Gimnazjum
Gimnazjum. Błąd w systemie.
- Jeden z artykułów Sieci o tym czymś
Gimnazjum (ur. 1 września 1999, egzekucja odbędzie się 21 czerwca 2019; inne określenia: głąbonazjum, gimbaza (łac. nagi), Gniazdo Idiotów, Matołów, Niedorozwojów, Anormalnych Zwyrodnialców Jednocześnie Udających Mądrych) – miejsce reedukacji nieletnich bandytów, handlu roślinkami oraz picia napojów produkcji ojczystej. Większość uczniów traktuje je jako okres przejściowy i ma naukę w głębokim poważaniu. Część z nich przypomina sobie o czymś takim jak podręczniki i nauka dopiero wtedy, kiedy grozi im oddelegowanie z tej jakże wychowującej (albo i nie) placówki.
W związku z egzekucją zaplanowaną na zakończenie roku szkolnego 2018/19, treści edukacyjne gimnazjum miały zostać rozłożone między 8-klasową szkołą podstawową a rokiem przedłużenia szkoły średniej. W praktyce jednak wszystko wepchnięto do nowej podstawówki. Ciekawostką jest to, że z praktycznego punktu widzenia podręczniki do 7 i 8 klasy są prawie tymi samymi podręcznikami, co książki do 2 i 3 klasy gimnazjum. Pozostaje jedynie luka za "1 klasę gimnazjum" oraz roczna przerwa w szkole średniej, na które rozwiązania jeszcze nie odnaleziono (stan informacji na 5.10.2018 r.)
Czym jest gimnazjum
Większość gimnazjów to wielkie zbiorowiska dresiarzy, gimbusów, idiotów, debili, luzaków, emo, dzieci neo, pokemonów, kindermetali, pedałów, kindergotów i maniaków Tokio Hotel, Blog 27, Epulsa, GTA, Metina, Margonema, Minecrafta, LoL'a, Overwatcha czy CS'a. Uczy się ich nieco bardziej zaawansowanej wiedzy, niż w szkole podstawowej i w przedszkolu. Gimnazjum składa się z trzech klas, każda z innym poziomem trudności.
Ostatnimi czasy pojawiła się zyskująca na popularności koncepcja, że sytuacja intelektualna rzeczonej grupy osób wynika przede wszystkim ze złej nazwy szkoły. Postuluje się nazywanie czasu nauki gimnazjalnej określeniem „podstawówka” jako 7. i 8. klasy tejże. Za tym rozwiązaniem przemawia szczególnie fakt, że – jak można zaobserwować – aktualnie podstawówczaki z powodu młodszego wieku zachowują się zdecydowanie lepiej niż gimnazjaliści. Jako remedium proponowane jest też zwolnienie dużej liczby nauczycieli i zmiana programu nauczania na oparty o pytanie co zrobiłby w tej sytuacji żołnierz wyklęty?.
50% inteligencji polskiej uważa, iż gimnazja należy zburzyć, spalić, zaorać i posypać solą, żeby nigdy więcej się nie odrodziły. Drugie 50% uważa gimnazja za świętość na której opiera się nasza cywilizacja. Trzecie 50% nie ma zdania jak statystyczny Polak podczas wyborów samorządowych. Kolejne 50% obywateli ma to w dupie, uważając to za problem uczniów gimnazjum, a nie swój. Nie chce ratować biednych uczniów i uczennic od zmarnowania swojego życia, czyli aż 3 lat.
Podstawa programowa
- Klasa pierwsza – uczniowie powtarzają wiadomości ze szkoły podstawowej i uczą się jarać szlugi. Urządzają wypady na ruiny i inne tego typu miejsca w celu integracji z pomocą środków odurzających, najczęściej wódki. Wreszcie zaczynają rozróżniać wódkę od spirytusu!
- Klasa druga – na wyższym stopniu zaawansowania gimnazjaliści powtarzają wiadomości z pierwszej klasy, dołączając do nich zaawansowane popijanie wódy przed lekcjami, a także po nich. Uczą się też, jak zdobywać zioła.
- Klasa trzecia – uczniowie powtarzają wiadomości zdobyte dotychczas w gimnazjum… Zazwyczaj kończy się to nagminną absencją spowodowaną kacem, bądź – w cięższych przypadkach – niemożnością znalezienia drogi do szkoły. Powód jest prosty: Polak nie kaktus, pić musi.
Ostatnio, w ramach reformy, gimnazjum wzbogaciło się o program szkolenia galerianek, jedyna szybka odpowiedź na bezrobocie i zapotrzebowanie rynku. Ze względu na to, że lekcje są wyłącznie teoretyczne, ochotnicy i ochotniczki prowadzą czasami zajęcia praktyczne uzupełniające o marketingowej nazwie „słoneczko”.
Cykl edukacyjny przeciętnego gimnazjalisty wygląda następująco:
- pierwsza klasa;
- powtarzanie pierwszej klasy;
- druga klasa;
- powtarzanie drugiej klasy;
- trzecia klasa;
- powtarzanie trzeciej klasy;
- absolwent[1].
Podsumowując, absolwent gimnazjum opanowuje podstawową wiedzę w dziedzinie stawania się żulem, którą dalej rozwija w szkole średniej.
Słownictwo
Nonsensopedia wysłała swojego reportera do jednego z gimnazjów, by zbadać słownictwo uczniów. Oto co słychać na korytarzach:
- Siema, gejku,
- Hejka!,
- Żal!!!!11,
- Trzecia be była najlepsza klasą a wy byliście lamusy!!,
- A w domu wszyscy zdrowi?,
- Upierdoliłeś się!,
- Wypierdalaj,
- No to fajnie,
- Spłyń,
- Żal to ty masz w spodniach,
Znalazłem fajną stronę z pornolami www.nonsenso…, Tego nasz reporter wcale nie usłyszał!!!- Twój stary,
- LOL,
- Chowaj blanta! Facetka idzie!,
- Muka śmieciu,
- Sapiesz się,
- Przez ciebie przegraliśmy mecz, a teraz klepa,
- Stary, masz zioło?
- Twoja stara to Afryka, a twój stary po niej bryka,
- Czemu nie grałeś wczoraj w CS-a, kutafonie?,
- Heheszky,
- Jaki masz level psie?,
- Stul wary,
- Weź, wyjdź,
- Patrz się na mnie, jak do ciebie, ka mówię! No i na ch się patrzysz?,
- Sklej wary łapsie,
- Ale z ciebie parówa,
- Aha,
- Utkaj paździerz,
- Gówno to ty masz na ryju,
- Uhu,
- Taki kozak z ciebie?,
- Ale kozak,
- Wyjebać ci?,
- Oho!,
- Milcz jak do mnie mówisz,
- Jesteś zjebany jak paczka gwoździ,
- JUTRO MELANŻ!!!1111,
- Ale wczoraj się najebałem na melanżu!,
- Jaki masz lvl w LoL'u?,
- Jaki żaaal!,
- Dasz spisać z matmy?,
- Zamknij ryło!,
- Masz szluga?,
- Aha nom ok żal,
- Daj kamienia!,
- Paczać jaki spizgany,
- Ale urwał! Ale to było dobre!,
- Dobry Mudżyn z Afrika!,
- Fajne masz cycki,
- Jestem hardkorem!,
- Żal.pl,
- YOLO,
- E, synek!,
- Łykaj pałę Dziadka Mroza!,
- Japa, koniu!,
- Nurkuj!,
- Ta od matmy jest pojebana!,
- Nie doruchali cię?,
- Ka, nie mam już np!,
- Nie będzie kartkówki, co nie?,
- Wypierdalaj prostować banany!,
- Przenieśmy kartkufke!,
- Rób mi lachę!,
- Hyhyhyhyhy hehehehehhehe!,
- Ej koleś!,
- Siemano stary!,
- Hokus pokus, czary mary twoja stara to twój stary!,
- Zróbmy sobie selfie!.
- Czochraj bobra!
- Jakiego masz moda?
- Gitara siema!
- Siemano kolano!
- "Kutas Kozła!!1!1!!1!1"
- "Ale dymy!1!11!1!"
- "A żeby ją huj strzelił…"
- "Gniotłeś kiedyś turboptysia?"
Nasz reporter nie zdołał nagrać więcej, gdyż został wyrzucony z korytarza na odległość 15 metrów poniżej poziomu piekła.
Jak rozpoznać pierwszaka
Wbrew pozorom, bardzo łatwo jest rozpoznać pierwszaka, zwłaszcza w pierwszych tygodniach szkoły. Można go poznać po pewnych zachowaniach. A oto one:
- Cały czas rozgląda się po szkole, żeby zapamiętać drogę z sali 304 do łazienki i ze sklepiku na salę gimnastyczną.
- Nigdy nie chodzi samotnie, żeby się nie zgubić.
- Czyta różne plakaty i ścienne gazetki szkolne, które wiszą w szkole od kilku dobrych lat i których nikt nigdy nie czyta.
- Robi sobie nieskończoną ilość klasowych sweet foci i dodaje na Fejsa z podpisem „1a tHe bEsT FoReVeR <333 KoooChaM WaS :** gŁuPoLe”.
- Kiedy widzi na ulicy młodszych o rok od siebie szóstoklasistów, nie może powstrzymać się od komentarza „boshe, jakie dzieci”.
- Ma dobre stosunki z nauczycielami.
- Dziewczyny dzień po rozpoczęciu roku farbują sobie włosy na najbardziej oczojebny z możliwych kolor włosów, żeby czuć się „TrEnDy TeeNs”.
- Kiedy ma już za sobą pierwszy semestr bez zagrożeń, podobnie jak wcześniej trzyma się kolegów i zaczyna prosić starszych kolegów o obicie swojego pierwszakowego łba. Możliwe podteksty:
- – Ej, a w domu wszyscy zdrowi?
- – Niedojebany jesteś !
- Powyższy punkt kończy się kolejną wizytą czwórki rodziców u dyrektora, gdzie przeważają skargi.
Depresyjne zachowania uczniów
Presja otoczenia oraz wymagania nauczycieli stwarzają w umysłach młodych ludzi skomplikowane reakcje chemiczno-elektryczne w mózgu, czego wynikiem są futurystyczne pomysły. Niektóre z nich, np. skakanie z powyżej parteru przez okno czy uleganie wpływom kultury emo kończą się nieoczekiwaną wizytą w kostnicy. Nadpobudliwość depresyjna uczniów objawia się rzucaniem wszelkimi niebezpiecznymi przedmiotami[2] w szanowne grono rady pedagogicznej, zamykaniem szatniarki w szatni i pokazywaniem jej języka. Chęć powrotu do domu, do swojego kochanego komputera i do niszczenia Wikipedii skłania uczniów do symulacji różnorodnych chorób począwszy od bólu brzucha i gorączki, skończywszy na świńskiej grypie, albo nawet i AIDS.
Zobacz też
Przypisy