Finlandia
Ten artykuł dotyczy państwa. Zobacz też Finlandia – marka wódki. |
Nigdy już tam więcej nie pojadę! Popatrzcie na ich twarze!
- (Nie)typowy Polak po powrocie z Finlandii
Finlandia (fiń. Suomi) – państwo na północy Europy. Wysunięta na północ jak 75% Szwecji i na wschód jak Białoruś.
Podział administracyjny
Finlandia dzieli się na:
- Finlandię Południową
- Wschodnią
- Zachodnią
- Oulu
- Laponię (tę z Mikołajem)
- i Małą Szwecję
Ale nam nic do tego.
Charakterystyka
Finlandia jest krajem bardzo rzadko zaludnionym, można przejechać setki kilometrów nie natrafiając na ślad cywilizacji, ale brak cywilizacji znakomicie rekompensują nam jeziora i w ogóle przyroda. Mówi się, że Suomi to kraj tysiąca jezior, ale to nieprawda! Jezior w tym kraju jest co najmniej 55 tysięcy! Abstrahując od jezior Finlandia posiada również powietrze niezwykle czyste i niczym nieskażone, chyba że oparami etanolu.
Mieszkańcy
To bardzo mroczny naród. Finlandię kochają metalowcy. Każdy Fin jest tajemniczy, niezdecydowany, poetycki i uwielbia piwo. Ich stolica to prawdziwe miasto piekielnego grzechu Hel(l)-sin-ki.
Historia
Lud... głównie syberyjski, w sumie nieeuropejski (coś jak Węgrzy i Estończycy, którzy do Europy trafili przez pomyłkę), Finowie najbliżej spokrewnieni są z Estończykami – to prawie to samo. Węgrzy to całkiem inna sprawa. Poza pochodzeniem nie łączy ich prawie nic poza czterema słowami w swych językach, to zupełnie inny naród (ale języki równie po).
Finlandia była też jakiś czas rosyjska. Kiedy to było? Już ponad 90 lat temu (hm, 1917?). Wcześniej nigdy nie istniała, ale Finowie nie narzekali. Wręcz przeciwnie – uznają to za dobry okres. W Helsinkach jest pomnik z rosyjskim godłem, a także za długa ulica imienia cara. Całe Helsinki to miasto na planach rosyjskich. W ogóle: wschód Finlandii to Rosja. A żeby było ciekawiej: Lenin spotkał Stalina właśnie w tamtejszej kawiarni. Finlandia nie była jednak przestrzenią ZSRR, ponieważ Rosja im się już znudziła i postanowili nakopać Ruskom podczas Wojny Zimowej, kiedy zapanował drugi globalny rozpiździelec. Oczywiście udało im się, ale Ruscy się obrazili.
Na pamiątkę tego ustanowiono powszechny pobór wojskowy, a każdy mały Fin choć raz w życiu marzył, aby rozwalić batalion ruskich piechurów.
Ze względu na wysokie stężenie skandynawską kulturą na wybrzeżach tego kraju, który nota bene był kiedyś szwedzką (Szwed = Skandynaw) kolonią, Finowie, są czasem mylnie zaliczani do ludów skandynawskich. Na wybrzeżach Szweda spotkamy w co 20 domu, a na Wyspach Alandzkich (autonomiczny region Finlandii) w 90% domów.
Język
Fiński to ostry mariaż ugrofińskiego słownictwa ze skandynawskim i rosyjskim, co powoduje, że język ten jest wizualnie zupełnie nie do przeczytania, a co dopiero werbalnie do uczenia. Najpopularniejsze zdanie to Anna olutta, czyli: daj na piwo.
Gospodarka
Jeżeli z jakichś bliżej nieokreślonych względów zaliczymy Finlandię do Skandynawii, a nie zaliczymy do niej Estonii, która jest nie mniej skandynawska, to wyjdzie nam, że jest to najbiedniejszy jej kraj, ale oczywiście o wiele lepiej rozwinięty niż Polska i należący do europejskiej czołówki. Nie widać tam pieniędzy. Ogólnie w Finlandii panuje wysoki socjalizm z naciskiem na eksport drewna, skoczków narciarskich i wysoce rozwiniętych, inteligentnych maszyn, przystosowanych dla pokemonów. Mimo to biedą wieje tu czasami bardziej niż u nas. Za równowartość naszych dwóch stów, przy odrobinie szczęścia, dostaniemy w hotelu pokój z zepsutym TV i poplamioną wykładziną.
Edukacja
W fińskich szkołach nie ma ocen i nie można nikogo zostawić na drugi rok w klasie, nie ma żadnych nakazów co do matur i tego typu głupot, a wg badań fińscy uczniowie to najlepiej wyedukowani uczniowie ze wszystkich przedmiotów na świecie. No, może nie ze wszystkich. Np. w matmie przegrywają z Hongkongiem. Jednocześnie młodzi Finowie z radością idą do wojska, aby odbębnić służbę dla wojska, bo nauczeni historią zawsze są gotowi, aby wielkim sąsiadom spuścić radosny łomot, używając nart i niemieckich karabinów.
Mandaty drogowe wystawiane są procentowo od dochodu. I tak, Jussi Salonaja, jeden z najbogatszych Finów, zapłacił najwyższy na świecie mandat - 170 000 euro, za przekroczenie prędkości o 40 km/h (jechał 80 w miejscu, gdzie można 40).
Sport, kultura i religia
Jeśli chodzi o sporty, to królują dwa (pijaństwo i skoki narciarskie), kościoły też są dwa (luterański i prawosławny, ale tego drugiego prawie nie ma), urzędowe języki – też dwa (fiński i szwedzki, którego używa się w co 20 domu) i w ogóle wszystko jest jakoś parami.
Polacy w oczach Finów
Niby Polak pracuje, żeby żyć. Fin żyje, żeby pracować. Ale jak jest się w obu tych krajach, to nie widać w tym różnicy. Polacy to naród smutnych pragmatyków (jakbym czytał opis Finów...). Lubimy też, jedyne w swoim rodzaju, hasło pt. connecting people.