Egzamin gimnazjalny
To dzisiaj???!!! O, matko...
- Słoń Trąbalski o Egzaminie gimnazjalnym.
Egzamin gimnazjalny - tortura dla dojrzałych męczenników. Ma sprawdzać to[1], czego gimnazjaliści nauczyli się przez trzy lata pobytu w miejscu skrajnie nieprzystosowanym do życia. Tortura rozgrywa się w kwietniu, kiedy ptaszki śpiewają po to, aby cię zmylić. Pierwszych ludzi torturowano już w 2002 roku. Wyniki przesyłane są do Afganistańskiego Centrum Mordu Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Najczęściej z tego testu wychodzi się smutnym. Czasami dla VIP-ów robi się wyjątki, i nie muszą zdawać[2].
Podział
Tę metodę tortur podzielono na kilka etapów:
- Humanistyczna - zprawca wjedzeł o jensykó polskim. Tylgo, po dzo nam to? Po dza dym jerzcze chiztorja i zpoueczeniztfo.
- Matematyczno-przyrodnicza - połączenie tzw. Królowej Polskich Nauk z nauką o pewnych rzeczach[3].
- Językowa - do wyboru do koloru - English, Fłansuski, Espaniollski, Putiński, Świergolący lub Pizzożerców, podstawowy lub rozszerzony.
Oceny
91% - Pała. To znaczy, że jesteś po prostu normalny. 4% - Dwója. To znaczy, że jesteś troszkę ponadprzeciętny. 3% - Trója. To znaczy, że siedzisz w bibliotece dłużej niż powinieneś. 1,4% - Czwóra. Patrz wyżej, tylko razy dwa. 0,5% - Piątka. Wolisz marnować czas nad ksiązkami, niż paliś z kolegami pierwsze fajki. 0,1% - Celująca. To jak zroślaki syjamskie zrośnięte włosami[4]
Autorowi tego hasła oderwało palce zaraz po tym, jak wklepał kilka zdań. Jeśli chcesz go zastąpić – rozbuduj to hasło.
Przypisy