San Marino
San Marino – mały, ledwie widoczny na mapie (powierzchnia: 61,6 km²), kraj oblany ze wszystkich stron Włochami.
Historia
Początki
Biorąc pod uwagę, że San Marino powstało w 31 roku n.e., można spokojnie stwierdzić, że było, jest i będzie. Państewko założył... San Marino. Nie miał jakiegoś dobrego pomysłu na nazwę, więc nazwał je swoim imieniem. Na początku było ostoją prześladowanych chrześcijan, ale z czasem zaczęli się tam osiedlać zwykli ludzie (oczywiście, najpierw musiały się skończyć prześladowania).
Trwanie
San Marino, trwało przez kolejne wieki jako włoskie miasto-państwo. Wokół kraju działy się różne historie. Najpierw rozrastało się Imperium Rzymskie. Rzymianie podbili Galów, Hiszpanów, a nawet Brytów, a Sanmaryńczycy po prostu się temu przyglądali.
Okupacje
W trakcie trwania państwa możemy wyróżnić okresy trzech krótkich okupacji:
- 1503 – psychol znany jako Valentino ogłasza się Wszechokupantem San Marino. Przez kilka miesięcy lata jak opętany po całym kraiku.
- 1739 – kardynał Alberoni ogłasza inkwizycję na terenie San Marino. Sanmaryńczycy pokazują mu język. Alberoni obraża się i jedzie do papieża Klemensa XII, który każe go wrzucić do dołu kloacznego. Tak się złożyło, że papież lubił San Marino. Okupacja trwała tak krótko, że nie wszyscy mieszkańcy San Marino zorientowali się, że miała miejsce.
- 1944 – w trakcie II wojny światowej niemieckie wojska zadeptały San Marino, niszcząc je niemal całe. Władze kraju oburzyły się i wysłały do Hitlera list z żądaniem zadośćuczynienia za atak na neutralne państwo. Hilter przeprosił. Powiedział, że żołnierze nie zauważyli, że przeszli przez San Marino.
Stosunek innych krajów do San Marino
San Marino zawsze było powszechnie szanowanym krajem. Uznał je m.in. Napoleon Bonaparte, uważając je za godnego konkurenta w walce o podbicie Europy. Wiele krajów zadziwia fakt, iż San Marino potrafiło przeżyć przez tyle lat, niebędąc podbitym. Udało im sie ominąć nawet zjednoczenie Włoch!
Perspektywy na przyszłość
San Marino musi obawiać się swojego najgroźniejszego i jedynego sąsiada – Włoch. Włosi chcą w najbliższym czasie zaanektować San Marino, twierdząc iż to małe nie wiadomo co wygląda jak pryszcz na naszym obliczu! Sanmaryńczycy rozważają trzy możliwości wyjścia z sytuacji. Mogą albo wejść do Unii Europejskiej i NATO, albo podbić Włochy, a tym samym prawie całą Europę (atak na jednego członka NATO to atak na wszystkich członków paktu) albo po prostu przyłączyć się do Włoch, co nie byłoby zauważone ani przez Włochów, ani przez Sanmaryńczyków, a już na pewno nie przez kartografów.
Gospodarka
Gospodarka San Marino opiera się na znaczkach pocztowych.
Bezrobocie
Ciężko powiedzieć, żeby bezrobocie w San Marino istniało. W końcu jeżeli całą pracę odwalają za nich mieszkający tam Polacy, to czy bezrobocie może istnieć?
Finanse
San Marino produkuje tak duże nadwyżki budżetowe, że pieniądze leżą na wysypiskach śmieci. Jest ich dużo, ale i tak nikt ich nie ruszy, bo tracą na wartości. Co prawda walutą San Marino jest euro, ale to właśnie przez San Marino traci na wartości.
Turystyka
Aż 3,15 mln osób przepływa rokrocznie przez San Marino. Zostawiają sporo pieniędzy, co martwi Sanmaryńczyków, którzy pieniędzy mają zdecydowanie za dużo. Największymi atrakcjami turystycznymi jest dziewięć sanmaryńskich zamków. Około 2500 osób rocznie gubi się w ich korytarzach. Średni czas odnalezienia zgubionego turysty to 4–5... tysięcy lat. Łatwo się domyśleć, że znajduje się trupy.
Demografia
W San Marino mieszka raptem 29000 osób:
- 23000 Sanmaryńczyków, nierobów;
- 5000 Włochów, przygodnych handlarzy ulicznych;
- 1000 pracujących Polaków.
Językami urzędowymi są włoski, dialekt emilijski (z oczywistych względów) i język polski. Największe użycie notuje ten ostatni, gdyż Polacy, mimo iż są najmniejszą grupą etniczną w San Marino, do urzędów chodzą najczęściej.
Polityka
Władzę w San Marino określa się jako „kolegialną dyktaturę elekcyjną”. Co pół roku obywatele wybierają dwóch kapitanów-regentów, którzy nieustannie kłócą się o to, jak działać. Nazwa funkcji wzięła się od marynistycznych skojarzeń z państwem (a San Marino nie ma dostępu do morza...).
Sport
Jeśli chodzi o sport, to San Marino ma niewielu sportowców. Ma reprezentację w piłce nożnej, jednego pływaka i jednego rajdowca. Jeśli chodzi o obiekty, to dużą część kraju zajmuje tor Formuły 1, gdzie odbywa się (czasami) Grand Prix San Marino.