Red Dead Redemption 2
Red Dead Depression Redemption 2 – gra zawierająca top 101 rad dotyczących tego, jak nie postępować na dzikim zachodzie oraz jak nie planować wspólnych wakacji z przyjaciółmi. Uczy nie tylko historii Ameryki Północnej, ale również sztuki chlania i zabijania. Tylko dla tych o mocnych nerwach i stalowej woli – każdy kolejny rozdział stopniowo wyniszcza psychikę od środka.
Fabuła[edytuj • edytuj kod]
Dawno, dawno temu, daleko na amerykańskim zadupiu, był sobie pewien gang o rodzinnej atmosferze, którego lider wyżej srał niż dupę miał i cierpiał na syndrom przerostu formy nad treścią, a razem z nim towarzyszący mu ludzie. W skrócie: GTA na dzikim zachodzie. Główny bohater jest wykorzystywany do prac niewolniczych na rzecz swojej rodziny. Ponadto, jeśli on czegoś nie zrobi, to nikt inny nie wpadnie, żeby to zrobić i gdyby nie cała praca gracza, gang upadłby w przeciągu tygodnia[1].
Postacie[edytuj • edytuj kod]
- Arturd Morgone aka Czarnopłucny – to ten wykorzystywany niewolniczo, w którego wciela się gracz. Sierota omamiona przez złotoustego maniaka, która wyrosła na zdegenerowanego mordercę. Po 20 latach ciężkiej, oczywiście dobrowolnej, harówy, nie zapracował sobie na miano jego syna. Wpada w szał, kiedy ktoś mówi mu, że jest dobrym człowiekiem.
- Dutch Plan der Linde – Mr. Manghoe Man, wielki biznesmen z wielkimi planami (tylko w jego własnym mniemaniu). Do pewnego czasu spoko ziom, który, jakby mógł, adoptowałby wszystkie sierocińce na dzikim zachodzie. Posiada wbudowany wykrywacz zdrajców, w którym najwyraźniej coś mu się spierdoliło, bo pika na widok każdego oprócz Micah.
- John Marston – ojciec z przypadku, który panicznie boi się wody i ojcostwa, ale się stara, przynajmniej w ojcostwie. Od ciągłych kłótni z nią nabawił się raka krtani, co słychać w jego głosie.
- Hosea Matthews – tata całej tej grupy rozwydrzonych bachorów, gdyby nie pilnował towarzystwa i nie pomagał w wielkim planowaniu, połowa gangu leżałaby opita w rowie, a drugą połowę zastrzeliliby łowcy głów. W wolnym czasie lubi łowić rybki, czytać kryminały i przyjmować niewyjaśnione i niekoniecznie wygodnie wyglądające pozycje na krześle. Warto dodać, że wykazuje się prawdziwą odwagą podczas polowań na niedźwiedzie.
- Charles Smith – do pewnego momentu można go uważać za niemowę, ale gdy do akcji wkroczy alkohol, okazuje się niezłym śmieszkiem lubiącym łapać ludzi na lasso.
- Sean MacGuire – nie łudź się, że zrozumiesz go bez napisów. To ten typ, który nie tylko odgrażałby się, że zatańczy na stole na twoim ślubie, ale naprawdę zrobiłby to. Wodzirej pierwszej klasy i to nawet bez grama alkoholu. Nawet wisząc do góry nogami, uwięziony przez łowców nagród, nie tracił humoru.
- Javier Escuella – Brad Pitt gangu. Gorąca, meksykańska krew, której linię przedłużyć by chciała każda fanka RDR2.
Szczur i sprzedawczyk, ekhm, znaczy Micah Bell – wszyscy zgodzimy się, że już w łonie matki powinien wykitować, jako że takie wady genetyczne powinny być letalne. Jeśli już jest jakimś cudem miły, to dlatego, że naprany prawie na umór lub czegoś chce. Włazi do dupy Dutchowi tak bardzo, że prawie wychodzi drugą stroną. Co ciekawe, mimo że wszyscy życzymy sobie spalenia tej postaci w ogniu piekielnym, jego aktor motion-capture i głosowy jest jedną z najwspanialszych osób chodzących po tej planecie.- YNNEL Summers – słodka, ciepła bułcia, która kocha czytać książki i rabować pociągi, a czasem z nich spadać dla zastrzyku adrenaliny.
- Wielebny Swanson – żywy przykład na to, że duchowni nie zmieniają się na przestrzeni lat. Bardziej napruty niż cały gang razem wzięty, a jego stopy w momencie upojenia ciągnie do torów. Jego osobista Biblia na pewno do czytania nie służy, aczkolwiek przy jej pomocy też można doświadczyć ekstazy duchowej i każdej innej.
- Wujek – dużo myśli, co go męczy, dlatego dla równowagi i zdrowia równie dużo śpi. Cierpi na nieuleczalną chorobę lumbago, która wcale nie jest wymówką od pracy na rzecz gangu. Drugi ulubiony pasożyt Arthura, zaraz po grzybicy. Prawdopodobnie wisi pieniądze Mojżeszowi i, o ironio, przeżył większość młodszych od niego kompanów z gangu.
- Pearson – każda drużyna musi mieć swojego kucharza. Najprawdopodobniej wybrany na swoje stanowisko podczas losowania. Legenda głosi, że prawdziwy z niego tygrys w boju.
- Josiah Trelawny – wzorzec rasowego fancy-dressed Brytyjczyka. Jego domeną są magiczne sztuczki, a gwóźdź programu stanowi znikanie w kluczowych dla gangu chwilach i pojawianie się w momentach najmniej oczekiwanych. Nie trawi ostryg, o czym dane było przekonać się Dutchowi.
- Kieran Duffy – traktowany jak śmieć przez praktycznie cały czas, a gdy już zaczynano go tolerować, to stracił dla gangu głowę.
- Jack Marston – jedyne dziecko w gangu i akceptowalny jedynie jako dziecko. Gang chciał dobrze chroniąc go w każdej sekundzie życia, ale wyszło jak zwykle i wyrósł na miękką fujarę ze zbyt wysokim mniemaniem o sobie.
- Sadie Rozpierdol Adler – przodkini feministek, lata w męskich gaciach siejąc rozpierdol gdzie się nie pojawi. Też ma raka krtani i też nabawiła się go od żarliwych kłótni, tyle że z Pearsonem.
- Eagle Flies – wojowniczy indianin, o dziwo zna angielski lepiej niż 90% członków gangu Plan der Linde.
RDO, czyli niechciane dziecko R*[edytuj • edytuj kod]
Jakby kto pytał, to tak, multi istnieje, ale to, czy ma się dobrze, jest kwestią sporną. Aktualizacje już nie wychodzą, bo Rockstar zainwestował szmal w GTA VI. To osobna gra i władzę przejęli tam mali terroryści, ciskający dynamitem we wszystko i wszystkich.
Prawie 1000 sposobów na śmierć w RDR2[edytuj • edytuj kod]
- spadnięcie z klifu koniem
- spadnięcie z klifu przez potrącenie jeleniem
- spadnięcie z klifu przez pchnięcie wkurwionego Dutcha
- potrącenie przez pociąg
- skok na bańkę z mostu
- utopienie
- wejście Johnem do wody do kostek
- zagryzienie przez aligatora
- puma
- przegryzienie tętnicy przez szczura
- wyplucie płuc
- pożarcie przez niedźwiedzia
- porcja gulaszu Pearsona
- jakakolwiek misja z Sadie lub Micah
- zastrzelenie przez stróżów prawa w Saint Denis po potrąceniu kogoś w stępie
- potknięcie się na koniu o mały kamień
- zabicie bizona w pobliżu Charlesa
- strzelenie sobie w łeb mając dosyć słuchania mów Dutcha
- wagon-surfing po Colter
- porażenie prądem na krześle elektrycznym (uwaga! brak gwarancji skuteczności)
- zjedzenie przez aligatora
- wysadzenie się przypadkiem (lub nie) dynamitem
- wpadnięcie do gejzeru
- powąchanie smrodu Wujaszka
- śmierć w płomieniach
- stratowanie przez rumaka kompana
- ukamienowanie przez rasistów
- samobójstwo po utracie białego araba na 4 lvl więzi
- dodanie zbyt dużej ilości modów (plik gry zmienia wtedy automatycznie nazwę na wackywest.exe)
- rozszarpanie przez wilki
- zapicie się na śmierć
- nieudany plan
- każda misja fabularna
- większość misji pobocznych
- nazywanie Arthura dobrym człowiekiem
- niewpłacanie datków na rzecz gangu
- spanie na warcie
- ratowanie Jacka z kłopotów
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
Przypisy
- ↑ Strauss, wpłacony przez ciebie na rzecz obozu burak raczej na niewiele by się zdał