True norwegian black metal
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten artykuł powstał przy współudziale Szatanaaa! Jeżeli chcesz go rozbudować – pamiętaj, kto po nim wcześniej stąpał! |
Prawdziwy norweski czarny metal – muzyka nawiązująca stylistycznie do folkloru zamieszkujących Laponię Afronorwegów oraz metalowych puszek, w które pakuje się norweskiego łososia i grecką Pandorę. Jest surową esencją czystego czarnego pieprzonego zła w człowieku. Został zdelegalizowany w Polsce. Natomiast kolaboranci z Allegro zabronili sprzedaży TNBM-owych płyt.
Inne pokrewne nurty muzyczne:
- Madafaking Satan Metal
- Bloody Satanic Painful Death Metal
- Pure Death Metal
- Dirty Death Metal
- Cooltovi-Yuck-Whooy Nigga Metal
- Black Metal Rose For Lucy(fer)
- True Norwegian Death Metal From The Northern Coast Of Siberia
- Pure Fucking True Norwegian Nazi Apokalyptic Ocultistic Black Like Satans Ass Metal From Land Ov The Vikings
- New Rumunian Happy Metal
- Trve Norsk Arysk Blackened Black Metal From The Grimmest And Most Inverted Necroforests Ov Misanthropic Congregations
Jak zostać TNBM-owcem
- Nie bądź gejem (vide Vlad Dracula).
- Bądź tró.
- Bądź ponury.
- Bądź mroczny.
- Bądź nekro.
- Bądź jednocześnie ponury, mroczny i nekro jeśli tylko możliwe.
- Niszcz rzeczy będąc ponurym, mrocznym i nekro.
- Nie baw się na koncertach. Stój w pobliżu z założonymi rękami.
- Powtarzaj wszystko powyższe, oskarżając zorganizowaną religię w jakiejkolwiek formie.
- Nigdy, przenigdy, PRZENIGDY w ŻADNYM wypadku…
- ...nie słuchaj Peccatum.
- Nie baw się puszystymi rzeczami, chyba że przez zabawę rozumiesz palenie lub spożywanie.
- Nie bądź Danim Filthem.
- Nigdy, przenigdy, w żadnym wypadku nie wypowiadaj zwrotu „Kenny G trzaska, stary.”
- Nie bądź Danim Filthem.
- Kiedy mama mówi żebyś wyniósł śmieci mów jej że jesteś zbyt metalowy, żeby zrezygnować z odmowy.
- Szybko uciekaj!
- Sodomizuj dziewiczą dziwkę.
- Sodomizuj wszystko co nie jest płci męskiej (Uwaga na puszyste rzeczy!).
- Onanizuj się krzyżem. Nie pytaj, jak.
- Upewnij się, że twój album przestanie być produkowany jakieś 3 lata po wydaniu... żeby stał się kultowy.
- Gdy nie masz pewności, mów True Norwegian Black Metal!.
- Jeśli to nie działa, pogwizdywanie potrafi wypełnić każdą ciszę.
- Odwracaj każdy krzyż jaki znajdziesz, możesz także grecki (mimo że po odwróceniu wygląda tak samo).
- Krzyż na Giewoncie też się liczy.
- Kręcenie suta nie jest działalnością blackmetalową...
- Pisz kultowego, podziemnego, ponurego i nekro zina. Rób wywiady tylko z zespołami o jakich nikt nie słyszał, nawet prawdziwi blackmetalowcy.
- Nigdy, przenigdy, PRZENIGDY, PRZENIGDY nie miej otwartego umysłu.
- Nigdy nie pisz utworów krótszych niż 15 minut i mających mniej niż 15 przymiotników w tytule.
- a) maluj twarz. b) idź do lasu. c) zachowuj się jak troll.
- Nie bądź Mortiisem (ani Danim Filthem).
- Nie noś białych butów po Dniu Pracy.
- Nie opowiadaj dowcipów które zrozumiałaby tylko twoja mama.
- Nie opowiadaj dowcipów.
- Gdy nie masz pewności, krzyw się ze spuszczonymi oczami.
- Do producentów: pamiętajcie... żadnego low endu! Jeśli słuchanie nie boli, to nie może być „prawdziwe”.
- Upewnij się, że nie mniej niż połowa muzyków na twoim albumie to muzycy sesyjni.
- Na koncercie zawsze growluj nazwy utworów tak by były niezrozumiałe. Dzięki temu nikt kto nie ma Twojego kultowego LP go nie zrozumie.
- Nigdy nie graj koncertów.
- Kiedy przygotowujesz się do występu, zapominaj zupełnie że inni ludzie nie przychodzą tam popatrzeć na ciebie.
- Używaj drutu kolczastego kiedy tylko się da (Uwaga: to dotyczy zarówno bycia „nekro” jak i „ponurym”).
- Gdy ktoś nie będący prawdziwym BM pyta Cię czym jest BM, powiedz coś w stylu „BM jest surową esencją czystego, czarnego, pieprzonego zła w człowieku”. W każdym razie, upewnij się że do końca rozmowy ten ktoś wciąż nie ma pojęcia czym jest black metal.
- Doprowadź jednego z członków Twojego zespołu do samobójstwa, i upieraj się że umarł przez mainstream zarażający scenę.
- Ściągnij starych członków zespołu i wypuść album mający odnieść sukces komercyjny.
- Gdy to zrobi klapę, powiedz że było to Twoim zamiarem, ponieważ cokolwiek mniejszego nie byłoby prawdziwe (tró).
- Miej side projekt. Upewnij się że wszyscy członkowie Twojego zespołu też mają side projekty.
- Zajmij miejsce w side projektach członków Twojego zespołu jako muzyk sesyjny.
- Nagrywaj wszystko w tym samym studiu z tym samym producentem / instrumentami / sprzętem / etc.
- Upewnij się że okładka Twojego albumu nigdy nie składa się z więcej niż trzech kolorów (dopuszczalne opcje: szary, czarny, biały).
- Oświadcz publicznie że Twój zespół jest niezwiązany z religią, po czym użyj słowa „Szatan” ponad 666 razy na półgodzinnym albumie złożonym z jednego utworu.
- ...Albo najlepiej dokładnie 666.
- Nigdy nie wypychaj swoich butów żeby wyglądały puchato i w miarę możliwości unikaj noszenia czapek bejsbolowych daszkiem do tyłu. Szczególnie czerwonych.
- Upieraj się że muzyka nie powinna się rozwijać i że powinna brzmieć tak samo jak 9 chrzanionych lat temu.
- Nigdy nie mów chrzanionych.
- Nigdy nie kończ niczego co zacząłeś.
- Słowo Pozdrowienia jest jedynym właściwym przywitaniem kiedy spotykasz kogoś prawdziwego.
- Jeśli w jakimś przypadku czujesz się szczególnie prawdziwie, spróbuj Piekielnych Pozdrowień.
- Wszystkie loga muszą zawierać nieczytelny tekst i przynajmniej jeden odwrócony krzyż i/lub pentagram. To nie podlega negocjacji.
- Kiedy mówisz o seksie z Metalówą, używaj tylko terminologii wtykanie mej spowitej chmurami iglicy mrozu w jej wrota skruchy.
- Zaprojektuj złożone logo dla Twojego ponurego blackmetalowego bandu na kartce z zeszytu podczas lekcji matematyki.
- Zgadzaj się na każdą prośbę o wywiad... potem udawaj że tak naprawdę nie lubisz udzielać wywiadów.
- Całkowicie zachwycaj się Star Trek: The Next Generation.
- Zaraz… skreśl ostatnie (Patrz zasada nr 1).
- Nigdy nie objawiaj żadnym obcym Dokładnego Dnia Boskiego Nadejścia Miażdżącego Kopyta. Zamiast tego, mów im że powinni być w każdej chwili gotowi ssać tłuste nasienie Mrocznego Pana.
- Nie jedz liofilizowanych owoców. Nigdy. No chyba, że znajdziesz je przypadkiem w płatkach.
- Używaj zwrotu „tłuste nasienie Mrocznego Pana” kiedy tylko się da.
- Jeśli odkryjesz kiedykolwiek że w jakiś sposób zostałeś członkiem Hecate Enthroned, postaraj się sklecić teledysk z gównianego ujęcia tego jak chodzisz nocą po lesie z diabolicznym wyglądem. Tylko, zamiast nocy zadbaj o to by był środek pieprzonego dnia, a zamiast diabolicznego wyglądu miej wygląd idioty (Patrz też: zasada nr 1).
- Miej setki blackmetalowych albumów, dem i bootlegów. Słuchaj regularnie około ośmiu z nich.
- Zrezygnuj z używania mordek gdy korzystasz z Internetu. Przyjmuj tylko jedną.
- Czemu w tytule Twojego albumu nie ma jeszcze słowa „Northern”? Dawać je! Amatorzy…
- Wymawianie rzeczy prawidłowo nie jest ani ponure ani nekro.
- Norsk Arysk Blak Metal! Rahhh!!!
- Bez względu na to skąd jesteś, udawaj że jesteś z Norwegii i z tej racji jesteś prawdziwy.
- Musisz miec tez paszport z Norwegii żeby być Tró, jeśli nie masz i nie zdołasz ukraść, musisz dopisać Norwegian na swoim.
- Nie bądź Danim Filthem (Myślę że to jasne).
- Wszystkie Twoje zwierzęta będą odtąd znane jako Crucifier. Wszelkie zwierzęta jakie będziesz miał w przyszłości będą również znane jako Crucifier.
- Prawdziwy blackmetalowiec: Wiele naszych mrocznych hymnów powstało pod wpływem wielkiego Tolkiena… Nie czytałeś jego prac? Ćwok. Zaraz… wychodzi na to że ja jestem ćwokiem!.
- Cholera, znów mówię do siebie.
- Norsk Arysk Blak Metal! Rahhh!!!
- Teraz lepiej, dalej z tym wywiadem!
- Twórz odwrócone krzyże we wszelkich możliwych okolicznościach. Sugerowane narzędzia: pałki do perkusji, gałązki, kije do bilarda, ołówki, etc. (Patrz też: spowita chmurami iglica mrozu).
- Wyznaj publicznie że jesteś Satanistą i dodaj że jesteś w kontakcie ze starożytną Norweską Pogańską przeszłością. Udawaj że te dwa fakty mają jakiś sens w połączeniu.
- Nie nawiązuj do Beastie Boysów.
- Nie nawiązuj w ogóle.
- Satanus. Huh huh huhuhuhuh.
- Huhuhuhuhuhuhuh.
- Jeśli się da, wymyśl tytuł Twojego albumu tak żeby składał się z trzech kompletnie niepowiązanych słów. Dimmu Borgir są w tym mistrzami (np. Enthrone Darkness Triumphant, Spiritual Black Dimensions, Puritanical Euphoric Misanthropia, Godless Savage Garden), ale możesz odnieść się też do Diabolical Fullmoon Mysticism Immortala.
- Jak wszyscy wiemy, kobiety nie mają miejsca w homoerotycznym świecie Black Metalu, ale jeśli Twoja dziewczyna wciąż nie daje Ci spokoju z nagabywaniem o angaż w Twoim zespole, daj jej jakąś mówioną partię czy coś w tym rodzaju.
- Nigdy nie zakładaj zespołu składającego się z Ciebie, Twojej żony i/lub dziewczyny, i jakiegoś faceta o wyglądzie geja (Patrz też: zasada nr 1).
- Jeśli jest rzadkie, musi być dobre. Zamów natychmiast.
- Nie będę wspominał że to nie jest dość metalowe.
- Czy jesteś dość metalowy żeby to czytać?
- Miej wszystkie wydawnictwa Darkthrone. Nie słuchaj żadnego z nich.
- Miej kultowe-jak-chuj koszulki zespołów których wydawnictw nie tylko nie masz, ale o których nawet nie słyszałeś.
- Używaj zwrotu „kultowe-jak-chuj” kiedy tylko się da.
- Jeżeli się nie da to też go używaj!
- Staraj się przypadkowo rzucać słowo „@!#$” podczas losowych segmentów Twoich utworów (przykład – praca Attili na De Mysteriis Dom Sathanas).
- Celem uczynienia Twojego albumu bardziej niezrozumiałym a przez to bardziej kultowym, zadbaj o wokalistę mającego bardzo niewielkie pojęcie o języku w którym ma śpiewać (Dopuszczalne języki – Norweski, Łacina, Orczy).
- Powiem Ci czego potrzebuje szata graficzna Twojego albumu… Jakichś cycków.
- I wiesz co jeszcze? Kiedy ostatnio zachowywałeś się jak troll? Podnieś ten makijaż i walcz, żołnierzu!
- Chcesz mi powiedzieć że przeczytałeś całą tę rzecz podczas gdy mogłeś ćwiczyć z toporem w lesie? Wstyd! Wstyyyyyyyyyyd!!!
- Zjedz kota (Obowiązkowo!!!)
- Popij go tanim winiaczem. Możesz krwią innego kota.
- NIGDY nie masz ZA DUŻO naszywek.
- Nie chodź do kościoła.
- Jak już idziesz, to nie zapomnij o ZAPAŁKACH.
- Ten krzyż jest powieszony niewłaściwą stroną w dół.
- Popraw to.
- Zawsze, kiedy widzisz staruszkę w berecie wyskocz przed nią i z (obowiązkowym) gestem \m/ wrzaśnij jej w twarz WAZZZUP! YEAH! NECRO! SATAN!
- Właśnie, zapomniał bym: zjedz jakiegoś kota.
- NIE, jeden NIE wystarczy.
- KOT! BIJ-ZABIJ! (ZJEDZ!)
- Pamiętaj: za każdą próbę wypowiedzenia „Tokio Hotel rocks!” wieszamy!
- I to nie za szyję…
- Nigdy, przenigdy, nie mów o swoim plecaku, że nie ma na nim miejsca na kolejną naszywkę. Zawsze się znajdzie miejsce.
- Spróbuj przeczytać (sic!) spis treści dzieł Tolkiena. Nazwy rozdziałów połączone z jakimiś bezsensownymi bluźnierczymi słowami bedą wymarzonymi tytułami dla twoich utworków (np. „Track01: True Satanistic Norwegian Necro Pellennor Fields” brzmi nieźle, huh?).
- Dorysuj na okładce twojej Necro-płyty jeszcze dwa demony.
- Ile wynosi twoja ulubiona liczba?
- I dlaczego jest to właśnie 666?
- Krzycz kiedy tylko możesz: 'Szatan, kiełbasa, piwo'. W różnej kolejności.
- Na każdym możliwym forum opluwaj Cradle of FIlth. Oni nie są TNBM'owcami.
- Gardź zespołami NSBM lamentując nad ich nietolerancją, ale sam równocześnie nienawidź chrześcijan.
- Strasz babcie wyskakując znienacka krzycząc „Sejten !!!” albo „nie płakałem po śmierci papieża”.
- Nie możesz mieć mchu na klacie.
- Twoje suty nie mogą mieć więcej niż 2cm średnicy i ZAWSZE muszą sterczeć. Jeśli tak nie jest nie jesteś tró. Za karę zostań gothem.
- Szczęśliwi czasu nie liczą. Licz czas. Zawsze.
- I nie używaj kalkulatora. Kalkulatory zostaw fanom Helloween i reszcie Heavy-kindermetalu.
- Zanim spalisz kościół upewnij się, że już wszystko i wszystkich w nim zsodomizowałeś.
- A zsodomizowałeś też kościelnego? … NIE?! WSTYYYYD!!!!
- W sumie nie możesz tego zrobić… Nie możesz być gejem!
- Zabij każdego kto zabluźni przeciwko „De Mysteriis Dom Sathanas”
- Zabij każdego.
- Jak wszystkich zabijesz zjedz kota.
- Nie zabijałeś kotów? WSTYYYYYD!!!!
- Jeśli nagrasz piosenkę musisz ją zatytułować dodając jak najwięcej przymiotników z dostępnej puli: true, inverted, satanic, northern, unholy, blasphemous, carpathian, frostbitten, impaled, reverted, grim i bloodlusting. Nie zapomnij rzecz jasna o zamienianiu takich krótkich, śmiertelnych i Chrześcijańskich słów jak of na bardziej szatańskie, mroczne oraz sodomizujące oczy i uszy takie jak ov.
- Nie bądź Danim Filthem. Nie możesz być.
- Nie, nigdy.
- Zamień lampy na świece w ulubionym kolorze (chyba wiesz dlaczego czarnym, huh?).
- Lampy we wzmacniaczu też.
- Pamiętaj w domu musisz mieć żarówki tylko świecące na czarno. (jak nie masz domu to zamieszkaj w najczarniejszym miejscu jakie znajdziesz).
- Zawsze mów że byłeś na wakacjach w Norwegii! (Nawet jeśli w rzeczywistości byłeś u babci w Krakowie).
- Zmień sobie imię na „Norwegia”.
- Podejmuj nieustanne próby zgaszenia Słońca.
- Jeśli nadal jest za jasno, zjedz Księżyc.
- Jeśli nadal jest za jasno, zjedz promieniowanie elektromagnetyczne.
- Ponownie wgryź się w kota. Najlepiej czarnego.
- Nigdy nie wydawaj swoich albumów w nakładzie większym niż 666 egzemplarzy. Tłumacz to względami kultowymi, a nie oczywistym faktem, że na całym świecie z całą pewnością nie ma więcej ludzi zainteresowanych twoją twórczością.
- W gruncie rzeczy jest ich znacznie mniej.
- Nie słuchaj Behemotha – Nergal jest pozerem.
- Twoje glany się rozpadają? Doczekasz się w nich powrotu Bathorego, są jeszcze dobre.
- Nie słuchaj zespołów, które mają więcej niż 50 słuchaczy w miesiącu.
- Właściwie to w ogóle nie słuchaj niczego (z wyjątkiem odgłosów własnej agonii).
- Jeżeli słyszysz cokolwiek poza perkusją, a dźwięk ma jakość lepszą niż kosiarka sąsiada zza okna – pozer.
- Swój zespół nazwij słowem losowo wybranym z repertuaru martwego języka, którym posługuje się 50 osób z dzikiego plemienia.
- Wymawiając to słowo, rób to growlem.