwarium rozbiło mu się na plecach. Raniąc go. Woda rozlała się po salonie.

Vladimir Voronin
Zaaaa co??? Piecze! Chyba mam szkło w oku!!!! Aaau....

Niewyraźny ludzki kształt zbliżył się do Voronina i uderzył go nogą od krzesła. Pochylił się nad nim, po czym zapalił latarkę. Kamera przeszła na twarz nieprzytomnego i poranionego Vladimira Voronina.

Cerkiew prawosławna w Rosji. Noc, Cyryl I jeszcze nie śpi.

Cyryl I
Tak... Już pierwsza w nocy... Powinno już być po sprawie... Jurij! Zwrócił się do służącego Zadzwoń do CNN i powiedz, że z przykrością zawiadamiamy iż nasz były wierny, Vladimir Voronin odszedł od nas tej nocy.

Jurij (służący Cyryla I)
Dokąd odszedł?

Cisza.

Cyryl I
No... Odszedł.

Jurij
Patrzy z ukosa na Cyryla I, a było to nie lada wyzwanie, bo stał tuż przed nim. No... Dokąd? Zawsze gdzieś się odchodzi.

Cyryl I
Ech... Po prostu przynieś telefon.

Jurij podszedł bliżej do biurka Cyryla I, chwycił aparat telefoniczny leżący na biurku tuż za Cyrylem i podał go patriarsze.

Jurij
Proszę. Coś jeszcze?

Cyryl I
Nie. Paszoł won...

Jurij obrócił się na pięcie i wyszedł.

Cyryl I
Pod nosem
Ciężko dziś o dobrą służbę... Ateistę mi dali, kurwa mać... Myśli że kim ja jestem, jakimś przebierańcem? Zero szacunku dla prawosławnej głowy Kościoła!

Cyryl wykręca jakiś numer na staroświeckim aparacie telefonicznym, choć zdobionym złotem i platyną. Po chwili zaczyna mówić.

Cyryl I
Tu Cyryl I, patriarcha Moskwy. Mam wiadomość z ostatniej chwili. Vladimir Voronin właśnie odszedł.

CNN

Larry King
Odsuwa słuchawkę od ucha, zasłania ją ręką, po czym zwraca się do najbliższego dziennikarza. Znowu jakiś Polak dzwoni i coś bełkocze...

Dziennikarz
Olać go... Pewnie znowu ktoś łamał jego prawa w jakimś urzędzie czy sądzie.

Larry King
Pewnie tak... Odkłada słuchawkę.

Moskwa

Cyryl I
Noż kurwa mać! Oby te amerykańskie gnidy sczezły i zdechły! Oby zdechły! Oby kurwa zdechły!!! Juriiiiiiiiiiiiiiiiiiij!!!

Wchodzi Jurij.

Jurij
Co? Długo to zajmie? W telewizji leci powtórka Milionerów z Vladimirem Voroninem. Myślałem, że skoro gdzieś sobie poszedł, to może w dobrym guście będzie przypomnienie sobie kim był. Na mój gust był idiotą.

Cyryl I
Nie mędrkuj mi tutaj. Bierz telefon i zrób pożytek z twojego zasranego angielskiego na poziomie C2! Już!!!

Jurij podchodzi do Cyryla i bierze telefon.

Cyryl I
Dzwoń do CNN i powiedz, że Voronin nie żyje. Potknął się w kuchni i nabił na nóż. Albo upadł na nóż w łazience... Albo jeśli nie te, to uderzył się o coś potykając w salonie. A cokolwiek to było, była to siła ekskomuniki!

Jurij
Voronin umarł? To przykre.

Cyryl I
Nie pytałem cię o komentarz! Dzwoń i już!

Jurij zadzwonił do CNN i wyłożył wszystko po angielsku Larry'emu Kingowi. Następnie odłożył słuchawkę.

Jurij
I już o wszystkim wiedzą.

Cyryl I
Czy mi się wydaje czy usłyszałem słowa mersilesli murderd?? Oglądałem taki film o to chyba oznacza morderstwo, czyż nie?

Jurij
Wydawało się panu.

Cyryl I
Wasza świątobliwość...

Jurij
Jurij wystarczy, ale jeśli chce pan się tak do mnie zwracać, nie ma sprawy.

Cyryl zaczerwienił się z wściekłości.

Cyryl I
Jestem Władcą Umysłów! To ja rządzę światem! To ja decyduję kto, co, gdzie i jak! A jak ktoś się sprzeciwia, to zwykle zabijam wszystko co nie potrafi się bronić! A ty nie potrafisz!

Jurij szedł w stronę drzwi i tylko wzruszył ramionami.

Cyryl I
Słowo ortodoksji: Śmierć!

Ogromny słup ciemnej energii uderza Jurija w głowę, jednak Jurijowi nic się nie dzieje. Taki sam słup ciemnej energii uderza w Cyryla, który pada na kolana, masując kark. Jurij spokojnie się odwraca.

Jurij
Jestem ateistą. Nie wierzę w klątwy... OK, masz władzę nad prawosławnymi i fajnie, ale ode mnie się odpieprz. Wystarczy mi, że muszę ci obcinać paznokcie na zawołanie...

Cyryl I
Au... Cyryl pada zemdlony.

TO BE CONTINUED

Napisy końcowe przewijają się w ciszy na tle zakrwawionej i nieprzytomnej twarzy Vladimira Voronina.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Odcinek 22 („Religionland III”/„Religoland III”)

Głos zza kadru
Poprzednio w Planecie Mołdawii... Widok na walczących Benedykta i Cyryla W pojedynku o religię na Mołdawii zwyciężył Cyryl, Widok na Thomasa S. Monsona który wygnał z Mołdawii mormonów. A następnie Widok na glinianą cerkiew wprowadził prawosławie do Mołdawii i zmuszał ludzi do oddawania na tacę pieniędzy. Jako że ich nie mieli Widok na Mołdawianina kładącego kciuk na tacę kazali oddawać części własnych ciał. Widok na Voronina wrzucającego włosy na tacę Jednak Vladimir Voronin wrzucił włosy z pośladków i został skazany przez Cyryla na ekskomunikę, czyli śmierć przez skrytobójstwo. Widok na Voronina rzucającego krzesłem w Chińczyka, a potem widok na Voronina odbijającego atak czarnoskórego napastnika. Voronin dzielnie bronił się przed dwoma pierwszymi napastnikami, ale... Widok na zakrwawioną, nieprzytomną twarz Voronina ...wygląda na to, że trzeci, nieznany napastnik dokonał brutalnego mordu na prezydencie Voroninie. Czy mu się udało? Pewnie nie, bo skończyłby się serial. Teraz Zobaczmy jak scenarzysta wyciągnie Voronina z tej sytuacji. A wszystko już za chwilę, w trzeciej części Religiolandu!

Dom Vladimira Voronina. Widzimy zakrwawioną twarz prezydenta Mołdawii. Nieznany sprawca stoi nad ciałem. Po chwili kopie leżącego w krocze. Vladimir odzyskuje przytomność i wymiotuje na buty sprawcy.

Nieznany sprawca
Uhhh!

Vladimir Voronin z trudem podnosi głowę i patrzy zdrowym okiem (drugie jest pełne szkła) na napastnika.

Vladimir Voronin
TY!!??!?

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Kontynuacja poprzedniej sceny z lekką retroakcją.

Vladimir Voronin
TY!!??!?

Voronin powstaje, jęcząc z bólu.

Vladimir Voronin
Ty? Tutaj? Mnie? Dlaczego?

Teodor Budionnyj
To moja zemsta! Zemsta za to, że przez ciebie trafiłem do więzienia! Za niewinność! Przez twoją głupotę!!!

Vladimir Voronin
Eee...

Teodor Budionnyj
Co? Co chcesz powiedzieć!?

Vladimir Voronin
Właściwie... Przypomnij mi dlaczego właściwie trafiłeś do więzienia?

Teodor Budionnyj
Za fałszerstwa...

Vladimir Voronin
Czyli byłeś winny.

Teodor Budionnyj
Nieprawda! Ja tylko wykonywałem twoje polecenia, idioto! To wszystko twoja wina!

Vladimir Voronin
W sumie mogłeś być asertywny...

Budionnyj uderza Voronina w twarz. Voronin upada.

Vladimir Voronin
Masując policzek gipsem. Ale kto cię tu przysłał?

Teodor Budionnyj
Zawarłem umowę z Cyrylem I. Ja cię zabiję, jeśli dwóch poprzednich błaznów zawiedzie. A jeśli mi się uda, to Cyryl weźmie mnie pod swoje cerkiewne ramiona, otoczy mnie opieką a ja zostanę jego Nadwornym Asasynem.

Vladimir Voronin
Adoptuje cię?

Teodor Budionnyj
Że co?

Vladimir Voronin
Powiedziałeś, że zostaniesz jego synem.

Teodor Budionnyj
Nie... Wcale tak nie powiedziałem!

Vladimir Voronin
Tak usłyszałem.

Teodor Budionnyj
Takie przejęzyczenia... To... wyrażanie ukrytych pragnień... Tęsknię za tatą...

Vladimir Voronin
Tak bywa...

Teodor Budionnyj
Bił mnie w dzieciństwie kijem od szczotki, bo chodziłem do cerkwi... A tatuś był katolikiem.

Budionnyj usiadł i zaczął płakać.

Vladimir Voronin
Popłacz przez chwilę, wysłucham cię potem, ale pozwól, że udam się do łazienki. Może gdzieś tam jest jeszcze trochę wody utlenionej...

Po chwili. Voronin wraca z łazienki. Wciąż ma szkło w oku, ale ogólnie pozbył się odłamków szkła z najbardziej widocznych i możliwych do osiągnięcia części ciała.

Vladimir Voronin
Nie było wody utlenionej, ale znalazłem ocet. Wlał trochę do zranionego oka. Trochę zabawnie szczypie w oko... AAAAAAAAAAAAAA!!!!! Ale zaczęło piec!!!! AAAA!!! AAAA!!!! AAAA!!!! O JA PIERDOLĘ!!!! PIECZE!!!!

Budionnyj z zapłakaną i zasmarkaną twarzą spojrzał na Vladimira. Następnie wstał i poszedł do kuchni. Wrócił z miską zimnej wody, do której wsadził głowę Vladimira Voronina. Po chwili.

Vladimir Voronin
Znacznie lepiej... Chociaż lewa strona tego co widzę jest jakby zamglona... Cóż... Nie mogę być takim egocentrykiem i myśleć, że świat kręci się tylko wokół mnie... Kontynuuj swoje rozpaczanie, Teodor.

Teodor Budionnyj
Tata bił mnie kijem, a potem gdy miałem 12 lat odszedł od nas...

Vladimir Voronin
Umarł?

Teodor Budionnyj
Nie. Powiedział, że idzie kupić buty i już nigdy nie wrócił.

Vladimir Voronin
Przykre.

Teodor Budionnyj
A potem mama powiedziała, że moim tatą jest wujek Wania, a mamą moja starsza o 13 lat siostra.

Voronin zrobił nietęgą minę, co utrudniał fakt, iż sam był gruby, a do tego całkiem pocięty szkłem.

Vladimir Voronin
Przykro mi.

Teodor Budionnyj
To jeszcze nic. Kiedy miałem 16 lat mama powiedziała, że moja siostra czyli moja mama chciała zrobić sobie aborcję i bym się nie urodził. A potem na moich oczach strzeliła sobie w usta.

Vladimir Voronin
Hm... Nie wiem co powiedzieć w takiej sytuacji.

Teodor Budionnyj
Potem poszedłem na studia prawnicze. Ukończyłem prawo na Uniwersytecie Moskiewskim... A potem pracowałem w jakiejś podrzędnej kancelarii, a potem spotkałem ciebie! I wywiozłeś mnie do Mołdawii, gdzie zmarnowałem sobie życie!

Vladimir Voronin
Eee...

Teodor Budionnyj
Co? Co teraz powiesz?

Vladimir Voronin
Sorry Teodorry?

Budionnyj rozpłakał się jeszcze bardziej. Voronin powoli wstał i poszedł do drugiego pokoju.

CNN

Larry King
Wiadomości z ostatniej chwili! Vladimir Voronin umarł właśnie po raz trzeci i (miejmy nadzieję) ostatni! Wiadomość tę przekazał nam służący Cyryla I, patriarchy Moskwy, Jurij. Nie mamy z nim obecnie kontaktu, ale wiemy, iż za śmiercią Vladimira Voronina stoi Cerkiew Prawosławna, która skrytobójczo zamordowała go w ramach ekskomuniki. Niedługo w Kiszyniowie będzie Naauma Delaney, która zobaczy co i jak. Będą jej towarzyszyć policjanci ze SWAT.

Dom Mariana Lupu. Dzwoni komórka.

Marian Lupu
Głosem sennym jak ktoś obudzony w środku nocy.
Co... Stalinie... Vladimir! Jest... prawie druga w nocy... Byłem już dziś u ciebie... Obiecałeś, że nie będziesz dzwonił po nocach. Co? Kto tam jest? Myślałem, że siedzi w ciupie... Co? Zaraz przyjdę i mu pomogę... A, tak... Znaczy się pomogę tobie!

Trochę później. Budionnyj wciąż płacze w domu Voronina, który wyciąga sobie pęsetą kawałki szkła z ciała i ubrania.

Teodor Budionnyj
A w szkole przezywali mnie Teofil-pedofil... A ja nie nazywam się Teofil...

Vladimir Voronin przekręcił oczami na tyle ile pozwalał mu ból. Po chwili przez ścianę domu przebił się stary autobus marki Ikarus

Vladimir Voronin
Co u licha?

W Ikarusie z piskiem otworzyły się przednie, harmonijkowe drzwi z których chwiejącym się krokiem wytoczył się Marian Lupu.

Marian Lupu
Zostaw Voronina ty... zdrajco? Nieeee wiem... Mojaaa głowaaa...

Vladimir Voronin
Brawo Marian... Nawet Chuck Norris nie zrobiłby tylu zniszczeń...

Widok na dom Voronina od zewnątrz sprzed uderzenia. Z prawej strony ekranu widzimy postać biegnącą z Ikarusem nad głową, która będąc 10 metrów od ściany domu, rzuca autobusem w dom, niemal doszczętnie go rujnując.

Vladimir Voronin
Chociaż nie... Cofam co powiedziałem...

Budionnyj poderwał się na nogi i chwycił swojego kałasznikowa, którego przyniósł ze sobą. Zbliżenie na twarz Budionnego. Widzimy uśmiech szaleńca.

Widok na zwykłą mołdawską drogę, taką podziurawioną i zniszczoną. Po chwili ciszy przejeżdża nią samochód transmisyjny CNN a za nią dwa wozy pełne agentów CIA, dwa wozy pełne agentów FBI i trzy czołgi SWAT, a za nimi dwa wozy rosyjskiej policji. Wszyscy podjeżdżają pod dom Vladimira Voronina. Z czołgów SWAT wyskakują uzbrojeni po zęby policjanci.

Jeremy Kowalsky (agent FBI kierujący akcją) Przez megafon
Ktokolwiek tam jest! Niech wyjdzie z rękami w górze.

W domu Voronina. Voronin i Lupu klęczą pod ścianą. Budionnyj celuje do nich z kałacha. Słychać krzyki Kowalskiego.

Teodor Budionnyj
Niech to szlag. Skąd wiedzieli, że coś tu się dzieje!? Voronin, Lupu! Kto z was wezwał gliny!?

Vladimir Voronin i Marian Lupu
Jednocześnie
To on!!! To on!!!... Żaden z nas!!!

Teodor Budionnyj
A niech was... Co ja mam teraz zrobić...

Vladimir Voronin
Mam martwego Murzyna w łazience.

Niezręczna cisza.

Marian Lupu
Możemy powiedzieć, że to Budionnyj go zabił.

Teodor Budionnyj
Co? Nie ma mowy?

Na zewnątrz.

Naauma Delaney
Tym sposobem dom Vladimira Voronina został otoczony. Nie wiemy co się dzieje w środku, a policjanci i agenci nie mogą tam wejść, gdyż dom Voronina jest chroniony przez immunitet dyplomatyczny. Pozostaje pytanie czy jeżeli Vladimir Voronin nie żyje, to czy dalej chroni go immunitet. Po ostatniej wpadce z aresztowaniem i niemal osądzeniem Voronina mimo immunitetu, na wyraźne polecenie szefa FBI, zakazano nawet zbliżać się do ludzi z immunitetem.

W domu Voronina.

Teodor Budionnyj
Chcecie, żebym was zabił?

Marian Lupu
Ty tego chcesz...

Budionnyj strzela, choć właściwie to karabin sam sobie strzela bez wiedzy i zgody Budionnego. Trafia Lupu w ramię, Voronina w przedramię (dziurawiąc gips) a ze trzydzieści nabojów ląduje w ścianie.

Teodor Budionnyj
Aaaach... Nie to chciałem zrobić...

Voronin i Lupu zwijają się z bólu na podłodze. Widzimy jak z uszu Voronina lekko wysuwają się fioletowe macki, które jednak nie krzyczą a piszczą z bólu. Po chwili jednak się chowają, a Voronin traci przytomność.

Teodor Budionnyj
Niech... Co ja mam teraz zrobić?

Moskwa. Gabinet Cyryla I. Na podłodze leży nieprzytomny Cyryl. Włosy lekko płoną mu czarnym płomieniem. Po chwili budzi się, gasi płomień i ogarnia się.

Cyryl I
Durny czar... Zapomniałem, że jak nie zabije to mnie rani... Hm... Ciekawe co w necie...

Widok na Pałac Cyryla I.

Krzyk Cyryla rozdzierający nocną ciszę.
JUUUUUUUUUURIIIIIIIIIJJJJJ!!!! JA CIĘĘĘĘ ZABIJĘ!!!!!!!!!!

Dworzec Moskwa Pietuszki. Na dworcu stoi Jurij. Ma ze sobą trzy ogromne torby. Słychać krzyk.

Jurij
Chyba nie jest dobrze, ale we Władywostoku chyba nic mi nie zagrozi...

Dom Voronina. Voronin leży nieprzytomny, a Lupu zwija się z bólu na podłodze. Budionnyj jest przerażony i nie wie co robić. Biegnie do łazienki i znajduje tam stygnące zwłoki Murzyna. Bierze je na plecy i idzie w stronę drzwi wejściowych (autobus przebił ścianę tuż obok drzwi).

Na zewnątrz.

Jeremy Kowalsky
Hej! Drzwi się otwierają!

Budionnyj trzyma zwłoki Murzyna za pas i wysuwa je na zewnątrz.

Jeremy Kowalsky
Murzyn! Strzelać! Strzelać!!!

Wszyscy zgromadzeni policjanci i agenci otwierają ogień. Zwłoki Murzyna, całkowicie przedziurkowane padają na ziemię. Budionnyj jakimś absurdalnym zbiegiem okoliczności nie dostał nawet jednym pociskiem.

Jeremy Kowalsky
Zabiliśmy Murzyna. Czyli morderca Vladimira Voronina nie żyje!

Naauma Delaney
Akcja agentów FBI, CIA i policjantów SWAT właśnie przyczyniła się do zabicia mordercy Vladimira Voronina. Dwóch policjantów SWAT wejdzie teraz do budynku i spróbuje odszukać zwłoki prezydenta Mołdawii.

Widzimy dwóch policjantów niepewnie zbliżających się do drzwi. Jeden z nich lekko kopie zwłoki Murzyna. Nie reagują. Drugi odwraca się z uniesionym kciukiem do góry. Wszystko idzie dobrze.

W domu Voronina.

Teodor Budionnyj
Co ja mam teraz zrobić?

W gabinecie Cyryla I.

Cyryl I
Kręcąc się nerwowo na obrotowym fotelu.
Co ja mam teraz zrobić?

W tyraspolskim szpitalu. Lekarz patrzący się na nieprzytomnego Igora Smirnova i trzymany w ręku Pavulon.

Lekarz
Co ja mam teraz zrobić?

Obok domu Voronina.

Policjant SWAT 1
Co ja mam teraz zrobić?

Policjant SWAT 2
Ja nie wchodzę pierwszy.

Policjant SWAT 1
No dobra... wejdę...

W domu Voronina.

Teodor Budionnyj
Do Voronina i Lupu. Chyba będę musiał was zabić...

Policjant SWAT 1 wskakuje do środka z krzykiem.

Teodor Budionnyj
Otwierając ogień w stronę policjanta. AAAAA!!!! AAAAA!!!! AAAAA!!!!

Policjant SWAT 1 pada bez życia. Dostał całą serię, w tym prosto w usta... Nie mógł przeżyć.

Na zewnątrz domu Voronina. Policjant SWAT 2 również dostał w twarz (przez drzwi) i również zginął na miejscu.

Jeremy Kowalsky
Niech to szlag! Strzelanina! Wszyscy wchodzą!

Cała zgraja agentów FBI, CIA i rosyjskich policjantów wbiega do domu Voronina przez dziury w ścianach zrobione czołgami SWAT.

Teodor Budionnyj
Aaaa...

Budionnyj jest przerażony. Wszyscy policjanci padają na ziemię z bronią wycelowaną w Budionnego. Celowniki laserowe latają po jego ciele.

Jeremy Kowalsky
Don't move you fuckin' ruski idiot! Fuck you! Don't fuckin' move! Drop fuckin' weapon you fuckin' niggah.. eee.. fuckin' fuckin' ruski!!!

Budionnyj upuszcza broń i zaczyna płakać.

Jeremy Kowalsky
Rusza się, ale nie ma broni... Pały w dłoń i na niego! Niezręczna cisza No... wiecie o co chodzi. Spałować go!

Cała zgraja policjantów i agentów rzuca się z pałkami na Budionnego.

Teodor Budionnyj
Płacząc. Aaaaa... Przestańcie! Przestaaaańcieeee!!!! Argh....

Budionnyj się krztusi i zaczyna pluć krwią

Vladimir Voronin
Odzyskując przytomność
Przestańcie... Dlaczego to robicie?

Jeremy Kowalsky
Po rosyjsku
Chciał was zabić, sir.

Vladimir Voronin
Nie chciał... Był tylko zagubiony. To Cyryl I! To on nas chciał zabić! Nasłał tu Chińczyka, Murzyna i Białego, aby mnie zabili! To Cyryl I jest winny.

Jeremy Kowalsky z tępą miną wpatruje się w leżącego na ziemi Budionnego. Po chwili bierze do ręki telefon i gdzieś dzwoni.

Jeremy Kowalski
Sergiej? Zgarnijcie Cyryla.

Gabinet Cyryla I. Słychać pukanie do drzwi.

Różne głosy zza drzwi.
Cyryl! Jesteś tam? Cyryl! Cyryl!? CYYYYYRYYYYL!!!!

Cyryl podnosi głowę znad czytanej książki.

Cyryl I
Już czas...

Cyryl wstaje od biurka i podchodzi do szafki z której wyciąga dziwny złoty kielich.

Cyryl I
Wolę szybki koniec...

Do gabinetu Cyryla wpada rosyjska policja.

Sergiej
Władimirze Michajłowiczu Gundiajewie! Jesteś aresztowany za zlecenie morderstwa Vladimira Voronina!

Cyryl I próbuje wypić zawartość kielicha, ale celny strzał jednego z policjantów wytrąca mu go z ręki.

Cyryl I
Głupcy! Mam władzę i siłę o jakiej się wam nie śniło!

Cyryl I rzuca jakiś czar, w wyniku którego kilku policjantów pada na ziemie trzymając się za głowy.

Sergiej
Nie wszyscy są wierzący! Brać go!

Policjanci rzucają się na Cyryla, skuwają go w kajdanki i odprowadzają go do radiowozu, którym odwożą go na najbliższy komisariat. Przed komisariatem widzimy już cały tłum dziennikarzy robiących zdjęcia aresztowanemu, który rozpaczliwie próbuje zasłonić swoją twarz

CNN

Larry King
Niesamowite doniesienia z Moskwy i Mołdawii! Vladimir Voronin żyje, a patriarcha Moskwy, Cyryl I został właśnie aresztowany za zlecenie morderstwa! Cyrylowi zapewne zostanie postawiony zarzut zlecenia morderstwa za co grozi w Rosji dożywocie.... Chwileczkę... Mam wiadomość z ostatniej chwili... Tak! Cyryl I użył czaru desperackiego oczyszczenia i został automatycznie oczyszczony z wszelkich zarzutów! Akt łaski podpisał sam Vladimir Putin!

Vladimir Putin
Niniejszym podpisuję akt łaski wobec patriarchy Moskwy i Wszechrusi, Cyryla I! Nie możemy dopuścić, aby władza kościelna w naszym kraju była oskarżana i osądzana o takie bzdety jak zlecenie zabójstwa zarządcy jakiejś podrzędnej guberni naszego wspaniałego kraju. Najwyraźniej Cyryl I miał ku temu swoje powody.

Larry King
Tak więc Cyrylowi się upiekło. Nie odpowie za zlecenie morderstwa. Martwi to jego głównego rywala, Benedykta XVI.

Benedykt XVI
Jestem totalnie fkurfjony! Do chjupy z tym gnojem! Zhucam kloutfeu na Putina! A kyshh! A kyshh! Stehua mysh!!!

Larry King
W związku z ostatnimi wydarzeniami Cyryl I postanowił, że cerkiew prawosławna wycofa się z Mołdawii, zostawiając kraj bezbożny i bez wsparcia cerkwi, jakiego ta miała udzielić. Cyryl powiedział, że miał zamiar wesprzeć biedną Mołdawię kwotą miliarda euro, ale jak powiedział, skoro tak się nas tam traktuje, to niech nas pocałują w dupy. Najzabawniejsze jest to, iż według dokumentów znalezionych w gabinecie Cyryla, naprawdę chciał to zrobić. Mołdawii przeszedł koło nosa miliard euro... Więcej o wydarzeniach w domu Voronina po reklamach.

Reklamy, na szczęście je przewinęliśmy.

Larry King
Szczegóły wydarzeń w domu Voronina są niejasne. Znaleziono wiele śladów walki, zwłoki Murzyna, dwóch rannych, mordercę i autobus wbity w ścianę. Niestety dla Vladimira Voronina, jego dom został tak uszkodzony przez autobus i czołgi SWAT, że prawdopodobnie będzie go trzeba rozebrać. Naauma Delaney poinformowała, że Vladimir Voronin wystąpi o odszkodowanie.

Trochę wcześniej. Dom Vladimira Voronina. Voronin i Lupu, którym już udzielono podstawowej pomocy medycznej, patrzą ze smutkiem na leżącego Budionnego. Podchodzi do nich Jeremy Kowalsky.

Jeremy Kowalsky
Ruszył się... Taka procedura...

Vladimir Voronin
Wygląda teraz tak spokojnie... Jego życie to było piekło.

Marian Lupu kiwa głową, zgadzając się z Voroninem. Podchodzi amerykański inspektor budowlany i mówi coś do Jeremy'ego Kowalskiego.

Jeremy Kowalski
Przykro mi to mówić panie Voronin, ale musi pan opuścić ten dom. Trzeba go zburzyć, bo konstrukcja została mocno naruszona. Ale może pan wystąpić o odszkodowanie.

Vladimir Voronin
Tak... Tak zrobię.

Marian Lupu
Klepiąc Voronina po ramieniu. Chodźmy już.

Vladimir Voronin
Dobrze... Chyba wciąż mam szkło w oku.

Podchodzi Naauma Delaney.

Naauma Delaney
Cyryl wycofał cerkiew prawosławną z Mołdawii...

Vladimir Voronin
Dzięki Ci, Stalinie!

Naauma Delaney
... i dodał, że nie przyzna wam miliarda euro zapomogi, którą miał wkrótce przekazać...

Vladimir spojrzał na leżącego Budionnego. Podszedł do niego, uklęknął przy nim i rzekł:

Vladimir Voronin
Wiem, że nie żyjesz... Dlatego nie będę cię o to obwiniał...

Vladimir Voronin wstał i objął Lupu ramieniem.

Vladimir Voronin
Dopóki nie znajdę nowego domu, wprowadzam się do ciebie.

Po chwili. Voronin siedzi w radiowozie, którym policjanci obiecali odwieźć jego i Lupu do domu Lupu. Widok na Lupu idącego w stronę leżących zwłok Budionnego.

Marian Lupu
Kopiąc zwłoki Budionnego.
To twoja wina!!! To twoja wina!!! To twoja wina!!! On teraz będzie u mnie mieszkał!

Napisy końcowe przewijają się w ciszy na tle martwej, zakrwawionej twarzy Teodora Budionnego, widzianej nieco od góry.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Odcinek 23 („The meat I would never eat”/„Mięso, którego bym do ust nie wziął”)

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii. Miejsce Lupu jest puste.

Zinaida Gerceanii
Ze względu na śmierć Teodora, wprowadziłam, bez zgody pana prezydenta, żałobę narodową, która potrwa trzy dni. I kiedy mówię, że bez jego zgody, mam na myśli, wbrew woli, a nie bez skonsultowania się.

Vladimir Voronin
To naruszenie moich prerogatyw.

Zinaida Gerceanii
Nie ma podstaw prawnych, aby twierdzić, że masz rację, bo nie mamy już żadnego Trybunału Konstytucyjnego, który byłby w stanie to rozsądzić. Więc decyduje silniejszy.

Vladimir Voronin
Ale kobiety to płeć słaba... Voronin spuścił głowę na widok rozwścieczonej Zinaidy. Kontynuuj...

Zinaida Gerceanii
Jakkolwiek... Z okazji pogrzebu Teodora, znalazłam w internecie jego zaginionego brata-bliźniaka, co ciekawe, również prawnika, ale po Harvardzie, adoptowany przez jakąś amerykańską rodzinę rosyjskich emigrantów o nazwisku Budyonnyy.

Wśród mołdawskich polityków zapanowało lekkie zdziwienie.

Vladimir Voronin
Ale Teodor nigdy nie wspominał o bracie.

Zinaida Gerceanii
Tak... To miało coś wspólnego z faktem, iż jego siostra była matką, a wujek ojcem... Po prostu zostawili go w szpitalu i tyle. Teraz krzyczy Teofil!

Do sali wchodzi Teofil Budyonnyy, identyczny jak Teodor.

Zinaida Gerceanii
Oto Teofil Budyonnyy, brat Teodora.

Z kuchni, w fartuchu, wychodzi Marian Lupu, niosący naleśniki na patelni. Widzi brata-bliźniaka Teodora.

Marian Lupu
Aaaa!!! On wrócił!!!

Lupu wyrzucił patelnię z ręki. Najpierw naleśniki, a za nimi patelnia upadły na twarz Vladimira Voronina, który zaczął wrzeszczeć jak opętany. Lupu zerwał patelnię z twarzy Voronina i zaatakował nią Teofila. Uderzył go trzy razy w potylicę. Teofil padł na ziemię. Zinaida ze spokojem podeszła do leżącego Teofila, dotknęła palcami jego szyi, po czym wstała i ze spokojem stwierdziła:

Zinaida Gerceanii
Tak... Żałoba potrwa jednak sześć dni...

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Piwnica budynku parlamentu Mołdawii.

Marian Lupu
Nie powiecie, że to ja?

Zinaida Gerceanii
A czy kiedyś powiedzieliśmy?

Marian Lupu
No nie... A co jak rodzina zacznie się o niego dopytywać.

Zinaida Gerceanii
Powiemy, że spadł ze schodów.

Marian Lupu
No dobrze... ale nie możemy ich tak tu zostawić...

Vladimir Voronin
Wyrzućmy ich do kosza... Jeden z nich chciał mnie zabić.

Zinaida Gerceanii
Ale drugi nie chciał...

Vladimir Voronin
Ale wyglądają tak samo...

Zinaida Gerceanii
Rumuński zakład pogrzebowy jak zawsze przyjedzie i załatwi co trzeba. Na razie niech siedzą sobie tutaj. Pochowamy ich z honorami na głównym placu w Kiszyniowie.

Wszyscy wychodzą, poza Vasile Tarlevem, który patrzy się na trupy z miną nekrofila w kostnicy.

Zinaida Gerceanii
Vasile!

Vasile Tarlev
No już idę... Człowiekowi rozmarzyć się nie wolno...

Zinaida Gerceanii
Stalinie, ześlij mi cierpliwość...

Główny plac w Kiszyniowie. Na podeście stoją mołdawscy politycy. Obok mołdawska flaga na maszcie zwisa do połowy. Na placu stoi mnóstwo brudnych i biednych Mołdawian, którzy przybyli z braku innych zajęć.

Zinaida Gerceanii
Zebraliśmy się tu dziś, aby pożegnać naszego przyjaciela, prawnika...

Vladimir Voronin
..oprawcę...

Marian Lupu
...niedoszłego mordercę...

Zinaida Gerceanii
Do Voronina i Lupu'
Milczeć, bo ja będę waszym oprawcą i niedoszłym mordercą!

Voronin i Lupu spojrzeli nerwowo po sobie, po czym Lupu odsunął się na bok, a Voronin próbował niby-nonszalancko gwizdać, przynajmniej na tyle ile pozwalały mu poranione wargi i poparzona naleśnikami i tłuszczem twarz.

Zinaida Gerceanii
Przyszliśmy pożegnać, nieodżałowanej pamięci...

Marian Lupu
Mam pewne zastrzeżenia co do tej kwestii...

Zinaida Gerceanii
Lupu, na miłość boską, on już nie żyje! I nigdy nie wróci! Milcz!

Marian Lupu
Dobrze, już dobrze...

Zinaida Gerceanii
Przyszliśmy pożegnać tragicznie zmarłych Teodora Budionnego i Teofila Budyonnyy'ego. Hm... Gdzie oni do cholery są.

Na placu zapanowała konsternacja. Nigdzie nie było ani śladu trumien.

Zinaida Gerceanii
Chyba mamy drobne problemy techniczne...

CNN

Larry King
Mamy doniesienia z Mołdawii, gdzie jak donosi Naauma Delaney, nawet pogrzeb nie może się odbyć tak jak powinien. Naauma, co się stało?

Naauma Delaney
Cóż, bez trumien i zwłok nie ma pogrzebu, a właśnie zwłoki i trumny gdzieś się zapodziały.

Z powrotem na mównicy.

Zinaida Gerceanii
Hm... Poszukajcie Vasile... Mam wrażenie, że on ma z tym coś wspólnego.

Vasile Tarlev
Jestem tutaj.

Zinaida Gerceanii
Dobrze, poddaję się...

Vasile Tarlev
Dlaczego właściwie uznałaś, że ja mam z tym coś wspólnego?

Zinaida Gerceanii
No... Tego...

Milczenie.

Vasile Tarlev
No powiedz! O co chodzi?

Zinaida Gerceanii
Lepiej nie... Naprawdę... Ech... No dobrze! Wszyscy... uważamy, że jesteś nekrofilem.

Konsternacja.

Vasile Tarlev
Z nietęgą miną. Och... Eee... Ten tego... A ty jesteś zdzirą!

Zinaida Gerceanii
Tylko nie zdzirą! Już ja ci...

Dzwoni telefon komórkowy Vasila.

Vasile Tarlev
Halo? Tu Vasile... Tak... Aha... Aha... To niedobrze... Rozumiem, przekażę...

Zinaida Gerceanii
Co się stało?

Vasile Tarlev
Rumuni odmówili chowania w grobach naszych obywateli, bo nic im nie płacimy. Powiedzieli, żebyśmy sami sobie jakoś poradzili.

Zinaida Gerceanii
Ale jeszcze wczoraj mówili, że wszystko załatwią.

Vasile Tarlev
Ale dziś się zorientowali, że nic im nie płacimy.

Konsternacja.

Zinaida Gerceanii
No to... kto ich pochowa?

Vasile Tarlev
Zdaje się, że... nikt, ale z chęcią zajmę się nimi...

Zinaida Gerceanii
Nie!!! To jest nielegalne, nieetyczne i obrzydliwe!

Vasile Tarlev
No tak, tak...

Zinaida Gerceanii
Dobrze, na razie odwołujemy pogrzeb, dopóki nie wymyślimy jakiegoś lepszego sposobu.

Dwa dni później, posiedzenie rządu.

Vladimir Voronin
A może by tak... Nie, nie, to głupie.

Vasile Tarlev
A gdyby tak... Nie...

Wchodzi Marian Lupu.

Marian Lupu
Przeglądałem ostatnio w internecie, co można robić ze zwłokami, i znalazłem, że Blaise Compaoré znalazł jakiś sposób na pozbywanie się zwłok bez używania zakładów pogrzebowych.

Vladimir Voronin
A co to za sposób?

Marian Lupu
Dzwoniłem do niego, i ma się tu niedługo zjawić i wyjawić nam wszystkie sekrety Corpse Management, jak on to ładnie nazwał.

Vladimir Voronin
No dobrze... Poczekajmy na niego.

Cztery godziny później. Nie ma już Zinaidy Gerceanii. Politycy leżą na stołach, przysypiając. Nagle otwierają się drzwi i pojawia się w nich Murzyn w zielonym stroju a la generał w zielonej czapce-arabce z takim śmiesznym złotym frędzelkiem. Za nim wchodzi orkiestra, cztery półnagie Afrykanki, sześciu służących i dwa lwy. Jeden z nich z apetytem patrzy na Voronina.

Vladimir Voronin
Śliczny kotek... Kici, kici... Aaaaa!!!!

Lew rzuca się na Voronina, który próbuje uciekać, ale zgodnie z logiką nie miał szans. Lew powalił go na ziemię i zaczął gryźć po plecach i karku.

Vladimir Voronin
Zdejmijcie go ze mnie!!!

Blaise Compaoré
Do nogi Mruczuś! Zostaw tego starego grzyba. Jak skończymy, dostaniesz całą puszkę mielonki.

Lew wypluwa fragmenty ciała Voronina, oblizuje się i spokojnie wraca do Blaise'a.

Blaise Compaoré
Tak więc chcecie poznać tajemnice Corpse Management?

Politycy mołdawscy kiwają głowami na potwierdzenie.

Blaise strąca z krzesła jednego z nieznanych widzowi z imienia polityków i siada na jego krześle.

Blaise Compaoré
Sprawa jest prosta. Macie fabrykę konserw. Przestajecie produkować konserwy.

Vladimir Voronin
Nie mamy fabryki konserw... W sumie nie mamy niczego.

Blaise Compaoré
W takim razie zakładacie fabrykę konserw. Wystarczy parę kół zębatych z kolcami, które mogą mielić.

Vladimir Voronin
Aha...

Blaise Compaoré
Dalej, macie firmę transportową...

Vladimir Voronin
Nie mamy...

Blaise Compaoré
To ją zakładacie.

Vladimir Voronin
Nie mamy samochodów, benzyny ani funduszy na jedno czy drugie.

Blaise Compaoré
Wystarczy kilka wózków ręcznych i paru silnych ludzi. Na pewno takich znajdziecie... No więc, macie tę firmę transportową, i robicie tak, aby już nie była zwykłą firmą transportową dla wielu klientów, ale żeby robiła tylko dla tej fabryki konserw, co nie produkuje już konserw.

Vladimir Voronin
Aha, aha...

Blaise Compaoré
I teraz najlepsze... Jak działa Corpse Management? Bardzo prosty schemat. Najpierw ktoś umiera. Potem dawna firma transportowa przewozi go do najbliższej centrali i zostawia tam zwłoki. Następnie inny pojazd firmy przewozi spory załadunek ludzkich zwłok do fabryki konserw. Tam wrzucamy je do młynka i puszkujemy. Voila! Mamy coś jak konserwy, ale już nie śmierdzi. I możemy z tym zrobić co chcemy.

Vladimir Voronin
A co pan z nimi robi panie Compaoré?

Blaise Compaoré
Nie ukrywam, że mięso człowieka, który umarł śmiercią naturalną, jest wręcz rarytasem w kanibalistycznej kuchni Burkina Faso. Nie będę też ukrywał, że lubię sobie zjeść trochę od czasu do czasu... Co prawda istnieje ryzyko zachorowania na kuru, ale... uprawiając seks można dostać AIDS czy syfa, więc...

Vladimir Voronin
Rozumiemy. Dziękujemy. Przemyślimy całą sprawę.

Blaise Compaoré
Polecam się na przyszłość!

Blaise Compaoré wraz ze swoim orszakiem i kotkami wychodzi z gabinetu.

Vasile Tarlev
Osobiście pomysł mi się podoba.

Marian Lupu
Jest taki... jakiś taki... O! Wychodzi poza schematy!

Vladimir Voronin
Pewnie Zinaidzie by się to nie spodobało, ale niniejszym ogłaszam powstanie spółki bankructwa państwowego... Jakaś nazwa może...

Marian Lupu
Voronin's Corpse Industries!

Vladimir Voronin
Niech będzie! Voronins Korps Indastris. Teraz musimy znaleźć jakąś starą fabrykę i zebrać ludzi.

Tymczasem Zinaida postanowiła, że weźmie sobie dwa dni urlopu, jak uznała, dla urody. Jak się później okaże, pożałuje tej decyzji i już nigdy nie weźmie urlopu, co potwierdzi jej własną teorię, że bez niej Mołdawia by implodowała, a Voronin jest całkowicie nieprzewidywalny.

Tego samego dnia w dawnej przemysłowej dzielnicy Kiszyniowa.

Vladimir Voronin
Cóż... Na podłodze jest głównie gruz, taśmy fabryczne są z grubsza rozebrane... Nie ma już elektryczności i takich tam, ale myślę, że z pozostałych części można by zrobić jakąś maszynkę do mielenia mięsa.

Nagle słychać dźwięki katarynki. Politycy obracają się i widzą przechodzącego kataryniarza w czerwonej czapeczce. Widząc polityków, podchodzi i, wciąż grając, wyciąga czapkę, prosząc o wsparcie. Voronin tępo patrzy się na kataryniarza. W myślach przelatuje mu obraz staroświeckiej ręcznej maszynki do mięsa.

Vladimir Voronin
Już wiem! Kataryniarz mięsny! Ty, kataryniarzu, chcesz stałą pracę!?

Kataryniarz
Pewnie...

Vladimir Voronin
Przerób katarynkę, aby grając, również mieliła mięso. Zostań tu. Będziemy ci wypłacać pensję w wysokości 1000 teoretycznych lejów mołdawskich... Teoretycznych, bo w praktyce już dawno żadnych nie widziałem i nie mam pewności, czy takowe jeszcze istnieją. Jakkolwiek... Chcesz pracę?

Kataryniarz
Jasne!

Vladimir Voronin
Świetnie! Masz pracę! Twoja fabryka nazywa się... Powiedzmy Kataryniarz Mięsny Co.... Tak, też nie wiem co to znaczy Co., ale ładnie brzmi. Teraz trzeba znaleźć kogoś kto będzie robić puszki... Hej, ty, brudny w niebieskim dresie... Chodź tutaj...

Andrij (brudny w niebieskim dresie)
Hу?

Vladimir Voronin
Wyglądasz na cwanego gościa. Słuchaj, twoje zadanie jest takie. Będziesz chodził po wysypiskach złomu, które organizują na naszym terenie Węgrzy, i będziesz szukał puszek i kawałków metalu. Będziesz je tu znosił i będziesz pakował do nich mięso produkowane przez Kataryniarza. Potem masz je zamykać spawarką, którą przywieziemy z piwnicy parlamentu. Prosta sprawa. Będziesz dostawał 1000 teoretycznych lejów mołdawskich. Piszesz się na to?

Andrij
W sumie... Czemu nie?

Vladimir Voronin
Pysznie! Teraz trzeba założyć firmę transportową.

Lud Mołdawii, z założenia bezrobotny, z radością przyjął możliwość ciężkiej fizycznej pracy... przenoszenia zwłok na plecach z miejsc zgonu do Kataryniarza Mięsnego. Fakt przenoszenia wynikł z tego, że z oczywistych względów nie było funduszy na zakup wózków ręcznych.

Następnego dnia. Posiedzenie rządu bez Zinaidy Gerceanii.

Vladimir Voronin
Jestem zaskoczony obrotem sprawy. Bez większej organizacji firma działa bez zarzutu. Korps Transporter bez zarzutu dostarcza zwłoki do Kataryniarza Mięsnego, a wszystko w ramach wspaniałej, jedynej w kraju działającej spółki bankructwa państwowego, Voronins Korps Indastris.

Marian Lupu
Pozostaje jednak jeszcze jedna kwestia. Mianowicie, co mamy zrobić z puszkami ludzkiego mięsa? Chyba istnieje sposób, aby je spieniężyć?

Wchodzi Vasile Tarlev.

Vasile Tarlev
Porozumiałem się z siecią hipermarketów Teszczko i Ilmichit, w które zamówiły dwa miliony tanich mołdawskich konserw.

Cisza.

Vladimir Voronin
Eee... Nie wiem czy to dobry pomysł...

Vasile Tarlev
Będzie git. Powiedzieli, że musimy je jakoś nazwać. Wymyśliłem więc nazwę Voroninserwa Turystyczna.

Vladimir Voronin
Fajna nazwa... Ile puszek zamówili i ile płacą?

Vasile Tarlev
To sklepy dyskontowe. Zamówiły dwadzieścia milionów puszek po 0,08 eurocentów za puszkę, ale nie mam pojęcia ile to będzie w teoretycznych lejach mołdawskich. To może być bardzo dużo, jak i bardzo mało...

Vladimir Voronin
20 milionów razy 8 eurocentów... To będzie 3 miliardy euro!

Vasile Tarlev
Raczej milion sześćset tysięcy euro...

Vladimir Voronin
Też dużo... No to sprzedajemy!

CNN

Larry King
W europejskich hipermarketach Ilnichit i Teszczko pojawiła się nowa Voroninserwa Turystyczna. Wspominamy o tym, bowiem wzbudza kontrowersje. Po pierwsze, na etykiecie długopisem namalowany jest portret prezydenta Mołdawii Vladimira Voronina. A po drugie, nieznany jest skład konserwy. Unia Europejska twierdzi, że to niezgodne z przepisami i zasugerowała wycofanie Voroninserwy Turystycznej ze sklepów. Jednak w Niemczech stała się niezwykle popularna. Prezes firmy Voronins Korps Indastris Vladimir Voronin powiedział, że skład konserwy to tajemnicza mołdawska receptura historyczna i nie może jej zdradzić. Marian Lupu zasugerował, że Unia powinna objąć Voroninserwę ochroną jako, że to towar regionalny, tak jak oscypek czy szampan.

Kiszyniów. Dom Mariana Lupu. Voronin i Lupu grają w dupę biskupa.

Marian Lupu
Ha, ha!

Vladimir Voronin
No i znów dupa biskupa... I znowu przegrałem.

Do domu wbiega Zinaida Gerceanii.

Zinaida Gerceanii
Co wyście zrobili kretyni!?

Vladimir Voronin
Ograł mnie w karty. Wszystko dlatego, że w gipsie źle się trzyma karty, wypadają mi i on je ciągle widzi...

Zinaida Gerceanii
Voroninserwa Turystyczna??? Powiedzcie mi że się mylę, ale patrząc na proces produkcji śmiem stwierdzić, iż...

Marian Lupu
Przerabiamy zwłoki na konserwy i sprzedajemy do Unii Europejskiej, której obywatele to jedzą...

Zinaida Gerceanii
To jest... To jest... To jest... To jest najobrzydliwsza, najwstrętniejsza i najbardziej makabryczna rzecz jaką w życiu słyszałam!!!

Marian Lupu
Spokojnie... Na razie nikt nie narzeka. Poza tym Blaise Compaoré od dawna robi to w Burkina Faso...

Zatrzymanie akcji.

Głos zza kadru
Niestety, nasi bohaterowie się mylili. Owszem, sam Blaise Compaoré jadał produkowane przez jego kraj konserwy z ludzi, ale ich nie sprzedawał. Po zapuszkowaniu przemielonych zwłok, zakopywano puszki w ziemi. Dzięki temu unikano roznoszenia się chorób i rozwoju pasożytów... Nasi bohaterowie wyciągnęli błędne wnioski.

Akcja zostaje wznowiona.

Zinaida Gerceanii
Ludzie!!! Nawet jeśli w Afryce dzieją się jakieś dziwne rzeczy... my jesteśmy jednak w Europie!!! Nie można ot tak sprzedawać ludzkiego mięsa. To kanibalizm...

Marian Lupu
Którego dokonują teraz obywatele Unii Europejskiej...

Zinaida Gerceanii chowa twarz w dłoniach.

Zinaida Gerceanii
Muszę coś z tym zrobić...

To Be Continued...

Napisy końcowe przewijają się w ciszy na tle otwartego magazynu hipermarketu Teszczko pełnego konserw z mięsem z ludzkich zwłok. Pod koniec napisów widzimy jak wózek widłowy wywozi duże opakowanie konserw.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Odcinek 24 („Pandemic Can”/„Pandemiczna Puszka”)

Głos zza kadru
Poprzednio w Planecie Mołdawii! Rumuński zakład pogrzebowy nie wykonał pogrzebu Teodora Budionnego i jego brata Widok na plac mołdawski w momencie nieudanego pogrzebu. Jednak mołdawscy politycy, bez udziału Zinadiy, skontaktowali się z Blaisem Compaoré, który wyjawił jak Burkina Faso radzi sobie ze zwłokami. Politycy mołdawscy zastosowali się do jego zaleceń i stworzyli Voronins Korps Indastries Widok na starą fabrykę, która przerabiała ludzkie zwłoki na konserwy. Jednak politycy poszli dalej niż Burkina Faso i zaczęło sprzedawać konserwy do Europy. Zinaida dowiedziała się o tym Zdjęcie wściekłej Zinaidy, która ostro skrytykowała ten pomysł i postanowiła, że musi coś z tym zrobić. Co takiego? O tym już za chwilę, w kolejnym odcinku Planety Mołdawii!

Kilka dni później.

CNN

Larry King
Na terenach Unii Europejskiej wybuchły ogniska kilku epidemii. Mianowicie, duru brzusznego, dżumy i tyfusu, ale także wielu pomniejszych chorób. Poszczególne choroby wykryto u osób, które w znacznych ilościach spożyli nową Voroninserwę Turystyczną. Dziś otrzymaliśmy pierwsze wyniki badań nad Voroninserwą i rezultat badań wielu niezależnych instytutów jest ten sam, oprócz mielonki, w konserwach były zarazki wielu groźnych chorób!

Tego samego dnia. Nadzwyczajne Zgromadzenie ONZ ds. epidemii w Europie.

Ban Ki-moon
Cóż... Nie bardzo wiem jak to nazwać, ale obawiam się, że źle się dzieje w Europie i znów wszystkiemu winna jest Mołdawia...

Barack Obama
Ja mogę to nazwać tylko w jeden sposób. Biologiczny terroryzm! Chwila ciszy Noż, walcie się! Ile razy się już umawialiśmy!? Bijecie brawo po słowach terroryzm, korupcja, wojna, zwycięstwo, rasizm, dyskryminacja, rozwój, światowe bezpieczeństwo, globalizacja, amerykanizacja, makdonaldyzacja, pomoc trzeciemu światu i równe prawa dla gejów i lesbijek!

Ban Ki-moon
No tak panie Obama. Terroryzm biologiczny...

Obama bije brawo.

Barack Obama
Nie, żebym był jakimś egocentrykiem, ale są momenty kiedy powinno się bić brawo dla przemawiającego.

Ban Ki-moon
Tak czy inaczej jest problem. Byłem na wycieczce w Europie i postanowiłem spróbować konserwy pana Voronina. Muszę przyznać, że smak był dosyć egzotyczny, ale teraz okazuje się, że zaraziłem się bakteriami E. Coli i cierpię na biegu... Przepraszam...

Ban Ki-moon odbiega.

Ban Ki-moon
Błagam, dajcie mi nocnik!!!

Ban Ki-moon wybiega z sali.

Traian Basescu
Mam wrażenie, że Voronin chciał nas zatruć. Też kupiłem konserwę z jego nazwiskiem i... złapałem syfa! No jak pragnę zdrowia!

Nicolas Sarkozy
Ty Basescu, żeś złapał syfa, bo żeś się puszczał na lewo i prawo. Ot, co.

Silvio Berlusconi (premier Włoch)
Przepraszam bardzo. Syfa od puszczania się to złapałem ja, a Basescu to mógł najwyżej puszczać latawce.

Angela Merkel
Silvio... Nie mówiłeś, że masz syfa...

Silvio Berlusconi
Oj...

Angela Merkel
Jakie Oj!? Jakie Oj!? Przepraszam wszystkich, ale chyba muszę pójść do ginekologa.

Condoleezza Rice
Na miłość boską, Silvio! Jak mogłeś! Mnie też nic nie powiedziałeś!

Silvio Berlusconi
Drogie panie, ja wszystko wyjaśnię...

Condoleezza Rice
Żadnych wyjaśnień ty podły, wredny... Oby ci odpadł!

Silvio Berlusconi
Ale naprawdę...

Condoleezza Rice
Naprawdę! Powinieneś się wstydzić!

Królowa Elżbieta II
Condee, jak mogłaś z nim...

Condoleezza Rice
Milcz Betty! Ta, która nie spała z Silvio Berlusconim, niech pierwsza rzuci kamieniem.

Kamera przejeżdża na twarze poszczególnych polityków-kobiet. Wszystkie mają zmieszane miny, starają się unikać kontaktu wzrokowego z kimkolwiek lub udają, że szukają czegoś w torebkach. Nawet Vladimir Putin nerwowo rozglądał się po bokach.

Condoleezza Rice
Powinniśmy się wstydzić! Myślę, że jak Ban Ki-moon wróci i dowie się o wszystkim, zasponsoruje nam darmowe badania wenerologiczne.

Wraca Ban Ki-moon.

Ban Ki-moon
Niech los ześle szczęście, temu, który postawił ten kosz na śmieci w korytarzu... No dobrze, czy coś mnie ominęło?

Condoleeza Rice
Silvio Berlusconi ma syfa!

Ban Ki-moon
Silvio... A mówiłem ci tyle razy, że prawdziwy facet nie może się do tego przyznać... Niniejszym ONZ zasponsoruje wszystkim paniom, obecnym tu na sali, a które miały kontakty seksualne z premierem Włoch, darmowe badania i ewentualne leczenie wenerologiczne.

Vladimir Putin
Przepraszam... Mogę się dopisać do listy?

Silvio Berlusconi zakrywa twarz dłońmi.

Silvio Berlusconi
Na litość boską...

Ban Ki-moon
Vladimir! Ty i Silvio... Razem?

Vladimir Putin
Nie ja... z... innym... inną...

Ban Ki-moon
Ach... No tak... Spałeś z inną, która z Silvio... Dobrze, dobrze. Wiecie co... Wszyscy chodźmy się zbadać. Wiem, że trochę odeszliśmy od tematu zebrania, ale to też swego rodzaju epidemia.

CNN

Larry King
Przeciwnicy ONZ się radują, bowiem potwierdziło się, że ONZ to jeden wielki syf, a to za sprawą dziwnej epidemii syfilisa wśród przedstawicieli ONZ. Niestety, nie dowiedzieliśmy się w jaki sposób się to stało. Tymczasem w Paryżu wybuchła epidemia cholery, co jest jasno związane z Voroninserwą Turystyczną. Problem jednak polega na tym, że nikt nie wie co zrobić.

Kiszyniów. Posiedzenie rządu.

Zinaida Gerceanii
Grożą nam sankcje!

Vladimir Voronin
A co gorszego może nam się przytrafić?

Zinaida Gerceanii
Nie wiem... I to jest najgorsze... Musimy zaprzestać produkcji Voroninserwy. Zresztą sprzedaż spadła.

Vladimir Voronin
Ale to jedyna działająca w Mołdawii firma. Daje zatrudnienie setkom osób! Zarabiamy tysiące teoretycznych lejów mołdawskich.

Zinaida Gerceanii
Dosyć! Voronins Korps Indastris jeszcze dzisiaj zakończy produkcję!

Vladimir Voronin
Ale ludzie stracą pracę... Bezrobocie spadło o prawie procent do 98,2%!

Zinaida Gerceanii
Jak wróci do 99%, to zwróć uwagę, że nie będzie to wielka różnica.

Tego samego dnia. Główny plac w Kiszyniowie. Zebrani zostali wszyscy pracownicy Voronins Korps Indastris

Zinaida Gerceanii
Z powodu pewnych komplikacji natury etycznej a także epidemiologicznej, Voronins Korps Indastris zaprzestają produkcji ze skutkiem natychmiastowym.

Po chwili ciszy, na placu rozlega się gwar i nerwowe krzyki.

Dziki tłum. Pracy i chleba! Pracy i chleba! Pracy i chleba! Nie damy zamknąć fabryki!

Vasile Tarlev
Czułem, że to nie najlepszy pomysł.

Zinaida Gerceanii
Widzę, ale nie możemy pozwolić zakładom na produkcję... Jesteśmy odpowiedzialni za rozwój tych chorób w Europie.

CNN

Larry King
WHO ogłosiło stan pandemii w Europie. Liczba ofiar obecnie sięgnęła dwustu, ale setki tysięcy osób zaraziło się na setki możliwych sposobów, a wszystkie wyszły z jednego gówna - Voroninserwy Turystycznej. Mam wiadomość z ostatniej chwili... O mój Boże! To obrzydliwe... Proszę państwa. Voroninserwa Turystyczna to... to... ludzkie zwłoki zmielone w maszynce do mięsa...

Larry King wymiotuje na pulpit.

Larry King
Ja.. a... a... to-o-o-o jadłem!

Zgromadzenie ONZ ws. pandemii w Europie.

Ban Ki-moon
Cóż... Dobrze, że większość z nas jednak jest zdrowa. Przykro mi Vladimir, że jednak złapałeś to choróbsko, ale wyjdziesz z tego. Życzę ci zdrowia.

Vladimir Putin
Spassiba...

Ban Ki-moon
Czy podjęliśmy już jakieś decyzje w sprawie rozwijającej się pandemii chorób wszelakich w Europie?

Barack Obama
Przede wszystkim trzeba zniszczyć źródło tych chorób... Zbliżenie na twarz Obamy Vołronins Korps Ajndejstrajs!

Rozległy się brawa.

Ban Ki-moon
Dobrze. Wyślemy siły ONZ, aby spacyfikowały fabrykę konserw... O, mam wiadomość z ostatniej chwili. CNN podało, że Voroninserwa Turystyczna to było... O mój Boże...

Condoleezza Rice
Co takiego?

Ban Ki-moon
Prawie wymiotując
Aargh... Nie chcecie... Aaaaa... Wiedzieć!

Silvio Berlusconi
Mów do cholery! I tak się dowiemy!

Ban Ki-moon
To były ludzkie zwłoki!!!

CNN

Larry King
Wiadomość o Voroninserwie Turystycznej... A-a-a-a Powstrzymując odruchy wymiotne sprawiła, że całe Zgromadzenie ONZ się porzygało. Vladimir Voronin stał się ulubieńcem przeciwników ONZ, wedle których, jego działania jawnie ośmieszają tę instytucję.

Fabryka konserw Kataryniarz Mięsny Co. Pracownicy fabryki a także powiązanej z nią firmy transportowej, protestują przeciw zamknięciu zakładu. Naprzeciw protestujących stoi Zinaida Gerceanii. Sama.

Zinaida Gerceanii
To już postanowione! Musimy zamknąć zakład! Koniec i kropka!

Dziki tłum
Pracy i chleba! Nie damy zamknąć fabryki! Pracy i chleba!

Zinaida Gerceanii
Nie i koniec! Zamykamy zakład! Oczywiście jeszcze nie wiemy jak was stąd wykurzyć, ale zrobimy to.

CNN

Larry King
Teszczko i Ilmichit wycofały Voroninserwę z oferty. Zabawne, iż mimo wykrycia chorób konserwa wciąż była dostępna do sprzedaży, a zabawniejsze jest to, iż ludzie cały czas ją kupowali, dzięki żałośnie niskiej cenie. Tymczasem ONZ podjęło decyzję o zniszczeniu zakładów produkujących Voroninserwę.

Następnego dnia. Protest w fabryce Kataryniarz Mięsny Co. wciąż trwa.

Dziki tłum
Pracy i chleba! Nie damy zamknąć fabryki! O! Jedzie czołg! I jeszcze jeden... To było dziwne... To też... To też... Czemu do cholery wszyscy mówią jak jeden mąż?

Zza zawalonych starych fabryk i niszcząc lepianki, wyjechało kilkanaście czołgów ONZ.

Zinaida Gerceanii
Nareszcie! Pomoc ONZ! Zniszczcie ich!

Czołgi obracają lufy w stronę fabryki. Z jednego wysiada jakiś rumuński żołnierz i krzyczy.

Rumuński żołnierz
Natychmiast opuśćcie teren fabryki! Liczymy do dziesięciu! Jeżeli nie opuścicie fabryki do tego momentu, otworzymy ogień.

Dziki tłum
Pocałujcie nas w dupy... To dziwne...

Rumuński żołnierz
1!

Dziki tłum
Nic nam nie zrobicie!

Rumuński żołnierz
2!

Dziki tłum
Nie ruszymy się stąd!

Rumuński żołnierz
Srał to pies! Ognia!

Ku zaskoczeniu Zinaidy (schowanej już w bezpiecznym miejscu - za czołgami), a przede wszystkim ku zaskoczeniu dzikiego tłumu, czołgi rozpoczęły ostrzał. Kanonada trwała dobre pięć minut. Po tym czasie z fabryki nie zostało nic. Z pracowników również.

Zinaida Gerceanii
Do żołnierzy ONZ
Cieszę się, że pomogliście mi zamknąć fabrykę, ale mogliście zrobić to delikatniej.

Rumuński żołnierz
Pomaganie, sranie! Mamy też za zadanie ująć cały mołdawski rząd za terroryzm biologiczny!

Zinaida Gerceanii
Co!? Nie mam z tym nic wspólnego! Chciałam temu przeciwdziałać...

Rumuński żołnierz
Uderzając Zinaidę kolbą karabinu
Milcz! Do żołnierzy Bierzcie ją. Możecie ją zgwałcić jeśli chcecie...

Żołnierze zapakowali Zinaidę do jednego z wozów transportowych stojących nieco dalej. Następnie korowód wojsk ONZ pojechał pod budynek parlamentu. Bez słowa jeden czołg wycelował i zniszczył lepiankę stojącą obok budynku. To był jasny znak dla przebywających wewnątrz polityków, którzy od razu wybiegli na zewnątrz. Kilku żołnierzy podbiegło do nich.

Rumuński żołnierz
Jesteście pojmani za terroryzm biologiczny! Macie coś do powiedzenia?

Nastąpiła chwila niezręcznej ciszy. Po chwili Voronin padł nieprzytomny na ziemię, a z jego otworów ciała wysunęły się znane nam skądinąd macki wydające ryczące dźwięki. Wszyscy zaczęli krzyczeć z przerażenia... poza Marianem Lupu.

Marian Lupu
To zaczyna być nudne Vladimir. Pojechałbyś do lekarza, aby ci to usunęli.

Jeden z żołnierzy strzelał na oślep w Voronina, ale trafił tylko macki, które szybko się zregenerowały, a po chwili schowały. Voronin odzyskał przytomność i z trudem wstał.

Vladimir Voronin
Czuję się jakby pociąg wjechał mi odbytem a wyjechał ustami...

Rumuńscy żołnierze wsadzili mołdawskich polityków do wozu i odjechali.

CNN

Larry King
Vladimir Voronin znów stał się światowym terrorystą numer 1. Jeszcze dziś cały mołdawski rząd stanie przed Trybunałem w Hadze. Tymczasem WHO powoli opanowuje sytuację w Europie. Kosztem blisko już 400 miliardów dolarów, zaszczepiono miliony osób, spalono zwłoki zmarłych chorych oraz odizolowano ogniska chorób. Zakazano lotów samolotami i pociągami. Ogłoszono bezwzględną kwarantannę wszystkiego. Jeżeli potrwa to jeszcze kilka dni grozi nam kryzys gospodarczy przy którym obecny kryzys byłby wielką hossą na światowych giełdach.

Tego samego dnia w Trybunale w Hadze. Na ławie oskarżonych zasiedli wszyscy politycy mołdawscy.

Zinaida Gerceanii
Przede wszystkim chcę zaznaczyć, że jestem niewinna i nie miałam nic wspólnego z tym poronionym pomysłem.

Sędzia Kirkegaard (duński sędzia)
Pani Gerceanii. Proszę milczeć. Wszystko co pani powie...

Zinaida Gerceanii
Niech to szlag!

Sędzia Kirkegaard
Niniejszym Trybunał karze panią Gerceanii grzywną w wysokości 10 000 euro za obrazę Trybunału.

Vladimir Voronin
Szeptem do Zinaidy
Haha... Ty też dostałaś taką karę, a sama mnie kiedyś uciszałaś.

Sędzia Kirkegaard
Cóż... Sprawa jest prosta. Rząd Mołdawii podjął decyzję o stworzeniu Voronins Korps Indastris, które zaczęło mielić ludzkie zwłoki, a potem rząd Mołdawii sprzedawał konserwy z ludzkich zwłok do sieci hipermarketów Teszczko i Ilnichit. Cóż... Sprawa wydaje się prosta... Podobnie jak wyrok.

Adwokat z urzędu, Rudy Johnson, 26 letni prawnik tuż po studiach, szepcze coś na ucho do Vasile Tarleva, który kiwa głową na potwierdzenie.

Rudy Johnson
Chciałbym coś dodać Wysoki Trybunale.

Sędzia Kirkegaard
Ech... No jak tam pan chce panie Johnson, byle szybko.

Rudy Johnson
Przede wszystkim chciałbym zauważyć, że to nie Mołdawia bezpośrednio, ale hipermarkety Teszczko i Ilmichit sprzedawały Voroninserwę Turystyczną.

Konsternacja.

Sędzia Kirkegaard
Faktycznie, dlatego wraz z rządem Mołdawii, prezesi obu hipermarketów również zostaną skazani.

Rudy Johnson siada trochę zbity z tropu.

Sędzia Kirkegaard
Czy to wszystko panie Johnson?

Rudy Johnson nagle wstaje i mówi.

Rudy Johnson
Myślę, że odpowiedzialność za pandemię ponoszą sanepidy w krajach, gdzie sprzedawano Voroninserwę! Dopuścili bez badań produkt spożywczy do masowej sprzedaży.

Sędzia Kirkegaard
Z pewnością panie Johnson. Tym samym prezesi poszczególnych sanepidów również zostaną skazani w procesie.

Rudy Johnson siada i ogląda trzymaną w ręku puszkę Voroninserwy i przygląda się napisanej długopisem etykiecie.

Sędzia Kirkegaard
Czy to wszystko panie Johnson?

Rudy Johnson wstaje i z uśmiechem na ustach mówi:

Rudy Johnson
Wysoki Trybunale, odpowiedzialność za pandemię ponoszą sami ludzie, którzy zjedli Voroninserwę!

Sędzia Kirkegaard
Co też pan mówi, panie Johnson! Na litość boską!

Rudy Johnson
Na etykiecie wyraźnie jest napisane, przegotować przed zjedzeniem!

Szum na sali. Wszyscy są wyraźnie zaniepokojeni. Sędzia Kirkegaard ogląda etykietę.

Sędzia Kirkegaard
Cóż... Wygląda na to, że również wszyscy ludzie, którzy spożyli Voroninserwę zostaną ska... STOP! Reductio ad absurdum! Trybunał musi udać się na naradę!

Sędziowie wychodzą. Po kwadransie wracają.

Sędzia Kirkegaard
Cóż... Panie Johnson... Wygląda na to, że faktycznie ludzie sami są sobie winni, bo nie czytali etykiet. Niniejszym Trybunał w Hadze uniewinnia cały mołdawski rząd, prezesów Teszczko i Ilmichitu, a także prezesów sanepidów w różnych krajach. Trybunał zamyka sprawę.

Radość na ławie oskarżonych.

Zinaida Gerceanii
Do Vladimira Voronina
Dobrze, że ani mnie nie skazali, ani nie zgwałcili w czołgu, bo inaczej najbardziej przesrane miałbyś ty, a potem Lupu!

Vladimir Voronin
Na szczęści wszystko dobrze się skończyło i nikomu nic się nie stało.

Kilka dni później.

Larry King
WHO dokonało odkrycia. Mianowicie wszyscy Mołdawianie posiadają gen, który chroni ich przed tyfusem, dżumą, cholerą, durem brzusznym, AIDS i bakteriami E.Coli. Dzięki nowoczesnym technikom medycznym udało się wyizolować ten gen, a następnie stworzyć szczepionkę i lek, dzięki którym udało się powstrzymać, a nawet cofnąć rozwój pandemii w Europie. Mocne, nowoczesne i eksperymentalne metody leczenia zlikwidowały wszystkie ogniska dżumy, cholery, tyfusa i duru brzusznego. Wciąż istnieją ogniska salmonelli i E. Coli. Odnotowano również cztery przypadki kuru... Liczba ofiar pandemii wyniosła 11 350 osób i trzeba przyznać, że to mało, biorąc pod uwagę, że na różne choroby zapadło ponad 80 milionów osób. Wszystkie zdołano uratować. Około dwóch milionów osób wciąż jest pod kwarantanną, ale wkrótce wszystko wróci do normy. Tymczasem Trybunał w Hadze wydał uzasadnienie do uniewinniającego wyroku w sprawie rządu Mołdawii. Zawierał tylko jedno zdanie Niech ludzie czytają etykiety kupowanych produktów.

Zgromadzenie Nadzwyczajne ONZ ds. pandemii w Europie.

Ban Ki-moon
Całe szczęście udało nam się powstrzymać zarówno pandemię chorób w Europie, jak i pandemię syfa na Zgromadzeniu. Cieszę się, że wszystko powoli wraca do normy. Tak czy inaczej, kraje członkowskie będą musiały uregulować dług w wysokości 850 miliardów dolarów, bowiem taki był koszt powstrzymania pandemii. Jak znamy życie, większość tych kwot pokryją USA i Japonia, które z pandemią nie miały nic wspólnego.

Barack Obama
To nasza rola, stróża świata! Powiem więcej, nikt poza nami nie musi spłacać tego długu!

Przedstawiciel Japonii zaczął cieszyć się jak głupi.

CNN

Larry King
Fala krytyki spadła na Baracka Obamę, po tym jak wziął na barki USA 850 miliardowy dług na ratowanie Europy sprzed pandemii. Republikanie i demokraci pierwszy raz od dawna w czymś się zgodziły i jasno stwierdzili, że prezydent powinien podchodzić do polityki nieco mniej egocentrycznie, bo w efekcie wyda 850 miliardów dolarów na naładowanie swojego ogromnego ego...

Kiszyniów.

Zinaida Gerceanii
Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło. Voronins Korps Indastris nie istnieje, 1800 osób tam pracujących zginęło w akcji wojsk ONZ... Uniewinniono nas, ale... musieliśmy zwrócić Teszczko i Ilnichitowi pieniądze za Voroninserwę. W dodatku pozwali nas w Anglii w procesie cywilnym. Każdy ze sklepów żąda po 500 milionów dolarów za utratę wizerunku.

Vladimir Voronin
Na szczęście pieniądze od Węgrów za złom i od Czechów za odpady radioaktywne są schowane w domu Lupu.

Marian Lupu
W... moim domu? Gdzie?

Vladimir Voronin
W tej starej, zjedzonej przez korniki szafie, pod tymi szmatami...

Lupu uderza głową w stół.

Marian Lupu
Parę dni temu spaliłem ją przed domem...

Politycy mołdawscy patrzą na Lupu wściekłym wzrokiem.

Marian Lupu
No co??? Skąd miałem wiedzieć! A w tych szmatach zaroiło się od pluskiew i pcheł! Musiałem ją spalić!

Zinaida Gerceanii
Nie szkodzi. To dla nas żadna nowość, że jesteśmy biedni. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło z tą całą pandemią... przynajmniej dla nas.

Politycy mołdawscy ze zrozumieniem pokiwali głowami.

Vasile Tarlev
Została jeszcze jedna rzecz do zrobienia.

Zinaida Gerceanii
Jaka?

Vasile wyciąga z szafy pudło Voroninserw i kładzie je na biurku. Na jednych puszkach flamastrem napisano Teodor, a na drugich Teofil.

Vasile Tarlev
Odłożyłem ich na bok na początku całej tej sytuacji. Teraz wypadałoby ich w końcu pochować.

W gabinecie zapada grobowa cisza. W końcu jednak politycy wstają i wychodzą na zewnątrz. Idą do najbliższego lasu, jako że w Kiszyniowie nie ma już miejsc na cmentarzach. Vasile łopatą wykopuje głęboki dół. Wszyscy inni politycy tylko przyglądają się w ciszy. Po chwili pudło Voroninserw z Teodora i Teofila ląduje w ziemi, po czym Vasile ją zasypuje.

Zinaida Gerceanii
Żegnaj Teodor... i ty Teofil.

Zinaida ukradkiem ociera łzę. Innym politykom też jest przykro. Tylko Marian Lupu i Vladimir Voronin zachowują spokój.

Zinaida Gerceanii
Żegnaj...

Po zasypaniu dziury politycy z wolna wracają do budynku parlamentu. Zinaida kładzie kamień na mogile, po czym odchodzi jako ostatnia.

Następuje scema, w której w upalny dzień stos popękanych Voroninserw w trumnach jest zasypywany wapnem, po czym zamknięte trumny lądują w głębokim dole.

Napisy końcowe. Piosenka Dracula From Houstone w wykonaniu Butthole Surfers. W trakcie napisów widzimy tylko sceny z poszczególnych odcinków z udziałem Teodora Budionnego i Teofila Budyonnego.

Produced by: Seth MacFarlane
Created by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009


Jeżeli podobały ci się odcinki Planety Mołdawii, może zechcesz obejrzeć odcinki sezonu 3?


Chcielibyśmy również, abyś zechciał wypełnić krótką ankietę dotyczącą drugiego sezonu naszego serialu.


Kultowy już znak rozpoznawczy serialu

Zapraszamy państwa na trzeci sezon popularnego serialu telewizyjnego Planeta Mołdawia! Jeśli trafiłeś tu nie widząc poprzednich odcinków zajrzyj do odcinków sezonu 1 albo sezonu 2.

Produced by: Seth MacFarlae Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by: Matt Stone&Trey Parker Executive Producer: Steve Carell Animated by Exizu

Uwaga!!! Mimo wzorowania się na rzeczywistości, postaci i wydarzenia przedstawione w serialu są fikcyjne. Ze względu na możliwe urażanie uczuć niektórych osób, serial nie powinien być oglądany.

Odcinek 25 („Miracle of love”/„Cud miłości”)

Tyraspol. Stolica Naddniestrza. Szpital. Sala w której leży będący w stanie śpiączki Igor Smirnov

Lekarz
Jego stan nie tylko się nie zmienia, ale wręcz pogarsza.

Zinaida Gerceanii
Nie mógł mi pan tego powiedzieć przez telefon. Nie żebym była jakoś zajęta, ale...

Lekarz
No... Mogłem, ale rzecz w tym, że pani jest obecnie p.o. prezydenta Naddniestrza.

Zinaida Gerceanii
Którą to posadę zdobyłam podstępem.

Lekarz
Tak... Co ja mówiłem. Ach tak. Pomyślałem, że Naddniestrze jest cholernie bogate... Może mogłaby pani zamówić tu jakichś światowej klasy lekarzy. Jako p.o. prezydenta może pani podjąć taką decyzję.

Zinaida Gerceanii
Tak... Niech będzie.

Lekarz
Zrobiłem listę najlepszych i najbardziej cenionych, a przy tym najdroższych, lekarzy świata.

Lekarz podaje listę lekarzy Zinaidzie.

Zinaida Gerceanii
Hm... Na pierwszym miejscu jest dwóch lekarzy... Zamów ich. Masz tu czek in blanco z podpisem Igora. Mam jeszcze kilka takich.

W tym momencie słychać odgłos przelewanej wody. Lekarz i Zinaida obracają się w stronę Igora, który właśnie nieświadomie oddał mocz.

Lekarz
Uhm... Zapomniałem założyć nowy cewnik... Siostroooo!!!!

Czołówka

Voronin: It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii: But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All: How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All: You can say all about us but you cannot beat us
Voronin: Though we are so poor that
Gerceanii: You want cry!
All: This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Szpital w Tyraspolu.

Lekarz
Cieszę się, że panowie przyjechali. Naprawdę się cieszę.

Dr Dom
Za taki hajs pojechałbym na biegun w slipkach.

Dr Koks
Ja muszę jeździć na każde wezwania o każdej porze dnia i nocy, bo jakiś stażysta zdrętwiał, gdy kroplówka zamiast do wenflonu lała mu się na spodnie.

Dr Dom obraca się w stronę Igora.

Dr Dom
Wezwaliście mnie i jego w sprawie tamtego gościa?

Lekarz
Tak...

Dr Dom
To trup. Z karty wynika, że spadł z dużej wysokości. Umrze za tydzień czy dwa lata. To mogę wziąć już kasę i wrócić do domu?

Lekarz
Tak... Chwila ciszy. Tak czy inaczej, dziękuję w imieniu pani p.o. prezydenta, Zinady Gerceanii za przybycie. Chciałbym abyście zapoznali się teraz z naszym pacjentem w śpiączce...

Dr Koks
Jak w śpiączce to nie ucieknie. A jak się obudzi, tym lepiej. Idę wziąć prysznic. W samolocie było dosyć duszno.

Dr Dom
Chociaż z drugiej strony chętnie zobaczę jak pan Drugi Doktor będzie mu robić serię niepotrzebnych badań. To będzie jak molestowanie trupa. Może być śmiesznie. Zwraca się konkretnie do Koksa. Pana też śmieszy nekrofilia?

Dr Koks patrzy spode łba na Doma, po czym odwraca się na pięcie i odchodzi. Zapada niezręczna cisza przerwana charknięciem nieprzytomnego Igora.

Dr Dom
Idę się sztachnąć.

Dr Dom odchodzi.

Lekarz
Życie... Pójdę zabić jakiegoś pacjenta.

Trochę później. Dr Koks i Dr Dom stoją nad łóżkiem Igora. Milczą.

Dr Dom
Powiedz to pierwszy.

Dr Koks
Nie będziesz mi mówić co mam robić.

Dr Dom
To co mu jest?

Dr Koks
Ma śpiączkę.

Dr Dom
A jednak to powiedziałeś. Brawo, Kapitanie Oczywisty!

Dr Koks
Milcz. Nie będę słuchał jakiegoś dyletanta. Zamiast tego zrobię mu badania i znajdę przyczynę jego śpiączki.

Dr Dom
Powodzenia. Swoją drogą wezwali nas tu bo jesteśmy tak samo dobrzy. A skoro ja jestem dyletantem, to ty też. Kto się przezywa sam się tak nazywa... Odwraca się i idzie o lasce. Ja się pójdę sztachnąć.

Trochę później.

Lekarz
Czy znaleźliście już przyczynę śpiączki?

Dr Koks
Wezwałeś mnie tu, płacisz mi, a ja robię co do mnie należy. Nie przeszkadzaj. Za to mógłbyś porozmawiać z panem Heroiną, aby wziął się do roboty.

Lekarz podnosi brwi ze zdziwienia i idzie do pokoju lekarskiego.

Lekarz
Co pan...

Dr Dom
Piję wódę. Ale idź stąd, bo lubię pić w samotności.

Lekarz
Miał pan leczyć prezydenta!

Dr Dom
I zrobię to.

Lekarz
Nic pan jeszcze nie zrobił.

Dr Dom
Jako lekarz nie powinien pan kwestionować metod kolegów, jeżeli nie jest pan na sympozjum.

Lekarz
Ale pan tylko chleje i ćpa.

Dr Dom
Myślę!

Lekarz rzuca pod nosem przekleństwo i wychodzi.

Dr Dom
Fajny kubek. Patrzy na kubek z twarzą Lekarza, po czym zrzuca go z biurka swoją laską. Kubek pęka w drobny mak. Skurwiel.

Sala rezonansu magnetycznego. Dr Koks obserwuje badanie Igora. Przychodzi Dr Dom.

Dr Dom
No i co Koksiku. Znalazłeś już coś?

Dr Koks
Jak na razie nic.

Dr Dom
Tracisz czas.

Dr Koks
Zasadniczo to ty tracisz czas.

Dr Dom
Zasadniczo to ja się dobrze bawię. Zaprosiłbym cię do siebie na wódkę, ale przypomniałem sobie, że nie piję z gejami.

Dr Koks
Odwołaj to!

Dr Dom odchodzi bez słowa.

Dr Koks
UHHHH!!! Wracaj tu!

Dr Koks idzie za Domem, obraca go i krzyczy mu w twarz.

Dr Koks
Przede wszystkim jestem lekarzem i to ja uratuję tego pacjenta! Wybudzę go ze śpiączki albo przynajmniej dowiem się co mu jest! A ty mi w tym nie przeszkodzisz! Nie będziesz mnie odwodził od badań i robił wody z mózgu.

Dr Dom
No a właśnie, że będę.

Dr Koks uderza pięścią w twarz Doma.

Dr Dom
Dzięki. Teraz mogę zrobić to.

Dr Dom uderza Koksa laską między nogi. Koks się ugina i trzyma między nogami sycząc z bólu.

Dr Koks
Ożesz ty!

Dr Dom
Mówię ci, że tracisz tylko czas.

Dr Koks
Zobaczymy!

Dom odchodzi, a Koks pada na ziemię jęcząc z bólu.

Znacznie później. Pokój lekarski. Koks ogląda wyniki rezonansu i tomografii.

Dr Koks
Badania nic nie wykazały.

Dr Dom
Mówiłem ci, że tracisz czas.

Dr Koks
Skąd niby?

Dr Dom
Bo jestem spostrzegawczy. Później ci powiem. Na razie zrób mu masę innych niepotrzebnych badań, kolonoskopię, morfologię, biopsję mózgu i punkcję szyjną.

Dr Koks
To go może zabić.

Dr Dom
Możliwe. Ale co go nie zabije to go wzmocni.

Dr Koks
Uważasz, że jak ktoś straci ręce i nogi w wypadku, to zostanie wzmocniony?

Dr Dom
Hm... Nie patrzyłem na to w ten sposób. Choć rozumiem, że twoi pacjenci przy wykonywanej przez ciebie kolonoskopii nie tylko kończą z dziurawym jelitem, ale także bez rąk i nóg?

Dr Koks
A ja się domyślam, że twoi pacjenci kończą w MONARze!

Dr Dom
Nie. Ale to fajne miejsce. Polecam na wakacje.

Dr Koks
Posłuchaj mnie, ćpunie. Widać, że nie wiesz co robisz. Jesteś dyletantem i zastanawia mnie kto dał cię na pierwsze miejsce listy najlepszych lekarzy.

Dr Dom
Hm... Dobre pytanie. Później mu podziękuję.

Dr Koks
Nie przerywaj mi monologów!

Dr Dom
Oblizuje wargi. Wiesz, pójdę się sztachnąć. Jak myślę o twoim nazwisku to jakoś mnie tak bierze na więcej.

Dr Dom wychodzi. Dr Koks zakłada ręce za głowę i głęboko wzdycha.

CNN

Larry King
Najlepsi lekarze świata próbują znaleźć powody niejasnej śpiączki Igora Smirnova. Nabawił się jej podczas upadku w głąb Wielkiego Kanionu. Fama głosi, że został tam przez kogoś zepchnięty, ale świadkowie jasno stwierdzili, że nic nie widzieli.

Ban Ki-mun
Nic nie wiem, nic nie widziałem, nic nie słyszałem. Nie wiem!

Zinaida Gerceanii
Eee... Ten, tego... Odwróciłam się i potem słyszałam jak spadał...

Traian Basescu
Nigdy mnie tam nie było. Nigdy. Nigdy.

Marian Lupu
Nic nie powiem bez adwokata... Tak, wiem, że mój adwokat, Teodor, nie żyje. Nie zmienia to faktu, że nic nie powiem.

Szpital w Tyraspolu. Sala z Igorem Smirnovem.

Dr Koks
Wydaje się, że poza złamaniami nic mu nie jest... Mózg pracuje dobrze i w ogóle wszystko wydaje się w porządku. Nie rozumiem.

Dr Dom
Bo jesteś głupi.

Dr Koks
Słuchaj... Ja...

Dr Dom
Masz zamiar wygłosić kolejny monolog?

Dr Koks
Ja...

Dr Dom
Pójdę się sztachnąć.

Dr Dom odchodzi.

Dr Koks
Muszę zrobić komuś krzywdę...

Wchodzi Lekarz.

Lekarz
I jak?... Czemu pan się tak na mnie patrzy.

Trochę później... Inna sala.

Lekarz
Dlaczego?...

Dr Koks
Spokojnie... Usunęli panu pękniętą śledzionę. Proszę oto czek in blanco. Proszę samemu wpisać kwotę odszkodowania.

Dr Koks wychodzi.

Lekarz
To czek do gry w Monopoly...

Sala z Igorem Smirnovem.

Dr Dom
Chcesz zrobić jeszcze jakieś bezsensowne badania?

Dr Koks
Chwilowo nie mam pomysłu...

Dr Dom
Heh...

Kilka dni później.

Lekarz
Dzwoniłem do pani p.o. prezydenta i powiedziałem, że macie problemy i się nie dogadujecie, gdyż rywalizujecie jak samce alfa. Postanowiła więc przysłać wam kobietę-doktora. Poznajcie panią Doktor Kłin.

Wchodzi Doktor Kłin.

Dr Dom
O... Niezła z niej dżaga. Chętnie bym ją przeleciał.

Dr Koks
Nie jest w moim typie.

Dr Dom
Po prostu się boisz, że żonka urwałaby ci jaja... O... Sorry, zapomniałem, że zrobiła to już dawno temu.

Dr Koks
AAAAAAA!!! Koks chwyta szafkę przy łóżku Igora i rzuca nią w Doma. Pudłuje.

Dr Dom
To własność szpitala.

Dr Kłin
Panowie, spokojnie. Jakoś dojdziemy do rozwiązania.

Dr Koks
Nic nie znaleźliśmy. Jest w śpiączce i na nic nie reaguje. Dom wezwał nawet dla zabawy gościa od akupunktury. Nic nie pomogło. Wyniki badań w normie, rezonans i tomografia OK, teoretycznie powinien się zaraz obudzić, ale... nic.

Dr Kłin
Wódz pewnego indiańskiego plemienia, Wielki Bizon, dał mi kiedyś przepis na mieszankę pobudzającą. Wypróbuję ją.

Dr Kłin rozkłada jakieś miski i ubijaczki. Ubija jakieś nieznane roślinki tworząc dziwną papkę. Następnie zalewa ją gorącą wodą i tworzy dziwną zupę.

Dr Kłin
Podam ją pacjentowi. Powinien się ocknąć.

Dr Koks
Aha. Czyli cała współczesna medycyna nie może sobie z tym poradzić, ale jakaś quasi-szamanka, dziwka indiańskiego plemienia sobie poradzi? Sorry nie kupuję tego.

Dr Kłin
Nazwał mnie pan dziwką?

Dr Koks
Dokładnie.

Dr Kłin
Powinien się pan wstydzić.

Dr Kłin wstaje i idzie z zupą do Igora. Dr Dom wyrywa jej zupę z ręki.

Dr Dom
Wiesz co. Sam to wypróbuję. Myślę, że się mylisz.

Dr Kłin
Nie jesteś w śpiączce.

Dr Dom
Czyli powinno zadziałać jak mocna kawa.

Dr Dom wypija obrzydliwy płyn. Po chwili upuszcza miskę i zaczyna wodzić błędnym wzrokiem po pomieszczeniu.

Dr Dom
Fajne... Prawie jak po heroinie... O stary... Ale kosmos...

Dr Dom robi dwa kroki na przód i pada nieprzytomny.

Dr Koks
Droga koleżanko. Mam nadzieję, że fakt iż zdrowego człowieka twój napój zwalił z nóg, to dowód na to, że obudziłby człowieka ze śpiączki, bo jeśli nie, obawiam się, że to by była próba morderstwa, bo stosując analogię, ten napój zabiłby pacjenta.

Dr Kłin
Ja... ja... ja... ja nie...

Dr Koks
Cicho!

Milczenie.

Dr Koks
Idę zrobić sobie kawę.

Później. Inna sala. Na łóżku leży Dom.

Dr Dom
Ale mnie łeb napierdala...

Lekarz
Miał pan zapaść, a potem cztery ataki padaczkowe. Nie wiem co panu podała, ale to musi mieć niezłego kopa...

Dr Dom
Widzę... Muszę zdobyć ten przepis...

Lekarz
Słucham?

Dr Dom
Nic, nic... Proszę wezwać panią p.o. prezydenta. Zaraz wybudzimy pacjenta ze śpiączki.

Lekarz
Jak?

Dr Dom
Zobaczysz... Wezwij ją... I przynieś wiadro whisky...

Wieczorem. Sala z Igorem Smirnovem.

Zinaida Gerceanii
Co tym razem?

Dr Dom
Zna pani bajkę o Śpiącej Królewnie?

Dr Koks
Dom... To nie czas na...

Dom dźga Koksa w brzuch, ten milknie.

Dr Dom
To jak, zna pani?

Zinaida Gerceanii
No... Tak... Oczywiście, ale...

Dr Dom
No i jak się obudziła?

Zinaida Gerceanii
Książę ją pocałował, ale...

Dr Dom
Igor się w pani kocha, prawda?

Zinaida Gerceanii
Tak, ale...

Dr Dom
Uprawialiście już seks, prawda?

Zinadia Gerceanii
No jak pan...

Dr Dom
Widać po pani oczach. Ma pani wypisany na twarzy wstyd, że się z nim puszczała.

Zinaida Gerceanii
Ale ja...

Dr Dom już zna diagnozę.

Dr Dom
Każdy powód jest dobry i muszę przyznać, że w życiu stosuję podobną zasadę. Tak czy inaczej, żeby wybudzić pacjenta Smirnova ze śpiączki musi pani go przelecieć.

Cisza.

Dr Koks
Łał... To było mocne...

Dr Dom
Do roboty, pani p.o.

Zinaida Gerceanii
Pan sobie kpi!?

Dr Dom
Nie jestem w nastroju do żartów.

Zinaida Gerceanii
No... Dam mu całusa, jak książę królewnie... Może wystarczy...

Dr Dom
Śmiało.

Zinaida Gerceanii
Ech...

Zinaida podchodzi do łóżka Igora i całuje go w usta. Ciało Igora dostaje lekkich drgawek.

Zinaida Gerceanii
Działa!!!

Dr Dom
Nie. Za mało uczucia.

Druga próba pocałunku. Z większym uczuciem.

Dr Dom
Nie no, to za mało. Musisz go przelecieć i tyle.

Zinaida Gerceanii
Nie ma nawet takiej opcji!

Dr Dom
Pani p.o.! Od tego może zależeć jego życie. Gdyby to mogło uratować mu życie, nie zrobiłaby pani tego? Nigdy nikt nie zadał pani pytania w stylu A gdybyś mogła uratować czyjeś życie puszczając się z kimś, zrobiłabyś to? Teraz masz okazję, aby to wypróbować w praktyce.

Zinaida Gerceanii
Ja... ja... ja się tak nie bawię...

Dr Dom
Może mu pani uratować życie. Jest pani jego jedynym lekarstwem.

Cisza. Zinaida przechodzi trudne chwile.

Zinaida Gerceanii
Będę się za to nienawidzić przez resztę życia, ale... niechta będzie. Może i jestem cyniczna... Ale nie mogłabym żyć ze świadomością, że go zabiłam...

Dr Koks
Łał... Ta chwila jest tak niesamowita, że chciałbym móc ją wyciąć i oprawić w ramki...

Dr Kłin
Zdzira...

Zinaida Gerceanii
No... Idźcie... Odwróćcie się... Nie wiem...

Dr Dom
Jako lekarze, musimy nadzorować przebieg leczenia.

Zinaida Gerceanii
No... No... No... No bez przesady!

Dr Koks
Ja pasuję...

Dr Kłin
Ja też... Doktorze Koks, obok jest wolna sala, może zobaczymy czy przypadkiem nie trzeba zmienić prześcieradeł w łóżkach.

Dr Koks
Patrzy przez chwilę na Kłina. Przygryza wargę.
A co mi tam. Chodźmy.

Dr Kłin i Dr Koks znikają w sąsiedniej sali. Po dłuższej chwili milczenia.

Dr Dom
Oni wiedzą, że widzimy ich przez szybę w ścianie, prawda?

Lekarz
Ten szpital zaczyna zamieniać się w burdel. Patrzy na Zinaidę. Chociaż z drugiej strony on już chyba taki był od jakiegoś czasu. Ale ja pasuję. Idę do domu.

Zinaida patrzy na Doma.

Dr Dom
Poczekasz aż oni tam skończą? Bo nie chcę, aby mnie rozpraszano.

Zinaida Gerceanii
Nie!

Cięcie.

Głos zza kadru
Następna scena została ocenzurowana ze względu na wybitną obleśność.

Dr Dom
Już nigdy więcej nie obejrzę pornosa... No... Przynajmniej przez tydzień.

Zinaida Gerceanii
A ja nigdy nie spojrzę w lustro...

Dr Dom
No proszę... Na twarzy pacjenta pojawił się uśmiech...

Zinaida Gerceanii
Na niego też nie chcę patrzeć...

Dr Dom
Uśmiecha się chłopczyk. Może kolejny raz go obudzi?

Zinaida Gerceanii
Nie... Błagam!!!

Dr Dom
No dobrze...

Dr Dom uderza Igora laską w podbrzusze.

Igor Smirnov
Aaaaa!!!!

Zinaida Gerceanii
Obudził się! Doktorze Koks Obraca głowę w stronę szyby w ścianie, krztusi się, obraca z powrotem i mówi zduszonym głosem. Nie, niech tam zostanie i nie wychodzi!

Igor Smirnov
Co? Kto? Gdzie ja jestem?

Dr Dom
No i się obudził nasz pacjent. A to wszystko dzięki pani, pani p.o.

Zinaida Gerceanii
Mam nadzieję, że jednak istnieje jakiś bóg, który wynagrodzi mi to poświęcenie...

Dr Dom
Właściwie nie wynagrodzi.

Zinaida Gerceanii
Że... Co?

Dr Dom
Jego ruchy wskazywały, że był już świadomy tuż przed pierwszym pocałunkiem, ale nie chciałem psuć sobie ani wam zabawy.

Zinaida stoi i tępo patrzy na Doktora Doma. Z sąsiedniej sali wychodzą zdyszani Doktor Koks i Doktor Kłin.

Dr Koks
O! Pacjent się obudził... Wiesz Dom... Nigdy bym nie przypuścił. Co się stało?

Dr Dom
To była śpiączka, którą Igor sobie wmówił. Otóż był tak zakochany w Zinaidzie, że po upadku, nie chciał już żyć bez niej, więc... wmówił sobie śpiączkę. A kontakt z ukochaną lub jej bliższa obecność wybudziła go.

Dr Koks
Ale skąd wiedziałeś?

Dr Dom
Na początku, gdy Lekarz wspomniał jej imię, jego usta zaczęły drgać. To była odpowiedź.

Dr Koks
Ale to mógł być zwykły skurcz.

Dr Dom
Tak czy inaczej zgadłem. Z karty wynikało też, że reagował na negowanie istnienia Naddniestrza. Prawdopodobnie uznanie Naddniestrza przez inne kraje też by go wybudziło. No dobrze. Fajnie. Zarobiłem dwieście tysięcy dolców... ty Koks, powinieneś oddać mi swoje, bo nie zrobiłeś nic, aby go wyleczyć.

Dr Koks
Nie.

Dr Dom
Tak myślałem. No dobra. Idę kupić sobie ciężarówkę amfy.

Dr Dom wychodzi.

Dr Koks
No tak...

Igor Smirnov obejmuje stojącą obok niego Zinaidę, która zachowuje się, jakby dotykały ją odchody.

Igor Smirnov
Jednak mnie kochasz! Zrobiłaś to dla mnie!

Zinaida Gerceanii
Igor... Puść mnie, proszę!

Igor Smirnov
Zrobiłaś TO, żeby mnie ratować!!!

Zinaida Gerceanii
Ale byłeś już przytomny... Na rany Chruszczowa! Igor, nawet nie wiesz przez co ja teraz przechodzę!

Igor Smirnov
Nie musisz się tego wstydzić. Kocham cię!!!

Zinaida Gerceanii
Błagam... Zabijcie mnie...

Dr Koks
Obejmując Dr Kłin i patrząc kolejno z obrzydzeniem na wszystkich w sali. Tak... Cud miłości...

Napisy końcowe. Piosenka [I can't fight this feeling anymore.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Wciąż słyszymy piosenkę. Igor i Zinaida jedzą kolację w luksusowej restauracji. Igor siedzi w bandażach i ze szczęściem wymalowanym na twarzy o czymś mówi. Zinaida rozgląda się znużona po restauracji, po czym chowa twarz w dłoniach.

Odcinek 26 („Nuclear Destruction”/„Nuklearna destrukcja”)

Nieoficjalnie niepełne posiedzenie w ONZ. W ciemnej, ciasnej sali obecni są przedstawiciele wszystkich krajów posiadających broń jądrową.

Ban Ki-moon
Witam na zebraniu. Jak wiemy, zebraliśmy się tutaj, aby zająć się kwestią broni jądrowej. Po raz kolejny. Ponoć ktoś ma jakieś sugestie.

Barack Obama
Tak. Właśnie tak. Mam sugestię. Otóż, jeśli chodzi o broń jądrową... Cisza

Ban Ki-moon wzdycha i zaczyna klaskać, pozostali zgromadzeni również nieśmiało biją brawo.

Barack Obama
Dziękuję! Dziękuję! Otóż. Pojawia się zasadnicze pytanie w sprawie broni jądrowej. Po co nam ona?

Hu Jintao (prezydent Chin)
To chyba oczywiste. Do rozpieprzania cudzych miast.

Shimon Peres (prezydent Izraela)
A kiedy żeś jakieś rozwalił.

Hu Jintao
Dwa lata temu kilka wioch w Tybecie, żeby się uspokoili. Rozjebaliśmy z 20 tysięcy osób...

Cisza.

Hu Jintao
Znaczy nie, ja nic nigdy!

Sobowtór Kim Dzong Ila
Wiesz co Hu... Przecież to ludobójstwo...

Barack Obama
Mój Boże!

Hu Jintao
Znaczy ja... ja żartowałem. Po chwili. A Obama wystrzelił bombę na Mołdawię.

Barack Obama
Ona nie była do końca jądrowa... To był specjalny prototyp...

Shimon Peres chowa twarz w dłoniach. Mahmud Ahmadineżad zaczyna się modlić do Allaha.

Barack Obama i Hu Jintao
Jednocześnie
Przecież nic wielkiego się nie stało!

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Kiszyniów. W gabinecie rządowym widzimy Voronina, Zinaidę, Lupu i Tarleva.

Vladimir Voronin
3... 2... 1... Już! Hip-hip hura!

Zinaida Gerceanii
Co się stało?

Vladimir Voronin
Właśnie skończyła się żałoba po Teodorze i Teofilu! Można się śmiać, tańczyć i śpiewać!!!

Zinaida Gerceanii
Proszę... Odpuść już.

Vladimir Voronin
Jak tam chcesz. Tak czy inaczej, skoro mowa o śmiechu, tańcu i śpiewie, zaczyna mi się nudzić. Mamy coś ciekawego do roboty?

Vasile Tarlev
Jak zwykle nie.

Marian Lupu
No, skoro już mówimy o robieniu czegoś...

Zinaida Gerceanii
Nie! Marian! Nie! Wszystkie twoje pomysły nie tylko nas kompromitują na arenie międzynarodowej, ale wprowadzają nas w kłopoty natury prawnej i długi! Ja ciebie proszę, ty już nic nigdy nie rób! A jeżeli pomysł dotyczy zarabiania pieniędzy to nawet nic nie mów!

Marian Lupu
Nieee... Nie o to chodzi. Ostatnio przeszukiwałem piwnicę parlamentu i po pierwsze zauważyłem, że wystrzał czołgowy, który zniszczył sąsiadującą z nami lepiankę, naruszył fundamenty budynku. Rozkruszyło się tym samym kilka ścian i znalazłem pancerną szafę, która była wcześniej tam zamurowana.

Vasile Tarlev
Szafę?

Vladimir Voronin
O, fajnie! Co było w szafie? Pieniądze? Obligacje? Diamenty?

Vasile Tarlev
Trup? Wszyscy spojrzeli na Vasile No co? W szafach czasem można znaleźć trupa. Kiedy miałem osiem lat otworzyłem szafkę z ubraniami i znalazłem tam zwłoki dziadka. Tata powiedział mi wtedy, aby nic nikomu nie mówił, żebyśmy dostawali rentę dziadka tak długo jak się da.

Vladimir Voronin
Ojej...

Zinaida Gerceanii
Hm... I jak to się skończyło?

Vasile opowiada o swoich przygodach z dziadkiem.

Vasile Tarlev
Całymi dniami bawiłem się potem z dziadkiem w pokoju... W różne gry. W ping-ponga, berka, karty, chowanego. Niestety dziadek zawsze przegrywał... A potem przyszli panowie w mundurach, zabrali mamę i tatę a ja trafiłem do babci. Rok później wrócili po mnie, ale już nigdy nie spotkałem dziadka...

Zinaida Gerceanii
Czy nikt w tym kraju nie może być normalny?

Długa chwila ciszy.

Marian Lupu
Tak więc wracając do tej szafy...

Vladimir Voronin
Leninie-Stalinie! On się bawił z trupem!

Nieoficjalne niepełne zebranie ONZ.

Ban Ki-moon
Dobrze... Ustaliliśmy już, że nie będziemy nikomu wspominać o ofiarach bomb atomowych w Tybecie... Zastanawia mnie jak Chiny ukryły ten fakt przed opinią publiczną.

Hu Jintao
Było duże zachmurzenie, więc sondy nic nie zobaczyły. Długo planowaliśmy tę akcję...

Ban Ki-moon
Tak... Doszliśmy też do wniosku, że śmierć tysięcy osób w wybuchu prototypu bomby atomowej w północnej Mołdawii odbyła się zgodnie z prawem, bo w danym momencie te tereny były pod jurysdykcją Stanów Zjednoczonych a jak powiedział pan Obama, było mu przykro po całym incydencie, a uprzedni zwierzchnik tych ziem, pan Putin się nie gniewał.

Pomruki na sali wyrażają ogólną aprobatę na sali.

Ban Ki-moon
Proszę kontynuować panie Obama.

Barack Obama
Jak widzimy, od czasów Hiroszimy i Nagasaki, naprawdę przepraszam jeszcze raz Taro.

Taro Aso kiwa raz głową dając do zrozumienia, że przyjął przeprosiny do wiadomości.

Barack Obama
Od czasów Hiroszimy i Nagasaki, poza już chyba dosyć dokładnie omówionymi incydentami, broń jądrowa nie była używana w ramach wojen, jedynie dla samolubnych testów oraz rozrywkowego niszczenia wysp na Pacyfiku.

Politycy zebrani na sali wyrażają ogólną aprobatę.

Barack Obama
A utrzymywanie baz i silosów nuklearnych kosztuje... A poza tym nie pamiętam, aby w jakimś konflikcie wojskowym ktoś się przejmował faktem, że jakaś strona ma broń jądrową. Np. konflikt na Bliskim Wschodzie, wojna pakistańsko-hinduska, wojna rosyjsko-gruzińska... Pełno różnych wojen, a i tak broń jądrowa nie miała większego znaczenia. Najważniejsza i tak jest broń konwencjonalna, więc...

Chwila napięcia.

Kiszyniów. Piwnica parlamentu.

Zinaida Gerceanii
Więc jak mamy otworzyć tę szafę.

Marian Lupu
Mówiłem, że jest pancerna. Nawet nie próbowałem jej otwierać. Zamek wygląda solidnie.

Zinaida Gerceanii
Hm... Zresztą, cokolwiek by tam nie było, to skoro ZSRR nie zabrał tego ze sobą, nie może mieć wielkiego znaczenia.

Marian Lupu
Najpierw musimy znaleźć jakiś sposób, żeby to otworzyć, daj mi spinkę do włosów.

Zinaida Gerceanii
Już ci daję...

Po chwili.

Marian Lupu
No?

Zinaida Gerceanii
Nie noszę spinek do włosów!!! Do cholery!!! Nie mam dwudziestu lat! To nie Scooby Doo. Nie jesteś Daphne i nie otworzysz każdego zamka spinką do włosów!

Marian wyjmuje z kieszeni różową spinkę do włosów.

Marian Lupu
Jak komuś powiesz, to zamorduję!

Lupu zaczyna grzebać w dziurce od klucza w szafie. Nie dzieje się jednak nic ciekawego. Po chwili do piwnicy wchodzi Vasile.

Vasile Tarlev
To co, jest tam ten trup?

Marian Lupu
Milcz! Próbuję to otworzyć.

Po chwili do piwnicy schodzi Vladimir.

Vladimir Voronin
I jak?

Marian Lupu
Przestając grzebać spinką do włosów w dziurce od klucza i szybko chowając ją do kieszeni. Nie wiem co robić...

Vladimir Voronin
Naciskając klamkę w szafie i otwierając ją za pomocą haczyków przyczepionych do gipsu na prawej ręce. Najlepiej po prostu otworzyć. Masz nierówno pod sufitem?

Zinaida patrzy z niedowierzaniem na Lupu.

Marian Lupu
Ta... No nie pomyślałem, że może być ot tak otwarte...

Zinaida Gerceanii
Ty i Vladimir jesteście po prostu siebie równi.

Marian Lupu
Udam, że tego nie słyszałem... No dobrze, ciekawe co to za dokumenty.

Vasile Tarlev
Och... Nie ma tu żadnego trupa... Ech... Idę na górę. Jak znajdziecie coś ciekawego, na przykład nekrologi, to powiedzcie.

Vasile wychodzi. Lupu i Zinaida przeglądają dokumenty. Voronin po porwaniu kilku z nich drucikami postanowił, że będzie się tylko biernie przyglądał.

Zinaida Gerceanii
Tu są dane jakiegoś byłego agenta KGB... Hm... wygląda na to, że lubił dziwki.

Marian Lupu
Czyli na pewno by cię polubił... Au! Od głowy Lupu odbiła się rzucona przez Zinaidę stara puszka po fasoli.

Zinaida Gerceanii
Uhh... Masz coś ciekawego?

Marian Lupu
Hm... tu mam listę zakupów jednostek wojskowych, które tu stacjonowały... konserwy, chleb, konserwy, dziwki, dziwki, dziwki, chleb, konserwy, dziwki... Nie, nie mam nic ciekawego...

Po chwili.

Zinaida Gerceanii
Dobra... Wygląda na to, że to tylko zbiór bezwartościowych papierzysk. Przestańmy marnować czas.

Marian Lupu
Ta... O, czekaj, czekaj! Chyba mam coś ciekawego!

Zinaida Gerceanii
Co? Ktoś zamówił męskie dziwki?

Marian Lupu
Ha, ha, ha... Kiepski żart. Nie, popatrz co tu mam. To wygląda na mapę...

Vladimir Voronin
Skarbów? Ale fajnie! Ja będę piratem i będę się nazywał Siwowłosy, ty Zinaida, będziesz dziewką z portu, czekającą na mnie z tęsknotą, a ty Marian będziesz moją dzielną papugą, która będzie towarzyszyć mi podczas każdej podróży!

Marian Lupu
Szeptem do Zinaidy Obawiam się, że to wina Budionnego. Vladimir musiał mocno oberwać po głowie. Jakby tego było mało, miał ostatnio ciężkie dni. Bądźmy wyrozumiali... Jakkolwiek, zobacz co tu mam. To mapa pokazująca miejsce trzech podziemnych hangarów na terenie Mołdawii. O, i jednego na terenie Naddniestrza!

Zinaida Gerceanii
Łee... Też mi coś. Pewnie są już puste.

Marian Lupu
Skąd wiesz! Chodźmy to sprawdzić!

Zinaida Gerceanii
Niech będzie. I tak nie mamy nic ciekawszego do roboty.

Zinaida i Lupu wychodzą. Za nimi idzie powoli Voronin.

Vladimir Voronin
Śpiewa.
Trzynastu chłopa na skrzyni umrzyka, jo-ho-ho i butelka rumu!

Nieoficjalne niepełne zebranie ONZ. Ciutek wcześniej niż się rozstaliśmy z tym miejscem.

Barack Obama
Najważniejsza i tak jest broń konwencjonalna, więc...

Chwila napięcia.

Barack Obama
...więc proponuję, aby całkowicie zlikwidować jakąkolwiek broń atomową jaką mamy! Ona nie ma sensu! Niech broń konwencjonalna decyduje! Bądźmy szczerzy, kto przy zdrowych zmysłach użyłby jej w dzisiejszym świecie.

Na sali rozlegają się żywe rozmowy.

Shimon Peres
Słuszna uwaga. Nigdy bym nie pozwolił użyć tej broni nawet przeciw Arabusom. A oni o tym wiedzą, więc i tak by nas zaatakowali, gdyby tylko chcieli, ale nie zrobią bo i tak byśmy ich rozwalili czołgami.

Manmohan Singh (premier Indii)
Faktycznie... Mamy broń jądrową, a i tak byśmy nie wystrzelili do Pakistanu.

Yousaf Raza Giliani (premier Pakistanu)
A my byśmy nie wystrzelili nic jądrowego do Indii...

Manmohan Singh
Czyli gdybyśmy nie mieli żadnej broni jądrowej... Nic by się nie zmieniło...

Vladimir Putin
Cóż... Sam muszę przyznać, że propozycja światowego rozbrojenia na tle przedstawionych argumentów wydaje się rozsądna. Poza tym mamy ten kryzys i moglibyśmy zaoszczędzić... No dobra ja się piszę na rozbrojenie.

Manmohan Singh
My też.

Shimon Peres
Izrael też.

Sobowtór Kim Dzong Ila
Korea Północna też.

Chwila ciszy. Wszyscy patrzą z podniesionymi brwiami na Sobowtóra Kim Dzong Ila.

Sobowtór Kim Dzong Ila
Huh?

Barack Obama
Wszyscy wiemy, że tylko blefujecie.

Sobowtór Kim Dzong Ila
Ej no...

Barack Obama
Szpiegowanie was to jak kupowanie chleba w piekarni... Dobrze wiemy, że nic nie macie poza surowym uranem. Wiemy też że multum waszych tak zwanych naukowców się nim napromieniowało.

Sobowtór Kim Dzong Ila
Niech to szlag... Zdjęlibyście nam to durne embargo.

Barack Obama
Zdjąć embargo? To wy wprowadźcie demokrację!

Sobowtór Kim Dzong Ila
Demokrację? Taki chuj!

Barack Obama
To możesz mi ssać jajca, a embargo i tak zostanie!

Sobowtór Kim Dzong Ila
I dobrze...

Barack Obama
No dobrze. Przygotowałem już odpowiednią umowę. Musicie tylko złożyć podpisy.

Politycy wstają z miejsc i podchodzą do mównicy, gdzie zaczynają podpisywać umowę.

Północny Kiszyniów, miejsce pamiętające jeszcze demolkę dokonaną przez Arabów w pierwszym sezonie. Widzimy Mariana, Zinaidę i Vladimira.

Marian Lupu
Hm... Wejście powinno być gdzieś tutaj...

Zinaida Gerceanii
Wątpię, żebyśmy coś tu znaleźli. Mieszkańcy na pewno już wszystko rozgrabili.

Vladimir Voronin
Nie poddawajcie się kamraci! Yarrr!!!

Marian Lupu
Chociaż jak na niego patrzę, to mam ochotę rzucić to w cholerę.

Marian i Zinaida chodzą po gruzach budynków.

Marian Lupu
Zinaida! Chyba coś znalazłem!!!

Zinaida podbiega do Mariana.

Marian Lupu
Zobacz... Widzisz podłogę?

Zinaida Gerceanii
A czy ty widzisz słońce?

Marian Lupu
Przyjrzyj się... Zobaczysz taką niewyraźną granicę, która układa się w kółko.

Zinaida Gerceanii
Tak... To pewnie część zniszczonego systemu kanalizacyjnego północnego Kiszyniowa.

Marian Lupu
Nie... Ta dzielnica jest nieskanalizowana. Wiesz czemu?

Zinaida Gerceanii
Wiem, ale pozwolę ci się tym podjarać.

Marian Lupu
Stoimy nad silosem z rakietami z głowicami nuklearnymi!

Zinaida Gerceanii
Masz pomysł jak to otworzyć?

Marian Lupu
Nie... Ale możemy odprawić jakieś pradawne rosyjskie czy mołdawskie rytuały...

Zinaida Gerceanii
Albo możemy spróbować podnieść klapę, prawda?

Marian Lupu
Tak. To był sarkazm.

W tym momencie Vladimir nucąc piracką piosenkę zaczął odgrzebywać kamyki.

Vladimir Voronin
Ciekawe do czego służą te przyciski...

Lupu podszedł do klapy i zaczął grzebać przy krawędziach próbując ją podważyć. W tym momencie Vladimir nacisnął jakiś przycisk na odgrzebanym pulpicie. Klapa otworzyła się i uderzyła Lupu w twarz.

Marian Lupu
A-a-a-a-a!!! Mój nos! Chyba jest złamany!!!

Zinaida Gerceanii
Do wesela się zagoi... Zobaczmy co jest w środku.

Zinaida, Marian i Vladimir podchodzą do dziury w podłodze. Marian wyciąga z kieszeni latarkę, którą przyniósł ze sobą i oświetlił wnętrze.

Marian Lupu
O kurwa... Ale to jest wielkie...

Zinaida Gerceanii
Kto by pomyślał...

Vladimir Voronin
Znaleźliśmy skarb, prawda?

TO BE CONTINUED

Napisy końcowe. Piosenka Boonika bate doba by Zdob si Zdub.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Odcinek 27 („Nuclear Kingdom”/„Nuklearne Królestwo”)

Głos zza kadru
Poprzednio w Planecie Mołdawii! Widok na nieoficjalne zebranie w podziemiach ONZ Grupa państw posiadających broń jądrową na prośbę Baracka Obamy postanowiła się jej wyzbyć. Widok na Zinaidę i Mariana grzebiących przy szafie W międzyczasie Lupu znalazł tajemniczą szafę, która po otwarciu przez Voronina, ujawniła miejsce położenia trzech tajemniczych bunkrów na terenie Mołdawii i jednego na terenie Naddniestrza. Widok na polityków zaglądających do otwartego bunkra. Co jest w bunkrach? I jak na decyzję o rozbrojeniu atomowym zareaguje cały świat? O tym już za chwilę w Planecie Mołdawii!

Nieoficjalne niepełne zgromadzenie ONZ

Barack Obama
Skoro już udało nam się dojść do porozumienia w tej istotnej dla bezpieczeństwa...

Rozlegają się brawa.

Barack Obama
Tak, tak... Bezpieczeństwa...

Rozlegają się brawa.

Barack Obama
Dziękuję. Bezpieczeństwa...

Rozlegają się brawa.

Barack Obama
Dziękuję, dziękuję. Jak już mówiłem, istotnej dla bezpieczeństwa...

Rozlegają się brawa.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

CNN

Larry King
Informacje z ostatniej chwili! To informacje istotne w skali całej historii świata! To informacja z samego ONZ! Odbyło się tam właśnie nieoficjalne niepełne zgromadzenie ONZ, na którym wszystkie kraje posiadające broń jądrową postanowiły ją oficjalnie zniszczyć. Na miejsce ostatecznego zdetonowania bomb wybrano Somalię, jako że jest to jedyny w Afryce teren, nad którym nikt nie ma kontroli, oraz jak powiedział Barack Obama "gówno on kogo obchodzi". Kilka rakiet zostanie też zdetonowanych w Polinezji Francuskiej, jak powiedział Obama "na pożegnanie Polinezji z testami jądrowymi". Tym samym świat stanie sie wolny od broni nuklearnej i odtąd wszystkie wojny będą najpierw toczyć się starymi metodami, czyli za pomocą kałachów, nalotów dywanowych i takich tam, potem wszystko przeniesie się na ataki gazami bojowymi i bronią biologiczną, aż w końcu znowu ktoś postanowi wykorzystać broń jądrową, aby wygrać jakąś z przyszłych wojen światowych, tylko po to aby wrócić do punktu wyjścia, czyli prehistorii, albo do czasów jakie znamy tylko z filmów o Mad Maxie czy Planecie Małp.

Nieoficjalne niepełne zgromadzenie ONZ.

Barack Obama
Cieszę się, że wszyscy podjęliśmy słuszną decyzję dla losów świata. Mam nadzieję, że to krok ku osiągnięciu idealnego pokoju na świecie.

Yousaf Raza Giliani
Ach, byłbym zapomniał! Manmohan, za godzinę zajmujemy cały Dżammu i Kaszmir.

Manmohan Singh
Co? Nie możecie!

Yousaf Raza Giliani
Możemy. Nie macie już broni jądrowej. Gówno nam możecie zrobić.

Manmohan Singh
Eee... Wciąż możemy jej użyć.

Ban Ki-moon
Wedle umowy użycie broni po jej podpisaniu, oznacza ni mniej, ni więcej, że zgadzacie się na zdetonowanie pozostałej broni w centrum stolicy waszego kraju.

Manmohan Singh
Kurwa mać!

Yousaf Raza Giliani
A widzisz! Zajmujemy Dżammu i Kaszmir!

Manmohan Singh
Nigdy! Zniszczymy was tyfusem z Gangesu!

Michel Sulaiman (prezydent Libanu)
A my za kwadrans zaczynamy akcję mającą na celu zajęcie całych Wzgórz Golan.

Shimon Peres
Nie możecie! Planowaliśmy na dziś zrównanie z ziemią Strefy Gazy!

Michel Sulaiman
Możecie nam possać nasze nieobrzezane członki! Nie możecie już użyć broni jądrowej, więc gówno nam możecie zrobić!

Barack Obama
Tak... Do osiągnięcia światowego pokoju jeszcze długa droga...

Północny Kiszyniów. Marian, Zinaida i Vladimir stoją w ogromnym hangarze pełnym rakiet z głowicami jądrowymi.

Marian Lupu
Ja nie mogę... To niemożliwe...

Zinaida Gerceanii
A jednak. Choć to nieprawdopodobne, wygląda na to, że Rosja zostawiła nam pełne silosy rakiet z głowicami nuklearnymi.

Vladimir Voronin
A co mielibyśmy zrobić z czymś takim?

Zinaida Gerceanii
Moglibyśmy sprzedać. Z pewnością Barack Obama z chęcią zwiększyłby swój arsenał nuklearny.

Marian Lupu
Nie... Ten silos to dar Stalina! Żeby zdobyć pieniądze wcale nie musimy sprzedawać tych rakiet.

Zinaida Gerceanii
Co masz na myśli?

Marian Lupu
Nie rozumiecie? Jakie państwa na świecie są najbardziej szanowane?

Vladimir Voronin
Te które mają dużo kasy?

Zinaida Gerceanii
Te które mają silną gospodarkę i demokratyczne rządy?

Marian Lupu
Nie! Te, które mają broń jądrową! Nadszedł nasz czas. Teraz nikt nas nie oleje! Mamy broń jądrową i nie zawahamy się jej użyć! Teraz musimy sprawdzić pozostałe bunkry i silosy.

Zinaida Gerceanii
Cóż... To nawet niezły pomysł, ale mam dziwne uczucie, że to nie skończy się zbyt dobrze.

Vladimir Voronin
Yarr!

Kilka dni później.

CNN

Larry King
Już za chwilę przeniesiemy się do Somalii, gdzie jest nieznana mi z imienia i nazwiska reporterka, co i tak nie będzie miało już wkrótce znaczenia. Wysłaliśmy ją do Somalii, gdzie zrelacjonuje nam zniszczenie całej światowej broni jądrowej. Halo, jesteś tam panienko?

Nieznana z nazwiska reporterka Tak Larry, jestem. Jestem w Tymczasowym Instytucie Rozbrajania Bomb Jądrowych założonym tu przedwczoraj przez kraje ONZ. Jeżeli naprawdę ktoś pomyślał, że ktoś ma zamiar wysadzić je wszystkie, to chyba jest idiotą. Trzy godziny temu zaczęło się rozmontowywanie rakiet i neutralizowanie głowic. Jedyne bomby, które zostaną wysadzone to te w Polinezji Francuskiej.

Larry King
Tak więc jednak Afryce nie grozi katastrofa... Tym samym nasz następny program o potencjalnych skutkach masowej eksplozji nuklearnej dla Afryki zostanie odwołany. Zamiast tego pokażemy państwu fragment trzeciego inningsa z testowego meczu krykietowego pomiędzy Indiami a Sri Lanką.

Naauma Delaney
Wchodząc wściekła na antenę. Larry! Nic tam nie wysadzili! Mogłam tam jechać! Wiesz ile kasy mi przepadło za występ! To twoja wina!

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii.

Marian Lupu
Dobrze. Podliczając... Mamy 458 rakiet z głowicami nuklearnymi w trzech silosach. Wszystkie działają, a do ich uruchomienia wystarczy parę guziczków...

Zinaida Gerceanii
I 746-literowe hasło...

Marian Lupu
Tak, to niewątpliwie jest problem. Jakkolwiek, mamy broń jądrową, a oni nie wiedzą, że nie możemy jej użyć, więc i tak będą się nas bać i będą nas szanować.

Zinaida Gerceanii
Ale ponoć szpieg jest wśród nas.

Marian Lupu
Istnieje duża szansa, że to właśnie jego zjedliśmy tamtym razem...

Zinaidą nieco wstrząsnęło.

Zinaida Gerceanii
No dobrze Lupu. Zadzwoń gdzie trzeba.

CNN

Larry King
I tak już od dwunastu minut na świecie nie ma broni jądrowej. Ponadto zaogniły się konflikty w Kaszmirze, na Bliskim Wschodzie i w Czeczenii. Wygląda na to, że teoria Obamy, wedle której broń atomowa na świecie nie ma znaczenia, po prostu się rypła. Teraz informacje z Rhode Island... Chwileczkę, mamy wiadomości z ostatniej chwili. Mołdawia właśnie ogłosiła, że... że... To na pewno pewna informacja? Nie pomyliliście krajów czy coś? Hm... Dziwne... Mołdawia właśnie ogłosiła, że posiada broń jądrową i nie zawaha się jej użyć, jeżeli cały świat nie zacznie jej traktować z należytym szacunkiem... Nie jest dobrze...

Nadzywczajne Zgromadzenie ONZ.

Ban Ki-moon
Nie jest dobrze panowie... tak, i panie. Przez czysty debilizm pana Obamy, nagle okazało się, że jako jedyna na świecie broń jądrową posiada Mołdawia. Po pierwsze, skąd oni do cholery wzięli broń jądrową?

Barack Obama
Czy to pewna informacja z tą bronią jądrową?

Ban Ki-moon
Niestety tak. Nie wiemy skąd pochodzi, ale mamy pewność, że ją mają.

Królowa Elżbieta II
Więc co robimy?

Ban Ki-moon
Obawiam się, że musimy zapłacić i przeprosić...

Silvio Berlusconi
Gdzie jest Vladimir Putin? Chyba powinien tu być... Rosja jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa.

Ban Ki-moon
Ani Voronina, ani Putina... Nieważne. Jeden z członków rządu Mołdawii zażądał od ONZ dużo kasy. Jakieś sugestie?

Hu Jintao
Dajmy im po milionie i niech się odpieprzą.

Ban Ki-moon
W jakiej walucie? W dolarach? euro? frankach szwajcarskich?

Hu Jintao
Nie. W jenach!

Ban Ki-moon
Brzmi rozsądnie.

Kiszyniów. Zebranie rządu Mołdawii.

Marian Lupu
Zapłacą nam dwieście milionów jenów. Ale fajnie! Już się nas boją!

Zinaida Gerceanii
I zgodziłeś się?

Marian Lupu
No... Tak! Oczywiście! Dwieście milionów jenów japońskich! Japonia jest bogata! Ich waluta musi być mocna!

Zinaida Gerceanii
Jeden jen japoński to zwykle coś koło jednego centa amerykańskiego. Waluta ta jest stabilna, ale wcale nie musi być mocna.

Marian Lupu
Czyli za 20 tysięcy dolców obiecałem dać im spokój?

Zinaida Gerceanii
Na to wychodzi.

Marian Lupu
Zaraz to odwrócę...

Po chwili

Marian Lupu
Rozmawia przez telefon.
Co to znaczy, że mam się odpieprzyć? To wy idźcie się walić!!! To my mamy broń jądrową! To my teraz rozdajemy karty! Każdy z krajów ma nam dać po milionie dolców plus premia 50 milionów za oszustwo, a jak nie to wysadzimy Austrię w powietrze!

Nadzwyczajne Zgromadzenie ONZ

Ban Ki-moon
Niejaki Lupu z Mołdawii powiedział, że mamy im zapłacić tyle ile mieliśmy, a jak nie to mamy przesrane a konkretnie Austria. Chyba czas na drastyczne środki.

Traian Basescu
Czyli?

Ban Ki-moon
Musimy zaatakować Mołdawię i przejąć ich arsenał nuklearny.

Barack Obama
Ale... To może się skończyć światową katastrofą i wojną nuklearną.

Zbliżenie na twarz Ban Ki-moona

Ban Ki-moon
Wiem. Dramatyczny najazd kamery na twarz Ban Ki-moona. Oby Budda nas nie opuścił!

Północny Kiszyniów. Silos atomowy.

Marian Lupu
Jakie hasło może mieć 746 liter...

Vladimir Voronin
Może powtarzany w kółko alfabet?

Marian Lupu
Nie, to głupie. A poza tym została nam jedna z trzech prób. Dwie poprzednie oczywiście musiałeś zmarnować.

Vladimir Voronin
Byłem pewien, że jeśli hasłem nie jest 746 kolejnych liter a, to musi nim być 746 kolejnych cyfr 1.

Vasile Tarlev
Mogliście mi dać wypróbować mój sposób, czyli losowe przyciskanie klawiatury aż się dojdzie do 746 znaków.

Zinaida Gerceanii
Myślę, że wypadałoby po prostu pogrzebać w tym bunkrze. Może gdzieś jest schowany kod?

Marian Lupu
No dobrze. W takim razie ty i Vasile zostaniecie tutaj, a ja i Vladimir pójdziemy załatwiać formalności związane z przejęciem przez nas władzy na świecie.

Zinaida Gerceanii
Niech ci będzie, ale uważaj, żeby Vladimir nie zrobił sobie krzywdy.

Marian Lupu
Spokojnie. Mam go na głowie 24 godziny na dobę. W końcu się przemogę, aby go zabi... zabawić... Tak zabawić.

Zinaida Gerceanii
Przekręcając oczyma
Idźcie już.

Nadzwyczajne Zgromadzenie ONZ

Ban Ki-moon
Zanim podejmiemy ostateczną decyzję dotyczącą wysłania wojsk do Mołdawii... Rozmawiałem właśnie z niejakim Lupu z Mołdawii. Umówiliśmy się na videokonferencję, gdyż uznał, że woli nie przyjeżdżać do USA. Za chwilę wysłuchamy co ma nam do powiedzenia, przy czym udawajmy, że się boimy. Nie może się dowiedzieć, że chcemy ich zaatakować.

Po chwili.

Ban Ki-moon
Włączę teraz ekran.

Ban Ki-moon włącza ekran. Zamiast oczekiwanej twarzy Lupu widzimy tylko śnieg telewizyjny.

Ban Ki-moon
Coś jest nie tak... Czy na pewno parametry są dobrze ustawione? Dzwoni komórka Ban Ki-moona. Halo? Czekamy na pana... Co? Jak to? No tak, mogłem się domyślić. Tak... Zaraz wam kogoś podeślemy.

Silvio Berlusconi
Co się stało?

Ban Ki-moon
Tak... Lupu powiedział, że w Mołdawii nie mają kamery internetowej. Był pewien, że przyjedzie do nich ktoś od nas.

Barack Obama
Jakim cudem oni zdobyli broń jądrową?

Wieczorem. Kiszyniów. Gabinet rządowy. Lupu szykuje się do videokonferencji. Obok niego widzimy techników przysłanych przez ONZ.

Marian Lupu
No. Marian Lupu przejmuje inicjatywę.

Z korytarza słychać krzyk Vladimira Voronina.

Vladimir Voronin
Maaaaarian! Gdzie jest papier toaletowy!?

Marian Lupu
Do siebie
Muszę się go jakoś pozbyć...

Lupu idzie do Vladimira.

Marian Lupu
Panie prezydencie. Rolkę papieru toaletowego zostawiłem ostatnio w tym bunkrze Lupu pokazuje Vladimirowi mapę z bunkrami. Jak pan tam dojdzie, z łatwością go pan znajdzie.

Vladimir Voronin
Brzmi rozsądnie. Dzięki.

Vladimir wychodzi.

Marian Lupu
Będę miał go z głowy na jakiś czas...

Rozpoczyna się videokonferencja. Widzimy Nadzwyczajne Zebranie ONZ. Nad mównicą widzimy wielki ekran. Po chwili pojawia się na nim Marian Lupu.

Marian Lupu
Drogie ONZ. My, Mołdawia mamy broń jądrową. Nie zniszczymy świata, jeśli będziecie nas czcić, oddawać nam hołd i płacić haracz.

Barack Obama
To już wiemy.

Marian Lupu
Tak, ale chcę też, abyście mnie ogłosili... Dramatyczny najazd kamery na twarz Lupu Sekretarzem Generalnym ONZ!

Chwila ciszy. Po chwili na sali słychać salwy śmiechu.

Marian Lupu
Co? Co? Co w tym takiego śmiesznego??

Ban Ki-moon
Ha ha ha... Ojej... Panie Lupu! Przecież jako Sekretarz Generalny ONZ ja właściwie nie mam żadnej władzy... Przewodniczę obradom i robię takie różne bzdury. Właśnie dlatego tę posadę otrzymują ludzie z takich krajów jak Peru, Ghana czy Korea. Jeśli tylko od tego miałby zależeć los świata, pewnie że mógłby pan być Sekretarzem! Bycie Sekretarzem ONZ to ból w dupie i już nieraz się o tym przekonałem!

Marian Lupu
W takim razie... Chcę być Dramatyczny najazd kamery na twarz Lupu Prezydentem świata!

Chwila ciszy. Po chwili na sali słychać salwy śmiechu.

Marian Lupu
No co tym razem!?

Ban Ki-moon
Cóż... Zapewne chodzi o to, że zarządzanie całym światem w sposób dykatorski byłoby co najmniej czasochłonne, a de facto całkowicie niemożliwe. Poprzez administrację, którą by pan musiał rozbudować, pozostałby pan bez władzy... To tak głupie żądanie, że aż się uroniłem łzę ze śmiechu. Takie żądania występują głównie w idiotycznych filmach fabularnych!

Na sali nie milkną śmiechy. Niektórzy politycy tylko sugestywnie pokazują, że Lupu jest jakiś głupi.

Marian Lupu
Cisza! Chcę być prezydentem świata. I to bez względu na realną władzę! Macie na to dwanaście godzin. Potem po dwunastu godzinach wystrzelimy cztery rakiety, po jednej do Warszawy, Wiednia, Budapesztu i Dubrownika. Jeśli dalej będziecie niezdecydowani, to będziemy co godzinę niszczyć po cztery miasta.

Na sali rozgorzały głośne rozmowy, krzyki i ogólne niezadowolenie.

Barack Obama
W dramatycznym krzyku Nie zrobicie tego!!

Marian Lupu
Zrobimy!

Barack Obama
Nie!

Marian Lupu
Oj zrobimy! Jeśli nie zrobicie mnie Przytykając do ust mały palec lewej ręki prezydentem świata. Mwahahaha! Mwahahaha! Mwahahaha! Mwahahaha!

Marian Lupu się rozłączył. Na sali ONZ zapadła niezręczna cisza.

Barack Obama
A teraz chodźmy i skopmy dupy tym mołdawskim ciotom! Niezręczna cisza. Tak, nie wyszedł mi ten tekst. Dobrze, zajmijmy się głosowaniem dotyczącym wysłania wojsk do Mołdawii oraz nad oficjalnym potwierdzeniem, że naśladowanie śmiechu i zachowań Doktora Zło jest już tak bardzo Cliche że już bardziej nie może...

Gdzieś w Mołdawii. Voronin idzie przez gęstą łąkę.

Vladimir Voronin
Uhhh... Och! Ach! Ile jeszcze do tego durnego bunkra... Ajjjj!!! Strasznie chce mi się... Ach... Dojdę... Tupnij raz, tupnij dwa i przetrzymać to się da...

Mołdawski silos atomowy.

Zinaida Gerceanii
Vasile, znalazłeś coś?

Vasile Tarlev
Dwanaście martwych karaluchów i pajęczą sieć pełną odessanych z wnętrzności much.

Zinaida Gerceanii
Jesteś po prostu obrzydliwy...

Vasile Tarlev
Phi...

Zinaida Gerceanii
Ja tam nic nie znalazłam. Chodźmy już stąd. To miejsce jest przygnębiające...

Zinaida i Vasile idą w stronę drabiny...

Zinaida Gerceanii
Jestem pewna, że tu była drabina Patrzy w górę Ale właz wciąż tam jest...

Vasile Tarlev
Kijowo.

Zinaida Gerceanii
Kijowo? Nie wzięłam ze sobą torebki! Nie mam telefonu! Kto wie ile będziemy tu siedzieć!?

Vasile Tarlev
W każdym bądź razie nie umrzemy z głodu. Możemy jeść karaluchy. W niektórych kulturach...

Zinaida Gerceanii
Milcz! Lepiej pomyśl gdzie się podziała drabina.

Vasile patrzy w górę.

Vasile Tarlev
Wisi złożona przyczepiona do sufitu.

Zinaida Gerceanii
Coooo???

Vasile Tarlev
No tak. Pewnie Lupu wychodząc wcisnął guzik, który był tam na górze. Drabina się zwinęła i zostaliśmy tu na dole.

Zinaida Gerceanii
Z wyrazem ulgi na twarzy
Uff... Czyli gdzieś tu na dole musi być jakiś przycisk... Szukaj jakiejś konsolki czy czegoś ze świecącymi się guzikami.

Vasile Tarlev
Dobrze.

Po chwili. Widzimy jak Vasile wchodzi za jakąś starą metalową szafkę.

Vasile Tarlev
Znalazłem jakąś konsolkę!

Zinaida podbiega do Vasile.

Vasile Tarlev
Ale chyba coś jest nie tak...

Gdzieś w Mołdawii

Vladimir Voronin
Nie wytrzymam... Nie... Aaaaaach... Spiąć się i iść mimo przeszkód... Ughhh... Dobrze, że miałem ze sobą te czopki, które znalazłem na ścianie w bunkrze... Jest jakby trochę łatwiejjj... UGHHH!!! Iść i nie myśleć... Myśleć o czymś innym...

Północny Kiszyniów. Silos atomowy. Zinaida wpycha jakieś przedmioty w miejsca gdzie były guziki.

Zinaida Gerceanii
No przecież to jakoś musi zadziałać! No przecież musi!

Vasile Tarlev
Odpuśc sobie. Możemy po prostu wezwać pomoc.

Zinaida Gerceanii
Jaaaaaaaak!?!? Mówiłam, że nie mam torebki ani telefonu!

Vasile Tarlev
Ty nie masz telefonu, ale ja mam.

Zinaida Gerceanii
Dopiero teraz to mówisz? Dzwoń!

Vasile przekłada zebrane zdechłe robaki do jednej ręki, a drugą grzebie w kieszeni. Po chwili wyciąga telefon.

Vasile Tarlev
Hm... Chyba nic z tego nie będzie...

Zinaida Gerceanii
Czemu?

Vasile Tarlev
Sporo dziś grałem w Snake'a. Wygląda na to, że bateria padła a nie noszę przy sobie ładowarki.

Na domiar złego telefon Vasile wyślizguje mu się ze spoconej dłoni (w silosie jest dosyć duszno) i roztrzaskuje się na podłodze. Zinaida osuwa się na ścianę.

Zinaida Gerceanii
Cokolwiek bym teraz nie powiedziała, nie odda tego co bym ci chciała powiedzieć.

Vasile Tarlev
Ja też cię lubię.

Zinaida patrzy z niedowierzaniem na uśmiechniętego Vasile, po czym siada na podłodze i chowa głowe między kolanami.

Gdzieś w Mołdawii.

Vladimir Voronin
Droga... Ojej... Jak dobrze... Może UUUUUUH!!!! Może ktoś będzie przejeżdżał... Może...

Vladimir z trudem dochodzi do drogi. Rozgląda się. Po chwili w oddali dostrzega jakiś samochód.

Vladimir Voronin
O szczęśliwy dniu!!! UGHH!!! WYTRZYMAM!!! WYTRZYMAM!!!

Po chwili samochód jest blisko. Voronin macha aby się zatrzymał. Czarna limuzyna z przyciemnianymi szybami zatrzymuje się. Szyba w oknie się osuwa w dół i widzimy... Igora Smirnova.

Igor Simrnov
Hej Vladimir. Byłem w okolicy po bimber. Co jak co, ale bimber robicie przedni. Co ty tu robisz?

Vladimir pokazuje Igorowi mapę.

Vladimir Voronin
Mu-u-ughhh!!! Muszę! Dostaaaać się... Uch... Lepiej... UUUUGH!! Dostać się.... AAAAA!!! Do-o-o-o-o-o... Tutaj!

Vladimir pokazuje na mapie jeden z bunkrów. Konkretnie ten znajdujący się na terenach Naddniestrza.

Igor Smirnov
To u mnie w Naddniestrzu. Co tam jest? Co to za bunkier.

Vladimir Voronin
Pewnie silos atomowy... Lupu powiedział, że tam dostanę papier toaletowy.

Igor Smirnov
Silos... atomowy? Hm... Wsiadaj Vladimir. Pokażesz mi co i jak.

Vladimir wsiada do limuzyny.

Vladimir Voronin
Ach... Uch... I z góry przepraszam, ale strasznie mnie ciśnie i mam gazy...

Kamera jest w środku samochodu Igora. Ruszają. Mija kilka chwil.

Igor Smirnov
Jezus Maria!!! Co to... O jak wali!!!

Vladimir Voronin
Sorki...

Nadzwyczajne Zgromadzenie ONZ.

Ban Ki-moon
Czyli żeby była jasność... Wszyscy są za atakiem na Mołdawię, tak?

Cała sala
Tak!

Ban Ki-moon
I wszyscy się zgadzają z tym, że Mołdawia na pewno nic nie wysadzi?

Cała sala
Tak!

Ban Ki-moon
Ale nikt nie chce wysłać wojsk, bo jednak boi się, że w ramach zemsty Mołdawia wystrzeli rakietę w jedno z miast w jego kraju, tak?

Cała sala
Tak!

Ban Ki-moon lekko uderza głową w pulpit na mównicy, chowając głowę w rękach. Po chwili zrezygnowany prostuje się.

Ban Ki-moon
Pierdolę to. Bawcie się sami.

Ban Ki-moon zrywa mikrofon z garnituru, wrzuca go do kosza na śmieci i wychodzi. Na sali panuje zupełna cisza.

Nicolas Sarkozy
Szeptem bardzo dobrze słyszalnym na całej sali.
Nieźle... Wyprowadziliśmy z równowagi buddystę i najspokojniejszego człowieka jakiego kiedykolwiek spotkałem...

Barack Obama
Wybiegając na mównicę.
W takim razie ja wezmę na barki żandarma światowego pokoju atak na Mołdawię! Teraz wybiorę drużynę, która wraz ze mną zanihiuje Mołdawię!

Na sali zapanowała cisza.

Barack Obama
Blaise Compaore! Wybieram ciebie!

Światła jupiterów kierują się na Blaise'a Compaore, który machając do pozostałych polityków, podbiega do Obamy i ściska go.

Barack Obama
Manmohan Singh! Wybieram ciebie!

Światła jupiterów kierują się na Manmohana, który w podobnym do Blaise'a stylu wybiega na środek.

Barack Obama
Lula! Idź!!!

Luiz Inácio Lula da Silva (prezydent Brazylii) wybiega na środek.

Barack Obama
Tak więc zebrałem Drużynę Czterech Czarnych...

Manmohan Singh
Jestem Hindusem.

Barack Obama
Ale jesteś czarniejszy niż ja... Jakkolwiek, my Drużyna Czterech Czarnych udamy się do Mołdawii i dopilnujemy, aby Mołdawia już nikogo nie zniszczyła!

Włącza się wielki ekran na sali. Widzimy Lupu.

Marian Lupu
Nie odzywacie się. Pewnie jak zwykle nie możecie się dogadać... Żebyście mogli spokojnie przystać na nasze żądania, przedłużę wam czas na podjęcie decyzji do 72 godzin licząc od teraz.

Ekran gaśnie.

Barack Obama
A teraz... Chodźmy skopać tyłki tym mołdawskim ciotom!

TO BE CONTINUED

Napisy końcowe. Piosenka Boonika bate doba by Zdob si Zdub.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Odcinek 28 („Black Dawn”/„Czarny poranek”)

Granica mołdawsko-rumuńska. Nikogo nie widzimy. Kamera najeżdża na jakiś krzak.

Kamera wpatruje się przez chwilę w krzak, z którego nagle wyskakuje Barack Obama w mundurze i hełmie z przyczepionymi gałązkami. Po nim z krzaka wynurzają się Manmohan Singh, Blaise Compaore i Lula, ubrani w stroje wyjściowe. Po chwili podchodzi również Traian Basescu.

Traian Basescu
No więc... Tu jest granica z Mołdawią.

Barack Obama
Świetnie. Drużyna Czterech Czarnych jest ci wdzięczna biały nieznajomy autochtonie!

Traian Basescu
Barack... No przecież mnie znasz.

Barack Obama
Teraz nie jestem Barack Obama, tylko O.B. Baracus znany też jako Mr. B!

Traian Basescu
Ech...

Blaise Compaore
Naprawdę nie rozumiem czemu nie mogliśmy po prostu wysłać wojsk... U nas w Burkina Faso nie ma zbyt wielu krzaków przez które można się przedzierać i wciąż sprawia mi to problemy. Poza tym mogłeś powiedzieć co będziemy robić, to bym się chociaż jakoś ubrał.

Dobiega Donald Tusk w pełnym mundurze.

Donald Tusk
Jestem... Uch... Och... Barack... Znaczy O.B. Baracus... Proszę, pozwól mi jechać...

Barack Obama
Nie! Nie jesteś czarny, a to Drużyna Czterech Czarnych!

Traian Basescu
Przyznam, że też chętnie bym się przeszedł. To może być ciekawe doświadczenie.

Blaise Compaore
Wciąż nie powiedziałeś mi dlaczego mamy załatwić wszystko osobiście i nie moglibyśmy wysłać wojsk?

Barack Obama
Senat by się nie zgodził. Ale nie mogą mi zabronić wycieczki z kumplami do Rumunii z wypadem do Mołdawii.

Lula
Czyli co chcesz zrobić?

Barack Obama
Osobiście załatwimy Mariana i unieszkodliwimy wyrzutnię broni jądrowej, gdziekolwiek ona jest. Niestety, podwójny agent robiący na zlecenie USA i Rosji zaginął ostatnio w akcji. Działamy po omacku, ale musi się nam udać.

Lula
Zaczynam mieć wrażenie, że wszyscy amerykańscy prezydenci są jacyś głupi...

Retrospekcja. Spotkanie Luli z Georgem W. Bushem. Lula pokazuje Bushowi Brazylię na dużej mapie świata.

George W. Bush
WOW! Brazylia jest duża!

Z powrotem na granicy mołdawsko-rumuńskiej.

Lula
Nie no... Ja wypadam.

Lula po prostu odchodzi.

Donald Tusk
To co, pozwolicie mi teraz iść z wami? Proooszę!

Traian Basescu
Ja też chcę iść!

Barack Obama
Jesteście biali.

Traian Basescu
Ale może da się coś zrobić? W końcu np. Michael Jackson najpierw był czarny a potem był biały, może da się to zrobić na odwrót.

Donald Tusk
Właśnie, właśnie!

Barack Obama
Hm... Cóż... Tobie Donald to już nic nie pomoże. Jesteś po prostu zwykłym białasem. Ale tobie Traian chyba można jakoś pomóc.

Widzimy smutnego Tuska, który się powoli oddala i Traiana unoszącego ręce w geście triumfu.

Widzimy nagiego Traiana wpadającego do błotnistego bajora.

Traian Basescu
Argh.. Tfu! Tfu!

Barack Obama
Teraz jesteś czarny! Drużyna Trzech Czarnych i Malowanego Białasa gotowa do akcji.

Traian Basescu
To trochę rasistowskie...

Barack Obama
Co żeś powiedział!? O.B. Baracus nie jest rasistą! Bo wezmę Donalda zamiast ciebie!

Traian Basescu
No już dobrze...

Barack Obama
DTCiMB!! Do boju... Nie no ten skrót jest do niczego... Chyba wyrzucę i Malowanego Białasa. Więc DTC! Do boju!

Czołówka

Słyszymy wzniosłą, wojenną muzykę. Gzk=Głos zza kadru. Nazwiska pojawiają się również w formie napisów.

Widzimy czarnoskórego wojownika z włócznią na pustyni. Wojownik ten wykonuje kilka efektownych obrotów włócznią po czym rzuca przed siebie trafiając w innego czarnoskórego człowieka. Wojownik ten doskakuje do niego, wyrywa włócznię z kawałkiem ciała i zaczyna go jeść jak kurczaka na patyku. Następuje zbliżenie i zatrzymanie akcji w momencie gryzienia, tło zmienia się na jednolite brązowe.
Gzk: BLAISE COMPAORE
Widzimy Hindusa w fioletowym stroju. Po chwili słyszymy krzyk kobiety. Hindus biegnie przez tłum, skacze po rykszach, po czym zatrzymuje się i łapie spadającą kobietę. Zatrzymanie akcji (przy zmianie tła na bordowe) gdy oboje uśmiechają się do siebie.
Gzk: MANMOHAN SINGH
Widzimy nagiego białego mężczyznę ubabranego błotem. Biegnie przez łąkę podskakując z bólu, gdyż nie ma butów. Na koniec widzimy jak upada w błoto. Zatrzymanie akcji przy zmianie tła na ciemnobrązowe, gdy mężczyzna podnosi głowę z kałuży błota.
Gzk: TRAIAN BASESCU
Widzimy czarnoskórego mężczyznę w jakimś pokoju. W efektowny sposób kolejno zakłada mundur, wojskowe buty, hełm, montuje karabin, kamera za każdym razem robi efektowne zbliżenie na każdą z części garderoby, którą zakładał na siebie (między innymi ukazując bokserki w różowe króliczki). Na koniec widzimy jak wyskakuje przez okno piętrowego budynku, biegnie między samochodami po autostradzie, po czym dopada do restauracji fast-food i widzimy jak w zwolnionym tempie odgryza kawałek hamburgera.
Gzk: AND BARACK OBAMA AS MISTER BI
Gzk: IN PTOK BENTONICZNY'S PRODUCTIONS COOPERATED WITH NONSENSOPEDIA...
Gzk: BLACK DAWN

Gdzieś w Mołdawii. Vladimir i Igor jadą samochodem. Okna są otwarte na oścież, Igor zatyka nos ręką.

Igor Smirnov
Jesteś po prostu obrzydliwy...

Vladimir Voronin
Prze... Uch! ...praszam... Ale... naprawdę mnie ciśnie... UUUUUCH!!!

Igor Smirnov
Ech...

Vladimir Voronin
Swoją... Ugh... Voronin nieco się wygina Miło-o-o-o cię... Uch! Widzieć zdrowego i ru-u-u-u-u-u... uch!!! szającego się!

Igor Smirnov
Dzięki. Dobrze, że nic wielkiego mi się nie stało, chociaż wciąż trochę boli mnie kark.

Vladimir Voronin
Cieeeeeeeszę... Uch.. się też, że... UUUUUUUUU!!! UGH!!! UGH!! PFFFF!!! że się na mnie-e-e-e-e... nie GNIEEEEEEWASZ!!!! UCH!!!

Igor Smirnov
Od wybudzenia mam sesje z psychologiem i zalecił mi bardziej pozytywne spojrzenie na świat i żebym nie trzymał urazy zbyt długo. Na ciebie w sumie nie mogę być zły. Generalnie jesteś w porządku, choć wciąż uparcie nie chcesz dać nam niepodległości...

Vladimir Voronin
To-o-o... Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee zależy tyyyyyyyyyyyyylko ode mnie! Uch! Choć rozUUUUUUUmiesz sam, że... UCH!!! nie mogę wam dać niepodległości! Chyba zaraz pęknę...

Igor Smirnov
Tak... Jakkolwiek do ciebie nie czuję urazy, ale będę czuł urazę do Lupu, bo z tego co kojarzę to on mnie wtedy zepchnął ze skały... Albo to był Traian... Nie jestem pewien, ale wersja z Lupu bardziej mi pasuje. Zemszczę się na nim prędzej czy później.

Vladimir Voronin
Życzę ci więc.... PFFF!!! Zdrowia.

Igor Smirnov
Dziękuję. Swoją drogą, co u was słychać?

Vladimir Voronin
Znaleźliśmy skarb i staliśmy się UCH! OJ! JA PIERDOLĘ!! GORĄCO!!!! PIECZE!!!.... Uch... Lepiej... UGH!!!! Spokojnie Vladimir... Jakoś to przetrzymasz... Staliśmy się światową potęgą nuklearną.

Igor Smirnov
Serio? Nie słyszałem.

Vladimir Voronin
O niczym innym nie mówią w radiu i... AAAAAAA!!!! AAAAA!!! UUUUUCH!!!! W telewizji!!!

Igor Smirnov
Wiesz... Byłem w śpiączce... Straciłem wątek w światowych wydarzeniach i jakoś ostatnio nie mam chęci na czytanie gazet.

Vladimir Voronin
To... DOOOOOOOOOOBRZE.... AU!!! Porwałem sobie spodnie haczykami od gipsu...

Igor Smirnov
Nie waż się podrzeć tapicerki.

Vladimir Voronin
Ups...

Igor Smirnov
Jakie ups? Jakie ups?? Ten samochód jest spod igły! Kupiłem go dwa dni temu! Już podarłeś tapicerkę!?

Vladimir Voronin
No wiesz... To trochę problEEEEEEEE!!!! matyczne, gdy masz UGH! UGH! UGH! haczyki zamiast palców i GIPS!!!!!!!!!!! AAACH!!! Zamiast dłoni...

Igor Smirnov
Kijowo...

Po chwili.

Igor Smirnov
Zatykając nos jeszcze bardziej. Zrób to jeszcze raz, a przysięgam, że zostawię cię na środku drogi.

Z powrotem na granicy mołdawsko-rumuńskiej. Widzimy czwórkę naszych bohaterów czołgających się przez wysoką trawę. Traian Basescu ma na sobie tylko beżową przepaskę biodrową zrobioną z garnituru i jest wymazany błotem od stóp do głów. Blaise ma w ręku włócznię i podobnie jak Manmohan jest w stroju galowym.

Traian Basescu
Przecież nikogo nie ma w pobliżu... Naprawdę musimy się czołgać?

Barack Obama
Nikt nie może nas zobaczyć... Musimy zachować ostrożność.

Traian Basescu
Ale tu jest mokro... Fuj! Chyba wczołgałem się w krowi placek...

Barack Obama
To nawet lepiej. Będziesz bardziej czarny.

Traian Basescu
A mówili w telewizji, że jak cię wybiorą to skończy się rasizm. Skończył się rasizm białych wobec czarnych, ale zaczął czarnych wobec białych.

Barack Obama
Milcz albo cię tu zostawimy.

Traian Basescu
Ożesz...

Barack Obama
Dobrze fellas. Nie ociągać się! Tam chyba jest zapadła wiocha. Za godzinę powinniśmy się tam doczołgać.

Traian Basescu
Po prostu tam idźmy...

Barack Obama
Mam tego dość. Traian wypadasz!

Traian Basescu
Ale ja...

Barack Obama
Dość tego. Idź. Idź. Idź! O.B. Baracus nie współpracuje z marudami!

Traian Basescu
Proszę nie... Będę posłuszny...

Barack Obama
Ale kolejne nieposłuszeństwo zakończy się wyrzuceniem z drużyny!

Znaaaacznie później. Czwórka naszych bohaterów dotarła do jakiegoś mołdawskiego pipidówka, czyli zwykłej zapomnianej mołdawskiej wiochy z rozpadającymi się domami, brudem, smrodem i ubóstwem. Nasi bohaterowie ostrożnie idą główną błotnistą ulicą miejscowości. Barack ze skupieniem trzyma w rękach karabin i rozgląda się po bokach. Manmohan, Blaise i Traian idą przerażeni tuż za nim.

Barack Obama
Jesteśmy na terenie wroga. Nie traćmy czujności.

Traian Basescu
Ale czego my tu właściwie szukamy?

Barack Obama
Czegokolwiek. Na początek dobrze by było znaleźć kogoś, kto wie coś o silosach atomowych w Mołdawii.

Na ulicach jest pusto.

Barack Obama
Nie traćcie czujności. Wróg chowa się za każdym rogiem.

Nagle zza rogu wychyla się małe dziecko w brudnej różowej sukience.

Małe mołdawskie dziecko
O-o!

Barack Obama
Wróg na dziesiątej!!!

Obama otwiera ogień ze swojego MP-5 i ładuje kilkadziesiąt kul w przerażonym dziecku. W lewym dolnym rogu ekranu pojawia się licznik, na którym w akcentowany sposób zapala się liczba 1.

Barack Obama
Uff... Uff... Uratowałem nam życie.

Manmohan Singh
Przecież to było dziecko.

Następuje konsternacja. Traian podochodzi powoli do podziurawionego, zakrwawionego ciała dziecka. Szturcha go leżącym patykiem.

Traian Basescu
Piszcząc jak panienka
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!

Obama podchodzi do Basescu i uderza go karabinem.

Barack Obama
Milcz. To nie dziecko. Oni chcieli, abyśmy tak myśleli. To karzeł, który chciał nas zabić.

Blaise i Manmohan zbliżają się do trupa.

Manmohan Singh
Jak dla mnie to dziecko... Ma dziecięcy wyraz twarzy... no na tyle, na ile twarz z dwudziestoma ranami postrzałowymi może mieć dziecięcy wyraz twarzy.

Barack Obama
To karzeł. Chodźmy stąd, może być zatruty.

Traian Basescu
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!

Gdzieś w Naddniestrzu.

Igor Smirnov
Hm... Wedle mapy silos powinien być gdzieś tutaj... Coś mi się tu nie zgadza...

Vladimir Voronin
No... No... Ugh! Mnie-e-e-e-e też!!! Gdzie-e-e-e-e-e-e-eEEEEEEEEE ja teraz zdobędDDDDę papier tOOOOOOOOaletowy!?

Igor Smirnov
To mapa sprzed wielu lat. Kto by przypuścił, że wybudują tu hipermarket. Powinienem był jakoś ograniczyć ekspansję Wall-Martów i Biedronek kiedy był jeszcze na to czas.

Vladimir Voronin
Co my teraAAAAAAAAz zrobimy... Już nie mogę...

Vladimir podbiega sztywno do samochodu i wsiada tam.

Igor Smirnov
Przecież mogłeś tu kupić papier... A zresztą... Musi gdzieś jeszcze być wejście.

Igor bierze wózek i wchodzi do Wall-Marta.

Północny Kiszyniów. Silos atomowy. Zinaida siedzi skulona pod ścianą i kiwa się do przodu i do tyłu jęcząc coś pod nosem.

Zinaida Gerceanii Eee... Eee... Eee...

Vasile Tarlev wydaje się być jednak zupełnie spokojny i przegryzając w pół karalucha, ze zmartwieniem patrzy na panią premier.

Vasile Tarlev
Jednak miałaś rację, że nie będzie dobrze. Może i jest co jeść, wszak karaluchy to samo białko, ale nie bardzo jest czym popić. Uważam jednak, że reagujesz zbyt nerwowo. Na pewno Marian albo Vladimir po nas wrócą. Albo może jeden z pozostałych polityków, których imion z grubsza nie znam lub nie pamiętam.

Zinaida patrzy błędnym wzrokiem na Vasile po czym zaczyna śmiać się jak szalona.

Vasile Tarlev
Może gdzieś jest ciężka woda deuterowa... Jestem dosyć zdesperowany, aby się napić.

Z powrotem w mołdawskiej wiosce.

Barack Obama
Wszyscy są zaczajeni w domach.

Traian Basescu
Tylko już nie strzelaj, proszę...

Barack Obama
Dobrze. Wejdźmy do saloonu.

Traian Basescu
To przecież nie jest Dziki Zachód.

Kamera najeżdża na budynek wyglądający jak saloon rodem z Dzikiego Zachodu, mający nawet szyld z napisem Saloon.

Traian Basescu
Hm... Dziwne.

Nasi bohaterowie wchodzą do saloonu. Wnętrze przypomina bar rodem z westernów. Jest jednak pusto, nie licząc barmana wycierającego ladę.

Barack Obama
Dziwnie się czuję...

Barman
Witajcie. Co podać?

Barack Obama
Mówi pan po angielsku?

Barman
Oczywiście. Jestem Barman John i przyjechałem z Ameryki, aby prowadzić ten saloon w Mołdawii, ale to była kiepska decyzja.

Barack Obama
I jak idą interesy?

Barman John
Kiepsko... Bardzo kiepsko... Jesteście pierwszymi klientami od... od... od początku.

Barack Obama
Czyli od kiedy?

Barman John
Będzie jakieś cztery lata.

Barack Obama
Jakim cudem wiążesz koniec z końcem?

Barman John
Pomagam w przemycie broni, dziwek i narkotyków z Naddniestrza do Rumunii.

Barack Obama błyskawicznie strzela Barmanowi Johnowi w głowę. Krew rozbryzguje się po całej ścianie, a Barman John osuwa się powoli na ziemię.

2

Traian Basescu
Czemu to zrobiłeś!? No czemu!?

Barack Obama
To przestępca. Nie pomógłby nam. Może to nawet jakiś mołdawski agent. Musimy się tutaj rozejrzeć.

Nagle po schodach schodzi mołdawska kobieta mająca lat 30, ale przez kiepskie warunki życia wyglądająca na 60. Gdy zobaczyła naszych bohaterów zatrzymała się w przerażeniu upuszczając gliniany garnek, który sturlał się po schodach i rozbił o ścianę. Obama wycelował i rozstrzelał resztki garnka.

Barack Obama
Ty, stara kobieto!!! Kim jesteś!?

Kobieta zaczęła coś mówić po mołdawsku.

Barack Obama
Traian! Co ona mówi. Jesteś Rumunem, więc powineineś rozumieć po mołdawsku.

Traian Basescu
No wiesz... To nie do końca tak działa. To jak z polskim i czeskim albo ukraińskim i białoruskim... Teoretycznie Polak powinien zrozumieć Czecha, ale nie zawsze to działa w ten sposób, wiesz o co mi chodzi.

Barack Obama
Nie mędrkuj Rumunie jeden, tylko tłumacz.

Traian Basescu
Ech... Ty, kobieta! Pooowtóóórzyyyć proooszęęęę!

Manmohan Singh
Naprawdę uważasz, że jak będziesz mówił powoli to ona zrozumie?

Traian Basescu
Kobieta, ty, mówić, kto ty być i co chcieć!

Manmoham Singh
Jeśli ona nie zna rumuńskiego, mógłbyś powiedzieć cokolwiek, a jej odpowiedź by była równie satysfakcjonująca.

Przerażona kobieta stała oparta o ścianę i bełkotała coś po mołdawsku pod nosem.

Traian Basescu
No?

Kobieta pokazała ręką w stronę piętra, powiedziała coś i poszła na górę.

Traian Basescu
Nie bardzo rozumiem co powiedziała, ale proponuję, abyśmy tam poszli.

Barack Obama
Nie! To pułapka!

Traian Basescu
Daj spokój. Po prostu chodźmy.

Barack, Traian i Manmohan zaczęli iść na górę. Blaise został na dole.

Barack Obama
Blaise, idziesz?

Blaise Compaore
Eee... Wskazując palecm martwego Barmana Johna. Będzie ktoś to jadł?

Ignorując Blaise'a, Barack, Traian i Manmohan weszli na górę. Blaise rozejrzał się, odłożył włócznię i wyciągnąl z kieszeni zestaw sztućców.

Na górze była izba, gdzie mieszkała mołdawska rodzina składająca się z żony, męża, sześciorga dzieci, czterech kur, świni i wygłodzonego psa. Izba jest ciemna, wszędzie walają się śmieci i zwierzęce odchody. Dzieci są brudne a mąż pijany.

Barack Obama
Co to... Co to jest?

Manmohan Singh
Jak dla mnie... albo chlew, albo mieszkanie jednej z niższych kastowo rodzin w Indiach, z tą różnicą, że brakuje krowy.

Mołdawska kobieta zaczęła coś bełkotać. Reszta rodziny tępo patrzyła się na naszych bohaterów.

Traian Basescu
Ty, kobieta, mówić co chcieć wyraźnie!

Mołdawska kobieta popatrzyła się na Traiana, po czym otworzyła jedno z kartonowych pudeł i wyciągnęła coś co przypominało czerstwe bułki oraz butelkę po wódce napełnioną mlekiem.

Manmohan Singh
O Wisznu, błagam cię ponad wszystko, spraw, abyśmy nie musieli tego jeść.

Mołdawska kobieta położyła na podłodze coś co przypominało obrus i kiedyś być może było białe... albo zielone. Na obrusie położyła bułki i mleko, po czym gestykulacją zachęciła gości, aby usiedli i zaczęli jeść. Z oporem, ale jednak nasi bohaterowie usiedli.

Traian Basescu
Może i są biedni, ale muszę przyznać, że Mołdawianie są bardzo gościnni.

Barack Obama
A może to jedzenie jest jakieś zatrute...

Manmohan Singh
Wątpię, aby było zatrute. Nie stać ich na trucizny.

Traian Basescu
Mówi się gość w dom, Bóg w dom, ale nie słyszałem o wrogowie w dom, traktuj ich jak gości.

Manmohan Singh
Tak czy inaczej nie chcę tego jeść. Poza tym nie wiem jakiego pochodzenia jest to mleko.

Traian Basescu
W sumie to chce mi się pić. Spróbuję.

Traian bierze butelkę do ust i zaczyna pić. Po chwili krztusi się i wypluwa.

Barack Obama
Co? Trucizna? Traian, Traian!

Traian Basescu
Świńskie, świńskie mleko!!!

W tym momencie świnia leżąca w kącie pokoju głośno zakwiczała.

Barack Obama
Cóż... Albo to jest tutejszy folklor, albo są tak zdesperowani. Poza tym nieładnie tak wypluwać przy jedzeniu. Ja się napiję, aby nie urazić gospodarzy.

Manmohan Singh
Ja nic nie zjem. Na tych bułkach widzę pleśń. Traian Basescu wypluł przeżuwane pieczywo.

Barack ku obrzydzeniu siedzących obok wypił do dna butelkę świńskiego mleka.

Barack Obama
Uuuugh... Uuugh... Haggis to przy tym delicje. Nigdy nikomu o tym nie wspominajmy. Chodźmy już. Uśmiechajcie się, kłaniajcie i wychodźcie.

Manmohan i Traian zrobili jak kazał Barack. Głupkowato się uśmiechając i kłaniając zaczęli wychodzić. Nawet Barack się uśmiechał i kłaniał, nawet zdjął czapkę. Gdy wychodzili, Barack zahaczył paskiem o futrynę i jeden z granatów, które miał przy pasie wypadł i upadł na podłogę, po drodze tracąc zawleczkę, która zaczepiła się o gwóźdź wystający ze ściany.

Nasi bohaterowie zeszli na dół.

Barack Obama
Mołdawianie to bardzo mili ludzie.

Barack, Traian i Manmohan zobaczyli Blaise'a wycierającego usta chusteczką. Obok niego leżał obdarty z mięsa kościotrup. Blaise trzymał w rękach miał torby z mięsem i termos.

Barack Obama
Ech... Po prostu wyjdźmy.

Barack, Traian, Blaise i Manmohan wyszli z baru.

Blaise Compaore
Jeszcze mi podziękujecie. Zobaczycie. Będziemy głodni i nie będziemy musieli zjadać się nawzajem, bo zjemy tatara z Barmana Johna. Mam też termos pełen płynów ustrojowych, gdybyśmy chcieli zrobić kaszankę, albo się napić.

Barack Obama
Blaise, na litość boską... Właśnie zjadłem najobrzydliwszy posiłek w życiu. Przecież...

W tym momencie w budynku za plecami naszych bohaterów nastąpiła eksplozja. Suche, nieimpregnowane drewno i duża ilość zwierzęcych odchodów sprzyjała rozprzestrzenieniu się ognia. Budynek stanął w płomieniach. Drużyna Trzech Czarnych i Malowanego Białasa patrzyła się tępo na pożar. Słychać było potępieńcze jęki mołdawskiej rodziny, która mieszkała na piętrze.

3. 4. 5. 6. 7. 8. 9.

Po chwili z okna wyskoczyła płonąca kobieta, która jednak roztrzaskała sobie głowę o kamień leżący na ziemi.

10

Barack Obama
Hm... Ktoś wiedział, że tu jesteśmy. Przygotowali na nas zasadzkę, ale się z niej wyrwaliśmy. Prawdopodobnie tamta rodzina była we wszystko zamieszana. Chodźmy, musimy dotrzeć do Kiszyniowa.

Blaise Compaore
Pieczyste... Zaraz wracam.

Traian Basescu wymiotuje, a Manmohan chwyta się za głowę przeklinając po hindusku.

Północny Kiszyniów. Silos atomowy. Widzimy jak Vasile skręca linę z ubrań. Zarówno Vasile i Zinaida są nadzy.

Vasile Tarlev
Więc jesteś pewna, że czytałaś, że picie ciężkiej wody powoduje bezpłodność?

Zinaida Gerceanii
Coś w ten deseń... Patrz mi na twarz.

Vasile Tarlev
Wybacz...

Po chwili

Zinaida Gerceanii
Vasile!

Vasile Tarlev
Dobrze, już dobrze...

Gdzieś w Naddniestrzu.

Vladimir Voronin
No gdzie on się podzieEEEEEEEwa.... Chcę umrzeć...

W hipermarkecie.

Igor Smirnov
Ależ mają kolejki. Hm... Gdzie tu jest wejście do piwnicy... W końcu jestem prezydentem. Chyba mogę chodzić gdzie chcę. Ty, sprzątacz. Gdzie tu macie piwnicę?

Sprzątacz
O, pan prezydent! Nie wiem. Ja tu tylko sprzątam.

Igor Smirnov
A silos atomowy?

Sprzątacz
Wejdzie pan za działem rybnym, potem prosto korytarzem aż do toalety dla personelu, potem w lewo do ślepego korytarza. Tam znajdzie pan taką klapę w podłodze i zejdzie po drabinie.

Igor Smirnov
Dziękuję bardzo.

Igor odchodzi.

Sprzątacz
I nie głosowałem na pana!

Igor udał się we wskazane miejsce i faktycznie znalazł klapę w podłodze. Zaczął schodzić do ciemnego tunelu.

Igor Smirnov
Hm... Mafia musi robić niezłą robotę, skoro nie boją się żadnych przestępców... Albo nikt się mnie nie spodziewał.

Na dnie.

Igor Smirnov
Cholera. Ciemno tu. Błagam, obym miał zapałki w kieszeni... Och... Są! Czasem bycie nałogowym palaczem się przydaje,.

Igor zapalił zapałkę.

Igor Smirnov
Co to do...

Igor zobaczył standardowe oznaczenia a la Manhattan Project.

Igor Smirnov
No czegoś takiego to się nie spodziewałem...

Igor spojrzał w inną stronę i zobaczył znak z przekreśloną zapałką.

Igor Smirnov
Aaaa!!!

Igor machnął zapałką i zobaczył obok drugi znak z płonącym człowiekiem i napisem W ROSJI RADZIECKIEJ ZAPAŁKA ZAPALA CIEBIE.

Igor Smirnov
Nie podoba mi się to.... O, to chyba włącznik światła.

Igor zapałił światło. Jego oczom ukazał się ogromny silos atomowy pełny rakiet.

Igor Smirnov
Ja cię... Igor nieświadomie wyrzucił zapałkę na ziemię. No... Chyba wiem co z tym zrobię... Igor pociąga nosem Co tak jedzie... Igor obraca się i widzi płomienie. Rozlana benzyna płonie. AAAAAAAA!!!

Igor nawet nie próbuje gasić pożaru i wspina się czym prędzej po drabinie. Szybko ucieka i wybiega z hipermarketu. Dobiega do samochodu, gdzie Vladimir tylko trzyma ręce pod pośladkami i jęczy.

Igor Smirnov
Musimy jechać!

Vladimir Voronin
Masz papier?

Igor Smirnov
Nie, musimy szukać dalej!

Igor uruchamia silnik i rusza z piskiem opon.

W międzyczasie sprzątacz idzie do silosu atomowego i za pomocą odpowiedniej gaśnicy gasi pożar.

Sprzątacz
Do rękawa
Tu Miotełka, Igor znalazł silos. Powtarzam, Igor znalazł silos.

Gdzieś w Mołdawii.

Barack Obama
Niedługo przyślą nam hummery.

Traian Basescu
Jak to?

Barack Obama
Mieliśmy dotrzeć w pobliże tych starych zakładów przemysłowych leżących koło tego osiedla. Wtedy na mój znak przylecą helikoptery i zrzucą nam hummery ze specjalnie wybranym przeze mnie ekwipunkiem.

Traian Basescu
Dlaczego nie mogliśmy nimi wjechać do Mołdawii, tylko musieliśmy się najpierw przedostać tutaj?

Konsternacja.

Barack Obama
Żeby... Eee... Żeby... No... Musieliśmy się wczołgać do Mołdawii, żeby nas nie usłyszeli jak wchodzimy.

Traian Basescu
To debilizm.

Kilka metrów dalej.

Manmohan Singh
Blaise. Dostaniesz kuru, albo jakiegoś Krojcfeldajakoba. Nie znam się na medycynie, ale już ze względów etycznych i estetycznych nie powinieneś tego robić. To po prostu debilizm.

Blaise odgryzł kawałek mięsa z żeber, popił płynem z termosu i popatrzył ze zdziwieniem na Manmohana.

Blaise Compaore
Co się czepiasz? My jemy ludzi. Wy nie jecie krów. Nie uważasz, że niejedzenie krów też jest debilne?

Manmohan Singh
Nie. Jedzenie ludzi jest znacznie bardziej debilne.

Blaise Compaore
Nie znasz się.

Blaise zatopił zęby w żeberkach.

Manmohan Singh
Przygryzając usta
Daj gałkę oczną. Jestem naprawdę bardzo głodny, a widziałem w telewizji, że robią gdzieś koktajle z oczu zwierząt.

Blaise Compaore
Wiedziałem, że dasz się namówić. Może cynaderek?

Manmohan Singh
Do Blaise'a, z morderstwem wymalowanym na twarzy
Nie przeciągaj struny!

Blaise Compaore
Phi!

Północny Kiszyniów. Silos atomowy.

Vasile Tarlev
To jak mam dorzucić tę linę na tę drabinę pod sufitem. To kilka metrów.

Zinaida Gerceanii
Bądź kreatywny.

Vasile Tarlev
Hm... Mógłbym się wdrapać po tej stojącej rakiecie.

Zinaida Gerceanii
No to śmiało.

Vasile Tarlev
No tylko jest jeden problem...

Zinaida Gerceanii
Jaki?

Vasile Tarlev
Widzisz... Żeby wspiąć się po tej rakiecie, musiałbym ją objąć i jakoś tak szurać do góry.

Zinaida Gerceanii
No i co?

Vasile Tarlev
Jak to co? Mam... No wiesz... Obtarłbym sobie... Jajć!!

Zinaida chwyciła Vasile za jądra.

Zinaida Gerceanii
Jeżeli w ciągu dziesięciu sekund nie ruszysz w stronę rakiety i nie zaczniesz się wspinać, to zacisnę pięść.

Vasile Tarlev
Uhm... To się nazywa argument siły. Już idę.

Mimo pewnego bólu Vasile zaczął się wspinać.

Vasile Tarlev
Przestań patrzeć sama-wiesz-gdzie! Odwróć się.

Zinaida Gerceanii
Patrzę się tylko na tę czerwoną smugę, którą zostawiasz.

Vasile wspinając się zostawiał czerwoną smugę krwi.

Vasile Tarlev
Wejdę na górę, ale... Poszukaj wody utlenionej...

Vasile kontynuował wspinaczkę, chociaż teraz jęczał.

Gdzieś w Mołdawii.

Barack Obama
Dobrze. Hummery będą tu lada chwila.

Manmohan Singh
Mam jakieś złe przeczucia. Ale nie wiem czy chodzi o ciebie, o przysłanie hummerów, mój ból brzucha czy niekontrolowane ruchy rąk Blaise'a.

W tym momencie Blaise nagle wykonał dziwny ruch uderzając łokciem Manmohana, nokautując go.

Barack Obama
Dobrze. O, tam! Lecą samoloty! Kazałem im zrzucić tu hummery.

Traian Basescu
Jak to zrzucić?

Barack Obama
A no zrzucić. Jak na filmach z superagentami. Tak ze spadochronami i wiesz...

Traian Basescu
Aha.

Samoloty przelatują nad głowami polityków kierując się w stronę starych zakładów przemysłowych.

Manmohan Singh
Budząc się. Hm... Tam jest stara rafineria.

Barack Obama
Tak, ale nie martwiłbym się tym teraz. Polecieli za daleko. Zrzucą hummery nieco dalej. Chodźmy.

Widzimy z daleka jak z samolotów wypada kilka hummerów, które spadają wprost na starą rafinerię.

Manmohan Singh
Czemu z kominów nieużywanej rafinerii bucha dym?

Blaise Compaore
I czemu hummery lecą w dół, jakby nie miały spadochronów.

Barack Obama
Ożesz kurwa!

Manmohan Singh
Huh?

Barack Obama
Wiedziałem, że o czymś zapomnę. Na liście ekwipunku dołączonego do hummerów nie dodałem spadochronów! To przecież było zbyt oczywiste.

Widzimy jak hummery lądują gdzieś na terenie zakładu.

Barack Obama
Ale chyba nikomu nic się nie stało. No i jak pomyślę, mogłem się pomylić przy podaniu współrzędnych... Myślałem, że to będzie jak w filmie, dojdziemy na punkt, a my tak trochę nie na miejscu jesteśmy.

Słyszymy eksplozję. Po chwili kilka kolejnych. Cały zakład zajmuje się ogniem.

Manmohan Singh
Czyli de facto eksplozja, którą widzimy to twoja wina, tak?

Barack Obama
Tak.

11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19.. (szybkie przewijanie) 78, 79, 80, 81, 82... 83... 82/83/82... 83, 84.

Manmohan Singh
Ładna demolka. Nie widzi się tego codziennie.

Barack Obama
Ale nie jesteśmy tutaj, aby podziwiać widoki. Ruszmy się.

Czwórka naszych bohaterów ruszyła przed siebie, w kierunku płonącej rafinerii.

Kiszyniów. Gabinet rządowy.

Marian Lupu
Mówi do standardowego mołdawskiego polityka. Czemu oni nie odpowiadają? Czemu nic nie mówią!? I czemu nie mogę się połączyć z ONZ-etem?

Polityk patrzy na Lupu znad gazety. Po chwili wraca do lektury.

Marian Lupu
I skąd wy bierzecie te gazety!? W całym Kiszyniowie nie widziałem kiosku!

Gdzieś w Mołdawii. Igor i Vladimir jadą samochodem.

Igor Smirnov
Wytrzymaj. Po prostu wytrzymaj. Dobrze... Którędy teraz mam jechać...

Vladimir Voronin
Płacząc. Uhuhuhu... Uuuu... Boli mnie Igor... Słyszysz, JA JUŻ NIE WYRABIAM!!!

Igor Smirnov
Nie ruszaj się, jakoś to wytrzymasz... Teraz weź mapę i powiedz jak dojechać do Kiszyniowa.

Vladimir Voronin
Tu skręć w dukt leśny... AAAAAAAU!!!! A po 20 kilometrach trzeba przejechać przez płytkie jeziorko, a następnie kamienistą ścieżką kolejne 20 kilometrów.

Igor Smirnov
A nie było dróg dla terenówek?

Vladimir Voronin
Są, jakbyśmy pojEEEEEEEEEEEEEEEEEchali tą drogą, a potem tą pokazując obie na mapie. Ale my jesteśmy limuzyną.

Igor Smirnov
Dajcie mi cierpliwość...

Gdzieś w Mołdawii. Grupa czterech polityków doszła już do płonącej rafinerii. Większość budynków jest zawalonych. Na całym terenie jest pełno płonących ludzkich zwłok. Wszędzie unosi się duszący dym.

Traian Basescu
Po co tu przyszliśmy... Jest duszno, gorąco i pełno tu trujących oparów.

Barack Obama
Nie mówcie, że nie chcieliście tego zobaczyć... Hm, sporo tu trupów. Traian, to wasza robota?

Traian Basescu
No tak... Skoro była tu rafineria, to przyjechaliśmy i postanowiliśmy nielegalnie przetwarzać ropę na benzynę. Proste. A że nie nasze i poza kontrolą, to systemy bezpieczeństwa były minimalne. Więc... Odpowiednio zrzucony hummer mógł spowodować eksplozję.

W tym momencie płonący człowiek wybiegł z zawalonego budynku, podbiegł w stronę Baracka Obamy.

Płonący człowiek
ZAAAAAAAAAAAAAAAABIIIIIIIIIIIJ MNIEEEEEEEEE!!!

Obama strzela.

85.

Manmohan i Traian patrzą się z przerażeniem na Baracka. Blaise chichocze w nienaturalny sposób.

Barack Obama
Tak, wiem, że u nas eutanazja jest dozwolona tylko w Oregonie, ale lubię ten stan.

Manmohan Singh Chodźmy już. Przed nami jeszcze długa droga.

Widzimy jak politycy odchodzą.

Traian Basescu
Myślicie... Myślicie, że ten pożar sam się ugasi? A co się stanie, gdy się rozprzestrzeni?

Barack Obama
Marne szanse.

W tym momencie w tle widzimy kilka kolejnych eksplozji. Zaczyna płonąć pobliski las.

Barack Obama
Lepiej rzeczywiście już chodźmy.

Nasi bohaterowie odchodzą. Ogień szybko się rozprzestrzenia i zajmuje pobliską wioskę.

86, 87, 88...

TO BE CONTINUED

Napisy końcowe. Piosenka Dragostea Din Tei by O-Zone.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Odcinek 29 („Black Dawn/Killing Spree”/„Czarny poranek/Szał zabijania”)

Głos zza kadru W poprzedniej Planecie Mołdawii... (widzimy odpowiednie sceny z poprzedniego odcinka) Barack Obama wraz z Manmohanem Singhiem, Blaisem Compaore i Traianem Basescu ruszyli do Mołdawii, aby powstrzymać wojnę nuklearną. Niestety, nie wszystko szło jak należy i zginęło wielu niewinnych ludzi. Tymczasem Vladimir Voronin jeździ z Igorem po Mołdawii szukając papieru toaletowego, a Vasile i Zinaida utknęli w silosie atomowym... Co z tego wyniknie? O tym już za chwilę w Planecie Mołdawii!

Czołówka

Słyszymy wzniosłą, wojenną muzykę. Gzk=Głos zza kadru. Nazwiska pojawiają się również w formie napisów.

Widzimy czarnoskórego wojownika z włócznią na pustyni. Wojownik ten wykonuje kilka efektownych obrotów włócznią po czym rzuca przed siebie trafiając w innego czarnoskórego człowieka. Wojownik ten doskakuje do niego, wyrywa włócznię z kawałkiem ciała i zaczyna go jeść jak kurczaka na patyku. Następuje zbliżenie i zatrzymanie akcji w momencie gryzienia, tło zmienia się na jednolite brązowe.
Gzk: BLAISE COMPAORE
Widzimy Hindusa w fioletowym stroju. Po chwili słyszymy krzyk kobiety. Hindus biegnie przez tłum, skacze po rykszach, po czym zatrzymuje się i łapie spadającą kobietę. Zatrzymanie akcji (przy zmianie tła na bordowe) gdy oboje uśmiechają się do siebie.
Gzk: MANMOHAN SINGH
Widzimy nagiego białego mężczyznę ubabranego błotem. Biegnie przez łąkę podskakując z bólu, gdyż nie ma butów. Na koniec widzimy jak upada w błoto. Zatrzymanie akcji przy zmianie tła na ciemnobrązowe, gdy mężczyzna podnosi głowę z kałuży błota.
Gzk: TRAIAN BASESCU
Widzimy czarnoskórego mężczyznę w jakimś pokoju. W efektowny sposób kolejno zakłada mundur, wojskowe buty, hełm, montuje karabin, kamera za każdym razem robi efektowne zbliżenie na każdą z części garderoby, którą zakładał na siebie (między innymi ukazując bokserki w różowe króliczki). Na koniec widzimy jak wyskakuje przez okno piętrowego budynku, biegnie między samochodami po autostradzie, po czym dopada do restauracji fast-food i widzimy jak w zwolnionym tempie odgryza kawałek hamburgera.
Gzk: AND BARACK OBAMA AS MISTER BI
Gzk: IN PTOK BENTONICZNY'S PRODUCTIONS COOPERATED WITH NONSENSOPEDIA...
Gzk: BLACK DAWN
Ekran zostaje "rozerwany" i pojawia się krwawy napis KILLING SPREE i słyszymy szalony śmiech.

Północny Kiszyniów. Silos atomowy. Vasile z bólem wdrapał się na szczyt rakiety. Zinaida stała na dole.

Vasile Tarlev
Prawie płacząc. Jestem już na górze! Zaraz zarzucę linę na drabinę i...

Zinaida Gerceanii
I?

Vasile Tarlev
Zostawiłem linę na dole...

Zinaida Gerceanii
Patrząc za siebie.
Faktycznie.

Vasile Tarlev
Ech...

Vasile zaczął schodzić.

Gdzieś w Mołdawii.

434, 435, 436, 437...

Traian Basescu
Widzę tam pożar, Barack, tam rozpętało się piekło!

Barack Obama
Wielkie halo. Jakiś czas temu kraj zniszczyli Arabowie. Skoro mieszkańcy jakoś się ogarnęli po czymś takim, to nie powinni mieć problemu z małym pożarem.

Traian Basescu
Wciąż mi się to nie podoba.

Barack Obama
Zbliżamy się do jakiejś innej wioski. Nie traćcie czujności panowie.

442, 443, 444..., nieco później

Barack Obama
Hm... Widzicie, tam jest jakiś tłum.

W tym momencie widzimy wiejski festyn, na sporym rynku stoi kilka stoisk z jakimś syfnym rękodziełem, a na środku placu jest wielka kupa końskiego gnoju. Następnie widzimy paradę zorganizowaną przez mieszkańców. Każdy z nich szedł z widłami w stronę rynku. Tak, to były lokalne zawody w Przerzucaniu Gnoju (w końcu nawet biedny lud Mołdawii musi mieć jakieś rozrywki, kasy nie ma, ale gnoju zawsze jest pod dostatkiem).

Jednak politycy nie widzą dziedzińca, tylko tłum ludzi z widłami.

Barack Obama
Idą w naszym kierunku!

Traian Basescu
Mają widły.

Manmohan Singh
Nie wiedzą, że tu jesteśmy.

Barack Obama
A skąd wiesz!? Może usłyszeli eksplozje? Musimy walczyć. Nie damy się zabić.

Manmohan Singh
Ja nie walczę. Jestem spokojnym hinduistą i nie będę zabijać.

Obama patrzy znacząco na Basescu.

Traian Basescu
Od tego błota wszystko mnie swędzi. Lepiej zostanę.

Barack Obama
A ty Blaise? Idziesz?

Blaise Compaore
He, he, he, he!

Traian Basescu
Chyba nie jest z nim najlepiej.

Barack Obama
Przeładowując karabin.
Sam się tym zajmę.

Gdzieś indziej.

Vladimir Voronin
OOOOOOOOOOOOOO!!! OOOOOOOOOOOCH!!!! AAAAAAAAAAACH!!! Jak to możliwe, że w całej Mołdawii nie ma papieru toaletowego.

Igor Smirnov
Hehe... Przynajmniej możesz powiedzieć, że nie macie niczego do dupy...

Vladimir spojrzał na Igora.

Igor Smirnov
Przepraszam, kiepski dowcip.

Długa chwila ciszy.

Vladimir Voronin
Tu chyba w prawo...

Igor Smirnov
Ale tu są jakieś krzaki.

Vladimir Voronin
Nie jestem aż tak głupi.

Igor wjechał w krzaki i, ku jego zdumieniu, znalazł się na starej, zniszczonej, ale asfaltowej drodze.

Igor Smirnov
Nieźle. Widzę, że znasz swój kraj jak własną kieszeń.

Kolejna długa chwila ciszy.

Vladimir Voronin
Ach! Hahahahaha! O ja cię... Hahahaha!

Igor Smirnov
Co?

Vladimir Voronin
Uch! Już łapię, że jesteśmy biedni i w ogóle, ale nie ma u nas nic do dupy! Hahaha! Że mówimy o papierze, ale jakby drugim znaczeniem jest, że jesteśmy beznadziejni, taki podtekst... Hahaha, dobre, naprawdę się uśmiałem! Uch! Wychodzi! WYCHODZI!

Igor Smirnov
Błagam! Nie w wozie!

Vladimir Voronin
Och, nie... Fałszywy alarm. Wszystko jest DOOOOOOOOOOOBRZE, choć boli, mam skurcze i... i odeszły mi wody. Nie, nie! To nie wody. Tylko się posikałem, ale to nie wody.

Igor Smirnov
Żebyś nie urodził dziecka...

Długa chwila ciszy.

Gdzieś indziej. Obama chowa się w krzakach. Ku niemu zbliża się parada Mołdawian.

Barack Obama
Załatwię was, sukinsyny!

Gdy parada była już odpowiednio blisko, Obama odbezpieczył granat i rzucił w tłum, który przez ogólnie panującą radość, niczego nie zauważył. Nastąpiła duża eksplozja. Można było zobaczyć tylko dym, krew, trupy i przerażonych ludzi. Obama wyskakuje zza krzaka i widzimy jak krzycząc strzela w zwolnionym tempie do tłumu. W tle słyszymy jakiś "madafakin" czarny rap o zabijaniu.

...482, 483, 484, 485...

Barack Obama
W zwolnionym tempie.
Giiiiiińńńńńńccccccciiiieeeeeee ssssuuuukiiiiiiinnssssyyynnnyyy!!!!

Obama strzela do ludzi. Niestety dla nich, celnie. Przerażeni Mołdawianie w strojach ludowych biegają we wszystkie strony. Kobiety z przerażeniem trzymają zwłoki mężów albo mężowie zabitych żon.

Barack Obama
W zwolnionym tempie
Zaaaa-Aaaaameeeeeryyyyykęęęęęę!!!

Obama wciąż strzela. Większość uczestników parady leży na ziemi albo martwa, albo, ranna albo już umierająca.

521, 522, 523...

Do Obamy podbiega jakiś pięćdziesięcioletni wąsaty Mołdawianin w stroju ludowym. Ma odstrzeloną rękę i krwawi z drugiego ramienia. Mołdawianin wrzeszczy do niego po mołdawsku, co przy gestykulacji i wyrazie twarzy wygląda jak błaganie o litość.

Barack Obama
Fo'shizzle my motherfuckin' nizzle.

Mołdawianin wrzeszczy i zaczyna płakać.

Barack Obama
Fuck. You!

Obama odstrzeliwuje mu ramię. Moławianin wrzeszczy jeszcze głośniej. Następnie Obama strzela mu w kolana, następnie w krocze, a na koniec uderza go w twarz karabinem.

Barack Obama
Może i nie macie mp3 ani mp4... Ale możesz spróbować MP5!

Mołdawianin
Aaaaa!!! Aaaaa!!!

Obama strzela Mołdawianinowi w głowę.

548...

Barack Obama
Krzycząc do nieba i trzymając karabin w górze. DON'T FUCK WITH OBAMA!!!! SCREW YOU MOTHERFUCKERS!!! DO YA HEAR ME!? SCREW YOU!!! KING IS HEREEEEE!!!!

Trochę dalej.

Traian Basescu
Mam dziwne wrażenie, że jest nawalony...

Manmohan Singh
Patrząc na Blaise'a, który siedzi na kamieniu chichocząc, drżąc i wymiotując.
A... A którego z nich masz konkretnie na myśli?

Traian patrzy na Blaise'a, potem na Obamę.

Traian Basescu
Jeden piernik.

Północny Kiszyniów. Widzimy jak Vasile zdołał się wdrapać na szczyt, ale tym razem z liną z ubrań w ręku.

Vasile Tarlev
Co teraz!? Jak mam dorzucić tę linę?

Zinaida Gerceanii
Zawiąż końcówkę w kulkę i rzuć jak Indiana Jones.

Vasile zarzucił linę wedle instrukcji.

Vasile Tarlev
Udało się!!!

Zinaida Gerceanii
Teraz wdrap się po linie do drabiny i otwórz właz!

Vasile Tarlev
Dobrze!

Vasile chwycił linę, odepchnął się od rakiety i zawisł na linie. Niestety, kolejny ruch dziwnym sposobem wywinął go tak, że wisiał do góry nogami, zaczepiony za nogę.

Vasile Tarlev
Aaaaa!!!! Spadnę i się zabiję!!!

Zinaida Gerceanii
Weź się w garść! Podciągnij się.

Vasile spróbował się podciągnąć, ale zamiast zawisnąć w normalnej pozycji, lina zaczęła się zsuwać ze szczebla drabiny, wokół którego się owinęła.

Vasile Tarlev
Aaaaa!!!! Spadnę i się zabiję!!!

Zinaida Gerceanii
Właź na górę póki możesz!

Vasile Tarlev
Nie dam rady!

Zinaida Gerceanii
Dasz! Trochę odwagi!

Vasile Tarlev
Aaaaa!!! Spadnę i się zabiję!!!

Vasile spróbował się podciągnąć do najniższego szczebla drabiny, ale lina jeszcze bardziej się osunęła.

Vasile Tarlev
Nie da rady! Nie da rady! Spadnę i się nie zabiję, ale złamię sobie kręgosłup i stanę się inwalidą do końca życia!

Niewiele więcej myśląc, Vasile zaczął się zsuwać po linie na dół. Niestety, szybciej niż planował i gdy już znalazł się na dole, miał otarte dłonie niemal do kości, a tyłek obolały od uderzenia w podłogę. Po chwili lina urwała się w połowie i opadła na Vasile.

Vasile Tarlev
Chyba złamałem sobie tyłek...

Gdzieś w Mołdawii. Widzimy drogę na której leżą dziesiątki rozstrzelanych ludzi. Krew leje się strumieniami. Zaczął padać lekki deszcz. Na środku ulicy stoi Obama i krzyczy jak wariat.

Barack Obama
I've had a dream! Dream where black man kills all white people on the road!!!

Manmohan Singh podchodzi do Obamy, zabiera mu karabin i prowadzi go w inną stronę. Widzimy jak mijają jakiegoś staruszka, któremu z ust leje się krew. Staruszek krztusi się kilka razy i przestaje oddychać.

631

Manmohan Singh
Nie martw się Barack. Nikomu nie powiemy. Zresztą i tak nikt by w to nie uwierzył.

Barack Obama
Zbawca czarnego narodu, czyściciel...

Widzimy jak Traian przerażony zbliża się do miejsca masakry.

Traian Basescu
A-a-a-a.... Arghh!!!

Traian Basescu wymiotuje.

Traian Basescu
Aaaa!!!

Traian w przerażeniu próbuje robić masaż serca człowiekowi rozstrzelanemu na pół. Manmohan prowadząc pod rękę Blaise'a próbuje uspokoić przerażonego Traiana i odprowadza trójkę polityków z dala od miejsca masakry.

Trochę później, w lesie, widzimy Obamę jęczącego jakieś rasistowskie hasła, Traiana wrzeszczącego z przerażenia i wymiotującego oraz Blaise'a, któy ewidentnie cierpi z powodu postępującego kuru.

Manmohan Singh
Słuchajcie. Ewidentnie wdepnęliśmy w gówno, ale musimy się jakoś z niego wygrzebać.

Trójka polityków nie reaguje. Manmohan chwyta karabin Obamy i uderza go nim w głowę.

Barack Obama
Oooch... Co, co się stało.

Manmohan Singh
Za dużo adrenaliny. Tak sądzę. Bierz się w garść i prowadź do Kiszyniowa. Mamy kogoś do załatwienia.

Kamera w dramatyczny sposób przenosi się z tawrzy Manmohana na Baracka, który z zawadiackim uśmiechem mówi:

Barack Obama
Racja. Chwila ciszy, na twarzy Baracka pojawia się zakłopotanie. Nie mogę sobie przypomnieć żadnego fajnego tekstu, więc po prostu chodźmy.

Traian z przerażoną twarzą patrzy na Obamę, który bierze do ręki karabin i idzie w głąb lasu. Manmohan podąża za nim. Traian patrzy na oddalających się polityków, po czym bierze Blaise'a pod ramię i idzie za nimi.

Gdzieś niedaleko Kiszyniowa.

Vladimir Voronin
Jedź szybciej... PRRRRROOOOSZZZĘĘĘ!!!

Igor Smirnov
Nie chcę przekroczyć prędkości.

Vladimir Voronin
Nie mamy znaków, rozkradli.

Igor Smirnov
Ale jest ograniczenie w terenie niezabudowanym.

Vladimir Voronin
Co za różnica?

Igor Smirnov
Nie chcę, aby policja mnie złapała i przysłała mandat.

Vladimir Voronin
Już nie mamy policji. AAAA!!! Zresztą nie bardzo mieliby czego pilnować! PROSZĘ! SZYBCIEJ! NIE WYTRZYMAM!!!

Igor Smirnov
No dobrze.

Igor przyspieszył.

Z powrotem u naszych bohaterskich polityków. Właśnie wyszli z lasu i doszli do jakiejś zniszczonej asfaltowej drogi. Barack rozgląda się po drodze. Manmohan spokojnie stoi za nim. Traian wciąż prowadzi Blaise'a.

Barack Obama
Droga! Nareszcie! Złapiemy stopa!

Manmohan Singh
Hm, skoro tak twierdzisz. Ale... Ja nie widzę żadnych pojazdów.

Traian Basescu
W Mołdawii ludzie nie mają samochodów. Jedyna szansa to to, że ktoś by tędy przejeżdżał, na przykład z Rumunii do Ukrainy.

Manmohan Singh
Jak mniemam to dosyć marne szanse.

Traian kiwa głową na potwierdzenie.

Traian Basescu
Swoją drogą, nie wiecie czy kuru jest zaraźliwe? Blaise strasznie się ślini.

Manmohan Singh
Nie mam pojęcia. Ale jeżeli jest, to już chyba nic ci nie pomoże.

Traian zaczął wycierać ślinę z zabłoconego ciała, ale po chwili się poddał widząc, jak marne daje to efekty.

Traian Basescu
Bardzo podtrzymałeś mnie na duchu.

Manmohan Singh
Cóż. Chyba musimy iść i liczyć, że jednak kogoś spotkamy.

Nasi bohaterowie ruszyli po nierównej asfaltowej drodze. Po chwili usłyszeli warkot silnika starej ciężarówki. Spojrzeli przed siebie i zobaczyli zmierzający ku nim pojazd.

Traian Basescu
O szczęśliwy dniu!

Traian zrzucił Blaise'a na ziemię i zaczął, razem z Barackiem i Manmohanem machać aby samochód się zatrzymał. Kamera przechodzi na wnętrze ciężarówki.

Kierowca, Rosjanin
Andrij, to jakaś lokalna milicja. To żołnierz. Chcą nas zatrzymać!

Pasażer, Rosjanin
Sergiej, mamy przesrane. Na pewno znajdą materiały wybuchowe! Za słabo je zabezpieczyłeś! Mówiłeś, że w Mołdawii nic nam nie grozi i nikt tego nie będzie szukał i wszystko schowasz przed granicą! Po co to było!?

Kierowca, Rosjanin
Milcz.

Kierowca podał pistolet pasażerowi.

Kierowca, Rosjanin
Nie, jeśli załatwimy ich pierwsi. Strzelaj.

Kierowca i pasażer ciężarówki zaczęli strzelać, przestrzeliwując przednią szybę.

Traian Basescu
Strzelają do nas.

Barack, Traian i Manmohan schowali się w rowie, Blaise został na drodze śmiejąc się, upadając i wykonując niekontrolowane ruchy.

Kierowca, Rosjanin
Chyba trafiłem tego czarnego.

Pasażer, Rosjanin
Aaaa! Chyba mam szkło w oku!

Barack Obama
Dobra, czyli wiedzieli gdzie jesteśmy. Chcieli nas załatwić, ale się nie damy.

Barack odbezpieczył jeden z granatów i rzucił w stronę przejeżdżającej ciężarówki. W zwolnionym tempie widzimy kule mijające głowę Obamy o milimetry. Granat wpada prosto do kabiny kierowcy. Ciężarówka jedzie jeszcze przez chwilę, po czym następuje łańcuchowa eksplozja granatu i materiałów wybuchowych zgromadzonych w ciężarówce. Szczątki pojazdu rozsypały się w promieniu kilkudziesięciu metrów.

632, 633

Manmohan Singh
Co to za granat? Ma niezłego kopa.

Barack Obama
Sam nie wiem... Nieważne, pewnie za chwilę przyślą więcej agentów. Idźmy dalej. Traian, bierz Blaise'a.

Czwórka bohaterskich polityków ruszyła dalej.

CNN

Larry King
Mamy doniesienia z Mołdawii, gdzie po eksplozji w starej rafinerii, wybuchł pożar lasu. Zginęły setki osób. Przyczyny eksplozji nie są znane, głównie ze względu na fakt, iż ta rafineria była nieużywana i nie powinno być tam ropy. Ponadto z Mołdawii dochodzą pogłoski o ludobójstwie dokonanym w jakiejś nieznanej wiosce w pobliżu miasta-widma Hincesti. Niestety nie ma świadków masakry. Znaleziono natomiast dziesiątki ciał rozstrzelanych na jednej z asfaltowych dróg prowadzących z Hincesti. To najgorsza rzecz jaka się przydarzyła w Mołdawii. Jednak z powodu trwającej obecnie Zimnej Wojny Nuklearnej, nikt się nie martwi mołdawskimi wieśniakami. Cały świat wpatruje się w Mariana Lupu, który czeka na spełnienie warunków przez ONZ, mianowicie, zasilenie budżetu Mołdawii dużą ilością gotówki. Kraje nie chcą się na to zgodzić. Z innych źródeł, jak doniósł nam Ban Ki-moon, nikt nie może znaleźć Baracka Obamy, Traiana Basescu, prezydenta Rumunii, Manmohana Singha, premiera Indii i Blaise'a Compaore, prezydenta Burkina Faso. Ostatnio byli widziani w Waszyngtonie. Ktokolwiek ich widział proszony jest o kontakt z Pierwszą Damą Stanów Zjednoczonych. Zdjęcia zaginionych znajdą państwo na kartonach mleka, które jutro trafią do sklepów w całych Stanach Zjednoczonych nie licząc Rhode Island i Alaski.

Gdzieś na drodze do Kiszyniowa.

Barack Obama
Błagam Cię panie Boże, ześlij nam jakiś pojazd... Jestem zmęczony...

W tym momencie nasi bohaterowie usłyszeli hałas silnika. Odwrócili się i zobaczyli... starego Ikarusa jadącego w ich stronę.

Traian Basescu
Autobus? Nie wiedziałem, że w Mołdawii jeżdżą autobusy.

Barack Obama zatrzymał autobus stając na środku drogi. Kierowca otworzył drzwi.

Kierowca
Co tu robicie?

Barack Obama
Co pan tu robi?

Kierowca
Jadę z dziećmi ze szkoły w Bukareszcie na wycieczkę na Ukrainę. Najkrócej jest przez Mołdawię.

Barack dał znać reszcie, aby zaczęli wsiadać.

Kierowca
Hola! A wy tu czego?

Barack Obama
To sprawa wagi międzynarodowej.

Kierowca
Może być nawet najwyższej wagi. Mamy komplet.

Barack Obama
Musimy dotrzeć do Kiszyniowa.

Kierowca
Nie jadę przez Kiszyniów!

Barack Obama
Wsiadając i strzelając w dach.
Pojedziesz!

Kierowca
Myślisz, że się boję? Wypad mi stąd bambusie! To szkolna wycieczka!

Barack Obama
Przystawiając lufę do głowy kierowcy
A teraz?

Kierowca
Wziąłem rozwód, bo żona okazała się dziwką i oszustką. Syn umarł na raka... Wszystko mi jedno.

Barack Obama
Celując w głowę siedzącego w pobliżu dziecka.
Poświęcisz życie niewinnego dziecka? Chcesz, aby jakiś inny ojciec przeżywał śmierć swojego dziecka?

Kierowca
Dobrze już, dobrze! Podwiozę was!

Barack Obama
No i spoko.

634

Po chwili jedno z dzieci krwawiąc osuwa się na podłogę. Część dzieci patrzy z przerażeniem, a kilka, w tym nauczycielka zaczęło wrzeszczeć.

Barack Obama
Co do...?

Nauczycielka
Zabił go pan rykoszetem!!! Ty draniu!

Przestraszony Obama cofnął się o dwa kroki wpadając na siedzącego za nim kierowcę, który odepchnął go łokciem. Obama zrobił krok do przodu i próbował się czegoś chwycić, a że trzymał w rękach karabin, chwycił go jeszcze mocniej, naciskając spust i niechcący zaczął strzelać. Traian w przerażeniu wyskoczył z autobusu, Manmohan padł na ziemię, a Blaise pozbawiony podparcia upadł na kolana kierowcy i zwymiotował. Słychać było tylko krzyki, płacz, widać było tylko krew i wnętrzności. Po chwili w autobusie zapadła absolutna cisza, a wszystkie okna i krzesła były pokryte krwią lub wnętrznościami. Na fotelach i podłodze walały się zwłoki dzieci.

635, 636, 637, ..., 658, 659

Manmohan Singh
Oby twój Bóg ci wybaczył.

Kierowca
Coś ty zrobił? Dlaczego?

Barack Obama
Ja... Ja...

Kierowca
Jesteś złym człowiekiem! Nigdzie cię nie zawiozę... NA MIŁOŚĆ BOSKĄ!!!! ZABIŁEŚ 25 dzieci i emerytowaną nauczycielkę! Co ci odbiło!?!?

Barack spojrzał na Manmohana, który się modlił i na Traiana, który próbował jakoś usadzić Blaise'a na podłodze autobusu.

Barack Obama
Cóż...

Kierowca
Jesteś czarnym wcieleniem szatana!

Barack milczał.

Kierowca
Ty... ty... Zabiłeś niewinne dzieci! Aaaach!

Kierowca chwycił się za serce i upadł na Blaise'a, który znów zwymiotował.

Traian Basescu
Kiedy on wreszcie opróżni żołądek?

Manmohan Singh
On miał atak serca! Barack, Wisznu daje ci szansę naprawienia krzywd! Możesz go uratować! Udziel mu pierwszej pomocy!

Politycy wynieśli kierowcę na zewnątrz, gdzie Barack przystąpił do udzielania pierwszej pomocy.

Barack Obama
Robiąc masaż serca
Żyj! Słyszysz!? Masz żyć!

Barack zrobił dwa razy usta-usta i kolejne trzydzieści uciśnięć klatki piersiowej.

Barack Obama
Uderzając pięścią w klatkę kierowcy
Żyj! Żyj!

Manmohan odciągnął Baracka od kierowcy

Manmohan Singh
Już mu nie pomożemy...

Barack Obama
Ja nie chciałem...

W tym momencie kierowca kaszlnął i zaczął jęczeć z bólu.

Barack Obama
Żyje! On żyje!!! Hahaha!!! Żyje!!

Kierowca
Oooch...

Barack Obama
Wsadźmy go do autobusu i jedźmy do Kiszyniowa. Tam musi być jakiś szpital.

Politycy wsadzili Obamę do autobusu, po nim Blaise'a. Wszyscy wsiedli.

Traian Basescu
Tu jest pełno krwi i zwłok...

Barack Obama
Musimy wytrzymać. Ja prowadzę.

Traian Basescu
Śmierdzi...

Barack Obama
Możesz iść pieszo, jeśli chcesz. Albo wezwij taksówkę.

Traian Basescu
Eee...

Barack Obama
Ano widzisz.

Traian Basescu
Do Blaise'a Dziesiątki martwych i wybebeszonych dzieci... Cóż Blaise. Chyba właśnie trafiłeś do swojego raju...

Widzimy jak autobus z przestrzelonymi oknami zamazanymi krwią rusza z miejsca i zmierza w kierunku Kiszyniowa.

Wcześniej. Nadzwyczajne Zgromadzenie ONZ.

Ban Ki-moon
Dobrze. Nic się nie dzieje w sprawie Mołdawii. Pomysł wysłania tam wojsk jakoś się rypnął, więc proponuję, żebyśmy wszyscy wsiedli do concorda i polecieli tam i osobiście porozmawiali z Lupu.

Silvio Berlusconi
Myślałem, że concordy już nie latają.

Ban Ki-moon
W teorii, ale zawsze trzymamy jeden w zapasie na takie wypadki.

Silvio Berlusconi
A jak będziemy mieli wypadek?

Ban Ki-moon
To przywódcy wszystkich państw świata zginą.

Silvio Berlusconi
Nie ma mowy, abym wsiadł do tej latającej trumny! Kto nie chce lecieć concordem?

Kilka osób na sali podniosło ręce.

Silvio Berlusconi
Do Hindensconiego!!!

Berlusconi wybiegł z sali, a za nim kilku polityków, w tym Lech/Jarosław Kaczyński.

Widzimy jak Berlusconi z grupą polityków biegną do sterowca stojącego obok budynku ONZ. Na balonie sterowca jest twarz premiera Włoch. Sterowiec rusza i znika z ekranu. Następnie słyszymy eksplozję i widzimy płomienie.

CNN

Larry King
Hindensconi, sterowiec Silvio Berlusconiego rozbił się dziś w Nowym Jorku. Na szczęście żaden z lecących nim polityków nie zginął. Jednak zginęło kilka osób w budynku, o który się rozbił. Sterowiec prowadził sam premier Włoch, wstępne badania potwierdziły, że był na haju. W związku z wypadkiem ONZ odwołało swoją niezapowiedzianą podróż do Mołdawii.

Droga wjazdowa do Kiszyniowa. Widzimy pędzącego Ikarusa.

Barack Obama
Jesteśmy w Kiszyniowie. Dobra robota panowie.

Widzimy Manmohana i Traiana z zatkanymi nosami siedzącymi przy otwartych harmonijkowych drzwiach. Blaise leży z tyłu autobusu, ewidentnie przechodząc atak padaczkowy. Kierowca leży obok Baracka.

Manmohan Singh
Naprawdę nie mogliśmy chociaż pozbyć się ciał z autobusu?

Barack Obama
To kwestia życia i śmierci!

Traian Basescu
No śmierci to mamy w bród! Postarałbyś się może o życie.

Barack Obama
Myśleliśmy z żoną o kolejnym dziecku...

Manmohan i Traian nic nie odpowiedzieli.

Widzimy jak autobus pędzi krętymi ulicami Kiszyniowa. Następnie widzimy samochód FedExu. Kurier wychodzi z budynku i wsiada do samochodu. Autobus wyjeżdża zza budynku i się zatrzymuje.

Barack Obama
Niech to szlag! Benzyna się skończyła! Co robimy?

Traian Basescu
Weźmy tę ciężarówkę!

Barack, Manmohan i Traian wychodzą z autobusu niosąc Kierowcę i Blaise'a. Podbiegają do ciężarówki kuriera.

Kurier
Co jest?

Barack otworzył tylne drzwi ciężarówki i razem z Manmohanem wrzucił tam kierowcę a potem Blaise'a

Kurier
Co wy robicie!?

Barack uderzył kuriera karabinem, po czym w stylu GTA wyrzucił go na ulicę. Barack, Manmohan i Traian wcisnęli się do kabiny i ruszyli zostawiając kuriera na ulicy. Po chwili kurier zaczął odzyskiwać przytomność. Usiadł, rozejrzał się i nadjeżdżająca ciężarówka UPS-u zatrzymała się na nim miażdżąc mu czaszkę.

660

Kurier UPS-a
Niech to szlag!

Trochę dalej

Traian Basescu
Ta ciężarówka nas minęła... Mogla zabić tamtego kuriera. Jeśli się tak stało to twoja wina.

Barack Obama
Nieważne. Musimy znaleźć szpital.

Manmohan Singh
Zapytajmy jakiegoś przechodnia.

Barack zatrzymał się przy przechodzącym standardowym mołdawskim polityku.

Barack Obama
Gdzie tu jest szpital?

Standardowy mołdawski polityk
Eee...

Barack Obama
Celując karabinem w stronę polityka
Gadaj!

Standardowy mołdawski polityk
Eee... No...

Barack Obama
Zabiając polityka strzałem w głowę.
To jakiś mołdawski agent. Okłamałby nas!

661

Barack Obama
Jedźmy. O, spytajmy tego gościa!

Zatrzymali się obok jakiegoś niewidomego żebraka.

Barack Obama
Gdzie tu jest szpital!?

Niewidomy żebrak
Tu nie ma szpitala.

Konsternacja.

Trójka polityków
Że... że... że co?

Niewidomy żebrak
Był jeszcze parę lat temu, ale zabrakło leków, potem bandaży... Czasami przyjeżdżają Lekarze bez Granic, ale poza tym... nic.

Barack Obama
Hm... A ty, jesteś niewidomy, a mimo to dużo wiesz... dużo widzisz.

Niewidomy żebrak
Nie mam nic ciekawszego do roboty.

Barack Obama
Wsiadaj. Zostaniesz wiceprezydentem USA!

Niewidomy żebrak
Nie mam też nóg. Musicie mnie wsadzić do waszego pojazdu.

Traian i Barack pomogli żebrakowi wsiąść do ciężarówki.

Traian Basescu
Czyli nie uratujemy kierowcy.

Barack Obama
Masz rację. Musimy go uśpić.

Manmohan Singh
No ty chyba...

Ale Barack już nie słyszał. Wysiadł i otworzył tylne drzwi ciężarówki. Manmohan wybiegł za nim, ale potknął się o swoje ubranie i upadł. Po chwili usłyszał strzał. Manmohan wstał i podbiegł do Obamy.

662

Barack Obama
Musiałem skrócić jego cierpienie...

Manmohan Singh
To nieludzkie...

Barack Obama
Masz rację, że nieludzkie, bo tak się robi z psami i końmi.

Manmohan Singh
Kto ty jesteś, aby decydować o ludzkim życiu???

Barack Obama
Prezydentem najpotężniejszego kraju świata.

Obama wsiadł z powrotem do kabiny.

Manmohan Singh
Toż to skandal... A najgorsze jest to, że jak o tym doniosę to mnie pewnie oskarżą o współudział...

Manmohan wyrzucił zwłoki kierowcy na ulicę, po czym wsiadł do kabiny.

Manmohan Singh
Oby bogowie mi wybaczyli.

Barack Obama
No to musimy się dostać do parlamentu Mołdawii.

Niewidomy żebrak.
Prosto, na drugim skrzyżowaniu w prawo, a potem łatwo wypatrzeć. Jedyny ceglany budynek pośród lepianek.

Traian Basescu
Na pewno jesteś niewidomy?

Barack Obama ruszył z piskiem opon. Jadąc na pierwszym zakręcie nie zmieścił się w jezdni i potrącił staruszkę niosącą kawałek metalu. Staruszkę odrzuciło na ścianę pobliskiego budynku, przy czym metal pozbawił ją głowy.

663

Nikt w pojeździe nie zwrócił na to uwagi. Następnie przejechał standardowego mołdawskiego polityka przechodzącego przez drogę niedaleko budynku parlamentu. Jego ciało toczyło się pod pojazdem aż do całkowitego zmiażdżenia, w końcu kawałek po kawałku ciało polityka wypadało spod kół. Fragmenty jego ciała można było potem znaleźć na długości kilkuset metrów.

664

Barack nie zwracając uwagi na chodnik wjechał na parking obok parlamentu i gwałtownie zahamował. Niewidomy żebrak, niezapięty w pasy wyleciał przez przednią szybę i rozpłaszczył się na ścianie budynku rozbryzgując krew i wnętrzności na wysokość pierwszego piętra.

665

Barack, Traian i Manmohan wbiegli do budynku parlamentu, zupełnie niezauważając śmierci niewidomego żebraka.

W gabinecie rządowym.

Marian Lupu
Samochód? Pisk opon? To chyba coś niecodziennego.

Lupu usłyszał głosy osób wchodzących po schodach. Niewiele myśląc zaczaił się na intruzów, i gdy ci weszli, uderzył każdego patelnią po głowie i wybiegł. Nasi bohaterowie jednak nie stracili przytomności i ruszyli za nim.

Marian wybiegł z budynku i wsiadł do samochodu, który ostał się po Drakuli i odjechał. Za nim, ciężarówką kuriera ruszyli Barack i Manmohan. Nie zaczekali na zdyszanego Traiana, który niewiele myśląc ukradł stojący w pobliżu rower i ruszył za resztą.

Północny Kiszyniów.

Vladimir Voronin
Czuję się jakbym miał w jelitach drugiego, ale malutkiego człowieczka.... UUUCH!!! No może trochę większego.

Igor Smirnov
Spokojnie... Już dojeżdżamy.

Vladimir Voronin
O! Byłem tutaj. Mamy tutaj AAACH! silos atmowy!

Igor Smirnov
Myślę, że tam może być papier toaletowy. Pokażesz gdzie jest silos?

Vladimir Voronin
Ugh... Skręć w prawo i zatrzymaj sięĘĘĘĘĘ koło tych ruin.

Jak łatwo się domyślić, pościg za Marianem Lupu kierował się właśnie na północ.

Barack Obama
Co to za wózek!? Skąd on go ma? Ja też chcę taki!

Manmohan Singh
Wygląda trochę jak samochód Batmana.

Barack Obama
Chyba zostawiliśmy Traiana pod parlamentem...

Trochę dalej.

Traian Basescu
Dysząc, jadąc na rowerze
Nie no... To za dużo jak na mój wiek... Mam tego dosyć. Nigdy więcej nie będę się bawić w bohatera...

Północny Kiszyniów. Igor i Vladimir grzebią w ruinach.

Vladimir Voronin
Ugh... Nie wytrzymam... Zaraz się po... Ooch.. Lepiej...

Igor Smirnov
Widzę klapę w podłodze. Jak to się otwierało?

Vladimir Voronin
Tam jest jakaś magiczna skrzynka. Kliknij guzik i się otworzy.

Igor znalazł pulpit i otworzył klapę w podłodze.

Tymczasem na dnie silosu

Zinaida Gerceanii
Vasile! Marian po nas wrócił! Ktoś otworzył klapę w podłodze!

Vasile Tarlev
Całe szczęście...

W dziurze w sufie pojawiła się głowa Igora.

Zinaida Gerceanii
Igor?

Igor Smirnov
Zinaida? Hm... Rowr!!!

Zinaida spostrzegła, że wciąż jest naga. Szybko owinęła się podartymi resztkami ubrań.

Zinaida Gerceanii
O nic nie pytaj! Opuść drabinę i wydostań nas stąd!

Igor Smirnov
Dostrzegając Vasile
Ty... Z nim? Dlaczego???

Zinaida Gerceanii
To nie jest to na co wygląda...

Igor Smirnov
Widzę, że mieliście niezłą zabawę! W czym on jest lepszy ode mnie!? Jestem od niego przystojniejszy i bogatszy!

Zinaida Gerceanii
Och... Igor, to nie tak... Wydostań nas stąd!

Igor Smirnov
Zdzira!

Igor odszedł na bok i zaczął płakać. Vladimir, mimo skrajnego bólu brzucha, podszedł do klapy i osunął drabinę w dół.

Zinaida Gerceanii
Nareszcie...

W tym momencie do ruin dotarł Marian Lupu w samochodzie Drakuli. Wyskoczył z niego i pognał do klapy.

Marian Lupu
Zinaida! Vasile! Barack Obama i Manmohan Singh chcą mnie zabić!

Zinaida Gerceanii
Marian!? O czym ty mówisz!?

W tym momencie do ruin dotarła ciężarówka prowadzona przez Baracka. O dziwo, po drodze nikogo nie zabił, głównie dlatego, że północny Kiszynió był wyludniony od czasów przejęcia go przez Arabów.

Barack Obama
Mam was! Przeładował karabin. Zejdźcie wszyscy na dół.

Manmohan Singh
Barack, nie rób niczego głupiego.

Vladimir Voronin
Zaraz się POOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOsram... AAAAAA!!! PIECZE I BOLI!!!

Barack Obama
Już!

Vladimir Voronin niewiele myśląc zaczepił haczykami o brzegi drabiny i zsunął się na dół. Za nim zszedł Marian.

Barack Obama
Do płaczącego Igora.
Ty, beksalala! Ty też schodzisz na dół!

Igor Smirnov
Wstając
Ona już mnie nie kocha...

Igor zszedł na dół, następnie zrobił to Manmohan. W tym momencie dojechał Traian.

Traian Basescu
Co za dużo to niezdrowo... Mam dosyć... Wypisuję się z drużyny...

Barack Obama
Nie możesz. To ja decyduję kto może a kto nie może odejśc.

Traian Basescu
Huh?

Barack Obama
Właź do środka i nie marudź.

Traian Basescu
Może chociaż sprawdzę czy Blaise jeszcze żyje?

Barack Obama
Jak chcesz. Ja schodzę na dół.

Barack zszedł na dół.

Barack Obama
Coś takiego. Jednak macie broń jądrową... I to dużo broni jądrowej. Ale teraz ja mam was!

Marian Lupu
Nic nam nie zrobisz, bo użyjemy broni jądrowej!

Barack Obama
No to śmiało.

Marian Lupu
Zmieszany
Cóż...

Barack Obama
Tak jak myślałem! Przejęliście starą radziecką broń jądrową i nawet nie potraficie jej wystrzelić.

Vasile Tarlev
Właściwie to wystarczyłoby wpisać niezwykle długie hasło o tam.

Barack Obama
A wy go nie znacie.

Vasile Tarlev
No nie znamy... Nie mamy pojęcia jakie hasło może mieć 746 liter i do tego jest pisane alfabetem łacińskim a nie cyrylicą jak Stalin przykazał.

Barack Obama
Nieważne. Zostaliście pokonani a wasza słabość obnażona! Nie jesteście w stanie użyć broni jądrowej! Zadzwonię do CNN i o wszystkim powiadomię Larry'ego Kinga a on zrobi wam z dup jesień średniowiecza.

Vladimir Voronin
Ugh! Czekajcie...

Ku zdumieniu wszystkich Vladimir podszedł do pulpitu krokiem człowieka z uszkodzonymi stawami biodrowymi i zaczął wstukiwać hasło.

Barack Obama
Co do...

W tym momencie do silosu wtargnęło kilku agentów KGB oraz... Vladimir Putin.

Marian Lupu
Ki czort?

Vladimir Putin
Co tu się dzieje?

Barack Obama
Powstrzymuję Mołdawię przed zniszczeniem świata, choć jest to już trochę nieaktualne. Nuklearny kryzys został zażegnany. Potem zadzwonię gdzie trzeba i odpowiednie służby zajmą się tą bronią.

Vladimir Putin
Jakim prawem prezydent USA dysponuje bronią Matuszki Rosji znajdującą się na terenie jakiejś podrzędnej gubernii.

Vasile Tarlev
Zasadniczo, od 1991 jesteśmy niepodległym krajem...

Vladimir Putin
Milczeć! Nie udzieliłem wam głosu. Nie pozwolę nikomu bawić się moją bronią nuklearną. Barack, ty naiwniaku! Naprawdę myślałeś, że pozbędę się broni nuklearnej!? Pozbyłem się części dla picu! Wiedziałem o tej tutaj! Tym samym Rosja stała się potęgą nuklearną, a ogłosiłbym to w dogodnej chwili.

Barack Obama
Po co nam to mówisz?

Vladimir Putin
Mogę wam powiedzieć, skoro zaraz zginiecie. Wyjmuje pistolet.

Marian Lupu
Frajer... W każdym tandetnym filmie akcji zły bandyta wyjawia głównemu bohaterowi swoje motywy działania, a potem nie daje rady go zabić...

W tym momencie światło oświetlające silos zmieniło się na czerwone i rozległ się sygnał dźwiękowy.

Kobiecy głos z głośnika
Wprowadzono poprawne hasło. Odpalenie rakiety za T-5 minut.

Męski głos z głośnika
W Rosji radzieckiej rakieta wystrzeliwuje ciebie!

Barack Obama
Co się stało?

Vladimir Putin
Kto wprowadził hasło?

Vladimir Voronin
Ja... Ugh... Muszę... UGH!

Marian Lupu
Jakim cudem!? Łatwiej wygrać w totolotka!

Vladimir Voronin
To było łatwe... UCH! Tylko jedno hasło mogło mieć 746 liter. To najdłuższe na świecie imię i nazwisko. Przeczytałem to kiedyś w jakiejś gazecie.

Marian Lupu
746 literowe imię i nazwisko... Jakim cudem je zapamiętałeś!?

Vladimir Voronin
Tak samo jak twoje... Nazywasz się Marian Lupu, a on nazywał się Adolph Blaine Charles David Earl Frederick Gerald Hubert Irvin John Kenneth Lloyd Martin Nero Oliver Paul Quincy Randolph Sherman Thomas Uncas Victor William Xerxes Yancy Zeus Wolfeschlegelsteinhausenbergerdorffvoralternwarengewissenhaftschaferswessenschafewarenwohlgepflegeundsorgfaltigkeitbeschutzenvonangreifendurchihrraubgierigfeindewelchevoralternzwolftausendjahresvorandieerscheinenwanderersteerdemenschderraumschiffgebrauchlichtalsseinursprungvonkraftgestartseinlangefahrthinzwischensternartigraumaufdersuchenachdiesternwelchegehabtbewohnbarplanetenkreisedrehensichundwohinderneurassevonverstandigmenschlichkeitkonntefortplanzenundsicherfreuenanlebenslanglichfreudeundruhemitnichteinfurchtvorangreifenvonandererintelligentgeschopfsvonhinzwischensternartigraum, Senior.

Vasile Tarlev
Niezły hardkor. Wydłużę sobie nazwisko w podobny sposób.

Igor Smirnov
On jest jak ten koleś co jest idiotą, ale zapamiętuje wszystko.

Zinaida Gerceanii
Dziwny zbieg okoliczności... Jakkolwiek sugerowałabym, abyśmy opuścili pomieszczenie... Dach zaczął się rozsuwać. Albo ugotujemy się tu żywcem...

Wszyscy znajdujący się na dole wspięli się po drabinie. Kamera pokazywała jak wszystkie rakiety po specjalnych szynach chowają się za ścianami, a na środku pozostaje tylko jedna rakieta. Dach się powoli rozsuwał i bohaterowie w ostatniej chwili wciągnęli Voronina na górę znaim nie zniknął z drabiną za ołowianą ścianą.

Barack Obama
Musimy wiać. Kto chce, do ciężarówki, kto chce, do tego batmańskiego samochodu!

Do ciężarówki wsiedli Obama, Traian i Zinaida. Do samochodu Drakuli wepchnęli się Marian, Vasile, Manmohan, Putin i agenci KGB. Igor i Voronin wsiedli do limuzyny Igora. Wszyscy ruszyli na południe.

Vladimir Putin
Teraz ciekaw jestem gdzie uderzy rakieta... Oby nie w Moskwę, bo się wkurwię.

W innym samochodzie.

Traian Basescu
Nie mogąc oderwać oczu od Zinaidy
Nie wiem co Igor w tobie widzi...

Zinaida Gerceanii
Wiesz, że spadła ci po drodze opaska na biodra?

Traian wstydliwie zasłonił krocze. Gruba warstwa błota na twarzy ukryła rumieniec.

Barack Obama
Na litość boską! Ja próbuję prowadzić, a oczy co chwila schodzą mi na was! Jesteście jak kulawy pies! Okropny widok, ale nie sposób oderwać wzroku!

Trzy pojazdy odjechały na w miarę bezpieczną odległość. Zatrzymali się gdzieś na jakimś podwórku między lepiankami, na oczach znudzonych bezrobotnych Mołdawian. Wszyscy wysiedli, poza Voroninem, którego tak bolał brzuch, że nie mógł się już ruszyć

Manmohan Singh
Chyba trzeba wszystko sobie wyjaśnić...

Barack Obama
Co tu wyjaśniać!? Winny jest Marian Lupu!

Vladimir Putin
Hah! Gówno prawda! Ja jestem winny, bo zostawiłem tę broń pośród tych idiotów!

Barack Obama
Czyli...

Zinaida Gerceanii
Nie możecie nas pociągnąć do odpowiedzialności, a na podstawie precedensu z rozprawy Mołdawia v. Rumunia, odpowiedzialność za nas ponosi Rosja, więc Putin jest winny.

Vladimir Putin
Właśnie. A ty mi Obama gówno zrobisz, więc się odwal. Nikt mi nic nie zrobi.

Traian Basescu
Czyli to wszystko na nic?

Manmohan Singh
Najwyraźniej... Zakładam, że jak to wyjdzie na jaw, wszyscy z powrotem zaopatrzą się w broń jądrową.

Barack Obama
Roniąc łzę.
Dziękuję! Padł na kolana i objął Lupu Dziękuję!

Marian Lupu
Gościu... Co ci jest? Masz głowę na wysokości mojego krocza... Wiesz jak to wygląda z daleka?

Barack Obama
Przeżyłem największą przygodę w całym moim życiu! A to wszystko dzięki tobie! Dziękuję ci! Dziękuję!

Marian Lupu
Nie ma za co...

Igor Smirnov
No tak, było fajnie, ale na mnie już chyba czas... Zinaida, rozczarowałaś mnie swoją postawą, naprawdę.

Zinaida Gerceanii
Ale my nic...

Vasile Tarlev
A teraz zaprzeczasz, tak!? A mówiłaś, że będziemy razem!

Zinaida Gerceanii
Vasile, no co ty...

Igor Smirnov
Zdzira!

Zinaida wykrzywiła usta i odeszła, nawet nie przejmując się tym, że wciąż była naga, tak jak Vasile.

Vasile Tarlev
Heh... Nic nie zrobiliśmy, ale śmiesznie się denerwuje. Musieliśmy zrobić linę z ubrań, aby się wydostać z silosu.

Igor Smirnov
Naprawdę? Uff... Kamień z serca... ZINI! JA WCIĄŻ CIĘ KOCHAM!!!

Barack Obama
Tak! Przygoda! Uratowałem świat!!!

Barack Obama strzela w powietrze z radości. Wciąż strzelając opuszcza nieco karabin i trafia w głowę jednego z agentów KGB. Barack w przerażeniu rzuca karabin na ziemię.

666!!!

Vladimir Putin
Ech... I tak mieliśmy go zwolnić. Oszczędziłeś nam kłopotu, dzięki.

Barack Obama
Czyli jak zwalniacie to po prostu za...

Vladimir Putin
Nie drążmy tematu! Barack ze zrozumieniem pokiwał głową.

Traian Basescu
Wyciągając Blaise'a z furgonetki.
Z Blaisem jest coraz gorzej. Teraz śmieje się, ma drgawki, ślini się, a na dodatek chyba nie trzyma moczu...

Igor Smirnov
Nie ma problemu. Zawiozę go do szpitala w Tyraspolu, mamy tam świetną opiekę zdrowotną. A, i niech ktoś zaprowadzi Vladimira do toalety zanim...

W tym momencie Igor urwał, bo zobaczył jak brzuch Vladimira się wzdyma, a następnie następuje eksplozja w wyniku której okna samochodu zrobiły się brązowe.

Igor Smirnov
Tak... Marian, mogę pożyczyć wasz samochód? Mój się już chyba nie nada...

Marian Lupu
Dobrze... Ale żeby nie było na nim żadnej rysy.

Po Vladimira Putina przyleciał helikopter i odleciał z agentami KGB. Widzimy jak Igor z Traianem wpychają Blaise'a do samochodu Drakuli. Kamera oddala się wraz z helikopterem. Zaczynają sie napisy końcowe.

Napisy końcowe. Słyszymy piosenkę Scream by Avenged Sevenfold. Widzimy sceny z ostatnich odcinków, gdzie Barack intencjonalnie lub przypadkowo zabijał kolejne osoby, wraz z przewijającym się licznikiem, aż do liczby 666.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Szpital w Tyraspolu.

Lekarz
Cóż, wygląda na to, że ciśnienie w jelitach pana Voronina rozerwało je. Na szczęście je pozszywaliśmy. Nic mu nie będzie, choć będzie musiał być na diecie.

Zinaida i Vasile kiwają głową ze zrozumieniem. Vladimir jęczy z bólu, ale ma zamknięte oczy.

Lekarz
Natomiast wasz czarnoskóry przyjaciel cierpi na kuru, ale powiem, że fakt iż od połowy XX wieku ta choroba była zasadniczo niespotykana, nie potrafię powiedzieć co z nim będzie ponad to, co wyczytałem w wikipedii.

Zinaida i Vasile kiwają głową ze zrozumieniem. Kamera najeżdża na twarz Blaise'a wykrzywioną w sardonicznym uśmiechu. Na koniec drga jeszcze kilka razy i ekran zachodzi ciemnością.

Odcinek 30 (Avast ye, Vladimir!/Ahoj, Vladimir!)

Karaiby, Grenadyny, jacht. Vladimir, Zinaida, Marian i Vasile są na pokładzie.

Marian Lupu
To naprawdę miło ze strony Baracka, że zafundował nam wakacje na Karaibach. Przyznam, że pobyt w luksusowych warunkach będzie miłą odmianą od spania z Vladimirem w jednym łóżku w moim domu.

Marian patrzy na innych podróżnych przysłuchujących się rozmowie.

Marian Lupu
Bez podtekstów! Musi u mnie mieszkać, a mamy jedno łóżko... Wracając, naprawdę miło z jego strony.

Vasile Tarlev
No ale załatwiliśmy mu najlepszą rozrywkę życia. Moglibyśmy się obrazić, gdyby się nie odwdzięczył.

Marian Lupu
Racja.

Zinaida Gerceanii
A mnie się ten wyjazd nie podoba. Pomijając fakt, że nie lubię morza, to podróżowanie gdzieś z Vladimirem to po prostu jakiś koszmar.

Marian Lupu
Co masz na myśli?

Marynarz
Krzyczy z nieco dalsza
Jakiś staruszek wypadł za burtę! Gdzie jest jakieś koło ratunkowe!?

Zianaida Gerceanii
Zgadnij...

Czołówka

Widzimy spokojne morze i przelatującą mewę. Słyszymy Salty Dog by Floging Molly.
Morze się wzburza i nagle na ekranie pojawia się statek pod piracką banderą. Płynie w stronę widza i znika z kadru.
Statek ciągnie za sobą linę do której jest przywiązany za nogę Vladimir Voronin.
Statek płynie dalej, a Voronin obija się o fale, wystające skały aż w końcu po odbiciu o jednej ze skał wpada z powrotem na pokład.
Vladimir wstaje i idzie z dumą po pokładzie. Staje dziarsko na dziobie statku w czapce pirackiej. Za nim stają Marian, Zinaida i Vasile.
Statek uderza o brzeg jakiejś wyspy i Vladimir leci do przodu uderzając w najbliższą palmę. Spory ładunek kokosów zasypuje go.
Vladimir wygrzebuje głowę spod kokosów. Widzimy jak Marian podchodzi do Vladimira, bierze kokos i rozboja go o głowę Vladimira
Marian uśmiechając się wypija zawartość orzecha, a Vladimir leży nieprzytomny wśród orzechów.

Jakiś kurort na Grenadynach. Pasażerowie opuszczają jacht.

Marian Lupu
Fajnie tu. Naprawdę mogę się cieszyć z tej podróży.

Zinaida Gerceanii
Jest gorąco, a ja nie wzięłam bikini, nie będę mogła zdjąć żakietu...

Marian Lupu
Mam kolejny powód, aby się cieszyć.

Zinaida przeszyła Mariana wzrokiem.

Vasile Tarlev
Czytając jakąś kartkę
Tu pisze, że mamy wynajęte pokoje w hotelu U Marca-Andre. Jest nawet mapka.

Marian Lupu
No to chodźmy.

Marian i Zinaida ruszyli za Vasile. Za nimi nieco drętwym krokiem podążał Vladimir, a to na skutek noszenia mokrego garnituru.

Vladimir Voronin
Jak dorwę tego gnoja, który ukradł mi bagaż...

Nieco później. Widzimy piękny, wielkopiętrowy hotel.

Zinaida Gerceanii
No powiem, że... Że Obama mnie zaskoczył. Pobyt tu może być naprawdę całkiem przyjemny.

Zinaida ruszyła do drzwi wejściowych.

Vasile Tarlev
A ty dokąd Zini?

Zinaida Gerceanii
Ja? Do hotelu. I nie nazywaj mnie Zini.

Vasile Tarlev
Ale to hotel Mark&Andre, którego prowadzi dwóch gejów, a my mamy opłacony pobyt w hotelu U Marca-Andre. To chyba jedna osoba.

Zinaida spojrzała w bok.

Zinaida Gerceanii
Powiedz, że to nie tamten hotel.

Vasile Tarlev
W sumie bym mógł, ale co to zmieni?

Kamera najeżdża na hotel U Marca-Andre. Widzimy piętrowy ceglany budynek z brudnymi lub powybijanymi oknami, odrapanymi ścianami, złamanym szyldem... No, ogólnie speluna.

Zinaida Gerceanii
No cóż... Prawie jak w domu.

Marian Lupu
Przynajmniej mamy mieć osobne pokoje. Patrzy na Vladimira To nawet lepiej niż w domu.

Cała czwórka wchodzi do hotelu. Podchodzą do stolika na którym krwią albo keczupem ktoś napisał "Recepcja"

Vladimir Voronin
Ding!

Vasile Tarlev
Co ty robisz?

Vladimir Voronin
Na filmach w recepcji jest dzwonek. A tu nie ma, więc robię Ding!

Wchodzi jakiś pięćdziesięcioletni Meksykanin.

Meksykanin
Raz wystarczy!

Marian Lupu
Pan Marc-Andre?

Meksykanin
Czy ja wyglądam na Francuza lub Kanadyjczyka? Nazywam się Juan Corona.

Marian Lupu
Jak ten seryjny morderca?

Juan Corona
Ta...

Zinaida Gerceanii
Skąd pan wiedział, żeby mówić do nas po rosyjsku?

Juan Corona
Tak jakoś... Eee... Tak... Oto wasze klucze do pokojów.

Zinaida Gerceanii
A skąd pan wie, że mamy już tu rezerwację?

Juan Corona
No... Nie wiem, jest was czworo a ja no, nie mam innych rezerwacji...

Zinaida Gerceanii
Coś mi tu śmierdzi.

Vasile Tarlev
Coś ty taka podejrzliwa? Mamy wakacje.

Juan Corona
No właśnie. Podziękujcie panu Obamie.

Zinaida Gerceanii
Dobra, a skąd wiesz kto nam ufundował wakacje?

Juan Corona
Eee... Ten, tego...

Marian Lupu
No właśnie, skąd?

Juan Corona
Bo... Bo to był autor przelewu na moje konto?

Zinaida Gerceanii
Niech będzie, ale coś mi tu śmierdzi i to nie są ochody, nie wiem nawet czego, które schną w tamtym kącie.

Czwórka naszych bohaterów idzie na piętro. Dostali pokoje obok siebie.

Zinaida Gerceanii
Dobra. Ja biorę 11, Vladimir weźmie 12, Marian 13, a Vasile 14.

Marian Lupu
Nie chcę być w pokoju obok Vladimira.

Zinaida Gerceanii
A ja chcę być możliwie daleko od Vasile. Od incydentów w silosie atomowym nie mogę spojrzeć mu w oczy.

Vasile Tarlev
Przecież nic się nie stało...

Marian Lupu
Niech tam będzie.

Widzimy jak Marian otwiera swój pokój. Wchodzi do środka i wkłada ubrania z torby do szuflad.

Marian Lupu
Myślałem, że będzie gorzej. Pokoje są nawet schludnie utrzymane.

Marian się odwraca i zastyga w bezruchu. Obok niego przechodzi Vladimir, który najspokojniej w świecie otwiera szufladę i zaczyna w niej grzebać.

Vladimir Voronin
Ktoś mi ukradł bagaż, a ten garniak jest trochę zniszczony. Pożyczę od ciebie jakieś szorty i koszulkę, dobra? Dzięki.

Vladimir wyciągnął jakieś ubranie z szuflady i odszedł w głąb pokoju. Następuje oddalenie kamery. Widzimy jak pomiędzy pokojami Vladimira i Mariana jest wielka dziura w ścianie.

Marian Lupu
To jakiś koszmar...

Vladimir Voronin
Właśnie, jesteś za chudy. Ledwie się mieszczę w te szorty. Będę wyglądać jak podstarzały Elton John.

Marian Lupu
A ja będę z nim mieszkać w pokoju...

Nieco później, na plaży. Vasile, Marian się opalają. Zinaida siedzi w cieniu. Vladimir próbuje zbudować zamek z piasku, ale gips na rękach poważnie mu to utrudnia.

Zinaida Gerceanii
Jeszcze jednego drinka.

Barman podaje drinka Zinaidze. Zinaida bierze go i idzie w stronę Mariana i Vasile.

Zinaida Gerceanii
Nudno tu...

Marian Lupu
Fakt, choć Vladimir chyba dobrze się bawi.

Kamera przechodzi na Vladimira wyzywającego się z jakimś dzieciakiem. Po chwili Vladimir niszczy zamek z piasku dzieciaka i podchodzi do Zinaidy.

Vladimir Voronin
Gnojek. Nasikał mi do zamku z piasku.

Marian Lupu
Racja. Chodźmy pozwiedzać.

Nieco później w porcie.

Marian Lupu
Nie do wiary. Na tej wyspie nie ma nic ciekawego. Tylko palmy i plaże. Mam dosyć.

Skrzecząco-chrapiący głos
Hej, szczury lądowe! Macie ochotę na jakąś przygodę?

Czwórka mołdawskich polityków odwróciła się i zobaczyła brodatego kolesia. Miał opaskę na prawym oku, hak zamiast lewej dłoni i prawą drewnianą nogę. Miał na sobie koszulkę w poziome biało-niebieskie pasy, czarne portki i Wesołego Rogera na głowie.

Vasile Tarlev
O, kaleka.

Skrzecząco-chrapiący głos
Żaden kaleka, tylko pirat!

Vladimir Voronin
Z maślanymi oczami
Taki, taki prawdziwy!?

Skrzecząco-chrapiący głos
No... Jasne! Jam jest pirat Wesoły Russell!

Marian Lupu
Jak ta wydra z tych kreskówek w których giną zwierzątka?

Wesoły Russell
Huh? Kreskówka? To znaczy, że już jest jakiś pirat o takim imieniu?

Marian Lupu
Teoretycznie.

Wesoły Russell
Do kroćset! Myślałem, że jestem oryginalny! Nawet zarejestrowałem firmę i mam stronę internetową jollyrussell.com

Marian Lupu
Cóż, nie trafiłeś.

Wesoły Russell
A niech tam. Tak więc szczury lądowe, chcecie się wybrać ze mną w prawdziwą piracką podróż!?

Vladimir Voronin
Tak!

Zinaida Gerceanii
Nie.

Vladimir Voronin
Oj, no weź zgódź się!

Zinaida Gerceanii
Nie.

Marian Lupu
Przyznam, że to by mogło być ciekawe przeżycie.

Zinaida Gerceanii
No przestańcie. Spójrzcie na tę jego łajbę.

Wesoły Russell
Co chcesz od mojego Maleństwa? Jest w dobrym stanie, z homologacją i jest stylizowany na przełom wieku XVII i XVIII! Mam też licencję kapitana żeglugi wielkiej!

Marian Lupu
Niech zdecyduje demokracja. Kto jest za wypłynięciem, ręka do góry.

Marian i Vladimr podnieśli ręce.

Marian Lupu
A kto przeciw?

Zinaida podniosła rękę. Wszyscy spojrzeli na Vasile, który tylko jadł krewetki, które wygrał w karty od sprzedawcy. Po chwili zauważa, że wszyscy się na niego patrzą.

Vasile Tarlev
Z pełnymi ustami
Hmhmhm?

Marian Lupu'
Vasile? Jesteś za czy przeciw?

Vasile Tarlev
Jasne, że możesz chodzić z Zinaidą, ja nie mam nic przeciw, ale Igor może mieć jakieś obiekcje.

Marian Lupu
Zakładam, że to oznacza, że Vasile wstrzymał się od głosu.

Zinaida Gerceanii
Chciałabym zauważyć, że jesteśmy Partią Komunistyczną i nie decydujemy głosowaniami demokratycznymi.

Marian Lupu
W takim razie decyduje prezydent. Co pan wybiera panie prezydencie?

Vladimir Voronin
Jedziemy!

Marian Lupu
I wszystko jasne.

Wesoły Russell
Pysznie! Wycieczka kosztuje 300 dolarów od osoby.

Marian Lupu
Proszę nam dopisać do rachunku. Rząd Mołdawii wypłaci w swoim czasie.

Wesoły Russell
W swoim czasie?

Marian Lupu
Spokojnie. Jesteśmy państwem Europejskim. Chyba nie sądzi pan, że mamy takie finansowe problemy, żeby panu nie zapłacić?

Wesoły Russell
Mołdawia... Źle mi się to kojarzy, ale... dopiszę do rachunku. Ekhm... Wsiadajcie szczury lądowe! Pora na piracką przygodę!

Czwórka naszych bohaterów weszła więc na pokład. Wesoły Russell odcumował i statek popłynął w morze.

Wesoły Russell
Tak... Piracka przygoda! Nie pożałujecie tych pieniędzy!

Marian Lupu
Czy w grę wchodzi napad na jakiś statek pasażerski i poszukiwanie skarbów?

Wesoły Russell
Oczywiście! Jestem profesjonalistą.

Vasile Tarlev
Mam pytanie. Jak pan sobie radzi na statku z kalectwem? Masz połowę oczu, połowę dłoni, połowę nóg...

Wesoły Russell
Hah! Mam też połowę zębów Odsłania drewnianą protezę, połowę uszu Odgarnia włosy, ukazując miejsce gdzie kiedyś była małżowina, połowę nerek Odsłania plecy, gdzie jest ewidentna blizna po wycięciu nerki oraz połowę jąder, ale... tego wam nie pokażę.

Vasile Tarlev
Można więc powiedzieć, że jest pan pół-człowiekiem.

Wesoły Russell
No... Tak można to ująć.

Vasile Tarlev
Nadawałby się pan do serialu Dwóch i pół.

Wesoły Russell
Nie znam.

Vasile Tarlev
Nawet zabawny, jakkolwiek, pójdę do kajuty dojeść krewetki.

Wesoły Russell
Dobrze szczury lądowe. Zajmijcie się szorowaniem pokładu.

Marian Lupu
Że co?

Wesoły Russell
No... to się robi na statku.

Marian Lupu
Przyjechałem tu odpocząć. Nie mam zamiaru harować.

Wesoły Rusell
Niech cię. Idź za koło sterowe.

Marian Lupu
Że co?

Wesoły Russell
Jak to co? Musisz coś robić. Idź za koło.

Marian Lupu
Nie wiem czy potrafię...

Wesoły Russell
Idźże do cholery! I ubierzcie się w coś bardziej pirackiego. Stroje znajdziecie w tamtej skrzyni.

Marian i Vladimir poszli do skrzynki.

Marian Lupu
Fuj! Fuj! Tu są zdechłe szczury!

Wesoły Russell
To żebyście mieli odpowiedni zapach.

Marian Lupu
Uchh!

Marian i Vladimir zaczęli się przebierać. Po chwili dołączył do nich Vasile.

Wesoły Russell
A ty panienko, nie chcesz być panią piratową?

Zinaida Gerceanii
Ja pasuję. Nie mam zamiaru robić z siebie idiotki. Idę do kajuty... Ach, muszę spytać... Jak straciłeś oko, rękę i resztę organów i kończyn?

Wesoły Russell
Życie pirata jest ciężkie i pełne niebezpieczeństw! Zatem powiadam ci dziewko, żem rękę stracił w walce na szable ze Strasznym Johnnym postrachem Morza Sargassowego! Nogę odgryzł mi rekin, gdym podczas sztormu wypadł za burtę! Oko wykłuł mi Wielki Rockfor, postrach Morza Karaibskiego, nerkę oddałem, aby ratować życie biednej sieroty, którą uratowałem z bezludnej wyspy, a zęby straciłem, gdym dla pieniędzy uprawiał boks! Yarr!!!

Zinaida Gerceanii
Jakiś pomniejszy gang cię skatował i wybił ci oko, a potem ogłuszył i wyciął nerkę na sprzedaż na czarny rynek, rękę obciąłeś sobie bawiąc się szablą, a nogę i zęby straciłeś w wypadku samochodowym?

Wesoły Russell
No... Z grubsza to było jakoś tak, tyle że gang mnie nie skatował, tylko schlałem się do nieprzytomności i wycięli mi nerkę podczas snu... natomiast oko wybiłem sobie gdy patrząc przez lunetę, potknąłem się i upadłem....

Zinaida Gerceanii
Tak... Jakkolwiek twoje wersja brzmi lepiej, trzymaj się jej.

Wesoły Russell
Tak zrobię...

Po chwili Vasile, Marian i Vladimir byli już ubrani po "piracku", czyli w koszulki na ramiączka w odpowiednio biało-zielone, biało-niebieskie i biało-czerwone paski. Marian miał piracką czapkę i opaskę na lewym oku, Vasile miał chustę bez opasek, a Vladimir chustę sz dwiema opaskami. Ponadto Vasile założył drewnianą nogę, ale że nie miał uciętych nóg, wyglądało to tak, jakby opierał nogę o półmetrowy schodek.

Wesoły Rusell
No dobrze... Mam was trzech, a jeden nie chce sprzątać. Ty wskazał Vasile sprzątasz. Ty, wskazał Mariana za koło, a ty wskazał Vladimira... A ty... Sam nie wiem... Idź zaostrzyć szable w magazynie.

Marian Lupu
Nie wiem czy to dobry pomysł...

Wesoły Russell
wrzeszcząc
JUŻ!!!

Trójka polityków rozbiegła się. Vasile zaczął szorować okręt, Marian stanął za sterem, a Vladimir (po tym jak Russell zerwałmu jedną opaskę) spadł po schodach pod pokład i wpadł do magazynu cudem unikając poszatkowania przez dziesiątki szabel, które akurat pospadały z wieszaków.

Vladimir Voronin
To chyba osełka... No i ostrzymy.

Jedna zaostrzona, druga, trzecia...

Vladimir Voronin
Nawet nieźle mi idzie.

Voronin uchwycił szablę pomiędzy opatrunki gipsowe na rękach.

Vladimir Voronin
Jak pirat z Karaibów! Mwahaha!

Voronin zrobił kilka zamachów.

Vladimir Voronin
Pwn't!

W tym momencie brwi Voronina i kawałek chusty opadły na ziemię. Z jego nosa osunęła się skóra i zaczęła się lać krew. Końcówki jego butów już nie stykały się z resztą.

Vladimir Voronin
Aaa... Aaa... AAAA!!!

Na pokładzie.

Wesoły Russell
Ładna pogoda.

Głos spod pokładu
AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!

Wesoły Russell
To nie brzmi dobrze...

Spod pokładu wybiegł Voronin z szablami powbijanymi w różne części ciała.

Vladimir Voronin
AAAA!!! AAAA!!!! AAAA!!!!

Wesoły Russell
Zaraz skoczę po apteczkę...

Trochę później. Voronin wciąż jest ubrany po piracku, ale jest cały w bandażach i się trzęsie ze strachu i bólu.

Wesoły Russell
Dzielny chłopczyk. Teraz może coś innego... Idź na bocianie gniazdo.

Vladimir Voronin
Co?

Wesoły Russell
No, śmiało, wskakuj na tę drabinkę z lin i zasuwaj na górę.

Voronin, niemal płacząc, zaczął wchodzić na bocianie gniazdo.

Wesoły Russell
Dobrze ci idzie!

W tym momencie Vladimirowi omsknęła się noga i najpierw zaczepił drugą o linę, rozerwał "drabinę" z lin i zawisł głową w dół. W rozpaczliwej próbie ratowania się machał wte i wewte rękami, a że miał haczyki przyczepione do gipsu, zahaczył o żagiel. Jakby tego było mało linka na której wisiał urwała się i Vladimir zjechał zaczepiony hakiem po żaglu rozrywając go niemal na pół.

Wesoły Russell
Do kroćset!? Coś ty narobił!? Rozerwałeś mój najlepszy żagiel! Jak my teraz popłyniemy? Russell podrapał się po gęstej czarnej brodzie. Wiem! Galery!

Widzimy jak pod pokładem siedzą Vasile, Marian, Vladimir i Zinaida. Mają w rękach ogromne wiosła i odpychają nimi statek.

Zinaida Gerceanii
Dlaczego ja tu jestem? Nie mam nic wspólnego z rozerwaniem żagla.

Wesoły Russell
Będziecie machać tymi wiosłami aż nie naprawię żagla.

Wesoły Russell wychodzi.

Marian Lupu
Sram na to, nie wiosłuję.

Wesoły Russell wraca i rzuca nożem, który wbija się w słupek tuż nad głową Lupu.

Wesoły Russell
Będziesz wiosłował, bo ja tak mówię! Zaczynam tracić cierpliwość!

ZNACZNIE później. Wszyscy są na pokładzie, a żagiel jest zszyty.

Wesoły Russell
Dobrze. Pora na pierwszą atrakcję. Napadniemy jakiś statek pasażerski. O! Tam jakiś płynie.

Wszyscy odwrócili się w stronę, w którą patrzył się Russell. Faktycznie płynął tam jakiś statek. Widzimy jak statek Wesołego Russella płynie w jego stronę.

Russell, Marian, Vasile i Marian stoją na maszcie.

Wesoły Russell
A teraz przystąpimy do abordażu. Bierzecie linę przywiązaną do masztu. Potem musicie skoczyć, rozhuśtać linę i wskoczyć na pokład drugiego statku. Proste jak konstrukcja cepa.

Marian Lupu
A nie prościej by było gdybyśmy położyli deskę między pokładami?

Wesoły Russell
Pewnie że by było, ale to wersja dla mięczaków! Do abordażu!

Wesoły Russell skoczył, rozhuśtał linę i wskoczył na pokład drugiego statku.

Marian Lupu
Nikt nie powiedział, że muszę być twardzielem...

Za Russellem skoczył Vasile, który również bez trudu wylądował na drugim statku. Następnie skoczył Marian, który jednak lądując przeleciał przez szybę w ścianie i wpadł do kajuty, gdzie akurat jakaś pani się przebierała i wygoniła Mariana bijąc go po głowie żelazkiem. Na sam koniec skoczył Vladimir, który jednak puścił się za wcześnie i wpadł w szczelinę między dwoma statkami lądując w morzu. Fakt ten umknął jednak reszcie "piratów"

Wesoły Russell
Na pewno większość pasażerów jest w pokładowej restauracji! Szable w dłoń i rabujemy!

Trójka "piratów" zaczęła biec przez pokład.

Marian Lupu
Mamy XXI wiek, prawda?

Wesoły Russell
Oczywiście! Masz nierówno pod sufitem?

Marian Lupu
To czy atakując nie powinniśmy mieć jakiejś broni palnej? Zakładam, że ochroniarze na statku mają jakieś pistolety.

Wesoły Russell
Och, o to ci chodzi. Nie bój nic. Przestraszą się nas! Wszak jestem postrachem siedmiu mórz.

Marian Lupu przygryzł wargę powstrzymując się od przekleństwa i wbiegł z Wesołym Russellem i Vasile do pokładowej restauracji, która zgodnie z przewidywaniami Wesołego Russella była pełna pasażerów.

Wesoły Russell
Yarr, psubraty! To jest piracki napad! Oddajcie swoje kosztowności!

Kelner
O nie! To Wesoły Russell i jego wierna kompania!

Kelner nr 2
O nie! Już po nas!

Gruba pasażerka w eleganckiej sukni
Och, nie! Musimy im oddać nasze kosztowności

Elegancki pasażer we fraku
Mamma mia! Nie mamy najmniejszych szans w starciu!

Wesoły Russell
Widzicie chłopaki? Bułka z masłem! Bierzcie worki i przebiegnijcie się pomiędzy tymi psubratami! Yarr!

Marian i Vasile, ewidentnie zdziwieni, wykonali polecenie. Po paru minutach mieli worki pełne kosztowności i pieniędzy.

Marian Lupu
Hm... Piractwo to niezła droga do wzbogacania się.

Wesoły Russell
Ha! Pamiętajcie moje imię, Wesoły Russell, więcej informacji o mnie na jollyrussell.com, zasubskrybuj, oceń i skomentuj! Dziękuję.

Trójka "piratów" wybiegła z restauracji. Po drodze natknęli się na ochroniarza.

Ochroniarz
O, cześć Russell. Sorki, nic przy sobie nie mam, ale widzę że nie brakuje ci łupów.

Wesoły Russell
Nie szkodzi Eric. Ale trochę się nam spieszy.

"Piraci" powrócili na statek skacząc z pokładu na pokład. Marian cudem uniknął lądowania w wodzie, ale Vasile go wciągnął.

Vasile Tarlev
Fajna zabawa.

Marian Lupu
Przyznam, że z jednej strony jestem pod wrażeniem ilości łupów oraz braku ambicji pasażerów w kwestii obrony mienia.

Wesoły Russell
Och! Po prostu wiedzieli, że walka z nami jest bez sensu.

Nieco wcześniej, na obrabowanym statku pasażerskim. Kajuta kapitana.

Pierwszy oficer
Kapitanie, dzwonił Russell. Mówił, że za godzinę dokona pozorowanego napadu.

Kapitan
Dzięki za informację. Rozdaj pasażerom plastikową biżuterię i pieniądze do gry w Monopoly.

Pierwszy oficer
Yes, sir!

Z powrotem na statku Wesołego Russella.

Wesoły Russell
Hm... A co się stało z waszym niedorozwiniętym kolegą? Tym z gipsem na obu rękach?

Marian Lupu
Dobre pytanie.

Marian podszedł do burty i zobaczył Voronina unoszącego się na wodzie. Gdy Voronin zobaczył Mariana pomachał mu.

Marian Lupu
Hm... Nigdzie go nie widzę.

Wesoły Russell
Pewnie schował się w kajucie. Vasile, przejrzyj nasze łupy, a ty Marian idź za koło sterowe.

Tymczasem pod pokładem w kajucie Zinaidy.

Zinaida Gerceanii
Co za nudy...

Zinaida spojrzała w okno w ścianie kajuty, które utrzymywało się mniej więcej ponad powierzchnią wody. Po chwili na oknie rozpłaszczyła się twarz Vladimira, który widząc Zinaidę, uśmiechnął się. Zinaida wybiegła na pokład.

Zinaida Gerceanii
Vladimir wypadł za burtę!

Wesoły Russell
Rzućcie mu koło ratunkowe!

Vasile chwycił najbliższe koło i wrzucił je do wody. Zaraz za kołem do wody poleciała lina.

Wesoły Russell
Do kroćset! Jesteś jakiś głupi czy co? Koło trzeba przywiązać do barierki!

Vasile chwycił drugie koło ratunkowe, przywiązał do barierki i rzucił koło z całej siły. Koło zahaczyło jeszcze o pozostający w pobliżu statek pasażerski. Ponieważ jednak statki się oddalały, koło odpłynęło wraz z linką i oderwanym kawałkiem barierki.

Wesoły Russell
Na sto beczek faszerowanych śledzi! Rzućże to koło normalnie!

Vasile chwycił ostatnie koło ratunkowe i zrobił wszystko jak należy. Niestety koło było źle napompowane i zatonęło.

Vasile Tarlev
To nie wygląda dobrze.

Wesoły Russell
Jak sam czegoś nie zrobię to nic nie zostanie zrobione dobrze, a sam mnie nazwałeś pół-człowiekiem! Odsuń się!

Russell zsunął się po linie po burcie, chwycił Vladimira w pasie i wspiął się z powrotem na pokład.

Wesoły Russell
Jesteście beznadziejni. Nawet dzieci na moich wycieczkach radzą sobie lepiej niż wy. Ba, ostatnio grupa japońskich turystów dokonała rabunku połączonego z masowym mordem. Byłem z nich dumny. W pewnym sensie. Na szczęście popełnili potem masowe seppuku. Wystarczyło zatopić statek i sprawa się rypła.

Vasile Tarlev
Hm...

Wesoły Russell
Nieważne, teraz pora na poszukiwanie skarbu. Popłyniemy na pobliski atol, gdzie jest ukryty skarb.

Później, na atolu.

Wesoły Russell
Tu są jaskinie Czarnego Brada. Są tam trzy korytarze. Wejdźcie i znajdźcie skarb. Żebyście się nie zgubili obwiązałem was nitkami, które zostaną tutaj. Jeśli się zgubicie, po prostu idźcie po nice do mnie. Ja tu poczekam.

Vasile, Vladimir i Marian weszli do jaskini. Zinaida i Russel zostali przed wejściem.

Zinaida Gerceanii
Powiedziałeś im, że tam nie ma prawdziwych skarbów? A powiedziałeś im, że łupy które zdobyli są fałszywe?

Wesoły Russell
To duzi chłopcy. Chyba zdają sobie z tego sprawę...

Zinaida Gerceanii
A zdziwiłbyś się...

W jaskini. Politycy-piraci się rozdzielili'

Vladimir Voronin
Halo! Echo Halo.. Halo.. halo...

Marian Lupu
ZAMKNIJ SIĘ!!! TO MAŁA JASKINIA!!! JESTEŚMY TUŻ ZA ŚCIANĄ!!!

Trochę później. Vasile wchodzi do jakiegoś większego pomieszczenia. W środku są jakieś skrzynki, Vasile je otwiera.

Vasile Tarlev
Ja cię...

Vasile zabiera skrzynki.

W innej części jaskini.

Marian Lupu
Spokojnie... Jestem obwiązany nitką... Nic mi się nie stanie... Przecież się niczego nie boję. A tu nikogo nie ma...

W tym momencie Marian zobaczył szkielet.

Marian Lupu
AAAAAAAAAAA!!! Traci przytomność

Na zewnątrz.

Wesoły Russell
Oho, ktoś znalazł zwłoki tamtego greckiego turysty. Niestety, zerwał się z nitki i jakoś nie mogłem go potem znaleźć...

Zinaida Gerceanii
Doprowadziłeś do czyjejś śmierci i nie odebrali ci licencji?

Wesoły Russell
To był samotny turysta. Nie miał krewnych. Nikt się nie dowiedział.

Zinaida Gerceanii
Stanowczo za dużo mówisz.

Wesoły Russell
Yarr...

A w jaskini Vladimir znalazł złoto.

Vladimir Voronin
Yarr!!! Znalazłem złoto! Hahahaha!!! Yarr!!! Całe dla mnie! Hahaahah! Hahahaha!!! Hahahaha!!! Jestem bogaty! Bogaty!!!

Vladimir zdjął piracką koszulkę i używając jej jak worka, napełnił złotymi monetami i innymi kosztownościami. Na koniec zawiązał "worek" nitką, która prowadziła do wyjścia.

Vladimir Voronin
Hm... Coś mi zjadło nitkę... Ale skarb jest mój... My precious...

Tymczasem Vasile wydostał się z jaskini niosąc całą górę skrzynek.

Vasile Tarlev
Znalazłem skarb.

Wesoły Russell
Na mą brodę! Nie przypominam sobie abym pakował skarb w skrzynki. Co ty tam masz.

Vasile Tarlev
Coś cenniejszego niż złoto. Czystą heroinę.

Wesoły Russell
A skądże to tu się wzięło?

W tym momencie z wody wyszło dwóch nurków w fosforyzujących kostiumach. Zaczęli jęczeć jak potępieni.

Wesoły Russell
Do kroćset! Co to za przebierańcy? Tego nie było w żadnym scenariuszu.

W tym momencie obaj nurkowie wpadają do dołu zakrytego liśćmi. Zza skały wychodzi ekipa jak z serialu Scooby Doo.

Blondyn w białej bluzie
Tak! Złapaliśmy duchy!

Lesbijka w kwadratowych okularach
A teraz zobaczmy kto to jest.

Hipis w zielonej koszuli zdejmuje nurkom hełmy.

Wszyscy
To sędzia Jackson i jego bratanek!

Po chwili pojawił się szeryf.

Szeryf
Co tu się dzieje? Czy ktoś mógłby mi to wszystko wyjaśnić?

Hipis w zielonej koszuli
Oczywiście to proste. Po śmierci Luisa Antonio Valencii, sędzia Jackson, z pochodzenia Kolumbijczyk przejął kontrolę nad kartelem narkotykowym w Kolumbii.

Blondyn w białej bluzie
Tak. Wprowadził innowacyjny sposób przemytu heroiny do Stanów. Własnoręcznie zrobioną łódką przewoził heroinę na ten atol.

Ruda w fioletowym ubranku
Sędzia Jackson i jego bratanek przebrani za duchy nurków odstraszali wszystkich ciekawskich.

Lesbijka w kwadratowych okularach
A stąd przewozili ją małą łodzią podwodną na Florydę.

Szeryf
A macie jakieś dowody?

Blondyn w białej bluzie
Oczywiście. Mamy fragment listu sędziego Jacksona do bratanka i nagranie z rozmowy telefonicznej dwóch Kolumbijczyków.

Sędzia Jackson
I wszystko by nam się udało gdyby nie te wścibskie dzieciaki i ich głupi pies!

Pies
G-g-głupi?

Szeryf
Świetna robota dzieciaki. Nasza policja nie mogła sobie z tym poradzić. Czy możemy coś dla was zrobić?

Hipis w zielonej koszuli
Jasne. Możemy wziąć trochę heroiny do domu? Hehehe. Tak na pamiątkę.

Szeryf
Jasne. Weźcie trochę, ale resztę muszę zabezpieczyć jako dowód w sprawie. A was Zwrócił się do sędziego i jego bratanka czeka długa odsiadka w więzieniu!

Ekipa nastolatków z psem, szeryf i przestępcy odpływają z wyspy.

Wesoły Russell
Uh... What the fuck?

Vasile Tarlev
Przecież nic nie brałem, chyba.

Trochę później.

Wesoły Russell
Vladimir i Marian nie wychodzą. Może wypadałoby po nich pójść... Zaraz wracam.

Po chwili. Wesoły Russell ciągnie za sobą Mariana.

Wesoły Russell
Hm... Stracił przytomność na widok szkieletu. Zakopałem go. Szkielet oczywiście. A tego bidoka weźcie ocućcie. Spróbuję dalej szukać tego niedorozwiniętego.

Widzimy jak Russell błądzi po korytarzach. Po chwili słyszy zduszony śmiech.

Wesoły Russell
Hej, panie Vladimir!

Vladimir Voronin
Jestem bogaty! Jestem bogaty!

Russel dostrzegł Voronina.

Wesoły Russell
Och, panie Voronin... Przecież to nie jest prawdziwy skarb. To taka zabawa. Proszę się uspokoić.

Vladimir Voronin
Jestem bogaty!!! Khhh...

Wesoły Russell
To chyba jakiś atak... Hm... Niech pan to odłoży...

Vladimir Voronin
My precious...

Hak Russella okazał się mocniejszy niż małe haczyki Voronina i Russell z łatwością wyrwał worek-koszulkę Voroninowi. Odłożył ją na bok, otworzył i rozsypał w jaskini.

Wesoły Russell
Hm... Jestem pewien, że kupowałem jakieś inne monety i naszyjniki... Och, pamięć mi rdzewieje na starość... No, panie Voronin! Idziemy.

Russell chwycił hakiem za gips Voronina i wyprowadził go z jaskini. Po drodze kamera pokazała wejście do innej części jaskini gdzie był ukryty plastikowy skarb. W końcu Russell i Voronin wydostali się na zewnątrz, gdzie Lupu był już przytomny.

Wesoły Russell
No tak, poszukiwanie skarbów też nie należy do waszych mocnych stron. Wracajmy do portu. Osobiście uważam, że żenujący z was piraci.

Zinaida Gerceanii
Politycy zapewne też.

Cała grupa wróciła na statek. Po chwili widzimy jak pirat wyglądający jak jakiś kulawy pirat idzie w stronę jaskini.

Kulawy pirat
Do siebie, pod nosem.
No czas przenieść skarb, aby nikt go nigdy nie znalazł...

Na statku.

Wesoły Russell
Dobra, cieszcie się podróżą do portu. Chociaż... Vladimir, mógłbyś wyszorować pokład? Wiadro i szczotka są w ładowni.

Vladimir, wyraźnie spokojniejszy, zgodził się i zszedł do ładowni. Po chwili wrócił z wiadrem i szczotką.

Vladimir Voronin
Strasznie tam było ciemno. Ale na szczęście miałem ze sobą zapałki.

Widzimy najpierw jak Russell podnosi oczy ze zdziwienia. W następnej scenie widzimy statek z dosyć dużej odległości. W tym momencie następuje eksplozja i pożar. Po chwili statek tonie. Na szczęście nikt nie zginął i wszyscy pasażerowie statku zaczęli dryfować po powierzchni morza utrzymując się na kawałkach desek.

Vladimir Voronin
Niezły pasztet...

Wesoły Russell
Do kroćset! Jesteś idiotą! Przecież ładownia była pełna prochu!

Zinaida Gerceanii
Proch? Na statku wycieczkowym?

Wesoły Russell
Ten statek był stylizowany na XVII-XVIII wiek! Uznałem, że proch nada autentyczności i taki dreszczyk emocji w tej nudnej pracy. A jeśli pasażerom się nudziło to im o tym mówiłem i biegałem po schodach z zapaloną zapałką. Od razu mieli więcej emocji... No ale żeby tak...

Marian Lupu
Mnie właściwie zastanawia tylko jedna rzecz. Mianowicie, w jaki sposób Vladimir użył zapałek mając obie ręce w gipsie?

Zapadła cisza przerywana tylko szumem fal na morzu. Po chwili Marian wypatrzył na horyzoncie statek. Nasi bohaterowie dzielnie oczekwiali aż podpłynie. Gdy się zbliżył, okazało się że to amerykański krążownik.

Na pokładzie krążownika.

Barack Obama
Więc, gdzie oni mogą być.

Obama zbliżył się do burty i zobaczył dryfujących polityków i Wesołego Russella.

Barack Obama
Wygląda na to, że misja wykonała się sama. Albo mam zaniki pamięci i nie pamiętam wydarzenia. Tak czy inaczej Juan Corona dobrze się spisał. W nagrodę dam mu to głupie obywatelstwo. Krzyczy WRACAMY!!!

Krążownik spokojnie odpłynął.

Zinaida Gerceanii
Odpłynął.

Marian Lupu
Mam wrażenie, że tam był Obama.

Zinaida Gerceanii
Juan Corona cię wezwał, abyś pływał tu z nami?

Wesoły Russell
No... Tak...

Zinaida Gerceanii
Jak spotkam Obamę, odgryzę mu jądra. A, Russell, tak ode mnie, jesteś frajerem.

Wesoły Russell
Wiem...

Napisy końcowe. Widzimy sekwencję scen z czołówki. Słyszymy piosenkę You Are A Pirate (Lazy Town).

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Kiszyniów. Politycy wracają z urlopu do pustego gabinetu rządowego.

Vasile Tarlev
Co jak co, ale powrót do domu był całkiem przyjemny.

Marian Lupu
Naprawdę, bardzo przyjemny. Lepszy niż cały urlop.

Vladimir Voronin
Faktycznie, było przyjemnie.

Zinaida Gerceanii
Czy tylko mnie przeszkadzała podróż jachtem wypełnionym niezdecydowanymi lesbijkami?

Żaden z mężczyzn nie odpowiedział.

Zinaida Gerceanii
Perwersyjne świnie...

Odcinek 31 (Look Ma, No Hands/Look Ma, No Hands)

Tyraspol. Szpital. Widzimy twarz Lekarza

Lekarz
Miło, że pan przybył. Byłem pewien, że pan nie przyjdzie. Tak, ja wiem, że przy okazji pańskiej ostatniej wizyty dotyczącej jelit, zapomniałem o rękach, ale w końcu jestem tylko człowiekiem, prawda? No... Przede wszystkim być szczerym jeśli coś jest nie tak...

Lekarz przemył twarz zimną wodą, wytarł w papierowy ręcznik, ogarnął się i przeszedł do gabinetu zabiegowego, gdzie siedzieli Vladimir, Zinaida, Marian i Vasile.

Lekarz
Witam, witam ponownie panie Voronin. Jak tam brzuszek? Wszystko w porządku? Zagląda do karty A więc przyszedł pan w sprawie rąk... Tak, ominął pan ostatnie dwie zmiany opatrunków, ale to nic... Nic... Dobrze, teraz zdejmiemy gips z obu dłoni i zobaczymy jak się mają rączki. Muszę być z panem szczery. Ruszanie palcami może być problematyczne.

Zinaida Gerceanii
Niech pan po prostu zdejmie gips.

Lekarz
Nie ja osobiście, tylko pielęgniarka. Sioooostrooo!!!

Wchodzi pielęgniarka.

Lekarz
Proszę zdjąć gips pacjentowi. Z obu rąk.

Pielęgniarka zabrała się powoli do roboty.

Lekarz
Kto zapłaci za wizytę?

Zinaida Gerceanii
Ja. Przelewem z konta rządu Naddniestrza.

Lekarz
Naddniestrza?

Zinaida Gerceanii
Oficjalnie wciąż jestem p.o. prezydenta Naddniestrza. Zapomniałam wspomnieć o tym Igorowi. Kiedyś przy okazji mu powiem.

Lekarz
A mnie oczywiście obowiązuje tajemnica lekarska... Tak, no pielęgniarka już kończy. Zobaczmy...

Pielęgniarka zdejmuje ostatnie fragmenty opatrunków gipsowych z rąk Vladimira Voronina. Kamera tego nie pokazuje. Gdy skończyła, wszyscy poza Voroninem zrobili dosyć nietęgie miny.

Lekarz
Jako lekarz... Mówię, że nie wygląda to zbyt dobrze.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Szpital w Tyraspolu.

Lekarz
Szczerze mówiąc, nie bardzo wiem jak mogło do tego dojść...

Ogólna cisza. Voronin wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego co się dzieje, bo stara się nie patrzeć na swoje dłonie.

Vladimir Voronin
Jakoś nie czuję rąk, to normalne?

Lekarz
Ja widzę tu większy problem...

Voronin spojrzał na swoje ręce.

Vladimir Voronin
Łał! Jestem jak inwersja Michaela Jacksona!

Kamera pokazuje dłonie Voronina. Od linii szwów były całkiem czarne.

Marian Lupu
Przeszczepiliście mu ręce murzyna?

Lekarz
Ja bym powiedział, że wszystko spierdoliliśmy... Ekhm... Wygląda na to, że przeszczep... Eee... Doszczep się nie przyjął.

Vladimir Voronin
Czy cały zamienię się w murzyna?

Lekarz
Chyba pan nie rozumie... Doszyte dłonie się nie przyjęły i... i obumarły.

Vladimir patrzył ukosem na lekarza.

Lekarz
Hm, czeka pana kolejna operacja. Co złego to nie ja!

Lekarz wyszedł. W gabinecie nastąpiła cisza.

Zinaida Gerceanii
Marian, Vasile, nie macie jakiejś błyskotliwej uwagi?

Vasile Tarlev
Hm... Naprawdę musiało mnie nie być gdy obciął sobie te dłonie. Inaczej bym zapamiętał.

Trochę później, po operacji.

Vladimir Voronin
Budząc się.
Dziwnie się czuję... Naprawdę. Podnosi ręce. Są zabandażowane na miejscu amputacji. Chyba skróciły mi się ręce.

Vasile Tarlev
No cóż. Przyzwyczaiłeś się do gipsów z haczykami... Przyzwyczaisz się do braku dłoni. Ot co.

Lekarz
Wypiszę pana do domu.

W domu Mariana Lupu (i Vladimira Voronina).

Zinaida Gerceanii
Szczerze mówiąc... Ciekawi mnie jak sobie poradzisz w nowej sytuacji. Aczkolwiek zaznaczam, że naprawdę ci współczuję.

Vladimir Voronin
Nie jest tak źle... Już nie rozdrapuję wszystkiego haczykami, a telewizja działa tak samo.

Vladimir uruchomił telewizor i zaczął oglądać.

Zinaida Gerceanii
Szczerze myślałam, że jakoś bardziej się przejmiesz. Marian, masz się nim opiekować, bo jak nie...

Zinaida i Vasile wychodzą.

Vladimir Voronin
Fajnie. Wiesz Marian, skoro oficjalnie stałem się kaleką i mieszkam u ciebie, będziesz mi musiał usługiwać. Przynieś mi coś do jedzenia.

Marian wstał i przeklinając poszedł do kuchni. W międzyczasie Voronin zaczął zmieniać kanały. Po jakimś czasie wrócił z talerzem chleba z masłem.

Marian Lupu
Uważaj, masło może być zjełczałe. O, widzę że oglądasz kanał erotyczny?

Vladimir Voronin
Eee... Tego, tak przełączając trafiłem i nie mogłem znów zmienić.

Marian Lupu
Tak, tak... Jasne.

Vladimir Voronin
Milcz i nakarm mnie.

Marian Lupu
Oż...

Marian, chcąc nie chcąc, zaczął karmić Vladimira.

Vladimir Voronin
Skórka jest za twarda. Przeżuj ją za mnie.

Marian Lupu
Nie no, bez żartów.

Marian wstał i wyszedł.

CNN

Larry King
Jak donosi Marian Lupu, Vladimir Voronin stracił ręce. Nie tak jak ostatnio, kiedy sam sobie obciął ręce gilotyną do papieru. Wedle informacji, które dostaliśmy, przeszczep rąk się nie przyjął. Marian Lupu zaapelował do wielkich tego świata, aby pomóc prezydentowi biednemu kraju zdobyć protezy lub nowe ręce na przeszczep. Na ten temat wypowiedziało się już kilka osobistości. Traian Basescu powiedział, że nie lubi Vladimira Voronina, a Barack Obama powiedział, że pomaganie Vladimirowi Voroninowi po incydencie na Karaibach jest mu, delikatnie mówiąc, nie na rękę.

Kiszyniów. Posiedzenie rządu.

Vladimir Voronin
Czuję się dziwnie. Generalnie brak rąk jak dla mnie ogranicza się do tego, że nie mogę się normalnie podetrzeć, zapiąć guzików i otworzyć drzwi. Powiedziałbym, że to spory ból w dupie.

Marian Lupu
Skoro o bólu mowa... Poszukiwałem pewnych możliwości przywrócenia ci rąk. No więc, oprócz podstawowych protez i zwykłego przeszczepu, istnieje możliwość przerobienia komórek macierzystych na pełnosprawne dłonie.

Vladimir Voronin
Naprawdę? Fajnie! Zróbmy tak!

Marian Lupu
Jest jednak mały problem.

Vladimir Voronin
Jaki?

Marian Lupu
To jest ultra-nielegalne w wielu krajach.

Vladimir Voronin
U nas też?

Marian Lupu
Nie. Nie mamy regulacji prawnych na ten temat.

Vladimir Voronin
Świetnie! Ściągnijcie mi tu ludzi od tych macierzy komórkowych! Niech mi wyrosną nowe ręce!

Zinaida Gerceanii
Zakładam, że pieniądze Igora się przydadzą.

Tyraspol. Gabinet Igora Smirnova. Igor przegląda rachunki.

Igor Smirnov
Yhym... Yhym... Yhym... Yhy... ŻE KURWA CO!?!? ILE!?!? NA CO!?!?

Widok na wieżowiec Igora.

Igor Smirnov
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!

Kiszyniów. Gabinet pani premier. Dzwoni telefon.

Zinaida Gerceanii
Halo? Cześć, Igor. Nie, nie umówię... Co? No tak, podbieram ci pieniądze od jakiegoś czasu... Aha... Mam to gdzieś co o tym myślisz, a jak nie będziesz grzeczny to ci nie zwrócę stanowiska... A no tak, jestem obecnie prezydentem Naddniestrza. Tak! Tak samo niedemokratycznym sposobem jak ty! Więc masz tu przyjść na klęczkach z workiem pieniędzy i przeprosić!

CNN

Larry King
Vladimir Voronin, prezydent Mołdawii ogłosił Mołdawię państwem przyjaznym dla rozwoju badań i eksperymentów medycznych z komórkami macierzystymi i embrionami. Zbulwersowało to zarówno papieża Benedykta XVI jak i Cyryla I. Pierwszy powiedział cytuję Yak ya nyenavizhe tego khuya, on chiongle spshechiwia she fshistkim zasadhom katholitzyssmu! a drugi powiedział, że nie chce znać Vladimira Voronina, bo miał przez niego tylko kłopoty, ale ogólnie nie podoba mu się pomysł Mołdawii. Papież ogłosił zarazem, że zrobi co w jego mocy, aby powstrzymać Mołdawię przed szatańskimi metodami leczenia.

Tydzień później. Nowe laboratorium medyczne w Kiszyniowie.

Dr Kim Dze-Heung (koreański lekarz)
Dobre informacje panie Voronin, jak tak dalej pójdzie, wytworzymy dla pana nowe dłonie. Trzeba było poświęcić kilkanaście embrionów, ale ostatecznie w tych słoikach rosną nowe dłonie.

Vladimir Voronin
Widzę tylko maleńkie kropeczki.

Dr Kim Dze-Heung
Spokojnie wszystko w swoim czasie.

Nagle do laboratorium wbiega papież Benedykt XVI.

Benedykt XVI
Forma cienia! Zmienia się w ciemne kolory. Aha, więc tutaj morduje się noworodki.

Dr Kim Dze-Heung
Właściwie embriony.

Benedykt XVI
Przybierając normalne kolory.
A co to takiego.

Dr Kim Dze-Heung
My to nazywamy zwykłymi komórkami, a wy nazywacie to człowiekiem.

Benedykt XVI
A skąd takie przekłamania.

Dr Kim Dze-Heung
Nie mam pojęcia.

Benedykt XVI
Hm... Ale czytałem, że katolicy uważają, że to jest złe.

Dr Kim Dze-Heung
Katolicy to w ogóle są dziwni. Pokazuje papieżowi słoik. Z tego wyrośnie dłoń.

Benedykt XVI
A czym to było?

Dr Kim Dze-Heung
Embrionem.

Benedykt XVI
Embrionem? Hm... Czyli jeżeli embrion to człowiek, to oznaczałoby to, że... człowiek byłby dla człowieka ręką?

Dr Kim Dze-Heung
Można to tak ująć.

Benedykt XVI
To straszne! To nieetyczne! To niezgodne z wszelkimi normami! Spłoniecie heretycy! Forma cienia! Zmienia kolory na ciemne. Fala zniszczeń... Upada

Lupu uderzył papieża w kark kijem golfowym.

Zinaida Gerceanii
Marian, na litość Stalina! Coś ty zrobił!?

Vasile Tarlev
Skąd on wziął kij golfowy?

Dr Kim Dze-Heung
Ja grywam.

Zinaida Gerceanii
Odpowiedzieliśmy na jedno pytanie, ale co z drugim?

Marian Lupu
Jakoś tak... Bałem się, że zechce zniszczyć ręce Vladimira, a to by oznaczało, że do końca życia musiałbym go karmić i podcierać.

Benedykt XVI wstaje.

Benedykt XVI
Ooch... Kamień duszy jest naprawdę przydatny, cóż się stało... Upada.

Marian Lupu znów uderzył Benedykta XVI w kark kijem golfowym.

Marian Lupu
Tak... Teraz już chyba nie wstanie.

Zinaida Gerceanii
Marian... Zabiłeś papieża! To nie jest jakiś tam Teodor Budyonnyy czy Budionnyj! To papież! Najbardziej znana postać w Europie i w obu Amerykach! Nie można tego tak po prostu olać.

Marian Lupu
A tu cię zaskoczę! Pomyślałem o wszystkim. Wyślemy go w paczce do Cyryla a on go wskrzesi.

Zinaida Gerceanii
A dlaczego miałby to robić?

Marian Lupu
Jak nie ten to inny papież, a lepszy wróg swój niż nieznany.

Zinaida Gerceanii
Jak tam chcesz.

Później. Voronin jest sam w domu.

Vladimir Voronin
No gdzie ten Marian... Muszę zrobić siku, a łazienka ma obrotową klamkę... No nic, spróbuję jakoś inaczej.

Vladimir podszedł do drzwi od łazienki i próbował kikutami obrócić klamkę.

Vladimir Voronin
Ugh! Niech to szlag!

Vladimir spróbował mięśniami pośladków uchwycić klamkę, ale również bezskutecznie.

Vladimir Voronin
Jestem lekko zdesperowany...

Vladimir chwycił klamkę zębami i zaczął się z nią szarpać.

Vladimir Voronin
Mhmhmhmhm!!!

Udało się! Vladimir otworzył łazienkę. Niestety, poświęcił na to cztery siekacze.

Vladimir Voronin
MGGGGGHGHMGMGH!!! Puścił klamkę. AAAAAAAAAAA!! AAAAAAAA!!! Bffffoli!!! Bfffoli!!!

Nieco później. Voronin się uspokoił, zapalił ramieniem światło i wszedł do łazienki. Nogą podniósł klapę od sedesu i zabrał się do zdejmowania spodni. Najpierw pasek, a potem rozporek... Hm... No właśnie, to może być nieco problematyczne.

Vladimir Voronin
Myśli, słyszymy je.
Gdybym miał haczyk... Niech to szlag! Hm... Nożyczki... Mógłbym ustami rozciąć... Nie! Lepiej nie, bo się pokaleczę.

Po chwili. Voronin trzyma w ustach nożyczki i próbuje rozciąć pasek... No nie da rady się schylić w ten sposób...

Vladimir Voronin
Myśli, słyszymy je.
Uch! Nie wytrzymam! No nie wytrzymam! Co robić... Co robić... Wyjdę z łazienki i pójdę do sąsiadów. Na pewno mi pomogą. To mili ludzie.

Voronin odwrócił się i...

Vladimir Voronin
Myśli, słyszymy je.
No tak... Zamknąłem za sobą drzwi...

Godzinę później.

Marian Lupu
Jestem z powrotem... Vladimir?... Vladimir! Hm... Oby miał zawał... Oby miał zawał...

Lupu zaczął biegać po domu szukając Voronina, w końcu dotarł do łazienki, otworzył drzwi...

Marian Lupu
Hm... Może nie jestem najmądrzejszy, ale zęby i krew na klamce oraz twoja mina z serii strasznie-chce-mi-się-siku mówi wszystko.

Vladimir Voronin
Ppfffrossszeee... Pomószz.....

Marian Lupu
Ale nie będę ci już więcej pomagał wcelować, masz po prostu usiąść...

Vladimir Voronin
Mhmh...

Następnego dnia.

CNN

Larry King
Papież Benedykt XVI zaginął w drodze do Mołdawii, gdzie jak powiedział, miał wyperswadować tym heretykom, że życie jest święte. Jednak jak utrzymuje rząd Mołdawii, nie widzieli papieża od niesławnego incydentu pod Kiszyniowem.

Moskwa, ten sam dzień wieczór.

Listonosz
Paczka dla pana Gundiajewa.

Cyryl I
To ja.

Listonosz
Proszę pokwitować odbiór.

Cyryl I
Do czego to doszło, żeby patriarcha musiał osobiście pokwitowywać paczki... I ŻEBY LISTONOSZE ZWRACALI SIĘ DO NIEGO PER "PAN"!!!

Listonosz
Nie wiem proszę pana. Ja nawet nie wiem kim pan jest.

Cyryl I
Idź zanim się wścieknę.

Listonosz
Pańska paczka Listonosz wsunął do gabinetu Cyryla trumnę.

Cyryl I
Mam nadzieję, że to nie jest jakaś aluzja...

Listonosz wyszedł nie czekając na napiwek.

Cyryl I
Hm... Otwórzmy... O mój Boże! To Benedykt! O matko! Jak go tu znajdą, to będę miał przesrane! Jak im udowodnię, że to nie ja! O matko, ma pękniętą czaszkę! Ach! Aaaach! Zaraz, już wiem...

Cyryl machnął w powietrzu po czym złoty pył osiadł na ciele Benedykta, który się zregenerował i wstał.

Benedykt XVI
Dzięki... Dzięki... Choć nie zmienia to faktu, że niezbyt cię lubię.

Benedykt wstał i pomacał się po karku.

Andrij (nowy służący Cyryla)
Hm... Skoro przywódcy kościołów chrześcijańskich potrafią wskrzeszać i regenerować kości, to dlaczego nie zaczną leczyć

Benedykt XVI i Cyryl I
Do siebie
On wie!

Benedykt XVI
Forma cienia! Zmienia kolory na ciemniejsze.
Do Andrija
Ciemna rozedma!

Andrij nadął się jak balon.

Cyryl I
Podbiegając i uderzając krzyżem na długiej lasce Prawosławne uderzenie laską!

Andrij pęka na dziesiątki kawałków, które rozbryzgały się po całym gabinecie.

Benedykt XVI
Pójdę już...

Cyryl I
Spoko. Posprzątam. Zamknij za sobą drzwi, proszę... Benedykt wychodzi. Ciężko dziś o dobrą służbę.

CNN

Larry King
Benedykt XVI się odnalazł! Powiedział, że został porwany w drodze do Mołdawii, ale udało mu się uwolnić. Jednak dochodzenie wykazało, że nie został porwany. Poddany krzyżowemu ogniowi pytań, Benedykt XVI przyznał, że wyskoczył na melanż do Moskwy, czym w pierwszej chwili zaszokował wiernych. Stwierdzili oni jednak później, że papież to też człowiek i powinien się czasem zabawić. Z innych informacji wynika, że rehabilitacja Vladimira Voronina jest na dobrej drodze. Z naszych informacji jasno wynika, że Voroninowi odrosną ręce.

Tyraspol. Gabinet Igora Smirnova.

Listonosz
List dla pana Smirnova.

Igor Smirnov
Masz tu pięć euro napiwku i się odpieprz... Ech, żeby prezydent Naddniestrza musiał osobiście pokwitowywać każdy list... No zobaczmy... Och! To od Zinaidy!!! Hm... Nie ma serduszek, a list nie pachnie perfumami, ale ona zawsze jest taka skromna i się kryje z urodą... No, zobaczmy. Zaczyna otwierać. A jeśli to coś przykrego? Mogę tego nie znieść... Nie wiem... A niech tam, otwieram.

Igor otworzył list. Kamera najeżdża na niego.

Drogi Igorze
Dziękuję za przekazane pieniądze na rehabilitacje naszego Vladimira.
Zgodnie z obietnicą oddaję ci posadę prezydenta Naddniestrza.
Pozdrawiam Zinaida.

Igor Smirnov
Uniknęła miłych wypowiedzi w moim kierunku... Dziękuje mi za coś co zrobiłem dobrze dla Vladimira... Ach! Ona go kocha! Jak mogłem być taki ślepy! Igor sapie z wściekłości. Oj Vladimir... Już nie jesteśmy kumplami... O nie!

Kilka dni później. Kiszyniów. Nowe laboratorium medyczne w Kiszyniowie. Z budynku wychodzą Zinaida, Marian, Vasile i Vladimir. W drzwiach stoi Dr Kim Dze-Heung.

Dr Kim Dze-Heung
Tak, wszystko idzie jak należy. Za jakiś czas, jak będą odpowiednich rozmiarów, przyjdziecie tu, to doszyjemy ręce. Niestety, to oznacza, że znów wylądują w gipsie.

Vladimir Voronin
Nieistotne. Ważne abym znów był w stanie sam się odlać...

Zinaida Gerceanii
Dziękujemy panie Kim. Jest pan genialny.

Dr Kim Dze-Heung
Och to głupstwo... Ale proszę uważać na nasz obiekt żywiciela tkanek.

Zinaida Gerceanii
Spokojnie, zajmiemy się nim.

Lupu odwraca się. Z jego prawego policzka wyrastają dłonie...

Marian Lupu
Naprawdę pan myśli, że nie będę uważać na dłonie wyrastające z policzka? I myśli pan, że inni tego nie zauważą? Ale dlaczego ja!? Mamy w cholerę członków rządu, czemu nie wszczepiliście ich jednemu z nich.

Zinaida Gerceanii
Spokojnie Marian. Wszystko jakoś się ułoży.

Marian Lupu
Błagam zabijcie mnie.

Vasile przybija piątkę z jedną z dłoni na policzku Mariana.

Napisy końcowe. Słyszymy piosenkę Look Ma, No Hands by Elton John.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Posiedzenie rządu Mołdawii. Vasile gra w kosi-kosi-łapci z dłońmi na policzku Mariana, który chowa twarz w dłoniach... swoich własnych.

Odcinek 32 (Seize the day/Denno Senshi Voronin)

Kiszyniów. Posiedzenie rządu. Wchodzi Lupu z wielkim plastrem na policzku i Vladimir z rękami "po staremu", czyli w gipsie i z haczykami.

Zinaida Gerceanii
Co ci się stało?

Marian Lupu
A jak myślisz? Wycięli mi ręce z policzka i została dziura! Lepiej dla ciebie, aby nie została blizna!

Zinaida Gerceanii
Wielkie halo...

Po chwili słychać wrzask Vladimira Voronina. Kamera najeżdża na niego i widać jak krwawi z łuku brwiowego.

Zinaida Gerceanii
Vladimir! Co się stało!?

Vladimir Voronin
Aaa!!! Zapomniałem, że znów mam haczyki i podrapałem się po twarzy!

Zinaida Gerceanii
Przyniosę wodę utlenioną...

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Kiszyniów. Posiedzenie rządu. Vladimir trzęsie się z bólu i ma na twarzy plaster.

Zinaida Gerceanii
Skoro nikt już nie krwawi... Mamy coś ciekawego na dzisiaj?

Marian Lupu
Skoro już o tym mowa...

Zinaida Gerceanii
Ech... W jaki sposób tym razem chcesz ośmieszyć nasz kraj Doktorze-Zuooo?

Marian Lupu
Zapomnijmy już o tym, dobrze? Trochę mnie poniosło i w ogóle... Miałem swoje pięć minut...

Zinaida Gerceanii
No jak tam chcesz...

Marian Lupu
Tak... Chciałem powiedzieć tylko, że może powinniśmy w końcu coś zrobić, coś co dużo nie kosztuje, a przyniesie zyski i medialną sławę.

Zinaida Gerceanii
Wciąż to robimy, Marian.

Marian Lupu
Ale ja myślałem o czymś w stylu... No powiedzmy... Ja nie wiem, coś co się tyczy kultury... Na przykład jakiś koncert czy coś takiego...

Zinaida Gerceanii
Mamy O-Zona, ale gówno z nich mamy. Wyjechali do Rumunii a podatków z nich tyle co nic...

Marian Lupu
To może pielgrzymka papieża?

Zinaida Gerceanii
Już zapomniałeś sprawę z Cyrylem?

Marian Lupu
No... Musi się coś... Może... Eee...

Zinaida Gerceanii
Czyli nic ciekawego.

Vasile Tarlev
Może pojedziemy do Tyraspolu i podstawimy Igorowi pod drzwi płonącą torbę z odchodami.

Marian Lupu
Hm... Klasyczny żart.

Zinaida Gerceanii
Uznałabym to za dziecinadę, ale... Skoro chodzi o Igora, to jestem za.

Marian Lupu
Do Lupumobilu!

Zinaida Gerceanii
Że co?

Marian Lupu
Jeżdżę samochodem po Drakuli, a skoro Drakula nie żyje, uznałem, że jakoś nazwę ten wóz.

Zinaida Gerceanii
Po prostu chodźmy.

Zinaida, Marian, Vladimir i Vasile wyszli.

CNN

Larry King
Niedawne wydarzenia w Mołdawii, które tyczyły się kryzysu nuklearnego na świecie, sprawiły, że jeszcze więcej osób usłyszało o tym kraju, który jest niewiele większy niż nasz stan Maryland. ONZ dyskutowało o sankcjach dla Mołdawii, które jednak krótko uciął Vladimir Putin, który powiedział, że wszystko ma pod kontrolą. Kiedy politycy koncentrowali się na broni jądrowej, której produkcja ruszyła pełną parą w wielu krajach świata, różne fundacje po raz kolejny zwróciły swe oczy na biedotę tego kraju. Stwierdziły iż zakaz pomocy humanitarnej do tego kraju jest niezwykle krzywdzący. W ramach protestu, Madonna postanowiła, że zorganizuje w Kiszyniowie koncert charytatywny, z którego dochód przeznaczy na pomoc najbiedniejszym dzieciom w Mołdawii. Część specjalistów stwierdziła jednak, że piosenkarka próbuje w ten sposób zwrócić na siebie uwagę a jej intencje nie są czyste. Ponieważ jestem dziennikarzem we wzorcowej stacji telewizyjnej, zaprosiłem Madonnę do mojego programy Larry King Live!

Larry King Live!

Larry King
Witam wszystkich w Larry King Live. Jest ze mną Madonna.

Madonna
Witajcie!

Larry King
Niektórzy wątpią w twoje czyste intencje w sprawie Mołdawii.

Madonna
Jak mogą nie wierzyć!? To jakby oskarżać Lekarzy bez Granic o wyjeżdżanie do Afryki, aby gwałcić afrykańskie dzieci! To oburzające! Ten biedny kraj wiele przeszedł w ostatnich latach! Uznałam, że nagnę swoją trasę koncertową w Australii i wskoczę do tego małego kraju i dam trochę rozrywki biednym mieszkańcom, żeby oderwali się od szarej ponurej rzeczywistości.

Larry King
Z Australii do Mołdawii daleko...

Madonna
Są concordy...

Larry King
Nie ma...

Madonna
A ja mam jednego na wyposażeniu.

Larry King
Zaczynam odnosić wrażenie, że nikt się nie przejął wycofaniem concordów z eksploatacji...

Madonna
Tak więc za kilka dni w Kiszyniowie odbędzie się mój koncert. Mołdawianie będą mieli wstęp wolny, ale zapraszam moich fanów z całego świata, aby przybyli na ten wspaniały występ!

Larry King
Czy rząd Mołdawii wie o koncercie?

Madonna
Szczegóły... Ale przecież to ja, Madonna! Madonnie się nie odmawia!

Larry King
Zapewne, ale może oni sobie Ciebie tam nie życzą?

Madonna
Och, to że w jakiejś Polsce jacyś katole się rzucali, to nie znaczy, że Mołdawia jest taka sama. Oni są zdesperowani, więc nie będą wybrzydzać.

Larry King
A czy szykujesz jakiś skandal na koncert?

Madonna
Och, Larry, myślałam, że szybciej kontaktujesz. Przecież sam koncert to już jest skandal! Mołdawia doprowadziła do wojny nuklearnej! No i w ogóle wszystkie kwestie związane z Mołdawią. Mogłabym godzinami oglądać na YouTube występ pana Voronina w Milionerach!

Larry King
Tak, to rzeczywiście było wydarzenie. Pan Voronin wygrał nawet nagrodę Idioty Miesiąca...

Tyraspol. Gabinet Igora Smirnova.'

Igor Smirnov
Zabiję... Muszę go zabić... Ona go kocha, a nie mnie! Aaaach!!!

Rozlega się pukanie do drzwi.

Igor Smirnov
Proszę! Otwarte.

Cisza. Igor wstaje od biurka i podchodzi do drzwi.

Igor Smirnov
No przecież mówię, że otwarte!!!

Igor otwiera drzwi, rozgląda się, pociąga nosem, patrzy pod nogi i widzi płonącą papierową torbę.

Igor Smirnov
Aaaa!!

Igor patrzy na miejsce, gdzie normalnie wisi gaśnica, ale niczego tam nie ma. Patrzy na wieszak z kocem gaśniczym, ale ten zniknął. Igor patrzy na płonącą torbę i zaczyna ją deptać.

Igor Smirnov
Aaa... Pożar! Pożar! Uch... Co to? Patrzy na buty. Kupa! Kupa! Kupa!

Damski głos sekretarki Igora z sąsiedniego pokoju
Głośno
Zaraz przyniosę nową bieliznę i spodnie panie prezydencie!

Igor Smirnov
Fuj, kto to mógł zrobić...

Zza rogu korytarza wyskakują Vladimir, Zinaida, Marian i Vasile, śmiejąc się w stylu Murzynów z serialu Fat Albert. Trzymali w rękach sprzęt gaśniczy zabrany uprzednio ze ściany.

Igor Smirnov
Uhh! Mogłem się domyślić, że to wy!

Vladimir Voronin
Ale frajer!

Igor Smirnov
Vladimir!!!

Igor chwycił za kij baseballowy, który miał w gabinecie i rzucił się w stronę mołdawskich polityków.

Marian Lupu
To wariat! Uciekajcie!

Vladimir Voronin
Aaaaa!!!

Igor podbiega i uderza Voronina kijem baseballowym w głowę. Voronin upada.

Zinaida Gerceanii
Igor... Ty... ty... Jesteś okropny! I dziwisz się, że cię odtrącam!

Igor Smirnov
Ja... Ja... Ja...

Voronin podnosi głowę i jęczy.

Zinaida Gerceanii
Powinieneś się leczyć! Pobić kijem kogoś za głupi dowcip!

Igor Smirnov
Ale... To nie tak...

Zinaida wyrwała kij z ręki Igora i niezbyt mocno uderzyła go w głowę.

Igor Smirnov
Au!

Zinaida Gerceanii
Widzisz!? Boli! A ty uderzyłeś kalekę!

Marian i Vasile pomogli Vladimirowi wstać. Cała czwórka spojrzała z niedowierzaniem na Igora i wyszli.

Igor Smirnov
Zadzwoń Zini... Jak wy w ogóle tu weszliście!?

W tym momencie widzimy jak cała czwórka polityków pokazuje przepustki ochroniarzowi, który na do widzenia życzy im miłego dnia.

Igor Smirnov
Chyba pora na zmianę wzoru przepustek...

Szpital w Tyraspolu.

Lekarz
Co mu się stało?

Marian Lupu
Dostał kijem baseballowym po głowie.

Lekarz
Hm...

Zinaida Gerceanii
Nic mu nie będzie?

Lekarz
A czy leci mu krew z uszu?

Zinaida Gerceanii
Nie...

Lekarz
To nic mu nie będzie... Bardziej mnie martwią ręce.

Zinaida Gerceanii
A co konkretnie pana martwi?

Lekarz
Chyba są złamane... Widzę gips.

Zinaida Gerceanii
My już pójdziemy.

Kiszyniów.

Vladimir Voronin
Jakoś dziwnie się czuję...

Zinaida Gerceanii
Spokojnie do wesela się zagoi.

Vasile Tarlev
Włączając laptop Mariana Lupu
Spokojnie panie prezydencie! Obejrzy pan coś śmiesznego w internecie i od razu lepiej się poczuje.

Vasile włącza YouTube i uruchamia jakiś śmieszny filmik.

Vasile i Zinaida.
Hahahaha!

Vladimir Voronin
Dziwnie się czuję... Kręci mi się w głowie... Vladimir wymiotuje.

Wchodzi Marian Lupu.

Marian Lupu
Ooch... Znowu oglądacie pornole!? Wiecie ile jest wirusów na takich stronach... A, oglądacie te śmieszne kreskówki.

Vladimir wstaje i idzie do swojego gabinetu.

Vasile Tarlev
O, na jakiejś rosyjskiej stronie napisali, że Madonna ma mieć koncert w Kiszyniowie.

Marian Lupu
Hm...

Zinaida Gerceanii
Kto wydał na to zgodę?

Vasile Tarlev
Piszą, że skoro to Madonna, to zgoda jest oczywista.

Zinaida Gerceanii
To skandalistka... Ale po co jej koncert w Mołdawii?

Marian Lupu
Czy to ważne? Piszą, że to koncert charytatywny a zysk idzie dla nas!

Zinaida Gerceanii
No to chyba dobrze. Niech robi co chce...

CNN

Larry King
Wciąż nie mamy żadnych informacji od mołdawskiego rządu w sprawie koncertu Madonny. Tymczasem zaczęto już budować scenę w Kiszyniowie na koncert Madonny. W tym celu zniszczono całą dzielnicę w zachodnim Kiszyniowie.

Kiszyniów. Miejsce budowy sceny.

Zinaida Gerceanii
Ech... Mogli nam chociaż powiedzieć...

Vasile Tarlev
Cóż... Zgodnie z planami zabudowy Kiszyniowa Vasile pokazuje je Zinaidzie tu nic nie ma. Lepianki były budowane nielegalnie...

Zinaida Gerceanii
A mieszkańcy się nie zmartwili?

Vasile Tarlev
Kiedy zbliży się wieczór masowo wybudują lepianki w najbliższych wolnych miejscach, a jako materiałów budowlanych użyją resztek starych lepianek. Tak właśnie działają slumsy.

Zinaida Gerceanii
Fajnie. Jak będę chciała się na kimś wyżyć, to po prostu zburzę kilka lepianek a nikt się nawet tym nie przejmie.

Vasile Tarlev
Chyba nie w tym rzecz... Poza tym w ten sposób wyludni się Kiszyniów, bo to jedna z niewielu stolic świata, skąd ludzie na własne życzenie wyjeżdżają, bo na wsi mogą przynajmniej udawać, że są rolnikami a tutaj są całkiem nikim.

Zinaida Gerceanii
Przykre...

Vasile Tarlev
To samo uznała Madonna i dlatego tu przyjedzie.

Kilka dni później.

CNN

Larry King
Już dziś w Mołdawii w koncercie charytatywnym wystąpi Madonna! Supportem Madonny będzie polski piosenkarz Gracjan Roztocki. Koncert wzbudza kontrowersje, ale będą go transmitować do 120 krajów świata.

Benedykt XVI
Nye lubye Madonny! Nieh zyezhdha! Ona yest uosobyenyem heresyi!

Donald Tusk
Uważam, że Gracjan Roztocki nie powinien pokazywać się publicznie poza granicami Polski, bo chluby nam to nie przynosi...

Larry King
Madonna zapowiedziała również, że zaśpiewa z nią ktoś specjalny. Nie wiemy nic więcej. Już wkrótce początek koncertu, który nadamy na żywo poświęcając mój blok Larry King Live... Do Kiszyniowa zjechali fani Madonny z całego świata. Naauma Delaney.

Naauma Delaney
Spotkałam tu Rumunów, Cyganów, Chińczyków, Finów, Japończyków, Arabów... W ogóle wszystkich....

Larry King
Tak jak mówiłem. Po reklamach, przeniesiemy się do Kiszyniowa.

Kiszyniów. Koncert Madonny. Wśród tłumów brudnych Mołdawian, którzy mimo wszystko niezbyt się uśmiechali, stali fani Madonny z całego świata. Na scenę wchodzi Gracjan Roztocki.

Gracjan Roztocki
Śpiewając tak jak tylko on to potrafi.
Głogów, Głogów! To fajne miasto...

Publiczność
Buuuuuuuuuuu!!! Buuuuuuuuuu!!!

Ochrona spycha Gracjana ze sceny.

Gracjan Roztocki
Racja... Najpierw powinien wystąpić mój support, Madonna czy jak jej tam.

Zygmunt Chajzer
Jako konferansjer.
Cóż... Tyle Gracjan o Głogowie. A teraz Madonna!!!

Madonna wychodzi na scenę, tłumy wiwatują.

Madonna
Witam moich wspaniałych fanów!

Widzimy lożę honorową. Siedzą w niej mołdawscy politycy.

Zinaida Gerceanii
Hm... Ciekawe co zaśpiewa.

Madonna
Na początek chciałabym zaśpiewać coś z moim ulubionym prezydentem! Panem Voroninem!

Światła kierują się na Vladimira.

Vladimir Voronin
Co oni chcą?

Marian Lupu
Chce, abyś z nią zaśpiewał. Idź.

Vladimir Voronin
Boli mnie głowa... Ale... Dobrze.

Vladimir wyszedł na scenę. Publiczność ładnie przywitała prezydenta Mołdawii.

Vladimir Voronin
Heeeej!!! Och... Moja głowa...

Madonna
Zaśpiewam teraz moją piosenkę Like a Virgin! A pan Voronin będzie mi towarzyszyć!

Publiczność wiwatuje. Madonna zaczyna śpiewać. Widzimy jak Madonna śpiewa, publiczność się bawi (nawet Mołdawianie). Z sufitu opadają lampy i zaczynają migotać kolorowymi, głównie czerwonymi i niebieskimi światełkami.

Kamera robi zbliżenie na twarz Voronina. Widzimy jak patrzy na zmieniające się kolory. Niemal od razu oczy Voronina zaczynają zezować a źrenice się poszerzają. Vladimir wydaje z siebie nieświadomy krzyk, dostaje ślinotoku i szczękościsku, upada i dostaje ostrych drgawek.

Ponieważ Madonna stała na granicy sceny i było głośno, nie mogła zauważyć tego, co się działo z Vladimirem i kontynuowała śpiew. Publiczność też się jakoś nie przejęła.

Zinaida Gerceanii
Co się dzieje?

Marian Lupu
To chyba jakiś nowy rodzaj tańca... Choć to dziwne, bo Vladimir nie jest do przodu z modą.

Vasile Tarlev
A mnie to wygląda na atak padaczki.

Zinaida Gerceanii
Leninie-Stalinie! Vladimir ma padaczkę!

Trójka polityków wybiegła z loży i wbiegła na scenę. Madonna kontynuowała show. Widzimy jak Voronin drga na scenie i obficie się ślini.

Marian Lupu
Wsadźcie mu patyk!

Vasile Tarlev
Nie, choremu podczas ataku nie wolno wstawiać niczego do ust!

Voronin dalej ma atak.

Vasile Tarlev
Nie powinno się ruszać chorego na padaczkę... Po prostu podłożę mu pod głowę coś miękkiego, ułożę na boku i poczekamy.

Za kulisami.

Marian Lupu
Przecież Vladimir nie ma padaczki...

Zinaida Gerceanii
Najwyraźniej ma...

Vasile Tarlev
Hm... To przykre, że nikt z publiczności nie reaguje.

Trzy minuty później atak padaczki Vladimira się skończył i prezydent Mołdawii leżał nieprzytomny.

Vasile Tarlev
Teraz można go zabrać.

Vasile i Marian zabierają Vladimira za kulisy. Madonna kończy śpiewać piosenkę.

Madonna
Dziękujemy panu Vladimirowi! A teraz już ja sama będę śpiewać!

Za kulisami.

Zinaida Gerceanii
Srać na koncert. Jedziemy do Tyraspolu, do szpitala.

Tyraspol. Szpital.

Lekarz
Jest przytomny... Siedzi... Nie wiem o co wam chodzi.

Zinaida Gerceanii
Nie, nie ma TERAZ padaczki. Dostał padaczki na początku koncertu, gdy zapaliły się kolorowe światła.

Lekarz
No co wy internetu nie macie? Przecież to padaczka fotogenna. Pozapalały się światełka i dostał ataku. Wielkie halo.

Zinaida Gerceanii
Ale niedawno dostał kijem baseballowym po głowie....

Lekarz
Patrzy w kartę.
Byliście już u mnie w tej sprawie. Nie leciała mu krew z uszu. Nic mu nie będzie. Ponawiam diagnozę.

Zinaida Gerceanii
A co z padaczką?

Lekarz
Niech unika koncertów Madonny i Jean-Michela Jarra i będzie git.

Zinaida Gerceanii
Co sprawiło, że jej dostał? Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek miał padaczkę...

Lekarz
Może uderzenie... Albo fakt, iż jest stary... Nie wiem, nie znam się na tym. Jestem internistą a nie neurologiem. Idźcie do domu. Na padaczkę się nie umiera.

Zinaida Gerceanii
Jest pan pewien?

Lekarz
Oczywiście, że nie. Jestem internistą, nie zajmuję się padaczką. To jakby pytała pani matematyka o fizykę! Wiem, że powinienem to umieć, ale od lat nie miałem pacjenta z padaczką. Idźcie już! W telewizji kończy się koncert Madonny!

Zinaida Gerceanii
Tak... Pojedziemy już do domu.

CNN

Larry King
Vladimir Voronin znów wszystkich zaszokował! Tym razem zaszokował wszystkich wykonaniem dziwnego tańca na scenie podczas koncertu Madonny. Taniec ten został nazwany Tańcem Padaczkowym. Taniec stał się bardzo popularny w Rumunii i w Stanach Zjednoczonych, gdzie młodzież na dyskotekach zaczęła tańczyć w ten sposób, konfundując ochroniarzy i lekarzy wzywanych do gromady ludzi drgających i śliniących się na ziemi. Zachwyt Amerykanów jednak hamują lekarze, którzy stwierdzili, że to klasyczny przypadek padaczki. Prezes Związku Chorych na Padaczkę powiedział, że padaczka nie jest śmieszną chorobą i chorym należy współczuć. Na koniec tej wypowiedzi, zależnie od źródeł, albo dostał odtańczył padaczkowy taniec, albo dostał ataku padaczki. Tak czy inaczej video z, załóżmy, atakiem padaczkowym prezydenta Mołdawii zebrał 17 milionów widzów w ciągu pierwszych godzin po wstawieniu.

Kiszyniów.

Vladimir Voronin
Dziwnie się czuję... Pamiętam światła.. Potem nic i obudziłem się w samochodzie... Okropne uczucie...

Vladimir wypluwa coś na stół.

Vasile Tarlev
To chyba kawałek zęba. Podczas padaczki się to zdarza, szczękościsk i zgrzytanie zębów.

Zinaida przygląda się kawałkowi zęba.

Zinaida Gerceanii
To kawałek koronki, tej wstawionej po tym jak wybił sobie zęby próbując otworzyć klamkę ustami...

Vladimir wypluwa kolejny kawałek zęba.

Zinaida Gerceanii
Hm... Ale to już kawałek prawdziwego trzonowca. Jakkolwiek, przynajmniej niedługo możemy oczekiwać pieniędzy od Madonny.

CNN

Larry King
Niestety, Mołdawia nie dostanie od Madonny ani grosza. Nie chodzi jednak o chciwość piosenkarki, ale o masowy pozew sądowy złożony przez grupę prawników. W pozwie, siedmiuset Amerykanów, którzy dostali padaczki oglądając koncert w TV domagało się odszkodowania. W ramach ugody, cała kwota zebrana w koncercie, czyli siedemset milionów euro zostało podzielonych pomiędzy powodów. Niestety, Mołdawia po raz kolejny została w dupie...

Napisy końcowe. Słyszymy piosenkę Like a Virgin Madonny.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Następnego dnia.

Marian Lupu
Vladimir, ty lubisz Pokemony, prawda?

Vladimir Voronin
Pewnie! W zniszczonym domu miałem nawet parę kapsli, kart i figurek!

Marian Lupu
To pewnie zechcesz zabroniony odcinek Pokemonów na video?

Vladimir Voronin
Pewnie, że chcę!

Marian Lupu
No to chodź.

Widzimy jak Marian i Vladimir oglądają kreskówkę.

Marian Lupu
To odcinek o Porygonie, Zespół R atakuje system komputerowego transferu Pokemonów, a Porygon to komputerowy Pokemon, który może żyć w cyberprzestrzeni.

Vladimir Voronin
Fajnie! Są nawet rosyjskie napisy! Ciekawe dlaczego ten odcinek jest zabroniony.

Marian Lupu
Nie było dubbingu. A zabroniony... Hm... Pewnie były jakieś nieodpowiednie sceny.

Później.

Marian Lupu
Zaraz wrócę. Oglądaj.

Marian wyszedł do kuchni. Kamera poszła za nim. Wziął butelkę wody i wrócił do pokoju, gdzie Vladimir wił się na podłodze w padaczkowych drgawkach.

Marian Lupu
Ach, przypomniałem sobie. Jedna ze scen wywołała atak padaczkowy u siedmiuset Japończyków.

Vladimir wciąż ma atak, Marian siada na kanapie i kontynuuje oglądanie odcinka.

Marian Lupu
Hm... Patrzy na Vladimira. Chyba kupię lampę stroboskopową.

Vladimir Voronin nieświadomie zgrzyta zębami.

Marian Lupu
Otwierając laptopa.
Masz rację. Zamówię od razu dwie, bo pierwszą i tak zepsujesz...

Odcinek 33 (Vladimir, King of Britons/Vladimir, Król Brytów)

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii. Nie ma Vladimira Voronina.

Zinaida Gerceanii
Hm... Co robimy?

Marian Lupu
Nie wiem...

Zinaida Gerceanii
No i gdzie jest Vladimir!? Marian, przecież mieszkacie razem!

Marian Lupu
Nie razem, tylko w jednym domu.

Zinaida Gerceanii
Po prostu powiedz.

Marian Lupu
Hm...

Retrospekcja. Widzimy śpiącego Vladimira. Skrada się do niego Marian, ma w ręku jakąś butelkę i szmatkę. Podchodzi do Vladimira, który zaczyna się budzić. Marian wylewa kilka kropel z butelki na szmatkę i przykłada ją do twarzy Vladimira, który po chwili znów zasypia.

Marian Lupu
No, z głowy na pół dnia...

Z powrotem w Kiszyniowie.

Marian Lupu
Nie mam pojęcia. Myślałem, że jechał ze mną...

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Zinaida Gerceanii
Nie chcę robić za plecami prezydenta, ale... chyba zgodzicie się ze mną, że Vladimir ostatnio niezbyt dobrze radzi sobie na stanowisku... Poza tym zaczął chorować...

Marian Lupu
Zgadzam się!

Zinaida Gerceanii
Tak... A ty Vasile?

Vasile Tarlev
Mnie to tam wszystko jedno, ale jak wam brakuje głosu to dopiszcie mnie za.

Zinaida Gerceanii
To chyba była zgoda... Marian, wiem, że to może zabrzmieć dziwnie, ale sugeruję, aby w jakiś sposób odwołać Vladimira ze stanowiska.

Marian Lupu
Jestem za!

Zinaida Gerceanii
Tak... A ty Vasile?

Vasile Tarlev
Jak poprzednio.

Zinaida Gerceanii
Cóż, można więc zacząć procedurę impeachmentu...

Vasile Tarlev
Dlaczego nie spytasz reszty polityków o zdanie?

Zinaida patrzy na kilkunastu standardowych mołdawskich polityków czytających gazety.

Zinaida Gerceanii
To jak? Zgadzacie się?

W odpowiedzi usłyszała tylko kilka mruknięć, mlasków i chrząknięć.

Zinaida Gerceanii
Dlatego Vasile, że to jacyś debile. Dobrze, więc potrzeba nam kilku dni, aby odwołać prezydenta. Trzeba obgadać różne takie rzeczy, wiesz, kto go ma zastąpić i takie tam. Dobrze by było gdyby ulotnił się na pięć dni.

Marian Lupu
Nie będę go usypiać pięć dni pod rząd. Kończy mi się chloroform.

Zinaida Gerceanii
Ech... Ma ktoś jakiś inny pomysł na zajęcie prezydenta na pięć dni?

Vasile Tarlev
Wyślijmy go do Anglii na mecz krykieta.

Zinaida Gerceanii
Chcemy się go pozbyć na pięć dni a nie na parę godzin.

Vasile Tarlev
Jutro w Londynie zacznie się mecz testowy Anglii ze Sri Lanką. Mecze testowe trwają pięć dni...

Zinaida Gerceanii
Hm... Interesujący pomysł, ale... jak go przekonać, aby pojechał na mecz sportu, którego nie zna?

Vasile Tarlev
Powiedzmy, że zaprosiła go królowa Elżbieta II. Natomiast do niej wyślemy list, że to on przyjeżdża z własnej woli.

Zinaida Gerceanii
Genialne Vasile. Marian, zajmij się listami.

Marian Lupu
Z przyjemnością.

Wieczorem. Posiedzenie rządu Mołdawii.

Vladimir Voronin
Wybaczcie spóźnienie, ale jakoś tak dobrze mi się spało...

Zinaida Gerceanii
Panie prezydencie, został pan oficjalnie zaproszony przez królową Wielkiej Brytanii do Londynu, aby obejrzeć mecz krykieta pomiędzy Anglią a Sri Lanką.

Vladimir Voronin
Tylko nie krykieta... Nie uchwycę kija i nie wtoczę kulek do bramek. Zła Królowa w Alicji w Krainie Czarów może potrafiła, ale ja nie.

Zinaida Gerceanii
Nie wiem o czym mowa, ale to zaproszenie na obejrzenie meczu.

Marian Lupu
Jedź i nie marudź...

Vladimir Voronin
No dobrze...

Zinaida Gerceanii
Marian cię odwiezie do Tyraspolu. Stamtąd polecisz do Londynu. Igor powiedział, że możesz lecieć za darmo, bo jest szansa, że się rozbijesz i zginiesz... Zapomnij o ostatnim zdaniu.

Tymczasem w Londynie.

Kamerdyner
Telegram do królowej Elżbiety!

Elżbieta II
Czytając telegram.
Och! Prezydent Mołdawii, Vladimir Voronin, chce mnie odwiedzić! Hm... Jak on wyglądał?

Elżbieta II uruchomiła internet i wyszukała zdjęcie Vladimira Voronina.

Elżbieta II
Spojrzała najpierw na śpiącego, śliniącego się księcia Filipa a potem na zdjęcie Vladimira. Niezłe ciacho... Ty, kamerdyner. Wyślij Filipa na mecz krykietowy Australii z Nową Zelandią w Sydney. Wiesz, jedź z nim. Niech obejrzy cały i nie wraca przez tydzień. Jakby się pytał czemu ma oglądać, to powiedz, że skoro jestem mężem głowy obu państw, to on ma jechać. A jakby zadawał za dużo pytań to daj mu się napić ciepłego mleka, a od razu zaśnie jak niemowlę.

Kamerdyner
Zrozumiałem. Podchodzi do łóżka na którym spał Filip. Książę? Jedziemy na antypody.

Filip tylko otworzył oczy, mlasnął i znów zasnął. Kamerdyner wyniósł go z pokoju.

Elżbieta II
Idę zrobić się na bóstwo...

W nocy. Lotnisko Heathrow. Ląduje samolot z Tyraspolu. Widzimy jak Vladimir wysiada z samolotu. Na terminalu czeka na niego królowa, ubrana dosyć frywolnie.

Elżbieta II
Po rosyjsku
Vladimirze Nikolaevichu! Jak miło, że zechciałeś nas odwiedzić!

Służący
Wasza Wysokość! Należy przestrzegać etykiety...

Elżbieta II
Milcz!

Vladimir Voronin
Witam, witam... Macie coś do jedzenia? W samolocie nie dali nawet orzeszków.

Elżbieta II
Oczywiście! Zapraszam na późną kolację w Pałacu Buckingham! Oj... A co się stało w rączki?

Vladimir Voronin
Oj... Vladimir drapie się haczykiem po głowie. Taka... Au! Rozkrwawił sobie policzek. Dosyć urywana historia...

Elżbieta II
Chwytając Vladimira za ramię
Opowiesz mi ją przy kolacji. Kazałam przygotować jedzenie dla prawdziwego mężczyzny!

Królowa ruszyła w stronę limuzyny.

Vladimir Voronin
Do Służącego. Gadasz po rusku?

Służący
Da.

Vladimir Voronin
O co jej chodzi? Dziwnie się zachowuje.

Służący
Leci na pana, sir...

Vladimir Voronin
Zatrzymując się osłupiały. Leci na mój ser... Hm... To chyba jakiś błąd w tłumaczeniu. Nie mam sera...

Później, pod Pałacem Buckingham.

Vladimir Voronin
Podbiegając do strażnika w czerwonym mundurze i wysokiej, czarnej czapce. O! Ja wiem kim oni są! Oni mają tak stać i się nie ruszać!

Elżbieta II
Tak Vladimirze, choć uważam, że w dzisiejszych czasach są trochę pretensjonalni, a ich utrzymanie kosztuje.

Vladimir Voronin
Rusz się, wiem, że chcesz się ruszyć...

Elżbieta II
Vladimirze! Nie musisz się tak cackać.

Królowa podeszła do strażnika i wsadziła mu palec w oko. Strażnikowi zaczęły drgać mięśnie twarzy wokół oka, po czym zaczął łzawić.

Vladimir Voronin
Nie ruszył się.

Elżbieta II
Nie ruszają się, chyba że ich zaatakujesz. No, ja mogę ich bić, bo jestem królową.

Vladimir Voronin
Aha...

Vladimir uderzył strażnika w głowę. Ten od razu obezwładnił go kilkoma ciosami, po czym ponownie kontynuował swoje stanie.

Vladimir Voronin
Aaau...

Elżbieta II
Ja mogę, bo jestem królową, a ty tylko prezydentem, ale nie martw się. Putin też od nich oberwał... I Jelcyn, Medvedev, Kaczyński, Kuczma, Juszczenko... Chyba jest między tymi nazwiskami jakaś zależność...

Vladimir Voronin
Uch... Chodźmy coś zjeść.

Później na kolacji. Vladimir obserwuje nadmiar sztućców wokół swojego talerza.

Vladimir Voronin
Po co mi tyle widelców?

Służący
Do królowej.
Wasza Wysokość! On nie zachowuje etykiety!

Królowa dźgnęła Służącego widelcem.

Elżbieta II
Och, nie przejmuj się Vladimirze. Ja tam używam tylko dwóch.

Vladimir wsadził widelec pod gips i zaczął jeść coś, czego ani on, ani widz nie potrafiłby a może i nie chciałby nazwać.

Elżbieta II
Smakuje ci haggis? Wiem, że świat nie lubi angielskiej kuchni, więc kazałam przygotować coś szkockiego. Mam sentyment do tego kraju, w końcu Filip jest Księciem Edynburga.

Vladimir Voronin
Chyba niezłe... Co to jest?

Elżbieta II
Wątroba, serce i płuca owcy wymieszane z różnymi ziołami, takie tam. Trzeba być prawdziwym mężczyzną, aby jeść to ze smakiem. Ja zamówiłam sobie małą porcję kawioru, ale u was na Wschodzie to pewnie jecie go łopatami.

Vladimir Voronin
Przestając żuć.
Wątroba... serce... płuca... owcy... Hm... W sumie nie najgorsze.

Po kolacji.

Elżbieta II
Służący odprowadzi cię do pokoju, Vladimirze. Jutro po śniadaniu jedziemy na mecz.

Służący odprowadził Vladimira do pokoju.

Służący
Wciąż leci na pana, sir. To widać.

Vladimir Voronin
Popracuj nad rosyjskim, chłopcze. Nieźle ci idzie, ale mylisz słowa.

Następnego dnia. Stadion The Oval w Londynie. Testowy mecz krykieta pomiędzy Anglią a Sri Lanką. Vladimir, Elżbieta II i Służący siedzą w loży honorowej.

Vladimir Voronin
O co tu w ogóle chodzi?

Elżbieta II
Nie znam zasad.

Vladimir Voronin
Ale mówiłaś, że oglądasz każdy mecz w Londynie...

Służący
Nie wolno mówić do królowej w drugiej osobie.

Elżbieta II
Milcz albo wrócisz do Szkocji i będziesz pasać owce!

Służący jęknął i zamilkł.

Elżbieta II
Wiesz, no muszę się pokazywać publicznie. Od tego jestem. Nic ciekawszego nie mam do roboty. Poza tym każdy widzi, że rzucają piłką i odbijają.

Mecz się rozpoczął. Sri Lanka ma rzucać w pierwszym inningsie.

Później... Wciąż trwa pierwszy innings.

Vladimir Voronin
Och... Ile już tu siedzimy.

Elżbieta II
Trzecią godzinę.

Vladimir Voronin
Ale to jest takie nudne... Ile to jeszcze będzie trwać!?

Elżbieta II
Dopiero się zaczęło. O! Ian Bell będzie odbijał!

Vladimir Voronin
Kto to?

Elżbieta II
Taki przystojniak...

Elżbieta wstaje, podchodzi do barierki i krzyczy machając.

Elżbieta II
Ian! Ian! Wuhuu!! Tu jestem!

Kamera przechodzi na boisko.

Prasanna Jayawardene (wicket-keeper reprezentacji Sri Lanki)
O, widzę, że królowa Cię lubi...

Ian Bell
Nieśmiało machając do królowej
Tak... Na każdym meczu to samo. Ale mam nadzieję, że nie będzie tak jak z naszym Jamesem Fosterem...

Prasanna Jayawardene
A co się z nim stało?

Ian Bell
Królowa też go lubiła, zaprosiła do siebie i... No właśnie. Podejrzewamy co się stało, bo wrócił dosyć speszony, ale powiedział, że nigdy nie opowie o tym co zaszło.

Prasanna Jayawardene
Aha... Rozumiem... Chwila ciszy. Uprawiali seks?

Ian Bell
Zapewne.

Billy Bowden (sędzia)
Ian Bell! Wylatujesz!

Ian Bell
Że co?

Billy Bowden
Opieprzasz się! Wylatujesz przez timed out!

Ian Bell
Co!? Nie może tak być!

Billy Bowden
Wylatujesz!

Loża honorowa.

Elżbieta II
Oho! Ian Bell wyleciał! Pójdę do szatni i zaczekam tam na niego.

Boisko.

Ian Bell
Niech to szlag... Patrzy na lożę honorową. Wyjdę tylnym wyjściem...

Później.

Elżbieta II
Gdzieś się z nim minęłam.. No niestety...

Vladimir Voronin
Umrę z nudów... Nic tylko odbijają i ta piłka tak lata na krańce boiska... Kiedy to się skończy!?

Elżbieta II
Za pięć dni.

Vladimir Voronin
Co!? Nieeeee!!!

Kiszyniów.

Zinaida Gerceanii
Dobrze. Tak więc podpisałam odwołanie prezydenta Vladimira Voronina. Teraz pozostaje inna kwestia. Kto go zastąpi? Ja nie chcę, bo jako premier zarabiam 20 teoretycznych lejów mołdawskich więcej niż prezydent. Wiem, że to tyle co nic zarówno w przenośni jak i dosłownie, ale wolę to nic mieć. Hm... Kto więc chce być prezydentem?

Marian Lupu
Podnosząc rękę do góry.
Ja! Ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja! Ja! Ja! Ja!

Zinaida Gerceanii
Vasile?

Vasile Tarlev
Eee...

Marian Lupu
Noż... Ja! Ja, ja, ja, ja, ja!

Zinaida Gerceanii
Patrząc na standardowych mołdawskich polityków.
Może któryś z was?

Żaden ze standardowych mołdawskich polityków nawet nie oderwał wzroku od gazety, choć jeden chrząknął, drugi mlasnął ustami, a jeszcze inny wysmarkał się w rękaw.

Zinaida Gerceanii
Chyba nic z nich nie będzie...

Marian Lupu
Dlaczego nie ja!?

Zinaida Gerceanii
We Vladimirze widzą idiotę i nieudolnego terrorystę. W tobie terrorystę. Dlatego nie.

Marian Lupu
Przecież ostatecznie nikomu nic się nie stało z mojego powodu... Naprawdę nie jestem w stanie wyjaśnić tej eksplozji rafinerii i masakry pod Hincesti. No i ostatecznie żadna rakieta nie została wystrzelona... Hm... A może jednak... Nie, nie... Przecież mówiliby o tym w telewizji i pisali w necie, a ostatnio o niczym takim nie przeczytałem.

CNN

Larry King
Sensacyjne informacje z Bałkanów. Otóż odnaleziono w końcu zaginiony pocisk jądrowy wystrzelony z Kiszyniowa. Trafił on, jak się okazało, w centrum Tirany, stolicy Albanii. Tym samym mamy ostateczny dowód na istnienie tego państwa. Informację podajemy z dużym opóźnieniem ze względu na brak kontaktu z tym krajem, a otrzymaliśmy ją od europejskich państw, które zaczęły cierpieć z powodu opadu radioaktywnego. Wygląda jednak na to, że bomba nie była zbyt duża i oprócz Albanii ucierpią tylko Grecja, Włochy, Czarnogóra, Serbia, Macedonia i Kosowo. Jeśli odpowiednio popatrzeć wymienione kraje mieszczą się wokół miejsca, gdzie wedle atlasów znajduje się Albania. Nikt z Albanii nas nie powiadomił o zdarzeniu i nie znamy jeszcze liczby ofiar ani skali zniszczeń. ONZ nie podejmie żadnych działań w tej sprawie, gdyż główny winowajca, Rosja, zablokował procedurę.

Londyn

Vladimir Voronin
Słuchaj... Naprawdę podziwiam zapał tych graczy, ale... oglądać jeden mecz przez pięć dni to jakby tego trochę... długo. Naprawdę nie macie tu nic ciekawszego?

Elżbieta II
Hm... Chcesz zrobić coś interesującego, zabawnego, coś co zostanie ci w pamięci do końca życia?

Vladimir Voronin
Brzmi zachęcająco.

Elżbieta II
Dziś BBC nagrywa pierwszy odcinek jakiegoś nowego muzycznego show dla znanych osób. Zawiozę cię tam, posłuchasz muzyki, pośpiewasz czy o co w tym chodzi i od razu się lepiej poczujesz, może być?

Vladimir Voronin
Wszystko lepsze niż krykiet...

Studio nagraniowe BBC.

Kamera przejeżdża przez studio z publicznością w stylu trwającego teleturnieju.

Głos zza kadru
W ramach polsko-brytyjskiej wymiany, program poprowadzi Zygmunt Chajzer. Do Polski natomiast pojechał Howard Webb aby poprowadzić kilka spotkań polskiej Ekstraklasy piłkarskiej.

Zygmunt Chajzer
Witam państwa serdecznie w nowym teleturnieju Kto dłużej wytrzyma słuchając piosenek Gracjana Roztockiego? Dzisiejsi gracze to: młody kierowca Formuły 1, idol młodych Brytyjek, Lewis Hamilton Hamilton. siedzący w stroju kierowcy uśmiecha się i macha widzom, obok niego siedzi były premier Wielkiej Brytanii, znienawidzony przez 3/4 kraju, Tony Blair, Tony uśmiecha się do kamery a na trzecim stanowisku, prezydent Mołdawii, Vladimir Voronin Vladimir macha do kamery swoimi zagipsowanymi rękami.

Kamera oddala się utrzymując całą trójkę graczy i prowadzącego w kadrze.

Zygmunt Chajzer
Zasady są proste. Gracjan zacznie śpiewać jeden ze swoich przebojów. Ten, który najdłużej wytrzyma, wygrywa.

Gracjan wychodzi na scenę, widzimy jak publiczność (w tym królowa Elżbieta II), Zygmunt Chajzer i obsługa techniczna programu zakłada na uszy wygłuszające słuchawki.

Zygmunt Chajzer
Iiii... Start!

Gracjan Roztocki
Głogów, Głogów, to fajne miasto...

Vladimir Voronin, Tony Blair i Lewis Hamilton
Zatykając uszy i zaciskając oczy
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!

Widzimy jak wrzeszcząc w agonii bólu Vladimir Voronin czołga się po podłodze i wymiotuje a Tony Blair biega w kółko zdezorientowany. Po chwili przed kamerą pojawia się Lewis Hamilton, który krzyczy, gdyż leci mu krew z uszu, z powodu ewidentnie pękniętych bębenków. Zygmunt Chajzer daje znak i kilku osiłków zatyka usta Gracjanowi, wszyscy zdejmują słuchawki.

Po chwili.

Zygmunt Chajzer
Uff... Wygląda na to, że Lewis Hamilton nie wytrzymał, a właściwie jego uszy... No to mamy remis pomiędzy Vladimirem Voroninem a Tonym Blairem.

Vladimir Voronin
Oooch...

Zygmunt Chajzer
Oznacza to, że spotkają się w rundzie dogrywkowej. Runda dogrywkowa nosi nazwę Kto dłużej wytrzyma słuchając piosenek Mandaryny?

Nieco później. Vladimir i Elżbieta II wracają limuzyną do Buckingham.

Elżbieta II
Hm... No przykro mi, że było tak źle, ale przynajmniej wygrałeś i dostałeś ładną statuetkę.

Vladimir Voronin
Ale upuściłem ją i oderwała się główka Vladimir niezgrabnie pokazuje pozłacaną statuetkę z pozbawionym głowy człowieczkiem. A najgorsze jest to, że nie mogłem jej potem znaleźć... Ale... 15 000 funtów piechotą nie chodzi. Choć dziwnie się na mnie patrzyli, gdy w kasie powiedziałem, że mówiąc oddam na potrzeby biednych miałem na myśli siebie i Mariana.

Elżbieta II
Jakoś to przeboleją... No, jesteśmy na miejscu... Jesteś pewien, że nie chcesz pooglądać meczu?

Vladimir Voronin
Nie! Tylko nie krykiet!

Elżbieta II
Może rugby union?

Vladimir Voronin
Nawet nie wiem co to jest.

Elżbieta II
To może...

Vladimir Voronin
Nie! Nie chcę się dowiadywać! Chcę coś zjeść, obejrzeć coś w telewizji i pójść spać.

Elżbieta II
Doskonale cię rozumiem.

Vladimir Voronin
Swoją drogą, nie chciałbym być nieuprzejmy, ale... Chyba wasi kierowcy są kiepscy, bo jeżdzą złą stroną drogi.

Elżbieta II tylko podniosła brew ze zdziwienia, pokręciła głową i spojrzała w inną stronę.

Kiszyniów.

Igor Smirnov
Nie do końca rozumiem... Chcecie, abym został prezydentem Mołdawii?

Zinaida Gerceanii
Tak, bo ja nie chcę, Marian nie może, Vasile ma to gdzieś, a jeśli chodzi o nich Patrzy na standardowych mołdawskich polityków to nawet nie warto z nimi rozmawiać.

Igor Smirnov
I jesteś tak zdesperowana, żeby był blisko ciebie, że darujesz mi posadę prezydenta Mołdawii?

Zinaida Gerceanii
Wiem, że tego pożałuję, ale tak.

Igor Smirnov
A jednak mnie kochasz! Oczywiście, że się zgadzam! Jako prezydent dokonam zjednoczenia z Naddniestrzem... Albo nie, to będzie unia personalna! Unia Mołdawsko-Naddniestrzańska albo Królestwo Obojga Mołdawii, albo Konfederacja Mołdawii i Naddniestrza...

Zinaida Gerceanii
W Mołdawii prezydent oznacza prezydent a nie dyktator. Już ja zadbam o to, aby Naddniestrze pozostało integralną częścią Mołdawii.

Igor Smirnov
Ugh! Sekutnica... Gdzie mam podpisać?

Zinaida podała Igorowi jakąś kartkę.

Zinaida Gerceanii
Tu. A teraz przysięga. Przeczytaj ją z kartki.

Igor Smirnov
Ja, Igor Smirnov, nowo wybrany prezydent Republiki Mołdawskiej przysięgam, że całym sobą będę służył dla dobra ojczyzny... Zaraz moją ojczyzną jest Naddnies... Au! Oberwał w głowę od Zinaidy. ...dla dobra ojczyzny i Partii Komunistycznej. Przysięgam na naszą wspaniałą granatowo-żółto-pomarańczowo-czerwoną flagę z orłem wołoskim po jednej jej stronie oraz na nasz dumny hymn... Że co???

Marian Lupu
Czytaj...

Igor Smirnov
Ale tu...

Marian Lupu
Tak...

Igor Smirnov
...oraz nasz dumny hymn Funky Town w wykonaniu Alvina i Wiewiórek...

Marian Lupu
Zmieniliśmy hymn jakiś czas temu i zapomnieliśmy wyciąć ten fragment, który teraz brzmi jakoś głupio...

Zinaida Gerceanii
Dobra, jesteś zaprzysiężony. Marian, zadzwoń gdzie trzeba.

CNN

Larry King
Sensacyjne doniesienia z Mołdawii. Prezydentem został mało znany separatystyczny polityk mołdawski Igor Smirnov. Informacja jest sensacyjna, bowiem dotychczasowy prezydent Vladimir Voronin został odwołany! OBWE już zajęła się tą sprawą.

Wieczorem. Kiszyniów, posiedzenie rządu Mołdawii. Widzimy grupę grubych mężczyzn w garniturach i melonikach grzebiących po szafach a także otwierających puste beczki po odpadach radioaktywnych (por. odc. Come here, Al!)

Zinaida Gerceanii
Siedząca nietypowo, pomiędzy standardowymi mołdawskimi politykami, z daleka od Igora Smirnova. Czego oni tu szukają?

Marian Lupu
Mówili, że szukają prawa, które pozwoliłoby nam odwołać Vladimira.

Igor Smirnov
Chcecie powiedzieć, że nie jestem prezydentem?

Marian Lupu
Jesteś, jesteś. Nic nie znajdą.

Igor Smirnov
Nic? Obawiam się, że właśnie w tym problem...

Sydney. Mecz krykietowy Australii z Nową Zelandią. Widzimy księcia Filipa śpiącego, opartego o barierkę w loży honorowej. Obok niego stoi jakiś majordomus. Słyszymy w tle dźwięk odbitej piłki. Po chwili słyszymy dosyć długie "pruknięcie". Książę Filip mlasnął, ale wciąż spał.

Majordomus
Przybyła Jego Książęca Kupa. Niech przyniosą Jego Książęcą Pieluchę i Jego Książęcy Talk do Pośladków!

Widzimy jak kilkoro służących niosą "zamówione" rzeczy.

Londyn. Pałac Buckingham. Jakiś obszerny pokój. Vladimir siedzi przy stole. Nie widzimy Elżbiety.

Vladimir Voronin
Elżbieto! Po co królowej potrzebny jest pieprz w aerozolu?

Elżbieta II
Z drugiego pokoju.
Ktoś się uparł, że muszę się umieć bronić, a że nie lubię broni palnej...

Vladimir Voronin
A pieluchy??? Przecież Harry i William są już duzi!

Elżbieta II
Ach, to dla Filipa.

Vladimir Voronin
Uch... Może i jestem stary i głupi, ale przynajmniej nie sram w gacie... Pogładził brzuch. Chociaż nie wiem jak zaliczyć te rozerwane jelita...

Słyszymy jak do pokoju wchodzi Elżbieta II. Jest naga, ale widzimy ją zza pleców. Na twarzy Vladimira maluje się coś między przerażeniem a skrajnym obrzydzeniem. Po chwili chwyta pieprz w aerozolu i... psika nim sobie po oczach.

Vladimir Voronin
AAAAA! AAAAAA! Uff... Nic nie widzę... Tak lepiej...

Elżbieta II
Vladimirze Nikolaevichu! Pokaż jak potrafi kochać prawdziwy Rosjanin!

Vladimir Voronin
Aaaa!!! Aaaa!!!

Vladimir po omacku wybiega z pokoju, zostawiając zdziwioną Elżbietę samą w pokoju. Po chwili zjawia się młody służący.

Elżbieta II
Do służącego.
Na górę. Zabawię się dzisiaj tak czy inaczej.

Kiszyniów. Widzimy jak grubi panowie w garniturach i melonikach konsultują się ze sobą. Po chwili zostawiają na stole jakiś papierek i wychodzą. Żaden z mołdawskich polityków się nie odezwał.

CNN

Larry King
Sensacja goni sensację. OBWE unieważniło właśnie odwołanie prezydenta Vladimira Voronina, gdyż jak stwierdzili nie znaleźli żadnego prawa, które by upoważniało premiera Mołdawii do odwołania prezydenta, ani tym bardziej żadnego, które dawałoby premierowi możliwość powołania nowego. Jednak OBWE jednogłośnie uznało jedyny dekret tymczasowego byłego nie-prezydenta Mołdawii, w którym Naddniestrze zostało ostatecznie wcielone do Mołdawii. Ponieważ Igor Smirnov był separatystycznym przywódcą tego kraiku, można rzec, że strzelił sobie w stopę, bo teraz nikt normalny nie uzna jego żądań niepodległości... Informacja z ostatniej chwili, Nicolas Sarkozy uznał istnienie Naddniestrza...

Kiszyniów.

Igor Smirnov
Nie jestem prezydentem? Naddniestrze w Mołdawii! Sukinsyny! A ja wam zaufałem! Wrobiliście mnie... Naddniestrze w Mołdawii? Taki chuj! Wracam do Tyraspolu i dalej jestem samowładcą. A, i koniec z darmową opieką zdrowotną i prądem na piękne oczy. Dobry Wujek się skończył!

Zinaida podeszła do Igora i go... przytuliła.

Igor Smirnov
No dobrze... Uhm... Zostawię wam prąd po staremu.

Zinaida pocałowała Igora w policzek.

Igor Smirnov
No dobrze, opieka zdrowotna dalej za friko. Ale teraz już lecę... Ach, Zini, zadzwoń!

Igor wyszedł.

Zinaida Gerceanii
Jest taki przewidywalny... Czasem nawet go lubię.

Marian Lupu i Vasile Tarlev
Wykrzywiając usta.
Uhm...

Londyn. Pałac Buckingham. Vladimir biegnie obijając się o ściany.

Vladimir Voronin
Głośno, do siebie. Aaach... Ona wygląda gorzej niż Zinaida... Jak... Uch.... To ja już wolę Zinaidę. Aż tak zdesperowany nie jestem... Zinaida jest przynajmniej młodsza, chyba, i mniej pomarszczona...

wciąż biegnie. Widzimy jego brzuch. Po chwili chwytają go męskie dłonie.

Książę Karol
Spokojnie Vladimirze...

Karol wytarł oczy Vladimira wilgotną chusteczką.

Vladimir Voronin
Och... Dziękuję, kimkolwiek jesteś... To było straszne... Ona jest odpychająca... Ona się rozebrała i stanęła tak...

Książę Karol
Przykładając palec do ust Vladimira, wciąż trzymając go za pas.
Ciii... Rozumiem. Widziałem w pokoju ochrony co zrobiłeś, aby od niej uciec... Doskonale cię rozumiem. Po prostu potrzebujesz czegoś innego.

Vladimir Voronin
Tak... Na przykład jakaś młoda...

Książę Karol
Przykładając palec do ust Vladimira, wciąż trzymając go za pas.
Ciii... Tak, potrzebujesz prawdziwego mężczyzny. Chodź, tu jest ładny pokój bez kamer, gdzie nikt nie będzie zaglądał...

Vladimir Voronin
Rozumiejąc swoje położenie, z przerażoną miną.
Na litość Berii!!!

Napisy końcowe. Słyszymy hymn Wielkiej Brytanii grany w nieco przyśpieszonym tempie w stylu pop.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Kiszyniów. Posiedzenie rządu. Wchodzi Vladimir, jednak nie odrywa się od ściany i podejrzliwie rozgląda się po bokach.

Zinaida Gerceanii
Witam pana wciąż-prezydenta... Jak było w Londynie?

Vladimir Voronin
Tak... Hm... Wycieczka... Taka średnia... Wygrałem piętnaście tysięcy funtów i w ogóle...

Zinaida Gerceanii
To świetnie!

Vladimir podchodzi do Zinaidy, podrywa ją z krzesła, chwyta w pół i namiętnie całuje ku oszołomieniu Vasile i Mariana. Nawet kilku standardowych mołdawskich polityków spojrzało w ich stronę. Po chwili Zinaida odepchnęła Vladimira.

Zinaida Gerceanii
Leninie-Stalinie! Co to miało być! Vladimir, tak się nie robi, no!

Vladimir Voronin
Wybacz... To mi było bardzo potrzebne... I czy tego chcesz czy nie, wprowadzam się do ciebie. A wy wskazując Vasile i Mariana macie się trzymać na 3 metry ode mnie...

Zinaida Gerceanii
Ale...

Vladimir Voronin
Długa historia. Nie chcę jej opowiadać. Muszę się napić. Mam nadzieję, że w kuchni jest jeszcze trochę bimbru...

Vladimir wszedł do kuchni. Vasile, Marian i Zinaida milczeli przez chwilę.

Vasile Tarlev
Jakiś facet go zgwałcił.

Marian Lupu
Z pewnością.

Zinaida Gerceanii
Z ust mi to wyjąłeś.

Odcinek 34 (What the f*** is it!?/Co to k**** jest!?)

Kiszyniów. Gabinet prezydenta Mołdawii. Vladimir Voronin bawi się laptopem Mariana Lupu.

Vladimir Voronin
Fajne... Klikam i się otwiera... O strona CNN po rosyjsku... Ciekawe co piszą...

Wchodzi Zinaida.

Zinaida Gerceanii
Witam... O, co pan tam przegląda?

Vladimir Voronin
Trafiłem na stronę CNN, gdy szukałem czegoś o Pokemonach...

Zinaida podchodzi do biurka prezydenta tak, aby widzieć ekran laptopa.

Vladimir Voronin
O, jest cała sekcja o Mołdawii. Zobaczymy co o nas piszą...

Kamera najeżdża na ekran komputera. Strona się otwiera i zaczyna się ładować, kamera robi zbliżenie na tytuł artykułu (pisanego cyrylicą) OBWE: Voronin wciąż prezydentem. Kamera najeżdża na przerażoną twarz Zinaidy.

Wchodzi Lupu.

Zinaida Gerceanii
Rzucając laptopem o ścianę, doszczętnie go niszcząc. AAAAAAA!!!!

Vladimir Voronin
Ej, tam chyba było coś o mnie...

Marian Lupu
No wiecie co!? Jeśli chcieliście skorzystać, wystarczyło poprosić, a nie kryć się po pokojach i ze strachu rzucać laptopem o ścianę... Sprowadziłem tego laptopa z Rumunii...

Zapadła niezręczna cisza.

Zinaida Gerceanii
Do Lupu, wychodząc i pokazując zniszczonego laptopa na podłodze,.
Posprzątaj to...

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Mołdawska wiocha. Ze starej stodoły wychodzi najbogatszy rolnik w Mołdawii (akcja na chwilę się zatrzymuje, żeby odpowiednio go podpisać). Ma na sobie stare spodnie na szelkach, kalosze, brudną białą koszulę i stary słomkowy kapelusz. Ma bujne wąsy i na oko coś koło pięćdziesiątki. Rozgląda się po czym bierze głęboki oddech. Idzie w stronę przyszykowanej furmanki, wsiada i bierze w ręce lejce.

Najbogatszy rolnik w Mołdawii
Wio!

Wóz leniwie ruszył polną drogą.

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii.

Zinaida Gerceanii
Słuchajcie, może i jesteśmy biednym krajem, ale możemy coś zrobić. Pomyślmy, jesteśmy biedni, ale wciąż możemy organizować jaki festyny czy co... Na pewno możemy coś zorganizować, żeby ludzie chcieli tu przyjechać.

Marian Lupu
Zniszczyliście mi laptopa a wy tu o jakichś głupotach. Nie mam pieniędzy na nowego.

Vasile Tarlev
Może zorganizujmy Festyn Konserw....

Wszyscy spojrzeli na Vasile, który tylko chrząknął i spojrzał w stół.

Zinaida Gerceanii
Koncert Madonny nie wypalił, ale może zorganizujmy festiwal kultury Mołdawii... No musi coś być. Myślcie.

Vasile Tarlev
Festiwal kultury Mołdawii... Czyli zawody w przerzucaniu gnoju widłami na czas? Albo Kto nabije więcej niewinnych osób na pal? Albo zawody w przerzucaniu broni i dziwek przez granicę?

Zinaida Gerceanii
Nie no... Ja już sama nie wiem.

Vasile Tarlev
Norma... Idę do burdelu.

Zinaida Gerceanii
Po co?

Vasile Tarlev
A jak myślisz!?

Zapadła niezręczna cisza.

Siedziba FIA

Max Mosley (prezydent FIA)
Niedobrze. Niedobrze. Niedobrze.

Inni zebrani w siedzibie patrzą na Maxa Mosleya.

Max Mosley
Posrało się wszystko. Na Cyprze mają jakieś problemy z Turkami i nie ma rajdu WRC. Co robić!? Co robić!?

Jakiś podrzędny członek zarządu
Może... Przenieśmy rajd gdzieś indziej?

Max Mosley
Świetny pomysł! Ma ktoś jakieś sugestie dotyczące nowego miejsca dla rajdu!?

Jakiś inny podrzędny członek zarządu
Hm... To jest jakiś problem. Ciężko znaleźć cywilizowany kraj, który ot tak by przyjął wyścigi samochodowe po drogach publicznych i jeszcze za to płacił. To może być jakiś problem logistyczny, który ciężko rozwiązać...

Jeszcze inny podrzędny członek zarządu
To może przenieśmy rajd do jakiegoś niecywilizowanego kraju, który by za to nie płacił? Na przykład do Bhutanu.

Max Mosley
Ale tam nie wpuszczają byle kogo. Są zhermetyzowani.

Jakiś inny podrzędny członek zarządu
To może Kongo?

Max Mosley
Nie, oni tam mają jakieś problemy polityczne. Jest to tak zwany teren niebezpieczny. Dlatego odwołali Dakar w Mauretanii.

Jeszcze inny podrzędny członek zarządu
To może Mołdawia? Jest w Europie, jest tam mało samochodów, więc nie będzie problemu z zamknięciem dróg.

Max Mosley
Ale Mołdawia źle się kojarzy. Wiecie, cała ta afera z wystrzeleniem głowicy jądrowej do Albanii...

Jakiś inny podrzędny członek zarządu
Czyli mamy okazję, aby bezinteresownie podreperować reputację Mołdawii na świecie. Uważam, że to dobry pomysł.

Wszyscy członkowie zarządu wydają pomruki aprobujące pomysł. Max Mosley, nieco przerażony, przeciera chustką czoło.

Max Mosley
No dobrze... Zaryzykujemy. Zamiast Rajdu Cypru będzie Rajd Mołdawii... Zadzwońcie gdzie trzeba i ogłoście wszystko.

Mołdawska wiocha.

Widzimy najbogatszego rolnika w Mołdawii jadącego polną drogą. Koń się zatrzymuje i zasypia. Rolnik chowa twarz w brudnych, poczerniałych dłoniach.

CNN

Larry King
I Sri Lanka pokonała w imponującym stylu Anglię inningsem i 16 runami. Królowa Elżbieta II osobiście gratulowała wspaniałej postawy reprezentantom Sri Lanki. Plotki mówią, że reprezentanci Anglii byli nieco speszeni obecnością królowej i stąd zła postawa. Po meczu reprezentanci Sri Lanki zostali zaproszeni na bankiet w Pałacu Buckingham, skąd część z nich, z nieznanych powodów, uciekła w popłochu, a część wciąż tam przebywa... Natomiast w sportach motorowych, Max Mosley ogłosił, że jedna z eliminacji Mistrzostw Świata WRC, konkretnie Rajd Cypru, zostanie przeniesiony do Mołdawii, a przynajmniej ma nadzieję, że dojdzie to do skutku. Mołdawia, jako kraj z reputacją poziomu węża w rowie melioracyjnym, potrzebuje czegoś, co wyniesie ją na wyżyny. Koncert Madonny się nie udał, ale czy uda się Rajd Mołdawii? Myślę, że już wkrótce zobaczymy jak Mołdawia niszczy kolejne przedsięwzięcie...

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii.

Marian Lupu
Dzwonił Max Mosley. Mówił, że chce u nas zorganizować jakiś rajd czy coś...

Zinaida Gerceanii
No i?

Marian Lupu
No i się zgodziłem.

Zinaida Gerceanii
Zdajesz sobie sprawy, że nie mamy pieniędzy, aby opłacić infrastrukturę rajdową?

Marian Lupu
Powiedział, że zajmą się większością spraw. I nie musimy za to płacić. Powiedział, że zarobimy na reklamie, jeśli jakąś zorganizujemy.

Zinaida Gerceanii
Hm... To zorganizuj.

Marian Lupu
Zrobiłbym gdybym miał laptopa i internet! Teraz gówno mogę.

Zinaida Gerceanii
A, w kwestii laptopa, to Teodor miał jeden, wyciągnęłam go spod śmieci w szafie. Jest nawet internet.

Zinaida podaje laptopa Marianowi.

Marian Lupu
Co to za przedpotopowy staroć!? Jak ja mam na tym pracować!? A ten internet!? Pół godziny mi się będzie jedna strona otwierać...

Zinaida Gerceanii
Bierz i nie marudź. I cię nie przeproszę za to zniszczenie. Dostałeś nowego laptopa i powinieneś być szczęśliwy.

Marian Lupu
Grr!

Zinaida idzie w stronę drzwi.

Zinaida Gerceanii
No... I oni pewnie nie wiedzą, że nawet nie mamy policji... Ciekawe jak im to wytłumaczymy.

Następnego dnia.

CNN

Larry King
I tak Prasanna Jayawardene, wicket-keeper reprezentacji Sri Lanki w krykiecie, zaszokował opinię publiczną, podając do wiadomości, że został zmuszony do obcowania płciowego z królową i księciem Karolem. Parsanna złożył doniesienie na policji, która dziwnym trafem umorzyła śledztwo. A skoro o rodzinie królewskiej mowa, linie Oceanic Airlines wsytąpiły o odszkodowanie od księcia Filipa, który, za przeproszeniem, zarzygał i zasrał pół pokładu w drodze powrotnej z Australii. Wedle świadków, którzy zostali zabrudzeni w trakcie wypróżniania, książę Filip nie obudził się nawet na chwilę. Lekarze podejrzewają, że staruszek z demencją cierpi jeszcze somnambulizm albo jakiś dziwny rodzaj padaczki. Policja w Londynie stwierdziła jednak, że na odszkodowanie nie ma szans, gdyż książę wedle dokumentów jest ubezwłasnowolniony przez królową, a jako taka osoba nie podlega odpowiedzialności karnej ani cywilnej...

Jakaś droga w Mołdawii. Ludzie z FIA oglądają drogę. Widzimy z boku Vladimira, Vasile, Zinaidę, Maxa Mosleya i Mariana, który usilnie próbuje nawiązać połączenie z internetem.

Max Mosley
Po angielsku.
Hm... No powiem, że drogi macie świetne.

Marian Lupu
Huh?

Max Mosley
No, nigdzie jeszcze nie widziałem tak zrytych i nierównych dróg, ani nie widziałem dróg, o których nie można jednoznacznie powiedzieć czy są asfaltowe czy żwirowe.

Marian Lupu
Jeśli tak na to spojrzeć...

Max Mosley
Rozumiem, że wasza policja będzie współpracować w kwestii zabezpieczenia dróg?

Marian Lupu
Kurwa mać.

Max Mosley
Słucham?

Marian Lupu
Eee... Nic, nic, znowu mnie rozłączyło...

Max Mosley
Więc jak z tą policją?

Marian Lupu
Jakoś to będzie... Pracuję nad tym... No cholera jasna, łącz się głupi klocku!

Max Mosley
Załatwię ci lepszego neta, ale to dopiero w dniu rajdu, bo do tego czasu już tu raczej nie przyjadę. A daje Lupu jakiś świstek, daliśmy wam trochę kasy na tym koncie i możecie wystawić na ten wyścig swój zespół. Życzę powodzenia.

Max Mosley odchodzi.

Marian Lupu
Ech... Ale to już będzie za późno i nie znajdę sponsorów...

Zinaida Gerceanii
Przetłumaczysz nam tę rozmowę?

Marian Lupu
Powiedział, że zaraził się amebą w jakiejś kiszyniowskiej jadłodajni.

Gdzie indziej, wciąż w Mołdawii.

Widzimy najbogatszego rolnika w Mołdawii. Dojeżdża swoim wozem do jakiegoś pipidówka. Wysiada i idzie za jakąś rozpadającą się chałupinę i tracimy go z pola widzenia.

Tyraspol. Salon samochodów WRC.

Zinaida Gerceanii
Też macie wrażenie, że Tryaspol jakby wykracza poza granice przeciętnego miasta na wschodzie? To, że w ogóle istnieje salon samochodów WRC trochę mnie zbiło z tropu...

Marian Lupu
Ja też uważam, że wykracza poza granice przeciętnego miasta na wschodzie, ale z trochę innego powodu.

Widok na panoramę Tyraspolu. Widzimy miasto a la Manhattan. Kamera przejeżdża nieco w lewo ukazując dumę Tyraspolu, Statuę Komunizmu wyglądającą jak Statua Wolności z głową Igora Smirnova. Jest tak bardzo skopiowana, że nawet widać zarys piersi.

Marian Lupu
Tak... Zdecydowanie chciałbym mieć coś takiego ze swoją twarzą...

Zinaida Gerceanii
Słucham?

Marian Lupu
Nic, nic. Myślę, że weźmiemy Dacię WRC. Wygląda stylowo. I jest najtańsza. A jeśli najtańsza to nadwyżkę, zatrzymamy dla siebie.

Zinaida Gerceanii
Niech będzie.

Dealer
Świetny wybór. Chodźcie do mojego gabinetu, załatwimy formalności.

Mołdawski pipidówek.

Widzimy najbogatszego rolnika w Mołdawii rozmawiającego z jakimś stereotypowo przerysowanym czarnym charakterem. Po chwili wygląda to jakby rolnik dawał coś wyimaginowanego czarnemu charakterowi. To były teoretyczne leje mołdawskie. Czarny charakter je "przelicza". Rolnik odchodzi na bok i patrzy z uśmiechem na coś co jest schowane poza ekranem.

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii.

Zinaida Gerceanii
Ja nie prowadzę! Jestem kobietą!

Vladimir Voronin
Ja jestem kaleką.

Marian Lupu
Mam paranoję i jestem porywczy. Nie nadaję się na kierowcę.

Vasile Tarlev
Czemu właściwie nie możemy wziąć na kierowcę kogoś innego?

Marian Lupu
Bo to kosztuje. A ktoś z nas pojedzie za darmo.

Vasile Tarlev
Może któryś z nich? Pokazuje palcem standardowych mołdawskich polityków.

Zinaida Gerceanii
Do standardowych mołdawskich polityków.
Panowie, może w końcu byście w czymś pomogli???

Żaden nie zareagował na pytanie. Jeden kichnął, a drugi ewidentnie oddał mocz.

Zinaida Gerceanii
Dlatego nigdy nie chodzą do toalety i jedzie tu jak w szambie.

Marian Lupu
Wyciągając głowę spod stołu z obrzydzeniem na twarzy, zatykając usta dłońmi.
Nie patrzcie pod stół...

Zinaida Gerceanii
Ta... Więc Vasile, ty będziesz kierowcą, a... A Vladimir będzie pilotem.

Vladimir Voronin
Dlaczego ja?

Zinaida Gerceanii
Bo znasz kraj jak własną kieszeń i jesteś w stanie zapamiętać tak długie nazwisko, że ja nawet nie pamiętam ilości liter.

Vladimir Voronin
Bo jesteś głupia...

Vladimir oberwał po głowie torebką.

Mołdawski pipidówek.

Najbogatszy rolnik w Mołdawii siedzi w zapadłym pensjonacie i pije bimber. Przez okno patrzy na coś co jest poza ekranem.

Następnego dnia.

CNN

Larry King
I stało się. Już dzisiaj rozpocznie się Rajd Mołdawii, kolejna eliminacja rajdowych mistrzostw świata. Uwaga kibiców z pewnością zostanie zwrócona na jedynego reprezentanta Mołdawii w stawce. Samochodem Dacia WRC pojadą kierowca Vasile Tarlev wraz z pilotem, prezydentem Mołdawii, Vladimirem Voroninem. Informacje o rajdzie będzie nam przekazywać oczywiście Naauma Delaney.

Mołdawski pipidówek.

Najbogatszy rolnik w Mołdawii wychodzi z pensjonatu. Idzie za dom i widzimy w końcu co kupił. To stara rosyjska ciężarówka. Z dumą patrzy na zakup i wsiada do niej. Koń z wozem zostaje w pipidówku. Rolnik oddala się od pipidówka.

Start rajdu. Max Mosley rozmawia z Marianem Lupu.

Max Mosley
Więc nie macie policji tylko... pospolite ruszenie?

Marian Lupu
Tak. Rozstawiliśmy wieśniaków z widłami i kosami przy drodze. Pilnują porządku. Poza tym nawet nie musieliśmy wydawać żadnych ustaw dotyczących zakazu ruchu samochodów. My ich zasadniczo nie mamy. Nie powinno się nic niepokojącego wydarzyć.

Max Mosley
Niech będzie. Jak wasz zespół?

Marian Lupu
Jakoś tam jest. Kupiliśmy w tyraspolskim lumpeksie ognioodporne stroje i kaski. Nawet jak Vasile okaże się beznadziejnym kierowcą...

Max Mosley
Tak, tak. To interesujące. Ach, twój modem. Tak jak obiecałem.

Marian Lupu
Rychło w czas...

Max Mosley
No właśnie, skoro już mówimy o prezentach. Nie spisałeś się ze sponsorami.

Marian Lupu
To ten internet...

Max Mosley
Tak, dwa megabity na sekundę. Powinieneś być zadowolony. Zadbałem o to, by miał zasięg nad Azerbejdżanem.

Marian Lupu
Chyba Mołdawią?

Max Mosley patrzy się zdziwiony na Mariana.

Max Mosley
Cholera... Coś mi się pokićkało... Mołdawia, Azerbejdżan... Azerbejdżan... Azerbejdżan jest chyba gdzieś blisko nie? Nie powinno być problemów.

Marian Lupu
Przez zaciśnięte zęby.
Nie nie powinno... Azerbejdżan jest tylko na Kaukazie...

Marian odchodzi i rzuca modemem w pole. Podbiega Max Mosley.

Max Mosley
A wiesz, jednak chyba się nie pomyliłem. Faktycznie najpierw szukałem o Azerbejdżanie, a dopiero potem skojarzyłem, że chodzi o Mołdawię. Twój modem jest dobry.

Max Mosley odchodzi.

Marian Lupu
Płaczliwie, patrząc na zarośnięte pole.
Gdzie ja to rzuciłem...

Trochę dalej.

Naauma Delaney
Na początek na trasę wyjadą przecieracze trasy. Głównym przecieraczem trasy jest Polak Robert Mateja. Właśnie widzimy jak na rowerze rusza na trasę. Za nim pozostali przecieracze. Wkrótce początek rajdu.

Nieco później. Wyjeżdża pierwszy samochód na pierwszy OS. Kolejne ruszają na trasę. W końcu nadszedł czas na Dacię WRC reprezentacji Mołdawii.

Vladimir Voronin
Trochę się duszę w tym kasku...

Vasile Tarlev
A ja trochę nie widzę, bo kask jest jakiś niewymiarowy.

Vladimir Voronin
Słucham?

Vasile Tarlev
Widzę tylko gdy się nachylę... o tak. O to trochę widzę, a jak zrobię... o tak, to wtedy nie widzę.

Vladimir Voronin
Ten koleś przed samochodem chyba na nas krzyczy.

Na zewnątrz.

Starter
Ruszcie się kurwa! No!

W samochodzie.

Vasile Tarlev
No to jedziemy.

Vasile ruszył potrącając startera.

Vasile Tarlev
No i jest OK. Dobrze, panie prezydencie. Gdzie mamy jechać.

Vladimir Voronin
Hm... To może być jakiś problem... Na razie prosto...

Vasile Tarlev
Nigdzie indziej się nie da.

Znacznie dalej. Widzimy dwóch Mołdawian z pospolitego ruszenia.

Mołdawianin 1
Drogowskaz miał być w lewo.

Mołdawianin 2
Nie jestem pewien.

Mołdawianin 1
Rzućmy monetą.

Mołdawianin 1 wyciągnął wyimaginowaną monetę o wartości jednego teoretycznego leja mołdawskiego. Rzucił.

Mołdawianin 1
Reszka. Wygrałem. Ustawię w lewo.

Mołdawianin 2
Farciarz...

Do skrzyżowania dojeżdża pierwszy samochód Matthew Wilsona. Kierowca, wyraźnie zaskoczony ustawionym drogowskazem i barierką, skręca. Widać jak kłóci się z pilotem. Po chwili widzimy jak ląduje w bagnie.

Matthew Wilson
Wal się Scott! Już ze mną nie jeździsz!

Trochę dalej.

Mołdawianin 1
Patrząc w oddalone bagno.
Jednak w prawo...

Mołdawska polna droga. Widzimy najbogatszego rolnika w Mołdawii jadącego swoją nową, a właściwie starą, ale dopiero co kupioną ciężarówką. Dojeżdża do w miarę asfaltowej drogi i na nią wjeżdża. Dwóch ludzi z widłami dziwnie do niego macha, ale ich ignoruje.

Gdzie indziej. Widzimy wnętrze samochodu Krzysztofa Hołowczyca.

Scena z polskimi kierowcami w wersji untuned

Łukasz Kurzeja (pilot Hołka)
sto, pięć, lewy.

Łukasz Kurzeja
Sto, cztery i gaz do dechy na wprost

Samochód skręca i załoga widzi na swojej drodze... ciężarówkę.

Łukasz Kurzeja
O kurwa, co to jest?

Krzysztof Hołowczyc
Co to kurwa jest!?

Hołek próbuje użyć klaksonu, ale samochody WRC takich nie mają...

Łukasz Kurzeja
Obok niego!

Hołek omija ciężarówkę po poboczu i wraca na trasę.

Najbogatszy rolnik w Mołdawii. Kręcąc z niedowierzaniem głową.
No, no, no. Synek miał rację, że Mołdawia wychodzi z kryzysu. Że takie cacuszka teraz po drogach jeżdżą...

W samochodzie.

Łukasz Kurzeja
Co to jest?

Krzysztof Hołowczyc
Co to kurwa?

Łukasz Kurzeja
Dobra... Dwieście przez trzy...

Krzysztof Hołowczyc
Patrząc na kamerę.
Jak widzę to się nagrało!

Łukasz Kurzeja
Na pewno! Trzysta, pięć...

W innym samochodzie.

Vladimir Voronin
Zabrałem aparat fotograficzny Mariana, żeby mieć pamiątkę z rajdu. Ciężko zrobić zdjęcie w gipsie, ale chyba dam radę.

Vasile Tarlev
Skoro musisz...

Vladimir robi zdjęcie. Następuje mrugnięcie lampy błyskowej.

Vasile Tarlev
No i już.

Vladimir Voronin
Ze ślinotokiem i poszerzonymi źrenicami.
Bllllfffffghf!

Vasile Tarlev
Pomógłbym panu, panie prezydencie, ale jeśli pan nie pocierpi, to się nie nauczy, żeby unikać błysków.

Vladimir w ataku padaczkowych drgawek, zaczął uderzać głową o szybę.

Vasile Tarlev
Dobrze, że ma kask. Bo inaczej zrobiłby sobie krzywdę.

Kilka minut później.

Vladimir Voronin
Oooch... Gdzie ja jestem... Kręci mi się w głowie.

Vasile Tarlev
Miał nam pan zrobić zdjęcie aparatem Mariana.

Vladimir Voronin
Ach, tak.

Vladimir robi zdjęcie. Następuje mrugnięcie lampy błyskowej. Widzimy tylko uśmiech Vasile i słyszymy padaczkowy "krzyk" Vladimira.

Vasile Tarlev
Wolno się uczy...

Później.

Naauma Delaney
Zakończył się pierwszy OS. Niestety, kilku kierowców już zakończyło udział w wyścigu, a to wjechali w rów, a to do bagna. Na trasie wciąż jednak są reprezentanci Mołdawii, którzy już są na drugim OS-ie.

Vladimir Voronin
Dziwnie się czuję. Zjadłbym coś... Gdzie jest schowek z cukierkami i gumami do żucia.

Vasile Tarlev
Nie ma czegoś takiego...

Vladimir Voronin
Ech... Nudno i trzęsie... Zrób z tym coś.

Vasile Tarlev
Dobrze.

Widzimy jak Dacia WRC nagle zjeżdża z trasy i uderza w drzewo.

Vladimir Voronin
Odpychając poduszkę powietrzną.
Nie to miałem na myśli.

Vasile nic nie odpowiedział. Wysiadł z rozbitego auta, zrobił dwa kroki i padł nieprzytomny.

Gdzie indziej.

Zinaida Gerceanii
Marian! Wyłaź z tych chaszczy!

Marian Lupu
Mam! Mam! Mam modem! Jest cały w krowim łajnie, ale jest! Łuhu! W końcu sprawdzę mojego Ogejma!

Zinaida Gerceanii
Tak... Marian, Vasile i Vladimir mieli wypadek i nie ukończyli wyścigu.

Marian Lupu
Hura!

Zinaida Gerceanii
Jak to hura?

Marian Lupu
Postawiłem euro na to, że nie ukończą. Wygrałem jedno euro i jednego centa.

Następnego dnia.

CNN

Larry King
Jak donosi nasza Naauma, na trasie Rajdu Mołdawii zostało tylko trzech kierowców. Petter Solberg, Conrad Rautenbach i Krzysztof Hołowczyc. Większość kierowców nie dała rady pokonać trudnych dróg Mołdawii. Trzech załóg wciąż nie odnaleziono. Załoga Miki Hirvonena zderzyła się natomiast z ciężarówką jadącą po trasie wyścigu. To dosyć niecodzienne zdarzenie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało, chociaż ciężarówka i samochód nadają się tylko do kasacji. Wyścig został już ogłoszony czarnym, gdyż zginęło już tam siedmiu Mołdawian z pospolitego ruszenia. Max Mosley wyraził również rozczarowanie kiepskim przygotowaniem trasy.

Max Mosley
Co to kurwa jest!? Żeby krowy mogły przechodzić przez trasę rajdu? No ludzie!

Larry King
Ponadto, Vasile Tarlev, kierowca reprezentacji Mołdawii i były premier tego kraju trafił do szpitala ze wstrząsem mózgu, a Vladimir Voronin trafił tam, bo bardzo o to prosił.

Tyraspol. Szpital.

Lekarz
Powiedział, że chce tu być. Mogę go czymś zarazić, a potem wyleczyć. Mam akurat fiolkę z zarazkami SARS.

Zinaida Gerceanii
To nie będzie konieczne...

Wchodzi Max Mosley.

Max Mosley
Znalazłem was! Ten rajd to katastrofa!

Zinaida Gerceanii
Co się stało?

Max Mosley
Kierowca z Zimbabwe, Conrad Rautenbach, wjechał na poradziecką minę i zginął! Zaraz za nimi to samo dotknęło Solberga i Hołowczyca. Są w stanie ciężkim w szpitalu w Bukareszcie! Poprowadziliście trasę przez dawny poligon! Cieszcie się, że nic mu nie jest. A, i zabieram nadwyżkę kasy z waszego konta, zabieram modem oraz zjadę wasz kraj w każdym kolejnym wywiadzie! Spodziewajcie się też pozwu.

Zinaida Gerceanii
Możesz nas pozwać jak wszyscy inni. Ale i tak jesteśmy niewypłacalni.

Max Mosley
Niech was szlag!

Max Mosley wychodzi.

Zinaida Gerceanii
Może ich pan zarazić SARS.

Lekarz
Słucham?

Zinaida Gerceanii
Uniknęli śmierci na minach. SARS to przy tym pryszcz.

Lekarz
Dobrze.

Lekarz wchodzi do sali z Vladimirem Voroninem.

Lekarz
Zrywając etykietę z fiolki z SARS.
A to panie Voronin są witaminki.

Napisy końcowe. Piosenka Boonika Bate Doba by Zdob Si Zdub.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii. Lupu rozpacza nad brakiem modemu. Słyszymy kaszlących Tarleva i Voronina.

Vasile Tarlev
Chyba się przeziębiliśmy...

Zinaida Gerceanii
Nic wam nie będzie. Macie brać leki i odpoczywać.

Vasile Tarlev
A kiedy nas wypuścicie z tej szklanej osłony?

Kamera nieco się oddala i widzimy Vasile i Vladimira uwięzionych w szklanej skrzyni.

Zinaida Gerceanii
Jak wyzdrowiejecie, za tydzień czy miesiąc.

Vladimir Voronin
Ale... Zanudzę się tutaj...

Zinaida Gerceanii
Nie przesadzajcie. Jest was dwóch. Znajdziecie jakąś wspólną rozrywkę.

Vasile Tarlev
Zinaida ma rację. Wyciąga aparat Mariana. Zróbmy sobie zdjęcie na pamiątkę tej dosyć niecodziennej sytuacji.

Vladimir Voronin
Jasne.

Widzimy Vasile robiącego zdjęcie, po czym słyszymy padaczkowy "krzyk" Vladimira.

Vasile Tarlev
Zaczyna mi się to podobać...

Odcinek 35 (Larry King Live/Larry King Live)

Dom Larry'ego Kinga. Noc, Larry King śpi. Dzwoni telefon.

Larry King
Ha... Halo?

Ted Turner
Z telefonu.
Larry? Dobrze, że jesteś! Natychmiast przyjeżdżaj do CNN.

Larry King
Ale... Ale... Jest trzecia w nocy...

Ted Turner
Coś się wydarzyło ciekawego w Mołdawii i musisz podać tę informację!

Larry King
Ale... Dlaczego ja?

Ted Turner
Bo od jakiegoś czasu podajesz każdą informację dotyczącą Mołdawii, a ja lubię porządek. No, wyskakuj z wyrka i raz-dwa do CNN.

Larry King odkłada słuchawkę.

Larry King
Zasrany kutas..

Larry kładzie się spać.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

CNN. Ted Turner chodzi po gabinecie. Przy drzwiach stoi Larry King.

Ted Turner
Grr! Grr! Grr!

Larry King
Nie żebym ponaglał...

Ted Turner
Milcz Żydzie!

Larry King
Ej...

Ted Turner
Powiedziałem to z dużej litery. Czyli użyłem narodowości. Poza tym milcz, bo jestem totalnie wkurwiony.

Larry King
Pff...

Ted Turner
Nie przyjechałeś na wezwanie... Ktoś inny musiał podać informację dotyczącą Mołdawii.

Larry King
A co konkretnie się stało?

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii. Wcześniej.

Zinaida Gerceanii
Rachunki, ponaglenia spłat, zobowiązania finansowe... Kto wydał państwowe pieniądze na kanał z japońskimi kreskówkami?

Vasile Tarlev
A jak myślisz?

Zinaida Gerceanii
Panie prezydencie! Tak się nie robi, no! Nie mamy pieniędzy! Kto za to zapłaci? A zresztą... Odetną ci za miesiąc lub dwa...

Vladimir Voronin
Nie, konsultantka powiedziała mi, że odcinają po pół roku.

Stare okno samo się otwiera i słyszymy hałasy typowe dla budów i prac robotniczych.

Marian Lupu
Ki czort?

Politycy wybiegają na dwór.

Zinaida Gerceanii
To coś nowego...

Kamera pokazuje okolice parlamentu. Wszystko co było wokół, zostało zabrane: domy, lepianki, droga. Nie zostało nic. Grunt obniżył się o kilkadziesiąt centymetrów.

Zinaida Gerceanii
Vladimir, kupiłeś coś jeszcze?

CNN. Czwarta nad ranem w USA.

Naauma Delaney
Witam państwa. Dziś ja, Naauma Delaney, poprowadzę program Naauma Delaney Live O Czwartej Nad Ranem. Na początku informacje z Mołdawii. Stany Zjednoczone znudziły się nieokreślonym czekaniem na to aż Mołdawia raczy uregulować swoje długi. Barack Obama wysłał więc ekipy budowlane do Kiszyniowa, gdzie rozebrano jedną czwartą miasta, a wszystko co miało jakąkolwiek wartość, wysłano do Stanów Zjednoczonych.

Gabinet Teda Turnera.

Ted Turner
Barack ukradł ćwierć Kiszyniowa. Przynajmniej tak to zrozumiałem.

Larry King
No i wielkie rzeczy... Naauma podała informację. Ktoś umarł?

Ted Turner
Zasadniczo...

Jakieś amerykańskie mieszkanie. Cały pokój jest wyklejony zdjęciami Naaumy Delaney. Jakiś facet siedzi i ogląda telewizję.

Fan Naaumy Delaney
Tak! Naauma prowadzi swój program! Juhu!

Fan Naaumy Delaney wyskoczył z kanapy w powietrze i uderzył głową w kręcący się łopatowy wentylator. Upadł uderzając potylicą w stół. Już nie wstał.

Ted Turner
Jakby to ująć... Rodzina pewnego gościa z Ohio pozwała nas o to, że wywołaliśmy u niego szok dając Naaumie własny program i w wyniku tego szoku, tamten facet zginął. Pozwali nas o 10 milionów...

Larry King
To najgłupsza rzecz jaką słyszałem.

Ted Turner
Tak czy inaczej wymyśliłem ci karę. Pojedziesz do Mołdawii i zrobisz reportaż o tamtejszych politykach i ogólnie o Mołdawii. Możesz też odwiedzić tamtejszy separatystyczny kraj Nad-Dniestrem. Rób co chcesz. Masz tu kasę na bilet, bierzesz kamerę, kamerzystę i wylatujesz. Samolot już czeka.

Larry King
Nie cierpię robić reportaży!

Ted Turner
Tym przyjemniej mi to słyszeć. Zjeżdżaj.

Larry King
Wychodząc, pod nosem.
Zasrany kutas.

Ted Turner
Słyszałem to! Parszywy Żyd!

Larry King
Słyszałem to! Jebany miliarder!

Ted Turner
Słyszałem to! Szelkowa ciota!

Larry King
Słyszałem to! Tania męska dziwka!

Ted Turner
Słyszałem to! Pieprzony cwel!

Larry King
Słyszałem to! Nie idź do MediaMarkt! Tam nie biorą idiotów!

Ted Turner
Słyszałem to! Nie idź do Biedronki! Za drogo tam dla ciebie!

Larry King
Słyszałem to! Nie idź do...

Sprzątaczka
Musicie się tak drzeć!? Poza tym beznadziejnie się wyzywacie, cioty niemyte! Myślicie, że jak jesteście bogatymi staruchami to możecie się wyzywać! Do tego trzeba mieć głowę!

Sprzątaczka zaczyna wycierać podłogę.

Larry King
Ma rację. Dobra, lecę do tego zasranego Kiszyniowa. Larry King wychodzi, ale po chwili wraca. A, zapomniałbym. Kreskówki o Kapitanie Planecie były beznadziejne!

Larry King wybiega.

Ted Turner
Jak śmiesz!? To, to... dzieło mego życia!

Sprzątaczka
Pogódź się z tym. Były beznadziejne. Musiałam to oglądać z moim sześciolatkiem i powiem, że takiej chały to ze świecą szukać.

Ted Turner
Wybiegając z gabinetu.
Nie! Nieeeeeeeeeeeeeee!!!!

Sprzątaczka
Tępak...

Lotnisko w Atlancie, stanie Georgia. Na lotnisku stoi kilka starych samolotów oraz piękny, nowiutki Gulfstream IV.

Larry King
Jadący lotniskowym busikiem.
No, Gulfstream. Przynajmniej podróż nie będzie zła.

Busik mija jednak Gulfstreama IV.

Larry King
Ej, panie kierowco! Minął pan mój samolot.

Kierowca
Na kartce mam, że pański samolot jest na drugim pasie, a ten Gulfstream jest na pierwszym.

Larry King
To jakaś pomyłka! Na pewno.

Larry podchodzi do kabiny kierowcy.

Larry King
Jackie Gleason?

Jackie Gleason (amerykański komik, znany głównie z roli w serialu Honeymooners)
Nie... Ale wszyscy mi mówią, że wyglądam jak on.

Larry King
Ach, no tak. On zmarł w 1987. Ale podobieństwo jest uderzające...

Jackie Gleason
Uderzając i nokautując Larry'ego Kinga. Pow! Right in the kisser!

Nieco później. Widzimy Larry'ego leżącego nieprzytomnie w ładowni samolotu pośród kur, kóz i świń.

Larry King
Budząc się i masując głowę.
Niech to... A jednak to był Jackie Gleason... Aaaa! Gdzie ja jestem!?

Larry King zaczyna dobijać się do jedynych poziomych drzwi. Po chwili drzwi się otwierają.

Rosyjski żołnierz
В чем проблема?

Larry King
Och... Całe szczęście! Całe szczęście... Chyba trafiłem tu przez przypadek... Gdzie ja jestem? Gdzie lecę? Niech mi pan pomoże!

Rosyjski żołnierz
К сожалению, я не говорю по-английски.

Larry King
Że... Że co?

Rosyjski żołnierz
Да... Желаем Вам приятного путешествия!

Żołnierz zamknął drzwi zostawiając Larry'ego w ładowni.

Widzimy jak żołnierz wchodzi do kabiny pilotów.

Rosyjski żołnierz
Ха, ха, ха! Мы считаем, американец!

Pilot
Как же так?

Rosyjski żołnierz
Я не знаю. Отправка к двери, открыл ее, сказал что-то на английском языке. Я не понимаю и заперли его там. Однако выясняется, что террористические ...

Pilot i rosyjski żołnierz
Тупой американцев! Ха-ха-ха!

Tyraspol. Lotnisko. Ląduje stary samolot transportowy. Wysiada z niego Larry King. Jest cały w odchodach. Za nim idzie rosyjski żołnierz.

Larry King
Czy może mi pan powiedzieć dlaczego musiałem lecieć całą drogę w ładowni?

Rosyjski żołnierz
Смешные американские. Я не говорю по-английски. Только!

Larry King
Nie idzie się z nimi dogadać...

Larry King wchodzi do terminalu i widzi operatora kamery CNN.

Larry King
Nareszcie ktoś normalny!

Operator kamery
No, jest pan, panie Larry.

Larry King
Jak się tu dostałeś?

Operator kamery
Gulfstreamem...

Larry King
Aaaa!!! Nienawidzę cię Jackie Gleasonie!

Operator kamery
Ekhm... Po prostu chodźmy.

Larry King
Tak. Do parlamentu.

Później. Dworzec autobusowy w Tyraspolu. Larry King stoi przy kasie.

Kasjerka
Musi pan poczekać siedem godzin na autobus do Kiszyniowa.

Larry King
Jak to siedem godzin!?

Kasjerka
Autobus nie przyjechał jeszcze z Kiszyniowa.

Larry King
Ech... To jakiś koszmar...

Kasjerka
To chce pan te bilety?

Larry King
Można zapłacić kartą?

Kasjerka
Oczywiście... To Tyraspol. Nie jesteśmy jakimś zadupiem.

Larry King
Faktycznie, miasto robi wrażenie.

Widzimy panoramę Tyraspolu ze znaną już Statuą Komunizmu.

Larry bierze bilety i wraz z operatorem kamery siada na ławce.

Larry King
Co będziemy robić przez siedem godzin?

Operator kamery
Zagrajmy w coś.

Larry King
No niech będzie...

Operator kamery
Zagrajmy w Widzę coś. Widzę coś... niebieskiego.

Larry King
Plakat reklamujący bank.

Operator kamery
Dobrze teraz pan.

Larry King
Ech... Widzę coś fioletowego.

Operator kamery
Hm... Hm... Bluzka tamtej grubej pani?

Larry King
Nie.

Operator kamery
Hm... Nie wiem... Nie widzę niczego innego co jest fioletowe.

Larry King
Uderzając kamerzystę w twarz
Twoje oko! Pow! Right in the kisser!

Operator spada z ławki. Wstaje i faktycznie ma podbite oko.

Operator kamery
No dobrze... Wygrał pan.

Larry King
Milcz. Po prostu.

Kiszyniów. Vladimir, Zinaida, Marian i Vasile stoją na pustym polu.

Vladimir Voronin
Czegoś mi tu brakuje.

Zinaida Gerceani
To chyba oczywiste. Brakuje tu sporego kawałka miasta.

Vladimir Voronin
A co się stało z ludźmi?

Marian Lupu
Każdy jest wart 200 tysięcy dolarów, pamiętacie? Pewnie zabrano ich na poczet długu.

Zinaida Gerceanii
Mogli nas chociaż uprzedzić.

Vladimir Voronin
Nie chcę się krzyżować po raz drugi.

Zinaida odchodzi bez słowa i idzie w stronę parlamentu. Za nią podąża Vladimir i Vasile.

Marian Lupu
Zabrali nam ćwierć stolicy i mamy udawać, że nic się nie stało?

Zinaida Gerceanii
Tak.

Później. Droga wyjazdowa z Tyraspolu. Widzimy starego Ikarusa, jadą nim Larry King i operator kamery.

Larry King
No... Chciałbym powiedzieć, że wszystko dobre co się dobrze kończy, ale najgorsze jest to, że to się wszystko dopiero zaczyna.

Operator kamery
Chce pan się napić? Zostało mi jeszcze trochę soku z aronii.

Larry King
Nie cierpię aronii... Daj łyka.

Później.

Larry King
Jedziemy i jedziemy a ja muszę do toalety...

Operator kamery
Jesteśmy jedynymi pasażerami. Niech pan poprosi kierowcę, aby się zatrzymał i poczekał aż pan się załatwi pod krzakiem.

Larry King
W sumie...

Larry King podchodzi do kierowcy.

Larry King
Mógłby się pan zatrzymać na chwilę? Muszę załatwić swoje potrzeby, wie pan, w moim wieku prostata to jedyny organ, który się powiększa...

Jackie Gleason
Nokautując Larry'ego Kinga.
Pow! Right in the kisser!

Kiszyniów, przystanek autobusowy. Z autobusu wysiadają operator kamery trzymający kamerę w jednym ręku, a drugą ręką wspierający półprzytomnego Larry'ego Kinga.

Larry King
Oooch... Gdzie jesteśmy?

Operator kamery
W Kiszyniowie rozgląda się po pustym polu, a przynajmniej tak powiedział Jackie Gleason.

Larry King
Dlaczego mam mokre spodnie?

Operator kamery
Odskakując od Larry'ego, który momentalnie się przewraca.
Fuj!

Później. Pod budynkiem parlamentu Mołdawii.

Larry King
Bez spodni, skarpetek i butów (prawdopodobnie też bez majtek, ale genitalia osłania mu wystarczająco długa koszula)
Jesteśmy! Jesteśmy! Tylko... Dlaczego oni mają parlament na takim odludziu?

Operator kamery
Może bali się ludzi?

Larry King
No dobrze. Wchodzimy.

Gabinet rządu Mołdawii. Wszyscy kończą jeść posiłek przygotowany przez Mariana. Zinaida, Vasile i Marian odnoszą talerze do kuchni. Standardowi mołdawscy politycy tradycyjnie się nie ruszyli. Po chwili do gabinetu wchodzą Larry King z operatorem kamery.

Larry King
Witam panów. Nazywam się Larry King i przyjechałem tu zrobić o was reportaż. Proszę o współpracę, dzięki której zakończymy tę farsę w miarę szybko...

Vladimir Voronin
Zinaida, Marian, Vasile! Wszedł tu jakiś półnagi facet i jakiś frajer z kamerą!

Zinaida Gerceanii
Słychać w kuchni'
Marian! Mówiłam, że ta wątróbka jest już nieświeża! Teraz Vladimir majaczy. Jeśli przez ciebie dostanę biegunki to ostro tego pożałujesz.

Zinaida, Vasile i Marian wchodzą do gabinetu.

Larry King
O, witam, witam. Nazywam się Larry King i przyjechałem tu zrobić o was reportaż. Proszę o współpracę, dzięki której zakończymy tę farsę w miarę szybko...

Zinaida Gerceanii
Co on powiedział?

Marian Lupu
Że jest królem i chce o zrobić o nas film.

Zinaida Gerceanii
Król bez spodni?

Marian Lupu
Nie słyszałaś bajki o nowych szatach cesarza? Cesarz - nagi, król - półnagi.

Vasile Tarlev
Nachylając się
Hej, on jest obrzezany!

Zapadła niezręczna cisza.

Larry King
Do operatora kamery
Co on powiedział?

Operator kamery
Że jest pan Żydem.

Larry King
Jestem Amerykaninem! I agnostykiem! Odwalcie się, dobra!?

Operator kamery
Po rosyjsku
Pan King mówi, żebyście poszli się walić.

Marian Lupu
Po angielsku
Chce, żebyśmy uprawiali seks.

Zinaida Gerceanii
Przetłumaczyłeś z rosyjskiego na angielski.

Marian Lupu
Po rosyjsku
Chce, żebyśmy uprawiali seks.

Zinaida Gerceanii
Powiedz mu, że nie.

Marian Lupu
Po angielsku
Nie.

Operator kamery
Po rosyjsku
Powiedział, że nie...

Larry King
Dobra, niech wam będzie. Mogę być Żydem. Ale przestańcie się tego czepiać.

Operator kamery
Po rosyjsku
Powiedział, że nie lubi być Żydem.

Marian Lupu
Po angielsku
Powiedział, że nie lubi Żydów.

Vasile Tarlev
Chyba mamy za dużo tłumaczy.

Zinaida Gerceanii
Stop! Marian! Ty milczysz, oni mówią!

Po chwili.

Zinaida Gerceanii
Hm... Dziesięć tysięcy dolarów na głowę za głupi film dokumentalny? Niech będzie.

Operator kamery
Po angielsku
Zgodziła się.

Larry King
Naprawdę? Nie domyśliłbym się ani po podaniu mi dłoni, ani pokiwaniu głową na tak...

Operator kamery
Czyli jest pan głupi.

Larry King
Grr!

Zinaida Gerceanii
No to bawcie się dobrze. Pan prezydent z chęcią odpowie na wasze pytania.

Zinaida, Marian i Vasile wychodzą. Zostają Larry King, operator kamery, Vladimir Voronin i standardowi mołdawscy politycy.

Larry King
Kręć... Nazywam się Larry King. A to jest reportaż o kontrowersyjnych mołdawskich politykach. Jesteśmy w gabinecie rządowym i jest z nami Vladimir Voronin.

Vladimir Voronin nic nie mówi i tylko patrzy.

Larry King
Panie Voronin?

Operator kamery
On chyba nie mówi po angielsku.

Larry King
Niech to szlag. Dobra spytaj go o to jak się czuje, gdy jest nieprzychylnie postrzegany na świecie, wiesz terroryzm i takie tam.

Operator kamery
Po rosyjsku
On się pyta jak się pan czuje jako idiota.

Vladimir Voronin
Co!? Sam jest idiotą!

Operator kamery
Nazwał pana idiotą.

Larry King
Nagrałeś to?

Operator kamery
Tak.

Larry King
To później go pozwę... Ale teraz spytaj go o plany na przyszłość.

Operator kamery
Po rosyjsku
Co będzie pan robił w przyszłości?

Vladimir Voronin
Pójdę się wysikać, a potem może coś zjem.

Operator kamery
Powiedział, że będzie sikał.

Larry King
Nie no... On naprawdę jest idiotą... To dopiero sensacja. Kręcisz to?

Operator kamery
A po co trzymałbym kamerę w rękach?

Larry King
Tak, tak. Spytaj go... Co chciałby zrobić dla Mołdawii?

Operator kamery
Po rosyjsku
Co by pan zrobił gdyby mógł?

Vladimir Voronin
Kupiłbym pełną kolekcję Pokemonów.

Operator kamery
Kupiłby Pokemony.

Larry King
Poważnie tak powiedział... Hm... On jest niedorozwinięty... Jest gruby... Gdyby nie był tak stary stwierdziłbym, że jest downem.

Wchodzi Marian Lupu.

Marian Lupu
Po angielsku
Jak wam idzie?

Larry King
Wasz prezydent to idiota!

Marian Lupu
Też mi nowina.

Larry King
To... To wy o tym wiecie?

Marian Lupu
W sensie metaforycznym tak. Wiemy, że jest głupi, ale... nie wiemy tego oficjalnie.

Larry King
Można to jakoś zbadać?

Marian Lupu
Krzycząc.
Vasile! Gdzie było laboratorium tego Koreańca?

Vasile Tarlev
Wchodząc.
Gdzieś w południowej części miasta, a co?

Marian Lupu
Musimy zbadać czy Vladimir jest idiotą czy nie.

Vasile Tarlev
Biorąc pod uwagę jego poczynania... Stwierdzam, że jest.

Marian Lupu
Postanowione. Jedziemy do Koreańca, żeby sprawdzić czy Vladimir jest idiotą.

Vladimir Voronin
Ekhm... Ja wciąż tu jestem!

Później. Laboratorium Dra Kim Dze-Heunga.

Dr Kim Dze-Heung
Tak, są proste testy, które stwierdzą, czy prezydent rzeczywiście jest idiotą, ale jako naukowiec stwierdzam, iż fakt, że sam sobie odciął dłonie to albo choroba psychiczna, albo debilizm,

Później. W jednym pokoju siedzą Vladimir i Dr Kim Dze-Heung. Przez szybę widzimy Vasile, Mariana, Zinaidę, Larry'ego i operatora kamery. Po chwili operator kamery wchodzi do pokoju.

Operator kamery
To ma być weneckie lustro? Jak dla mnie to normalne lustro.

Dr Kim Dze-Heung
Weneckie. Ale budowaliśmy je w pośpiechu... No i ktoś je założył na odwrót.

Operator kamery
Ale mogę nagrać test?

Dr Kim Dze-Heung
Jasne.

Dr Kim Dze-Heung pokazuje Vladimirowi atramentową plamę. Wygląda trochę jak pluszowy miś.

Vladimir Voronin
To na pewno Snorlax! Taki duży Pokemon.

Dr Kim Dze-Heung pokazuje Vladimirowi atramentową plamę. Wygląda trochę jak bomba.

Vladimir Voronin
Pomarańcza z parasolką!

Dr Kim Dze-Heung pokazuje Vladimirowi atramentową plamę. Jest bardzo nieregularna.

Vladimir Voronin
Hm... Jest brzydkie i rozmazane... Tak, to Zinaida!

Zinaida Gerceanii
Wrzeszcząc zza ściany.
Zamorduję cię!!!

Dr Kim Dze-Heung
Hm... Zapisując w notatniku. Obiekt kojarzy poprawnie. Brak większych odchyleń.

Później. Vladimir i Dr Kim Dze-Heung siedzą w pokoju. Na stole leży dziecięca zabawka, w której są otwory oraz kilka figur geometrycznych.

Vladimir Voronin
Co mam z tym zrobić?

Dr Kim Dze-Heung
Powsadzać klocki do dziurek.

Vladimir chwyta między opatrunki gipsowe klocek w kształcie kwadratu i wpycha go w otwór w kształcie koła.

Po chwili.

Vladimir Voronin
Gotowe.

Dr Kim Dze-Heung
Obiekt ma przebłyski geniuszu. Rozwiązał problem kwadratury koła...

Później. Vladimir i Dr Kim Dze-Heung siedzą w pokoju. Na stole leży zabawka z zapalającymi się światełkami w czterech kolorach.

Dr Kim Dze-Heung
To prosty test. Będą się zapalać światełka a ty je musisz naciskać w kolejności zapalenia.

Zabawka
Zielony.

Vladimir naciska zielony.

Zabawka
Zielony, czerwony.

Vladimir zastanawia się chwilę, ale naciska zielony i czerwony.

Zabawka
Zielony, czerwony, żółty.

Vladimir zastanawia się dosyć długo.

Vladimir Voronin
Rzucając zabawką o ścianę.
To głupie, nie bawię się!

Dr Kim Dze-Heung
Odnosząc zabawkę na stół.
Spróbuj to nie jest trudne. Włączę ostatnią sekwencję raz jeszcze.

Zabawka
Zielony, czerwony, żółty.

Vladimir Voronin
Ggghhhhh!!!

Dr Kim Dze-Heung
Zapisując coś w notatniku.
No, śmiało, proszę się nie denerwować.

Dr Kim obraca się w stronę Vladimira. Vladimir ma ślinotok, szczękościsk i rozszerzone źrenice, cały się trzęsie. Po chwili upada na ziemię, wciąż się trzęsąc.

Dr Kim Dze-Heung
Zapisując coś w notatniku.
Poinformować firmę produkującą zabawki, że zabawka Szymon mówi może wywołać padaczkę...

Później.

Dr Kim Dze-Heung
Oto test na inteligencję. Myślę, że w ten sposób dojdziemy do pańskiego poziomu inteligencji.

Godzinę później. Vladimir Voronin wychodzi z pokoju.

Vladimir Voronin
Eee... To było proste. Takie testy są dla debili.

Marian Lupu
Mądre słowa.

A gdy Dr Kim Dze-Heung sprawdził już test, wszyscy zebrali się w sali konferencyjnej.

Dr Kim Dze-Heung
Więc tak. Przeprowadziłem kilka prostych testów oraz kazałem wypełnić obiektowi test na inteligencję.

Marian Lupu
No i?

Dr Kim Dze-Heung
Wykluczyłem autyzm, bo jednak reaguje na bodźce... Cierpi na padaczkę, ale to nic nie oznacza w kwestii debilizmu. Kojarzy poprawnie. Niestety, gorzej wypadł test na inteligencję.

Marian Lupu
Czyli jest idiotą?

Dr Kim Dze-Heung
Hm... Dr Kim wyciągnął listę. Oto lista potencjalnych wyników testu IQ i wynikających z tego upośledzeń. Jak widzimy granicą debilizmu jest 75. Poniżej 75 to debil. Pan Voronin ma 74, czyli jest tuż obok tej linii.

Vladimir Voronin
Chyba tuż pod.

Dr Kim Dze-Heung
Milcz, debilu!

Cisza.

Vasile Tarlev
Ha, ha, ha! Debil!

Dr Kim Dze-Heung
Tak... Ale to wynik na granicy. Gdyby miał 75, byłby tylko ociężały umysłowo. Można powiedzieć, że jest na granicy.

Larry King
Czyli jednak debil?

Dr Kim Dze-Heung
Co prawda to jest określenie medyczne, ale chyba nie do końca oddaje istotę sprawy. Głównie dlatego, że w odpowiedzi na jedno pytanie Vladimir skreślał i zaznaczał wszystkie kolejne, ostatecznie zaznaczając 2 odpowiedzi, w tym jedną poprawną...

Marian Lupu
Czyli gdyby uznać... Nie byłby debilem.

Dr Kim Dze-Heung
Myślę, że spokojnie możemy powiedzieć, że jest tak na granicy.

Marian Lupu
Czyli nie może być prezydentem?

Dr Kim Dze-Heung
Wprost przeciwnie. Dzięki temu ma świetne predyspozycje. Wielu prezydentów było lub jest ociężałych umysłowo, Bush, Evo Morales...

Marian Lupu
Cholera.

Larry King
Świetne informacje. Mam swój reportaż. Wszystko się potwierdziło. Już widzę te nagłówki: Voronin - nie idiota a debil! Cisza Cięcie.

Operator kamery
I cięcie... Ooops...

Larry King
Jakie Ooops?

Operator kamery
Zrobimy dubelka?

Larry King
Jakiego dubelka?

Operator kamery
Wszystkiego od początku...

Larry King
Słucham?

Operator kamery
Wcisnąłem przycisk reset...

Larry opuścił głowę na stół i zaczął płakać.

Vasile Tarlev
Ha, ha, ha! Debil!

Napisy końcowe. Piosenka Boonika Bate Doba by Zdob Si Zdub.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

CNN

Naauma Delaney
Ban Ki-moon na posiedzeniu ONZ ogłosił, że Rada Bezpieczeństwa jednogłośnie zezwoliła na wysłanie wojsk rozpoznawczych do Albanii, która niedawno została zniszczona przez wybuch bomby atomowej. Wojska mają na celu nawiązanie kontaktu z krajem, sprawdzenie czy ktoś tam jeszcze żyje, zgwałcenie niewiast i zabranie wszystkiego co ma jakąkolwiek wartość rynkową. To były wiadomości, a już za chwilę... Ach, całe życie na to czekałam... A już za chwilę Larry King przedstawi nam sensacyjne doniesienia z Mołdawii. Larry, słyszysz mnie?

Larry King
Tak... Na początek muszę powiedzieć, że Jackie Gleason wciąż żyje! I chyba mnie nie lubi...

Naaauma Delaney
Tak... Pokazuje ręką wymowny gest dotyczący kondycji psychicznej Larry'ego. A masz może coś dotyczącego Mołdawii?

Larry King
Tak, przyjechałem tu, żeby zrobić reportaż o mołdawskich politykach. Okazało się, że prezydent Mołdawii faktycznie jest debilem, co niejako usprawiedliwia jego poczyna... Słucham? Ach... Jest na pograniczu debilizmu i ociężałości umysłowej. Więcej pokazałbym w przygotowanym materiale, ale ten niestety zaginął.

Naauma Delaney
Nie masz reportażu?

Larry King
Nie.

Naauma Delaney
Piękny dzień Larry... Na to też czekałam... JESTEŚ DO DUPY SUKINSYNU!!! JAK ZWYKLE WSZYSTKO SPIEPRZYŁEŚ!!!

Larry King rzucił mikrofonem.

Larry King
Muszę zabić Teda Turnera.

W tym momencie zza kadru słychać szaleńczy śmiech Teda Turnera.

Ted Turner
Szaleńczo się śmiejąc.
Ha, ha, ha! In your face Larry! In your face!

Larry King
Zabiję skurwiela...

W tym momencie w kadr obrazu przekazywanego z Mołdawii wbiega Jackie Gleason.

Jackie Gleason
Nokautując Larry'ego Kinga.
Pow! Right in the kisser!

Larry King upada na ziemię.

Jackie Gleason
Rozbijając kamerę (ekran)
Pow! Right in the kisser!

Odcinek 36 (I believe I can fly/Wierzę, że mogę lecieć)

Tyraspol. Szpital. Zinaida, Vasile i Marian czekają przed salą operacyjną.

Zinaida Gerceanii
Najwyższy czas, aby wycięli mu to coś. Gdy ostatnio wyskoczyło omal nie dostałam ataku serca.

Marian Lupu
Mnie to tam już przestało ruszać.

Vasile Tarlev
Łe... A moim zdaniem to nawet trochę śmieszne...

Po chwili z sali operacyjnej dobiegają kolejno ryki, potem ryki połączone z krzykami a na koniec ryki, krzyki i dźwięk sprzętu chirurgicznego upuszczanego na podłogę.

Marian Lupu
Ki czort?

Z sali operacyjnej wybiega Lekarz. Jest zakrwawiony i ma na sobie podarte ubranie.

Lekarz
To... To jakiś szatański pomiot, nie człowiek! To nie jest warte tych siedmiu tysięcy dolarów tygodniowo!

Lekarz odchodzi. W tle widzimy macki wystające z ciała Voronina, które duszą pielęgniarki i innych lekarzy.

Marian Lupu
Siedem tysięcy tygodniowo? Wszyscy razem wzięci tyle nie zarabiamy.

Rozmowa zawisła w powietrzu. Mołdawscy politycy patrzą na rzeź w sali operacyjnej.

Vasile Tarlev
Myślicie, że jak ich pozabija to przyjdzie do nas czy się uspokoi?

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA in radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all about us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Kiszyniów. Czwórka głównych bohaterów siedzi na posiedzeniu rządu Mołdawii.

Vladimir Voronin
Czuję się jakiś taki pusty...

Marian Lupu
Ciesz się, że to coś w twoim brzuchu trafiło na jakieś środki usypiające. I ciesz się, że Zinaida zmusiła Lekarza, aby to wyciął, bo ja chciałem cię tam zostawić...

Vladimir Voronin
Co to w końcu było?

Marian Lupu
Twoja śledziona zmutowała w jakieś ciało obce po kontaktach z odpadami radioaktywnymi.

Vladimir nagle zwymiotował na stół.

Marian Lupu
Fuj... To ja już wolałem te macki. Śluz jaki zostawiały służył mi jako żel do włosów.

Wieczorem. Do gabinetu wchodzi zdyszany kurier.

Kurier
A... A... A... O matko... Nie macie tu dróg wiodących do parlamentu??? Musiałem iść pieszo przez błota... Niech was szlag.

Marian Lupu
Po czymś takim nie masz co liczyć na napiwek.

Kurier
Że co... Tak nie można...

Marian Lupu
A właśnie, że można.

Kurier
Podając list Lupu
Proszę podpisać...

Marian Lupu
Podpisując odbiór przesyłki.
He, he, he. A teraz z powrotem przez błota. Trzeba się było uczyć to byłbyś politykiem, tak jak ja.

Kurier
Zabierając swój notes.
Może... Ty traciłeś czas na studiach i jesteś politykiem kraju w stanie bankructwa. Ja się nie uczyłem, ale i tak zarabiam więcej.

Marian Lupu
Noż...

Kurier
Wychodząc.
Frajer!

Kurier opuścił pomieszczenie.

Zinaida Gerceanii
Nic, tylko pogratulować ci taktu i obycia z innymi ludźmi.

Marian Lupu
Pff...

Zinaida Gerceanii
Już Vasile ma lepszy PR niż ty.

Wyobraźnia Zinaidy. Widzimy kuriera jadącego ciężarówką. Po chwili traci panowanie nad pojazdem i uderza w budynek. Kurier prawdopodobnie ginie w wypadku, ewentualnie jest ciężko ranny. Zza rogu wychodzi Vasile. Zbliża się do rozbitej ciężarówki. Dotyka kuriera upewniając się, że jest martwy. Rozgląda się i wyciąga kuriera z samochodu. Rozgląda się raz jeszcze i zaciąga zwłoki do najbliższego zaułka. Kamera nie podąża za nim, ale wymownie zatrzymuje się przed zaułkiem i już jest wszystko jasne...

Zinaida Gerceanii
Tak... Vasile by to zrobił, ale mimo wszystko jego relacje z innymi wydają mi się mniej obrzydliwe niż twoje.

Marian Lupu
Milcz, kobieto. Mnie raczej zastanawia jak odczytać ten list.

Zinaida Gerceanii
Przecież umiesz czytać...

Marian Lupu
Nie w tym śmiesznym zawijaskowym alfabecie...

Kamera najeżdża na list. Wygląda jak napisany po arabsku.

Następnego dnia. Tyraspol.

Igor Smirnov
Dlaczego uważacie, że umiem mówić po arabsku.

Zinaida Gerceanii
Ponieważ kiedyś przyznałeś się, że na nielegalnej dyskotece w Arabii Saudyjskiej poderwałeś dwie Arabki w burkach.

Marian Lupu
Z których jedna okazała się ostatecznie przebranym mężczyzną...

Igor Smirnov
Tak... Był taki epizod... Tylko cudem udało mi się uciec od ukamienowania. Na szczęście król Arabii puścił mnie wolno. Tak czy inaczej nauczyłem się tylko sześciu arabskich słów: ja, długi, w, piękna, na, górze. Chyba sami przyznacie, że podryw wyszedł mi całkiem nieźle. Ale Zini, to już za mną, teraz kocham tyko ciebie i nic tego nie zmieni.

Zinaida Gerceanii
Niestety wiem... Ale czuj się swobodnie i śmiało podrywaj transwestytów.

Igor Smirnov
To nie był transwestyta tylko gej. Ahmed był po prostu pijany i koledzy go tak przebrali...

Vasile Tarlev
Zapamiętałeś jego imię?

Igor Smirnov
Eee... Tego... No...

Igor spojrzał zakłopotany na Zinaidę, Vasile, Mariana i Vladimira.

Igor Smirnov
Błagam, odpuśćcie mi...

Marian Lupu
Nie.

Igor Smirnov
Nie chcecie wiedzieć co się wydarzyło... Uwierzcie.

Vasile Tarlev
Ja chętnie się dowiem.

Igor przygryzł wargi i rozejrzał się po gabinecie.

Vasile Tarlev
No więc?

Igor zamknął oczy i wziął głęboki oddech. Po chwili chwycił nożyk do papieru i szybkim, mocnym ruchem wbił go sobie w tętnicę szyjną.

Igor Smirnov
Argh!!! Ratunku!

Zinaida Gerceanii
Wybiegając z gabinetu
Na pomoc! Na pomoc! On krwawi!

Vasile Tarlev
Właściwie to chyba mądrzejszym wyjściem byłoby po prostu stanowcze wyproszenie nas z gabinetu...

Igor Smirnov
Upadając na ziemię.
Aaau...

Vasile podszedł do Igora i zatamował krwotok krawatem.

Później. W szpitalu.

Lekarz
No, panie prezydencie...

Vladimir Voronin
Tak?

Lekarz
Mówiłem do Igora.

Vladimir Voronin
Igor? To dupa nie prezydent. Sprawdź w Wikipedii.

Po chwili, przy komputerze.

Lekarz
Igor Smirnov... bla, bla, bla... prezydent separatystycznej republiki Naddniestrza.

Vladimir Voronin
Szlag. Miałeś rację.

Marian Lupu
Czy uznanie w Wikipedii sankcjonuje Naddniestrze?

Zinaida Gerceanii
Lepiej nie drążmy tematu, bo jeszcze jakiś prawnik uzależniony od Wikipedii znajdzie kruczki prawne, które faktycznie potwierdzą wyższość Wikipedii nad ONZ.

Później na OIOM-ie.

Igor Smirnov
Och... Źle się czuję.

Lekarz
No, ma pan szczęście, panie, jak dowiedliśmy, prezydencie. Pan Tarlev pana uratował.

Igor Smirnov
Vasile... Dzięki... Dzięki... Odwdzięczę ci się za to. Zrobię wszystko co zechcesz...

Vasile Tarlev
A mogą być dwie rzeczy?

Igor Smirnov
No... W sumie, niech stracę. Mogą być dwie.

Vasile Tarlev
Podchodząc do łóżka Smirnova
Tak... Więc najpierw opowiesz mi co dokładnie zaszło między tobą i Ahmedem na tamtej dyskotece...

Igor Smirnov
Ech... Mogłem się domyślić... Ale nie wyjdzie to poza nas!

Vasile Tarlev
Dobrze. A dodatkowo w testamencie zapiszesz, że oddajesz swoje zwłoki do mojej dyspozycji.

Igor zmarszczył czoło, podumał przez chwilę, po czym zrobił przerażoną minę. Kamera w tym momencie przeszła na kolejną scenę.

Tyraspol. Ładna okolica. Wysokie budynki. Trójka mołdawskich polityków idzie średnio zatłoczonym chodnikiem.

Zinaida Gerceanii
Tłumacz mieszka gdzieś w pobliżu.

Marian Lupu
Czym mu zapłacimy?

Zinaida Gerceanii
Pieniędzmi...

Zinaida, Marian i Vladimir wchodzą do jakiegoś budynku i trafiają do domu tłumacza.

Marian Lupu
Sarkastycznie
Pieniędzmi... Coś mi tu nie gra... Och, my ich nie mamy.

Zinaida Gerceanii
Milcz...

Tłumacz
Witam. W czym problem?

Zinaida Gerceanii
Mógłby pan przetłumaczyć ten arabski tekst?

Tłumacz
Patrząc na list
Hm... To po persku, ale co nieco umiem. Jeśli nie trzeba literackości przekładu to dam radę.

Zinaida Gerceanii
To będzie oczywiście taniej?

Tłumacz
Oczywiście.

Godzinę później.

Tłumacz
No. Jako tako przetłumaczyłem. Znaczy, główny sens pozostał, ale może brzmieć brzydko... No to będzie... Będzie jakieś sto euro.

Zinaida Gerceanii
Nie mamy euro. Mamy leje.

Tłumacz
Nie znam przelicznika, ale liczę, że mnie jednak nie oszukacie.

Zinaida Gerceanii
Otwierając pusty portfel
Hm... My też nie znamy przelicznika...

Marian Lupu
Zabawne, ale jakiś czas temu szukałem na stronach internetowych kursu teoretycznego leja mołdawskiego.

Tłumacz
I co?

Marian Lupu
Ciężko ocenić. Z jednej strony na stronach banków przy kursach leja pojawiały się albo dwa znaki zapytania, albo ERROR, albo znak nieskończoności, albo dziesiątki do wysokich potęg. Ale z drugiej strony na e-Bayu można było kupić pojedyncze monety za dziesiątki tysięcy dolarów.

Tłumacz
Dziesiątki tysięcy dolarów?

Marian Lupu
W uzasadnieniu ten kto wystawiał napisał, że jest to najrzadsza i najtrudniejsza do zdobycia używana waluta na świecie...

Tłumacz
Faktycznie dziwne...

Zinaida Gerceanii
Cóż... W dawnych latach Partia Komunistyczna masowo drukowała banknoty. W pewnym momencie drukowano więcej banknotów niż produkowano papieru toaletowego... Doszło wtedy do paradoksalnej sytuacji, gdzie ludzie wycierali tyłki banknotami a płacili kawałkami papieru toaletowego... Potem... No właśnie. Partia przestała drukować pieniądze i tak jakoś zaczęły znikać... Skłaniam się wręcz do stwierdzenia, że było ich tak dużo, że aż się w sobie zapadły i zniknęły...

Marian Lupu
A ja myślę, że ludzie je spuścili w toaletach...

Zinaida Gerceanii
Fakt... To jest dosyć sensowne wytłumaczenie.

Tłumacz
Ale wy macie pieniądze?

Zinaida Gerceanii
Teoretycznie.

Tłumacz
Jak to teoretycznie.

Zinaida Gerceanii
Mam dwanaście tysięcy teoretycznych lejów mołdawskich.

Zinaida podała tłumaczowi wyimaginowany plik banknotów.

Tłumacz
Co to ma być?

Zinaida Gerceanii
Dwanaście tysięcy TLM-ów.

Tłumacz
Nic tu nie ma. Robicie sobie ze mnie jaja? Może mam pięćdziesiąt lat i od czterdziestu regularnie piję bimber, ale to nie oznacza, że mózg mi wyparował... Poza tym nawet gdybyście używali wyimaginowanej waluty... Skąd miałby ktoś wiedzieć ile jej ma, gdzie... No to jest głupie!

Zinaida Gerceanii
Hm... Wbrew pozorom bardzo dobrze spełnia swoją rolę. Wręcz powiedziałbym, że nie ma różnicy między naszą wyimaginowaną walutą a bezwartościowymi stosami waluty Zimbabwe. Jest bezwartościowa, nikt się nią nie przejmuje, ale ma jedną zaletę. Nie zalega stosami w domu i nie trzeba jej wozić taczkami.

Tłumacz
Tak, to może i jest rozsądne...

Zinaida Gerceanii
Przyjmie więc pan TLM-y?

Tłumacz
Nie. Nie macie innej waluty?

Zinaida Gerceanii
Nie.

Tłumacz
Drąc tłumaczenie.
W takim razie walcie się!

Resztki kartki opadły na podłogę. Zapadła niezręczna cisza.

Zinaida Gerceanii
Marian! Zróbże coś!

Marian Lupu
Masz na myśli...

Zinaida Gerceanii
Zrób!

Marian wzruszył ramionami, po czym chwycił Tłumacza za głowę i kilkoma mocnymi uderzeniami rozbił mu czaszkę o kant solidnej komody.

Zinaida Gerceanii
Właściwie chciałam, abyś go ogłuszył. Tylko.

Marian Lupu
Cóż... W każdym bądź razie...

Zinaida Gerceanii
Zbierając podarte tłumaczenie listu.
Chodźcie. Po prostu. Nigdy nas tu nie było.

Zinaida wybiegła z mieszkania tłumacza. Za nią wyszedł Marian, a na koniec Vladimir.

Vladimir Voronin
No przecież tu byliśmy, no!

Później, w jakiejś taniej jadłodajni.

Marian Lupu
Właściciel groźnie się na nas patrzy...

Zinaida Gerceanii
To dlatego, że nic nie zamówiliśmy...

Marian Lupu
Patrząc na setki strzępków tłumaczenia listu.
Nie znoszę puzzli... Poza tym takie łączenie tych skrawków może nam zająć pół dnia...

Zinaida Gerceanii
Ale mamy Vladimira.

Marian Lupu
Tak. Mamy go. I co?

Zinaida Gerceanii
A pamiętasz to nazwisko, które zapamiętał?

Marian Lupu
No...

Zinaida Gerceanii
Więc na pewno zapamiętał, które części kartki są które. Vladimir, ułożyłbyś kartkę jak trzeba?

Vladimir Voronin
Pewnie...

Vladimir zaczął przesuwać karteczki swoimi haczykami przyczepionymi do gipsu. Po dwóch minutach kartka była ułożona jak trzeba.

Zinaida Gerceanii
Napisał tłumaczenie po łacinie?

Marian Lupu
Na to wychodzi... Cóż... Nie powiedzieliśmy na jaki język ma to przetłumaczyć... Proszę księdza!

Benedykt XVI
Ki diabeł!?

Marian Lupu
Benedykt... Papież Benedykt? Co papież tu robi?

Benedykt XVI
Tak... Wiecie, podróżuję po świecie jak Jan Paweł II, ale nie na pielgrzymki jak on i nie hucznie, tylko po cichu zwiedzam sobie świat... No i tak trafiłem do Tyraspolu. Jutro mam samolot do Szanghaju. Mam zamiar pojechać potem do Pekinu i pokazać fuck'a Hu Jintao. Ciekawe jak zareaguje.

Marian Lupu
Papież zna łacinę, tak?

Benedykt XVI
Tak się składa, że tak.

Marian Lupu
Mamy tu list napisany po łacinie... Mógłby papież przełożyć na rosyjski? Nie zajmie to dużo czasu.

Vladimir Voronin
A-a-a... A-psik!

Vladimir kichnął i karteczki rozsypały się w pobliżu stołu.

Marian Lupu
Cóż... Wygląda na to, że zajmie to jednak trochę więcej czasu...

Zinaida Gerceanii
Wiesz, Benek. Myślałem, że byłeś na nas jakoś tak wkurwiony.

Benedykt XVI
Podumałem i doszedłem do wniosku, że jednak walczyliście z Cyrylem, a ja go nie lubię... Ostatecznie nie jesteście prawosławnymi... Sam nie wiem. Jesteście tak biedni, że nie lubić was to jak grzeszyć!

Zinaida Gerceanii
Miło słyszeć.

A gdy list został ponownie zebrany do kupy.

Benedykt XVI
W imię Allaha, Największego, Wszechmogącego Boga...

Klient baru
Ha, Swieta, a nie mówiłem!? Nawet papież mówi, że Allah jest prawdziwy!

Klienta baru raził ciemny piorun.

Benedykt XVI
Milcz szatański pomiocie! Wracając... W imię Allaha... bla, bla, bla... ja, uniżony sługa Allaha, Mahmud Ahmadineżad chciałbym zaprosić szanownego prezydenta zacnej Mołdawii, Vladimira Voronina na jednodniową wizytę w naszym wspaniałym kraju, Iranie. Jeżeli szanowny pan prezydent Vladimir zdecyduje się na przyjazd, proszony jest o telefon na numer, tu jest numer, i podpis Mahmuda Ahmadineżada. To wszystko.

Marian Lupu
Iran?

Benedykt XVI
No, są moje łazanki. Musicie ich spróbować. Nieźle smakują z bimbrem.

Marian Lupu
Iran?

Wieczorem, korytarz przed gabinetem Igora Smirnova.

Zinaida Gerceanii
Czego Irańczycy od nas chcą?

Marian Lupu
Nie mam zielonego pojęcia... Nie napisali. Ale może warto pojechać? Może chcą nawiązać współpracę? Może wciąż postrzegają nas jako terrorystów?

Zinaida Gerceanii
No to dobrze. Zadzwoń do Mahmuda i powiedz, że Vladimir poleci.

Vladimir Voronin
Czemu nikt mnie nie pyta o zdanie?

Zinaida Gerceanii
Bo jesteś debilem...

Vladimir Voronin
Wypraszam sobie.

Zinaida Gerceanii
I masz to potwierdzone lekarsko...

Vladimir Voronin
Szlag!

Z gabinetu wychodzi Igor Smirnov'

Igor Smirnov
Pójdziecie sobie w końcu!?

Zinaida Gerceanii
U ciebie na korytarzu jest wygodniej niż u nas w parlamencie. A czekać możemy. Tak pisze na ścianie.

Kamera najeżdża na kartkę z napisem "Czekać zawsze możesz"

Igor Smirnov
Wiesz Zini, mógłbym cię zaprosić do środka.

Zinaida Gerceanii
Nie.

Igor Smirnov
Mam spaghetti, wino i dobrą muzykę.

Zinaida Gerceanii
Wzdychając.
Szlag. Niech będzie.

Zinaida wchodzi do gabinetu Igora.

Zinaida Gerceanii
A rano nie będę mogła sobie spojrzeć w lustro.

Zinaida i Igor zamknęli się w gabinecie. Po chwili rozległa się romantyczna muzyka.

Marian Lupu
Igor wie, że ambicja i upór w dążeniu do celu to klucz do sukcesu... Dobra, dzwonię do...

Korytarzem zbliża się Vasile.

Marian Lupu
Gdzieś ty był?

Vasile Tarlev
Odwiedziłem zakład pogrzebowy. Było kilka otwartych trumien...

Marian Lupu
Błagam! Nie kończ!

Vasile Tarlev
Oj, oj, oj... Jaki wrażliwy...

Następnego dnia. Lotnisko w Tyraspolu. Czwórka mołdawskich polityków stoi na pasie startowym przy niezbyt luksusowym, częściowo towarowym samolocie.

Arab nr 1
Pokaleczonym rosyjskim
My cieszyć się, że my móc pan prezydent do nas zawieźć. My prosić, ty wchodzić do samolot, reszta zostać, bo tylko pan prezydent być zaproszony.

Arabowie zaprowadzają Vladimira na pokład samolotu. Jackie Gleason odwozi busikiem Vasile, Mariana i Zinaidę.

Marian Lupu
Myślałem, że w Iranie mieszkają Persowie a nie Arabowie...

Vasile Tarlev
Najwyraźniej się pomyliłeś... Zini, jak twoja upojna noc w gabinecie Igora?

Zinaida Gerceanii
Tak jak mówiłam... Nie mogłam spojrzeć w lustro...

Vasile Tarlev
Za kolację, wino i nocleg...

Zinaida Gerceanii
Milcz! Milcz! Milcz, nekrofilu!

Vasile Tarlev
Pff...

Później. Na pokładzie samolotu, który delikatnie rzecz biorąc, jest raczej podniszczony.

Arab nr 1
Czy ty prezydent być zadowolony z podróż?

Vladimir Voronin
Tak...

Arab nr 1
To ja się cieszyć. Ja iść do ładownia by nie przeszkadzać w podróż.

Arab idzie do ładowni. Tam stoi drugi Arab.

Arab nr 1
Po arabsku
Nic nie podejrzewa.

Arab nr 2
Dzwonię do CNN.

CNN

Naauma Delaney
Sensacyjne doniesienia znad Morza Czarnego. Al-Kaida poinformowała, że porwała prezydenta Mołdawii Vladimira Voronina. To kolejne w ostatnich dniach porwanie. Trzy dni temu porwano prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy'ego, za którego Francja zapłaciła okup w wysokości 200 milionów euro. Kajman Al-Zakrwawi, który podał tę informację nie podał jednak jaką kwotę będzie chciał od Mołdawii za uwolnienie prezydenta. Jednak jest jasne. Jeśli nie zapłacą, to go zabiją, albo rozbiją samolot zabijając również siebie.

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii. Dzwoni komórka Lupu. Lupu odbiera telefon.

Marian Lupu
Yhym... Yhym... Yhym... Yhym... Wyłącza komórka.

Zinaida Gerceanii
Kto to był?

Marian Lupu
Arabowie. Powiedzieli, że jeśli w ciągu piętnastu minut nie potwierdzimy im, że zapłacimy dwieście milionów euro za Vladimira Voronina to go zabiją. Powiedzieli też, że nie są z Iranu, bo w Iranie mieszkają Persowie. I wytknęli nam, że jesteśmy głupi, że tego nie zauważyliśmy.

Zinaida Gerceanii
Nie mamy tyle pieniędzy.

Marian Lupu
Uśmiechając się.
Wiem! Czyli już po Vladimirze!

Zinaida Gerceanii
Musi się dać coś zrobić.

Vasile Tarlev
Są w samolocie. Nic nie możemy zrobić. Jak by ich zestrzelić to Vladimir i tak zginie.

Zinaida Gerceanii
Hm...

Samolot, którym leci Vladimir. Arab nr 1 (Kajman Al-Zakrwawi) idzie do kabiny pilota. Wchodzi i widzimy Osamę bin Ladena pilotującego samolot (bez drugiego pilota).

Kajman Al-Zakrwawi
Panie bin Laden, zostało osiem minut. Zrobić to co ostatnio?

Osama bin Laden
Mmmhmhmhmmhhghghghmmmm.

Kajman Al-Zakrwawi
Dobrze. W imię Allaha!

Osama bin Laden
Mmmmhmhmhm m mmmhmh!

Kajman Al-Zakrwawi podszedł do Vladimira Voronina.

Kajman Al-Zakrwawi
Ja powiedzieć, że pan być porwany i jak za osiem minut nie potwierdzić nam okup pański rząd, my pana zrzucić z duża wysokość do Morze Czarne.

Vladimir Voronin
Że co!? Dlaczego!? A podróż do Iranu?

Kajman Al-Zakrwawi
Żaden Iran! My z Al-Kaida. To nawet nie państwo! My cię zrzucić z duża wysokość. Wtedy nawet facet w niebieskim stroju i czerwona peleryna cię nie móc uratować, bo gdy cię złapać to ci złamać kręgosłup, a jak spaść do woda to jak na beton. Oni nie zapłacić ty zginąć!

Vladimir Voronin
Dlaczego chcecie mnie zabić!?

Kajman Al-Zakrwawi
Bo my bankrutować i potrzebować kasa!

Vladimir Voronin
My jej nie mamy!

Kajman Al-Zakrwawi
To ty umrzeć! Ha, ha, ha!

Vladimir Voronin
I wiesz co? Mówisz po rosyjsku jak totalny debil! Nawet ja, jako medycznie rzecz biorąc debil, mówię normalnie.

Kajman spuścił głowę i poszedł do ładowni, gdzie wciąż stał Arab nr 2.

Kajman Al-Zakrwawi
Po arabsku. Płaczliwie.
Przez trzy dni uczyłem się rosyjskiego tylko dla tej akcji... Ja nie mogę zapamiętać tych odmian i końcówek... Trzy dni... A on mnie nazwał debilem...

Kilka minut później.

CNN

Naauma Delaney
Nic się nie zmienia w sprawie porwanego prezydenta Mołdawii. Mołdawia nie ma pieniędzy i nagle wszyscy prezydenci innych krajów oraz Ban Ki-moon wyłączyli telefony komórkowe. Nagle nikt nie chce wesprzeć Mołdawii. Słusznie, czy nie, na pewno warto ocalić ludzkie życie...

Larry King
Wbiegając na antenę
Jesteś beznadziejna! Ja bym zgnoił Voronina w takiej chwili, a ty się cklisz jak jakiś obrońca życia!

Kiszyniów.

Zinaida Gerceanii
Trzymając komórkę Lupu przy uchu.
Szlag... Wszystkie telefony do Igora zajęte... Co on tam robi!?

Tyraspol. Igor Smirnov rozmawia jednocześnie przez komórkę i telefon stacjonarny.

Głos z telefonu
Tu tyraspolski seks telefon dla starych zboczeńców. Jeśli chcesz porozmawiać ze starą zdzirą wciśnij jeden...

Samolot z Vladimirem Voroninem na pokładzie.

Kajman Al-Zakrwawi
Rozmawiając przez komórkę.
Pani premier Ger-e-ce-e-a-ni-i. Wy zapłacić ustalona kwota na podane konto?

Głos Zinaidy z telefonu
Nie, ale zapłacimy. Dajcie nam więcej czasu...

Kajman Al-Zakrwawi
Nie. My nie dawać czasu!

Głos Zinaidy z telefonu
Ale dlaczego tylko kwadrans!?

Kajman Al-Zakrwawi
Bo najkrótszy czas w jaki USA móc nas powstrzymać to kwadrans! Koniec rozmowa!

Kajman kończy rozmowę i wyłącza komórkę.

Kajman Al-Zakrwawi
W taka chwile nie warto być ateista! Nie masz bóg do który się modlić.

Vladimir Voronin
Leninie, Stalinie, pomóżcie...

Kajman Al-Zakrwawi
Ale czas minąć! My cię wywalić przez dziura w ładowni bez spadochron!

Kajman Al-Zakrwawi i Arab nr 2 chwycili Vladimira pod ramiona i zaciągnęli do ładowni.

Kiszyniów.

Zinaida Gerceanii
Cóż... To już chyba koniec...

Ładownia samolotu z Vladimirem na pokładzie. Na środku ładowni jest otwarta klapa w podłodze.

Kajman Al-Zakrwawi
Ostatnia słowo?

Vladimir Voronin
Ja... Ja...

Kajman Al-Zakrwawi
Ja by powiedzieć Allah, ale skoro ty być egoista, to spadać do Czarne Morze!

Kajman Al-Zakrwawi wypchnął Vladimira Voronina z samolotu. Akcja się spowalnia do "zwolnionego tempa", słyszymy piosenkę I believe I can fly w wykonaniu R Kelly'ego.

Widok na odlatujący samolot terrorystów na zachmurzonym niebie. Vladimir leci w powietrzu z zamkniętymi oczami. Wciąż słyszymy piosenkę i wciąż jest zwolnione tempo. Vladimir po chwili otwiera oczy i na dosyć obojętnej, ale też nieco smutnej twarzy pojawia się łza.

Leci w dół z rozłożonymi rękoma i po chwili znika z ekranu. Kamera pokazuje tylko zachmurzone niebo. Rozpoczynają się napisy końcowe.

Napisy końcowe. Piosenka I believe I can fly w wykonaniu R Kelly'ego.

Produced by: Seth MacFarlane
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Matt Stone and Trey Parker Executive Producer: Steve Carell NBC productions 2009

Na tle nieba pojawia się czarny napis KONIEC.


To już koniec 3 sezonu Planety Mołdawii. Może zechciałbyś wypełnić ankietę dotyczącą trzeciego sezonu naszego serialu TUTAJ oraz ankietę TUTAJ. Jeżeli jednak nie masz dosyć obejrzyj 4 sezon naszego serialu, Planety Mołdawii


Fragment czołówki serialu

Zapraszamy państwa na czwarty sezon popularnego serialu telewizyjnego Planeta Mołdawia! Jeśli trafiłeś tu nie widząc poprzednich odcinków zajrzyj do odcinków sezonu 1 albo sezonu 2 albo sezonu 3.

Serial został wznowiony po dłuższej przerwie spowodowanej sporem z NBC. W wyniku porozumienia udało nam się pozbyć wnerwiających Steve'a Carrell'a oraz Matt'a Stone'a i Treya Parkera. W zamian NBC podesłało nam wiecznie młodego Konena O'Brajena.

Produced by: Ptok Bentoniczny Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by: Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Animated by Ptok

Uwaga!!! Mimo wzorowania się na rzeczywistości, postaci i wydarzenia przedstawione w serialu są fikcyjne. Ze względu na możliwe urażanie uczuć niektórych osób, serial nie powinien być oglądany.

Odcinek 37 („Moldovians Don't Go to Heaven”/„Mołdawianie nie idą do nieba”)

Widzimy twarz Vladimira Voronina. Leży i ma zamknięte oczy. Wokół jest ewidentnie gorąco.

Vladimir otwiera oczy i się rozgląda. Siada, mruży oczy i patrzy wokoło.

Widzimy jakieś upadłe miasto. Gliniane i betonowe domy mają okna zaklejone płachtami. Po ulicy walają się śmieci. Wychudzony Murzyn jęczy w cieniu jednego z bloków. Vladimir patrzy dalej i jest coraz bardziej zdziwiony. Nieopodal małe murzyńskie dzieci grają w krykieta za pomocą kamienia, kawałka deski i kilku starych wiaderek ułożonych jedno na drugim. Jest bardzo gorąco i Vladimir zaczyna się pocić.

Vladimir wstaje i rozgląda się jeszcze raz. Na ulicy leży stara gazeta, a na jej pierwszej stronie jest napisane "Zimbabwe, the best place for living!"

Vladimir Voronin
Aha... Więc tak wygląda piekło...

Vladimir stoi przez chwilę.

Dziecięcy głos
Catch it!!!

Vladimir Voronin
Że co?

Po chwili okrągły kamień z impetem uderza Vladimira w głowę. Vladimir traci przytomność i upada. Kamera pokazuje go z góry, po czym oddala się.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Widzimy jak Vladimir otwiera oczy. Asfalt pod jego głową się porusza. Po zmianie perspektywy widzimy jak dwóch murzynów ciągnie Vladimira za nogi w stronę ciemnego zaułka.

Vladimir Voronin
Co do licha!?

Łysy murzyn
niezrozumiały afrykański język

Murzyn z blizną
niezrozumiały afrykański język

Murzyni przyspieszyli. Vladimir próbuje się wyrwać, ale nie daje rady.

Vladimir Voronin
Puśćcie mnie! NA POMOC! MORDUJĄ!

Murzyn z blizną
niezrozumiały afrykański język

Łysy murzyn uderza Vladimira pałką. Ten traci przytomność.

Po chwili, z perspektywy Vladimira, widzimy jak ten otwiera oczy. Wzrok mu się wyostrza i widzi jak dwaj murzyni uciekają z jego ubraniem.

Vladimir Voronin
Co do...

Vladimir patrzy na swój brzuch i go widzi. Tak, napastnicy ukradli mu ubranie. Vladimir sięga ręką do krocza i z przerażeniem odkrywa, że zabrali mu również majtki.

Vladimir Voronin
Podrywając się na równe nogi.
Na pomoc! Jestem tutaj goły jak święty turecki!

Vladimir rozejrzał się i zobaczył karton. Niewiele myśląc "wcisnął się w niego" tak, aby przynajmniej zasłaniał mu krocze.

Przyodziany w karton Vladimir wychynął z zaułka na ulicę. Był upał, więc ludzie byli pochowani w domach. Po chwili zza rogu wyszedł ładnie przyodziany, średniego wzrostu murzyn z gęstymi, krótkimi włosami, w dużych, złotych okularach i z dużym, pionowym wyżłobieniem na wardze pod nosem. Miał na sobie nienagannie skrojony szary garnitur a otaczało go czterech uzbrojonych po zęby żołnierzy.

Vladimir Voronin
Patrząc na idącego murzyna.
O!

Murzyn
Ej! To ten koleś z YouTube'a!

Nastąpiła chwila ciszy, po której Vladimir Voronin stracił przytomność, najwyraźniej z powodu stania w słońcu.

Nieco później.

Vladimir otwiera oczy i widzi, że znajduje się w ładnie urządzonym gabinecie. Był tam wielki złoty żyrandol, kilka ozdobnych szaf z lustrami, kilka luster, płonący kominek, sofa, na której leżał Voronin oraz wielkie biurko, za którym siedział ów wspomniany już murzyn.

Vladimir Voronin
Uch... Gdzie ja jestem?

Murzyn
Jesteś w Harare, stolicy Zimbabwe, a ja, Robert Mugabe, jestem panem i władcą tego przybytku, czytaj "prezydentem" (tu Mugabe pokazał cudzysłów za pomocą zginania palców obu rąk).

Vladimir Voronin
Zimbabwe... Zimbabwe... Nie kojarzę takiego państwa...

Robert Mugabe
No... Na północ od RPA... Na południe od Zambii...

Vladimir Voronin
Ach! Republika Rodezji!

Robert Mugabe
Podrywając się
NIGDY nie wymawiaj tej imperialistycznej nazwy w mojej obecności! ZIMBABWE to jedyna nazwa godna naszego kraju! Niech przeklęte będzie Imperium Brytyjskie!

Vladimir Voronin
Aha... Vladimir wstał i zobaczył, że ma na sobie nowy, czarny garnitur. Dzięki za garniak.

Robert Mugabe
Drobiazg.

Vladimir Voronin
Choć jest jakiś mokry.

Robert Mugabe
Jest wymoczony w nafcie.

Vladimir Voronin
Chyba w naftalinie?

Robert Mugabe
Nie. W nafcie. Nie było naftaliny w sklepie, więc mój asystent kupił naftę.

Vladimir Voronin
To nawet się trzyma kupy.

Robert Mugabe
No nie? Cwany chłopak z tego mojego asystenta. Pewnie będę musiał kazać go zabić.

Vladimir Voronin
Czemu!?

Robert Mugabe
Jest cwany, więc pewnie już myśli jak wygryźć mnie ze stołka.

Vladimir Voronin
Czy pan mówi po rosyjsku?

Robert Mugabe
Tak.

Vladimir Voronin
Czy to nie dziwne, że każdy kogo napotkam zna mój język? Kto cię go nauczył?

Robert Mugabe
Rosyjska kochanka.

Vladimir Voronin
Tak... Mogę usiąść przy biurku?

Robert Mugabe
Ależ proszę.

Vladimir zasiadł przed Robertem Mugabe.

Robert Mugabe
Wyciągając butelkę
Mam koniak z Cognac. Może kieliszeczek?

Vladimir Voronin
W sumie... Upicie się to chyba jedyna rozsądna rzecz, jaką mogę zrobić.

Robert Mugabe
A czemuż to?

Vladimir Voronin
Tak, bo widzisz... Co ja tu robię!?

Robert Mugabe
Siedzisz.

Vladimir Voronin
Właściwie... Tak, ale jak ja się tu znalazłem!?

Robert Mugabe
Straciłeś przytomność, więc cię tu zabrałem, bo jesteś internetowym celebrytą, a gdybym cię tam zostawił takiego nagiego, na pewno ocknąłbyś się dopiero w momencie, gdy jakiś tłusty czarnuch zapinałby cię od tyłu. Właściwie zawdzięczasz mi życie.

Vladimir Voronin
Tak... A propos życia. Ostatnie co pamiętam to to, że spadałem z samolotu, a potem... obudziłem się tutaj.

Robert Mugabe
No i?

Vladimir Voronin
Czy to jest piekło?

Robert Mugabe
Zdecydowanie tak. Zimbabwe to prawdziwe piekło na ziemi. Gorsza jest chyba tylko Somalia.

Cisza.

Robert Mugabe
Widziałem kilka twoich filmików na YouTubie. Świetny był twój występ w Milionerach...

Vladimir Voronin
Panie Mugabe! Niech pan przestanie! Ja tu przeżywam wewnętrzne rozterki! Próbuję dojść do tego jak przeżyłem własną śmierć.

Robert Mugabe
Podrywając się
ŻE CO!? OŚMIELASZ SIĘ MI ROZKAZYWAĆ!?

Vladimir Voronin
Nie, nie... Mam po prostu... Zespół Tourette'a.

Robert Mugabe
Tak? A co to jest?

Vladimir Voronin
Czasami nie mogę powstrzymać tego co mówię... Zresztą mniejsza z tym... Panie Mugabe... Skoro to jest piekło, to... Czy... Czy jest pan szatanem!?

Robert Mugabe
No, tak mnie nazywa większość społeczeństwa Zimbabwe, a także wszystkie źródła zagraniczne. Podrywając się. ALE TO JEST IMPERIALISTYCZNA PROPAGANDA ZACHODU, PRÓBUJĄCA ZADENUNCJOWAĆ MOJĄ NIEPODZIELNĄ I NIEPODWAŻALNĄ WŁADZĘ!!!

Vladimir Voronin
Ale poważnie... Czy jest pan diabłem?

Robert Mugabe
Technicznie rzecz ujmując... Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.

Vladimir Voronin
To może jakoś to sprawdzimy?

Robert Mugabe
Dobrze, ale jak?

Vladimir Voronin
No... Diabeł potrafiłby podpalić ofiarę na życzenie.

Robert Mugabe
Dobra, to ja się skupię i spróbuję cię podpalić myślami. Gotowy?

Vladimir Voronin
Tak.

Robert Mugabe napiął mięśnie i zaczął wpatrywać się we Vladimira z wielką intensywnością. Zaczął się pocić. Vladimir w miarę upływu czasu coraz bardziej się denerwował i kulił. W pewnym momencie już się zasłaniał rękoma przez wzrokiem Roberta.

Po chwili.

Robert Mugabe
Chyba nic z tego nie będzie.

W tym momencie iskra z płonącego kominka, gdzie wesoło trzaskał ogień, wystrzeliła w powietrze i wylądowała wprost na oblanym naftą garniturze Vladimira Voronina.

Vladimir Voronin momentalnie stanął w płomieniach.

Vladimir Voronin
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!

Robert Mugabe
Nie wiedziałem, że tak potrafię...

Vladimir poderwał się z krzesła i zaczął biec na oślep, tym samym wbiegając prosto w lustro na drzwiach szafy przesuwnej. Vladimir zbił lustro w drobny mak, a sam się przewrócił. Płonący Vladimir leżał i krzyczał.'

Robert Mugabe
Spokojnie popijając koniak. Zasadniczo zwróciłeś mi właśnie uwagę na ciekawy szczegół. Dlaczego właściwie mam płonący kominek skoro na zewnątrz przypieka afrykańskie słońce i jest jakieś 30 stopni w cieniu?

Vladimir Voronin
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!

Robert Mugabe, wykrzywił usta w zadumie, zamieszał kieliszkiem, po czym chlusnął jego zawartością na wyjącego z bólu Vladimira Voronina. Kamera nie pokazała momentu, w którym alkohol z kieliszka zetknął się z Vladimirem, ale można było usłyszeć, że Vladimir krzyczał przez chwilę nieco głośniej.

Później.

Szpital w Harare.

Widzimy dosyć syficzny szpital prowadzony przez zakonników i zakonnice. Tynk odłazi ze ścian, gdzieniegdzie łażą robaki, a w wielkiej sali leży mnóstwo chorych i rannych. Jednym z nich jest obandażowany od stóp do głów, nieco otyły jegomość.

Do sali wchodzi Robert Mugabe w towarzystwie trzech żołnierzy. Podchodzi do Vladimira Voronina.

Robert Mugabe
No kto by pomyślał, że alkohol nie gasi pożarów, tylko je wznieca, przecież to płyn... Hm... A może... To był przecież francuski alkohol, a więc ZACHODNI! TAK! TO BYŁ IMPERIALISTYCZNY SPISEK PRZECIWKO MNIE! KAPITALISTYCZNE ŚWINIE Z ZACHODU CHCIAŁY, ABYM SIĘ PODPALIŁ!!!

Robert odwraca się do swojego asystenta, który właśnie wszedł. Asystentem był niczym szczególnym nie wyróżniający się młody murzyn.

Robert Mugabe
Każ natychmiast zniszczyć cały zapas koniaku i whisky!

Asystent Roberta Mugabe
Dlaczego?

Robert Mugabe
NIE PŁACĘ CI ZA PYTANIA, TYLKO WYKONYWANIE POLECEŃ!!!

Asystent Roberta Mugabe
Tak jest...

Asystent Roberta Mugabe wyszedł. Wszyscy pacjenci wpatrywali się w tym momencie w prezydenta Zimbabwe.

Robert Mugabe
Czego się gapicie!? Nie mam paranoi! Odczepcie się! Ty! Ty, nie patrz się na mnie!!

Zakonnica
To biedny Tatenda. Jest niewidomy...

Robert Mugabe
Nie obchodzi mnie, że jest niewidomy! To, że jest niewidomy, nie znaczy, że może się na mnie gapić! Wydłubcie mu te gały!

Zakonnica
Proszę tego nie robić!

Robert Mugabe
A zakonnicę zgwałcić!

Zakonnica
Nie!

Żołnierze szybko wydłubali oczy biednemu Tatendzie, przy okazji go uśmiercając. Następnie chwycili zakonnicę i wywlekli ją z gabinetu.

Robert Mugabe
No! Porządek musi być!

Vladimir Voronin
Spod bandaży
Mhmmm...

Robert Mugabe rozsunął bandaż na twarzy Vladimira.

Robert Mugabe
Ej, on nie ma poparzonej twarzy.

Zakonnik
Ale tak krzyczał, że postanowiliśmy go zabandażować całego, żeby się trochę uspokoił.

Vladimir Voronin
Oooch...

Robert Mugber
Mówiłeś coś?

Vladimir Voronin
Przechodniu, powiedz Mołdawii, że leżę tu ranny, wierny jej prawom...

Napisy końcowe.

Napisy końcowe na tle Roberta Mugabe pochylającego się nad Vladimirem Voroninem. Piosenka The Neverending story by Limahl.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentonicznyr Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Odcinek 38 („Trip to Hell”/„Wycieczka po piekle”)

Harare. Gabinet Roberta Mugabe. Lustro zostało naprawione, dywan wymieniony a Vladimir Voronin siedział cały i zdrowy w nowym garniturze naprzeciw Roberta Mugabe.

Robert Mugabe
Zasadniczo jest w tobie coś takiego, co mnie pociąga, ale uważam też, że jest to złe.

Vladimir Voronin
Jesteś gejem?

Robert Mugabe
CO!? OŚMIELASZ SIĘ MNIE OBRAŻAĆ!?

Vladimir Voronin
Nie, nie, ja tylko podtrzymywałem konwersację.

Niezręczna cisza. Mugabe jest wyraźnie wzburzony.

Vladimir Voronin
Przepraszam?

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Robert Mugabe
Tak, bo widzisz, ja z założenia każę mordować białych ludzi, zwłaszcza farmerów.

Vladimir Voronin
Cóż, każdy ma w życiu jakieś cele.

Robert Mugabe
Uważam, że biali są winni całego zła tego świata. Z drugiej zaś strony, rzadko miewam sławnych gości. Nikt przy zdrowych zmysłach nie przyleciałby tu z własnej woli. Czemu ty tu jesteś?

Vladimir Voronin
Wciąż zadaję sobie to pytanie.

Robert Mugabe
Jakkolwiek, chciałbym, abyś był moim gościem. Zakwateruję cię w moim domu, i pokażę ci to i owo.

Vladimir Voronin
Myślę, że już wystarczająco widziałem.

Robert Mugabe
CO!? ODMAWIASZ JEGO EKSCELENCJI ROBERTOWI MUGABE!?

Vladimir Voronin
Z drugiej strony, chętnie zobaczę to raz jeszcze!

Robert Mugabe
No to w drogę.

Vladimir i Robert wstali.

Robert Mugabe
Tak swoją drogą, lubisz krykieta?

Vladimir Voronin
Obejrzałem jeden mecz i mogę stwierdzić, że go nienawidzę.

Robert Mugabe
Nienawidzisz mojej ulubionej gry!? Staram się być spokojny...

Vladimir Voronin
Eee... Myślę, że po prostu nie poznałem jej jeszcze wystarczająco dobrze.

Robert wyjął z szafy kij do krykieta i piłkę.

Robert Mugabe
Lubię krykiet i sam jestem graczem. Pokażę ci jak gram. Rzuć mi piłkę.

Vladimir wziął piłkę między swoje gipsy i rzucił ją lekko w stronę Roberta Mugabe, który trzepnął piłkę z całej siły a ta uderzyła prosto w ozdobne lustro, rozbijając je w drobny mak, a następnie strąciła kilka figurek i świeczników z komódki stojącej nieopodal lustra.

Robert Mugabe
Trochę nie wyszło, rzuć jeszcze raz.

Vladimir Voronin
Ale...

Robert Mugabe
RZUCAJ!!!

Vladimir Voronin rzucił piłkę po raz kolejny do Mugabe, który z impetem trzepnął piłkę kijem, a ta poleciała ostro w górę, uderzając w wiszący pod sufitem żyrandol, który zaczął się mocno chwiać.

Robert Mugabe
Oj...

Vladimir Voronin
Ojoj...

Robert Mugabe
Rozkazuję ci nie spadać z impetem na ziemię!

Żyrandol chybotał się przez chwilę, po czym zaczął się powoli zsuwać w dół, a wraz z obniżaniem się, wyrywał dwa kable biegnące w przeciwnych kierunkach od środka gabinetu. Żyrandol był ciężki i w pewnym momencie kable zablokowały się na dwóch wielkich szafach.

Vladimir Voronin
To chyba nie wygląda zbyt dobrze...

I wtedy cała chwiejna konstrukcja się zawaliła. Kable przeważyły obie szafy, które runęły na podłogę rozbijając lustra na drzwiach. Natomiast żyrandol również spadł na podłogę, ale jego szkło rozbiło się na tysiące drobnych kawałków, które rozleciały się po pokoju. Robert Mugabe zdołał zasłonić się kijem do krykieta.

Robert Mugabe
Żyjesz?

Vladimir poruszał dziwnie policzkami i trochę pomrugał.

Vladimir Voronin
Chyba szkiełko mi wpadło do oka...

Po chwili z kilkudziesięciu miejsc na twarzy Voronina zaczęła cieknąć krew.

Robert Mugabe
Chyba jednak wezwę pielęgniarkę...

Robert wyklaskał skomplikowany rytm, po czym do gabinetu weszła młoda murzynka w stroju pielęgniarki.

Robert Mugabe
Złotko, nasz gość chyba się skaleczył. Zajmij się nim.

Pielęgniarka
Cedząc przez zęby
Dobrze.

Pielęgniarka odkręciła butelkę spirytusu salicylowego, po czym... chlusnęła nim w twarz Vladimirowi Voroninowi.

Vladimir Voronin
Wyjąc z bólu.
AAAA!! ZA CO!?

Pielęgniarka
Już.

Pielęgniarka wyszła.

Robert Mugabe
Ma świetne ciało, ale jest trochę oschła w obyciu.

Później.

Robert Mugabe i Vladimir Voronin idą syficznymi ulicami Harare. Vladimir ma na twarzy pełno fragmentów chusteczek higienicznych przyczepionych w miejscach skaleczeń.

Vladimir Voronin
Swędzi.

Robert Mugabe
Najważniejsze, abyś nie drapał.

Vladimir popatrzył na haczyki przyczepione do swoich gipsów, zbliżył je do twarzy, po czym odsunął i mruknął.

Vladimir Voronin
Nie... Człowiek jednak uczy się na błędach.

Po chwili. Widzimy Roberta Mugabe, nie widzimy Vladimira.

Vladimir Voronin
AAA!

Robert Mugabe
Mówiłem, abyś nie drapał...

Robert się odwrócił i zobaczył, że Vladimir wbił sobie haczyk w lewy policzek.

Vladimir Voronin
Panie Mugabe, proszę mi to wyjąć...

Kamera najeżdża na Roberta Mugabe.

Robert Mugabe
Wyciągnę na trzy. Raz...

Vladimir Voronin
Od zera...

Robert Mugabe
Zero... raz...

Rober Mugabe mocno szarpnął.

Vladimir Voronin
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!

Robert Mugabe
Przyłóż chusteczkę higieniczną, to się zagoi...

Troszkę później, Vladimir przytrzymuje chusteczkę na lewym policzku, w miejscu rany.

Vladimir Voronin
Im dłużej spaceruję ulicami waszej stolicy, tym bardziej czuję się jak w domu.

Robert Mugabe
Nie rozumiem.

Vladimir Voronin
Jest u was równie tragicznie, co u nas.

Robert Mugabe
Nie zgodzę się. Nawet nasza klasa średnia nie ma tak źle jak wasze elity.

Vladimir Voronin
Coś chyba w tym jest...

Robert Mugabe
Zresztą, w statystykach ONZ jesteśmy 79. najbogatszym krajem świata.

Vladimir Voronin
Że co!? Jesteście w pierwszej setce!? Mołdawia jest w granicach 195., zmienia się w zależności od ilości krajów...

Robert Mugabe
Ale to akurat jest błąd statystyczny. Nie jesteśmy bogaci. Mamy po prostu bardzo dużo pieniędzy.

Vladimir Voronin
Chyba nie nadążam...

Robert Mugabe
Widzisz, Zimbabwe to jedyne miejsce na świecie, gdzie biedacy śpią na pieniądzach.

Vladimir Voronin
Że co?

Robert zatrzymał się przy ślepym zaułku i zasugerował Vladimirowi, aby tam zajrzał.

Robert Mugabe
Widzisz tych dwóch żebraków? W tej chwili mają sjestę i śpią. Widzisz na czym śpią?

Vladimir Voronin
Na... banknotach...

Robert uśmiechnął się, po czym podniósł klapę z pobliskiego śmietnika i rzucił nią niedbale na chodnik, po czym ruszył dalej. Vladimir zajrzał do środka i zobaczył, że kosz wypełniony banknotami. Vladimir rozejrzał się nerwowo, po czym zamknął kosz i zaczął go za sobą ciągnąć.

Robert Mugabe
Tak, pieniędzy ci u nas dostatek, że aż powiem, nadmiar. Niestety, po raz kolejny okazało się, że masowe drukowanie pieniędzy nie sprawi, że wszyscy staną się bogaci. Pieniędzy mamy tyle, że są nic nie warte.

Vladimir Voronin
Przewracając kosz na śmieci
Szlag!

Robert Mugabe
Ale w ONZ użyli starego kursu, więc jesteśmy na tym 79. miejscu. Zresztą z tymi pieniędzmi to same problemy... Odkąd każdy Zimbabweańczyk stał się tryliarderem, 85% mieszkańców rzuciło pracę. Mamy teraz 85% bezrobocie.

Vladimir Voronin
Aha... Nie wrócili do pracy?

Robert Mugabe
Nie. Gdy okazało się, że tak naprawdę są bankrutami, spadły ich morale i zaczęli się buntować. Odtąd kraj pogrążony jest w anarchii i chaosie. A ja jestem szefem tego przybytku już ze 23 lata.

Vladimir Voronin
Nikt nie skierował przeciw tobie swego gniewu?

Robert Mugabe
Skierował, ale odpowiednimi ruchami można to negować.

W tym momencie na ulicę wybiegł murzyn z transparentem "MUGABE GO DIE!"

Robert Mugabe
O, zobacz.

Murzyn zaczął wykrzykiwać jakieś hasła, po czym, zupełnie nie wiadomo skąd, wybiegła grupa żołnierzy z pałkami, która zatłukła murzyna na śmierć.

Policjanci
Zanupf! Zanupf!

Robert Mugabe
Bo widzisz, my w Zimbabwe też mamy demokrację. Każdy ma wolny wybór. Albo popiera mnie i na mnie głosuje, albo ginie z rąk moich ludzi.

Vladimir Voronin
Urocze...

Robert Mugabe
Poza tym, bądźmy szczerzy, ludzie nie mają siły ze mną walczyć, bo panuje głód. A głodni są zbyt słabi, aby walczyć z dobrze odżywionymi żołnierzami.

Vladimir Voronin
Podoba mi się ten pomysł.

Robert i Vladimir przechodzili obok stadionu krykietowego.

Robert Mugabe
Poza tym stosuję starą, chyba rzymską, zasadę "Chleba i Igrzysk". Co prawda nie ma chleba, ale są Igrzyska, czyli finansuję nasze reprezentacje krykiecistów i piłkarzy.

Vladimir Voronin
Ludzie to kupują?

Robert Mugabe
Nie mają wyjścia. Leci!

Vladimir Voronin
Co leci?

W tym momencie piłka krykietowa uderzyła Vladimira Voronina w głowę.

Vladimir Voronin
OOOch... Znowu?

Vladimir zwalił się półżywy na ziemię.

Robert Mugabe
Muszę przyznać, że Taibu ma talent. Aż szkoda, że mój reżim go zniszczy.

Vladimir Voronin
Dlaczego?

Robert Mugabe
Tak to już bywa. Zresztą, z powodów finansowych, ustawowo nakazałem sprzedawanie 80% meczów w roku.

Vladimir Voronin
Jaki to ma sens?

Robert Mugabe
Gramy i zarabiamy.

Vladimir Voronin
Absurd...

Chwilę później Robert i Vladimir mijali monumentalną świątynie.

Vladimir Voronin
O kurwa, ale zajebista...

Robert Mugabe
No. To mój dom.

Vladimir Voronin
Mieszkasz w kościele? Jak Gargamel...

Robert Mugabe
Tak się złożyło. Parę lat temu zaprosiłem tutaj misję mormońską. Pozwoliłem im zbudować świątynię ku chwale Josepha Smitha. Kiedy ją zbudowali, kazałem ich wszystkich zamordować, a w świątyni zamieszkałem.

Vladimir Voronin
Mieliśmy kiedyś podobny pomysł, ale... ale jakoś się wszystko pokićkało.

Robert Mugabe
W sumie to tylko jeden z moich domków. Udostępniam go również moim wyznawcom.

Vladimira zamurowało.

Vladimir Voronin
Masz... Wyznawców!?

Robert Mugabe
Tak. Po wybuchu hiperinflacji, grupa osób założyła Kościół Mugabeteistów. Wierzą, że jestem wcieleniem Boga. Wierzą w hiperinflację, Boga Mugabe i Ducha Czarnej Ziemi. Fajna religia. Gdybym nie był katolikiem, byłbym mugabeteistą.

Vladimir Voronin
Nie jesteś członkiem kultu, którego jesteś bogiem!?

Robert Mugabe
Ras Tafari nie był członkiem rastafarian.

Vladimir Voronin
Nawet nie wiem co to za jeden.

Robert Mugabe
Ten od trawy.

Vladimir Voronin
A, ten koleś, który wymyślił trawę w rolkach. Tak, tak, kojarzę.

Robert Mugabe się zafrapował, ale zaprosił Vladimira do świątyni.

Robert i Vladimir weszli do środka. Ich oczom ukazała się wielka sala kościelna ozdobiona złotymi ornamentami i niebieskimi dywanami. Za drzwiami czekała grupa murzynów w niebieskich togach. Na widok Roberta Mugabe zaczęli rzucać mu pod nogi płatki róż.

Mugabeteiści
Bądź pozdrowiony o Wielki! Niech kwiaty rosną tam, gdzie postawisz swoje śliczne stopy! Nie jesteśmy godni patrzeć na twoje światłe oblicze, o Darze Niebios!

Robert Mugabe
O, jest mój asystent!

Asystent Mugabe siedział na jednej z ław kościelnych w wielkiej sali.

Asystent Mugabe
Kąpiel już na pana czeka, sir.

Mugabe z uśmiechem poszedł na górę, aby się wykąpać. Vladimir wciąż obserwował tańce i śpiewy mugabeteistów.

Asystent Mugabe
Nie przejmuj się nimi. Udają, że wierzą w Mugabe, bo dzięki temu mogą tutaj mieszkać za darmo...

Vladimir Voronin
Mugabe jest lekkim megalomanem, prawda?

Asystent Mugabe
Chodź, pokażę ci coś.

Asystent Mugabe zaprowadził Voronina do sali luster.

Vladimir Voronin
Fajne! Dziesiątki mnie dookoła mnie!

Asystent Mugabe
Mugabe tak kocha samego siebie, że w kółko tu przesiaduje i ogląda samego siebie z każdej strony.

Vladimir i asystent Mugabe wrócili do głównej sali, gdzie czekali na Roberta Mugabe, jednak ten nie wracał aż przez godzinę.

Asystent Mugabe
Pójdę zobaczyć, czy wszystko w porządku.

Po chwili z piętra można było usłyszeć wrzask Mugabe.

Asystent wybiegł z łazienki i krzyknął zza balustrady.

Asystent Mugabe
AAA!!! Już nigdy nie wymażę tego widoku z pamięci!

Vladimir Voronin
Co on tam robił?

Asystent Mugabe
A jak myślisz!? Jezusie... To nie jest warte 500 tryliardów dolarów Zimbabwe tygodniowo... Jezu...

Vladimir Voronin
Nazywam się Vladimir.

Później, na obiedzie.

Vladimir Voronin
Mniam. Pyszne to, to... Co to właściwie jest?

Robert Mugabe
To? Gej z AIDS pod beszamelem.

Vladimir wypluł wszystko, zapluwając towarzyszy posiłku.

Robert Mugabe
Nie marnuj jedzenia! Gejów nie sieją.

Vladimir Voronin
To obrzydliwe i wstrętne!!! Myślałem, że tylko Blaise Compaore jest tak powalony!

Robert Mugabe
Czy ty mnie przypadkiem nie obrażasz?

Asystent Mugabe
Kanibalizm to stary afrykański zwyczaj. Jego Ekscelencja Robert Mugabe uznał, że skoro nie ma pieniędzy na jedzenie, a jednocześnie nienawidzi gejów, to połączy obie kwestie i będzie ich zjadał. Dzięki temu będzie pozbywał się gejów i oszczędzał na jedzeniu. Jego Ekscelencja tak samo załatwił swego czasu problem bezrobotnych, kiedy bezrobocie nie było jeszcze tak wysokie, pozbywając się zarazem głodu. Kazał głodnym zjeść bezrobotnych. Co prawda głodni stali się po jakimś czasie znów głodni, ale przynajmniej nie było bezrobotnych.

Vladimir Voronin
ALE TO AIDS!!! Leninie-Stalinie! Gdzie ja trafiłem!?

Asystent Mugabe
W Zimbabwe wszyscy mają HIV lub AIDS.

Vladimir Voronin
Jestem zainfekowany...

Niezręczna cisza.

Robert Mugabe
Wskazując na talerz Vladimira Voronina
Będziesz to jadł?

Napisy końcowe.

Napisy końcowe na tle Roberta Mugabe wskazującego na posiłek Vladimira Voronina. Piosenka Chocolate Rain by Tay Zonday.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentonicznyr Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Robert Mugabe i jego asystent kontynuują posiłek. Vladimira Voronina nie ma przy stole.

Asystent Mugabe
He, he, he. Przedni dowcip. Już dawno się tak nie uśmiałem. Gej z AIDS! Ale to Wasza Ekscelencja pięknie ułożył.

Robert Mugabe
Biali są głupi i naiwni. He, he, he. Mówiłem, że ten dowcip będzie świetny.

Asystent Mugabe
Właściwie... Ja o tym mówiłem...

Widok na dom-świątynię Roberta Mugabe.

Robert Mugabe
COOOOOOOO!? OŚMIELASZ SIĘ MI SPRZECIWIAĆ!?

Asystent Mugabe
Oj...

Odcinek 39 („Long Live the Queen... King?”/„Umarł Król, niech żyje Królowa... Król!?”)

CNN

Naauma Delaney
Al-Kaida potwierdziła, iż dokonała udanego zamachu na Vladimira Voronina. Podczas lotu nad Morzem Czarnym zrucili go z dużej wysokości i stwierdzili, że po prostu nie mógł przeżyć. Ciała prezydenta Mołdawii wciąż nie odnaleziono.

Tyraspol, stolica Naddniestrza, gabinet Igora Smirnova.

Igor Smirnov
Podnosząc ręce w geście triumfu.
Ha! I win!

Igor nacisnął jakiś przycisk pod biurkiem, po czym ze ścian wysunęły się fanfary a z sufitu spadła niesamowita ilość konfetti. Po chwili wszystko się uspokoiło, a gabinet (i Igor) byli cali przykryci konfetti.

Igor Smirnov
Włączając mikrofon od radiowęzła
POSPRZĄTAJCIE TO!

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Kiszyniów

Zinaida Gerceanii
I co teraz?

Z kuchni wybiega Marian Lupu, który wyrzuca w powietrze garść konfetti zrobionego z podartego papieru.

Marian Lupu
Tak! Vladimir Voronin nie żyje!

Zinaida Gerceanii
Mógłbyś być nieco bardziej subtelny.

Marian Lupu
Po co?

Zinaida Gerceanii
Właściwie... Czy ktoś z jaśnie państwa chciałby dodać coś do dyskusji?

Zinaida spojrzała na grupę standardowych mołdawskich polityków, z których żaden nawet nie oderwał wzroku od swojej gazety.

Zinaida Gerceanii
Wyrywając gazetę najbliższemu politykowi
Ludzie! Jest kryzys w państwie! Większy niż zazwyczaj! A wy... czytasz gazetę sprzed czterech lat!? To nienormalne.

Standardowy mołdawski polityk zabrał Zinaidzie gazetę i wrócił do lektury.

Zinaida Gerceanii
Dobra... Na początek musimy wybrać p.o. prezydenta, zanim nie znajdą ciała Vladimira Voronina, bo do tego czasu będzie zaginiony. Igor odpada, bo już to przerabialiśmy. Czyli będzie to ktoś z naszej trójki.

Vasile Tarlev
Nie chcę.

Marian Lupu
Nie mogę.

Zinaida Gerceanii
A to niby dlaczego? Jeszcze niedawno aż się paliłeś, żeby być prezydentem.

Marian Lupu
Pamiętasz tę sprawę z bronią jądrową? Jak zostanę prezydentem, to USA znowu zrówna nas z ziemią... A poza tym, ja tak trochę boję się Al-Kaidy...

Zinaida Gerceanii
Szlag. Jeśli nie ty ani nie Vasile...

Vasile Tarlev
Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle...

Zinaida Gerceanii
Strasznie zabawne...

Marian Lupu
He, he. No i masz babo posadę.

Zinaidę Gerceanii
I na co mi przyszło...

Parlament mołdawski. Zinaida przemawia w parlamencie.

Zinaida Gerceanii
Ponieważ Vladimir Voronin nie może sprawować obecnie funkcji prezydenta, trzeba wybrać prezydenta. Z powodu niezrozumiałego dla mnie marazmu niemal wszystkich mołdawskich polityków, proponuję siebie na to stanowisko. Kto jest za, ręka do góry.

Zinaida podniosła rękę jako jedyna.

Zinaida Gerceanii
Gdzie są Marian i Vasile?

W domu Mariana Lupu. Marian i Vasile grają na Play Station.

Vasile Tarlev
Fajnie się nawet strzela... Nie masz jakichś gier o trupach?

Marian spojrzał znacząco na Vasile.

Vasile Tarlev
O zombie albo co...

Marian Lupu
Dupny z ciebie kompan do grania...

Vasile Tarlev
Robię co mogę...

Z powrotem w parlamencie.

Zinaida Gerceanii
Kto jest przeciw?

Głos na sali
Ja! Ja jestem przeciw!

Zinaida Gerceanii
Że co!?

Głos na sali
Ja chcę być prezydentem!

Kamera pokazała standardowego mołdawskiego polityka, który w momencie machania ręką, przemienił się w postać dającą się odróżnić od reszty. Miał okulary, bujne, siwe włosy i miał około sześćdziesiątki.

Mihai Ghimpu
Ja, przedstawiciel Partii Liberalnej domagam się wyborów na prezydenta.

Zinaida Gerceanii
Ty mówisz serio?

Mihai Ghimpu
Jak najbardziej.

Zinaida Gerceanii
Dobra. Rezygnuję, możesz być prezydentem.

Mihai Ghimpu
Nie. Ja chcę wyborów z prawdziwego zdarzenia.

Zinaida Gerceanii
Nie. Rezygnuję, i popieram twoją kandydaturę.

Mihai Ghimpu zaczął z powrotem zamieniać się w standardowego mołdawskiego polityka.

Mihai Ghimpu
Nie.... To by nie było demookratyczneeeeee....

Zinaida Gerceanii
Dobrze, dobrze! Będą wybory! Kto jest za!?

Zinaida i Mihai podnieśli ręce.

Zinaida Gerceanii
Ktoś jest przeciw lub się wstrzymuje?

Nikt nawet nie drgnął.

Zinaida Gerceanii
Czy pan marszałek chce coś dodać?

Zinaida spojrzała na marszałka, który właśnie spał z głową wtuloną w swoje własne ręce.

Zinaida Gerceanii
Nienawidzę tego kraju...

CNN

Naauma Delaney
Wiadomości z ostatniej chwili. Zinaida Gerceanii, premier Mołdawii ogłosiła, że za miesiąc odbędą się w kraju wybory prezydenckie. Wybory zostały ogłoszone w związku ze śmiercią Vladimira Voronina.

Larry King
Zza kadru
TEGO FRAJERA VORONINA! W OGÓLE NIE UMIESZ MIESZAĆ LUDZI Z BŁOTEM I BUDOWAĆ NAPIĘCIA! EJ, zostawcie mnie osiłki! Jestem Larry King!

Naauma Delaney
W wyborach wystartują Zinaida Gerceanii i Mihai Ghimpu, nieznany dotąd polityk opozycji.

Tyraspol. Widok na wieżowiec, w którym znajduje się gabinet Igora Smirnova.

Igor Smirnov
COOOOOOOOOOOOOOOOO!? WYBORY PREZYDENCKIE BEZE MNIE!?!?!?!?!?!?!?!?

Kiszyniów. Dzwoni telefon w gabinecie pani premier.

Zinaida Gerceanii
Tak... Tak... Tak... Nie, nie możesz startować, bo parlament już zatwierdził kandydatów.

Marian Lupu
Kto to był?

Zinaida Gerceanii
Igor. Oburzył się, że nie zaprosiliśmy go na wybory.

Vasile Tarlev
Ale już kiedyś go zapraszaliśmy.

Zinaida Gerceanii
Ale wyszło tak, że Naddniestrze przestało być autonomią. Wkurzył się. Jeśli zostałby prezydentem, mielibyśmy przesrane. Także i ja, bo musiałabym zacząć bardziej kręcić tyłkiem, aby nie zemścił się również i na mnie...

Vasile Tarlev
Rozumiem. Robimy jakąś kampanię?

Zinaida Gerceanii
No właśnie, bo jeszcze nie wyjaśniłam. Musimy zrobić wszystko, aby przegrać...

Vasile Tarlev
Nie chcesz być prezydentem? Ale siara...

Zinaida Gerceanii
Ty też nie chciałeś!

Vasile Tarlev
A wiesz co by było, gdyby ktoś doniósł prasie, że prezydent Mołdawii jest nekrofilem?

Zinaida Gerceanii
Nie wiem dlaczego nawet sposób jakim to wypowiadasz wydaje mi się obrzydliwy...

Vasile Tarlev
Do usług.

Zinaida Gerceanii
Opracowałam już kilka haseł na kampanię: "Nie głosuj na mnie", "Głosuj na Ghimpu"...

Marian Lupu
Mam lepsze "Zinaida to głupia, rozpieszczona kur..."

Zinaida Gerceanii
Dokończ, a do końca życia będziesz musiał usiąść, aby się odlać.

Marian Lupu
Już to robię.

Zinaida Gerceanii
Że co!?

Marian Lupu
Sikanie na siedząco jest w porządku. Jak sikam na stojąco, to pryska po ścianach toalety i potem trzeba sprzątać.

Cisza.

Zinaida Gerceanii
Wiesz, tak bardzo mnie zaskoczyłeś, że nie wiem co powiedzieć...

Vasile Tarlev
Wiesz Marian, nagle wydałeś mi się czadowy...

Marian Lupu
Chowając twarz w dłoniach
Jezu...

Napisy końcowe.

Napisy końcowe na tle załamanego Mariana Lupu i Vasile Tarleva, który klepie go po plecach na pocieszenie. Piosenka Everybody Jam by Scatman John.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentonicznyr Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Ankieta:

Dziś sam możesz decydować, co się wydarzy w serialu. Wybierz co ma się wydarzyć w kolejnym odcinku Planety Mołdawii... (sonda zakończona 11 kwietnia 2010, po kilku dniach głosowania)

  • Marian Lupu ma mieć przykry wypadek w toalecie 69 głosów
  • Technoviking ma zatańczyć swój popisowy taniec 17 głosów
  • Vladimir Voronin ma się wdać w bójkę na tle rasowym 39 głosów

Odcinek 40 („Campaign”/„Kampania”)

CNN

Larry King
Witam państwa w moim programie, Larry King Live. I wcale nie uwłacza mi fakt, że przesunięto go w ramówce na trzecią trzydzieści nad ranem... Moim dzisiejszym gościem jest polska gwiazda Jola Rutowicz, która jest znana z tego, że jest znana. Powitajcie Jolę Rutowicz.

Jola głupio się uśmiecha do kamery.

Larry King
Ponieważ Jola zna po angielsku tylko słowa cock, suck, pussy i cheap, będziemy się z nią porozumiewali za pomocą tłumacza. Jolu, jak się miewasz?

Jola Rutowicz
Po wysłuchaniu tłumacza ze słuchawki
Ale ten pan w słuchawce śmiesznie mówi.

Larry King
Po wysłuchaniu tłumacza ze słuchawki
Tak... Ostatnio głośno było o zamachu na Vladimira Voronina. Co o tym sądzisz Jolu?

Jola Rutowicz
Po wysłuchania tłumacza ze słuchawki
Myślę, że pan Voronin żyje i ukrywa się na Zimbabwe.

Larry King
Po wysłuchaniu tłumacza jest lekko skonfundowany.
Tak... na Zimbabwe?

Jola Rutowicz
Po wysłuchaniu tłumacza
No Zimbabwe. To taka wyspa w Afryce, gdzie żyją pingwiny! Widziałam w telewizji!

Larry King
Po wysłuchaniu tłumacza
Tyle Jola Rutowicz.

Larry zrywa słuchawkę z ucha.

Larry King
Wstając
Pierdolę taką robotę...

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Nieco później. Ulice Kiszyniowa. Całe miasto jest oplakatowane twarzami Mihaia Ghimpu i Zinaidy Gerceanii, a wszystkie hasła zachęcają do głosowania na Mihaia Ghimpu.

Sztab wyborczy Mihaia Ghimpu. Ghimpu siedzi przy biurku, wokół siedzi kilku młodych Mołdawian.

Mihai Ghimpu
Nie rozumiem tej taktyki wyborczej Zinaidy Gerceanii. Zachęca do głosowania na mnie. To podejrzane. Co tu zrobić?

Constantin (asystent Ghimpu)
Constantin wygląda jak standardowy mołdawski polityk, ale ma dodatkowy kłaczek włosów na czubki głowy i pieprzyk na prawym policzku
Może... Albo nie...

Mihai Ghimpu
A może... Może... Nie, to szalony pomysł.

Constantin
O co chodzi, szefie?

Mihai Ghimpu
Przyszło mi do głowy, że... Zinaida po prostu próbuje wykorzystać psychologię paradoksów! I zachęcając do głosowania na nas, zdobywa głosy!

Niepokój zabrzmiał w szeregach zwolenników Mihaia Ghimpu.

Mihai Ghimpu
Ale kto mieczem wojuje, od miecza ginie! Wydrukować nowe plakaty z moim wizerunkiem i hasłem "Głosuj na Zinaidę!" Potem macie zerwać stare plakaty i nakleić nowe! Już, już, już!

CNN

Naauma Delaney
Docierają do nas kolejne informacje z Mołdawii. Otóż kampania prezydencka w tym kraju przybrała dziwny obrót. Otóż w tej chwili dwójka startujących kandydatów zachęca, aby wyborcy głosowali na siebie nawzajem. To dosyć dziwna taktyka, ale nie wiadomo co jest jej przyczyną. W tle walki o fotel prezydencki, w osobnych, prywatnych wyborach na prezydenta Mołdawii wystartował Igor Smirnov, prezydent separatystycznej republiki Naddniestrza, będącej od niedawna integralną częścią Mołdawii. A skoro mowa o Mołdawii, to wciąż nie odnaleziono ciała prezydenta Voronina.

Kiszyniów. Wszystkie budynki są oklejone plakatami wyborczymi.

Przypadkowy przechodzień
Sam do siebie
Kurwa, nawet politycy w tym kraju to debile...

Kiszyniów. Budynek rządu Mołdawii.

Marian Lupu
Dobra, dyskutujcie tu sobie o kampanii, a ja pójdę do kibla.

Vasile Tarlev
Siku?

Marian Lupu
Robiąc zniecierpliwioną i poirytowaną minę
Wyobraź sobie, że tak! Albo nie, lepiej sobie tego nie wyobrażaj. Zaraz wracam.

Marian wyszedł.

Zinaida Gerceanii
Właściwie, jak sobie pomyślę, że on siada na kiblu, gdy sika, to jakoś mnie mdli. Przecież jest facetem. A ty, Vasile, mógłbyś w końcu przestać zadawać te durne pytania.

Vasile Tarlev
Spokojnie, ja wiem co robię.

Vasile podniósł z ziemi sznureczek, następnie wyjął zapałki i podpalił, jak się okazało, lont.

Vasile Tarlev
Oduczę go siadać na kiblu podczas sikania.

Zinaida Gerceanii
Ty chyba nie...

Marian Lupu
Krzyczy z łazienki
Co to za sznurek tu wystaje!?

Vasile Tarlev
Tak musi być!!

Widzimy jak lont powoli się skraca. W końcu znika pod drzwiami łazienki.

Marian Lupu
Krzyczy z łazienki
Ej! Co to jest!?

Widzimy uśmiechniętego Vasile i przerażoną Zinaidę.

Słyszymy głuchy wybuch.

Marian Lupu
Ałłłaaaaaaa!!! Au!!!

Widzimy jak woda ze ściekami zaczyna wpływać do gabinetu posiedzeń rządu.

Zinaida Gerceanii
No, i gdzie my teraz będziemy się załatwiać.

Vasile Tarlev
Uważam, że i tak było warto.

Lupu wybiega z łazienki, koszula zasłania mu intymne części ciała, spodnie ma opuszczone do kostek. Jest cały mokry.

Marian Lupu
Chyba... Jestem ranny...

Lupu pada na twarz. Na udach widać wbite fragmenty porcelanowego sedesu.

Vasile Tarlev
Zaraz przyniosę apteczkę, ale chyba woda utleniona może być już przeterminowana.

Tymczasem w Zimbabwe.

Wiec prezydenta Mugabe.

Robert Mugabe
I przysięgam, iż każę zabić każdego geja w kraju! I że wyrzucę wszystkich białych z naszego Zimbabwe. A białych gejów zabiję w szczególności.

Kilka osób w tłumie zaczęło bić brawo, reszta przyjęła przemówienie bez entuzjazmu.

Robert Mugabe
Wiwatować, kurwa wasza mać!

Ludzie zaczęli wiwatować.

Nieco później, na obiedzie.

Vladimir Voronin
Dziękuję, nie będę już nic u ciebie jadł. Afrykańska kuchnia po prostu mi nie odpowiada...

Robert Mugabe
Jak nie chcesz obiadu, mam gdzieś w spiżarni trochę mołdawskich konserw, które kupiłem w tym roku.

Vladimir Voronin z trudem powstrzymał odruchy wymiotne.

Vladimir Voronin
Od dziś jestem jaroszem.

Robert Mugabe
O jaki wybredny... Dajcie mu jakąś marchewkę.

Służba przyniosła Vladimirowi Voroninowi kilka marchewek.

Robert Mugabe
Masz, to pokarm dla moich królików, ale gość w dom, Mugabe w dom.

Vladimir Voronin
Tak... Przejdę się na spacer. Zapach ludzkiego mięsa przyprawia mnie o mdłości.

Robert Mugabe
Szkoda. Hi, hi, hi.

Vladimir wyszedł na dwór i zaczął spacerować ulicami Harare. Obserwował jak małe dzieci biją kijami czterdziestolatka, po czym zdzierają z niego ubranie i uciekają.

Vladimir Voronin
Dziwny kraj...

Vladimir szedł poprzez zrujnowane ulice aż nagle zobaczył sklep. Prawdziwy, działający sklep spożywczy. W środku było trochę asortymentu, ale nie było klientów. Vladimir zajrzał do pobliskiego kosza, po czym podniósł go i wszedł z nim do sklepu.

Vladimir Voronin
Mam tu kosz pełen kasy. Chciałbym kupić coś do jedzenia.

Sprzedawca nie znał rosyjskiego, ale domyślił się o co chodzi i ręką dał znak, żeby Vladimir rozejrzał się po sklepie. Vladimir wskazał na skrzynię bananów. Sprzedawca napisał na kartce kwotę.

Vladimir Voronin
Ło matko! Tyle tu zer, że nawet nie wiem jak nazywa się ta liczba...

Sprzedawca wzruszył ramionami.

Vladimir Voronin
Podsuwając kosz na śmieci sprzedawcy
Tu chyba będzie tyle...

Sprzedawca zajrzał do kosza i wyjął banknot o nominale 100 trylionów dolarów Zimbabwe, upewnił się, że kosz jest wypchany właśnie takimi, po czym zmierzył centymetrem wysokość, obwód i promień kosza. Następnie wykonał jakieś obliczenia, po czym przecząco pokiwał głową.

Vladimir Voronin
Co!? Nie kupię za to nawet skrzynki bananów!? A co za to kupię!?

Sprzedawca, najpewniej domyślając się o co chodzi, urwał jednego banana, po czym odkroił ćwiartkę i dał ją do rąk Vladimirowi, następnie sprzedawca wziął kosz na śmieci i zaniósł na zaplecze. Vladimir stał oszołomiony i z pytającą miną patrzył na sprzedawcę. Wtedy sprzedawca wyjął bloczek z kartkami i napisał coś na nim, po czym wręczył go Vladimirowi.

Vladimir Voronin
Debt jeden i dziesiątki zer Zimbabwean dollars!? To tylko ćwierć banana! Zapłaciłem górę kasy i jeszcze jestem winien?

Sprzedawca pokiwał ze smutkiem głową, po czym dał znać Vladimirowi, aby sobie poszedł. Vladimir wykrzywił usta, po czym wyszedł obierając ćwiartkę banana.

Vladimir Voronin
Szlag! Zgniły kawałek...

Vladimir wyrzucił ćwiartkę banana na ulicę. Zanim ta jeszcze upadła, z zaułków wybiegło czterdzieścioro murzynów, którzy zaczęli się o nią bić.

Vladimir Voronin
W sumie... TAXI!

Do Vladimira podjechał stary zdezelowany samochód. Vladimir wsiadł.

Vladimir Voronin
Na lotnisko.... Eeee.... Fliegen, fly... latanie... bzzzz.. mucha!

Kierowca najwyraźniej zrozumiał i z piskiem opon i grzechotem silnika ruszył przed siebie. Po paru minutach byli na miejscu. Szybki dojazd zawdzięczali brakowi ruchu i sygnalizacji świetlnej. Gdy byli na miejscu, kierowca wypisał Vladimirowi kwotę na kartce.

Vladimir Voronin
ILE!?!?!?

Kierowca wskazał na kurs wypisany na suficie. Cały sufit samochodu był zapisany "1 km = 1 000000 (...)". Liczba zer była tak duża, że nie sposób było policzyć.

Kierowca
Payment!?

Vladimir Voronin
Secundo, moi przyjaciel.

Vladimir wyszedł z samochodu i podszedł do pobliskiego kosza na śmieci, który jak każdy w Zimbabwe, był pełen pieniędzy. Vladimir wsypał jego zawartość do samochodu, mimo protestów taksówkarza. Następnie Vladimir wziął kolejny kosz i jego zawartość również wsypał do samochodu. Robił to tak długo, aż taksówkarz był zasypany pieniędzmi.

Kierowca
Million of billions of trillions dollars more!

Vladimir Voronin
Dziękuję za podróż.

Vladimir uśmiechnął się, po czym rzucił okiem na stary terminal. Włożył do kieszeni parę banknotów i wszedł do środka.

Kiszyniów. Posiedzenie rządu Mołdawii.

Zinaida Gerceanii
Nie rozumiem tego całego Ghimpu! To idiotyczne! Teraz namawiamy wyborców, aby głosowali na przeciwnika.

Lupu zamiast spodni, ma całe uda owinięte grubym bandażem.

Marian Lupu
Patrząc przez okno.
Martwi mnie Smirnov.

Zinaida i Vasile podeszli do okna i zobaczyli, jak na bagnie, stworzonym po wyegzekwowaniu długów, stoi Igor Smirnov, który postawił wokół siebie kilka transparentów.

Igor Smirnov
Głosujcie na Igora Smirnova! Smirnov górą!

Marian Lupu
Nie kandydujesz! Pogódź się z tym! Spróbuj w następnych wyborach!

Igor Smirnov wyjął procę i jajko, po czym szybko wystrzelił jajko prosto w twarz Lupu.

Marian Lupu
Niech no dorwę gnoja!

Lupu zbiegł na dół po schodach i wybiegł na zewnątrz. Jednak nie dobiegł do Smirnova, tylko potknął się na progu i wylądował twarzą w błocie.

Igor Smirnov
Frajer!

Marian Lupu
AAAAA!!!

Vasile Tarlev
Zapasy w błocie!

Lupu wstał i w spowolnionym tempie (przez błoto) dobiegł do Smirnova i zaczął się z nim szarpać.

Zinaida Gerceanii
Nie wiem dlaczego, ale serce bije mi mocniej i liczę, że Smirnov dokopie temu dupkowi.

Vasile spojrzał z politowaniem na Zinaidę.

Vasile Tarlev
To zauroczenie. Kolokwialnie rzecz ujmując, zabujałaś się w Smirnovie.

Zinaida Gerceanii
Nie!

Vasile Tarlev
Tak!

Zinaida Gerceanii
O nie...

Vasile Tarlev
Masz przerąbane...

Zinaida Gerceanii
Jest na to jakiś sposób? On mnie aż odstręcza...

Vasile Tarlev
Tak. Jest stary mołdawski sposób na odkochanie. Trzeba zjeść trzy kilo czosnku i cebuli, a także nasmarować ciało tranem.

Zinaida Gerceanii
To obrzydliwe. Nie ma opcji.

Vasile Tarlev
W takim razie zmuś Smirnova, aby zjadł coś obrzydliwego, najlepiej jakieś odpady albo co. Wtedy jak o nim pomyślisz, najpierw pomyślisz o tym co zjadł i cały urok minie.

Zinaida Gerceanii
A to się nawet trzyma kupy...

Vasile Tarlev
Właśnie ją mógłby zjeść Smirnov.

Zinaida Gerceanii
Tylko jak go do tego zmusić...

Zinaida zamyśliła się, po czym wróciła do budynku. W międzyczasie Igor i Marian wciąż się bili.

Vasile Tarlev
He, he. Biedna Zini. Jeszcze sama będzie żałować tego co zrobi. Nie ma opcji, żeby znowu nie wylądowała w łóżku Igora, choćby dla dobra państwa. A wtedy przypomni sobie o tym, co zjadł Igor...

Vasile obrywa butem w potylicę.

Zinaida Gerceanii
SŁYSZAŁAM TO ZGNUŚNIAŁY OBRZYDLIWCZE!!!

Vasile Tarlev
He, he, he...

Vasile bierze but Zinaidy i zaczyna go wąchać.

Napisy końcowe.

Napisy końcowe na tle Vasile wąchającego but Zinaidy. Piosenka I can't fight this feeling anymore by REO Speedwagon.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentonicznyr Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Posiedzenie rządu Mołdawii. Zinaida siedzi na swoim miejscu, ale otaczający ją politycy siedzą z zatkanymi nosami.

Vasile Tarlev
Zatykając nos.
Zini... Co to za nowe perfumy?

Zinaida Gerceanii
Milcz Vasile! Zastosowałam twój "mołdawski" sposób na odkochanie! I nie działa! Wciąż jak myślę o Igorze, to robi mi się przyjemnie!

Vasile Tarlev
Działa, ale pośrednio.

Zinaida Gerceanii
CZYLI!?

Vasile Tarlev
Śmierdzisz czosnkiem, cebulą i starą rybą. Masz gwarancję, że nie tylko ten, którego nie chcesz kochać, ale także nikt inny się do ciebie nie zbliży.

Zinaida poczerwieniała ze złości.

Vasile Tarlev
A teraz wybacz, ale idę zhaftować do kibla...

Vasile wyszedł.

Marian Lupu
Potowarzyszę mu.

Marian wyszedł.

Standardowy mołdawski polityk
Śmierdzisz...

Zinaida Gerceanii
Patrząc ze wściekłością standardowego mołdawskiego polityka
Zaraz kogoś zamorduję...

Ankieta użytkowników


Dziś znów możesz wybrać, co wydarzy się w kolejnym odcinku:

Vasile Tarlev trafi na noc do zamkniętej kostnicy 88 głosów
Zinaida Gerceanii trafi na noc do zamkniętej kostnicy 21 głosów
Robert Mugabe trafi na noc do zamkniętej kostnicy 42 głosów

Od autora: Tak więc z wyboru pomiędzy nekrofilem, megalomaniakiem udającym kanibala i kobietą, która dostaje paranoi w zamkniętych pomieszczeniach wygrała opcja z nekrofilem w kostnicy... ludzie to są jednak nieco zboczeni, ale czytelnik nasz pan.

Odcinek 41 („Moldova:Revolutions”/„Mołdawia:Rewolucje”)

Lotnisko w Harare

Vladimir ujrzał, że wszystkie okienka kasowe są zamknięte a przejścia do korytarza prowadzącego do samolotu pilnuje jeden śpiący strażnik.

Vladimir podrapał się haczykiem po brodzie powodując lekki krwotok, po czym cichcem minął strażnika.

Piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiip!

Zadziałała bramka wykrywająca metal. Gruby czarnoskóry strażnik, który spał, obudził się.

Strażnik
Hm... Będzie trzeba cię zrewidować.

Vladimir stał przerażony. Strażnik szybko wykręcił Voroninowi ręce, po czym postawił pod ścianą.

Widzimy twarz Vladimira. Strażnik obmacuje go od szyi, poprzez brzuch, krocze i nogi aż po stopy.

Strażnik
Tak... Najpewniej te metalowe farfocle, które wylatują ci z gipsu uruchomiły bramkę, ale muszę sprawdzić jeszcze jedno miejsce.

Vladimir nie rozumiał ani słowa z tego, co mówił do niego strażnik. Vladimir stał przerażony i spocony. Kamera pokazuje twarz Vladimira. Widzimy jak w tle murzyn zakłada na rękę foliową rękawiczkę a potem nieco się schyla.

Vladimir Voronin
Czemu zdejmuje mi pan spodnie?

Strażnik
To tylko rutynowa kontrola...

Vladimir Voronin
Vladimir został jakby pchnięty na ścianę. Na jego twarzy pojawia się ból
OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Dom Roberta Mugabe

Robert Mugabe
Ciekawe gdzie poszedł Vladimir...

Asystent Mugabe
Poszedł bez ochrony, więc pewnie albo go mordują, albo gwałcą. Albo jedno i drugie naraz.

Robert Mugabe
A skoro o ochroniarzach mowa. Nie wiedziałeś gdzieś moich?

Asystent Mugabe
Wszyscy się nagle rozchorowali. Przynieśli zwolnienia lekarskie.

Robert Mugabe
To wydaje się aż nazbyt podejrzane... Hm...

Lotnisko w Harare

Vladimir idzie do samolotu, robiąc nieco sztywne kroki a la kowboj

Stewardessa wita Vladimira i wprowadza go do samolotu. Był to stary zdezelowany Boeing-737, kupiony od Suiss Air, gdy ci stwierdzili, że ustawa zabrania latania tak starymi maszynami i już dziesięć lat wcześniej sprzedali go w Zimbabwe.

Wnętrze samolotu jest stare i zniszczone, a fotele są porozrywane. Na większości miejsc siedzą pasażerowie. W końcu stewardessa zamyka drzwi i powoli podchodzi do pasażerów i pomaga im zapiąć pasy. U Vladimira było ciężko z powodu brzucha i zepsutego zapięcia, więc Vladimir został niezapięty.

Kapitan Chigumbura
Po angielsku.
Tu kapitan Eric Chigumbura. Witam na pokładzie linii Air Zimbabwe. Na początek chciałbym przeprosić za dwutygodniowe opóźnienie, ale wynikło ono z tego, iż musiałem odrobić mnóstwo zaległej pańszczyzny na lokalnej farmie Jego Ekscelencji Roberta Mugabe. Lecimy do Lilongwe w Malawi... Właściwie lecę, bo mój przyjaciel, co-pilot został dziś zamordowany przez bojówki ZANU-PF. Tak więc będę leciał sam, ale jakoś sobie poradzę. Lądowanie w Lilongwe nie jest gwarantowane, ale możemy wylądować gdzieś w Zimbabwe albo w Mozambiku, być może nawet wylądujemy na sawannie tuż obok miasteczka, do którego Państwo zmierzacie. Proszę nie przejmować się dymiącym silnikiem po lewej stronie. On tak zawsze dymi. W przypadku zauważenia karaluchów, proszę ich nie zgniatać, gdyż zostawia to nieestetyczne plamy na tapicerce. Za chwilę stewardessa rozda państwu puste tace. Jak wiemy, sztandarowym hasłem Air Zimbabwe w dzisiejszych czasach jest "W obliczu inflacji, proszę przynieść własne posiłki".

Vladimir nie rozumie ani słowa z tego co mówi kapitan i nerwowo wpatruje się w gigantycznego pająka siedzącego na oknie obok niego.

Kapitan Chigumbura
Chciałbym też państwa z dumą poinformować, że aż 30% pasażerów dotarło w tym roku do celu za pomocą linii Air Zimbabwe. Ponadto możemy państwa uspokoić, iż nie grozi nam żaden zamach terrorystyczny. Nasze przepisy dotyczące bezpieczeństwa są tak ścisłe i mają tak wysokie standardy, że terroryści odmawiają latania z nami.

Vladimir Voronin
Czy on coś mówił o terrorystach!?

Kapitan Chigumbura
Ponadto chciałbym oznajmić, iż będziemy lecieć możliwie blisko lądu po to, abyście mogli państwo podziwiać wspaniałe zimbabweańskie widoki. Jeśli uznają państwo, iż samolot leci zbyt blisko lądu i z tego powodu odczuwacie dyskomfort, proszę poinformować stewardessę, która natychmiast poda państwu środek uspokajający.

Vladimir Voronin
Do pasażera obok
Boję się.

Pasażer Obok
What?

Vladimir Voronin
Już nic...

Kapitan Chigumbura
Mam też przyjemność poinformować naszych niezbyt religijnych pasażerów, że jesteśmy właściwie jedyną linią na świecie, która pozwala pasażerom dowiedzieć się, czy Bóg naprawdę istnieje. Za chwilę startujemy. Proszę zapiąć pasy. Jeśli nie mogą państwo znaleźć pasów, proszę przywiązać rękę do krzesła za pomocą swojego własnego paska. Jeśli zaś nie mają państwo paska albo nie mogą państwo znaleźć krzesła, proszę poprosić stewardessę, aby pomogła państwu zamocować się na podłodze.

Podniosło się kilka rąk. Stewardessy ułożyły pasażerów na podłodze i przykleiły pasażerów taśmą klejącą do dywanu.

Vladimir Voronin
To trochę niewygodne...

Stewardessa przekręciła oczami i obkleiła Vladimirowi całą głowę taśmą.

Szpital w Tyraspolu.

Zinaida, Marian, Vasile i Lekarz stoją wokół łóżka obandażowanego standardowego mołdawskiego polityka. Vasile bawi się defibrylatorem.

Lekarz
Tak... To musiał być straszny wypadek. Ma rozerwaną krtań, wydłubane oko i połamane obojczyki.

Marian Lupu
To nie wypadek tylko Zi..

Zinaida szturchnęła Mariana łokciem.

Marian Lupu
Znaczy to zimny drań był jakiś.

Lekarz
No tak... Za chwilę odwieziemy ciało do kostnicy. Mogą już państwo wracać.

Marian Lupu
Dobra.

Zinaida Gerceanii
No...

Lekarz poszedł.

Marian Lupu
Mówiłem, żeby go dobić albo zakopać żywcem, tak to tylko same problemy. Zakrwawił mi garnitur.

Zinaida Gerceanii
Nie marudź. I tak za wszystko płaci Smirnov. A to oznacza, że Smirnov na tym traci.

Marian Lupu
Słuszna uwaga. Vasile, chodź idziemy... Zostaw to, bo zrobisz sobie krzywdę!

Vasile Tarlev
Zaraz, zaraz.

Marian i Zinaida wychodzą, a Vasile dalej bawi się defibrylatorem. Przykłada pojedyncze przystawki do ucha i słyszy buczenie. W końcu, zadowolony, postanawia zetknąć je ze sobą.

BUCH!

Vasile odlatuje w tył i wpada na łóżko na kółkach i traci przytomność.

Po chwili do leżącego Vasile podchodzi patolog. Pobieżnie sprawdza puls i będąc przekonanym, że Vasile nie żyje, pakuje go w worek i zaczyna pchać łóżko przed siebie.

Szpitalna kostnica. Patolog otwiera drzwi i wpycha do środka łóżko z Vasile. Ustawia w kącie i wychodzi.

Zimbabwe. Harare. Dom Roberta Mugabe.

Robert Mugabe
Grr! Przez tych durniów nie mogę wyjść z domu. Czemu wszyscy musieli zwolnić się akurat dziś. A dupa tam! Idę sam na zewnątrz! Jestem dyktatorem i nikt nie odważy się mnie skrzywdzić!

Lotnisko w Harare.

Samolot w którym leży obwiązany taśmą Vladimir rusza. Słychać bardzo głośny ryk silników. Słychać rzężenie i terkotanie. Samolot zaczyna kołować. Dwa silniki po obu stronach zaczynają dymić. Samolot lekko się wznosi..

BUM!!!

Silniki po obu stronach eksplodują. Część kadłuba samolotu zostaje rozerwana. Widać płomienie i dym. Samolot uderza z hukiem o pas startowy i szoruje przed siebie aż do wytracenia prędkości. Po chwili przybiega kilku murzynów z wiadrami, którzy próbują ugasić pożar.

Kapitan Chigumbura
To już koniec podróży. Dziękujemy za wybranie Air Zimbabwe.

Widzimy wnętrze samolotu. Część ludzi siedzących przy oknach jest martwa, część ranna i krzyczy, natomiast ci leżący na podłodze są cali i zdrowi...

Vladimir Voronin
Eksplozja i uderzenie nieco rozerwało część taśmy z jego głowy i widzi wszystko lewym okiem. AAAAAAA! Ratujcie mnie!

Widzimy jak pożar zaczyna zajmować większą część samolotu.

Vladimir szarpie się, ale nie może odkleić od podłogi. Na szczęście do samolotu wbiega kilku ratowników, którzy przebiegają po Vladimirze, ale przynajmniej odrywają go od podłogi.

Vladimir wstaje i, cały obklejony taśmą, podskakując, biegnie do trapu, gdzie, ku zdumieniu Zimbabweańczyków, zjeżdża na pas startowy i odskakuje w stronę "terminalu".

Zimbabweańczyk nr 1
W języku Shona
Ci Amerykanie są szaleni, nie?

Zimbabweańczyk nr 2
W języku Shona
Aha.

Szpital w Tyraspolu.

Zinaida Gerceanii
Nie widziałeś gdzieś Vasile?

Marian Lupu
Nie. Pewnie zabił się tym defibrylatorem.

Zinaida Gerceanii
Nie kracz...

Kostnica.

Jest ciemno. Widzimy worek, w którym leży Vasile. Zaczyna się ruszać. Po chwili coraz mocniej, aż w końcu widzimy jak Vasile zaczyna się szamotać jak dziki.

Vasile Tarlev
AAAAAAAAAA!!! ZAMEK OTWIERA SIĘ OD STRONY NÓG!!!

Vasile rzuca się jeszcze trochę aż w końcu spada z łóżka. Przez chwilę ewidentnie trzyma się za głowę, ale dalej próbuje się oswobodzić. W końcu stojąc w worku zaczyna obijać się o ścianę. Następnie skacze z lewa na prawo aż uderza w stolik z brudnymi narzędziami używanymi do sekcji zwłok, wywala na siebie zawartość pojemnika, a jeden ze skalpeli przecina worek. Vasile rozrywa dzirukę palcami aż w końcu wychodzi z worka.

Vasile Tarlev
Uch... Teraz już wiem jak to jest wyjść z dupy...

Vasile szuka włącznika światła po ścianach. W końcu znajduje i zapala mdłe niebieskie światło.

Vasile Tarlev
Gdzie ja jestem...

Vasile rozgląda się. Widzi lodówki na trupy, widzi rozczłonkowane zwłoki, widzi worek na trupy, z którego wyszedł. Na jego twarzy zaczyna promienieć uśmiech.

Zimbabwe. Harare.

Vladimir skacze obklejony taśmą po ulicach Harare ku zdziwieniu wszystkich mieszkańców, którzy zaczęli tworzyć tłum, który podąża za Vladimirem, choć ze sporej odległości.

Harare. Gdzie indziej.

Robert Mugabe
Durni, zasrani ochroniarze. Tak mnie zostawić. Obetnę im pensje... Albo każę zamordować ich rodziny. Tak. Zamorduję im rodziny.

Robert sięga po nowiutkiego iPhone'a, po czym wstrzymuje oddech, bo oto widzi nadciągającego grubasa obklejonego taśmą, który skacze w jego stronę.

Vladimir Voronin
Sir Mugabe! Pomocy! Chodzą za mną jacyś ludzie!

Robert Mugabe
Vladimir, co oni ci zrobili.

Mugabe podbiegł do Voronina i pomógł mu rozerwać taśmę.

Robert Mugabe
Co się stało?

Vladimir Voronin
Uch... Uch... Uch... Uch... Ja... Oni... Samolot... O, piłka!

Robert Mugabe
Co?

W tym momencie czerwona krykietowa piłka, która wyleciała z pobliskiego stadionu, uderzyła w głowę Roberta Mugabe, który stracił przytomność.

Vladimir Voronin
Jednak ten Taibu ma pałera... No, lepiej stanę na nim, bo jak wiemy piorun nie uderza dwa razy w to samo miejsce, a nie chcę znów dostać po głowie.

Vladimir stanął na Robercie i w tym momencie druga piłka przeleciała tuż obok Vladimira, który widząc to, podniósł ręce w geście triumfu.

Vladimir Voronin
Ha ha! Ha, ha, ha, ha, ha!

W tym momencie zza rogu wyszedł tłum Zimbabweańczyków, którzy ujrzeli śmiejącego się złowieszczo Vladimira stojącego na nieprzytomnym Mugabe.

Morgan Tsvangirai
Po angielsku
Oto ten Biały, który przybył do nas z Ziemi Rosyjskiej, aby nas wyswobodzić z jarzma niewolnictwa! Oto nasz nowy Pan i Władca! Eee... Jak on sie nazywa?

Tłum zamilkł.

Morgan Tsvangirai
Jak się pan nazywa?

Vladimir Voronin
Jestem Vladimir a pan?

Morgan Tsvangirai
Jes Temvladi Mirapan! Oto nowy władca Zimbabwe! Ten, który pokonał Mugabe!

Tłum zaczął wiwatować. Vladimir nerwowo rozglądał się wokół, po czym tłum go porwał i niósł przez ulice Harare. W międzyczasie paru drabów zabrało Roberta Mugabe w ciemny zaułek.

Ktoś z tłumu
Jes Temvladi! You're the best!

Napisy końcowe na tle przerażonego Vladimira niesionego przez tłum. Piosenka You are the best by Joe Esposito.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentonicznyr Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Marian Lupu, Zinaida Gerceanii i Lekarz schodzą do kostnicy.

Lekarz
Dlaczego myślicie, że jest akurat tam.

Marian Lupu
Długa historia... No w sumie niezbyt długa, ale niezbyt przyjemnie się ją opowiada.

Lekarz
Rozumiem.

Widok od środka kostnicy na drzwi. Słychać dźwięk obcierania. Lekarz otwiera drzwi. Na twarzy całej trójki pojawia się przerażenie.

Lekarz
Jezus Maria!

Marian wymiotuje.

Lekarz wymiotuje.

Zinaida Gerceanii
Ja już się uodporniłam.

Zinaidę nieco szarpie.

Zinaida Gerceanii
Nie przeszkadzaj sobie Vasile, wrócimy tu później...

Zinaida zamyka drzwi.

Ankieta czytelników

Dziś znowu możesz wybrać co się wydarzy w kolejnym odcinku. Czy wolisz, aby...
Vasile trafił na leczenie do zakładu zamkniętego. 107 głosów
Vasile trafił do tyraspolskiego więzienia. 11 głosów
Vasile pozostał jeszcze w kostnicy. 53 głosy

Odcinek 42 („For Good And For Not Good”/„Na Dobre i Niedobre”)

Podziemie szpitala w Tyraspolu. Widzimy grupę amerykańskich antyterrorystów dowodzoną przez znanego nam z poprzednich sezonów, agenta FBI Jeremy'ego Kowalsky'ego.

Jeremy Kowalsky
Dobrze panowie. Pan Smirnov zapłacił z góry za dobrze wykonaną robotę. Więc... Denat... Znaczy Denatofil jest w środku. Wchodzicie, obezwładniacie i wynosicie.

Antyterrorysta 1
To nowy mundur. Nie chcę, aby mi go pobrudził.

Antyterrorysta 2
Możemy mieć do czynienia z trupim jadem. To może być jakieś... jadowite...

Jeremy Kowalsky
Słuszna uwaga panowie. Panie... Tu patrzy na stojącego obok Lekarza.

Lekarz
Lekarzu.

Jeremy Kowalsky
Panie Lekarzu. Potrzebujemy szesnastu kostiumów ochronnych.

Lekarz
Mamy pięć.

Jeremy Kowalsky
Zgodnie z procedurami, cała szesnastka musi zostać zaopatrzona w kostiumy ochronne.

Lekarz
Myślę, że wiem jak obejść te procedury.

Jeremy Kowalsky
Jak?

Lekarz
Trzeba zabić jedenastu z nich.

Jeremy Kowalsky
Ale których?

Lekarz
Niech sami zdecydują.

Antyterroryści popatrzyli na siebie przez chwilę, po czym odbezpieczyli swoje karabiny szturmowe i zaczęli strzelać do siebie. Po krótkiej wymianie ognia zostało trzech żywych antyterrorystów.

Lekarz
Wow...

Jeremy Kowalsky
Oczywiście będziemy mogli zostawić u was zwłoki?

Lekarz
Jakby na to nie spojrzeć, właśnie straciłeś trzynastu ludzi w akcji, która jeszcze się nie zaczęła.

Zapadła długa, niezręczna cisza, przerwana przez jęk jednego z leżących antyterrorystów.

Jeremy Kowalsky zastrzelił go ze swojego Desert Eagle.

Jeremy Kowalsky
I tak byłby kaleką. Nie miałem sumienia, aby pozwolić mu przeżyć.

Lekarz
Właśnie zawstydził pan Hitlera i Mengele jednocześnie...

Jeremy Kowalsky
Kto to był Hitler?

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Greceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Greceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Kiszyniów. Budynek rządu Mołdawii.

Zinaida Greceanii
A więc... Już jutro wybory.

Marian Lupu
Co ty nie powiesz...

Zinaida Greceanii
Zostałeś wyznaczony na Przewodniczącego Komisji Wyborczej w Gagauzji.

Marian Lupu
CO!? Dlaczego!?

Zinaida Greceanii
Zgodnie z prawem międzynarodowym, w Komisjach Wyborczych muszą być ludzie piśmienni.

Marian Lupu
No i!?

Zinaida Greceanii
Wedle najnowszych badań antropologów z ONZ, wychodzi na to, że 89% Mołdawian nie umie ani pisać ani czytać. 3% używa alfabetu łacińskiego, 5% cyrylicy, a pozostałe 3 używają pisma ideograficznego.

Marian Lupu
Ale czemu ja!?

Zinaida Greceanii
Bo 100% Gagauzów to analfabeci.

Marian Lupu
Kto mnie wybrał!?

Zinaida uśmiechna się pod nosem i wskazuje siedzącego w pobliżu standardowego mołdawskiego polityka.

Zinaida Greceanii
To on!

Marian Lupu
Do polityka
Ty gnido!

Lupu wychodzi ze wściekłością.

Standardowy mołdawski polityk zaczyna ciągnąć się za nos, po czym zrywa z twarzy maskę, a oczom widzów ukazuje się Silvio Berlusconi.

Zinaida Greceanii
Dzięki Silvio.

Silvio Berlusconi
Do usług złotko. No to kiedy możemy...

Zinaida Greceanii
Jeśli wyleczysz wszystkie choroby weneryczne, to się zastanowię.

Silvio Berlusconi
Oooo... Wszystkie ostatnio mi to mówią.

Zinaida Greceanii
Porozmawiaj z Obamą. Mieli tam jakieś doświadczenia w tej kwestii z badań Tuskegee.

Silvio Berlusconi
No dobrze. Ciao, bella!

Silvio wychodzi.

Podziemia szpitala w Tyraspolu.

Jeremy Kowalsky
No dobrze. Wbiegacie, obezwładniacie, wynosicie. Zrozumieliście?

Antyterrorysta 1
Rozumiemy.

Jeremy Kowalsky
No to wbiegacie na cztery. Zero... Raz... Cztery!!!

Trójka antyterrorystów wbiega do kostnicy, jeden z nich zapala światło i oczom całej trójki ukazuje się ewidentnie obrzydliwy widok. Antyterroryści stoją jak wryci. Na ekranie widać tylko regularnie podnoszące się męskie pośladki i odgłos wzdychania.

Jeden z antyterrorystów zwymiotował wewnątrz kostiumu ochronnego zasłaniając sobie całą widoczność.

Antyterrorysta 2
Uuch! Nic nie widzę!

Antyterrorysta zaczyna się zataczać, po czym przez przypadek strzela stojącemu obok antyterroryście w głowę.

Antyterrorysta 3
O mój Boże! Zabiłeś Kira! Ty draniu!

Antyterrorysta 1
Zarzygałem sobie wizjer...

Antyterrorytsa 3
Patrząc na Vasile robiącego sobie dobrze.
Uch... Niedobrze mi jak na to... Zielony alarm!

Jeremy Kowalsky wbiega do kostnicy.

Jeremy Kowalsky
Przerwać akcję! Wycofać się! Osłaniam was!

Antyterrorysta 3 biegnie do drzwi. Antyterrorysta 1 idzie w przeciwnym kierunku i wpada na stolik ze skalpelami.

Jeremy Kowalsky
Osłaniam was!

Jeremy Kowalsky wyciąga karabinek na pocisku usypiające i strzela w stronę Vasile. Antyterrorysta 1 podnosi się po upadku i dostaje idealnie w głowę.

Jeremy Kowalsky
Straciliśmy Pierwszego! Powtarzam! Straciliśmy Pierwszego! Inicjuję "Martyrdom"!

Jeremy Kowalsky wyciąga z kieszeni dwa granaty. Odbezpiecza jeden, po czym próbuje odbezpieczyć drugi, ale zawleczka siedzi zbyt mocno. Po chwili udaje mu się wyciągnąć zawleczkę i wbiega z odbezpieczonymi granatami do kostnicy.

Widok sprzed drzwi do kostnicy. Słychać eksplozję i jęk Jeremy'ego Kowalsky'ego. Jeden z granatów wyleciał z kostnicy tuż pod nogi Lekarza przyglądającemu się wszystkiemu ze stoickim spokojem.

Lekarz
Hm...

Lekarz lekko kopnął granat w bok. Granat poturlał się w stronę siedzącego w rogu Antyterrorysty 3.'

Antyterrorysta 3
Szlag...

Widzimy Lekarza. Po chwili słychać eksplozję a krew i fragmenty ciała Antyterrorysty 3 lądują na twarzy Lekarza, który nic sobie z tego nie robi.

Lekarz wchodzi do kostnicy. Na środku, w kałuży krwi, leży Jeremy Kowalsky. Żyje i jęczy. Trochę dalej na jakichś zwłokach leży nagi Vasile Tarlev, który przygląda się Jeremy'emu Kowalsky'emu.

Lekarz podchodzi do Jeremy'ego i szuka pulsu.

Vasile Tarlev
Jeszcze żyje?

Lekarz
Tak.

Vasile Tarlev
To poczekam.

Lekarz
Eee...

Lekarz zrywa z siebie fartuch i zawija rany Jeremy'ego Kowalsky'ego, w tym kikut lewej ręki.

Lekarz
Spokojnie, później przyszyję ci tę rękę.

Lekarz wstaje, wyciąga z kieszeni jakąś strzykawkę i podchodzi do Vasile.

Vasile Tarlev
Nagi, patrzy na Lekarza
Czuję się nieco skrępowany. Mógłby się pan odwrócić?

Lekarz wbija strzykawkę w ramię Tarleva i wstrzykuje mu jej zawartość.

Vasile Tarlev
Szczepiłem się już na tężeeeeee....

Vasile traci przytomność.

Lekarz
Wychodząc
Durni policjanci...

Ulice Kiszyniowa.

Zinaida Greceanii
Głosujcie na Ghimpu! Głosujcie na Ghimpu!

Mihai Ghimpu
Nie wolno ci agitować. Jest cisza wyborcza.

Zinaida Greceanii
I co? Zdyskwalifikują mnie za to?

Mihai Ghimpu
Nie, ale zgłoszę to do Obserwatorów OBWE i dostaniesz jakąś karę finansową.

Zinaida Greceanii
A żeby cię... Obyś wygrał.

Mihai Ghimpu
Obyś ty wygrała.

Chwila ciszy.

Mihai Ghimpu
Nie sądzisz, że trochę odeszliśmy od idei demokratycznych wyborów?

Zinaida Greceanii
Ależ skąd. Każdy ma wolny wybór. A ja chcę, aby głosowali na ciebie.

Mihai Ghimpu
Tak... Do jutra.

Szpital psychiatryczny w Tyraspolu.

W gabinecie siedzą Vasile Tarlev (w garniturze i w kaftanie) i Doktor Stein, brodaty, złowieszczo wyglądający psychiatra w grubych okularach.

Doktor Stein
Po rosyjsku, z niemieckim akcentem
Czy wie pan dlaczego się tu znalazł?

Vasile Tarlev
Bo mnie tu przywieźliście.

Doktor Stein
Ale dlaczego pana tu przywieźliśmy?

Vasile Tarlev
Bo zazdrościcie mi życia seksualnego?

Doktor Stein
Nie! Ferfluchten! Pan jest zboczony! Pan uprawia nierząd z trupami! Tak się nie godzi!!!

Vasile Tarlev
Ojojojoj...

Doktor Stein
Jak pan może robić takie rzeczy!?

Vasile Tarlev
To nie jest trudne, bo nie stawiają oporu...

Doktor Stein
Powinno się pana wykastrować!

Vasile Tarlev
Czy nie powinien pan próbować mi pomóc? Czuję się napastowany.

Doktor Stein
Spluwając Tarlevowi w twarz
Tfu! Brzydzę się tobą! Zrobię ci z wody mózg!

Vasile Tarlev
Na odwrót...

Doktor Stein
Rue!

Chwila ciszy.

Doktor Stein
Mein Gott! Moja złota rybka!

Doktor Stein podbiegł do kuli-akwarium.

Doktor Stein
Biedny Himmlerek... Zdechł!

Tarlevowi "zaświeciły się" oczy.

CNN

Naauma Delaney
W Kiszyniowie trwają właśnie wybory prezydenckie. Przyciągają one uwagę całego świata, gdyż około 90% społeczeństwa, nie licząc Naddniestrza, jest analfabetami i nie będzie w stanie poprawnie oddać głosu. Na stronach bukmacherskich można obstawiać ile głosów zostanie oddanych. Niestety, nie można głosować, który kandydat wygra, gdyż bukmacherzy nie mieli pojęcia jaki kurs powinni wyznaczyć. Z ciekawostek warto dodać, iż przywódca separatystycznej republiki Naddniestrza zorganizował własne, konkurencyjne wybory prezydenckie, w których nie ma kontrkandydata.

Szpital psychiatryczny w Tyraspolu.

Tarlev siedzi związany na krześle. Obok stoi Doktor Stein.

Doktor Stein
Ja nie mogę uwierzyć co pan wyczynia!

Vasile Tarlev
Skoro pan widzi, to nie powinien mieć pan problemów z wiarą...

Doktor Stein
Milcz! Zbezcześcił pan zwłoki mojego Himmlerka! Jak pan się wydostał z kaftanu!?

Vasile Tarlev
Potrzeba matką wynalazków.

Doktor Stein
Postanowiłem pominąć wszelkie inne etapy i przejść do tego, który sprawi mi sadystyczną radość. Ta maszynka będzie pana kopać prądem ilekroć będzie pan odczuwał przyjemność z oglądania perwersyjnego filmu video, na którym mężczyzna uprawia stosunek ze zmarłą Frau!

Vasile Tarlev
Skąd pan bierze nekrofilskie pornosy?

Doktor Stein
Co!? To film dokumentalny!

Vasile Tarlev
Aha... Tak jak oglądanie RedTube'a to czytanie wiadomości na Onecie...

Doktor Stein
Milcz i oglądaj!

Doktor Stein włącza film.

Vasile Tarlev
Super... Au!

Vasile jest kopany prądem niemal cały czas.

Vasile Tarlev
Au... Uch... Au! Au! Aaaau! UUUUUCH!

Doktor Stein
Ach, widzę, że jest pan odporny na wstrząsy! Wzmocnię natężenie!

Doktor Stein przekręcił gałkę przy krześle.

Vasile Tarlev
AAAAAU! Ale super ten film... AAAAAAU!

Doktor Stein przekręcił gałkę na maksimum.

Vasile Tarlev
AAAAAAAAA! AAAAAAAAAAA! AAAAAAAAAA! AAAAAAAAAAA!

Vasile stracił przytomność.

Doktor Stein
Scheisse!

Doktor Stein podbiegł do interkomu.

Doktor Stein
Defibrylator!

Szpital w Tyraspolu.

Lekarz
No. Przyszyłem panu tę rękę.

Jeremy Kowalsky patrzy na swoją lewą rękę, a właściwie na palce wystające z wielkiego gipsu. Marszczy brwi. Coś mu się nie podoba.

Lekarz
Co?

Jeremy Kowalsky
Chyba palce są na odwrót.

Lekarz patrzy przez chwilę na rękę.

Lekarz
Eee... Nie ma się czym przejmować. Jak się będzie zrastać, to się samo odwróci.

Jeremy Kowalsky
Uff... Od razu mi lepiej. Dziękuję panie Lekarzu.

Lekarz
Nie musi pan dziękować. Ponieważ nie ma pan ubezpieczenia, w ramach opłaty, wycięliśmy panu nerkę, którą damy potrzebującemu przyjacielowi pana Smirnova.

Pielęgniarka wwiozła jakiegoś Rosjanina na wózku inwalidzkim.

Lekarz
Znaleźliśmy idealnego dawcę. Mamy nerkę dla pana.

Lekarz pokazał na lodówkę turystyczną leżącą na podłodze koło wejścia.

Lekarz
Zaraz ją panu wszczepimy.

Rosjanin
Patrząc na Jeremy'ego Kowalsky'ego.
Dziękuję panu.

Jeremy Kowalsky
No cóż... Mogę żyć z jedną nerką...

Lekarz
Podnosząc z podłogi basen z lodem i nerką w środku.
A tę drugą chyba po prostu sprzedam.

Jeremy Kowalsky
Oooch...

Jeremy Kowalsky traci przytomność.

Lekarz
Wyciąłem też panu wątrobę, ale chyba pan nie pije, prawda?

Do sali wbiega pielęgniarka.

Pielęgniarka
Przywieźli jakiegoś mołdawskiego VIP-a po porażeniu prądem! Potrzebne jest nowe serce!

Lekarz
Patrząc na Jeremy'ego Kowalsky'ego.
Mamy idealnego dawcę.

Napisy końcowe na tle Lekarza patrzącego się na nieprzytomnego Jeremy'ego Kowalsky'ego. Piosenka Give Me Your Heart Tonight (Daj mi dziś swoje serce) by Shakin' Stevens.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Kiszyniów. Budynek rządu Mołdawii. Zinaida stoi na parterze. Wokół niej zebrała się cała masa łysych mężczyzn, ubranych w czarne garnitury i chodzących w kółko, i patrzących na wszystko co się da i notujących coś w kajecikach.

Wchodzi Mihai Ghimpu. Wokół niego też są tacy sami łysi mężczyźni w garniturach. Mihai chce coś powiedzieć, ale Zinaida mu przerywa.

Zinaida Greceanii
Tak. Zauważyłam, że Obserwatorzy OBWE już przyjechali.

Ankieta użytkowników przesunięta na koniec kolejnego odcinka.

Odcinek 43 („Mashonaland, or There and Back Again”/„Mashonaland, czyli tam i z powrotem”)

Nieco wcześniej.

Harare. Zimbabwe.

Tłum wynosi Vladimira na mównicę i czeka.

Vladimir rozgląda się wokół.

Morgan Tsvangirai
Po angielsku
Proszę mówić!

Vladimir Voronin
Eee... Heeeej!

Vladimir zaczął machać do wszystkich. Tłum zaczął wiwatować.

Vladimir Voronin
W myślach
A jednak to działa.

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

Harare.

Morgan Tsvangirai
Mr. Jes Temvladi Mirapan! Proszę mówić!

Vladimir Voronin
Co? To ja jestem Vladimir!

Morgan Tsvangirai
Lekko skonfudowany
Jes Temvladi Mirapan?

Vladimir Voronin
Nie, nie, nie! To ja jestem Vladimir, a pan, to?

Morgan Tsvangirai
Mr. Mirapan. Proszę mówić!

Vladimir Voronin
Yśśś wajs nyyśt?

Morgan Tsvangirai
Pod nosem
Boże... Co za idiota...

Morgan wychodzi na mównicę.

Morgan Tsvangirai
Jes Temvladi Mirapan poprowadzi czarny naród Zimbabwe do wolności! Mi-ra-pan! Mi-ra-pan!

Tłum
Mi-ra-pan! Mi-ra-pan! Mi-ra-pan! Mi-ra-pan!

Vladimir stał z boku nieco skonfudowany, po czym, upewniając się, że wszyscy patrzą teraz na Tsvangiraia, czmychnął w uliczkę.

Tłum skandował jeszcze chwilę, po czym Morgan Tsvangirai zauważył, że Vladimir uciekł.

Morgan Tsvangirai
Szlag! Biały uciekł! Znaleźć i przyprowadzić!

Kilku murzynów rozbiegło się i zaczęło szukać Vladimira.

Trochę dalej.

Vladimir Voronin
To jakiś kraj wariatów i idiotów... Muszę się stąd wyrwać za wszelką cenę...

Vladimir stoi na jednej z ulic i nagle widzi przejeżdżający samochód. To stary Ford z rozbitą przednią szybą. W środku siedzi dwóch murzynów.

Vladimir Voronin
Wybiegając na ulicę
Hej! Podwieźcie mnie najdalej stąd jak możecie!

Samochód zatrzymał się z piskiem opon. Ze względu na słabe hamulce, musi skręcić, aby nie potrącić Vladimira. Murzyni siedzący w samochodzie patrzą chwilę na siebie, po czym wpuszczają Vladimira do samochodu.

Vladimir wsiada do samochodu. Kierowca rusza.

Vladimir Voronin
Dzięki, że mnie podwozicie! Jesteście moim zbawieniem!

Murzyn-kierowca
W języku Ndebele
Czemu ta ciota wlazła do naszego auta?

Murzyn-pasażer
W języku Ndebele
Nie wiem. Dlaczego go wpuściłeś?

Murzyn-kierowca
Byłem skonfudowany. Nie sądziłem, że wejdzie.

Murzyn-pasażer
Co on ma na rękach?

Murzyn-kierowca
Jakieś rękawice chyba. Biali są dziwni.

Vladimir Voronin
O czym panowie mówicie?

Murzyn-kierowca
Olejmy go.

Murzyn-pasażer
Właśnie dłubie sobie kawałkiem haczyka w nosie. Noo... Tego nie da się olać.

Murzyn-kierowca
To się go oduczy. Patrz.

Samochód nagle zahamował. Ponieważ Vladimir nie miał zapiętych pasów, uderzył w fotel przed nim i wbił sobie haczyk głęboko w nos.

Vladimir Voronin
AAAAAA! AAAAAAAA! AAAAAAAA!!!

Murzyn-kierowca
Widzisz? Już nie będzie.

Murzyn-pasażer
Nie? Teraz trzyma cały haczyk w nosie! A kilka przebiło mu skórę na twarzy.

Murzyn-kierowca
Tak... Ten plan był niedoskonały. Po prostu jeźdźmy. Nie patrz do tyłu, pomyśl o swojej narzeczonej i jakoś to będzie.

Murzyn-pasażer
Ech...

Harare.

Morgan Tsvangirai
Widzieliście go?

Murzyn 1
Nie.

Murzyn 2
Nie.

Murzyn 3
Widziałem jakiegoś białego.

Morgan Tsvangirai
No i co?

Murzyn 3
Okradłem go.

Morgan Tsvangirai
Słusznie. Ale... Kurna! Była taka okazja, aby przejąć władzę! Gdzie jest Mugabe?

Murzyni patrzą na siebie z dosyć nietęgimi minami.

Murzyni
Ups...

Morgan Tsvangirai
Jezus Maria... Nie mówcie, że...

Murzyn 3
Chyba go zlinczowano i, najpewniej, zamordowano.

Morgan Tsvangirai
Szlag! Miałeś tego nie mówić... O Jezu. Co teraz będzie!? W ONZ widziano mnie jako wzór demokracji, a wyjdzie na to, że dokonałem zamachu stanu. Co teraz?

Murzyn 3
Szoł mast goł on...

Później. Gdzieś poza granicami Harare. Pusta droga przebiegająca przez dosyć suchy obszar. Stary Ford zatrzymuje się. Trochę się trzęsie, po czym na drogę wypada nagi biały mężczyzna. Samochód odjeżdża.

Vladimir wstaje. Wciąż ma haczyk w nosie (i z tego powodu został mu rozerwany rękaw garnituru).

Vladimir Voronin
Gnojki! A potem narzekacie, że traktuje się was jak dzikusów.

W samochodzie.

Murzyn-kierowca
Musiałeś to robić!? Musiałeś!?

Murzyn-pasażer
To całkiem dobry garnitur. Obetnę rękawy i będę mieć kamizelkę. A poza tym mnie wkurzał.

Murzyn-kierowca
To fakt.

Chwila ciszy.

Murzyn-kierowca
Bardziej cię wkurzył "śmierdzący cichacz", czy "krwawe kichnięcie"?

Z powrotem na drodze.

Vladimir Voronin
Asfalt parzy mnie w stopy. Gnojki...

Vladimir idzie w stronę Harare.

CNN.

Breaking News.

Naauma Delaney
Jak donosi nasz korespondent z Harare, właśnie doszło w Zimbabwe do zamachu stanu i obalenia rządów Roberta Mugabe. Zgodnie z informacjami przekazanymi nam przez korespondenta, Morgan Tsvangirai, który dotychczas uchodził za wzór afrykańskiego demokraty, złamał ustalenia negocjacyjne z 2008 roku i dokonał zamachu stanu. Korespondent donosi również, że w sprawę zamieszana jest też Rosja. Vladimir Putin zaprzeczył tym informacjom.

Po chwili.

Naauma Delaney
Do ingerencji w Zimbabwe przyznał się właśnie Barrack Obama, który stwierdził, iż już dawno należało dokonać aktu wyswobodzenia czarnego ludu Zimbabwe i stwierdził, iż całkowicie popiera politykę nowego prezydenta Zimbabwe.

Po chwili.

Naauma Delaney
Jak donosi Reuters, do "zamachu" przyznały się już Al-Kaida, Hezbollah i Front Wyzwolenia Palestyny... Nie rozumiem...

Larry King
Zza kadru
Czego tu nie rozumiesz, kretynko! Użyli google translatora do tłumaczenia niusa i zobaczyli słowo ZAMACH! ZAMACH! A przyznali się dla "rispektu"... Żal.com! Kto cię w ogóle zrobił prezenterką!?

Naauma Delaney
Zarabiam więcej niż ty.

Larry King
Wygrałaś.

Harare.

Trójka nieznanych nam z imienia murzynów i Morgan Tsvangirai idą ulicą Harare. Zatrzymują się w ślepym zaułku.

Murzyn 2
O! Jeszcze tu leży.

Kamera pokazuje zmasakrowane ciało Roberta Mugabe. Morgan Tsvangirai podchodzi nieco bliżej.

Robert Mugabe
Oeeee... Uuuu...

Morgan Tsvangirai
AAAAAAA!!!!

Tsvangirai chwycił za kawałek metalowej rurki leżącej nieopodal i zaczął uderzać w Roberta Mugabe.

Morgan Tsvangirai
Giń demonie!

Robert Mugabe
Aaaa... Aaaa....

Murzyn 3
Nie mogę na to patrzeć...

Murzyn 2
A potem będzie walczył z rasizmem i stereotypami murzyna-przestępcy.

Murzyn 1
Mugabe co prawda by go zabił, ale zrobiłby to z klasą.

Morgan Tsvangirai
Przestając bić Mugabe
O czym wy mówicie?

Murzyn 3
Mugabe też mordował i kradł, ale gdy to robił... to... to widać było, że robił to całym sobą.

Murzyn 2
I z klasą.

Murzyn 1
Na pewno nie tłukłby kijem leżącego.

Murzyn 2
Kazałby zrobić to komuś innemu, a sam patrzyłby się na niego i śmiał jak sadysta.

Murzyn 3
Tak. Robert Mugabe miał jaja.

Murzyn 2
On wciąż je ma. Patrz, jeszcze żyje.

Morgan Tsvangirai
Teraz ja jestem prezydentem! Macie robić co wam każę!

Murzyn 2
Zasadniczo prezydentem wciąż jest Robert Mugabe.

Murzyn 1
Musiałby nam pan kazać się go pozbyć, to wtedy mógłby pan się ogłosić prezydentem de facto.

Morgan Tsvangirai
Aaaaa! Zamknijcie go w jakimś pokoju... I wyrzućcie pokój!

Murzyn 3
No. Wreszcie jakiś rozkaz, który aż bije energią.

Murzyn 2
Myślę, że nawet Mugabe by na to nie wpadł.

Murzyni podnoszą Mugabe i zanoszą do pobliskiego budynku.

Morgan Tsvangirai
Ja tu rządzę, kurwa wasza mać! I macie się mnie słuchać!

Jakaś staruszka
Kolejny szczeniak dorwał się do władzy. I jeszcze przeklina. Robert Mugabe przynajmniej nie przeklinał, bo w gruncie rzeczy to był dobry człowiek.

Morgan Tsvangirai
Szlag mnie trafi!

Jakaś staruszka
Nic się nie zmieni...

Wschodni Mashonaland. Niedaleko Harare.

Vladimir Voronin
Na pomoc...

Murzyn siedzący pod drzewem
W języku Ndebele
Ci biali to są odważni.

Drugi murzyn siedzący pod drzewem
W języku Ndebele
Dla opalenizny zrobią wszystko.

Pierwszy murzyn
Myślisz, że gdybym stał dłużej na słońcu, zrobiłbym się bardziej czarny?

Drugi murzyn
Nie, ale mógłbyś dostać udaru, bo ciemne kumuluje ciepło.

Po chwili.

Pierwszy murzyn
Jak stawiasz. Zgwałcą go zanim dojdzie tam gdzie idzie?

Drugi murzyn
Nie wiem... Myślę, że tak.

Pierwszy murzyn
A ja, że nie.

Drugi murzyn
No... Ale jak się dowiemy, kto wygra?

Pierwszy murzyn
Chodźmy za nim.

Trochę później. Już w mieście.

Vladimir Voronin
Jezu! Idą za mną jakieś draby! Na pomoc.

Jakiś murzyn
W języku Ndebele
Gdzie idziecie?

Pierwszy murzyn
Założyliśmy się, czy go zgwałcą, jak idzie taki nagi.

Drugi murzyn
Po drodze jeszcze się założyliśmy, czy wyciągnie ten hak z nosa i czy w końcu padnie na ziemię z bólu.

Trzeci murzyn
Dołączam się do zakładu.

Trochę później. Po kilku podobnych sytuacjach.

Vladimir Voronin
Jezu... Dlaczego wszyscy za mną idą.

Gdzieś indziej.

Trójka murzynów spawa klapę od kontenera. Ze środka dochodzą jakieś krzyki.

Kamera pokazuje wnętrze kontenera. Widzimy obandażowanego Roberta Mugabe.

Robert Mugabe
Rozkazuję wam mnie wypuścić!

Murzyn 1
Nie możemy.

Robert Mugabe
Sprzeciwiacie się MNIE!!?? Niech was.. Wypuśćcie mnie! Tu jest zatęchle! To powietrze nie na moje płuca!

Murzyn 2
A ja w takich warunkach musiałem mieszkać z żoną i szóstką dzieci. Szczerze powiedziawszy, sir, ma pan tam jak w raju.

Robert Mugabe
Wypuśćcie mnie!

Murzyn 2
Też uważacie, że stał się monotematyczny?

Gdzieś indziej w Harare. Widzimy jak za Vladimirem postępuje tłum murzynów.

Ktoś z tłumu
Po angielsku
Czy przypadkiem to nie jest nasz nowy prezydent? Ten Jes Temvlacośtam?

Cały tłum
Po chwili
Mi-ra-pan! Mi-ra-pan!

Vladimir Voronin
Jezu, zaraz mnie zabiją...

Morgan Tsvangirai
Wychodząc zza rogu, mając metalową rurkę w dłoni. Tu jesteś Mirapan! Jezu... Jesteś nagi?

Vladimir Voronin
O Boże! Czego pan znowu chcesz!?

Morgan Tsvangirai zaczął podchodzić do Vladimira.

Ktoś z tłumu
O! Będzie walka! Będzie walka!

Tłum
Kill'im! Kill'im! Kill'im!

Morgan Tsvangirai
Taki z ciebie gagatek Mirapan!? To ty tu organizujesz bunt przeciwko nowo wybranemu prezydentowi Zimbabwe!?

Morgan Tsvangirai podnosi do góry metalową rurkę i bierze zamach.

Vladimir Voronin
Jezu...

Vladimir odruchowo zasłania się obiema rękami. Tak, wyrywa sobie tym samym haczyk z nosa, wyciągając przy okazji obszerny kawałek śluzówki i opony mózgowej.

Morgan Tsvangirai
Ooooch...

Tsvangirai mdleje.

Vladimir Voronin
Zezując w stronę tego co wyciągnął z nosa i trzyma przed twarzą. Aaaaa! Chcę zemdleć!

Jeden murzyn wyskakuje z tłumu.

Murzyn
Hej! On mówi po rosyjsku!

Vladimir Voronin
Aaaa! Trać przytomność!

Murzyn
Po rosyjsku
Panie. Kim pan jesteś!?

Vladimir Voronin
Vladimir Voronin! Zabij mnie!

Murzyn
Czy pan wiesz, że teraz jesteś prezydentem!

Vladimir Voronin
Tak! Od dawna jestem prezydentem!

Murzyn
Panie! Dopiero coś pan dokonał zamachu stanu! Teraz pan jesteś prezydentem Zimbabwe!

Vladimir Voronin
Rozkładając ręce. Że co?

Rozłożenie rąk powoduje, iż Vladimir wyciąga jeszcze więcej wnętrzności z głowy. Wreszcie mdleje.

Tłum
Mirapan naszym prezydentem!

CNN

Breaking news

Naauma Delaney
Kolejny zamach stanu w Zimbabwe. Jak donosi nasz korespondent, tym razem zamachu stanu dokonał ktoś z białej mniejszości Zimbabwe. Więcej informacji podamy wkrótce.

Szpital w Harare.

Murzyn mówiący po rosyjsku
Lekarze mówią, że nic panu nie będzie.

Vladimir Voronin
Eeebeebebebebebebe...

Murzyn mówiący po rosyjsku
Mówią też, że wyolbrzymia pan to uszkodzenie mózgu.

Vladimir Voronin
Eeee....

Murzyn mówiący po rosyjsku
To nie był mózg, tylko wyrwał pan sobie trzeciego migdałka! Poboli i się zagoi.

Vladimir Voronin mdleje.

Zakonnik
Będzie świetnym prezydentem.

Murzyn mówiący po rosyjsku
Daję mu góra trzy tygodnie.

Zakonnik obraca Vladimira.

Murzyn mówiący po rosyjsku
Co pan robi?

Zakonnik
Muszę zaspokoić swoje chore żądze. Wyjdź.

Widok na lampę. Po chwili słyszymy jęki.

Zza okna.

Jakiś murzyn
Po angielsku
Wygrałem! Zgwałcili go w szpitalu!!

Napisy końcowe na tle murzynów obserwujących przez okno to, co zachodzi w sali szpitalnej. Piosenka Ayo Technology by Milow.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Gdzieś nad rzeką w Wschodnim Mashonalandzie, nieopodal Harare.

Widzimy jak ciężarówka wioząca kontener zatrzymuje się. Wysiada z niej trójka nieznanych nam z imienia murzynów. Ściągają kontener z lawety.

Robert Mugabe
Z wnętrza kontenera
Wypuśćcie mnie... Natychmiast.

Murzyni nie reagują. Po chwili spychają kontener do rzeki. Dzięki specjalnej budowie, kontener utrzymuje się na powierzchni.

Murzyn 2
No. Wyrzuciliśmy pokój. Wracamy.

Robert Mugabe
Z wnętrza kontenera
Wypuśćcie mnie! Natychmiast!

Murzyni odjeżdżają.

Robert Mugabe
Z wnętrza kontenera
Zaraz się wkurwię!

Kamera pokazuje jak kontener z Mugabe powoli płynie z prądem rzeki.

Typerek użytkowników.

Tym razem nie będziesz mógł decydować o wydarzeniach w kolejnym odcinku. Dziś możesz obstawić kto wygra wybory prezydenckie w Mołdawii. Czy będzie to...
Zinaida Gerceanii 134
Mihai Ghimpu 85
Igor Smirnov 129


A gdybyś był Mołdawianinem, to na kogo byś zagłosował?
Na Zinaidę Gerceanii 33
Na Mihaia Ghimpu 28
Na Igora Smirnova, w konkurencyjnych wyborach 167
Byłbym analfabetą i nie poszedłbym do wyborów 108

Odcinek 44 („Judgement Day”/„Sądny dzień”)

Dom Teda Turnera. Łazienka, Ted Turner bierze kąpiel.

Ted Turner
Bawiąc się gumową kaczuszką.
Pam-pam-pam... Kocham Cię, moja kaczuszko.

Nagle drzwi otwierają się z hukiem. Do łazienki wpada Larry King z aparatem fotograficznym i robi serię zdjęć.

Ted Turner
Aaaaaaa!!!

Larry King
Ha! Wpadłeś Ted!

Ted Turner
Jezus Maria! Omal nie dostałem zawału! Co ci odbiło!?

Larry King
Wyciągając nowiutkiego iPada.
Ha! Umieszczę te zdjęcia w internecie, jeśli nie przywrócisz mnie na wizję w ludzkich godzinach!

Ted Turner
Nie ma takiej opcji! Podpisałem kontrakt z Naaumą! Jeśli ją odsunę, zapłacimy jej 25 milionów odszkodowania!

Larry King
Dlaczego podpisałeś coś takiego!?

Ted Turner
Też mi zrobiła parę zdjęć.

Larry King
Errr... Dobra. Masz dwie godziny na decyzję albo cały świat zobaczy kaczuszkę Teda!

Ted Turner
A żeby cię!

Larry King
Odwracając się. Ha! Larry King znów wygraaaaaaaaaaaaaaaał!

Larry King ślizga się na mydle a iPad wylatuje z rąk i ląduje w wannie Teda Turnera.

Ted Turner
Wstając.
Ha! Ciekawe jak teraz umieścisz te zdjęcia w internecie!?

Larry King
Robiąc zdjęcie stojącemu, nagiemu Tedowi Turnerowi.
Z domowego komputera. Na razie.

Larry King wychodzi.

Widok na posiadłość Teda Turnera.

Ted Turner
JA PIERDOLĘ!!!... KURWAAAAAA!!!!!

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

CNN

Głos zza kadru
Welcome to "Naauma&Larry Live During Human-like Hours".

Larry King
Witam, jestem Larry King, a ta obok mnie to Naauma.

Naauma Delaney
Dzisiejszy program rozpoczniemy od informacji o przemówieniu Baracka Obamy...

Larry King
Nie! Mówimy o Mołdawii!

Naauma Delaney
Ale...

Larry King
Ale to jest w przedszkolu. Dziś w Mołdawii...

Naauma Delaney
Barack Obama przemówi dziś w Kongresie...

Przez chwilę było słychać jak Naauma i Larry przekrzykują się wzajemnie. Po chwili Naauma wylewa Larry'emu wodę na spodnie.

Larry King
No żesz kurwa mać!

Naauma Delaney
Wow! Przekląłeś na wizji! Staniesz się gwiazdą YouTube'a!

Larry King
Nic to. Dziś w Mołdawii odbywają się wybory prezydenckie. Zgodnie z ustaleniami, wybory potrwają trzy dni, aby każdy Mołdawianin mógł dotrzeć do jednego z czterech lokali wyborczych w kraju. Frekwencja wyborcza jest przewidywana na około 1%. W międzyczasie w Naddniestrzu odbywają się konkurencyjne wybory, w których startuje sam Igor Smirnov. Nasz rosyjski korespondent udał się do Tyraspola, aby zbadać nastroje przedwyborcze wśród Naddniestrzan.

Obraz z centrum Tyraspola, gdzie odbywa się festyn przedwyborczy. W Naddniestrzu nie ma ciszy wyborczej.

Dziennikarz CNN
Kogo pan wybierze?

Obywatel Naddniestrza
Hm... Myślę, że nowy szampon CzarnaGłowa.

Dziennikarz CNN
Słucham?

Obywatel Naddniestrza
Widzi pan tam na bilbordzie. Jest reklama. "Wybierz nowy szampon CzarnaGłowa". Ma zapach rumianku i zawiera ekstrakt z dzikiej róży.

Dziennikarz CNN
A pan?

Inny obywatel Naddniestrza
No pewnie tego, kto teraz rządzi. Jak mu tam było... Jegor Smarkov czy jakoś tak...

Dziennikarz CNN
Tyle Naddniestrzanie.

Z powrotem w studiu.

Larry King
Jak wiemy, najgorszy i najgłupszy prezydent w historii, Vladimir Voronin, wciąż jest uznawany za zaginionego.

Naauma Delaney
Skoro już doprowadziłeś się do ekstazy informacjami o Mołdawii, przejdźmy do informacji o przemówieniu Baracka Obamy, który wygłosi dziś w Kongresie przemówienie.

Kiszyniów. Budynek rządu Mołdawii. Zinaida siedzi przy stole, wokół kręci się mnóstwo Obserwatorów OBWE.

Zinaida Gerceanii
Ciekawe co z Vasile i Marianem. Jak tak dalej pójdzie, będę tu jedynym inteligentnym politykiem.

Mihai Ghimpu
Ej?

Zinaida Gerceanii
A ty, co tu robisz!?

Mihai Ghimpu
Eee...

Zinaida Gerceanii
Zjeżdżaj! Ale już!

Mihai wychodzi.

Dzwoni telefon Zinaidy.

Zinaida Gerceanii
Halo?

Gagauzja. Marian Lupu jest otoczony przez dziwnych małych ludzi w niebiesko-czerwonych szatach i okrągłych, przypominających kapelusze grzybów, niebieskich czapkach.

Marian Lupu
Rozmawiając z Zinaidą przez telefon.
Zinaida?

Zinaida Gerceanii
Cześć Marian. Co tam w Gagauzji?

Marian Lupu
Wegetarianie chcą mnie zjeść...

Zinaida Gerceanii
Słucham!?

Marian Lupu
Otoczyli mnie, związali mi nogi, a teraz mnie ciągną do wioski.

Zinaida Gerceanii
Ale... Wegetarianie nie jedzą ludzi. Oni w ogóle nie jedzą mięsa.

Jeden z wegetarian
Po gagausku
Xb'guk kl-khum ga-kuk.

Marian Lupu
Oni coś do mnie mówią. Chyba chcą mnie zabić.

Jeden z wegetarian
Mabg'dakchuk ga-kuk bha'danugk.

Drugi z wegetarian
Łamanym rosyjskim
My Wegetaki, zjeść ty być na nasz obiad.

Marian Lupu
Zinaida, ratuj mnie!

Zinaida Gerceanii
Wegetarianie nie jedzą mięsa!

Marian Lupu
Ale to są wegetarianie od Vegety.

Zinaida Gerceanii
Vegeta?

Standardowy mołdawski polityk
IT'S OVER 9000!!!

Zinaida Gerceanii
Posłuchaj Marian. Jeśli nie chcesz być w komisji wyborczej w Gagauzji, możesz po prostu wrócić, tylko się nie wygłupiaj, proszę...

Zinaida się rozłącza.

Marian Lupu
Stara głupia kurwa...

Dzwoni telefon Mariana Lupu.

Zinaida Gerceanii
I nie jestem starą głupią kurwą!

Marian Lupu z przerażeniem odrzuca telefon.

Marian Lupu
Aaaaa! Ona siedzi w mojej głowie!!!

Jeden z wegetarian
Gmgret'baguk ga-kuk kah-dam!

Marian Lupu
Aaaaa!

Z powrotem u Zinaidy.

Zinaida Gerceanii
Ech... Chyba pójdę zagłosować...

Do gabinetu wchodzi Vasile Tarlev.

Zinaida Gerceanii
Vasile! Już cię wypuścili!?

Vasile Tarlev
Tak... Doktor Stein powiedział, że nie ma takich metod w sztuce lekarskiej, które by mi pomogły...

Zinaida Gerceanii
I już?

Vasile Tarlev
Potem skończyły się godziny odwiedzin w areszcie śledczym.

Zinaida Gerceanii
Aha...

Vasile Tarlev
A trochę wcześniej wypuścili mnie ze szpitala. Przedwcześnie, bo Lekarz powiedział, że nasze ubezpieczenie nie pokrywa rehabilitacji i leczenia pooperacyjnego.

Zinaida Gerceanii
Że co!?

Vasile Tarlev
Mam nowe serce. Lekarz powiedział, że jak dobrze pójdzie, to będę żył osiem lat.

Zinaida Gerceanii
Aha...

Vasile Tarlev
Ale powiedział, że pewnie pójdzie źle, bo mnie wypisał i założył się ze mną, że nie dożyję powrotu do domu. Nie rozumiem go. Czuję się świetnie.

Wchodzi listonosz.

Listonosz
Polecony dla mołdawskiego rządu.

Zinaida Gerceanii
Pokwituję! Może to jakaś dotacja!

Po chwili.

Zinaida Gerceanii
VASILE!

Vasile Tarlev
Tak, złociutka?

Zinaida Gerceanii
Co ma oznaczać ten rachunek na dwa miliony dolców ze szpitala w Tyraspolu!? Przeszczep ratujący życie jest przecież za darmo!

Vasile Tarlev
To były usługi dodatkowe. Była okazja. Takie "Last Minute".

Zinaida Gerceanii
Że co proszę!?

Vasile Tarlev
Chodziło o mój problem z piciem.

Zinaida Gerceanii
Nie nadążam.

Vasile Tarlev
No... Dotychczas szybko się upijałem, a potem miałem kaca. Poprosiłem, aby wszczepili mi dodatkową nerkę i drugą wątrobę. Akurat był dawca. Dzięki temu będzie trudniej mi się upić.

Zinaida Gerceanii
Odbiło ci!?

Vasile Tarlev
Do tego poprosiłem o trzecie płuco. Mam zamiar wystartować w maratonie. Wygram w cuglach.

Zinaida Gerceanii
A serce?

Vasile Tarlev
Mam serce od młodszego ode mnie. Teraz jestem silniejszy.

Zinaida patrzy to na rachunek, to na Vasile. Vasile się uśmiecha.

Vasile Tarlev
Chwytając się za klatkę i przewracając się na twarz.
Uch!

Zinaida Gerceanii
No i jak widzisz, co za dużo, to niezdrowo.

CNN

Naauma Delaney
Zaraz przeniesiemy się do Kongresu, gdzie Barack Obama wygłosi przemówienie. Na początku Obama odniesie się do faktu, iż właśnie dziś, Vladimir Voronin zostanie oficjalnie uznany za zmarłego.

Barack Obama
W tej trudnej chwili wszyscy jesteśmy Mołdawianinami, choć większość z nas nie jest analfabetami. Łączę się w bólu z rodziną ofiary, jak i całą Mołdawią. Yes, we can.

W Kongresie rozległy się owacje.

Naauma Delaney
Obama znów zachwycił nas swoją elokwencją.

Nazajutrz.

Kiszyniów, lokal wyborczy. Kilku Obserwatorów OBWE siedzi przy stole. Zinaida idzie do urny, pod ubraniem trzyma jakieś papiery.

Zinaida Gerceanii
Pokazując pająka siedzącego na suficie.
Zobaczcie! Pająk! Obserwujcie go i pilnujcie, aby nas nie zaatakował i nie pogryzł!

Obserwatorzy zaczynają wpatrywać się w sufit.

Zinaida Gerceanii
Wrzucając głosy do urny
Ha! Frajerzy!

Zinaida wrzuca wszystkie głosy i ucieka.

Tyraspol. Wiec wyborczy Smirnova. Ludzie zgromadzeni wokół wpatrują się w prezydenta Naddniestrza.

Igor Smirnov
Głosujcie na mnie! Obiecuję wam prawdziwie komunistyczny dobrobyt!

Ludzie
Rozchodząc się
Eee...

Igor Smirnov
Jestem najlepszym prezydentem, kurwa mać!!!

CNN

Naauma Delaney
Filmik z tobą na YouTubie ma już 250 milionów wejść. Ludzie piszą w komentarzach, że jesteś idiotą, a Żydzi to ścierwo tego świata.

Larry King
Uhm... Nie widzę związku.

Operator kamery
Jesteście na wizji!

Larry King
Prawdopodobnie już dzisiaj poznamy wyniki wyborów prezydenckich w Mołdawii. Niestety, nie mamy pojęcia kto może wygrać, gdyż nie przeprowadzono żadnych sondaży przedwyborczych.

Naauma Delaney
W międzyczasie premier Mołdawii Zinaida Gerceanii ogłosiła jednodniową żałobę narodową, która, żeby nie być uciążliwą dla obywateli, będzie trwała po godzinie dziennie, pomiędzy 2 a 3 w nocy, przez kolejne 24 dni.

Późny wieczór. Kiszyniów. Gabinet rządu Mołdawii.

Zinaida, Vasile (nieco bardziej siwy niż zwykle i zmęczony), Mihai Ghimpu i Obserwatorzy OBWE siedzą przy stole. Obok stoją dwie urny. Jakiś listonosz wnosi urnę, po czym wychodzi.

Zinaida Gerceanii
Zacznijmy liczyć głosy. Ja będę je liczyć, bo tak zapisałam w rozporządzeniu. Co prawda nie ma jeszcze głosów z Gagauzji...

Otwierają się drzwi. Do środka wpada Marian Lupu. Ma podarty garnitur i jest cały wybrudzony błotem.

Marian Lupu
To był koszmar...

Zinaida Gerceanii
Z pewnością masz nam coś ciekawego do opowiedzenia, ale zrobisz to później. Gdzie twoja urna?

Marian Lupu
Urna!? Urna!? Omal mnie nie zabili! Zresztą, oni nawet nie wiedzą, że były wybory! Oni nawet nie wiedzą, w jakim kraju żyją! Jedyny z nich, który mówił po rosyjsku twierdził, że...

Zinaida Gerceanii
Tak, tak, rozumiem. No to liczymy.

Jeden z Obserwatorów chwyta za urnę i zaczyna ją otwierać.

Zinaida Gerceanii
Okręg Mołdawia-Północ.

Vasile Tarlev
Mój czujnik Geigera wskazuje, że to jest radioaktywne. Wyrzućcie to! Jeszcze mi się przeszczepy odrzucą...

Obserwator wysypuje zawartość urny.

Zinaida Gerceanii
Dwugłowy ślimak, brudne majtki i... nieważny głos.

Obserwator OBWE coś notuje.

Zinaida Gerceanii
A ponieważ jestem uprzejma, zaliczmy ten głos Mihaiowi Ghimpu.

Mihai Ghimpu
Popieram.

Marian Lupu
Czy już mogę opowiedzieć, co mi się przytrafiło!?

Zinaida Gerceanii
Milcz Marian. Otwórzcie kolejną urnę. Okręg Tyraspol i Mołdawia-Centrum.

Zawartość urny wylądowała na stole.

Zinaida Gerceanii
Jest kilka głosów.

Zinaida bierze głosy do ręki.

Zinaida Gerceanii
Jeden głos na Mihaia Ghimpu! I jeden na mnie... O, ktoś tu coś dopisał... "To ja powinienem być prezydentem Mołdawii, ale ponieważ Cię kocham, to zagłosuję na Ciebie Zini. Twój Igor." Eee... To chyba nieważny głos.

Obserwator OBWE kiwa przecząco głową. Drugi z Obserwatorów zapisuje obecny wynik na tablicy. 1-1.

Zinaida Gerceanii
A na reszcie głosów... jest dopisany Igor Smirnov... No dobrze. Nie ma urny z Gagauzji, więc ostatnia urna. Kiszyniów i Mołdawia-Południe.

Obserwator wysypuje zawartość urny na stół.

Zinaida Gerceanii
O, proszę, proszę. Pełno głosów! Zobaczmy na kogo.

Obserwator OBWE chwyta Zinaidę za rękę, po czym odgarnia z kupki sfałszowane przez Zinaidę głosy, następnie wyrzuca je do kosza i kiwa palcem na Zinaidę.

Zinaida Gerceanii
Doprawdy nie wiem skąd wzięły się te głosy na Mihaia... Poważnie. No dobrze, liczmy te uczciwe.

Mihai Ghimpu
Jak na oko, coś koło trzydziestu głosów. Jaka to frekwencja?

Marian Lupu
W przybliżeniu coś koło 0%.

Zinaida Gerceanii
Jeden głos na Mihaia... Jeden głos na mnie... Jeden na Mihaia... Jeden głos na mnie...

Marian Lupu
No, no... Idziecie łeb w łeb.

Zinaidzie trzęsą się ręce.

Zinaida Gerceanii
Leninie-Stalinie! Kto to widział, żeby to motłoch decydował o tak ważnej funkcji, jak prezydent kraju...

Marian Lupu
Faktycznie absurd.

Mihai Ghimpu
No licz te głosy, bo nie wytrzymam...

Zinaida Gerceanii
Ręce mi się pocą...

Mihai Ghimpu
Spokojnie. Głosy zostały oddane. Nic już się nie zmieni.

Zinaida Gerceanii
Poczekaj, wytrę ręce.

Zinaida wstaje i idzie po ręcznik. Wyciera ręce i odwraca się.

Zinaida Gerceanii
Vasile, co ty...

Vasile trzyma w ręku butelkę z benzyną i zapałkę. Wylewa zawartość na głosy, po czym zapala ją i rzuca na stosik głosów. Wszyscy patrzą z rozdziawionymi ustami jak wszystkie głosy się spalają.

Zinaida Gerceanii
W zwolnionym tempie, biegnie w stronę stołu i rzuca się nań.
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!

Zinaida ląduje na stole i patrzy z bliska na tlące się skrawki głosów.

Zinaida Gerceanii
Niemal z płaczem.
Vasile... Dlaczego...

Vasile Tarlev
Mam przeszczepione serducho... A to było za dużo jak na moje nerwy.

Zinaida Gerceanii
Jezu.... Jaki był wynik?

Vasile Tarlev
Chyba 3-3...

Zinaida Gerceanii
KURWA!!! Co teraz!?

Obserwator OBWE
Wybory zostaną powtórzone za dwa tygodnie, a pani, pani Zinaido, zostanie najpewniej oskarżona o malwersacje wyborcze, a pan Tarlev o zniszczenie głosów. Złożę odpowiedni raport w OBWE. W skrócie, macie w plecy.

Obserwatorzy OBWE zaczęli nad czymś dywagować. Marian Lupu sięga do szafki i wyciąga z niej futerał na skrzypce, a z tegoż futerału wyciąga kałasznikowa.

Obserwatorzy patrzą z przerażeniem na Mariana.

Marian Lupu
Trzymając kałasznikowa.
Wypierdalać.

Marian zaczyna strzelać. Obserwatorzy i Mihai Ghimpu wybiegają z budynku.

Zinaida Gerceanii
My też powinniśmy albo wypierdalać, albo zgasić pożar. Ma ktoś gaśnicę?

Marian i Vasile kiwają przecząco głowami, po czym Marian i Zinaida wybiegają z budynku wynosząc Vasile siedzącego na wózku.

Marian, Vasile i Zinaida patrzą na płonący budynek.

Marian Lupu
Mówiłem już wam, jak wegetarianie chcieli mnie zjeść?

Vasile Tarlev
Przypomniał mi się Vladimir, a wam?

Marian Lupu
Chyba zostawiłem tam klucze od domu...

Zinaida Gerceanii
Odchodząc
Dobranoc.

Marian i Vasile dalej wpatrują się w płonący budynek, który zaczyna się powoli rozpadać.

Napisy końcowe na tle płonącego budynku rządu Mołdawii. Piosenka Don't Worry Be Happy by Bobby McFerrin.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Tyraspol TV. Gruby, wąsaty okularnik w brązowym garniturze siedzi na tle wściekle niebieskiego tła.

Prezenter Tyraspol TV
Za chwilę podam państwu wyniki wyborów na prezydenta Mołdawii, które zorganizował prezydent naszego niepodległego, w pełni komunistycznego kraju, Igor Smirnov!

Dom Igora Smirnova. Igor siedzi na kanapie i gryzie poduszkę.

Prezenter Tyraspol TV
Frekwencja wyborcza wyniosła 78,9% uprawnionych do głosowania mieszkańców Naddniestrza. 7% głosów było nieważnych.

Igor Smirnov nerwowo patrzy w ekran.

Prezenter Tyraspol TV
Drugie miejsce, z wynikiem 24,6% zajął Igor Smirnov.

Igor Smirnov
Wstając i sięgając po kieliszek szampana.
Tak! Drugie miejsce!

Chwila ciszy.

Igor Smirnov
Jak to drugie miejsce!?

Prezenter Tyraspol TV
Natomiast aż 68,4% głosujących wybrało nowy szampon CzarnaGłowa o zapachu rumianku i to właśnie on zostanie prezydentem Mołdawii, jeśli OBWE uzna wyniki wyborów.

Igor patrzy tępo w telewizor, w którym grupa ekspertów zaczyna omawiać wyniki wyborów. Kieliszek wypada z ręki Igora i rozbija się o podłogę.

Widok na apartamentowiec Igora Smirnova.

Igor Smirnov
JA PIERDOLĘ!!!... KURWAAAAAA!!!!!

Ankieta użytkowników.

Czyj powrót chciałbyś zobaczyć w tym sezonie...
Benedykta XVI i Cyryla I - 66 głosów
Baracka Obamy, Manmohana Singha, Blaise'a Compaore i Traiana Basescu - 40
Osamy bin Ladena - 9
Ban Ki-moona - 2
Vladimira Putina i Dmitrija Medvedeva - 34
Gracjana Roztockiego - 8
Królowej Elżbiety II, Księcia Karola i Księcia Filipa - 2
Innych występujących już bohaterów - 1
Nie! Nie chcę powrotów! Chcę nowych postaci! A jak nie, to wpierdolę autorowi! - 7
Ja też nie chcę powrotów, ale nie wpierdolę autorowi. - 7


Jak oceniasz dotychczasowy przebieg sezonu?
Super, super, super! (10) - 94 głosy
Świetnie! (8-9) - 34
Dobrze! (7) - 19
Nieźle (6) - 10
Może być (5-4) - 4
Słabawo (3) - 2
Kiepsko (2) - 1
Fatalnie (1) - 4 (taa, i akurat by czytali do tej pory :P)


Odcinek 45 („Black Dawn: For The Rescue!”/„Czarny poranek: Na ratunek!”)

Szpital w Harare.

Vladimir leży w łóżku i ogląda Tyraspol TV w małym szpitalnym telewizorku.

Prezenter stacji Tyraspol TV
Niestety, nie udało nam się skontaktować z panem Szamponem CzarnaGłowa, który wygrał niedawne wybory prezydenckie w Mołdawii. Przypomnę też, że oszukańcze wybory przeprowadzane przez rząd mołdawski zostały odwołane.

Vladimir Voronin
Aaaaaa!!!

Murzyn mówiący po rosyjsku
Zawołać pielęgniarkę z kaczką?

Vladimir Voronin
Jakie wybory w Mołdawii!? To ja jestem prezydentem!!!

Murzyn mówiący po rosyjsku
Nie. Teraz jest nim Szampon.

Vladimir Voronin
Zawołaj pielęgniarkę z kaczką.

Murzyn kiwnął głową i wyszedł.

Vladimir zamyślił się.

Retrospekcja. Vladimir leży w tyraspolskim szpitalu po operacji zszycia jelit.

Marian Lupu
Z Obamy jest fajny gość. Dał nam wizytówkę z numerem telefonu, pod który mamy dzwonić, gdybyśmy potrzebowali wezwać jego Drużynę Trzech Czarnych.

Vladimir patrzy na wizytówkę.

Vasile Tarlev
Kiedyś też zostanę superbohaterem.

Z powrotem w Zimbabwe. Vladimir sięga po telefon leżący na szafce obok. Z trudem chwyta słuchawkę między gips i powoli wystukuje numer.

Vladimir Voronin
Pięć, pięć, pięć, siedem, siedem, sześć, osiem, osiem, trzy, dwa, siedem, siedem, dwa, dwa, jeden, pięć, gwiazdka... i chińska literka oznaczająca "lustro"... Hm... Jaka byłą kombinacja na nią... Ach... Po gwiazdce siedem, siedem, trzy, dwa, jeden, siedem, pięć, pięć, dwa, dwa, dziewięć, zero, zero, sześć. O.

Waszyngton. Barack Obama rozmawia z jakimiś poważnie wyglądającymi ludźmi.

Jeden z ważnych gości
I jak, możecie to zrobić?

Barack Obama
Yes, we can!

Dzwoni jeden z kilku telefonów na biurku Obamy.

Barack Obama
A teraz panów przeproszę. Ważny telefon.

Panowie wychodzą. Obama podnosi słuchawkę.

Barack Obama
Tu Mister B, przywódca Drużyny Trzech Czarnych, do usług.

Czołówka

Słyszymy wzniosłą, wojenną muzykę. Gzk=Głos zza kadru. Nazwiska pojawiają się również w formie napisów.

Widzimy czarnoskórego wojownika z włócznią na pustyni. Wojownik ten wykonuje kilka efektownych obrotów włócznią po czym rzuca przed siebie trafiając w innego czarnoskórego człowieka. Wojownik ten doskakuje do niego, wyrywa włócznię z kawałkiem ciała i zaczyna go jeść jak kurczaka na patyku. Następuje zbliżenie i zatrzymanie akcji w momencie gryzienia, tło zmienia się na jednolite brązowe.
Gzk: BLAISE COMPAORE
Widzimy Hindusa w fioletowym stroju. Po chwili słyszymy krzyk kobiety. Hindus biegnie przez tłum, skacze po rykszach, po czym zatrzymuje się i łapie spadającą kobietę. Zatrzymanie akcji (przy zmianie tła na bordowe) gdy oboje uśmiechają się do siebie.
Gzk: MANMOHAN SINGH
Widzimy nagiego białego mężczyznę ubabranego błotem. Biegnie przez łąkę podskakując z bólu, gdyż nie ma butów. Na koniec widzimy jak upada w błoto. Zatrzymanie akcji przy zmianie tła na ciemnobrązowe, gdy mężczyzna podnosi głowę z kałuży błota.
Gzk: TRAIAN BASESCU
Widzimy czarnoskórego mężczyznę w jakimś pokoju. W efektowny sposób kolejno zakłada mundur, wojskowe buty, hełm, montuje karabin, kamera za każdym razem robi efektowne zbliżenie na każdą z części garderoby, którą zakładał na siebie (między innymi ukazując bokserki w różowe króliczki). Na koniec widzimy jak wyskakuje przez okno piętrowego budynku, biegnie między samochodami po autostradzie, po czym dopada do restauracji fast-food i widzimy jak w zwolnionym tempie odgryza kawałek hamburgera.
Gzk: AND BARACK OBAMA AS MISTER BI
Gzk: IN PTOK BENTONICZNY'S PRODUCTIONS COOPERATED WITH NONSENSOPEDIA...
Gzk: BLACK DAWN: FOR THE RESCUE!

Barack i Vladimir rozmawiają przez telefon.

Vladimir Voronin
Rozmowa toczy się po rosyjsku.
Barack? Musisz mi pomóc!

Barack Obama
A w czym problem!? Mister B pomoże!

Vladimir Voronin
No... To właściwie też, ale musisz mi pomóc przedostać się do Mołdawii.

Barack Obama
A z kim mam przyjemność?

Vladimir Voronin
To ja, Vladimir. Voronin.

Barack Obama
Aha... JEZUS MARIA!!!! VLADIMIR! PRZECIEŻ TY NIE ŻYJESZ!!!

Barack rzuca słuchawką i cofa się do okna.

Barack Obama
AAAAAAAAAAAAAAAA!!! On mnie prześladuje po śmierci!

Vladimir Voronin
Barack? Barack? Proszę cię, nie wydurniaj się... Nie teraz!

Barack podnosi słuchawkę.

Barack Obama
Dlaczego prześladujesz mnie po śmierci...

Vladimir Voronin
Eee?

Barack Obama
Skąd dzwonisz?

Vladimir Voronin
Z Zimbabwe

Barack rzuca słuchawką i cofa się do okna.

Barack Obama
AAAAAA!!!! On dzwoni z piekła!!! Zostanę potępiony! Boże, wybacz mi!

Vladimir Voronin
Barack, nie wydurniaj się!

Barack Obama podnosi słuchawkę.

Barack Obama
Jak mam ci pomóc wydostać się z piekła?

Vladimir Voronin
Przyleć tu.

Barack Obama
Co? Jak? Czym!?

Vladimir Voronin
Samolotem...

Barack Obama
No tak, no tak...

Obama zmarszczył czoło i wyprostował się.

Barack Obama
Drużyna Trzech Czarnych na pewno ci pomoże!

Barack odkłada słuchawkę, po czym podnosi blat biurka, odsłaniając ukryte przyciski. Widzimy przyciski uruchamiające rakiety nuklearne, powodujące wybuchy wulkanów, a także taki, który wystrzeliwuje Biały Dom w bezpieczne miejsce. Obok tych przycisków jest przycisk oznaczony napisem DTC.

Barack wciska czarny przycisk z napisem DTC.

Indie. New Delhi. Manmohan Singh rozmawia z jakimiś ważnymi ludźmi. Słychać jak jego zegarek zaczyna piszczeć.

Manmohan Singh
Przepraszam. Muszę wziąć lekarstwo.

Manmohan idzie do łazienki. Zamyka drzwi i siada na sedesie, a następnie naciska przycisk umieszczony za dolnopłukiem. Sedes, wraz z Manmohanem, zjeżdża w dół, a na jego miejscu pojawia się inny sedes.

Rumunia. Bukareszt. Traian Basescu ogląda telewizję. Jego zegarek dzwoni.

Traian Basescu
O nieeeee...

Traian wyłącza telewizor, po czym rozkłada się na kanapie. Następnie naciska na pilocie jakiś przycisk i kanapa składa się, pochłaniając Traiana Basescu.

Traian Basescu
Aaaaa! Utknąłem!

Kanapa przytrzasnęła rękę i nogę Traiana. Traian maltretuje pilota wolną ręką i po chwili jest już całkowicie pochłonięty przez kanapę.

Burkina Faso. Wagadugu.

Jakiś murzyn (nie Blaise Compaore) siedzi w gabinecie prezydenta Burkina Faso. Dzwoni zegarek z kukułką zawieszony na ścianie. Murzyn podchodzi do zegarka.

Murzyn
Dziwne...

Murzyn dotyka zegarka i po chwili wpada do zapadni.

Waszyngton. Biały Dom. Barack Obama podnosi jedną z książek w regale i w podłodze odsuwa się klapa. Barack wskakuje tam i zjeżdża po zjeżdżalni do Tajnego Centrum Dowodzenia, gdzie jest kilka ekranów. Po chwili się włączają i ukazują się na nich twarze kolejno: Manmohana singha, zniesmaczonego Traiana Basescu i przerażonego murzyna z Burkina Faso. Każdy z nich siedzi w swoim Centrum Dowodzenia. Hinduskie jest pełne figurek Wisznu, Rumuńskie przypomina bunkier, a afrykańskie przypomina drewnianą chatę.

Barack Obama
A ty to kto?

Murzyn
GDZIE JA JESTEM!?!

Barack Obama
Gdzie jest Blaise Compaore!?

Murzyn
Nie ma go w tej chwili.

Barack Obama
Mianuję cię pełnomocnikiem naszej drużyny! Masz przekazać informacje Blaise'owi.

Murzyn
Ale...

Barack Obama
Milczeć! Mamy naszą drugą misję! Musimy pomóc Vladimirowi Voroninowi przedostać się z Zimbabwe do Mołdawii.

Traian Basescu i Manmohan Singh
Przecież on nie żyje!

Murzyn
O kim mówimy?

Manmohan Singh
Przecież go zabili! Nie mógł uciec!

Barack Obama
A jednak okazuje się, że żyje.

Manmohan Singh
Ale jak!?

Barack Obama
Nie wiem. Ty mi powiedz. Jesteś buddystą.

Manmohan Singh
Hinduistą.

Barack Obama
Tak... Tak czy inaczej musimy pomóc Vladimirowi Voroninowi dostać się do Mołdawii.

Manmohan Singh
Co? Nie może sam polecieć!?

Barack Obama
Nie. Air Zimbabwe nie da się nigdzie dolecieć.

Traian Basescu
To co robimy?

Barack Obama
Wszyscy macie przylecieć do Waszyngtonu, a następnie rozpoczniemy akcję.

Murzyn
Co to za cyrk!?

Barack Obama
Przekaż panu Blaise'owi, że ma się natychmiast udać do Waszyngtonu.

Murzyn
Ale...

Barack Obama
Wykonać! Bez odbioru!

Obama wyłącza ekrany i siedzi zadowolony na krześle. Po chwili wstaje, marszczy czoło i patrzy na dziurę w ścianie, która jest zakończeniem zjeżdżalni, którą tu zjechał.

Barack Obama
No i jak ja mam się wydostać na górę?

Szpital w Harare.

Vladimir Voronin
Ej... Mógłby ktoś zabić tego pająka co siedzi na ścianie? Boję się go.

Murzyn mówiący po rosyjsku.
Po co? Jak go zabiję, to przyjdzie kolejny.

Vladimir Voronin
Nienawidzę tego kraju...

Szpital w Wagadugu.

Murzyn
Jakiś czarny koleś kazał mi dostarczyć pana Blaise'a do Waszyngtonu. To chyba coś ważnego.

Lekarze popatrzyli na siebie ze zdziwieniem, po czym gdzieś poszli.

Po jakimś czasie Lekarze wracają i wiozą ze sobą Blaise'a Compaore. Jest zawinięty w kaftan, ma na twarzy maskę i jest przywiązany na stojąco do wózka. Ma błędy wzrok.

Lekarz
Jest pan pewien, że chodzi właśnie o pana Compaore?

Murzyn
Właściwie to nie wiem, czy on wiedział co robić... On musi być tak zawinięty?

Lekarz
Leczymy go na kuru, a do tego psychiatra stwierdził schizofrenię. Tak jest bezpieczniej.

Lekarz 2
Niech pan weźmie jeszcze to.

Murzyn
Co to?

Lekarz 2
Pampersy.

Murzyn
Że co? O Jezu...

Lekarz
A te zastrzyki należy mu robić co sześć godzin.

Murzyn
A jak nie?

Lekarz
To będzie kiszka...

Murzyn wziął leki, pampersy i wózek z prezydentem, po czym wyszedł ze szpitala.

Blaise Compaore
Śliniąc się.
Hi, hi, hi...

Później, na lotnisku w Wagadudu.

Celnik
Uhm... Czy na pewno pan Compaore musi lecieć do Waszyngtonu w tym stanie?

Murzyn
Szczerze wierzę, że chodzi o jakąś nowoczesną terapię, ale obawiam się, że to tylko taka moja złudna nadzieja...

Celnik
Rozumiem. Ku chwale ojczyzny panie Compaore!

Jeszcze później, w Waszyngtonie. Jakiś Amerykanin wprowadza Manmohana Singha, Traiana Basescu i Murzyna wiozącego Blaise'a Compaore na wózku do gabinetu pana Obamy.

Amerykanin
Jeśli pan Obama się was spodziewał, to powinien się tu za chwilę pojawić. Poczekajcie tu.

Goście się rozgościli w gabinecie Obamy. Murzyn zaczął zmieniać pieluchę Blaise'owi.

Manmohan Singh
Ciekawe gdzie jest Barack... To nieuprzejme z jego strony.

Głuchy głos spod podłogi
Ej! Kto tam jest!?

Traian Basescu
Padając na kolana
Boże! Tu jestem!

Manmohan Singh podszedł do ściany i zobaczył wąskie wejście do zjeżdżalni.

Manmohan Singh
Barack!? To ty?

Barack Obama
Tak! Wyciągnijcie mnie stąd!

Manmohan Singh
Nie możesz wyjść!?

Barack Obama
Kurwa, nie! Wyciągnijcie mnie stąd!

Traian Basescu
Barack, jak robotnicy zbudowali ten loch, jeśli nie można wyjść?

Chwila ciszy.

Barack Obama
Wyciągnijcie mnie stąd! Lina jest w szafie.

Później. Gdy już wyciągnięto Obamę.

Barack Obama
A co tu robi Hannibal Lecter?

Murzyn
Ma schizofrenię albo kuru... Albo jedno i drugie.

Barack Obama
Bzdury. To przecież Blaise. Zdejmę mu maskę, bo się biedak męczy.

Murzyn
Kiepski pomysł...

Barack Obama
A jak ty się w ogóle nazywasz?

Murzyn
Goodluck Thankgod.

Barack Obama
Twoi rodzice byli idiotami, prawda?

Goodluck Thankgod
Nie, Nigeryjczykami...

Barack Obama
No tak...

Barack zdejmuje maskę Blaise'owi, który momentalnie gryzie go w palec.

Barack Obama
Ugryzł mnie! Ugryzł!

Goodluck Thankgod
Mówiłem.

Barack chwycił wózek z Blaisem i wepchnął go do zapadni ze zjeżdżalnią.

Blaise Compaore
Hiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!

Goodluck Thankgod
Jak go wyciągniemy?

Barack Obama
A nie moglibyśmy go tam zostawić?

Manmohan Singh
Obwiązując się liną
Ech... Zejdę po niego.

Barack Obama
Dobrze... Ach, Traian. Zapomniałbym.

Barack wyciąga wiadro z szafy. Wiadro jest wypełnione brązową farbą. Oblewa nią Traiana.

Traian Basescu
Co do...

Barack Obama
Malowany Białas... Zapomniałeś.

Traian Basescu
Kurwa mać! To był mój najlepszy garnitur!

Barack Obama
No tak... ale teraz go zdejmij. Lepiej będzie wyglądać, jak będziesz cały brązowy.

Traian Basescu
Szlag!

Później, na pokładzie samolotu. Traian siedzi półnagi z opaską na biodrach. Jest pomalowany na brązowo i ewidentnie nie jest z tego powodu szczęśliwy. Barack Obama ma na sobie mundur, a Manmohan Singh oprócz zwykłego stroju galowego, ma na głowie, oprócz turbanu, czapkę żołnierza U.S. Army.

Manmohan Singh
Oby nikt mi nie zrobił zdjęcia w tej czapce. Muszę ją mieć na sobie?

Barack Obama
Tak.

Traian Basescu robi zdjęcie Manmohanowi.

Manmohan Singh
Zaczynam się irytować.

Blaise Compaore
Hi, hi, hi...

Manmohan Singh
Musieliśmy go brać?

Barack Obama
Jesteśmy drużyną, a drużyna trzyma się razem!

Manmohan Singh
Tak... Pogram w Snake'a na iPhonie. Co prawda grafika już nie ta, ale gra i tak jest ponadczasowa.

Barack Obama
iPhone? Phi! Co za staroć. Mnie koleś od Apple'a przesłał wczoraj prototyp iPada! Patrz jakie cudo!

Obama wyciąga iPada z torby.

Manmohan Singh
Trochę nieporęczny...

Barack Obama
Ale ile mogę ściągnąć muzyki i mogę przeglądać internet. Kocham mojego iPada!

Stewardessa
Proszę wyłączyć telefony. To źle działa na samolot.

Barack Obama
Upuszczając iPada na podłogę. Ups!

Manmohan Singh
He, he. uPad...

Barack Obama
Strasznie zabawne. Podnosi iPada. Co jest... Nie! Nie działa... Nieeeeeeee!

Manmohan Singh
A mój iPhone jest jak nowy.

Traian Basescu
A ja nie rozumiem czemu zabraliście mi moje Blackberry. Dlaczego!?

Barack Obama
Haaaalo! Mamy 2009 rok! Blackberry to melodia przeszłości!

Traian Basescu
A ja lubię Blackberry.

Barack Obama
Sranie nie Blackberry.

Traian Basescu
Mogę zobaczyć iPada?

Barack Obama
Jasne. Tylko nie zadrap ekranu.

Traian Basescu
Nie ma obawy...

Traian bierze iPada, po czym przykłada do podłogi i jednym sprawnym kopnięciem przełamuje na pół. Obama patrzy przerażony na Traiana, który ze spokojem oddaje mu komputer.

Traian Basescu
Ale masz fajny komputer.

Barack Obama
Zaraz wrócę. Muszę wziąć coś na uspokojenie...

Później.

Barack Obama
DLACZEGO!!?!?!?! Co ci odpierdoliło!?

Goodluck Thankgod
Mogłeś dać go mnie...

Traian Basescu
Uspokój się, Barack. To tylko iPad. Kupisz sobie takiego samego jak się pojawi w sklepach.

Barack Obama
Ale... Aaaach!

Traian Basescu
No i jestem pierwszy, który zniszczył iPada.

Gdzieś indziej, znacznie wcześniej.

Pracownik Apple
Dobra, ten iPad idzie dla Obamy, zapakuj go... Ups!

Pracownik upuszcza iPada, który wpada wprost pod koła widlaka.

Pracownik Apple
Przyniosę inny.

Z powrotem na pokładzie samolotu.

Barack Obama
I tak ten iPad był głupi...

Później.

Barack sięga do skrytki i wyciąga spadochrony, które podaje każdemu z lecących.

Barack Obama
Załóżcie to. Za chwilę skaczemy.

Traian Basescu
Co? Ale...

Barack Obama
Ale to jest w przedszkolu. Prawdziwi twardziele w filmach nigdy nie lądują tylko skaczą na spadochronie. Nie marudzić, tylko zakładać!

Później, w luku bagażowym, w podłodze jest otwarta klapa.

Barack Obama
Pierwszy skacze Blaise, bo jest najcięższy!

Goodluck Thankgod
Nie wiem czy to...

Barack wypycha z samolotu Blaise'a, który wciąż jest zawinięty w kaftan i przywiązany do wózka.

Barack Obama
Teraz ty Thankgod. Zakładaj ten spadochron.

Goodluck Thankgod
Już założyłem. A to jest spadochron Blaise'a.

Barack Obama
Ups...

Chwila ciszy.

Barack Obama
Nic mu nie będzie, prawda?

Thankgod wzruszył ramionami i wyskoczył.

Po chwili wszyscy wyskoczyli.

Szata Manmohana cała zawinęła mu się wokół tułowia i głowy. Wiatr zwiał opaskę biodrową Traiana, natomiast Goodluck i Barack lecieli normalnie.

Tymczasem Blaise frunął w stronę ziemi.

Blaise Compaore
Hi, hi, hi...

Blaise leci przez chwilę, po czym trafia wprost w... przelatujący jednoosobowy samolot ze szklaną kabiną. Blaise trafia prosto w nią, rozbijając klapę i wpadając wprost na zaskoczonego pilota.

Pilot
Aaaaaaaaaaaaaa!!!

Blaise Compaore
Hi, hi, hi!

Samolot wykonuje kilka dziwnych manewrów.

Barack Obama
Przez krótkofalówkę.
Atakują nas! Czerwony baron na szóstej... Uhm... dwunastej...

Po chwili.

Barack Obama
Szlag! Nie dałem im krótkofalówek.

Samolot zaczepia skrzydłem o spadochron Traiana Basescu.

Traian Basescu
Dlaczego jaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!

Samolot zaczyna pikować.

Traian Basescu
Jeśli nie wejdę do kabiny i się nie katapultuję, to się zabiję!

Traian zaczyna się podciągać w stronę skrzydła. Udaje mu się to. Nadludzkim wysiłkiem dociera do kabiny.

Barack Obama
Obserwujący to przez lornetkę.
Zaproponuję mu udział w Nieustraszonych.

W kabinie.

Pilot
Aaaaaaaa!!!

Blaise Compaore
Hi, hi, hi...

Traian Basescu
Za ciasno tu! Gdzie jest katapultowanie się!?

Ziemia szybko się zbliża.

Barack Obama
To nie wygląda za dobrze.

Barack Obama odcina spadochron i zaczyna spadać w stronę spadającego samolotu z nieco większą niż dotychczas prędkością.

Barack Obama
Lecę po was!

Nieco dalej.

Manmohan Singh
Ktoś przy tym wszystkim ucierpi

Manmohan patrzy w bok i widzi Goodlucka Thankgoda spychanego przez wiatr w jego stronę.

Manmohan Singh
Na wszystkich hinduistycznych bogów!

Thankgod wpada w Manmohana i zaplątuje się razem z nim.

TO BE CONTINUED

Napisy końcowe na tle zaplątujących się w spadochrony Manmohana i Thankgoda. Piosenka I Gotta Feeling by Black Eyed Peas.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Mołdawia. Gagauzja.

Wojciech Cejrowski
Jesteśmy w Gagauzji. Żyje tu niezbadane jeszcze plemię Wegetarian, które rzekomo ma się dopuszczać barbarzyńskiego zwyczaju kanibalizmu. Tuż za tym lasem znajduje się ich wioska, gdzie sprawdzę, czy rzeczywiście jedzą ludzi. Dotarłem tutaj naszą furgonetką, ale nie ma tu dróg asfaltowych. To jest dziki kraj. W samym środku Europy! No, może nie do końca, tak trochę na wschodzie, ale dotychczas takie plemiona widzieliśmy tylko w Afryce i Ameryce Południowej. Nie wiem na jakim są etapie rozwoju. Mam ze sobą jednak kilka rzeczy z cywilizowanego świata. Mam Alka Seltzer, dzięki któremu mogę robić za szamana, mam latarkę, dzięki której mogę robić za boga światła i mam Biblię. Pójdę tam boso, nawrócę ich na chrześcijaństwo i wsadzę im palce do nosów.

Wojciech Cejrowski idzie w stronę wioski Wegetarian.

Wojciech Cejrowski
Naprawdę ciężko się poruszać po tym kraju. Łatwiej mi się podróżowało po Amazonii.

Wojciech Cejrowski dociera do wioski Wegetarian. Jest tam kilka chatek z patyków i wielki dół pośrodku wioski. Kilku Wegetarian ubranych w niebiesko-czerwone stroje i dziwne niebieskie czapki wychodzi naprzeciw przybyszowi.

Wojciech Cejrowski
Nie wiem jakim językiem mówią, ale odkąd porozumiałem się z pewnym indiańskim plemieniem znając w języku ich sąsiadów tylko słowa "nóż", "małpa" i "jeden", to nic nie jest mi straszne.

Jeden z Wegetarian
X'bug ghak durkt bdug?

Wojciech Cejrowski
Pewnie pierwszy raz widzą przybysza z odległego kraju. Na szczęście Biblia przełamuje wszelkie bariery językowe.

Wojciech Cejrowski
Do przybyszów.
Przyniosłem wam Biblię! Porzućcie swoich bożków i przyjmijcie do siebie władzę jedynego Boga!

Jeden z Wegetarian
Gruk bak dahtuk'badug!

Drugi z Wegetarian
Sa'atuk! Avruhk!!!

Trzeci z Wegetarian
Sa'atuk! Sa'atuk! Sa'atuk!

Wojciech Cejrowski
Chyba wzywa współplemieńców, aby powitać mnie i Boga jak... bogów.

Wegetarianie wybiegają z domów. Jeden z Wegetarian ogłusza Wojciecha Cejrowskiego maczugą.

Operator kamery
Ja pierdolę!

Operator kamery ucieka. Obraz się trzęsie tak jak biegnie.

Jeden z Wegetarian goniących operatora kamery
Dahtuk'badug! X'hat bak sa'atuk!!!

Kamera upada. Widzimy jak Wegetarianie wiążą operatora i ciągną go do wioski.

Ankieta użytkowników.

Jak stawiasz, kto zginie w kolejnym odcinku?
Barack Obama 24
Manmohan Singh 3
Traian Basescu 5
Blaise Compaore 15
Goodluck Thankgod 13
Pilot 7
Wojciech Cejrowski i kamerzysta 75
Wszyscy wyżej wymienieni 23
Nikt 98

Odcinek 46 („Black Dawn: For The Rescue!/Punching Spree”/„Czarny Poranek: Na ratunek/Szał uderzania”)

Głos zza kadru W poprzedniej Planecie Mołdawii... (widzimy odpowiednie sceny z poprzedniego odcinka). Vladimir Voronin dowiedział się o wyborach w Mołdawii, więc wezwał Baracka Obamę, aby wraz z Drużyną Trzech Czarnych (i Malowanego Białasa) przybyli do Zimbabwe, aby pomóc mu się stamtąd wydostać. Członkowie Drużyny doznali szoku, ale wyruszyli z misją ratunkową. I tak Barack Obama, Manmohan Singh, Traian Basescu oraz opiekujący się Blaisem Compaore Goodluck Thankgod polecieli do Afryki, gdzie skoczyli na spadochronach. Niestety, miały miejsce różne komplikacje. Czy wszyscy przeżyją? Czy Vladimir powróci do Mołdawii? Kto zostanie prezydentem Mołdawii? Odpowiedzi na niektóre z tych pytań już w tym odcinku, Black Dawn: For The Rescue!/Punching Spree

Słyszymy wzniosłą, wojenną muzykę. Gzk=Głos zza kadru. Nazwiska pojawiają się również w formie napisów.

Widzimy czarnoskórego wojownika z włócznią na pustyni. Wojownik ten wykonuje kilka efektownych obrotów włócznią po czym rzuca przed siebie trafiając w innego czarnoskórego człowieka. Wojownik ten doskakuje do niego, wyrywa włócznię z kawałkiem ciała i zaczyna go jeść jak kurczaka na patyku. Następuje zbliżenie i zatrzymanie akcji w momencie gryzienia, tło zmienia się na jednolite brązowe.
Gzk: BLAISE COMPAORE
Widzimy Hindusa w fioletowym stroju. Po chwili słyszymy krzyk kobiety. Hindus biegnie przez tłum, skacze po rykszach, po czym zatrzymuje się i łapie spadającą kobietę. Zatrzymanie akcji (przy zmianie tła na bordowe) gdy oboje uśmiechają się do siebie.
Gzk: MANMOHAN SINGH
Widzimy nagiego białego mężczyznę ubabranego błotem. Biegnie przez łąkę podskakując z bólu, gdyż nie ma butów. Na koniec widzimy jak upada w błoto. Zatrzymanie akcji przy zmianie tła na ciemnobrązowe, gdy mężczyzna podnosi głowę z kałuży błota.
Gzk: TRAIAN BASESCU
Widzimy czarnoskórego mężczyznę w jakimś pokoju. W efektowny sposób kolejno zakłada mundur, wojskowe buty, hełm, montuje karabin, kamera za każdym razem robi efektowne zbliżenie na każdą z części garderoby, którą zakładał na siebie (między innymi ukazując bokserki w różowe króliczki). Na koniec widzimy jak wyskakuje przez okno piętrowego budynku, biegnie między samochodami po autostradzie, po czym dopada do restauracji fast-food i widzimy jak w zwolnionym tempie odgryza kawałek hamburgera.
Gzk: AND BARACK OBAMA AS MISTER BI
Gzk: IN PTOK BENTONICZNY'S PRODUCTIONS COOPERATED WITH NONSENSOPEDIA...
Gzk: BLACK DAWN: FOR THE RESCUE!
Gzk: PUNCHING SPREE!

Gdzieś nad Zimbabwe. Wracamy do momentu w którym zakończył się poprzedni odcinek. Goodluck Thankgod zaplątuje się z Manmohanem Singhiem w spadochron. Zaczynają spadać coraz szybciej.

Manmohan Singh
Na litość Wisznu! Zabijemy się!

Goodluck Thankgod
Użyj jakichś hinduistycznych mocy!

Manmohan Singh
Umiem się tylko reinkarnować!

Goodluck Thankgod
Że... Co!?

Manmohan i Goodluck spadają przez chwilę w milczeniu.

Goodluck Thankgod wyciąga nóż.

Manmohan Singh
Co ty...

Goodluck Thankgod odcina Manmohana Singha.

Goodluck Thankgod
Spadniesz, zabijesz się i zreinkarnujesz, a ja spadnę bezpiecznie!

Goodluck odcina Manmohana i jego spadochron. Goodluck ponownie spada powoli na spadochronie a Manmohan leci w dół.

Manmohan Singh
Tylko żartowałeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeem!!!

Goodluck Thankgod
Ups...

Manmohan spada przez chwilę szybko, po czym jego hinduska suknia znowu zawija mu się wokół głowy tworząc bańkę wypełnioną powietrzem. Manmohan próbuje się uwolnić, zrywa częściowo suknię i rozwija turban, który wraz z suknią tworzy coś na kształt spadochronu.

Manmohan Singh
O Wisznu... Śiwa chyba musiał się zdrzemnąć.

Nieco wcześniej, nieco dalej. Barack Obama pikuje w dół.

Barack Obama
Lecę po was! Yes! I can!

Tymczasem Traian, nie mogąc znaleźć przycisku od katapulty, próbuje opanować samolot, robiąc przy tym klasyczną beczkę.

Traian Basescu i pilot
Aaaaaaaaaa!!!

Podczas robienia beczki pilot wypada z samolotu, natomiast wózek Blaise'a zaczepił się o pas i trzyma się samolotu niemalże siłą woli.

Traian patrzy na miejsce zwolnione przez pilota i wajchę z napisem "catapult". Niewiele myśląc pociąga za wajchę i wylatuje w powietrze wraz z krzesłem i zaczepionym na pasie Blaisem.

Traian Basescu
Aaaaaaaaaa!!!

W tym momencie Barack Obama doleciał do samolotu, wpadając prosto do kabiny. Samolot zaczął lecieć nieco w dół robiąc klasyczne śruby.

W tym czasie Traian leci wraz z Blaise'm i krzesłem w powietrzu. Otwiera się spadochron, a Traian, mający nie zapięty pas, spada z niego i leci do przodu.

Traian Basescu
Aaaa! Takie rzeczy się nie zdarzają!!

Przywiązany do wózka Blaise, wisząc do góry nogami, spada, mając wózek przywiązany do krzesła, za pomocą pasa bezpieczeństwa, a do krzesła przyczepiony jest spadochron.

Traian Basescu
Lecąc bardziej poziomo niż pionowo.
Super...

Traian widzi nagle opadającego w dół Goodlucka Thankgoda, który spada spokojnie na spadochronie.

Goodluck Thankgod
Widząc lecącego Traiana; słyszymy z perspektywy Traiana
Ubożej!

Traian Basescu
Co!?!?

Goodluck Thankgod
Ubożej!!

Traian uderza w Thankgoda. Ostry haczyk na lince zrywa Traianowi przepaskę biodrową, a sam Traian ląduje w linach, zaplątując się idealnie w taki sposób, że jego krocze bezpośrednio kontaktuje się z twarzą Thankgoda.

Goodluck Thankgod
Zabierz mi to z twarzy! TFU! Krzyczałem "Uważaj!"

Train Basescu
Nie pluj na mnie! To prawie jak gwałt!

Goodluck Thankgod
Kto kogo gwałci!?

Traian Basescu
Mnie się pytasz!?

Nieco niżej. Manmohan leci w dół na swoim prowizorycznym spadochroniarze sporą prędkością. Widzi zbliżający się samolot Obamy.

Manmohan Singh
O nie...

Samolot Obamy, w którym widać nieprzytomnego Obamę, zaczepia o prowizoryczny spadochron Manmohana i porywa go ze sobą.

Manmohan Singh
Jak nie urok to sraczka... Jak nie sraczka to kretyn...

Barack odzyskuje przytomność. Widzi co się dzieje. Samolot leci stabilnie, ale zbliża się do ziemi.

Barack Obama
Houstone? We are screwed...

Barack widzi wajchę z katapultowaniem się i niewiele myśląc ciągnie za nią. Ponieważ fotel był już wystrzelony, mechanizm, który normalnie wystrzeliwuje fotel, wbija mu się w tyłek.

Barack Obama
OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!

Manmohan Singh
Fajnie. Jestem premierem Indii, czyli jestem na szczycie. Na bank po śmierci odrodzę się jako parias!

Barack Obama robi kilka manewrów samolotem, po czym zaczyna pikować w stronę dużej farmy. Na farmie stoi dwóch murzynów.

Murzyn 1
Do drugiego, w języku ndebele.
Pa jak jebnie!

Samolot uderza w farmę. Wypadkowi nie towarzyszy żadna eksplozja. Jedynie dwie wychudzone krowy zaczęły ślamazarnie oddalać się od miejsca wypadku.

Murzyn 1
Do drugiego, w języku ndebele
Ale urwał!

Murzyn 2
Do drugiego, w języku ndebele
Ale to było dobre!

Po chwili widzimy jak w oddali Traian i Thankgod lądują na ziemi.

Widzimy wrak samolotu. Manmohan leży obok, nieco zakrwawiony. Otwiera oczy, nerwowo maca się po ciele. Ma na sobie tylko majtki, a obok niego leży rozdarta suknia i poszarpany turban.

Manmohan Singh
Spokojnie, spokojnie, spokojnie, spokojnie...

Obama wygrzebuje się z wraku.

Barack Obama
No tośmy jakoś dotarli.

Barack ociera krew z twarzy i trzyma się za tyłek.

Barack Obama
Au... Żyjesz Manmohan?

Manmohan wstaje i podchodzi do Obamy.

Barack Obama
O, nic ci nie jest. Gdzie twoje ubranie?

Nic nie mówiąc, Manmohan nokautuje Obama precyzyjnym ciosem w twarz, podbijając mu lewe oko.

Nieco dalej. Widzimy spadochron, a pod nim coś się rusza i miota. Właściwie bije. Po chwili spod spadochronu wybiega nagi Traian Basescu. Jest pokrwawiony i ma rany szarpane. Za nim wybiega Goodluck Thankgod, mający poszarpane ubranie. Odbiegają i znikają z kadru, po czym spod spadochronu wyskakuje lew trzymający w pysku kawałek koszuli Goodlucka. Lew nie biegnie za nimi.

Traian i Goodluck biegną przed siebie.

Traian Basescu
Nie... Lubię... Cię...

Goodluck Thankgod
Zamknij się i biegnij! Kawałek stąd jest farma, na której rozbił się samolot. Tam pewnie są Barack i ten Hindus!

Kiszyniów. Dom Mariana Lupu. Zamek w drzwiach jest wyłamany. Marian i Vasile siedzą przy stole.

Vasile Tarlev
A może zabijemy Zinaidę i wtedy Mihai wygra walkowerem?

Vasile i Marian siedzą chwilę w milczeniu.

Vasile Tarlev
Pójdę po siekierę.

Vasile wychodzi. Marian patrzy się tępo w stronę zniszczonych drzwi.

Gdzieś w Zimbabwe. Manmohan zakłada mundur leżącego obok Obamy. Widzimy jak wiąże buty. Po chwili widzimy lufę pistoletu, którą ktoś przytyka do potylicy Manmohana.

Barack Obama
Oddaj mundur, bo się wkurwię...

Manmohan Singh
Uhm... Dobrze.

Widzimy nagiego Obamę z niebieskimi bokserkami w żółte kwiatki.

Barack Obama
Powiedz o tym komuś, a zrobię ci krzywdę...

Manmohan Singh
Dobrze...

Nieco później. Widzimy ubranego Obamę i nagiego Manmohana. Podchodzą do nich dwaj murzyni, którzy obserwowali spadający samolot.

Murzyn 1
W języku ndebele.
Uuuu... Źle polecieliście i walnęliście.

Murzyn 2
W języku ndebele.
Tragedia!

Manmohan i Obama spojrzeli na siebie porozumiewawczo.

Widzimy cztery murzyńskie nogi wystające spod wraku. Manmohan ma na sobie ubranie zdarte z murzynów. Obama trzyma w ręku granat.

Barack Obama
Sąd sądem, ale sprawiedliwość... Hops!

Barack rzuca granat, samolot eksploduje.

667, 668

Przybiegają Traian i Goodluck.

Goodluck Thankgod
Jezu...

Barack Obama
Miałeś mi mówić Mister Bi!

Barack patrzy na nagiego Traiana.

Barack Obama
Ubrałbyś się...

Traian Basescu
Ale...

Goodluck Thankgod
Co my teraz zrobimy!? Gdzie my jesteśmy!?

Barack Obama
Idziemy poszukać Blaise'a. A potem... A potem pójdziemy na północ!

Goodluck Thankgod
Czemu na północ?

Barack Obama
Jesteśmy w Afryce spalonej słońcem! Jak będziemy szli na północ, to będziemy się oddalać od słońca, proste?

Goodluck Thankgod
Eee... To chyba nie ma znaczenia...

Barack Obama
Bzdury Goodluck. Wyraźnie nie uważałeś w szkole na geografii. Każdy głupi wie, że na północy nie ma słońca.

Goodluck Thankgod
Właśnie, każdy głupi.

Ale Barack już nie słyszał tej inwektywy, gdyż ruszył przed siebie.

Traian Basescu
Manmohan, skąd masz te ciuchy.

Manmohan Singh
Straciłem swoje podczas spadania, więc wziąłem co lepsze od tych dwóch murzynów, którzy teraz płoną pod samolotem.

Traian Basescu
Spaliłeś ubranie?

Manmohan Singh
Sorki, tak bywa.

Później. Na sawannie.

Manmohan Singh
Patrzcie, tam coś wisi na drzewie!

Barack, Goodluck, Traian i Manmohan podbiegają do drzewa. Blaise wisi na nim do góry nogami. Jego normalnie czarna twarz jest fioletowa.

Barack Obama
O! To Blaise!

Blaise wymiotuje na stojącego pod nim Traiana.

Traian Basescu
Prawie płacząc
Aaaaa! Dlaczego zawsze ja!?

Barac Obama
Zdejmijcie go!

Nieznany głos
Po angielsku
Jesteście bandą totalnych idiotów!

Wszyscy się odwracają i widzą pilota.

Pilot
Pilot jest czarnoskóry.
Czy wyście się pozamieniali z downami na mózgi!?

Barack Obama
Kim pan jest?

Pilot
Ja wam dam! Ja to zgłoszę w ORGANIZACJI NARODÓW ZJEDNOCZONYCH! Nie wyjdziecie z pierdla do końca życia!

Barack Obama
Naprawdę pana nie kojarzę!

Pilot
Gdyby nie zapasowy spadochron, to bym się zabił! Popamiętacie mnie, gnoje!

Pilot odchodzi nieco kulejąc.

Barack Obama
Ciekawy człowiek...

Blaise znów zwymiotował na Traiana.

Goodluck Thankgod
Popatrz na to pozytywnie Traian. Ten zapach powinien odstraszać drapieżniki.

Traian Basescu
Chyba się popłaczę ze szczęścia...

Barack wchodzi na drzewo i odcina Blaise'a, który uderza głową w ziemię.

Goodluck kuca przy prezydencie, który ma dziwnie wykrzywioną szyję.

Goodluck Thankgod
Nie żyje. Zabił go pan.

669

Barack Obama
Nie...

Goodluck Thankgod
To kto go zabił?

Barack Obama
Grawitacja...

668

Blaise zaczyna charczeć.

Goodluck Thankgod
On żyje! On żyje!

Manmohan Singh
Czy tylko ja mam wrażenie, że skręcił kark?

Traian Basescu
Będzie sparaliżowany...

Goodluck Thankgod
Nie sądzisz, że nie zmienia to znacząco jego sytuacji?

Traian Basescu
No w sumie.

Barack Obama
No! Skorośmy się już zebrali, to idziemy szukać Vladimira Voronina, który jest gdzieś w tym kraju! Thankgod, bierz Blaise'a i idziemy.

Manmohan Singh
Chwilunia... Barack. Chcesz mi powiedzieć, że przywiozłeś nas tu i nie wiesz, gdzie tak naprawdę jest Vladimir Voronin!?

Barack Obama
No... Jest w Zimbabwe.

Manmohan Singh
Zimbabwe!? Zimbabwe!? Odbiło ci!? On może być wszędzie! Nie sprawdziłeś, gdzie jest!? Nie spytałeś go!?

Barack Obama
Nie.

Manmohan Singh
Nie kazałeś go odszukać wywiadowi!?

Barack Obama
Tylko mięczak korzysta z wywiadu...

Manmohan Singh
Bogowie, dajcie mi cierpliwość...

Barack Obama
Dajcie spokój. Przygoda i w ogóle...

Manmohan nokautuje Obamę jednym celnym ciosem w twarz, podbijając mu prawe oko.

CNN

Larry King
Witają państwa...

Naauma Delaney
Naauma Delaney.

Larry King
Nie wtrącaj mi się... Um... I Larry King. OBWE wydało właśnie oświadczenie w sprawie mołdawskich wyborów, stwierdzając, iż wybory przeprowadzone w Naddniestrzu nie zostaną uznane za prawdziwe, podtrzymując tym samym decyzję o powtórzeniu wyborów.

Naauma Delaney
W międzyczasie Rada Europy stwierdziła, że wybory w Naddniestrzu legalne a ich wyniki uznaje za reprezentatywne. Ostatecznie nowy prezydent Szampon CzarnaGłowa został wybrany za pomocą systemu "write-in", który polega na dopisywaniu kandydatów na karty do głosowania. Taki zwycięzca wyborów z pewnością musi cieszyć się dużym poparciem społecznym.

Larry King
W ten sposób mamy w Mołdawii niejasną sytuację, w której z jednej strony p.o. prezydenta jest obecnie premier Zinaida Gerceanii, z drugiej prezydentem Mołdawii jest Szampon CzarnaGłowa, a z trzeciej prezydentem separatystycznej republiki Naddniestrza jest Igor Smirnov. Sytuacja mogłaby się bardziej skomplikować tylko wtedy, gdyby Vladimir Voronin nagle zmartwychwstał.

Naauma Delaney
Też masz pomysły Larry...

Larry King
Co?

Naauma Delaney
Vladimir wstający z grobu. Wolne żarty.

Larry King
Zakład?

Naauma Delaney
Dobra, o co?

Larry King
Jeśli zmartwychwstanie, to dasz mi się przelecieć, a jeśli nie zmartwychwstanie do dnia wyborów, to ja dam się przelecieć tobie.

Naauma Delaney
Zgoda.

Po chwili.

Naauma Delaney
Zaraz...

Larry King
Hi, hi, hi...

Naauma Delaney
Ty stary zboczeńcu!

Larry King
Hi, hi, hi! Zgodziłaś się na wizji!

Naauma Delaney
Wiesz jak matki straszą swoje córki? "Nie puszczaj się, bo zostaniesz żoną Larry'ego Kinga!"

Larry King
Phi!

Naauma Delaney
A czy ty w ogóle możesz uprawiać seks!? Czy to jest KOSZERNE!?!?

Operator kamery
Dajcie jakieś reklamy... Albo coś...

Gdzieś w Zimbabwe. Drużyna Trzech Czarnych (i Malowanego Białasa) idzie w przypadkowym kierunku. Goodluck pcha wózek z Blaisem i Barackiem Obamą.

Traian Basescu
Masz świetny prawy prosty... Myślałeś o karierze w MMA?

Manmohan Singh
Uhm...

Traian Basescu
Co?

Manmohan Singh
Występuję czasem w galach amerykańskiego wrestlingu jako "Zabójcza Mantra". Incognito oczywiście.

Barack Obama odzyskuje przytomność.

Barack Obama
Zabójcza Mantra to ty!? Naprawdę!? Jesteś moim szesnastym ulubionym wrestlerem!

Traian Basescu
A kto jest pierwszy.

Barack Obama
Hulk Hogan... Zabójcza Mantra! Czemu nie mówiłeś!? Mam w domu kilka twoich zdjęć! Widziałem jak walczysz z Hoganem! To była walka!

Manmohan Singh
O Wisznu...

Barack Obama
Dasz mi swój autograf? Podpiszesz mi się na tyłku!?

Manmohan Singh
Jak się nie zamkniesz, to ci zrobię krzywdę...

Barack Obama
Ale...

Manmohan uderza Obamę w brzuch.

Barack Obama
Au...

Obama pada na ziemię. Goodluck przywiązuje go do wózka i Drużyna idzie dalej.

Zapadła noc.

Traian Basescu
I co my teraz zrobimy?

Manmohan Singh
Jeden z nas będzie czuwał a reszta będzie w tym czasie spać.

Wszyscy przytaknęli.

Manmohan Singh
Traian, ty pilnujesz od teraz.

Traian Basescu
Ok.

Drużyna rozłożyła się wokół ogniska, które rozpalił Goodluck.

Traian Basescu
Do kiedy mam pilnować?

Manmohan Singh
Do rana.

Traian Basescu
Ale...

Manmohan Singh
Nie mówiłem, że będą zmiany. Dobranoc.

Traiana Basescu
AAAAAAA!!!

Manmohan Singh
Nie wrzeszcz tak, bo drapieżniki się zbiegną. Weź pistolet Baracka. Jak zobaczysz lub usłyszysz coś potencjalnie niebezpiecznego, strzelaj.

Później. Ognisko zgasło. Nic nie widać. Słychać strzał.

Traian Basescu
AAAAAAAAAAAA!!!

Manmohan zapala latarkę Obamy.

Manmohan Singh
Co się stało?

Traian Basescu
Coś się otarło o moją nogę! Strzeliłem!

Manmohan skierował światło na nogę Basescu. Jego stopa krwawiła, a obok był bujny krzaczek.

Manmohan Singh
To był krzak. Owiń nogę moją koszulą, dobranoc.

Traian Basescu
Jestem ranny...

Rano.

Wszyscy się budzą, wstają i patrzą na ziemię. Leży tam drzemiący Traian Basescu. Widzimy go od pasa w górę.

Manmohan Singh
Traian... Traian...

Traian się budzi.

Traian Basescu
Tak? Au... Nogi mnie bolą...

Manmohan Singh
No właśnie...

Kamera pokazuje węża, który owija się wokół nóg Traiana i pełznie w stronę jego szyi.

Traian Basescu
Aaaaa! Zabierzcie to! Zatłuczcie go!

Jak na życzenie wszyscy zaczęli deptać i kopać węża, a właściwie Traiana. Wąż uciekł, a Traian zwymiotował krwią.

Barack Obama
No... Chodźmy dalej. Tak sobie pomyślałem, że na pewno Vladimir jest w Harare.

Manmohan Singh
A bazujesz to na...

Barack Obama
Absolutnie niczym.

Gdy wiele wody w Nilu upłynęło...

Drużyna dociera do Harare. Wszyscy są wyczerpani i zmęczeni.

Barack Obama
Chichocząc.
Ha ha ha... haaaarare!

Manmohan Singh
Całe szczęście...

Drużyna wchodzi do miasta.

Traian Basescu
Na bank jest w szpitalu.

Barack Obama
Słuszna uwaga.

Drużyna udała się do szpitala.

Zakonnik
Patrząc na Blaise'a.
Ojej! Biedak! Co mu się stało!? Zaraz go przerobimy na organy... Um... Wyleczymy.

Barack Obama
A tak, zajmijcie się nim. Szukamy pana Voronina.

Zakonnik
Sala 6.

Drużyna udała się do sali szóstej.

Vladimir Voronin
Ale żeście się grzebali...

Barack podszedł do Vladimira i uderzył go w brzuch.

Barack Obama
Czy ty wiesz przez co przeszliśmy próbując się do ciebie dostać!?

Manmohan uderza Obamę w twarz.

Manmohan Singh
Czy ty wiesz, że to wszystko przez twoją głupotę!!!

Zakonnica
Co się panom stało!? Wyglądacie jakby was ktoś chciał zagłodzić.

Traian Basescu
Nakarmicie nas?

Zakonnica
Nie. Jesteśmy szpitalem a nie stołówką dla nędzarzy. Sio stąd, albo wezwę ojca przeora!

Traian Basescu
Już, już...

Vladimir i Drużyna wychodzą.

Zakonnik
Nie wiemy jak mu pomóc, ale założyliśmy mu kołnierz ortopedyczny, aby nie majtała mu się tak ta głowa. Swoją drogą, ugryzł mnie. Myślę, że ma wściekliznę, więc nie przerobiliśmy go na organy

Barack Obama
Uroczo. Do widzenia.

Drużyna i Vladimir wyszli ze szpitala.

Barack Obama
No to na północ.

Traian Basescu
Jestem głodny.

Barack Obama
Wiesz Traian. Jestem tak zdesperowany, że chyba okradniemy jakiś sklep...

Widzimy jak Drużyna wbiega do pobliskiego sklepu, po czym wybiegają z niego kolejno, Barack niosąc skrzynkę bananów, Traian niosąc worek ryżu, Manmohan niosąc dwa worki ryżu, Goodluck wioząc banany na wózku wraz z Blaisem, no i w końcu Vladimir, który zabrał kasę fiskalną. Za nimi wybiega murzyn, który wrzeszczy i wymachuje pięściami.

Barack Obama
Biegnąc. Po co wziąłeś kasę?

Vladimir Voronin
Biegnąc. To był napad, nie? Kradnie się pieniądze...

Barack Obama
Kasa jest warta więcej...

Murzyn biegnie za Drużyną. Vladimir widząc to rzuca kasą w murzyna. Trafia go w głowę, murzyn mdleje.

Barack Obama
Dobry rzut!

Po niezbyt szybkim biegu, drużyna wybiegła z miasta.

Barack Obama
No. Wydostaliśmy cię z Harare Vladimir.

Manmohan Singh
A jak się dostaniemy do Mołdawii?

Barack Obama
W moim planie ewidentnie zabrakło istotnego punktu.

Manmohan Singh
Jakiego?

Barack Obama
Zapomniałem o samolocie powrotnym. To było zbyt oczywiste.

Manmohan Singh
Obiecuję ci, że po powrocie do Indii zrywam stosunki dyplomatyczne z USA. I guzik mnie obchodzi co pomyślą inni!

Vladimir Voronin
Gdzie samolot, którym wrócimy?

Barack Obama
Po rosyjsku do Vladimira.
Nie ma. Idziemy na piechotę.
Po angielsku
Nie warto korzystać z linii Air Zimbabwe, bo nigdzie nimi nie dolecimy! Ale mamy zapał, energię i jesteśmy uzbrojeni w jedzenie! Idziemy na północ, bo gdzieś tam na północy jest Mołdawia, cel naszej podróży! Zbierzcie się do kupy panowie i idziemy!

Obama idzie przed siebiem niosąc skrzynkę z bananami. Manmohan kiwa głową i idzie za Obamą, dając wcześniej ryż Traianowi, który jest nieco blady, ale i on idzie dalej.

Goodluck Thankgod
Do Vladimira.
I hate you...

Goodluck poprawia zapięcie Blaise'a i idzie za resztą.

Vladimir Voronin
A ja jestem Vladimir. Miło mi poznać panie Hejczu!

Vladimir podciągnął spodnie od piżamy i ruszył (w szpitalnych klapkach) za resztą.

Kamera nieco się oddala.

Traian Basescu
A nie zastanawia was jak Vladimir przeżył?

Goodluck Thankgod
Nie.

Barack Obama
Ja się boję dowiadywać takich rzeczy.

Manmohan Singh
Pewnie nastąpił jakiś błąd w reinkarnacji...

Traian Basescu
Bo to w sumie ciekawe. Może go spytamy?

Manmohan Singh
Zamknij się.

Traian Basescu
Dobrze już, dobrze...

Vladimir Voronin
Ciekawe co u Zinaidy...

Drużyna idzie przed siebie, a kamera ukazuje zachodzące słońce.

TO BE CONTINUED

Napisy końcowe na tle zachodzącego słońca. Piosenka Meet Me Halfway by Black Eyed Peas.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Widzimy Roberta Makłowicza na tle zielonego lasu.

Robert Makłowicz
Mówi ze swoim Makłowiczowym akcentem.
I tak w naszej kulinarnej podróży po Mołdawii, dotarliśmy do Gagauzji. Ta niezwykle ciekawa kraina oferuje nam niezwykle interesujące menu. Zanim jednak poznamy tradycyjne potrawy gagauskie, zanim udamy się do miasta, zatrzymamy się w pobliskiej wiosce.

Następne ujęcie.

Robert Makłowicz
W tej oto wiosce mieszka plemię Wegetarian. Wegetarianie ci odżywiają się niezwykle ciekawym jadłospisem. Otóż ich kuchnia opiera się na mięsie ludzkim.

Widzimy jednego z Wegetarian.

Robert Makłowicz
Jest tu ze mną X'hrugbu, tutejszy kucharz, który pomoże przygotować mi ludzki gulasz. X'bag dabug ghuk buk'dabuk. Kahbu hrut'ghut?

X'hrugbu
Sa'atuk ghuk!

Robert Makłowicz
X'hrugbu mówi, że udało im się zdobyć dwóch świeżych, dorodnych ludzi. Zaraz ich obejrzymy.

Następne ujęcie. Widzimy Wojciecha Cejrowskiego i operatora kamery związanych i siedzących obok stolika z warzywami i przyprawami.

Robert Makłowicz
Mamy tu przygotowane stanowisko. Widzimy dwóch ludzi. Zapytam teraz X'hrugbu czym powinniśmy się kierować przy wyborze odpowiednich ludzi. X'hrugbu gah dabug ysa'atuk vhuk bhok dab'raduk x'bhuk?

X'hrugbu
Sa'atuk gahbak'tak x'buk tahtuk!

Robert Makłowicz
X'hrugbu mówi, że należy brać to co wpadnie do wioski, czyli w wolnym tłumaczeniu, nie wolno być wybrednym w wyborze.

Makłowicz maca Cejrowskiego po policzku, a ten błagalnym wzrokiem patrzy na Makłowicza i w kamerę.

Robert Makłowicz
Przygotujemy teraz danie, które po wegetariańsku nazywa się vusa'atuk zak'farthop, czyli gulasz z ludzi. Na początek należy ludzi zabić, tak jak robimy to z karpiami, czyli najlepiej młotkiem.

X'hrugbu kładzie głowę Wojciecha Cejrowskiego na pieńku.

X'hrugbu
Puk bah'buh ghuk xuk da'tang!

Robert Makłowicz
X'hrugbu mówi, że uderzenie musi być silne i szybkie.

Widzimy jak Makłowicz bierze zamach i uderza młotkiem. Słyszymy jęk Cejrowskiego i widzimy krew i fragmenty mózgu, które zabryzgały kamerę i Makłowicza.

Makłowicz bierze duży, ostry nóż.

Robert Makłowicz
A teraz przystąpimy do patroszenia.

Kamera pokazuje jak Makłowicz mówi coś o nożu. Nie słyszymy go już. Koniec odcinka.

Ankiety użytkowników.

Jak obstawiasz, czy Drużyna TC(iMB)...
Doprowadzi Vladimira do Mołdawii 190
Nie doprowadzi 18

Jak stawiasz, czy Vasile zabije Zinaidę?
Tak 44
Nie 153

Czy Robertowi Makłowiczowi będzie smakował posiłek
Tak 26
Oczywiście, że tak! 175

Czy zauważyłeś gdzieś backmasking?
Nie 54
Tak 40
Co to jest? 95

Odcinek 47 („Black Dawn: For The Rescue!/Punching Spree/The Great Journey”/„Czarny poranek: Na ratunek/Szał uderzania/Wielka podróż”)

Głos zza kadru W poprzedniej Planecie Mołdawii (widzimy odpowiednie sceny): Vladimir postanowił wrócić z Zimbabwe do Mołdawii. Żeby tego dokonać wezwał Baracka Obamę i drużynę Trzech Czarnych, która przybyła do Zimbabwe. Z problemami. Każdy z członków ledwie przeżył, a Blaise Compaore złamał kręgosłup. Po długiej podróży przez Zimbabwe i wielu sprzeczkach w Drużynie, Vladimir został odnaleziony w Harare, skąd wszyscy wyruszyli na północ, tam gdzie leży Mołdawia!

Słyszymy wzniosłą, wojenną muzykę. Gzk=Głos zza kadru. Nazwiska pojawiają się również w formie napisów.

Widzimy czarnoskórego wojownika z włócznią na pustyni. Wojownik ten wykonuje kilka efektownych obrotów włócznią po czym rzuca przed siebie trafiając w innego czarnoskórego człowieka. Wojownik ten doskakuje do niego, wyrywa włócznię z kawałkiem ciała i zaczyna go jeść jak kurczaka na patyku. Następuje zbliżenie i zatrzymanie akcji w momencie gryzienia, tło zmienia się na jednolite brązowe.
Gzk: BLAISE COMPAORE
Widzimy Hindusa w fioletowym stroju. Po chwili słyszymy krzyk kobiety. Hindus biegnie przez tłum, skacze po rykszach, po czym zatrzymuje się i łapie spadającą kobietę. Zatrzymanie akcji (przy zmianie tła na bordowe) gdy oboje uśmiechają się do siebie.
Gzk: MANMOHAN SINGH
Widzimy nagiego białego mężczyznę ubabranego błotem. Biegnie przez łąkę podskakując z bólu, gdyż nie ma butów. Na koniec widzimy jak upada w błoto. Zatrzymanie akcji przy zmianie tła na ciemnobrązowe, gdy mężczyzna podnosi głowę z kałuży błota.
Gzk: TRAIAN BASESCU
Widzimy czarnoskórego mężczyznę w jakimś pokoju. W efektowny sposób kolejno zakłada mundur, wojskowe buty, hełm, montuje karabin, kamera za każdym razem robi efektowne zbliżenie na każdą z części garderoby, którą zakładał na siebie (między innymi ukazując bokserki w różowe króliczki). Na koniec widzimy jak wyskakuje przez okno piętrowego budynku, biegnie między samochodami po autostradzie, po czym dopada do restauracji fast-food i widzimy jak w zwolnionym tempie odgryza kawałek hamburgera.
Gzk: AND BARACK OBAMA AS MISTER BI
Gzk: IN PTOK BENTONICZNY'S PRODUCTIONS COOPERATED WITH NONSENSOPEDIA...
Gzk: BLACK DAWN: FOR THE RESCUE!
Gzk: PUNCHING SPREE
Gzk: THE GREAT JOURNEY

Barack, reszta drużyny i Vladimir idą asfaltową drogą na północ od Harare. Wszyscy mówią po angielsku poza Vladimirem, który mówi po rosyjsku oraz Basescu i Obamą, którzy mówią w obu językach, zależnie od sytuacji.

Vladimir Voronin
Jestem zmęczony.

Barack Obama
Odpoczywaliśmy dziesięć minut temu.

Vladimir Voronin
No właśnie. Już dziesięć minut temu powinien być odpoczynek!

Barack Obama
Chyba się nie dogadamy.

Idą dalej.

Vladimir Voronin
Chce mi się kupę.

Barack chowa twarz w dłoniach.

Barack Obama
Idź w krzaki.

Vladimir Voronin
Ale...

Barack Obama
Wytrzyj się liściem!

Vladimir Voronin
Nie mam papieru...

Barack zrywa koszulę z Manmohana.

Manmohan Singh
Ej...

Barack Obama
To wytrzyj tyłek koszulą!

Vladimir wzruszył ramionami i wziął koszulę.

Widzimy jak reszta drużyny czeka na Vladimira.

Vladimir Voronin
Krzyczy zza kadru
Aaaau! Podrapałem się haczykami!

Barack Obama
Nic ci nie będzie!

Vladimir Voronin
Aha...

Po chwili Vladimir wychodzi zza krzaków. Ma nie do końca naciągnięte spodnie.

Vladimir Voronin
Nie mogę założyć spodni...

Manmohan Singh
O Wisznu!

Traian Basescu
Mdlejąc.
Oooooch...

Vladimir Voronin
No co? Zakryłem krocze...

Barack Obama
Vladimir... Spójrz za siebie...

Vladimir się obraca. Widzimy węża wgryzionego w jego pośladki.

Vladimir Voronin
Nic nie widzę...

Barack Obama
Goodluck, zrób coś!

Goodluck Thankgod
W życiu się tego nie dotknę.

Barack Obama
Ktoś musi coś zrobić!

Goodluck Thankgod
I muszę to być ja, bo jestem murzynem z Burkina Faso? I dlatego jestem jakimś szamanem i... szamam węże!?

Barack Obama
Po chwili.
Tak.

Goodluck pokiwał głową i podszedł do Vladimira.

Goodluck Thankgod
Fuckin' pooftah'.

Vladimir Voronin
Ja też cię lubię. Co ty robisz?

Goodluck chwycił węża za głowę i wyszarpał z tyłka Vladimira.

Vladimir Voronin
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!

Goodluck Thankgod
Hm... Ten chyba był jadowity...

Zbliżenie na lewy pośladek Voronina. Widać czarną, powiększającą się plamę.

Vladimir Voronin
Czy on mnie zgwałcił!?

Barack Obama
To nie wygląda za dobrze...

Vladimir Voronin
Powiedz mu, że go pozwę!

Barack Obama
Co teraz?

Goodluck Thankgod
Ktoś musi wyssać jad.

Barack Obama
Ale kto?

Goodluck Thankgod
Nie ja!

Barack Obama
Nie ja!

Manmohan Singh
Nie wiem o co chodzi, ale ja też tego nie chcę.

Wszyscy spojrzeli na leżącego Basescu i Blaise'a przywiązanego do wózka.

Barack wzruszył ramionami i zaczął odwiązywać Blaise'a.

Kiszyniów. Droga do domu Zinaidy. Vasile idzie z siekierą, goni go Lupu.

Marian Lupu
Vasile! Nie możesz zabić Zinaidy!

Vasile Tarlev
Dlaczego?

Konsternacja. Marian Lupu jest wyraźnie zakłopotany.

Marian Lupu
No bo... Eee...

Vasile Tarlev
No więc?

Marian Lupu
Prawo tego zabrania...

Vasile Tarlev
Kodeks Karny uległ desuetudo.

Marian Lupu
No tak...

Cisza.

Marian Lupu
Zdrowia.

Marian się odwrócił i ruszył przed siebie.

Vasile się uśmiechnął i ruszył do domu Zinaidy.

Gdzieś na północ od Harare. Obama i Thankgod trzymają Blaise'a przy tyłku Vladimira. Singh i Basescu trzymają Vladimira.

Vladimir Voronin
Co wy chcecie mi zrobić?

Barack Obama
Nie bój się. To dla twojego dobra.

Vladimir Voronin
To samo mówił mój wujek, gdy molestował pasierbicę...

Barack Obama
Że co? Um... Aha... Naprawdę się nie obawiaj.

Obama i Thankgod przybliżyli Blaise'a do miejsca ukąszenia przez węża. Blaise pociągnął nosem, po czym ugryzł Vladimira w pośladek.

Vladimir Voronin
AAAAAAAAAAAAAA!!! WIEDZIAŁEM, ŻE CHCECIE MNIE ZGWAŁCIĆ!!!

Barack Obama
Spokojnie! On wyssie ci jad z tyłka.

Vladimir Voronin
Jaki jad!?

Traian Basescu
Raczej odgryzie ci kawałek tyłka...

Faktycznie. Blaise zacisnął szczęki i zamiast wysysać kwas, rozpoczął procedurę zmiękczania pokarmu.

Vladimir Voronin
Boli jak diabli!!!

Barack i Thankgod oderwali Blaise'a od Vladimira.

Barack Obama
No cóż... Nikt inny nie ma zamiaru cię gryźć po tyłku.

Vladimir Voronin
Jaki jad!? O czym wy mówicie!?

Traian Basescu
O niczym. Po prostu wyluzuj się i idziemy.

Thankgod podciągnął Voroninowi spodnie, po czym wszyscy ruszyli przed siebie.

Vladimir Voronin
Tyłek mnie boli... I czuję takie dziwne prądy...

Barack Obama
Milcz...

Kiszyniów. Przed domem Zinaidy.

Vasile podchodzi do drzwi, po czym bierze zamach siekierą i... otwiera drzwi klamką.

Vasile wpada do środka trzymając oburącz siekierę.

Vasile Tarlev
Here comes Vasile!!!

Kamera ukazuje zaskoczonych i przerażonych Zinaidę i Igora Smirnova leżących na kanapie w dość jednoznacznej pozycji.

Vasile Tarlev
O...

Konsternacja.

Vasile Tarlev
Tak...

Zinaida Gerceanii
Vasile.. Co ty tu...

Vasile Tarlev
Bo ja... Tego...

Vasile macha niewinnie siekierą.

Vasile Tarlev
Zastanawiałem się, czy nie potrzebujesz czasem, żeby ci narąbać drewna do kominka...

Zinaida Gerceanii
Nie mam kominka!

Igor Smirnov
Ona potrzebuje innego rąbania...

Zinaida Gerceanii
Wieprz...

Vasile Tarlev
Aha... A nie chcesz, abym zaciukał Igora?

Zinaida Gerceanii
Powiem to raz... WYPIERDALAJ!!!

Widzimy jak Vasile wybiega z domu, zatrzaskuje drzwi i opiera się o nie.

Vasile stoi spocony i przerażony. Po chwili podchodzi do okna i zagląda przez nie do środka.

Vasile Tarlev
Ssssuper.

Jakiś czas później, gdzieś na północy Zimbabwe, przy granicy z Zambią.

Vladimir Voronin
Siny i śliniący się.
Chyba nie czuję się najlepiej...

Barack Obama
Nie marudź...

Vladimir Voronin
Słońce mnie razi...

Barack Obama
Marudzisz...

Drużyna dochodzi do granicy.

Barack Obama
W Afryce chyba nikt nie pilnuje granic, co?

Goodluck Thankgod
Pewnie, że pilnują. Tylko rzadko w dobrym miejscu.

Manmohan Singh
Właśnie teraz jest rzadko...

Oczom Drużyny ukazuje się kilku murzynów ubranych w czerwone szaty. Mają pomalowane twarze a w rękach trzymają włócznie.

Barack Obama
Panowie tu tylko przejazdem?

Murzyn 1
W języku Tonga (bantu)
Eytsetsh utyv ogech?

Murzyn 2
Również w narzeczu Tonga.
Eych'aduolgyv eynvidz!

Murzyn 1
Ihzbod inrach! Muzungu mibul eyn!

Barack Obama
Goodluck, co oni mówią?

Goodluck Thankgod
To, że mieszkam w Burkina Faso, nie oznacza, że umiem mówić każdym językiem bantu!

Chwila ciszy. Wszyscy patrzą na Goodlucka.

Goodluck Thankgod
Kurwa mać!

Goodluck Thankgod
W narzeczu Tonga do murzynów. Harare z imeydzi ym! Mołdawia od!

Murzyn 1
Saw imitch'sh'upezh'p eyn!

Murzyn 2
Otym ch'ich'awpaz ech'isum!

Barack Obama
Czego chcą?

Goodluck Thankgod
Musimy zapłacić myto...

Barack Obama
Nic nie mamy... Zapytaj czy nie chcą sobie zabrać Blaise'a albo Traiana.

Traian Basescu
Ej! Ja tu jestem!

Barack Obama
I zaznacz, że wolimy oddać Traiana albo obu.

Traian Basescu
Ej!

Zanim jednak Goodluck cokolwiek powiedział, wszyscy usłyszeli krzyk. Nagle pojawiła się uzbrojona we włócznie grupa murzynów ubranych w spódniczki z trawy. Mieli proce i włócznie. Ku oszołomieniu Drużyny, w okamgnieniu wymordowali wszystkich murzynów Tonga.

Barack Obama
Ja pierdolę! Co to było!?

Goodluck Thankgod
Chyba... Co to jest...

Barack Obama
Czemu nie uciekamy...

Jeden z Murzynów podszedł do Baracka Obamy.

'Murzyn w masce ze skóry lwa.
W języku chichewa.
Tuco ciebiro?

Barack Obama
Goodluck?

Goodluck Thankgod
Nie znam wszystkich języków bantu!!!

Barack Obama
Nie wygłupiaj się...

Goodluck Thankgod
Ja pierdolę!

Goodluck Thankgod
Do murzyna. Mydziei Dawiamol-do...

'Murzyn w masce ze skóry lwa.
Teshchyejes shena kilnivonye!

Barack Obama
Co powiedział?

Goodluck Thankgod
Że się nami zaopiekują...

Barack Obama
Aha.

Vladimir Voronin wymiotuje na nogi Goodlucka.

Goodluck Thankgod
Gambua ychebidza...

Murzyn w masce ze skóry lwa.
Nye zhnamo kat...

Goodluck Thankgod
Ech...

Murzyni związali członków drużyny, przywiązali do mułów, na których przybyli do wioski i zaczęli prowadzić ich w stronę swojej wioski.

Kilka dni później. Widzimy jak członkowie Drużyny są ciągnięci po ziemi, gdzieś w Zambii.

Vladimir Voronin
Słońce tak mnie razi, że nic nie widzę...

Traian Basescu
Który wciąż jest nagi, gwoli przypomnienia.
Otarłem sobie krocze...

Manmohan Singh
Błagam, Śiwo! Zabij mnie! Zgodzę się być nawet pariasem w kolejnym życiu!

Murzyn w masce ze skóry lwa
V nye dziruma. Do skavyo r'litado!

Goodluck Thankgod
Super...

Murzyn wydał kilka poleceń kobietom, które przybyły na powitanie wojowników. Ku zaskoczeniu Drużyny, zostali rozwiązani i podano im posiłek.

Vladimir Voronin
Nic nie zjem...

Barack Obama
Nie będę jadł robali! To poza wszelką godnością.

Goodluck Thankgod
Połykając garść robali.
Całkiem smaczne. Samo białko.

Manmohan Singh
Połykając robala.
No... Daje radę.

Traian Basescu, cały się trzęsąc, dotyka robala językiem. Wymiotuje.

Traian Basescu
Ach! To jest wstrętne!

Murzyn w masce ze skóry lwa
Cheye vy! Vy vach'togopzh do kaval dz shona st'zhumi!

Barack Obama
Trzęsąc się z obrzydzenia, żując robaki.
Co on powiedział?

Goodluck Thankgod
Że mamy z kimś walczyć.

Barack Obama
Co?

Murzyn w masce ze skóry lwa
Vy nye grach'vy, muzungu nyegi a nichar yostadzo sukkes kilnivonye.

Goodluck Thankgod
A jeśli nie wygramy, to zabiją białych a czarnych zgwałcą...

Barack Obama
Na pewno dobrze tłumaczysz?

Manmohan Singh
Mam nadzieję, że uważają mnie za białego.

Murzyn w masce ze skóry lwa
A, Indo-nam muzungu nyeye!

Goodluck chciał przetłumaczyć, ale Manmohan mu przerwał.

Manmohan Singh
Chowając twarz w dłoniach.
Sam się domyśliłem...

Nieco później, po posiłku. Murzyni zaprowadzili Drużynę na środek wioski. Czekał tam... biały bokser.

Traian Basescu
Tam jest biały koleś!

Barack Obama
To przecież Andrzej Gołota! Co on tu robi!?

Manmohan Singh
Nie słyszałeś? Wszystko co zarobił, przegrał w kasynie, więc musiał jakoś dorobić, bo nikt nie chce już ustawiać jego walk bokserskich. Tak więc wyruszył w świat, gdzie bił się za pieniądze. Potem słuch o nim zaginął.

Murzyn w masce ze skóry lwa
St'zhumi-dz chyebi razte! Riktu!?

Goodluck Thankgod
Pyta się, który z nas będzie się bił z ich mistrzem...

Wszyscy spojrzeli na Obamę.

Barack Obama
Ej... To, że jestem czarnym Afro-Amerykaninem, nie oznacza, że potrafię się boksować!

Po chwili Obama miał na rękach rękawice bokserskie. Ring był wyznaczony linią na piasku.

Murzyn w masce ze skóry lwa
Raztedoui!!

Murzyni trzymający Gołotę, puścili go. Ten ruszył do przodu.

Barack Obama
Ale ja naprawdę nie umiem się bić!

Gołota dopadł do Obamy i znokautował go jednym ciosem.

Andrzej Gołota
Graaaaaaaaaaaaa!!!!

Murzyn w masce ze skóry lwa
St'zhumi grauvy! Riktu raztek!?

Goodluck Thankgod
Pyta się, który teraz walczy.

Traian Basescu
Przecież on nas pozabija!

Goodluck Thankgod
Obama przeżył. Tylko jest nieprzytomny.

Traian Basescu
Poślijmy Blaise'a. Nic gorszego i tak już mu się nie przytrafi...

Po chwili.

Widzimy jak wózek z Blaisem wylatuje z ringu i uderza w chatkę, niszcząc ją.

Andrzej Gołota
Graaaaaaaaa!!! Graaaaaaaaaa!!!

Traian Basescu
Elokwentny, to trzeba przyznać...

Goodluck Thankgod
Za często obrywał po głowie...

Manmohan Singh
Poślijmy Vladimira.

Wszyscy spojrzeli na sinego i wymiotującego Vladimira.

Traian Basescu
Chcesz go zabić? Już ledwo żyje...

Manmohan Singh
Eee... Vladimir Voronin jest niezniszczalny... Wszyscy już to wiedzą...

Traian Basescu
No dobrze...

Rozpoczyna się walka Vladimira z Gołotą. Gołota podbiega do Vladimira.

Andrzej Gołota
Graaaaaaaa!!!

Gołota uderza Vladimira w brzuch, a ten wymiotuje Gołocie na twarz.

Andrzej Gołota
Oślepiony kwasem żołądkowym.
Graaaaaaa!!!

Gołota zaczyna biegać w kółko. W końcu wybiega z ringu, wbiega w chatkę niszcząc ją i grzebiąc się pod stertą drewna i liści.

Cała wioska jest w szoku.

Traian Basescu
Brawo Vladimir!

Murzyn w masce ze skóry lwa
Basgru-vash grauvy! Vy nivol ye! Shena shamana lechovyu shegova st'zhumi!

Barack Obama
Przytomniejąc
Co on powiedział?

Goodluck Thankgod
Że spierdalamy!!

Jeden z murzynów dał jakieś zioła Traianowi. Barack wziął Vladimira na plecy, Goodluck wziął wózek z Blaisem i wraz z Traianem i Manmohanem wszyscy uciekli z wioski.

Andrzej Gołota
Spod drewna.
Graaaaaaaa!!!

Nieco dalej.

Barack Obama
Co to za zioła?

Barack patrzy na Traiana, który leży na ziemi, ślini się i głaszcze wyimaginowane zwierzątko.

Traian Basescu
Chodź do cioci...

Barack Obama
Biorąc worek z ziołami.
Nie wiem co to, ale ma mocnego kopa...

Barack wsypuje trochę Vladimirowi do nosa i zatyka go. Vladimir się nieco nadyma, po czym przestaje oddychać.

Barack Obama
Ups...

Barack uderza Vladimira w brzuch. Vladimir kaszle kilka razy. Następnie nagle odzyskuje swoje kolory i przestaje się ślinić. Odzyskuje oddech i przytomność.

Barack Obama
Vladimir! Nic ci nie jest?

Vladimir Voronin
Dlaczego miałoby mi coś być?

Barack Obama
No... To dobrze. Ruszamy dalej.

Vladimir Voronin
Czy zawsze mieliście takie macki na głowach?

Barack Obama
To musi być naprawdę mocny towar.

Goodluck Thankgod
To prymitywne, acz szanujące się plemię. Shitu by nam nie dali.

Vladimir Voronin
I mam wrażenie, że umiem mówić w chichewa... Zawsze umiałem mówić w chichewa? Vnedzi-to, nye? Yik Daviamol-zikuye!

Manmohan Singh
Biorąc garść ziół.
No... Znajomość egzotycznego języka zawsze dobrze wygląda w CV.

Manmohan bierze i pada nieprzytomny.

Barack Obama
A co mi tam...

Goodluck Thankgod
Jasne... Raz się żyje.

Barack i Goodluck zaciągnęli się, po czym padli na ziemię. Vladimir rozgląda się, bierze trochę ziół i też traci przytomność.

Kilka dni później. Widzimy twarz uśmiechniętego Vladimira.

Barack Obama
Vladimir, obudź się!

Vladimir otwiera oczy.

Vladimir Voronin
Ale mi się fajnie spało... Śniło mi się, że biegłem, a potem, że spadałem, a potem znowu biegłem. A potem byłem w sklepie i kupiłem skarpetki...

Barack Obama
Vladimir...

Vladimir Voronin
Co się dzieje?

Barack Obama
Jak by to ująć...

Vladimir Voronin
Jakoś mi duszno...

Barack Obama
Właśnie...

Vladimir lekko podnosi głowę. Widzimy jak wąż połyka Vladimira. W tym momencie wystają tylko głowa i ramiona Vladimira. Wąż, rozwierając szczękę do maksimum powoli połyka Vladimira.

Vladimir Voronin
Piszcząc jak panienka.
Aaaaaaaaaaaaa!!! Aaaaaaaaaaaaaaa!!! Pomóż mi!!!

Barack Obama
Chciałbym, ale chyba mamy poważniejszy problem...

Vladimir Voronin
Jaki!?

Barack Obama
No...

Widzimy miejsce kilkudniowego noclegu Drużyny. Widzimy Baracka stojącego obok kilku węży, które ewidentnie połknęły kilku ludzi. Widać nawet, który wąż połknął wózek z Blaisem.

Barack Obama
Nie wiem co robić...

Vladimir Voronin
Wezwij pomoc!!!

Wąż połyka całego Voronina.

Barack wyciąga z plecaka lusterko.

Barack Obama
Oby to była prawda...

Obama przygląda się lusterku.

Barack Obama
Odwagi...

Obama bierze głęboki oddech.

Barack Obama
Panzerpapst... Panzerpapst... Panzerpapst...

Barack zamyka oczy... Nic się nie dzieje.

Barack Obama
Wiedziałem, że to bujda.

Nagle zapada zmrok, pojawia się ciemna, pionowa smuga. Wyłania się z niej ciemna postać.

Benedykt XVI
No żesz kurwa mać!!!

Barack Obama
Benedykt XVI!

Benedykt XVI
Masz nasrane do łba!?

Barack Obama
Ale...

Benedykt XVI
Co jest takie ważne, że musiałeś mnie wyrywać od partii pokera z kardynałami! Miałem już pół miliona, a teraz wszystko stracę, bo odszedłem od stołu! Ty cymbale!

Barack Obama
Zamówiłeś dziwki i cię wyrwałem zanim przyszły?

Benedykt XVI
Nie skomentuję... Czego!?

Barack Obama
Widzisz... Barack pokazuje na węże. W środku jest kilku światowych przywódców... Może byś mógł...

Benedykt XVI
Ech... Forma cienia!

Benedykt przybrał ciemniejsze barwy, machnął pastorałem i wystrzelił kulę ciemności, która zdematerializowała węże. Oczom Benedykta i Baracka ukazali się nadtrawieni przywódcy.

Manmohan Singh
AAAAAAA!!! Wyszedłem z Hadesu i trafiłem do Tartaru!

Traian Basescu
Zabijcie mnie!!!

Benedykt XVI
Forma normalna! Masowe leczenie!

Benedykt roztoczył złotą aurę, która uleczyła przywódców. Poza Blaisem.

Benedykt XVI
Tego się nie da. Nie mam wystarczająco skilli w leczeniu, aby wyleczyć kuru, wściekliznę i złamany kręgosłup. Sorki.

Goodluck Thankgod
Thank God...

Barack Obama
Dziękujemy ci Ekscelencjo.

Benedykt XVI
Wasza Świątobliwość...

Barack Obama
Wystarczy Barack...

Benedykt XVI
Ech. Tak.. No to wracam... Zaraz, nie potrafię tak...

Barack Obama
Jak to nie?

Benedykt XVI
Mogę stworzyć portal tylko we współpracy z innym szamanem lub patriarchą!

Barack Obama
Niefajnie... No cóż. Idziemy na północ.

Benedykt XVI
O, Voronin! Przecież ty nie żyjesz?

Vladimir Voronin
No...

Benedykt XVI
Nie chcieli cię w piekle?

Vladimir Voronin
Właśnie stamtąd uciekam.

Benedykt XVI
Tak się nie da! Nie głoś herezji! Forma cienia!

Vladimir Voronin
Dobrze już, dobrze...

Benedykt XVI
No to idźmy na północ... Poszukajmy jakiegoś szamana...

Widzimy montaż scen, w których Drużyna chodzi od wioski do wioski, raz uciekając przed lecącmi włóczniami, innym razem odchodząc z niczym. W końcu...

Szaman
Łamanym angielskim
Ja być szamana i wam pomóc, bo ja lubić facet w ciemna suknia!

Benedykt XVI
Ja też cię polubię, jak mi pomożesz otworzyć portal.

Szaman
Ty najpierw do moja chata, to my tam wszystko obcykać! Ty zostawić kija, bo się bać, że ty mnie zabić.

Benedykt XVI
Niech będzie.

Szaman i Benedykt XVI wchodzą do chaty. Kamera zostaje na zewnątrz. Widzimy niewzruszonych Obamę, Voronina i Manmohana.

Benedykt XVI
Krzyczy z chatki.
Ej, co ty robisz... Ubierz się... Ej, Puść mnie... Gdzie ty to pchasz!? Ej, przestań! To się tam nie zmieści... OOOOOOOOOOOOOOOOO!!!

Członkowie Drużyny stoją niewzruszeni.

Po chwili Benedykt XVI i Szaman wychodzą z chatki.

Barack Obama
I co?

Benedykt XVI
Tego... Negocjowaliśmy warunki utworzenia portalu. Obiecałem mu... eee... oddać swoją.... eee... infułę w zamian za portal...

Szaman
Interesa w tobie to czysta przyjemność!

Benedykt XVI
Z tobą się mówi...

Szaman
Nie. W tobie!

Benedykt XVI
Zróbmy ten portal! Do Watykanu!

Barack Obama
Nie! Do Kiszyniowa! Tam ma dolecieć Vladimir.

Benedykt XVI
Srał to pies... I tak miałem odwiedzić Igora Smirnova...

Benedykt XVI i szaman wymówili jakieś inkantacje i otworzyli złoto-czarny portal.

Benedykt XVI
Wchodźcie!

Goodluck wepchnął Blaise'a do portalu. Za nim wbiegli Vladimir, Manmohan, Traian i Barack. Na koniec wszedł Benedykt XVI i... szaman.

CNN

Larry King
Dziś odbyły się powtórzone wybory w Mołdawii. Zamknięto już lokale wyborcze. Frekwencja wyniosła 0,01%. Ponieważ nie ma konstytucji w Mołdawii, wynik wyborów będzie wiążący tylko na podstawie Ordynacji Wyborczej.

Naauma Delaney
Wciąż nie odnaleziono też Baracka Obamy, Manmohana Singha, Traiana Basescu i Blaise'a Compaore. Znaleziono za to zaginionego jakiś czas temu Roberta Mugabe, prezydenta Zimbabwe, obalonego niedawno w zamachu stanu.

Larry King
Tak. Znaleziono go w Zimbabwe, wyrzuconego na brzeg w kontenerze. Spędził w nim kilka tygodni, ale przeżył. Ponieważ Robert Mugabe posługuje się płynną brytyjską angielszczyzną, wysłaliśmy tłumacza, który przełoży nam wszystko na amerykański.

Widzimy Roberta Mugabe, który wychodzi z kontenera.

Robert Mugabe
Jestem niesamowicie wkurwiony!

Tłumacz
Mówi, że jest bardzo wkurwiony.

Robert Mugabe
Jak dorwę Vladimira i tych, co mnie tu zamknęli, to im nogi z dupy powyrywam!

Tłumacz
Mówi, że wpierdoli jakiemuś Vladimirowi.

Robert Mugabe
Przestań mnie przedrzeźniać!

Tłumacz
Pedalsko mi grozi.

Robert Mugabe
AAAAAAAAAAAA!!!

Kiszyniów. Parlament Mołdawii. Jest tam Obserwator OBWE, Mihai Ghimpu, Zinaida Gerceanii, Vasile Tarlev, Marian Lupu i Dr Kim Dze-Heung.

Obserwator OBWE
Tak więc mamy już wyniku wyborów. Oddano 145 głosów...

Nagle pod sufitem pojawia się złoto-czarny portal. Wypada z niego Blaise, który łamie stół na pół. Następnie wyskakuje Goodluck Thankgod, za nim Vladimir, Manmohan i Traian. Następnie wyskakuje Barack, który wyciąga zza koszuli freesbee z kolcami, które rzuca w stronę Mihaia Ghimpu, odcinając mu głowę. Na koniec wyskakują Benedykt XVI i Szaman.

Dr Kim wybiega z sali.

Marian Lupu Vla-Vla-Vladimir... Co, kto,... Och...

Marian mdleje.

Vladimir Voronin
Cześć Zinaida. Cześć Marian. Cześć Vasile.

Zinaida Gerecanii
Ze spokojem. Nic mnie już kurwa nie zdziwi...

Barack Obama
Tak więc Drużyna Trzech Czarnych po raz kolejny zakończyła misję z sukcesem! Przywróciliśmy Vladimira do Mołdawii i pozbyliśmy się jego, godnego pogardy konkurenta.

Vasile Tarlev
Patrzy na odciętą głowę Ghimpu i krew tryskającą z ciała. Ssssuper...

Napisy końcowe na tle wszystkich zgromadzonych na sali. Piosenka Boonika Bate Doba by Zdob Si Zdub.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Gdzieś w Gagauzji. Wioska wegetarian.

Robert Makłowicz
I na koniec jeszcze mieszamy i możemy podawać. Gulasz ludzki najlepiej smakuje z chlebem razowym lub z kaszanką. Wegetarianie produkują chleb razowy, który nazywają Ivo'zar belh, i jedzą go, gdy nie ma ludzi pod dostatkiem. Tak więc jemy to w specjalnej misce, która nazywa się aksim, wkładamy chleb razowy i nalewamy gulasz. Dla efektu można dodać natkę pietruszki. Voila, albo jak mówią Wegetarianie ghuk'butr!

Makłowicz nalewa drugą miskę gulaszu i podaje ją X'hrugbu.

Robert Makłowicz
Egho'xmakh!

X'hrugbu
Pakhu!

Robert Makłowicz
No to próbujemy.

Makłowicz i X'hrugbu biorą łyżkę gulaszu. Obaj robią błogie miny.

Robert Makłowicz
"Manifikat". Przepyszne, prawda X'hrugbu? Egho'xmakh'd?

X'hrugbu
Egho!

Robert Makłowicz
A teraz wyruszymy do najbliższego miasta, gdzie przygotuję inną gagauską potrawę.

Kamera jakby "wychodzi z telewizora". Widzimy jakąś kobietę, która ogląda program Makłowicza. Chowa twarz w dłoniach.

Ewa Wachowicz
Sięgając po telefon, jej nazwisko widzimy na leżącym obok dowodzie osobistym.
Chyba czas go zdjąć z anteny...

Ankiety użytkowników

Jak stawiasz, kto zostanie prezydentem Mołdawii?
Vladimir Voronin 234
Zinaida Gerceanii 8
Mihai Ghimpu 13
Szampon CzarnaGłowa 7


Czy rozszyfrowałeś sposoby odczytania "afrykańskich języków bantu"?
Tak, jednego 60
Tak, obu 70
Nie 161


Jak ci się podobała seria BlackDawn
Super super super 181
Bardzo 32
Średnio 31
słabo 10

Odcinek 48 („Head of State”/„Głowa państwa”)

GzK: W poprzedniej Planecie Mołdawii (odpowiednie sceny do słów): Drużyna Trzech Czarnych doprowadziła szczęśliwie Vladimira Voronina do Kiszyniowa tuż przed ogłoszeniem wyników. Przy "wejściu smoka" całej Drużyny, Barack zabił Mihaia Ghimpu za pomocą śmiercionośnego freesbee. Co teraz? Kto zostanie prezydentem Mołdawii? Czy będzie to Vladimir Voronin? (widzimy Vladimira przybitego do krzyża, scenę z odcinka z pierwszego sezonu). Czy będzie to Zinaida Gerceanii? (Widzimy Zinaidę w typowym dla siebie momencie chowania twarzy w rękach, gdy jest załamana zaistniałą sytuacją) Czy może będzie to zmarły Mihai Ghimpu, gdyż przepisy ordynacji wyborczej w Mołdawii nie przewidują śmierci kandydata przed ogłoszeniem wyników? (Widzimy pozbawionego głowy Mihaia Ghimpu) A może będzie to Szampon CzarnaGłowa? (Widzimy Igora Smirnova wyrzucającego zapas szamponu do kosza). Odpowiedzi na te i wiele innych pytań już za chwilę, w finałowym odcinku Planety Mołdawii!

Czołówka

Voronin:It seems today, that all you see is USA on radio and Russia on TV
Gerceanii:But where are all those noble countries, that used to rule in that world?
All:How good there is a Mol-do-va(aaa)!!!
All:You can say all 'bout us but you cannot beat us
Voronin:Though we are so poor that
Gerceanii:You want cry!
All:This... is... Planet... Mol-do-va(aaaa)!!!!

GzK: Trochę przed "wejściem smoka" całej Drużyny Baracka Obamy wraz z przyległościami.

Budynek parlamentu Mołdawii. W jednym z gabinetów przy komputerze Mariana siedzi Vasile Tarlev. Wchodzi Zinaida.

Zinaida Gerceanii
Cześć Vasile. Co robisz?

Vasile Tarlev
Kiedy Vladimir zginął, uznałem, że Mołdawia potrzebuje nowej gwiazdy internetu.

Zinaida Gerceanii
I co?

Vasile Tarlev
Nic. Jesteś znana. Piszą o tobie wszystkie portale internetowe.

Zinaida Gerceanii
Hę? O czym ty mówisz? Coś przegapiłam?

Vasile Tarlev
Pamiętasz jak do ciebie przyszedłem ostatnio? Było tak trochę niezręcznie.

Zinaida Gerceanii
No... Tak... Mam nadzieję, że nikomu nic nie mówiłeś.

Vasile Tarlev
Nie no. Nie rozpowiadam plotek...

Zinaida Gerceanii
To czemu o mnie piszą?

Vasile Tarlev
Zamiast mówić, po prostu wrzuciłem filmik do internetu.

Zinaida Gerceanii
Jaki filmik!?

Vasile Tarlev
No wiesz, było otwarte okno, a ja akurat miałem małą kamerę, którą podwędziłem Marianowi. No i tak trochę mi się nagrało...

Zinaida Gerceanii
Doskakując do laptopa
Leninie-Stalinie! Wrzuciłeś to na RedTube'a!?

Vasile Tarlev
Tak.

Zinaida Gerceanii
Jestem tak załamana, że nie mam siły się na ciebie wściekać...

Vasile Tarlev
Jakby się nie przejmując uwagą Zinaidy
O, zobacz. Tytuły internetowych portali są takie: "Seksskandal w Mołdawii", "Premier Mołdawii zdradza męża", "Obleśne nagranie z udziałem premier Mołdawii na RedTubie". Nawet na Wikipedii zrobili o tym hasło. Jest dłuższe niż artykuł biograficzny o tobie.

Zinaida chowa twarz w dłoniach.

Zinaida Gerceanii
Idę odwiedzić doktora Koreańczyka. Może wymyślił coś, co usunie to coś z internetu i pamięci wszystkich ludzi.

Vasile Tarlev
A, spytaj go, czy już ma to o co go prosiłem.

Zinaida Gerceanii
Nie. Nie chcę nawet myśleć o co go mogłeś prosić.

Nieco później. W tajnym laboratorium w Kiszyniowie.

Zinaida Gerceanii
Witam doktorze Koreańczyku z... Właściwie z której Korei pan jest?

Dr Kim Dze-Heung
Hm... Urodziłem się na granicy Korei, kiedy moja mama uciekała z północy na południe.

Zinaida Gerceanii
Czyli jednak z Północy.

Dr Kim Dze-Heung
Zgwałcił ją żołnierz z Południa.

Zinaida Gerceanii
Jakie ma pan obywatelstwo?

Dr Kim Dze-Heung
Północne i Południowe. Ale każdy z krajów myśli, że tylko jedno, ich. Mam wyrok śmierci w Korei Północnej za obrazę Ukochanego Przywódcy, a na Południu długoletni wyrok za eksperymenty z niemowlakami.

Zinaida Gerceanii
Czyli jest pan ultranielegalnym Koreańczykiem ze Środka?

Dr Kim Dze-Heung
Tak bym to ujął. Co panią premier tu sprowadza?

Zinaida Gerceanii
Nie ma pan czegoś co mogłoby cofnąć czas do momentu sprzed śmierci Vladimira?

Dr Kim Dze-Heung
Nie.

Zinaida Gerceanii
A ma pan coś ciekawego i co się nie wiąże z Vasile Tarlevem?

Dr Kim Dze-Heung
Cóż, moja praca nad produkcją narządów idzie nieźle. Ale obejrzałem kilka kreskówek na kablówce i zastanawiałem się, czy można sprawić, że sama głowa będzie żyła bez ciała.

Zinaida Gerceanii
I co?

Dr Kim wyciąga jakiś projekt z szafy.

Dr Kim Dze-Heung
Do tego słoika, połączonego z małym respiratorem, pompą i syntezatorem mowy, można włożyć czyjąś odciętą głowę i będzie ona tam sobie żyła.

Zinaida Gerceanii
I to działa?

Dr Kim Dze-Heung
Bez zarzutu. Proszę za mną.

Dr Kim prowadzi Zinaidę do drugiego pokoju. Podchodzi do jakiejś rzeczy przykrytej pokrowcem.

Dr Kim Dze-Heung
Tutaj, od jakiegoś czasu działa jedno takie ustrojstwo.

Dr Kim ściąga pokrowiec. Ukazuje się nam słoik opisywany przez Dr Kima, wypełniony dziwnym różowym płynem, a w tym płynie widzimy... pływającą głowę Jeremy'ego Kowalsky'ego.

Jeremy Kowalsky
Zabijcie mnie!

Zinaida Gerceanii
Na rany Chruszczowa! Co pan mu zrobił!?

Dr Kim Dze-Heung
Och, miałem wykorzystać do eksperymentu jednego z autochtonów, ale pojechałem do Tyraspola, gdzie spytałem tamtejszego Lekarza, czy nie ma jakiegoś schorowanego, umierającego pacjenta, którego agonię i cierpienie można by wydłużyć za pomocą mojego słoika.

Retrospekcja. Szpital w Tyraspolu.

Lekarz
Dobrze się składa. Akurat mamy takiego pacjenta. Tylko głowa jest jeszcze sprawna.

Lekarz odchodzi i idzie do sali z Jeremym Kowalskym.

Jeremy Kowalsky
Aaaa!

Lekarz
Spokojnie. Jednak będzie pan żył. Doszedłem do wniosku, że to byłoby wysoce nieetyczne, aby pana zabić.

Jeremy Kowalsky
Uff...

Lekarz
Dr Kim z Kiszyniowa zgodził się udostępnić specjalne urządzenie do utrzymywania przy życiu samej głowy pacjenta bez reszty ciała.

Jeremy Kowalsky
CO!? Będę samą głową!?

Lekarz
Co z pana za egoista! Myśli pan tylko o sobie! Niech pan pomyśli o tych, którzy otrzymają pańskie organy. Ręce, płuca, wątrobę... wszystko. No, zostawimy panu jedno oko, aby mógł pan widzieć. Drugie oddamy do przeszczepu rogówki.

Jeremy Kowalsky
Chyba pan sobie kpi!?

Lekarz
Nie. A żeby nie myślał pan, że został pan okrutnie potraktowany, puszczę panu trailer filmu „Ludzka Stronoga” przy którego produkcji biorę udział. Pomysł jest tak absurdalny, że aż chyba spróbuję wykombinować coś podobnego z tutejszymi pacjentami.

Jeremy Kowalsky
Co to za film?

Lekarz
He, he, he... Zobaczy pan.

Później.

Jeremy Kowalsky
JEŚLI MA MI PAN ZROBIĆ COŚ TAKIEGO, TO NIECH MNIE PAN ROZCZŁONKUJE I WSADZI DO SŁOIKA!!!

Lekarz
Wiedziałem, że w końcu pójdzie pan po rozum do głowy.

Koniec retrospekcji. Z powrotem w Kiszyniowie.

Dr Kim Dze-Heung
Tak, Pan Kowalsky poświęcił się dla nauki.

Zinaida Gerceanii
Uroczo...

Jeremy Kowalsky
Uderzając głową o ściany słoika
Zabijcie mnie!!!

Dr Kim przykrywa głowę Jeremy'ego pokrowcem.

Dr Kim Dze-Heung
Na razie obserwuję reakcje. Jest nerwowy, ale odżywiam go wlewając pokarm do tego płynu. Może tak życie całe dekady.

Zinaida Gerceanii
No... To jest takie trochę niepełne życie, że tak powiem.

Dr Kim Dze-Heung
Fakt. Niektóre czynności mogą pozostać dla niego marzeniem ściętej głowy.

Chwila ciszy.

Dr Kim i Zinaida
Hehehehehehehehehehe!

Zinaida Gerceanii
No dobrze... Czyli mi pan nie pomoże. Do widzenia. Zapraszam na ogłoszenie wyników. Skoro ma pan wyroki, to jakby co, może pan wymordować wszystkich Obserwatorów, jeśli wynik będzie nieodpowiedni.

Dr Kim Dze-Heung
Do widzenia.

Zinaida idzie ulicami Kiszyniowa.

Zinaida Gerceanii
Najgorsze jest to, że prawie nikt w Mołdawii nie ma dostępu do internetu, a to znaczy, że nie ułatwi mi to porażki w wyborach...

Gzk: Z powrotem w czasie rzeczywistym.

Wracamy do momentu, w którym cała Drużyna wpadła przez sufit do sali, w której ogłaszano wyniki. Ghimpu już nie żyje.

Zinaida Gerceanii
Czy ktoś może mi wyjaśnić, co to ma wszystko znaczyć?

Barack Obama
Madame, nie musisz się już obawiać. Mąż stanu wrócił. Cały, choć, patrząc po rękach, nie do końca zdrowy!

Vladimir Voronin
O mnie mowa?

Traian Basescu
Chciałbym wziąć prysznic...

Obserwator OBWE
Chwileczkę, czy to jest pan Voronin?

Vladimir Voronin
Ja jestem!

Zinaida Gerceanii
Czyli wybory są nieważne! Prezydent jest na miejscu!

Obserwator OBWE
No nie do końca. Zasadniczo, to pan Voronin oficjalnie nie żyje, przynajmniej mam tak w papierach.

Marian Lupu
Budząc się.
Że co?

Obserwator OBWE
A skoro nie żyje, to znaczy, że nie jest prezydentem.

Vladimir Voronin
Przecież żyję! Wszyscy widzą! Barack, powiedz im coś!

Marian Lupu
Milcz Vladimir, bo każę spopielić zwłoki!

Vasile Tarlev
To kto wygrał wybory!?

Obserwator OBWE
Na podstawie wyników, wygrał Mihai Ghimpu, sześcioma głosami.

Zinaida Gerceanii
Hura!

Obserwator OBWE
Ale skoro Mihai Ghimpu nie żyje, to znaczy, że....

Drugi Obserwator OBWE
Ale teraz powstaje pytanie, czy on zginął przed czy po ogłoszeniu wyników.

Obserwator OBWE
A co to ma do rzeczy?

Drugi Obserwator OBWE
No, jeśli przed, to automatycznie wygrywa pani Gerceanii, a jeśli po, to trzeba przeprowadzić przedterminowe wybory.

Obserwator OBWE
Ja bym się skłaniał, że przed. W końcu jeszcze nie ogłosiłem.

Trzeci Obserwator OBWE
Właściwie, to byłeś w trakcie ogłaszania.

Barack Obama
Co tu się u licha dzieje!?

Traian Basescu
To w końcu kto jest prezydentem?

Vladimir Voronin
Ja jestem prezydentem!

Wszyscy na sali
Nie jesteś! Oficjalnie nie żyjesz!

Vadimirowi zadrgały kąciki ust.

Vladimir Voronin
Wybiegając z płaczem z sali.
Bueeeheheheheheeeeeeee!!!!

Cisza na sali.

Traian Basescu
No więc!?

Vasile Tarlev
A no właśnie. Zinaida, bo tak główkuję i nie mogę nic wymyślić. Dlaczego wcześniej nienawidziłaś Igora, a teraz się z nim...

Zinaida Gerceanii
Milcz! Od nienawiści do miłości jest niedaleko...

Vasile Tarlev
Nie rozumiem.

Zinaida Gerceanii
Wyobraź sobie skalę uczuć od nienawiści do miłości. Wyobraź sobie, że to linia. A teraz zegnij ją w koło. Oba końce będą się stykać. Krok w złą stronę i nagła zmiana. Rozumiesz?

Vasile Tarlev
Czyli dlatego ty z Igorem...

Zinaida Gerceanii
Tak, właśnie dlatego ja się z nim wtedy pie...

Zinaida urwała w pół słowa. Patrzy w bok i widzi oniemiałe twarze reszty zgromadzonych na sali.

Zinaida Gerceanii
Tak, od miłości do nienawiści jest niedaleko.

CNN

Larry King
Witamy państwa serdecznie. Otóż, na początek chciałbym ogłosić sensacyjną informację, że... uwaga... Vladimir Voronin zmartwychwstał i niczym Jezus Chrystus w towarzystwie Benedykta XVI objawił się w parlamencie Mołdawii. Widziało go dwanaście osób, po czym Vladimir, wedle ich relacji, rozpłakał się i wybiegł, i tyle go widziano.

Naauma Delaney
Tak...

Larry King
Przy okazji Vladimir Voronin zabił uzurpującego sobie władzę Mihaia Ghimpu, który wygrałby te wybory, gdyby ich dożył. Powstała tym samym patowa sytuacja, gdyż mamy aż kilku potencjalnych prezydentów Mołdawii. Są to: Vladimir Voronin, który nim był do śmierci, Igor Smirnov, który włada bogatszą częścią Mołdawii, Tyraspolem, Zinaida Gerceanii, która jako jedyna żywa ukończyła wybory, martwe ciało Mihaia Ghimpu, gdyż śmierć, wedle ustaw Mołdawskich, nie sprawia, że kandydat przestaje brać udział w wyborach, no i w końcu Szampon CzarnaGłowa, czarny koń wyborów, które odbyły się w Naddniestrzu.

Naauma Delaney
Tak. OBWE stwierdza, że nie wie co robić i liczy, że sytuacja sama jakoś się rozwiąże, a Rada Europy upiera się przy poprzedniej decyzji, że prezydentem jest pan Szampon.

Larry King
A skoro już jesteśmy w temacie, to jak zapewne państwo pamiętają, Naauma przystąpiła do zaproponowanego przeze mnie zakładu dotyczącego zmartwychwstania Vladimira Voronina.

Naauma Delaney
Wykiwałeś mnie.

Larry King
Hi, hi, hi... Trudno się mówi.

Larry i Naauma spojrzeli na siebie.

Naama Delaney
Rozpinając bluzkę.
Nie wytrzymam tego dłużej, Larry!

Naauma rzuca się na Larry'ego i zrzuca z krzesła.

Naauma Delaney
Kocham cię, Larry!

Larry King
Kochaj się ze mną, Naauma!

Wydawca programu
Do operatora
Ty, przesuń tę kamerę! Kręć to, kręć to! Oglądalność skoczny nam jak sto pięćdziesiąt!

Operator Kamery
A co z kolesiami z FCC (taki odpowiednik KRRiT w USA)?

Wydawca programu
Jebać ich. Kręć to!

Dom Teda Turnera

Ted Turner
Obejrzę sobie CNN... Dawno już nie oglądałem wiadomości...

Ted włącza telewizor.

Głosy z telewizora
Uch... Uch... Tak, Laaarry!

Ted Turner
AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!

Ted Turner chwyta się za serce i traci przytomność.

Ponownie w Kiszyniowie. Nieco wcześniej, laboratorium doktora Kima.

Kim wbiega do pokoju z głową Jeremy'ego Kowalsky'ego w słoiku. Ściąga pokrowiec ze słoika.

Jeremy Kowalsky
Budząc się
O...

Dr Kim Dze-Heung
Dobra, sprzęt jest mi potrzebny. Wylatujesz.

Dr Kim otwiera słoik.

Jeremy Kowalsky
Ej, co ty robisz!? Zostaw mnie!

Dr Kim Dze-Heung
Przecież chciałeś umrzeć!

Jeremy Kowalsky
Ale teraz już nie chcę!

Dr Kim Dze-Heung
W moim kraju mamy powiedzenie, że sama głowa nie da rady sile ludzkich rąk.

Dr Kim wyrywa głowę Jeremy'ego z sieci rurek i pompek i wyrzuca w kąt, następnie zabiera ustrojstwo i wybiega.

Trochę później, sala parlamentu Mołdawii.

Traian Basescu
To co robimy?

Wbiega doktor Kim.

Dr Kim Dze-Heung
Mam! Mam rozwiązanie!

Wszyscy patrzą oszołomieni na doktora Kima, który chwyta martwą głowę Mihaia Ghimpu i wrzuca ją do słoika.

Benedykt XVI
O ty wredny żółtku! Nie wolno bezcześcić zwłok! Zaraz, to ty jesteś tym żółtkiem od zabijania embrionów!

Dr Kim, ignorując papieża, włączył kilka przełączników, po czym głowa Mihaia Ghimpu... ożyła.

Mihai Ghimpu
Co... Co... Czemu tak dziwnie mówię...

Dr Kim Dze-Heung
To działa!

Mihai Ghimpu
Nie czuję rąk i nóg... Czy ja jestem... W SŁOIKU!?

Dr Kim Dze-Heung
Tak.

Mihai Ghimpu
Aaaa... Dlaczego moje ciało leży na podłodze!? AAAAAAAAA!!!

Dr Kim Dze-Heung
Proszę się uspokoić. Wygrał pan wybory i jest pan nowym prezydentem Mołdawii.

Mihai Ghimpu
Jestem samą głową!

Dr Kim Dze-Heung
Mogło być gorzej.

Mihai Ghimpu
Nie mogło!

Dr Kim Dze-Heung
Mogło. W takiej jednej kreskówce, koleś był samym mózgiem...

Mihai Ghimpu
Aaaa... To jakiś koszmar.

Zinaida podbiega do Kima i go ściska z wdzięczności.

Zinaida Gerceanii
Dziękuję panu doktorze! Wiedziałam, że mnie pan nie zawiedzie!

Dr Kim Dze-Heung
Do usług.

Obserwator OBWE
No, czyli prezydentem jednak jest pan Mihai Ghimpu, a panią premier pozostaje pani Zinaida, która przestaje być p.o. prezydenta.

Drugi Obserwator OBWE
Ale Rada Europy wspiera pana Szampona Czarną Głowę.

Trzeci Obserwator OBWE
Słucham Radia Tyraspol i podali tam właśnie tragiczną wiadomość!

Drugi Obserwator OBWE
Co się stało?

CNN

Larry King
Mocno potargany
No... Dalsze informacje... Tragiczna wiadomość dotarła do nas z Naddniestrza. Ostatni zwycięzca tamtejszych wyborów prezydenckich, uznawanych przez Radę Europy za wiążące, pan Szampon CzarnaGłowa nie żyje! Zabójstwa, na oczach tysięcy Naddniestrzan, dokonał Igor Smirnov. Materiał udostępniony przez Tyraspol TV.

Widzimy ludzi zgromadzonych na jakimś placu w Tryaspolu. Na podwyższeniu stoi Igor Smirnov. Trzyma w ręku Szampon.

Igor Smirnov
Dość tej paranoi! Od dziś nie będzie już Szamponu CzarnejGłowy! Po konsultacjach z prawnikami, dochodzę do wniosku, iż mogę bezkarnie wylać szampon! I właśnie to robię! O!

Igor otwiera opakowanie szamponu i wylewa na ziemię.

Igor Smirnov
A żeby nie było wątpliwości, który szampon wygrał, armia właśnie wylewa wszystkie opakowania szamponu do Dniestru, a produkcja wszelakich produktów CzarnaGłowa, tak jak ich sprzedaż na terenie Naddniestrza, zostaje zakazana. Nie ma Szamponu CzarnejGłowy! Ha, i co mi zrobicie!?

Do Igora podchodzi policjant.

Policjant
Jestem z wydziału ekologicznego. Jako, że nie posiada pan immunitetu, zostanie nałożona na pana surowa grzywna za zanieczyszczanie środowiska.

Igor Smirnov
Jak to nie mam immunitetu?

Policjant
Nie wie pan? Swego czasu, pani p.o. prezydenta Naddniestrza Zinaida Gerceanii, która zastępowała pana podczas pańskiej niedyspozycji, podpisała dekret, w którym prezydent Naddniestrza w świetle naddniestrzańskiego prawa nie ma już immunitetu.

Igor Smirnov
Duża ta grzywna?

Policjant
To zależy jak wyliczą. Od butelki szamponu to jakieś 200$ plus nawiązka na rzecz jakiejś organizacji ekologicznej.

Igor Smirnov
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!

CNN

Larry King
Mam też informację, że pan Ghimpu jednak przeżył. OBWE poinformowało, iż to on zostanie prezydentem Mołdawii.

Naauma Delaney
Mocno potargana
Tak... Dużo się dziś dzieje... Odnaleźli się też poszukiwani od wielu dni prezydenci USA, Rumunii, Burkina Faso, a także premier Indii i papież Benedykt XVI.

Larry King
O, informacja z ostatniej chwili. Ted Turner, właściciel naszej stacji, trafił do szpitala w wyniku ataku serca. Odzyskał już przytomność i pierwsze słowa jakie wypowiedział to... Ups...

Naauma Delaney
Co się stało, Larry?

Larry King
To... "Zamorduję tego Żyda..." Domyślam się, że chodzi mu o mnie...

Naauma Delaney
I co teraz?

Larry King
Do widzenia. Tyle Larry King na żywo.

Larry King wybiega ze studia.

Naauma Delaney
Pomogę mu odnaleźć drogę tam, dokąd biegnie.

Naauma wybiega za nim.

W studiu nic się nie dzieje.

Operator kamery
Dajcie jakieś reklamy...

Kiszyniów.

Zinaida Gerceanii
Jak myślicie, gdzie jest teraz Vladimir?

Mihai Ghimpu
Swędzi mnie nos.

Zinaida Gerceanii
TO SIĘ PODRAP!

Mihai Ghimpu
Nie mam rąk...

Marian Lupu
Z jakiegoś powodu Mihai przypomina mi Vladimira.

Zinaida Gerceanii
Tak, obaj są jacyś tacy... równie bezradni.

Mihai Ghimpu
Każcie mu przestać...

Zinaida i Marian patrzą na słoik z głową Mihaia, w który Vasile uderza palcem jak niektórzy ludzie robią przy akwariach.

Vasile Tarlev
Stukając. Tu jestem, tu jestem. Popatrz na mnie.

Zinaida Gerceanii
Vasile! Przestań!

Vasile Tarlev
No dobrze już, dobrze...

Zinaida Gerceanii
Ech... Idę poszukać Vladimira. Pewnie poszedł do ciebie, Marian.

Marian Lupu
Możliwe.

Zinaida wychodzi. Marian i Vasile podbiegają do słoika z Mihaiem Ghimpu.

Mihai Ghimpu
Jak mi coś zrobicie, to powiem Zinaidzie!

Marian Lupu otwiera słoik i wrzuca tam trochę ryżu.

Vasile Tarlev
Co robisz?

Marian Lupu
Patrz.

Lupu chwyta słoik i potrząsa nim. Następnie kładzie go na stole. Wygląda jakby w słoiku "padał śnieg".

Marian Lupu
Hi, hi, hi.

Mihai Ghimpu
Ej... Jak mi to wejdzie do głowy, to umrę.

Marian Lupu
No to lepiej uważaj.

Mihai Ghimpu
Ech...

Dom Mariana Lupu. Zinaida wchodzi do środka. Zapala światło.

Zinaida Gerceanii
Vladimir?

Vladimir Voronin
Nie ma mnie.

Zinaida Gerceanii
Po chwili namysłu
A gdzie cię nie ma?

Vladimir Voronin
Nie nabierzesz mnie na ten numer.

Zinaida Gerceanii
A gdzie cię nie nabiorę?

Vladimir Voronin
W szafie.

Zinaida Gerceanii
Więc nie będę cię tam szukać.

Zinaida podchodzi do szafy i ją otwiera.

Vladimir Voronin
Łkając.
Idź sobie.

Zinaida Gerceanii
Oj, Vladimir. Nie bądź beksą.

Vladimir Voronin
Nie jestem. Ale to ja jestem prawdziwym prezydentem, a tak mnie wyrzucono!

Zinaida Gereceanii
Myśleliśmy, że nie żyjesz!

Vladimir Voronin
Umarłem, ale się obudziłem w Zimbabwe!

Zinaida Gerceanii
Przyznaj, że ciężko było to przewidzieć...

Vladimir Voronin
No tak... Ale to było prawdziwe piekło.

Zinaida pomaga Vladimirowi wyjść z szafy i sadza go na kanapie.

Zinaida Gerceanii
Nie przejmuj się Vladimir. Po prostu, pora na zmiany.

Vladimir Voronin
Jestem najlepszym prezydentem...

Zinaida Gerceanii
No tak, tak... Ale...

W tym momencie Vladimir wysmarkał się w obrus Mariana.

Zinaida Gerceanii
Ech...

Gdzieś w samolocie lecącym z Tyraspolu na zachód.

Barack Obama
Fajnie było, nie?

Goodluck Thankgod
W sumie tak, ale szkoda, że we wszystkich wywiadach pominęliście moją osobę.

Barack Obama
Bo jesteś nieznanym czarnuchem.

Goodluck spojrzał na Obamę, ale nic nie powiedział.

Barack Obama
A co ty o tym sądzisz, Manmohan?

Manmohan Singh
Jak wrócę do Indii, to zrobię sobie operację plastyczną, zmienię nazwisko, adres i numery telefonów. Mam nadzieję, że już nigdy się nie spotkamy.

Traian Basescu
Chcę w końcu się umyć.

Manmohan Singh
I dlaczego samolot najpierw leci do Waszyngtonu, abyś ty mógł wysiąść, a dopiero potem leci do Afryki, Bukaresztu i, dopiero na końcu, do Indii!?

Barack Obama
Bo ja płacę za przelot.

Manmohan Singh
Nieprawda, to ja płacę za przelot.

Barack Obama
Po klaśnięciu w dłonie.
Nie ma mnie!

Benedykt XVI
Czy ktoś przewidział lądowanie w Rzymie?

Szaman
Ja też lecieć do Rzym.

Benedykt XVI
Nie, ty lecieć do Afryka.

Szaman
Ja cię lubić, bo ty mówi po angielsku jak ja.

Benedykt XVI
Dlaczego posadziliście go koło mnie!?

Barack Obama
Ech... To będzie długa podróż...

Kiszyniów.

Zinaida Gerceanii
No dobrze, Vladimir. Idę. Uspokój się i pograj sobie na konsoli.

Vladimir Voronin
Mam gips. Nie trafiam w przyciski.

Zinaida Gerceanii
To pooglądaj kreskówki. Ja idę.

Później, w budynku parlamentu. Zinaida wchodzi do sali, gdzie są Vasile, Marian i Mihai.

Zinaida Gerceanii
Co wy mu robicie?

Vasile Tarlev
Domalowałem mu wąsy i okulary. Teraz wygląda śmiesznie.

Mihai Ghimpu
Zinaida! Powiedz im coś.

Zinaida Gerceanii
Nie mam na to siły. Bawcie się dobrze, chłopcy.

Mihai Ghimpu
Nieee!

Vasile Tarlev
Na pewno jest samotny. Wrzućmy mu tam jakąś rybkę.

Marian Lupu
Świetny pomysł.

Słychać helikopter.

Zinaida Gerceanii
Co jest grane!?

Do sali, przez okno, wpada Igor Smirnov.

Zinaida Gerceanii
Igor! Na litość boską!

Igor Smirnov
Zinaida. Przybywam tu, aby powiedzieć ci coś ważnego.

Zinaida Gerceanii
No mów.

Igor Smirnov
Ostatnio, między nami, tak jakby zaiskrzyło. To już nie to samo co...

Ziniada Gerceanii
Mów!

Igor Smirnov
No dobrze...

Igor Smirnov klęka i wyciąga z kieszeni pudełko.

Igor Smirnov
Zinaida. Wyjdziesz za mnie?

Konsternacja.

Zinaida Gerceanii
Igor?

Do sali wpadają reporterzy Tyraspol TV.

Jebediah Vorobiev
Nadajemy na żywo z Tyraspola. Igor Smirnov właśnie oświadczył się pani premier Zinaidzie Gerceanii.

Zinaida Gerceanii
Igor!? Odbiło ci!? Mam męża!

Igor Smirnov
Mam papiery rozwodowe.

Zinaida Gerceanii
Pomyślałeś o wszystkim jak widzę...

Igor Smirnov
Zobacz jaki diament ci kupiłem.

Zinaida otwiera pudełko i widzi ogromny diament na pierścionku.

Zinaida Gerceanii
Zaprzedałeś duszę diabłu?

Igor Smirnov
Nie. To z nadwyżki budżetowej Naddniestrza.

Zinaida Gerceanii
Ładny.

Igor Smirnov
No więc?

Zinaida Gerceanii
Nie wiem Igor... Ty jednak wciąż wywołujesz u mnie jakieś takie mdłości.

Vasile Tarlev
To miłość.

Zinaida patrzy na Vasile takim wzrokiem, że ten aż się chowa za krzesłem.

Vasile Tarlev
Przepraszam!

Zinaida Gerceanii
No nie wiem...

Igor Smirnov
To będzie piękne zjednoczenie naszych krajów!

Zinaida Gerceanii
W sumie...

Igor Smirnov
Koniec tych wojen i zaczepek, i w ogóle wszystkiego.

Zinaida Gerceanii
A co mi tam. Hajtajmy się.

Igor Smirnov
Hura!

Jebediah Vorbiev
Stało się! A teraz w pięknym geście Igor i Zinaida rzucają się sobie w ramiona i trwają, jak widzimy, w obrzydliwie wyglądającym pocałunku starych ludzi.

Vasile Tarlev
Gorzko, gorzko, gorzko!

Marian Lupu
Tak się krzyczy na weselach.

Vasile Tarlev
Nie psuj chwili.

Wchodzi Vladimir Voronin.

Vladimir Voronin
Co tu się dzieje? Co oni robią?

Jebediah Vorobiev
A oto były prezydent Mołdawii, Vladimir Voronin. Jak pan skomentuje oświadczyny Igora?

Vladimir Voronin
Co?

Igor Smirnov
Ślub odbędzie się w najbliższą sobotę w Tyraspolu. Wszyscy są zaproszeni. Całe miasto zamieni się w jedną wielką imprezę weselną!

Jebediah Vorobiev
Sami państwo słyszeli. Same dobre wiadomości.

Igor Smirnov
Dobra, idźcie już. Musimy załatwić kilka spraw formalnych.

Reporterzy wyszli.

Igor Smirnov
Mam tu papiery. Po ich podpisaniu, zostanę wiecznym wiceprezydentem Mołdawii, która zmieni nazwę na Naddniestrze.

Zinaida wzięła długopis od Igora i poskreślała kilka słów, i napisała swoje.

Zinaida Gerceanii
Po podpisaniu, ja pozostaję premierem, Mihai prezydentem, państwo dalej nazywa się Mołdawia, a ty zostajesz gubernatorem Naddniestrza.

Igor Smirnov
Ech... Czego się nie robi z miłości?

Vasile Tarlev
Ocierając łzę.
To takie piękne.

Marian Lupu
Przestań.

Igor Smirnov
Wychodząc przez okno, chwytając się liny zwisającej z helikoptera. Do zobaczenia, ukochana.

Na pokładzie samolotu z Barackiem Obamą.

Traian Basescu
Dobra. Wyskakuję.

Barack Obama
Co?

Traian Basescu
Jesteśmy nad Włochami. Wyskakuję i wrócę do Bukaresztu. W luku bagażowym znalazłem spadochron. Nie chce mi się najpierw lecieć do USA.

Barack Obama
No to... Z Bogiem Traian.

Traian Basescu
Z Bogiem.

Benedykt XVI
Odprowadzę Cię do wyjścia.

Benedykt i Traian idą do luku bagażowego, Traian otwiera klapę w podłodze, Benedykt podaje Traianowi sprzęt i go wypycha z samolotu. Następnie zamyka klapę i wraca.

Benedykt XVI
W sumie, ja też wyskoczę.

Barack Obama
Eee... Co?

Benedykt XVI
Wyląduję we Włoszech i szybko dostanę się do Watykanu. Co będę leciał do USA?

Barack Obama
Ale z tego co wiem, to był tylko jeden spadochron.

Benedykt XVI
Wciąż go mam. Traiana wypchnąłem z gaśnicą w worku.

Wszyscy pasażerowie wybuchnęli śmiechem.

Manmohan Singh
Chciałbym zobaczyć jego minę, gdy się zorientuje.

Traian Basescu leci w dół.

Traian Basescu
Ciężki ten spadochron... Ciągnę linkę i...

Traian zdjął worek z gaśnicy.

Traian Basescu
AAAAAAAAAAAAA!!!!

Kiszyniów

Vladimir Voronin
To już koniec mojej przygody z polityką. Chciałem się pożegnać i w ogóle.

Marian Lupu
No, trzymaj się.

Vasile Tarlev
Cześć.

Zinaida Gerceanii
Miłego życia.

Vladimir Voronin
I już?

Zinaida Gerceanii
A co? Czekałeś na oklaski? Oficjalnie nie żyjesz. Możesz już iść.

Vladimir Voronin
No tak... Cześć...

Vladimir wychodzi z budynku parlamentu i bierze głęboki oddech.

Ban Ki-moon.
I to by było na tyle, nie?

Vladimir Voronin
Na to wygląda. Co pan tu robi?

Ban Ki-moon
Przechodziłem tędy. W końcu jestem prezydentem świata.

Vladimir Voronin
No tak.

Ban Ki-moon
I co pan teraz zrobi?

Vladimir Voronin
Muszę rozpocząć nowe życie od zera.

Ban Ki-moon
Mądry wybór.

Vladimir i Ban Ki-moon idą przed siebie. Kamera powoli się oddala.

Vladimir Voronin
Zawsze chciałem sprzedawać watę cukrową w ZOO.

Ban Ki-moon
Kiepski biznes.

Vladimir Voronin
No tak. Mogę też witać gości w jakiejś restauracji. Jestem znany na całym świecie.

Ban Ki-moon
Ale to może być na dłuższą metę nudne.

Vladimir Voronin
To sam już nie wiem...

Ban Ki-moon
A nie myślałeś o jeżdżeniu po świecie i prowadzeniu wykładów?

Vladimir Voronin
Nie no, to głupie jakieś jest.

Ban Ki-moon
Wszyscy byli politycy tak robią.

Vladimir Voronin
No nie wiem. Pomyślę nad tym.

Kamera jedzie w górę pokazując zachodzące słońce. Ban Ki-moon i Vladimir Voronin idą i dalej rozmawiają.

Napisy końcowe. Piosenka To już jest koniec Elektrycznych Gitar.

Produced by: Ptok Bentoniczny
Created and written by: Ptok Bentoniczny Directed by Ptok Bentoniczny Executive Producer: Konen O'Brajen Nonsensopedia productions 2010

Widzimy twarz Traiana Basescu. Leży na trawie. Jest gorąco. Budzi się i otwiera oczy.

Traian Basescu
Co? Znowu jestem w Afryce?

Traian patrzy w prawo i widzi biegnącą lwicę.

Traian Basescu
AAAAA!

Lwica rzuca się na Traiana i rozrywa mu gardło.

Widzimy twarz Traiana Basescu. Leży na trawie. Jest gorąco. Budzi się i otwiera oczy.

Traian Basescu
Co? Znowu jestem w Afryce?

Traian rozgląda się niespokojnie, po czym widzi biegnącą lwicę.

Traian Basescu
AAAAA!

Lwica rzuca się na Traiana i rozrywa mu gardło...

KONIEC?



Planeta Mołdawia dobiegła końca. Nareszcie. No, i to by było na tyle. Pozdrawiam czytelników.


  • Emdeggergadajka 15:50, lut 22, 2012 (UTC) Pod obserwacją, zobaczymy, co z niego będzie. Na pewno zdolny, na pewno też kseruje inne wzory navboksów. Ten wpis za jakiś czas ulegnie zmianie. Tak, na pewno tak będzie (już).
  • Kadrian1.GIFKadrian2.GIF 11:20, mar 21, 2012 (UTC) Inteligentny użytkownik, co ostatnio jest rare. Mam nadzieję, że zostanie tutaj dłużej, bo będą z niego ludzie.
  • [[Terrapodian]] Ni! 19:26, kwi 29, 2012 (UTC) Trochę złośliwy, wredotka taka (aha, chociaż bez tego kanał jest pusty), ale nie jest niemiły i trudno go nie polubić. Muszę zarzucić, że nie wychodzą mu nasze wspólne spiski przeciwko mnie, chociaż chyba się już wyrabia. Nie jest osiołkiem.
  • Artur21 14:48, kwi 30, 2012 (UTC) Gdyby tylko zaczął robić coś na Nonsie, a nie wnerwiać mnie na kanale/kanałach... Ech, lubię. Mordka.png
    18:25, wrz 23, 2012 (UTC) Takiego szwagra to ze świecą szukać. Walcie się wszyscy, oskarżający mnie o nepotyzm. Mordka.png
  • Grzesiekdasys ryśtyś. 11:46, cze 9, 2012 (UTC) Sporo czasu na IRC-u marnuje, podobnie jak ja, mamy o czym gadać. Gdyby nie fakt, że nie jest moim sąsiadem, napisałbym, że równy z niego sąsiad, ale cóż. Fajny człowiek, dobry Nonsensopedysta, będą z niego ludzie. Mordka.png
  • Daewoo Tico 15:25, wrz 16, 2012 (UTC) Nieustanny bojownik o ład i porządek, pomocny, cierpliwy, (przecież wychwalam, możesz już odłożyć ten pistolet!).
  • Johanes Gerstawen”'Biuro detektywistyczne Gerstawena”' 17:29, wrz 16, 2012 (UTC) Najlepsze danie na nonsie. Podawać z sosem dobrego nastroju ze szczyptą wredoty. Polecam, taki kąsek może niekiedy uratować tyłek, czy oświecić(ale arty wychodzą mu specyficzne, bez problemu idzie rozpoznać jego rękę).
  • Serscull 17:33, wrz 23, 2012 (UTC) Nie wiem czemu, ale darzę go większym zaufaniem niż Arcza :P Gøosuje na moje grafiki i w ogóle najapetyczniejszy admin, dobry dla głodnego sierściucha!
  • Dawny NikoMiku 16:50, lis 7, 2012 (UTC) Nie lubię i nigdy nie będę go lubił. Nawet Hani, Diabelko i Ptok byli bardziej mili i sympatyczni niż on.
Potraktuję to jako komplement. Szklarz (dyskusja | edycje) 15:31, gru 14, 2012 (UTC)
To źle potraktujesz. Andrzej 1 9 00:12, gru 15, 2012 (UTC)
  • = °ZelDelet ° = 13:11, paź 15, 2012 (UTC) Lubię go, bo wydaje się być sympatycznym człowiekiem. Każdy ma swoje lepsze i gorsze chwile, mimo wszystko zawsze można z nim pogadać. Ponadto, wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie osoby inteligentnej i kompetentnej w wielu dziedzinach. Nie wiem czy przypomina Haniego, oby nie :P Ma bardzo pyszny nick :D
  • Nieźle urzędował, gdy był jeszcze administratorem. Coś poprawiał, coś z uprawnień korzystał... To bardzo inteligiętny człowiek. SZEWEK+ 15:33, paź 15, 2012 (CEST)
  • Parzydełkopospamuj mi trochę 12:51, paź 26, 2012 (UTC) Spoko gość, fajnie się z nim gada na IRC.
  • Andrzej 1 9 22:28, paź 26, 2012 (UTC) Wkurza mnie jego tumiwisizm i filozofia, przy której jako admin zaganiał do pracy bałwanków, a po zrezygnowaniu z uprawnień nagania do pracy adminów. Nie można też przy nim pytania zadać, bo wchodzi i dogaduje, że jako admin powinienem to wiedzieć/sam rozwiązać.
  • Dreadlish yy..? 18:06, gru 18, 2012 (UTC) Czasami się go boje. Bardzo miły gość, wspiera „bezproblemowe” formy załatwiania konfliktów, potrafi mieć dystans do siebie. Siedzi wieczorem i we wczesnych godzinach porannych, więc często go widuje. Pisze dobre artykuły i odwala dobrą robotę. Bardzo mięsny gość ;)
  • Józef Piłsudski Signature.svgNu? 17:06, gru 26, 2012 (UTC) Przede wszystkim jeden z najlepszych obecnie pisarzy na Nonsensopedii. Czytając jego artykuły, chciałoby się, żeby były jak najdłuższe. Ponadto całkiem przyjemnie się z nim rozmawia. Takich ludzi tutaj potrzeba!
  • Party1993 12:05, gru 28, 2012 (UTC) Bardzo pozytywny człek. Można porozmawiać na IRC. Jego artykuły są naprawdę warte przeczytania. Ale jest zawsze coś do poprawy. Ot tak żeby nie wpadał w samozachwyt Mordka.png

Szoferka

  • A d i ' i Pogadanka 21:03, 6 lut 2007 (UTC) Wbrew pozorom nie jest taka zóa, choć z pewnością czasem nadgorliwa.
  • AVFpodpis.pngΑ Ω Æ 00:35, 7 lut 2007 (UTC) Boję się napisać zbyt dużo. Mimo, że nadal funkcjonuje jako mityczna wredota i symbol zła wszelkiego, to jednak przy bliższym poznaniu zyskuje. I to istna kopalnia wiedzy o muzie :P Chyba tylko o jakimś tru-hardkor-andergrałnd-zóym-metalu... messer hani, MD. 20:50, 8 lut 2007 (UTC) Jedynie to można nazwać muzyką w dzisiejszych czasach :P AVFpodpis.pngΑ Ω Æ20:57, 8 lut 2007 (UTC)
    W sumie to ma wikie o muzyce tomta1  [12:32, 7 lut 2007 (UTC)]
  • tomta1  [12:32, 7 lut 2007 (UTC)~] Osoba, którą nigdy nie poznasz do końca. Jednak z przewagą na plusy. W sumie z nią współpracuje i jakoś się nie kłócimy ;)
  • Antecorda 04:18, 8 lut 2007 (UTC) Babka z charakterem. Nie da sobie dmuchać w kaszę, a jeśli trzeba, to sama ci nadmucha. W kaszę ;)) Wielu ludzi ma jej za złe wiele rzeczy, ale zazwyczaj to ona ma rację. Aż strach pomyśleć jak wyglądałaby Nonsensopedia bez niej! Pewnie było by to coś pomiędzy komentarzami na wp a frontową ścianą bloku w wielkim mieście. Dla mnie Szoferka jest jednym z filarów portalu. O!
  • messer hani, MD. 20:50, 8 lut 2007 (UTC) Pozostawię to bez komentarza... A, to jednak silniejsze ode mnie - symbol wszechobecnego zóa, jak to powiedział AVF. Ale momentami jest znośna.
  • [[Terrapodian]] Ni! 22:03, 8 lut 2007 (UTC) Prawdziwyż trollhunter i nowoczesna Elżbieta Batory. Jedna z osób, przez którą Dzieci Neostrady sikają w nocy do łóżek. Demoniczna, czasami ma odchyły jak wskazówki gotyckiego zegara. Pracowita, pomocna, ma wtyki (:P). W głębi duszy pragnie utopii i pokoju. Bez niej Nonsensopedia jest jak sól bez oka... albo jakoś tak.
  • Roman 92 talk 10:40, 9 lut 2007 (UTC) Fundament polskojęzycznej części Wikii. Można z nią pogadać na każdy temat.
  • Ostatni przedwieczny (i jego wierny sługa) 16:58, 18 lut 2007 (UTC) Osoba która po nocach straszy trolli, wandali itd. Czasem fanatycznazapalczywa. Wszyscy na nią narzekają, ale też wiedzą, że bez niej to byłby Trach". Pisze cudowny blog na którym wyjaśnia swoje idee.
  • strusMBtez_moge_miec_zenujaco_dlugi_podpis! Jakby ona była nia miejscu Zyty Gilowskiej mieli byśmy +40 mld € nadwyżki budżetowej. Gdyby była na miejscu Rydzyka nawet Ryszard Kalisz by w moherze chodził. Gdyby ona była na miejscu Giertycha eee... dobra bez przesady. Wszyscy wiedzą że bez niej to by było trach.
  • Sami17 Rasta looknij17:16, 9 maj 2007 (UTC) Ma swoje wady i zalety, ale obok kogoś takiego nie można przejść obojętnie. Wiele osób zarzuca jej nadmierny delecjonizm, ale bez tego Nonsensopedia by nie przetrwała.
  • Mimo Że 17:52, 24 cze 2007 (UTC) Istotnie,zna się na muzyce.Niby adminka jak każdy inny,a działa jak dwustu.Wolę się nie domyslać,jak Nonsensopedia by bez niej wyglądała...
  • [adiblol/11:11, 2 lip 2008 (UTC)]  Żeby polubić szoferkę trzeba mieć doświadczenie na Nonsensopedii. Bez niej Nonsensopedia przeminiła by się w siedlisko nonsensu.
  • Amoniak 11:21, 2 lip 2008 (UTC) Niesamowita umiejętność dyskutowania - nawet jakby racji nie miała, to i tak postawi na swoim. Niezbyt podobają mi się jej artykuły, ale za moderacje gratulacje.
  • Misiek XCV 15:29, 2 lip 2008 (UTC) Myślę, że teraz pierwszym skojarzeniem zagranicznych Wikian ze słowem Polska nie jest Szoferka, ale raczej Misiek. :P
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 18:45, 3 lip 2008 (UTC) Nie pamiętam zbyt dobrze jej osobiście, ale z przekazów i kronik jawi mi się jako reformator na miarę Kazimierza Wielkiego... Pchnęła Nonsę w nowym kierunku, lepszym, tak, że teraz jest w swej świetności. Tak... Dami to Władysław Jagiellon, ona to Kazimierz Wielki...
  • Serscull09:31, 8 lip 2008 (UTC) Krytyczna strona Nonsensopedii, trochę zbyt krytyczna. Ale bez niej to jak bez zasad.
  • Brak Użytkownika 13:18, 28 maj 2007 (UTC) Nienawidzę jej i mam nadzieję, że sobie poszła, bo umarła.
  • satanicred chcę do mamy. 18:53, 2 gru 2008 (UTC) Faktycznie, jest osobą niezwykle krytyczną, ale to w sumie dobrze, ładnie kontrastuje z resztą łagodnych i spokojnych adminów. Zna się bardzo dobrze na muzyce i polityce, ma do powiedzenia sporo praktycznie na każdy temat. Wszędzie węszy podstęp, konflikt i korzyści materialne, niezwykle życiowa.
  • wilkuw3 00:27, 26 sty 2009 (UTC) Rzadko bywa. A szkoda, chętnie bym poznał :>
  • –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 23:13, 6 mar 2009 (UTC) Ciekawe, czy na facetów umie zaginać parole tak, jak na dyskutantów?
    Po primo nawet nie wiemy czy jest kobietą, bo każdy mówi co chce, a to, że nie umie dyskutować, wystarczy zajrzeć na dyskusję artykułu Nonsensopedia na wikipedii. Fajna lektura.... Szoferkę tam traktowali jak ona mnie tu...Brak Użytkownika 02:18, 31 lip 2009 (UTC)
  • hollyblues napierdalasz, synu. 17:55, 14 mar 2009 (UTC) Znam ją bardziej z opowieści innych użytkowników niż z działalności, ale jeśli chociaż jedna setna to prawda - ma u mnie szacun!
  • Mцsдł + 08:15, 15 mar 2009 (UTC) Nie poznałem jej, ale jest niesamowita pod względem pracy włożonej w Nonsę. Chociaż jedna rzecz mi się nie spodobała – niedawno wpadła tylko po to, by usunąć niezły art o AC/DC :/
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 11:40, 20 lip 2009 (UTC) To pierwsza postać Nonsensopedii, która solidnie utkwiła mi w pamięci. I słusznie.
  • Towarzysz Alchemik Czego? 20:23, 27 sie 2009 (UTC) Adminka, która mnie prześladowała jedynie za to, że jestem realnym kumplem Ptoka. Mordka.png Ale każdy prawie przyzna, że budziła ogromny respekt. I wtłoczyła wielu z nas trochę ważnych zasad. Poza tym miała mocny styl pisania artów i pracowała tu niewiarygodnie intensywnie. Popierając ją czy nie: Szacun!
  • bartwórgierminismalitycznie. 15:26, sty 4, 2010 (UTC) Legenda... Szoferka zmieniła Nonsę, z bełkotliwo-moherowego siedliska głupoty, w encyklopedię. Szacun!
  • Tymrym, nieaktywny użytkownik 09:40, mar 15, 2010 (UTC) Kiedy się zarejestrowałem na Nonsie, Szoferka już poszła w niebyt, ale jeżeli to prawda, co słyszałem od innych użytkowników, to lepiej, że już jej nie ma.
  • Podpispodmiot.png 20:41, sie 8, 2010 (UTC) Fakt, że dla Nonsensopedii zrobiła dużo, nie oznacza, że musi być wspominana przy każdym rewercie...
  • Emdeggergadajka 17:46, sty 17, 2011 (UTC) Lubię.
Tak, ten wpis wiele wyjaśnia. Swoją drogą, ciekawe, ilu użytkowników, zarejestrowanych po jej odejściu ją zna. Jasnowidzka 15:49, lut 20, 2012 (UTC)
  • Daewoo Tico 23:12, paź 31, 2012 (UTC)Jedna z najczęściej wspominanych użytkowniczek. Szkoda że nie poznałem osobiście, bym mógł ocenić czy rzeczywiście jest się o co zachwycać ;)
  • Serscull 11:05, lis 1, 2012 (UTC) Ej ludzie, co wy wiecie o Szoferce... :P
  • Argh! (dyskusja) 18:19, lis 29, 2012 (UTC) Definicja hipsterstwa: gdy ktoś polubił/znienawidził Szoferkę zanim zrobiła się kontrowersyjna. Definicja ultrahipsterstwa: gdy ktoś napisał dobry artykuł zanim ona rozpoczęła tu reformę.

Tatarus1996

  • Lubię tego gościa Brak Użytkownika 14:06, sie 17, 2010 (UTC)

Terrapodian

  • Z tej strony KubbozJeśli chcesz się z nim porozumieć, wejdź tutaj 20:51, 6 lut 2007 (UTC) napiszę krótko: Jedna z osób której ufam
  • messer hani, MD. 10:14, 9 lut 2007 (UTC) Rozsądny, miły, młody człowiek :P
  • Szoferka 17:42, 9 lut 2007 (UTC) Nigdy nie dbał o zaszczyty i nie sądzę, żeby wynikało to z niechęci do podejmowania długoterminowych zobowiązań. Pracuje na kilku Wikiach, ale ostatnich skupił się na własnej o anime. Napisał na moją prośbę hasło o Kamelopedii, czego mu nie zapomnę.
  • A d i ' i Pogadanka 17:48, 11 lut 2007 (UTC) Nie dość, że jest w porzo, to jeszcze napisał o mnie że jestem w porzo.
  • Sami17 Rasta looknij17:16, 9 maj 2007 (UTC) Nie miałem okazji z nim pogadać, a szkoda, bo pisze niezłe opowiadania. Chyba jedna z najbardziej wyrazistych postaci na Nonsensopedii.
  • Brak Użytkownika 15:44, 28 maj 2007 (UTC) Starałem się być dlań miły, ale on uparcie ze mną wojował i był dla mnie wredny. Więc ocena końcowa: bardzo nie lubię gościa.
  • Towarzysz Alchemik Czego? 07:51, 29 maj 2007 (UTC) Hmmm... Niestety nie znam Terrapodiana zbyt dobrze (skutek bardzo rzadkiego bywania na IRC`u), jednak ogólnie jest to postać budząca sympatię. :-] Ponadto jest on lewakiem, tak jak ja do całkiem niedawna (nie z nikąd wziął się ten mój nick...), co dodatkowo poprawia wrażenie, jakie na mnie robi. ;-) Przy okazji zaznaczam, że ten szablon na mojej stronie użytkownika jest bardziej dowodem sympatii niż na odwrót. :-]
  • Amoniak 18:56, 17 maj 2009 (UTC) Mogę do niego mówić per Towarzysz i się nie obrazi! Fajnie pisze. Nie mogę załapać jego wizji Nonsy. Wartościowy człowiek, inteligent.
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 21:00, 3 lip 2008 (UTC) Terr to taki pozer, typowy pozer... Metal, mądre wypowiedzi, ale aktywności żadnej (przynajmniej ostatnio)... Wyrazista postać, i sympatyczny i zabawny koleś... W sumie większość tu takich! A, jego opowiadania są bardzo fajne.
  • Misiek XCV 15:21, 31 sie 2008 (UTC) Jeden z najlepszych pisarzy. Czemu nigdy nie ma go na IRC-u? :<
  • satanicred chcę do mamy. 18:54, 2 gru 2008 (UTC) Mhoczny, sthaszny, ogólnie idealny przyjaciel do zabaw w piaskownicy dla mnie. Da się z nim świetnie dogadać, wie dość sporo o muzyce i ma nawet podobny gust do mojego.
  • –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 09:13, 17 lip 2009 (UTC) Lubi Evangeliona, porządek i sztukę, więc nawet nie przeszkadza mi to, że jest socjalistą ;-)
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 11:37, 20 lip 2009 (UTC) Kapitalista z XIX wieku. Często na „nie”, ale zwykle to trafna i dobra decyzja. Lubi gadać o filmach, często ma podobne zdania/gusta jak ja. Równy user. Bardzo równy user. Słucha takiej sztuki, którą powinno się pisać przez duże S, bo węgierski death to jest pierwsza klasa dźwięków świata. I jako jedyny, albo jeden z naprawdę niewielu, potrafi podrzucić mi kapelę, której nie znam. Co więcej – od razu widzę, że to będzie dobre. Zawsze z dobrą ambicją i ciętym humorem, którym kopie w podbrzusze 90% zakompleksionego społeczeństwa, co jest mester.
  • Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 16:26, wrz 23, 2009 (UTC) Zrobił ze mnie łamagę (dosłownie), niefajne bo w przeciwieństwie do kiciora i ptoka wyglądało jakby mnie opisał bez zastanowienia. Liczyłem na bardziej przemyślaną kreację, no nic, ostatecznie nie mielismy okazji się poznać. 23:45, sie 2, 2010 (UTC) Imponuje mi swoim trzeźwym podejściem do Nonsensopedii, w ostatnich dniach nie każdego na to stać.
  • kićor 06:25, wrz 26, 2009 (UTC) Ktoś, kogo pewnie nie zanudzę godzinnymi dywagacjami na temat mojego hobby :)
  • Papież HEADBANGER DCLXVIInverted pentacle bold.svgBaphosimb.gif Pomocny, skory do dyskusji, ciekawy osobnik. No i METAL! Antichrist uber alles!
  • Emdeggergadajka 14:25, maj 29, 2010 (UTC) Znamy się w miarę dobrze, ale widzę, że podziela – prócz pasji do metalu – bardzo wiele moich zainteresowań: surrealizm, turpizm, modernizm i w niemałej części pewnie także poglądy polityczne. Wywarł podczas rozmowy ze mną jak najlepsze wrażenie, twórca bardzo oryginalny, ofensywny, zaczepny, wyrazisty. Troszkę wypadł z pisarskiego krwiobiegu portalu, ale postaram się go jakoś przywrócić, bo to mój ulubiony pisarz. Mam go za geniusza. Być może jest krakowskim zbokiem. Człowiek-
  • Argh! (dyskusja) 19:52, sty 17, 2011 (UTC) Wódz na miarę czasów naszych; raz mnie wspiera, raz mnie straszy. Płaz w skorupie, a ma skrzydła, rzecz to zaiste przedziwna! Na pomostu środku stoi*, z dwóch stron nurza ręce w toni, ale, gdy go wzrok nie strzeże, w którejś ze stron kąpiel bierze Mordka.png
Bez skojarzeń.
18:12, lis 29, 2012 (UTC) Ano to jeden z tych ludzi, przy których sumienie zaczyna pracować w trybie enhanced. Gdyby był sędzią w zaświatach, kwestie eschatologiczne wszyscy mielibyśmy z gło... z wysokiej części ducha. Przyznaję więc, że nagrabiłam poważnie przed nim (czy tylko przed nim?) parę razy, a sposób, w jaki poprowadziłam jedną z moich pierwszych rozmów z nim absolutnie nie należy do takich, które należy powtarzać. Wydaje mi się też, że ostatnio zawiodłam go ponownie, ale nigdy zapewne nie dowiem się, czy rzeczywiście. Przyczyną jednak tego, że chylę przed nim czoło, jest po prostu o tyle mi znany, o ile to możliwe... styl? To zbyt trywialne słowo. Niebagatelną zdolnością bowiem u niego jest umiejętność dostosowania się do każdej kategorii estetycznej z jednoczesnym zachowaniem indywidualnej ciągłości. W żadnym wypadku więc nie należy do aktorów, których celem jest głównie wyrobienie w widzu przekonań o odgrywanej postaci.
Na pewno też Terr był jedną z osób, które pomogły mi dojrzeć choć trochę, nawet jeśli coś takiego jak dojrzałość okazuje się być wyłącznie asymptotą. Pozbawiona jak my wszyscy informacji, wierzę, że obecnie miewa się dobrze.
  • Artur21 20:09, sty 17, 2011 (UTC) Chylę czoła przed zaskakującym autorem. Że wcześniej się nie wpisałem... Ja stawiam! Cwaniak.gif
  • Jeremiasz.Napisy na murze 17:44, sty 18, 2011 (UTC) Cholera, jak ja mogłem się mu wpisać dopiero teraz...? Szeroka paleta dzielonych ze mną zainteresowań, od wycieczek w głąb własnego umysłu, poprzez światy nie z tego świata aż po szybkoumierających poetów. Imponuje mi, nie da się ukryć. Mordka.png
  • Risen911.gifRisen911spam.gif 23:49, mar 14, 2011 (UTC) Prawdziwy sensei. Niezależnie od jego samooceny, pozostanie moim mistrzem. Mesjasz, sprowadził mnie na drogę redagowania Nonsensopedii™. Jeśli podobają Ci się moje edycje, bij mu za to pokłony, nie mi. :)
  • Bartd94淡紅 22:52, lut 8, 2012 (UTC) Dziadek Ziemowit chciał wpisu na Lustrze, wpisuję się ja. Dziadek Terr, najstarszy i „najstarszy” pośród obecnych Nonsensopedystów jest dla mnie jednym z kilku nonsensopedyjnych wzorów do naśladowania. No i dał mi bałwanka, po czternastu miesiącach latania z gołym tyłkiem Mordka.png
  • Jasnowidzka 18:49, lut 10, 2012 (UTC) O rany. Wspaniały pisarz, to trzeba powiedzieć. W rozmowie chyba świetny, ale sama nie wiem - w końcu czuję taki respekt, że nie chcę mu zaśmiecać okna irca swoimi słowami.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 19:01, lut 10, 2012 (UTC) Genialny człowiek, studiuje niesamowity język (od niego dowiedziałam się o bezokolicznikach węgierskich, cudo, prawdziwe cudo), pisze doskonale, niezrozumiale dla mas nieumiejących czytać, a to się chwali. Umie czytać, podziela moją pasję Hevisaurusów, jedynego słusznego metalu. Prawdziwie człowiek stworzony do szydery z naszych pupilków. Uwielbiam go i niech mu się w życiu darzy!
  • Budyń 19:34, kwi 30, 2012 (UTC) Świetny pisarz, gdy jest na kanale, czuję się głupia.
  • Szklarz (dyskusja | edycje) 23:23, maj 4, 2012 (UTC) Nonsensopedyjny dziadek, świetnie pisze, świetnie bełkocze na kanale, też nie jest osiołkiem. Fajny język studiuje, choć znam, z niego tylko jedno słowo, którego nie przytoczę. Lubię go, jego arty i jego bełkot, nie lubię tylko słowa na „c” Mordka.png.
  • Andrzej 1 9 22:28, paź 26, 2012 (UTC) Miał mnie za idiotę i to zdecydowanie nie jest budująca postawa, by były jakieś dobre stosunki między nami. Dorobek ma natomiast imponujący, zwłaszcza jak na ulicznego wandala, który szczycił się tym, że niszczył mienie w rozmowach z Jurkiem.
  • Serscull 19:55, gru 26, 2012 (UTC) Zawsze na nie. To głupie, tamto głupie, to źle, tamto się nie opłaca – narzuca nam swój sceptycyzm odkąd pamiętam. Pisarz dobry za to.
  • JohnAvery (dyskusja) 18:26, lut 12, 2013 (UTC) Terr raczej zawsze był mi przyjazny - w końcu on po raz pierwszy przed dwoma laty przyznał mi prawa bałwanka Zdarzył się co prawda jeden incydent w wyniku czego pomyślałem, że nie traktuje mnie poważnie - w wyniku czego doszło do pewnych nierozsądnych działań w moim wykonaniu, co poskutkowało nieprzyjemnymi następstwami - jednak ogół moich relacji z Terrem uważam za pozytywny.

Tespis

  • Mцsдł + 19:34, 30 lis 2008 (UTC) Za dobrze go tam nie znam, ale mnie odrobinę wprowadził w Nonsenso i w ogóle go lubię ;p
  • Misiek XCV 19:39, 30 lis 2008 (UTC) Wbił po pół roku, żeby się pożegnać. To miłe w sumie.
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 19:00, 7 sty 2009 (UTC) Wydaje się być wartościowym członkiem społeczności, mądrze gada, przynajmniej na forum, bo na IRCu go skąpo. Arty chyba robi dobre, choć nie kojarzę żadnego z nich.
  • Brak Użytkownika 22:16, wrz 19, 2009 (UTC) Nie wiem skąd się wziął, ale to mój bohater!

tomta1

  • Szoferka 13:08, 7 lut 2007 (UTC) tomta1 jest znakomitym fachowcem w swojej wąskiej dziedzinie, a nie wtrąca się do innych dziedzin, na których się nie zna. Z tego powodu wybaczam mu, jak należałoby wybaczyć każdemu geekowi, że często gada od rzeczy.
  • ᒦᓂᐊ 13:33, 7 lut 2007 (UTC) Często gada „bes sęsu” i od rzeczy (jak wyżej szoferka wspomniała), ale ogólnie znośny jest.
  • messer hani, MD. 20:50, 8 lut 2007 (UTC) Osoba, która zawsze chętnie napisze ci "cześć".
  • [[Terrapodian]] Ni! 22:03, 8 lut 2007 (UTC) Normalnie młody geniusz od tych kretyńskich-kodów-na-których-ja-się-nie-znam.
  • Roman 92 talk 10:40, 9 lut 2007 (UTC) Zna się na technikaliach, ale czasem zachowuje się tak dziwnie, że konia z rzędem temu, kto go zrozumie :P.
  • Misiek XCV 07:07, 19 lut 2009 (UTC) Ma wikię większą od Nonsensopedii. :D
  • Człowiek - zagadka. Rozwiązane części nie olśniewają, ale ogólnie cenię. kićor 05:37, 27 maj 2009 (UTC)
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 20:34, wrz 20, 2009 (UTC) Taki nerd. Jak wchodzi, i zaczyna gadać, to nic nie rozumiem. Zaznajomił mnie ze światem mikronacji, za com mu wdzięczny.

Towarzysz Alchemik

  • Brak Użytkownika wieczorem, 18 kwietnia 2009 (UTC) - obecnie zombie - taki zakochany i bujający w obłokach, że ilekroć mija mnie na ulicy to jest taki zamyślony, że mnie nie widzi, nawet gdy stanę obok i żeby go wyrwać z letargu, muszę wrzasnąć, aby się przestraszył i mnie zauważył, bo na zwykłe "cześć" nie reaguje :P.
  • A d i ' i Pogadanka 13:34, 28 maj 2007 (UTC) Swoją drogą to ciekawe, czasem rzeczywiście perfekcjonista, a czasem kompletnie sobie odpuszcza. Ale tak poza tym, to miły gość.
Adi'i, to zjawisko się nazywa nieuleczalnym i potwornym lenistwem zwyczajnie. :-] Czasami mi sie chce i dostaje krótkiego zapału - wtedy jestem perfekcjonistą. Ale jak zapał już przygaśnie, no to niestety... ;-) Towarzysz Alchemik Czego? 06:57, 29 maj 2007 (UTC)
  • Misiek XCV 15:58, 1 lip 2008 (UTC) Wyraźnie nie jest mi życzliwy.
  • Amoniak 11:21, 2 lip 2008 (UTC) Taki się spokojny i zrównoważony wydaje... Przeciwieństwo Ptoka...
  • Wasilij Hrabia Ƶygutek 16:02, 23 lip 2008 (UTC) W sumie nie wiem, czemu jeszcze ma uprawnienia... Pojawia się rzadko, nic nie robi... Taki relikt... Chociaż sympatyczny, bardzo.
  • satanicred chcę do mamy. 18:56, 2 gru 2008 (UTC) Taki spokojny, cichy, opanowany, wzór do naśladowania, tylko że rzadko wpada... Ale i tak go lubię.
  • messer hani, MD. 19:11, 18 gru 2008 (UTC) Miły, sympatyczny, inteligentny. Obraził się na mnie i mnie zjechał (nie wiem, z jakiego powodu), ale nie żywię urazy, bardzo szanuję i lubię :)
  • [[Terrapodian]] Ni! 23:53, 24 gru 2008 (UTC) Zasłużył sobie na moją sympatię, mimo ultra-hiper-antyreklamy jaką mi zrobił (zapewne nawet teraz obrabia mi tyłek i miesza z błotem gdzieś we własnym towarzystwie). Ciekawa osobistość, choć niewiele ze swoich cech zdradził. Ważne, że zasłużył sobie na mój plus, a to coś znaczy!
  • Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 16:26, wrz 23, 2009 (UTC) Prawie się nie znamy, chyba tylko kilkanaście zdań w sumie zamieniliśmy, ale sprawia dobre wrażenie. 23:45, sie 2, 2010 (UTC) Świetnie gada, nic tylko mu polać i słuchać dalej.
  • Party1993 13:59, paź 16, 2009 (UTC) Prawie go nie znam ale z jego stylu pisania i pogadanek na IRC-u można powiedzieć, że fajny kolega jest z niego.
  • Podpispodmiot.png 20:50, maj 15, 2010 (UTC) Jest i go nie ma. Znam go głównie z różnych głosowań. Lubię.
  • Emdeggergadajka 07:41, maj 16, 2010 (UTC) Edit. Byłbym ostatnim nikczemnikiem, gdybym wreszcie tu czegoś więcej nie napisał. Bardzo poważny człowiek, umiarkowany i wyważony, troszkę zabiegany. Refleksyjny, uduchowiony, każdy żart łapie w lot. Bez niego nie dałbym rady. A on beze mnie tak. Szacunek, Alchemiku.
  • kićor 04:57, maj 25, 2010 (UTC) Człowiek w zupełnej opozycji do mnie. czasem mam wrażenie, że sprzeciwia się aby się sprzeciwiać, czasem wątpię w jego czytanie ze zrozumieniem. Ale bardzo lubię i cenię.
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 19:27, sie 5, 2010 (UTC) Spośród ważnych osobistości ten jeden jakoś mi umknął. Nie było dłuższej rozmowy, ale wkład mówi, że drzemie w nim duży potencjał, a poza tym jest miły.
  • Jasnowidzka Ja z nim nawet rozmawiałam!
  • Trojanin 19:03, gru 25, 2010 (UTC) Alchem? Znam tylko z artów, a szkoda.

Traper

  • Traper 13:58, 25 sty 2009 (UTC) (Od siebie) Wredny, jadowity, złośliwy, ale dla przyjaciół sympatyczny. Ogląda M*A*S*H. Nie bierze się za rzeczy, na których się nie zna.

Towarzysz obywatel

  • Trojanin 19:29, maj 12, 2011 (UTC) Myli mi się czasem z Obywatelem i Alchemem. Widać na OZ, ma trochę inicjatyw, świeża krew. Niech idzie tą drogą dalej Cwaniak.gif
  • Zentro Xenon.png Plik:Zentro Xenon gadajka.png 19:33, maj 12, 2011 (UTC) Czasami się porywa z motyką na słońce co kończy się słabą jakością, a czasem potrafi napisać coś całkiem dobrego.
  • Risen911.gifRisen911spam.gif 22:47, maj 12, 2011 (UTC) Jeden z tych userów, których istnienie przewidziałem po jakimś miesiącu pobytu. „Kiedyś przyjdą nowi, ambitni i nawet tego nie poczujemy kiedy”. Obywatel przyszedł, rozwija stronę z zaangażowaniem i niech go wszelkie siły chronią.

Trojanin

  • O sobie – trochę redaktor, głównie OZeciarz.
  • Podpispodmiot.png 20:41, sie 8, 2010 (UTC) Jak jest na OZ to zawsze wstawiał EKa, zrewertował i poprawił sekundę przede mną. Dzięki niemu dowiedziałam się o House of Pain; lubię.
  • Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 23:45, sie 2, 2010 (UTC) Podpadł mi wstawiając mój artykuł do SDU. Człowiek-chorągiewka?
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 19:52, sie 10, 2010 (UTC) Nawet nie pogadaliśmy za wiele, sceptycznie przyjąłem go jako admina, ale ma jednak łeb na karku.
  • Jasnowidzka 18:15, lip 15, 2011 (UTC) Bardzo lubię. I w ogóle nie zgadzam się tu z Emem. Utalentowany jako Nonsensopedysta, niewielu tak zasłużyło na admina jak on. MKM, ale z umiarem, w przeciwieństwie do Dziabusia. Wspaniały wykładowca, szkoda tylko, że zwykle nie ma czasu na opowiadanie. Czasem szczery do bólu. Jedyny minus to ciągle wytykanie mi mojego noobstwa sprzed roku.
  •  niestety  15:53, gru 6, 2010 (UTC) Jestem starszy od Niego o cały dzień, fuck yea.
  • Argh! (dyskusja) 19:52, sty 17, 2011 (UTC) Chłopiec, który nie wyrósł z żołnierzyków. Objawia się to również w pomocy w ograniczaniu liczebności wandali... Mordka.png
Ku chwale Ojczyzny Cwaniak.gif Trojanin 20:24, sty 17, 2011 (UTC)
  • Risen911.gifRisen911spam.gif 22:49, maj 12, 2011 (UTC) Po raz kolejny się dziwię, że tyle czasu minęło zanim coś tu napisałem. O ile z początku przerażał mnie nieco swoim podejściem do spraw formalnych, tak teraz widzę jego chyba najbardziej trzeźwe podejście do oceny Nonsensopedyjnych pokoleń. Pomimo rozmijania się interesów pozostał tu ze względu na dobro strony i to sobie w nim bardzo cenię.
  • Towarzysz obywatel 12:26, maj 21, 2011 (UTC) Szeryf nonsensopedii. Tępi wandalów i zawsze pomaga w potrzebie.
  • Kadrian1.GIFKadrian2.GIF 15:04, lip 3, 2011 (UTC) Bardzo hojny. Lubi rozdawać banany, a ze szczególnością lubuje się w usuwania stron. Typowy spec od Nonsy i zastępca wujka google - można się do niego zwrócić z wszelkimi pytaniami odnośnie naszej wspaniałej strony (i nie tylko). Przyjazny dopóki się go nie rozzłości jakimś przejawem wandalizmu.
  • Po dziabągu 18:29, lip 12, 2011 (UTC) Ok. sześćdziesięcioprocentowy MKM, aktywny, na OZ znaleźć go nie trudno, na IRC-u również. Lubię.
  • PodpisMaas.GIF;> 14:02, lip 25, 2011 (UTC) Udzieli dobrych rad, odpowie na każde pytanie, często siedzi na IRC-u. Też lubię. ;)
  • Szaszlyk A tu pisać! 21:26, gru 7, 2011 (UTC) Miło się z nim gada, mamy podobne zainteresowania. Zna wszystkie moje lektury szkolne, no może większość. No i lubi banować...
  • [[Terrapodian]] Ni! 15:17, gru 17, 2011 (UTC) Jeden z tych nieco kapryśnych filarów Nonsy. Ma swoją wizję, którą stara się po cichu i podprogowo przekazywać nam wszystkim. Trudno powiedzieć, co kryje w swoim umyśle. Nie lubi mnie, co dobrze o nim świadczy, a najważniejsze, żeby wciąż lubił Nonsę, bo właśnie tego poświęcenia i pracowitości odmówić mu nie można.
  • Emdeggergadajka 20:04, gru 17, 2011 (UTC) Bez względu na to co o nim myślę, faktycznie jest bardzo pożyteczny i utalentowany. Nasi czytelnicy zaczytują się w jego szablonach nawigacyjnych i proszą łapczywie rodzinami z dziećmi o kolejne niezapomniane navboksy, które z pewnością by zrobił, gdyby nie to, że jak wiadomo jest człowiek zapracowany. Jest zawsze na wielu kanałach i zawsze ma kilkudziesięciu rozmówców. Za niewątpliwe zasługi należy mu się biurokrata. Pośmiertny
  • Artur21 02:40, maj 1, 2012 (UTC) Skończył niefartownie, ale i tak dobry z niego chłopak był. W końcu tyrał na OZ jak mało kto.
  • wowJurekedycji tak dużo 16:57, maj 22, 2012 (UTC) Zawsze chciałem być taki jak on, tępić wandali... jednak pod koniec adminowania był niezbyt aktywny i miał jakieś ciemne interesy, w końcu nie bez powodu zabrano mu admina.
  • Andrzej 1 9 22:28, paź 26, 2012 (UTC) Miał mnie za idiotę i zapisał się ze złej strony pod koniec swojej przygody ze stroną, to wszystko mówi samo za siebie...
  • JohnAvery (dyskusja) 18:14, lut 12, 2013 (UTC) Dla mnie osobiście to najbardziej zagadkowa postać, jaką miałem okazję tu poznać. Odbierałem od niego gesty zarówno przyjazne, jak i wrogie.

Tymrym

  • Brak Użytkownika 22:07, lis 1, 2009 (UTC) Spoko, uczciwy
  • Misiek XCV 06:27, lis 2, 2009 (UTC) Przedszkole Ptoka, typowy inkluzjonista.
  • hollyblues napierdalasz, synu. 14:47, sty 11, 2010 (UTC) Działa mi na nerwy (i nie jestem pewna dlaczego). Czasem mam wątpliwości, czy myśli lub jest w pełni świadom przy zgłaszaniu propozycji na SDU i ANM.
  • Podpispodmiot.png 20:41, sie 8, 2010 (UTC) Nie lubię go, chyba najbardziej za bezpodstawne ocenianie innych i nieudane próby podlizywania się Adminom. Moim zdaniem to rozpieszczony dzieciak, ale żeby tak całkiem nie krytykować - często widziało się go na OZ.
  • milya0 22:41, sty 27, 2010 (UTC) Autor kilku niesprawdzonych pomysłów, którymi nadszarpnął swoją opinię – widocznie widzi Nonsę inaczej. Fajnie się z nim rozmawia.
  • Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 23:45, sie 2, 2010 (UTC) Wróć!
  • DelPacinoSzablon.gif ♥♦ 19:27, sie 5, 2010 (UTC) Za dużo gadał, za mało robił. Dopiero po odejściu zaczął mądrze gadać.
  • Emdeggergadajka 20:09, lis 4, 2010 (UTC) Zagadka. Przyszedł pewnego dnia z huraganowym atakiem na mnie na łamach dyskusji innego użytkownika, po czym spotkany na ircu okazał się jednym z najfajniejszych rozmówców, jakiego miałem. Jego poglądy i marzenia na Projekt są jednak bardzo szkodliwe i nawet nie zdaje sobie sprawy, jakie mógłby sprowadzić nieszczęście. Politycznej racji pewnie mi nie przyzna nigdy, jednak młodzież nad wyraz zdolna.
  •  niestety  14:14, gru 3, 2010 (UTC) Jak można przez pół godziny kłócić się o jedną wypowiedź? Poza tym, spoko.
  • Trojanin 19:03, gru 25, 2010 (UTC) Miał fajny artykuł (ameba), szkoda, że skasowany.