Galil

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Izraelska wersja fińskiej wersji kałasznikowa...
Jeśli pociągnie za spust, zamek urżnie mu rękę

Galil – najsłynniejszy z wyrobów kałasznikopodobnych. Już nieużywany, gdyż był nieergonomiczny, nawet w porównaniu z M-16.

Geneza

Galil powstał, gdyż Żydzi uznali, że nie mogą dalej latać ze starymi Uzikami. Zrobili testy na pustyni, jaki karabin jest najlepszy, z których wyszło, że tylko kałasznikow strzela wykopany z piasku. Ucieszyli się, bo skoro była to broń komunistyczna z wrogiego bloku, to znaczyło, że mogą poży... oszczędzić na licencji. Dla niepoznaki sięgnęli po fińską wersję kałasznikowa Valmet M62, bo była jeszcze lepsza, a poza tym Finowie to spokojny naród i się nie zdenerwują, zresztą mieszkają jeszcze dalej od Izraela. Twórcą człowiekiem, który zrobił nowy izraelski karabin z kałasznikowa jest pochodzący z Galilei Izraelczyk Izrael Galil. Prawa autorskie przywłaszczył sobie Izraelski Instytut Obronny.[1]

Budowa

Galila można pomylić z Kałasznikowem, z paroma wyjątkami:

  • ma zamek zrobiony jak w FAPASie;
  • ma rączkę do trzymania jak w karabinie maszynowym, aby broni bardziej bali się Egipcjanie uzbrojeni w oryginalne kałachy;
  • wykończenie jest bardziej kwadratowe.
  • jest cholernie drogi w produkcji, w przeciwieństwie do wyjątkowo taniego kałasznikowa, co spowodowało, że raczej nie odniósł sukcesu eksportowego, a nawet izraelska armia chętnie przytuliła podarowane im przez amerykańskich przyjaciół M-16 i zrezygnowała z dalszych zakupów Galila od współwyznawców z przemysłu.

Wbrew CSowi Galil posiada magazynek łukowy o pojemności 30 naboi.

Zobacz też

Przypisy

  1. Desert Eagle im nie wystarczył.