Ocena dostateczna
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ha ha, mam tróję
- Przeciętna reakcja ucznia na ocenę dostateczną
Ocena dostateczna – równina znajdująca się pomiędzy szczytem kujoństwa[1], a ciemną głębią oceanu nieuctwa[2]. Jej zadaniem jest utrzymanie równowagi we wszechświecie w szkole, poprzez oddzielanie słabych ocen od tych lepszych. Jeszcze nie kujon, ale będą z ciebie ludzie.
Jak zdobyć[edytuj • edytuj kod]
- Na oszusta – po prostu zrób sobie ściągę. Metoda zawsze działa, oczywiście jak nie dasz się złapać – inaczej dostaniesz pałę bez możliwości poprawy.
- Na kujona – ucz się pół dnia. Nazajutrz napisz kartkówkę. I co? I gno, bo masz dwóję.
- Na strzelca – strzelaj wszystkie odpowiedzi. Twoje szanse są nikłe – ale są.
- Na namolnego – chodź i proś nauczyciela tak długo, aż ci zamieni tego dopa na tróję.
- Na beksę – rozpłacz się na głos, wrzeszcząc że chciałeś lepszą ocenę. Płacz tak długo, aż nauczycielowi serce zmięknie i da ci tego dostatecznego. Na niektórych nauczycieli nie działa.
- Na punktciarza – pokaż nauczycielowi, że pomylił się w liczeniu punktów i wychodzi ci dostateczny. Działa także w drugą stronę.
Emocje po zdobyciu trójki[edytuj • edytuj kod]
- Kujon – płacz;
- Łobuz – wściekłość;
- Nieuk – euforia;
- Normalny uczeń – ulga;
- Student – euforia.
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
Przypisy
To jest tylko zalążek artykułu związany ze szkołą. Jeśli cały czas odrabiasz prace domowe – rozbuduj go.