Hiszpania
Ten artykuł dotyczy 'państwa'. Zobacz też Hiszpania (wieś). |
Królestwo Hiszpanii – państwo europejskie, rozległa kraina, największe z państw położonych na Półwyspie Iberyjskim, graniczące z Portugalią oraz małymi wysepkami i terytoriami nie mieszczącymi się na mapach. Na północy, przez Pireneje, kraj graniczy również z Francją.
Jest to jedyne państwo na świecie, w którym panują tak dziwne i głupie zarazem obyczaje, jak walka z bykami (praktykowana później przez Johnny'ego Knoxville'a) czy rzucanie w siebie pomidorami ze śmiechem na ustach. Ponadtos Hiszpanos każdos wyrazos kończos przyrostkos os.
Polityka
Mimo mocnej chęci biegającej tu w glanach młodzieży, ustrojem nie jest anarchia, a monarchia parlamentarna, gdzie króluje Jan Karol I Burbon. Wszyscy go lubią, za co on z uśmiechem na twarzy rzuca w ludzi cukierkami. Zastępcą jest Filip, również z rodu Burbonów.
Premierem tego jakże zacnego kraju jest José Luis Rodríguez Zapatero, który to długo myślał nad długim nazwiskiem, mylących prostych przedstawicieli innych krajów na posiedzeniach Unii. Wicepremiera nie ma, jest wicepremierka, co podkreśla, że naród nie słynie z szowinistów.
Geografia
Hiszpania to kraj głównie wyżynny. Duże wzniesienia są nie lada gratką dla młodych parkourowców oraz starych, ale jakże jarych kempingowców. Większość terenów zajmują palmy, bez kokosów bo bez kokosów, ale i tak dorodne.
Ogólnie jest ciepło, pogodnie i bez śniegu. Klimat w Królestwie Hiszpanii ściąga turystów jak lep, powietrze wesoło przepływa przez śluzówki nosowe, a całoroczne gorąco zmysłowo opala kobiety, co cieszy panów. Na chłopski rozum atrakcją dla pań są opaleni panowie. Z racji ciepłego klimatu oprócz owoców, których jest tu nie mało, szybciej dojrzewają też kobiety. W Hiszpanii kobieta może być wydana za mąż gdy osiągnie 12 lat.
Podział administracyjny
Hiszpania, przez niezaradność władców została podzielona na 17 wspólnot autonomicznych oraz dwa miasta autonomiczne. Oprócz tego występują też prowincje, oraz – cokolwiek by to nie było – comarki. Wszystko łączy się w składną całość, którą ładnie ogląda się w Google Earth.
Miasta
Największymi z największych miast w kraju są Madryt, poniekąd stolica, oraz Barcelona. Dalej plasują się między innymi Walencja, Sewilla i Saragossa. Kolejną, bo nie pierwszą i nie ostatnią teorią spiskową w państwie jest to, że każde z tych miast ma przynajmniej jedną dobrze spisującą się drużyną w Primera División.
Historia
Lata temu, bo gdzieś koło IX wieku p.n.e. okolice kraju oblegały liczne ludy, państwa i państewka. Wśród nich byli Celtowie (ci prawdziwi), Fenicjanie i Rzymianie. Do tej pory było jeszcze spokojnie, bez przemysłu, cicho, ciemno i mhrocznie. Jednakże w V wieku na tereny obecnej Hiszpanii wdarli się Wizygoci i zaczęli się rządzić, co więcej – stworzyli własne, niezależne królestwo. Arabowie jednak, jak to Arabowie, czego nie zniszczą, to żałować sobie będą, ziemię przejęli w mgnieniu oka.
Po wielu przygodach, które były nudne oraz niegodne opisu przywódcą i pierwszym królem, zgodnie z tradycją, był don Pelayo, prawdopodobnie szlachcic wizygocki lub łapówkarz, który razem z innymi schronił się w górach Asturii przed napierającymi z południa wojskami muzułmańskimi. Bili się oni (muzułmanie i niemuzułmanie) przez wiele lat.
W dużo późniejszych latach dotąd niemałe imperium hiszpańskie zostało pozamiatane, zebrane w kupkę i wyniesione przez wojska Napoleona do kontenera. Hiszpania była uzależniona od Francji, ale gdy powróciła dynastia Burbonów stopniowo kraj stawał się królestwem, a właściwie to czymś na wzór królestwa.
W latach przeddrugowojennych kraj ogarnęła wojna domowa, a wraz z nią władzę w kraju przejęli nacjonaliści. Na czele nich stanął cwaniak Francisco Franco, który rządził twardą ręką, póki nie zginął marnie i w cieniu sławy.
Po śmierci Franco w kraju żyło się lepiej, Hiszpanię przejęli Burbonowie, a wraz z latami działo się wiele ważnych dla kraju spraw, jak powstanie Realu Madryt, czy też Barcelony. Wszyscy, no... Prawie wszyscy żyli długo oraz szczęśliwie.
Gospodarka
Do pewnego czasu Hiszpania była jednym z najuboższych państw Europy. Ze względu na powstawanie coraz to nowych, coraz to biedniejszych krajów pod względem bogactwa kraj wspiął się na prawie sam szczyt.
Zarówno rybołówstwo, jak i rolnictwo stoją na wysokim poziomie, nie jest to jednak utopia, mimo nawet tak dużego stopnia uprzemysłowienia, że istnieją takie smaki chipsów Lay's jak por, kebab, krab, ananas i muchomory sromotnikowe.
Muzyka i taniec
Muzyka, niegdyś opierane na marakasach i gitarach akustycznych proste rytmy, grane przez długowłosych mężczyzn z niebanalną rzeźbą ciała była modna, dziś jest uważana za pozerstwo. Te, choć tak ocierające się o stereotyp poglądy o muzyce hiszpańskiej mają o tyle odzwierciedlenie w rzeczywistości, że praktycznie nie istnieją tu gatunki muzyczne. Na listach przebojów króluje pop, jednak tworzony w Ameryce, nie ma tu natomiast rapu, rocka, ani – co jest raczej zaletą państwa – muzyki techno i jej odłamów. Jedynym dozwolonym tańcem jest flamenco. Flamenco to taniec, w którym tancerki w kolorowych, bardzo jaskrawych strojach wymachują rękami, jakby odgarniały muchy, a przy tym – nie wiadomo czemu – głośno stukają butami. Tancerki flamenco świetnie rzucają talerzami i innymi przedmiotami w głowę człowieka, psa, kota a nawet w telewizor czy komputer.
Malarstwo
Malarstwo w Królestwie Hiszpanii to przede wszystkim Pablo Picasso i jego dzieła, których sam nie potrafi pojąć. Oprócz niego malowali też między innymi Juan Gris i Francisco Goya, ale już trochę słabiej. Czas mija, a uprzemysłowienie zniszczyło stare pojęcie malowania i zamieniło je na nowe, oparte na Paincie.
Film
Filmy, choć oparte na prostych schematach, znalazły swoich amatorów wśród ludzi nie tylko reszty Europy, ale i całego cywilizowanego świata (z telewizorami, komputerami, kinem lub teatrem). Tu się wychowują reżyserzy, ot co! O ile nieznajomość Buñuela i Saury nie jest grzechem, to wypowiedź A kto to jest ten cały Almodóvar? jest traktowana w Hiszpanii jako obraza narodu i karana jest grzywnami i chłostą.
Kuchnia
Hiszpania słynie przede wszystkim z gazpacho, marnego plagiatu szanowanej polskiej zupy pomidorowej, tortilli, paelli, jak i ogólnie tworów naleśnikopodobnych, przyprawianych wszystkim, a nawet niczym. Hiszpanie potrafią przyrządzać sery i wędliny, piją drogie jak jasna cholera wina, ale i tak twierdzą zgodnie, że ich narodowy napój to hiszpańska mucha.