Grazynacore
Grazynacore – umowne określenie stylistyki wszystkich grafik pojawiających się na portalach społecznościowych, przesyłanych przez 50-letnie kobiety. Dowolna grafika określana jako grazynacore posiada pełno elementów przypominających o młodości przypadającej na przełomie lat 80. i 90. Grafiki w stylistyce grazynacore pełne są kwiatów, mądrości życiowych pochodzących z powieści Paula Coelho, pozdrowień, elementów występujących w systemowych ClipArtach dodanych do pierwszych wersji pakietu Office i tandety.
Etymologia nazwy gatunku
Nie do końca wiadomo, kto jako pierwszy wymyślił ten termin oraz co go skłoniło do tej nazwy. Oczywiste jest tylko to, że nazwa pochodzi od imienia Grażyna. Można tylko gdybać czy autor wykorzystał to imię, bo jest w 100% polskie (jak wiadomo, imię to wymyślił Adam Mickiewicz) czy też kierował się postacią Grażynki z Klanu, która idealnie dopasowała się pod stereotyp Polki XXI wieku. A że Grażyna Lubicz w bardzo dużym stopniu pasuje do stereotypu także głównych twórczyń obrazków w tej stylistyce… Nie mniej stereotyp Polki-Grażyny pojawił się trochę wcześniej i pewnie jakiś internauta odkrył, że te wszystkie stereotypowe Grażynki po piciu kawy przy komputerowym Pasjansie robią sobie te ilustrację i rozsyłają między sobą. Badania nad etymologią w toku.
Skąd to się wzięło?
Nikt do końca nie wie, kiedy mogły powstać pierwsze dzieła w grazynacore. Najprawdopodobniej pierwsze dzieła powstały w latach 80. i 90. Można je było spotkać na tandetnych pocztówkach lub jako ilustrację do płyt Edyty Geppert, bo co to za płyta bez ładnej okładki? Ilustracje te stopniowo pojawiały się także na kasetach magnetofonowych trochę starszych wykonawców disco polo. W dobie komputerów ilustrację w grazynacore zanikły na krótki okres – można je było odnaleźć wśród pamiątek rodzinnych. Przyczyny spadku zainteresowania należy szukać w zmianie priorytetów u Polek – skończyło się kupowanie tandety dla siebie, trzeba było zacząć kupować tandetne filmy VHS/DVD dla dzieci. Boom technologiczny (w Polsce objawiający się powstaniem naszej-klasy oraz promocją Facebooka) przyniósł wielki renesans tego typu sztuki – wiele Polek mająca już po 40 lat zaczęło odszukiwać te ilustrację w Google Grafika oraz wśród innych znajomych, przy czym zamiast dzielić się nimi między sobą rozsyłała je dalej na głównych tablicach. Stylistka ta bije rekordy popularności i nic nie wskazuje na to, że zaniknie w najbliższym czasie.
Elementy w obrazkach
- Zdrobnienia – wiele grafik w grazynacore ma zdrobnienia. Nie bez przyczyny element ten znajduje się tutaj. Jako, że w grazynacore zdrobnienia są tak samo powszechne jak robotnicy w dziełach socrealistycznych, to pozwoliliśmy sobie umieścić ten punkt u góry, by od razu ostrzec was od ilości zdrobniątek, po których dostaniesz kupki w majteczkach i rzygowinek na klawiaturce za sprawą dużutkiego nadużywania zdrobniątek zarówno w obrazkach grazynacore jak i w tym artykuliku.
- Serduszka – serduszka, serduszka. Wszędzie muszą być serduszka! Obraz w tej stylistyce bez serduszka jest jak Mona Lisa bez tajemniczego uśmiechu – niby jest, ale tylko obić takie coś i wyrzucić.
- Kwiatki – co to za obrazek bez kwiatków? Różyczki, tulipanki, chryzantemy, mleczyki – kwiatki to podstawa w grazynacore. Wiele motywów z kwiatkami objawia się w sezonie jesiennym, kiedy to nasze mamy przesyłają między sobą jesienne kwiaty.
- Brokat – w internecie nie ma za bardzo możliwości dodania prawdziwego brokatu. Na szczęście można dodać niby gwiazdeczki, które dosyć dobrze imitują brokacik. Najlepsze twórczynie z tego gatunku dają brokatowe ramki wokół obrazka.
- Kawusia – najlepiej w formie animacji, by dymek z kawusi unosił się.
- Zwierzątka – wiele obrazków w grazynacore ma zwierzątka – pieski, kotki, koniki, rzadziej także króliczki, gołąbki i sarenki.
- Książka – książka, która po otwarciu prezentuje nam zwierzątka i kwiatki jest dosyć popularnym motywem.
- Kobiety – nie byle jakie, bo z gładzią szpachlową przekraczającą 20% masy modelki. Ubrane w bieliznę z erotycznego lumpeksu (oczywiście w białą lub czerwoną! Czarna też może być, ale nie cieszy się zbytnio popularnością), trzymające serduszka, gołąbki lub inne niby magiczne rzeczy.
- Bobaski – nie, nie paskudne bachory mające rok, które robią w pieluchy kupę. Bobasy, najlepiej takie jakie pojawiają się w obrazach renesansowych lub barokowych. Bobaski śmiejące się, ładne, nie robiące kupki.
Powszechne teksty pojawiające się w obrazkach
- Miłego poniedziałku/wtorki/ranka/czegokolwiek
- Zaczarujmy świat/słowa/uśmiech
- (…) w siódmym niebie
- Bądź słoneczkiem dnia
- Pozdrawiam cieplutko
- Życzę Miłego Dnia
- Wspaniałego humorku
- Leci kawka wirtualna ze śmietanką albo czarna. Jak doleci już do Ciebie, będziesz po niej w siódmym niebie
Jak widać wyraźnie, każde zdanie nadaje się, pod warunkiem dodania dużej liczby zdrobnień. Zdrobnień musi być tak dużo, że nawet Jan Miodek miałby dość i na złość głównym twórczyniom znanych dzieł zmieniłby nazwisko na Miód.
Jak stworzyć dzieło w stylistyce grazynacore?
Potrzebne jest jakieś profesjonalne oprogramowanie (np. Microsoft Paint) oraz pakiet Microsoft Office (najlepsze są wersje z 1997 i 2003 roku, gdyż mają bogaty zasób tandetnych ClipArtów). Wystarczy, że nauczysz się kopiować elementy pochodzące z stron internetowych amatorskich fotografów i zaczniesz dodawać je do swojego dzieła. Dobrze jest użyć ładnej, eleganckiej czcionki, opartej o używane w pakiecie Office WordArty. Gotowe dzieło dajesz na Facebooka.
Grazynacore w muzyce?
Ciężko powiedzieć, czy stylistyka grazynacore przeniknęła do muzyki. Niektórzy uważają, że głównymi wykonawcami grazynacore są: Zbigniew Wodecki, Alibabki, Sława Szymborska, w mniejszym stopniu Maryla Rodowicz. Inni uważają, że grazynacore jest wykonywane, ale wśród wykonawców na granicy disco polo (Janusz Laskowski, kabaret OT.TO, w mniejszym stopniu także Aleksander Nowacki, który na szczęście jest znany bardziej jako autor piosenki końcowej Śmiechu warte). Niektórzy uważają, że nie ma wykonawców muzycznych grających grazynacore i że styl ten pojawia się tylko w okładkach muzycznych gwiazd estrady lat '60 i '70, które wolą nadal śpiewać niż pobierać 600 zł. emerytury.