Pomazaniec: Różnice pomiędzy wersjami
M Znacznik: edytor źródłowy |
Znacznik: edytor źródłowy |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{SDU/wstawka|2015-04-26}} |
|||
== Tekst nagłówka == |
|||
[[Plik:Pomazaniec.jpg|thumb|300px|Pomazaniec Boży w trakcie pomazywania]] |
[[Plik:Pomazaniec.jpg|thumb|300px|Pomazaniec Boży w trakcie pomazywania]] |
||
{{cytat|Boże mój, czemuś mnie opuścił?|'''Pomazaniec''' o sobie}} |
{{cytat|Boże mój, czemuś mnie opuścił?|'''Pomazaniec''' o sobie}} |
Wersja z 21:35, 26 kwi 2015
Ten artykuł został umieszczony na liście stron do usunięcia. Aby poznać dokładniejsze powody umieszczenia go na tej liście i ewentualnie podjąć dyskusję nad pozostawieniem go na Nonsensopedii, przejdź do tej strony. |
Tekst nagłówka
Boże mój, czemuś mnie opuścił?
- Pomazaniec o sobie
Pomazaniec – osoba służąca jako powierzchnia rysownicza dla Boga, kiedy ten nie ma co robić, bo nie ma Internetu. Pomazaniec jest kompatybilny z flamastrami, kredkami (w tym świecowymi), długopisami, itd. Stosowanie flamastrów niezmywalnych może doprowadzić do trwałego zniszczenia pomazańca, gdyż u Boga określenie wszechmogący nie obejmuje zmywania markerów i ludzkiej głupoty.
Obsługa pomazańca
Pomazańca zazwyczaj umieszcza się na sztaludze w kształcie krzyża, gdyż wtedy wyeksponowanie powierzchni rysowniczej znacznie ułatwia mazanie. Napojenie Pomazańca octem poprawia chłonność farb, co eliminuje problem rozmazywania. W celu zresetowania Pomazańca przed kolejnym pomazywaniem zaleca się przebicie korpusu włócznią, lewoskośnie od prawej strony. Reset trwa zazwyczaj około 3 dni. Na ten czas należy zdjąć Pomazańca ze sztalugi i zamknąć w jaskini zatkanej wielkim głazem. Otwory do mocowania na sztaludze zostają w Pomazańcu, co znacznie ułatwia ponowny montaż.
Literatura i sztuka
Pomazaniec Boży w literaturze i sztuce często ukazywany jest jako człowiek cierpiący, który umiera za ludzkość całego świata. W rzeczywistości to oczywisty absurd, bo nawet dziecko wie, że rysowanie po skórze łaskocze, a łaskotki nie bolą, a nawet najtwardsze narkotyki nie przekonają nikogo, że przez mazanie po kimś kredkami zbawi świat (chociaż, w sumie...). W powieści E. Orzeszkowej pt. Biblia, Pomazaniec wyraźnie pokazuje potrzebę bycia pomazywanym przez Boga. Niektórzy filozofowie, fizjologowie i psychologowie podejrzewają, że ciężko uzależnił się od pomazywania. W chwili wypowiadania słów rozpaczy i żądanie pomocy od Boga był na ciężkim głodzie, o czym świadczyć może jego rychły zgon. W Biblii znaleziono nawet fragmenty mówiące o heroicznym czynie Pomazańca, który sam, dopingowany przez żołnierzy z biczami i płaczące niewiasty, wniósł sztalugę na górę Golgotę, aby tam błagać o pomazanie. Wyraźnie widoczny jest brak wiedzy o Bogu u Pomazańca, który myślał, iż wchodząc na górę będzie mu do niego bliżej (jak wiadomo Bóg jest wszędzie, więc można było nie ruszać się z domu). Przez nieuwagę nie usłyszał, że płaczące niewiasty płaczą ze szczęścia, bo w końcu włączyli Internet. Teologowie w związku z taką chronologią zdarzeń - włączenie Internetu, następnie w niedługim czasie śmierć Pomazańca – ostatecznie wykluczyli możliwość zbawienia ludzkości przez jego śmierć. Wniosek pozostaje jeden – zbawienie nastąpiło wcześniej, a my tego nie zauważyliśmy.