Sprawdzian szóstoklasisty: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znaczniki: przez API skórka mobilna
M (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 89.70.151.65; przywrócono ostatnią wersję autorstwa PixelGGamer.)
Linia 1: Linia 1:
{{cytat|No trudny był, no…|Typowy uczeń po '''sprawdzianie'''}}
{{cytat|No trudny był, no…|Typowy uczeń po '''sprawdzianie'''}}
{{t}} test sprawdzający czego nie zakułeś w czwartej, piątej i szóstej klasie. Sprawdza wiedzę z matematyki, polskiego i angielskiego. Możesz na nim zdobyć do 100 procent (tylko z Anglika). Zazwyczaj sprawia wielkie problemy u klasowych nieuków, którzy po nim zarzucają innych takimi tekstami jak (''Coś tam napisałem, pewnie dobrze będzie...'' ''O ja pier{{Cenzura3}} chyba zapomniałem zaznaczyć jednej odpowiedzi.'') Pokazuje Ci, że w gimbazie będziesz musiał jeszcze więcej zakuwać.
{{t}} test sprawdzający czego nie zakułeś w czwartej, piątej i szóstej klasie. Sprawdza wiedzę z matematyki, polskiego i angielskiego. Możesz na nim zdobyć do 40 punktów. Zazwyczaj sprawia wielkie problemy u klasowych nieuków, którzy po nim zarzucają innych takimi tekstami jak (''Coś tam napisałem, pewnie dobrze będzie...'' ''O ja pier{{Cenzura3}} chyba zapomniałem zaznaczyć jednej odpowiedzi.'') Pokazuje Ci, że w gimbazie będziesz musiał jeszcze więcej zakuwać.


== Rodzaje osób piszących test ==
== Rodzaje osób piszących test ==

Wersja z 22:34, 16 lut 2016

No trudny był, no…

Typowy uczeń po sprawdzianie

Szablon:T test sprawdzający czego nie zakułeś w czwartej, piątej i szóstej klasie. Sprawdza wiedzę z matematyki, polskiego i angielskiego. Możesz na nim zdobyć do 40 punktów. Zazwyczaj sprawia wielkie problemy u klasowych nieuków, którzy po nim zarzucają innych takimi tekstami jak (Coś tam napisałem, pewnie dobrze będzie... O ja pierCenzura2.svg chyba zapomniałem zaznaczyć jednej odpowiedzi.) Pokazuje Ci, że w gimbazie będziesz musiał jeszcze więcej zakuwać.

Rodzaje osób piszących test

  • Szablon:T typowy uczeń, jego wynik to około 25-30 punktów.
  • Szablon:T nie potrafi napisać tego z tyłu. Myśli, że ma mało czasu i pomija większość odpowiedzi. Jego wynik to mniej niż 10 punktów.
  • Szablon:T kilka minut przed testem uświadamia sobie, że zapomniał jak mnożyć i dzielić ułamki. Po wejściu do sali zawsze coś mu wypada z ręki. Zdobywa średnio więcej niż 15 punktów.
  • Szablon:T nie chce mu się pisać, a czas przeznaczony na pisanie przelicza na levele. Jak tylko skończy pisanie, wychodzi, z nikim się nie żegnając. Nie wykazuje żadnego zainteresowania ani sprawdzianem, ani odpowiedziami rówieśników z klasy. Gra najczęściej w Minecrafta, Tibię lub LOL-a. Osiąga średnio do 20 punktów.
  • Szablon:T doskonale zdaje sobie sprawę, że na wynik sprawdzianu szóstoklasisty nie patrzy nikt poza jego rodzicami, więc sam test ma w głębokim poważaniu. Często jest dresem. Nie zaznacza żadnych odpowiedzi, bo i tak nie da się nie zdać. Jego wynik jest albo jednocyfrowy, albo jednym z najlepszych w klasie.
  • Szablon:T przygotowywał się przez noc do testu, ale i tak do szkoły przyszedł z podręcznikiem od gramatyki. Przed takim testem każdy go potrzebuje. Jest jedynym wiarygodnym źródłem informacji w klasie. Z testu dostaje powyżej 35 punktów.
    • Szablon:T rzadki okaz kujonus maximus, kujon2. Najdoskonalsza osoba w klasie (a może i szkole?) wiedząca wszystko, o co ją zapytają na teście. Na pytanie o trudność tekstu odpowiada coś w stylu takiego łatwego testu chyba nigdy nie pisałem, chyba tylko idiota by go nie napisał na więcej niż 25 punktów. Jednocześnie jest gnojem i prędzej nakabluje na kolegę z telefonem na kolanach niż sam coś podpowie. Wynik poniżej 35 punktów to dla niego porażka, ban na Wikipedię i wpierdol od starego.
  • Szablon:T dyslektyk, dysgrafik, dyskalkulik itp. Pisze z podobnymi sobie w innej sali, posiada bonus +30 do czasu pisania. Mimo tego i tak nie daje sobie rady z rozprawką i kończy z jednocyfrowym wynikiem.
    • Szablon:T nie ma problemów z nauką, ale starzy mu załatwili papiery na dysgrafię, więc również posiada bonus +30 do czasu pisania, czego zazdroszczą mu pozostali piszący. Kończy z wynikiem w okolicach 30 punktów.

Warunki przeprowadzania

Test przeprowadzany jest w sali/hali sportowej szkoły, do której wszyscy uczniowie z wielką radością wcześniej znosili ławki i krzesła. Ławki oddalone są od siebie (w kolumnie) o około 75 cm. Przed wejściem do sali losujesz twój szczęśliwy numerek stolika (np. 13 lub 666). Od razu po tym pokazujesz kolegom numerek, aby mogli zlokalizować twoje miejsce i później szukać tam ewentualnych podpowiedzi. Zasiadając w ławce wyrzucasz na stolik wszystkie przybory szkolne, jakie były na liście (bo pani mówiła, że trzeba przynieść) i rozsiadasz się wygodnie na twardym krześle. Wchodząc do sali od razu rzuca się w oczy loża nauczycieli, skąd będą gapić się na uczniów przez kolejne 60 minut swojego skomplikowanego życia. Po ścianach rozmieszczone są zegary (zajumane wcześniej z innych sal) oraz czasami kilka uschniętych paprotek (jeśli też je przynosili z innych klas). Nie może również zabraknąć małej tablicy, na której będzie napisana godzina zakończenia egzaminu, a której nie widać z końcowych miejsc.

Kolejność wykonywania testowych procedur

  1. Przychodzisz pod salę.
  2. Losujesz szczęśliwy numerek stolika.
  3. Siadasz na krześle przy wyznaczonym stoliku i namierzasz kolegów z klasy.
  4. Dyrektor szkoły ogłasza oficjalne rozpoczęcie testu i skrobie na tablicy flamastrem kredą[1] godzinę zakończenia.
  5. Piszesz test, jednocześnie wysyłając odpowiedzi kolegom.
  6. Unikasz wykrycia strażników. Przechodzisz do pisania o swoim bardzo ciekawym życiu.
  7. Test się kończy, a ty szczęśliwy uciekasz do domu.

Pytania na sprawdzianie

Aby trafić jakie pytania będziesz mieć nie wystarczy nawet wygrana w lotto. To jest jak rosyjska ruletka. Pytania zazwyczaj dotyczą matematyki i polskiego ale możesz również trafić na historię i przyrodę. Zawsze na pierwszej stronie znajduje się tekst, który musisz cały przeczytać (no bo przecież to czytanie ze zrozumieniem). Pod nim znajduje się kilka głupich pytań, zwykle niewiele dotyczących tekstu, na które musisz odpowiedzieć. Po tym całym polskim przychodzi czas na trochę matematyki, historii i przyrody. Z wielką radością przechodzisz do tej części zadań zamkniętych i strzelasz w większość odpowiedzi (bo co Ci szkodzi?) Pod koniec napotykasz kilka zadań otwartych z matematyki. Mając trudności nadajesz telegram migowy do kolegów z prośbą o odpowiedź. Z pewnością nauczyciele nie dostrzegają twojego przekazu, lecz koledzy również i siedzisz sam przy durnej algebrze i ułamkach. Postanawiasz dać sobie spokój i zmierzyć się z wielkim makaronem. Po przeczytaniu polecenia dowiadujesz się że praca musi być długa na ponad połowę strony. Jak to na cwanego ucznia przystało liczysz linijki i zaznaczasz połowę (bo dlaczego masz pisać więcej niż potrzeba?). Z zacięciem godnym piły tarczowej zmuszasz swój mózg do myślenia, aby złożyć kilka sensownych zdań. Jakimś cudem udaje się to wykonać bez wcześniejszego zaczerwienienia na twarzy. Niestety zaplanowany koniec pisania za minutę a ty musisz zaznaczyć odpowiedzi.

Zobacz też

Przypisy

  1. Nie oszukujmy się, żadna szkoła nie ma tablic na mazaki, bo to zbędny wydatek