Balista

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:58, 13 wrz 2015 autorstwa Eksekk (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa Mkart; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Beatrycze Budyń.)
Tak wygląda największa pomyłka w historii techniki wojennej

Balista – parodia machiny oblężniczej, wielka kusza służąca w założeniu do niszczenia fortyfikacji.

Balista miota grube włócznie dwu- lub trzymetrowej długości z prędkością kamienia rzuconego przez umierającego anorektyka i siłą przebicia strzały z sześciennym grotem. Przy odrobinie szczęścia pocisk taki może zabić samą masą, jednak jego donośność nie przekracza zazwyczaj 15 metrów. Przydatność balisty w działaniach oblężniczych jest nawet nie zerowa, ale ujemna (czyli gorsza niż w przypadku katapulty). Aby ostrzelać jakąś twierdzę, trzeba by maszynę podprowadzić głęboko pod zasięg ostrzału łuczników, a wystrzelony pocisk i tak albo by nie doleciał do murów, albo odbiłby się od nich nie zostawiając nawet śladu.

Balisty były stosowane w różnych okresach historycznych i przez różne armie wyłącznie dla picu, ponieważ machiny te dość groźnie wyglądają, gdy stoją na polu bitwy, mimo że efekt ich działania może wywołać co najwyżej ataki śmiechu. W źródłach historycznych udokumentowane są jednak nieliczne ofiary balisty. Jest to kilka przypadków, gdy złamała się podstawa machiny i przygniotła obsługujących oraz jeden wypadek z próbą załadowania jej od przodu. Bardzo rzadko były one mylone przez różnych idiotów z odrobinkę podobnymi skorpionami, wywołując panikę wśród żołnierzy.