Filipiny: Różnice pomiędzy wersjami
M Znacznik: edytor wizualny |
(Anulowano wersję użytkownika 83.23.231.94) Znacznik: anulowanie |
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez 3 użytkowników) | |
(Brak różnic)
|
Aktualna wersja na dzień 18:44, 10 wrz 2024
Filipiny | |||||
---|---|---|---|---|---|
| |||||
Stolica | |||||
Król | Rodrigo Duterte | ||||
Symbole | coroczne tajfuny i erupcje wulkanów | ||||
Dewiza | Fuck off China | ||||
Hymn | Alane kenijskiego piosenkarka Wes Madiko i jej koleżanek z Filipin (w wersji międzynarodowej znane jako Wieje sandałem) | ||||
Język urzędowy | filipiński, angielski, arabski wśród partyzantów stanowiących 80% narodu | ||||
Ustrój | podobno demokracja | ||||
Waluta | handel wyspami – pełno ich tam | ||||
Filipiny – kraj w Azji, położony na zadupiu kontynentu. Polska Azji – zawsze omijają ją boomy gospodarcze, a zamiast Rosji mają Chiny, które co jakiś czas grożą wojną. Niezwykle gościnny kraj, o którym przekonał się Ferdynand Magellan oraz Aleksander Kwaśniewski.
Religia[edytuj • edytuj kod]
Jedna część Filipin jest zamieszkana przez wiernych Chrystusa, druga przez wyznawców Allaha. Filipińczycy jak nikt inny wierzy w przesądy oraz gusła. Do tego stopnia, że gdy nielegalnie poławiano ryby, to zamiast minowania wód postawiono pod wodą pomniki z Jezusem i Maryją. Aby dobrze wypaść przed wizytą papieża Franciszka, to władzę zamknęły w więzieniu bezdomne dzieci. Oprócz tego premier nakazał policjantom ciągłe pilnowanie głowy kościoła katolickiego. W tym celu zaopatrzono policję pieluchami.
Narkomani[edytuj • edytuj kod]
Ciekawą rzeczą w Filipinach są narkomani. Jak nigdzie indziej łatwo ich poznać – zazwyczaj mają 12 kul w klatce piersiowej i grono kilkunastu ludzi, którzy cieszą się z wymierzenia sprawiedliwości. Co ciekawe, wśród zamordowanych narkomanów 92% z nich nigdy w życiu nie ćpała ani nie handlowała towarem, a podejrzanie paczki miały w sobie proszki do prania.
Demokracja[edytuj • edytuj kod]
Filipiny w dużym stopniu przypominają Polskę – mając do wyboru kilku kandydatów zawsze wybiorą tego, który według nich jest najmniejszym debilem. Co ciekawe, 30 czerwca 2016 roku zasada się nie sprawdziła – wybrano (według opinii międzynarodowej) największego idiotę – Rodrigo Duterte, który w 3 miesiące obraził Amerykanów, ONZ i papieża.