Zespół Aspergera
Mff mff mff mff...
- Prezydent z zespołem Aspergera na zaprzysiężeniu
Śmierdzisz lewactwem, knypie.
- Zespół Aspergera na forum internetowym
Zespół Aspergera – cecha występująca u osobników stadnych, od tego stada stroniących, zamieszkujących rodzinne piwnice oraz zapomniane pokoje obklejone plakatami z anime-lolitami i za nic mających sobie dobro ogółu. Ludzie dotknięci ZA unikają przeważnie przestrzeni z dużą ilością twarzy, brylują za to w świecie liczb czy wzorów chemicznych, co do których dobrych intencji są pewni. W tej kwestii wszyscy się zgadzamy, ponieważ liczba rzadko wbija nam topór w plecy.
Osób z Aspergerem (zwanych pieszczotliwie[1], z angielska Aspie) nie należy mylić z doktorantami nauk ścisłych, pracownikami prosektorium, kamieniami, posągami czy nawet zwykłymi debilami. Uzasadnione jest mylenie ich z psychologami, którzy etap ZA mają już dawno za sobą i teraz cierpią na coś między psychozą a histrionicznym zaburzeniem osobowości. Nie będzie błędem przypadkowe nazwanie Aspim islandzkich rybaków, którym słona woda i suszone ryby wymazały normy społeczne, czy śpiących Japończyków, gdyż rozwiązywanie całek w fazie REM jest naturalne dla tego narodu.
Z czym to się je?
Nazwę zespołu zaczerpnięto najprawdopodobniej od greckiego filozofa, Aspergera. Jako sofista pobierał pieniądze za nauczanie młodych ludzi mądrości. Ponieważ Asperger chętniej obierał życie w ciemności, poza ludźmi, z którymi wolał się nie zadawać, wkrótce zmarł z głodu, gdyż jak podaje Diogenes Laertios chętniej liczył obwód swej talii, który dzielił i mnożył. Wieczorami nauczał cienie padające na nocnik [...] Uczniów zaś nie miał, gdyż za odrażający uznali zapach jaki wydzielał. Jedyny jego słuchacz, młody Klamydios, był chromy, przez co uciec nie mógł [...]. Przypadek ten opisał niemiecki psychiatra, Ernst Grauber w książce „Psychopatologia filozofa” w 1922 roku, a głębiej zainteresował doktor Hans Truskawka[2]w 1944 roku. Opisał wtedy najbardziej charakterystyczne przypadki. Badani Aspie nie przeżyli.
Stroną naukową nie będziemy się zajmować, bo jest nudna (geny, aktywność mózgu bla bla). Poza tym co chwilę jakiś obleśny naukowiec ogłasza nowe odkrycie z pianą zwycięstwa na jego nudnej, szpetnej mordzie. Niestety wszyscy, praworządni obywatele liczą, że Aspim staje się po jakimś magicznym zaczipowaniu albo szczepionce przeciwko odrze, ale tę wiarę musimy włożyć między mity o bogach Czarnego Lądu. Powodem mogą być infekcje czy dziedziczenie, ewentualnie małe przyduszenie podczas porodu. Jak pokazuje doświadczenie, częściej Aspie są panowie. ZA zalicza się do spektrum autyzmu, czyli ogólnie z paczki ludzi, którzy jeśli piszczą widząc nagą Emmę Watson, to jest to raczej pisk strachu.
Mówiąc ogólnie mamy do czynienia z upośledzeniem społecznym. Aspie nie potrafią działać w stadzie, nie reagują entuzjastycznie na tabliczkę free hugs, mówią trochę jak Jan Chryzostom Pasek na LSD, o ile w ogóle mówią. Często nie potrafią zrozumieć żartów, dwuznaczności czy ironii, więc stawia to twórcę artykuł w Nonsensopedii w bardzo dogodnej sytuacji – jeśli kogoś nie śmieszy dany dowcip, może to oznaczać ZA u czytelnika (w przypadku wyjątkowo głupiego czytelnika, można mu wmówić początki rozwijania się tej choroby i przymus wizyty u internisty). Ich ruchy są niezdarne, drewniane, a wzrokiem nie potrafią trafić w twarz. Różnie przyjmują bodźce z otoczenia. Wobec tego odradzamy przypalanie Aspich lupą.
Najskuteczniejszym leczeniem jest woda i mydło.
Asperger w społeczeństwie
Jeśli sięgniemy po porównanie z grą The Sims i tamtym systemem interakcji społecznych, a konkretnie lubienia i nie lubienia, to zauważymy ciekawą rzecz. Jeśli u Simsów pojawiały się plusiki (w przypadku, gdy stosunek ulegał poprawieniu) czy minusiki (na odwrót), to u Aspie takie symbole nie pojawiałyby się w ogóle, albo pojawiały losowo. W skrajnych przypadkach zamiast plusów czy minusów nad głowami naszych kochanych autystyków unosiłoby się skomplikowane działanie matematyczne.
Ponoć istnieją ludzie z ZA, którzy potrafią żyć w społeczeństwie, ale umówmy się, że jest to nudna grupa Aspie. Najbardziej ciekawią nas ci, co podcinają drabinę społeczną za pomocą wielkich jak szafa mieczy upośledzenia. Z pewnością ich widzieliście. Z tępym spojrzeniem badają fakturę siedzenia, ich ubiór i wygląd przypomina coś niewypowiedzianego, wypełzającego nocą ze studenckiej lodówki, twarze blade, pełne bólu, wyrwane z nocnego życia do krainy żywych. Poruszają się bezgłośnie, chociaż mają tendencję do przewracania stojących przedmiotów, jakby nad nimi czuwał poltergeist zamiast aniołka. Mówią jak bohaterowie Star Treka, beznamiętnie, dziwacznie, niczym Perseusz unikają kontaktu wzrokowego z rozmówcą. Są pająkami wśród ludzi. Bądź też kiepskimi przebierańcami w Halloween.
Z pewnością, Aspie w społeczeństwie jest jak paraolimpijczycy na igrzyskach ze zdrowymi sportowcami. A teraz mądre zdanie; nie zawsze to osoby z ZA są tymi paraolimpijczykami.
Na widok czegoś dziwnego, trudnego dla zwykłych śmiertelników, reagują podobnie do kotów na widok kłębka włóczki. Najpierw nieśmiało trącają łapkami, by potem skutecznie zapolować i wgryźć się w problem. Jest to bardzo wygodne dla rodziców posiadających dzieci z ZA – wystarczy dzieciakowi podrzucić „Podstawy termodynamiki” czy coś podobnego i spokój na następny tydzień jest zapewniony. O ile oczywiście nie szkolą ich na mimów.
Aspie przez całe życie zbierają różne bzdety np. szklane kuleczki, co w ujęciu społeczeństwa jest obłędem. Należy jednak zauważyć, że owe zbieractwo to trochę taki substytut życia społecznego. Dla nich nie ma nic lepszego niż odgłos zderzających się szklanych kuleczek, albo kolorowe figurki zmyślnie ułożone względem pewnego koloru. Aspie lubią kategorie i przypinanie nalepek, więc jeśli wśród twoich znajomych znajdzie się Aspie, to miej nadzieję, że przyporządkowana ci nalepka będzie pozytywna. Osoby z ZA zaskakująco często mówią prawdę.
Ponieważ nad jednym problemem potrafią siedzieć przez długie wieki, wiele Aspich okazało się być awangardą w nauce podnoszącej cywilizacje na nowy szczebel. To dla wielu dość zaskakujące, że nauka ma często twarz brudnego, śmierdzącego geeka, który na przerwie pykał w Pokémony na GameBoyu i niekiedy rzucił nieumyślnie jakąś niegrzeczną uwagę pod adresem nauczyciela. Gdy natomiast zatrzymujemy się przy próbach odczytania emocji z cudzej twarzy, to niestety muszą oddać pola śmiertelnikom. U Aspich nie ma empatii. Pamiętaj o tym, gdy któryś przyłoży ci nóż do gardła. W grze online.
Cholera, mi też nie podobają się ryje innych ludzi.
Asperger i polityka
Jeśli ZA mają jakieś poglądy, to przeważnie są one prawicowe. Skoro nie potrafią poradzić sobie z kumplami z pracy, to dlaczego mieliby biec z ludem i zrywać jakieś kajdany. Prawica pozwala im być osobami logicznymi, wmawia pewien konserwatyzm, na modłę pani Ayn Rand odrzuca altruizm, a także zezwala na małe dziwactwa. To ideologia dobra dla indywidualistów.
Jest też druga strona medalu. Prawicowcy, szczególnie młodzi, według stereotypu podejrzanie często są pojmowani jako zabiedzone fajtłapy, otyłe nerdy z tygodniowym zarostem (dotyczy też kobiet), bądź przeraźliwie chude zombie z kucykiem, często na garnuszku rodziców, wyśmiewani za bezmyślne podążanie za szefem i nierealność postulatów. Zaskakująco podobne do przykładu Aspie!
Asperger i kultura oraz nauka
Obraz Aspie w kulturze jest bardzo bogaty. To przeważnie młody człowiek, który próbuje się zakochać i żyć normalnie. Z drugiej strony (co bardziej prawdopodobne) to również trzydziestoletni nerd zamknięty gdzieś głęboko w piwnicy, która śmierdzi starym piwem, chipsami i niepranymi od dawien dawna skarpetami. Życie osobiste takiego człowieka to katastrofa. Kultura internetowa jest pod tym względem najbogatszym źródłem. Wystarczy odwiedzić stronę 4chan i takie boardy jak /a/, /r9k/, /mlp/ albo /v/.
Nauka to temat bogatszy, bo i wpływ Aspie, którzy poświęcili swe życie prywatne na rzecz przyszłości, jest o wiele wiele większy. Przy każdym artykule możemy znaleźć listę naukowców, którzy od wieków już nie żyją, ale być może (na pewno!) cierpieli na ZA. Ta lista wydłuża się w zależności od tego, kto ją przygotowuje. Na pewno w konkretnych źródłach dotyczących ZA, dowiemy się, że zespół ten posiadało 90% Noblistów i 95% naukowców.
Asperger i Zakon Feniksa
Czy Aspie może zostać emo? Być może mamy do czynienia z tzw. reversed emo, czyli anty-płaczem i anty-emocjami. Wielu[3] postuluje stworzenie subkultury aemo, czyli ludzi, którzy mają tak jebnięte neurony lustrzane, że wręcz zabierają emocje innym i anihilują je gdzieś tam w umyśle. Ta potężna moc może zostać użyta w zderzeniu np. z kobietami, które przy kontakcie z Aspie nabierają podejrzanej stabilności emocjonalnej. Zalecane jest wobec tego puszczanie Aspie na bot jako AP Carry.
Nie mamy informacji, czy w Zakonie Feniksa były osoby z Aspergerem.
Aspie we własnym sosie
Do tego momentu wiesz już dobrze, że Aspie nie potrafią żyć ze społeczeństwem, bo to zbieranina dziwaków i anty-duchów towarzystwa. Jak wobec tego zachowują się wobec samych siebie? O wiele lepiej. Pytałeś, drogi czytelniku, chomika o życie w kuli? Zawsze odpowie, że to klawe takie bezcelowe bieganie. Może kłamać, bo niekoniecznie powie, że krzyczy wtedy ze strachu. Aspie natomiast żyje sobie jak król w tej kuli i jak rzeźnik reaguje na próby inwazji.
Ta kula pełna jest pokrętnych idei, wzorów oraz kabli. Jak raz się w niej zamknie, to nie ma przebacz. Musisz użyć wtedy łomu i uderzyć nim delikwenta w głowę. Po jej rozbiciu odkryjesz liczne skarby, które warto zanieść Nieumarłemu Królowi Ze Wzgórza. Dostaniesz za to legendarny artefakt.
Aspie i jego zainteresowania
Wcześniej wspomniałem, że u Aspich te zainteresowania bywają dziwaczne i krążą według konkretnych, bardzo wąskich i często niepopularnych gałęzi wiedzy. To jeden z dowodów na ich nieprzystosowanie, a poniekąd wartość taką samą, jaką mają pałeczki perkusyjne wyrzeźbione z ludzkich kości. Niewielu przecież interesuje się akustyką na dworcach kolejowych, zbieraniem informacji na temat użycia spryskiwaczy do szyb, ewentualnie budową rydwanów. Tymczasem Aspie przy tym siedzą i siedzą. W przerwie rozwiązują sudoku na czterdzieści kwadratów i grają w rozbierane szachy z komputerem[4].
A gdzie popularne zainteresowania szarego człowieka? Bicie staruszek, zabijanie, sadomasochizm, golf? Czy też bardziej teoretyczne; literatura szwedzka, biochemia, cybernetyka społeczna? Aspie również mogą się tym interesować. Zdarza im się też zajmowanie rzeczami, których nie lubią. Dochodzi wtedy do stopniowej degradacji osobowości, a następnie wysysania duszy przez taką wielką słomkę i szybko muszą porzucić to zajęcie. Tak jak ryba bez wody, Aspie nie potrafią przeżyć bez swoich małych zboczeń. Jak przecież można porzucić wiedzę o rydwanach?
Aspie i mycie się
Ponieważ Aspie żyją w świecie idei, więc trudno im przejść do rzeczywistości, a ponieważ świat idei rzadko przecina się także z zachowaniem higieny osobistej, to mamy do czynienia z małą grudką niemytego tłuszczu. Po co przejmować się wyglądem, skoro mamy do rozwiązania tak ciekawy problem? Szczęśliwie na światło dzienne rzadko wychodzi taka wersja – ten mały, brudny osesek, niekiedy za radą, przeprowadza wstępną obróbkę, chociaż wciąż wyróżnia się z tłumu. Przypomina starych, słowiańskich wojowników. Jego włosy są często splątane, a między nimi odnajdziemy poprzetykane włókna z ubrań zaginionych cywilizacji. Oczy podkrążone, oddech pachnący trupem Juliusza Cezara, paznokcie, które służą za naturalną broń. Odzienie surowe, a wręcz pustelnicze, chociaż kolorystycznie dobrane za pomocą bezlitosnego gustu naszego kochanego Aspergera.
I tak wypuściliśmy go na świat.
Aspie i życie seksualne
Widziałeś kiedyś, czytelniku, kopulujące jeże? A jeżozwierze? Dokładnie, też codziennie to oglądamy. Aspie porzucają często też tę sferę życia, jako coś nieistotnego, bądź też skrajnie trudnego. Trudno przecież powstrzymać się od gniewu, gdy ktoś macha psiochą, a ty próbujesz rozwiązać ciekawy problem logiczny. Wkurwia, co nie? Dlatego, jeśli mówimy o życiu seksualnym tego... czegoś, czyli w tym przypadku Aspie, to lepiej powiedzieć, że nie ma i zamknąć temat, bo to często zboczeńcy są.
Zostańmy przy jeżach[5].
Aspie, kucyki i anime
Według popularnej opinii każdy brony ma ZA. Odliczając oczywiście tych z zaawansowanym autyzmem. Trudno się temu dziwić. Kuce są kolorowe, stworzone symetrycznie i uczą przyjaźni, czyli czegoś, o czym Aspergerzy dotychczas nie mieli pojęcia. Ponadto brony często mają szczątkowe życie społeczne, braki znajomych, nie myją się, są brzydcy jak noc, nad swoim hobby przesiadują godzinami, a na forach gadają ciągle o przygodach wymyślonych postaci, ew. o opowiadaniach z gwałtami albo gore. Trudno się dziwić, że przylgnęła do nich taka łatka. Kuce to jakaś forma, która nieco budzi emocje w tych Aspie, niekiedy nawet pewne nieczyste myśli, a rozmowa o nich to substytut życia społecznego, którego ZA nigdy (NIGDY) nie będą mieć.
To samo anime. Trudno nazwać normalnymi fanów czegoś, co zostało stworzone przez Japończyków. Ktoś, kto jest fanem chińskich bajek, z pewnością ma coś z głową. Aspie szczególnie są łączeni z zamiłowaniem do loli i dakimakura, czyli poduch z postaciami anime. Nie wiadomo, czy jest to cecha dotycząca wyłącznie otyłych otaku, którzy za punkt honoru przyjęli codzienne onanizowanie się do rysowanej postaci, czy może raczej nadinterpretacja.
Jak sobie z nimi radzić
Kontakt z Aspie jest trochę jak podcieranie się jeżem – udane, ale to długi i bolesny proces. Przede wszystkim musisz wiedzieć, że to niekoniecznie są tacy ludzie jak ja czy ty. Nie musi go bawić znęcanie się nad zwierzętami czy oglądanie porno z udawanym gwałtem. Najważniejsze to działanie krok po kroczku zgodnie ze strategią Vietcongu. Po kolei należy wiedzieć, co lubi, co go jara i jak daleko stoi z matematyką.
Sukcesem jest, gdy, choćby przypadkiem, spojrzy w twarz. Wtedy już wiesz, że jego dusza została uwięziona w spojrzeniu, a więc stajesz się tutaj władcą marionetek. Przy udanej próbie dotyku, kiedy nie ucieknie, można mówić o zburzeniu Bastylii. Przełamanie bariery fizycznej nic nie znaczy, bo dopóki nie wpadnie pod ciężarówkę, nie da się go dognieść do wymarzonej struktury. Musisz ukazać trochę zainteresowania także nim. Czym się interesuje tenże Asperger? Cykl godowy pszczół? W porządku! Też musisz mieć coś na ten temat do powiedzenia.
Dlatego zawsze pamiętaj. Cierpliwość i wzajemne zrozumienie! Nie licz, że zacznie od razu pojmować twoje wymyślne struktury zdaniowe z wielokrotnie ukrytymi aluzjami, czy też z dnia na dzień zacznie dbać o wygląd. Chociaż bardzo trudno w to uwierzyć, Aspie to też ludzie, więc nie można ich ot tak wywalić do kosza albo tyranizować.
NO CHYBA, ŻE MASZ PIEPRZONY HELIKOPTER APACHE! WTEDY WSZYSCY UGNĄ PRZED TOBĄ KOLANA, A TY ZOSTANIESZ PANEM SYTUACJI!!!
Spisek judeolewacki
Istnieje dość duża grupa ludzi, którzy uważają, że zespół Aspergera zesłali na nas Żydzi i lewacy. Za pomocą szczepionek, żywności modyfikowanej genetycznie i specjalnym opryskom chemicznym z nieba, zsyłają ową chorobę. Powód jest dość prosty – przeszkodzić w rozmnażaniu się białych ludzi, oraz doprowadzić do dezorganizacji ich życia społecznego. Kiedy już zarażą dzieci zespołem Aspergera, będą to rozwijali. Jednym z objawów tego jest właśnie serial My Little Pony, gdzie poprawne politycznie przesłanie tej produkcji dla dziewczynek, w oczach dorosłych odbiorców z ZA staje się oczywiste – bądź nieatrakcyjny, nie rozmnażaj się.
Bakterie zespołu znajdują się również w żywności gotowej i fast-foodach np. McDonalds. Biali mężczyźni w wieku 18-25 lat powoli zaczynają wycofywać się z życia społecznego, aby wreszcie złapać autyzm jak katar. Dzięki temu polityka New World Order oraz multi-kulti, będzie mogła rozwijać się bez przeszkód.
Brzmi prawdziwie. Z jednym wyjątkiem: zapomniano o euromuzułmańskiej przeszkodzie, która nie da się faszerowaniu McDonalds'owym antyhalalem. Żeby Żydzi dogadywali się z islamskim plebsem? A jednak. Biały człowiek umiałby to pogodzić, wziąć za łby tłukących się o kasę pseudoreligijnych fanatyków i posadzić na miejscu. Widmo multi-kulti nadchodzi.
Konkluzja? Nie oglądaj My Little Pony, bo zatłucze cię Arab z pejsami.
Informacja dla urażonych artykułem
Przypisy
- ↑ Chociaż sami nie lubią pieszczotliwych słówek, misiaczków-przytulasków i obcisłych sweterków
- ↑ To nie jest jego prawdziwe nazwisko. Raczej pseudonim pochodzący od koloru, jaki przybierała jego twarz, gdy ktoś wspomniał o jego żonie, Matildzie i jej podejrzanych kontaktach z Jungiem
- ↑ Głównie ci, którzy o ZA tylko coś tam słyszeli
- ↑ Komputer potem składają
- ↑ >tfw no gf ;_;