Pistolet TT
Tulski Tokariewa, TT (ros. 7,62 мм пистолет самозарядный обр. 1933 года lub Пистолет ТТ, w skrócie Tokariew, potocznie tetetka) – radziecki pistolet konstrukcji Fiodora Tokariewa.
Historia
Mając wizję napadu Hitlera na ZSRR, radzieckie dowództwo dziesięć lat wcześniej zorientowało się, że nie dysponuje niczym, co można by uznać za broń osobistą (no chyba, że saperką lub belgijsko/carskim reliktem rewolwerów szeryfów z Dzikiego Zachodu, znanym jako nagant). Jako, że oficerowie Armii Czerwonej nie chcieli być gorsi od Niemców i kapitalistycznych świń z zachodu, czyli swoich przyszłych sprzymierzeńców, postanowiono szybko skonstruować jakiś pistolet na swoje potrzeby. Najlepiej kradnąc co popadnie od kapitalistów.
Inżynierowie sowieccy rzeczywiście w bardzo szybkim tempie ukradli od Amerykanów projekt dwudziestoletniego pistoletu Colta (jak sama nazwa wskazuje, zaprojektowanego przez Jana Mojżesza Browninga), po czym dostosowali go do realiów radzieckich. Dostosowanie polegało na usunięciu zbędnych części, takich jak np. bezpiecznik oraz zastąpieniu wszystkich komponentów dobrej jakości lub drogich w produkcji ekonomicznymi zamiennikami produkowanymi w Rosji i stworzeniu broni, żeby przeciętny oficer Armii Czerwonej wiedział, że to jest pistolet, nieergonomiczny kształt zerżnięto z trzydziestoletniego pistoletu Browninga, z którym niektórzy się wcześniej mogli już spotkać (z brauninga ostrzeliwał się w Leningradzie kot Behemot przed czekistami). Ponadto przerobiono pistolet do używania skopiowanej z używanego przez czekistów niemieckiego mauzera amunicji 7,62 x 25 mm, takiej samej jak stosowana w pepeszy (zawierała ona zapewne największy ładunek prochowy w historii broni krótkiej, przez co była ulubionym narzędziem do walki z bliska wszelkich płatnych (lub nie) morderców – przebijała wszystkie kamizelki kuloodporne).
Właściwości
W wyniku tych modyfikacji otrzymano broń niezwykłą, posiadającą wręcz unikalne cechy. Przede wszystkim była ona niezwykle zabójcza, szczególnie dla używającego, bo nigdy nie można było przewidzieć, kiedy wypali (skutek braku bezpiecznika).
Broń posiadała także umiejętności specjalne, o jakich większości nawet się nie śniło w tamtych czasach, takie jak na przykład strzelanie serią. Gdy rozlatywała się blokada zamka półautomatycznego, co zdarzało się wcale nie tak rzadko, pistolet wyrzucał serią cały magazynek, w wyniku czego najczęściej wyrywał się strzelającemu z ręki i go zabijał. Często również zamek odmawiał posłuszeństwa, wylatując do tyłu i rażąc operatora. Dzięki takim właściwościom broń ta budziła większy strach wśród Rosjan, niż wśród Niemców. Trudno powiedzieć, czy w obliczu tych faktów wysoką celność i siłę rażenia tetetki można uznać za jej zalety...
Zesłanie
Wkrótce po II wojnie, gdy radzieccy konstruktorzy stworzyli pistolet Makarow (co prawda do niczego się nienadający z powodu kiepskiej celności i beznadziejnej siły rażenia, ale przynajmniej dość rzadko uśmiercający swojego użytkownika), Rosjanie zaczęli masowo wywozić tetetki w prezencie do innych krajów bloku wschodniego, aby się ich jak najszybciej pozbyć. Jednym z państw, które entuzjastycznie przyjęły tetetkę (bo nie miały innego wyjścia), była Polska. Żeby wykazać wyższość komunistycznej myśli technicznej nad własną porządną przedwojenną kopią Colta M1911, znaną jako Vis, rozpoczęto nawet produkcję licencyjną tetetki w fabryce maszyn do szycia „Łucznik” w Radomiu (jako PW wz.33 czyli Pistolet Wojskowy). W niektórych z tych państw, do których zaliczyć należy również Polskę, broń ta jest używana do dziś na niewielką skalę (zazwyczaj z powodu absolutnie żałosnego poziomu broni rodzimej produkcji), ze skutkami równie tragicznymi, jak i 60 lat temu. Tetetki na dłużej używane były przez esbeków (udokumentowany przypadek: Zenobia, kryptonim Z-24), milicję i dziadków ze straży bankowych i przemysłowych (o ile nie mieli jeszcze bardziej zabójczych pistoletów maszynowych PPS). Do strzelanin na ulicach za komuny na szczęście rzadko dochodziło, bo przeciętny milicjant bandyty by nie trafił, ale zamiast tego pełnopłaszczowy pocisk tetki potrafił zabić nawet kilku przechodniów na sporą odległość.
Dla upamiętnienia pistoletu TT i jego roli w kulturze masowej, Niemcy nazwali tak kolejkę elektryczną dla dzieci, a później pseudo-sportowy model Audi (równie mały, jak kolejka TT, i równie brzydki, jak pistolet).
Norinco
Gdy TT-tka udowodniła, że do niczego się nie nadaje, do akcji wkroczyli Chińczycy. Pistolet Norinco Type 54 jest chińską podróbą tetetki i, wbrew pozorom, nadaje się do użytku! Główną zaletą broni jest bezpiecznik. Późniejsze wersje Norinco zostały wyprodukowane także na znakomity, popularny nabój 9 x 19 Parabellum.