Wielki Zderzacz Hadronów

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 09:54, 29 wrz 2013 autorstwa Argh! (dyskusja • edycje) (poprawki, częściowa aktualizacja, kategoria)

JEB!

Zderzacz podczas zderzenia hadronów

Jestem za młody, aby umierać! Jeszcze nie nabiłem 90 lvla w WoW-ie!

Anonimowy gracz WoWa o tym, jak Zderzacz zrobi bum

Szablon:Twielki (obwód 27 km, czyli naprawdę wielki) metalowy tunel, zbudowany przez amerykańskich[1] europejskich naukowców. Jest im on potrzebny, bo chcą pooglądać, jak się protony zderzają i odkryć dużo różnych ładnych cząstek, żeby dostawać nagrody i błyszczeć na światowych salonach. Wbrew nazwie, hadrony się w zderzaczu nie zderzają ze względu na awarie (patrz historia). Mają go naprawić polscy (!) naukowcy. Życzymy powodzenia.

Historia

  • 2 listopada 2000 – w Zaduszki zamknięto tunel stary jak wyłom w murze berlińskim tylko po to, by w niecałe osiem lat zmienić mu nazwę na THC LHC.
  • 10 września 2008 – wreszcie uruchomiono LHC. Po raz pierwszy. To właśnie mniej więcej wtedy pojawiły się wieści o końcu świata.
  • 11 września 2008 – drugi atak na architekturę Nowego Jorku awaria chłodnicy, spowodowana prawdopodobnie przez niedobór Lodowych Pingwinów.
  • między 11 a 19 września 2008 – awaria magnesów (przebiegunowanie?) i wyciek helu, w wyniku którego naukowcy wyłączyli LHC do późnej wiosny 2009, ze względu na zimowy niedobór prądu mimowolne napady śmiechu wywołane wysoką częstotliwością swoich głosów.
  • 14 czerwca 2009 – powolne uruchamianie LHC; w pełni zaczął działać w środku października (?).
  • 3 listopada 2009 – jakiś obrazoburczy, ignorancki i niegodziwy ptak upuścił kawałek bagietki na zewnętrzną część instalacji chłodzącej, co spowodowało przegrzanie magnesów.[2]

Wyniki działania

Oczywiście działanie tunelu, którego budowa kosztowała tyle, ile wynosi budżet Etiopii na dwadzieścia lat, może całkowicie niczego nie przynieść. Ale może przynieść wiele intrygujących rozwiązań, między innymi:

  • wielką dziurę w Ziemi.[3]
  • jeszcze większą dziurę w Ziemi.
  • wielką dziurę bez Ziemi (tak zwaną czarną dziurę).
  • koniec świata.
  • restart Wszechświata.
  • odkrycie antysferokonia, który jest antymaterialnym odpowiednikiem zwykłego sferokonia.
  • obalenie całego dotychczasowego dorobku naukowców, przez co producenci podręczników od fizyki wyrwą sobie wszystkie włosy z głowy.

Teoria spiskowa

Fakt, iż LHC jest urządzeniem niewątpliwie zaawansowanym i mającym mieć wielki wkład w świat nauki spowodował wiele teorii spiskowych jeszcze przed jego uruchomieniem. Najbardziej popularna z nich głosiła o powstaniu czarnej dziury (patrz akapit wyżej).

Niejaki Pan Brąz sugerował też wytworzenie wspaniałej antymaterii, dzięki której będziemy mieć tyle energii, że Ziemia nie wyrobi z jej przetworzeniem. Zawsze antymateria mogłaby też zjeść kawałek Ziemi, co równie dobrze uczyniłaby wspomniana czarna dziura. Wkrótce wizje zagłady stały się nudne i na dodatek nieprawdziwe, przez co ludzkość odetchnęła ze szczerą ulgą, zmieniając kanał na o wiele bardziej emocjonujący Polsat Sport.

To jednak nie koniec gdybań i domysłów. Fakt, iż LHC dwukrotnie ulegał zepsuciu tuż po uruchomieniu, a jednocześnie na tyle późno, że nie opłaca się go włączać do wiosny spowodował nową falę spekulacji. Zaczęto dochodzić do dwóch wniosków. Pierwszy z nich można opisać następującym schematem:

  1. Jest rok dwutysięczny któryś tam, dzięki LHC odkryto Coś. Istnieje również wehikuł czasu lub inna metoda materialnej podróży w czasie.
  2. To coś stanowi poważne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania Matki Natury, bądź przynajmniej ludzkich umysłów.
  3. Ktoś przenosi się w dwutysięczny ósmy/dziewiąty/... rok, gdy LHC zostaje uruchamiany. Psuje urządzenie, by zapobiec odkryciu Czegoś.
  4. Niestety, frajer nie zdaje sobie sprawy, że nie wróci do rodziny i znajomych których opuścił, tylko przeniesie się w rzeczywistość, gdzie on i połowa jego ziomków zostanie zwolniona z pracy, a Dmitrij Miedwiediew zostaje prezydentem Stanów Zjednoczonych.
  5. My męczymy się jak głupi z naprawą Zderzacza, wydając kolejne mordyliardy euro na udoskonalanie ustrojstwa.

Drugi wniosek – już nieaktualny – to założenie, że LHC również ciągle będzie się psuł, ale tylko do 2012 roku. W tymże roku LHC wreszcie miałby normalnie funkcjonować, co nawet okazało się prawdą! Zgodnie z hipotezą jednak, zniecierpliwiony CERN postanowiłby olać swoją zwyczajową zimową przerwę i pozostawić Zderzacz uruchomiony, co w grudniu po południu spowodowałoby światowy kryzys energetyczny, a może i nawet wyczerpanie wszystkich surowców naturalnych. Ponieważ takiego kryzysu nie było, możemy przypuszczać, że obecnie ukrywa się przed nami prawdę o odkryciu nowych źródeł energii[4].

Linki zewnętrzne

Przypisy

  1. Chyba tylko Amerykanie mogli wymyślić tak idiotyczną nazwę, jak Wielki Zderzacz Hadronów.
  2. I to naprawdę nie jest wymysł Nonsensopedystów!
  3. Przecież już jest! Jak myślisz, gdzie zbudowano tunel?
  4. W tym choćby i wspomnianej antymaterii