Molibden

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Molibden (Mo) – czterdziesty drugi pierwiastek chemiczny, metal przejściowy. Jest tak podobny do ołowiu, że przed długie lata był za niego uważany, a dopiero oświeceni Grecy nadali mu oddzielną nazwę, de facto pochodzącą od ołowiu. Molibden wygląda jak metal, zachowuje się jak metal, ale jest o wiele bardziej zajebisty i kosztuje nieco więcej. W związku z tym, ten kto go posiada ma pół świata u stóp. Także w Polsce odnaleziono złoża tego cennego metalu i jeżeli miasto Myszków zdecyduje się na łaskawe udostępnienie terenu pod kopalnię, Polacy mogą zacząć czuć się potęgą i przenosić stolicę na Śląsk.

Zastosowanie

Molibden w połączeniu z innymi metalami powoduje lekką, trwałą i odporną na rdzewienie mieszankę, której nie dorasta do pięt żadna inna, plebejska mieszanka. Wykorzystywany był głównie na wojnie, na której dość istotne było kto miał bardziej zajebisty sprzęt. Obecnie używa się go do budowy samolotów, w konstrukcji broni, w przemyśle naftowym, nuklearnym, czyli wszędzie tam, gdzie wielka kasa, układy i mafia. Na co dzień dodawany jest do farb, lakierów, kamizelek robotników na kolei i gumowców, aby były bardziej pomarańczowe oraz do smaru, żeby był bardziej smarowy i się nie topił na słońcu.

Związki

  • MoC – węglik molibdenu
  • MoHEr – erbowodór molibdenu.




Oznaczenia kolorów
metale
lantanowce
aktynowce
gazy szlachetne
niemetale
półmetale