Chiny
Chiny – kameralny kraj, upchnięty między Japonią i Tybetem. Tutaj ludzie kłaniają się na ulicach obrazom wielkiego Mao Tse Tunga. Kraj o powierzchni 12cm2 z czego 11cm2 nalezy do polskich emigrantów z Argentyny
Mieszkańcy
Niziutkie, żółte ludziki, obwieszone dziesiątkami aparatów fotograficznych oraz kamer. Wszyscy Chińczycy wyglądają tak samo. Dawniej nazywani byli skośnookimi ping-pongami oraz czajnikami, lub cholernymi żółtkami, obecnie funkcjonuje nazwa ostroocy krzykacze. Każdy Chińczyk produkuje plastikowe „różne rzeczy z bazarku” ze znanym na całym świecie napisem „Made in China”.
Żywność
Wszystko, co pełza, oprócz czołgu, lata, oprócz samolotu, pływa, oprócz łodzi podwodnej. W diecie przeciętnego Chińczyka dominuje jednak ryż (prawdopodobnie dlatego mają takie dziwne oczy), trzcina cukrowa i zapiekane robaczki świętojańskie. Wybierając się do Chin musimy pamiętać, by nie zabierać ze sobą żadnych domowych zwierzątek, gdyż bardzo łatwo mogą znaleźć się w brzuchu jakiegoś niziutkiego ludzika bez aparatu.
Chińczycy nie odmówią również płodu ludzkiego w sojowym sosie. Dużą popularnością cieszą się koty bonsai. Warto wspomnieć, że to właśnie oni wymyślili Uncle Ben'sa.
Wojna z Japończykami
W latach 30-tych ubiegłego wieku rozpoczęła się bratobójcza wojna między Chińczykami a Japończykami. Władcy Zachodu kibicowali oczywiście Chińczykom, bo stanowili oni duży procent wyborczy. Chociaż Japończyków było kilkakrotnie mniej, to liczny naród chiński nie potrafił zorganizować skutecznej obrony. Padło wiele miast, w tym Nankin, gdzie wredne Japońce zmasakrowały ludność. Ostatecznie Japończycy opuścili tamtejsze tereny, zostawiając spaloną ziemię i wysuszone pola ryżowe.