Zjednoczone Emiraty Arabskie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor źródłowy
Znacznik: edytor źródłowy
Linia 36: Linia 36:
== Galeria ==
== Galeria ==
<gallery>
<gallery>
Plik:Dubai.jpg|right|Palma Władcy I Jedynego Pana Dubaju
Plik:Palm Island Resort.jpg|Palma Władcy I Jedynego Pana Dubaju
Plik:McDubai-6651.jpg|McDubai
Plik:McDubai-6651.jpg|McDubai
Plik:Buma e-28.jpg|Szpan w Abu Zabi
Plik:Buma e-28.jpg|Szpan w Abu Zabi

Wersja z 19:10, 1 lis 2016

Zjednoczone Emiraty Arabskie – państwo w kształcie majtek, leżące na południowo-wschodnim krańcu Półwyspu Arabskiego. Skleili je Anglicy z siedmiu emiratów, lecz długo nie wiedziano po jaką cholerę. Potem okazało się, że jak zwykle chodziło o ropę naftową. Kraj stara się być jak najbardziej naj. Ma najwyższy wieżowiec na świecie, najwięcej ropy na osobę na świecie oraz najbardziej irytującą nazwę kraju, która jest najdłuższą pozycją w indeksach dodanych do atlasów świata.

Emiraty

W skład emiratów wchodzą takie cosie, jak Abu Zabi, Adżman, Dubaj, Fudżajra, Ras al-Chajma, Szardża i Umm al-Kajwajn. Wszystkie one są okropnie bogate ze względu na ropę. Niektóre, jak Dubaj, są tak bogate, że ich Władca I Jedyny Pan postanowił zbudować sobie palmę.

Gospodarka

W Emiratach nie trzeba płacić za nic, a jest tam wszystko[1]. Zrobiono tak, by przyciągnąć polskich turystów. Całe bogactwo opiera się na ropie naftowej, której emiraty chcą pozbyć się jak najszybciej, by nie dopadł do niej prezydent USA, dlatego inwestują w bankowość i budują autostrady. Sprowadzają też turystów przez posiadane w ofertach najlepsze hotele przypominające palmy i gruszki.

Wyróżnia się cztery czynniki wpływające na szybki rozwój państwa:

Sceptycy mówią, że ropa wyczerpie się za kilka godzin, ale po przeanalizowaniu wszystkich zmiennych wyszło, że nastąpi to dopiero za 40 lat, dlatego Amerykanie szykują kolejną misję pokojową.

Ludność

W emiratach jest więcej imigrantów niż rdzennej ludności. Chińscy przybyli tu z oczywistych powodów – u siebie się cisnęli, indyjscy podobnie. Polscy… bo wszędzie jest lepiej, chyba. Jednak wszyscy przybyli tu tak naprawdę dla szejków z palm!

Mimo że emiraty są krajem tak rozwiniętym, nie potrafi tam czytać i pisać co 4 i pół człowieka (22%). Nikomu to jednak nie przeszkadza, bowiem perscy mieszkańcy nadal biegają z szablami, zaś do rolnictwa i budowania wysp sprowadza się imigrantów, a w polityce nie trzeba umieć czytać i pisać.

Polityka

W polityce na topie są szejki. Głowy państwa wzięły sobie nawet przezwiska związane z tymi napojami. I tak, na czele państwa stoi Chalifa ibn Zaid an-Nahajan. Premier nie miał już możliwości przybrania przyrostka szejk, dlatego mamy Muhammada ibn Raszid al-Maktuma na tym stanowisku.

Galeria

Przypisy

  1. Oprócz śniegu!