Świadkowie Jehowy: Różnice pomiędzy wersjami
M (podmieniono 1 youtube) |
M (YT bot podmienionych: 1, usuniętych: 0) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Youtube|o45CG8W7xyY|width=300|Piosenka o wózku w wykonaniu świadków Jehowy}} |
|||
{{cytat|Czy chciałbyś porozmawiać o Jezusie?|'''Świadkowie Jehowy''' do ciebie}} |
{{cytat|Czy chciałbyś porozmawiać o Jezusie?|'''Świadkowie Jehowy''' do ciebie}} |
||
{{cytat|To co, może chciałbyś porozmawiać o Jezusie?|'''Świadkowie Jehowy''' do ciebie}} |
{{cytat|To co, może chciałbyś porozmawiać o Jezusie?|'''Świadkowie Jehowy''' do ciebie}} |
Wersja z 17:43, 8 mar 2019
Czy chciałbyś porozmawiać o Jezusie?
- Świadkowie Jehowy do ciebie
To co, może chciałbyś porozmawiać o Jezusie?
- Świadkowie Jehowy do ciebie
Świadkowie Jehowy – grupa czcicieli Jehowy, mająca na celu rozdanie jak największej ilości ulotek i gazetek, by móc znaleźć się w niebie liczącym 144 tys. miejsc. Świadkowie zazwyczaj stoją po 15 godzin na ulicach czekając łaskawie, aż znajdzie się ktoś inny od osób, które pytają się ich o położenie najbliższego punktu krwiodawstwa. Co tydzień spotykają się w Salach Królestwa, gdzie analizują Biblię pod kątem ich gazety. Raz do roku robią wielkie naloty na stadiony zwane Kongresami – zazwyczaj w lipcu po powrocie wielkich braci z ciepłych krajów. Wszędzie tam, gdzie gromadzą się świadkowie wszyscy nowi goście są witani uściskiem dłoni mającym na celu wybadanie, czy ów gość nie przyszedł zadawać niewygodnych pytań.
Może jednak chciałbyś porozmawiać o Jezusie? |
||
— Świadkowie Jehowy do ciebie |
Śmierć i koniec świata
Świadkowie Jehowy mają przesrane, bo wierzą, że po śmierci pójdą w niebyt i na złość chcą tam wciągnąć tych, którzy chcą iść do nieba. Ostatecznie twierdzą jednak, że Bóg ich przywróci ze swego twardego dysku, na którym zapisał ich po śmierci i przywróci na końcu do porządkowania Ziemi, na początku z trupów „niewiernych” po wielkiej wojnie. Nie potrafią jednak skutecznie określić kiedy to nastąpi, gdyż dotychczasowe próby dogadania się z Bogiem co do dat Armageddonu nie przynosiły efektu. Podobno zawsze przy negocjacjach ustalania końca świata dochodziło do zakłóceń komunikacyjnych na linii Niebo-Brooklyn.
Wcześniej podobne nieporozumienia świadkowie mieli przy ustalaniu kiedy Chrystus miał się teletransportować invisible na ziemię i walnęli się, sądząc, że było to w 1874 roku. Potem gdy wybuchnęła I wojna światowa, to świadkowie uznali, że koniec świata nastąpi właśnie w tym samym roku. Kilka lat później na wniosek Niemców przesunięto termin na 1918 rok. Nieco później ustalono także 1925 rok. Końca świata nie było, ale była za to depesza, że nastąpi ona w 1945 roku. Niestety rok później odnaleziono ponownie depeszę, z której wynikało, że koniec dotyczy tylko mieszkańców Hirosimy i Nagasaki. Potem ustalono termin na 1972 rok i w sumie był mały koniec świata, bo Nixon zaskoczył wszystkich i wpadł z wizytą do Chin. Termin przesunięto na 1975. I znów okazało się, że nie doczytano z depeszy małego druku – akcja odbyła się tylko w Polsce, kiedy to objawiły się pierwsze zwiastuny kryzysu gospodarczego. Potem sędzia Franz naczytał się Orwella i ustalił koniec na 1984 rok. Termin przełożył jednak, bo produkcja Pisma świętego w przekładzie świadków Jehowy opóźniła się (z spośród dziewięciu tłumaczy tylko jeden ogarniał grekę, dopiero w 1985 roku ktoś wpadł na pomysł, by przepisać istniejące angielskie wydania i dostosować je dla siebie). Koniec świata ustalono na 1994 rok, ale znów nie pyknęło. Kolejny termin to 2000 rok i moda na chaos komputerowy. Jedynie co się stało to padła strona jw.org. Teraz po cichu mówi się o 2034 roku.
Centrum dowodzenia
Ale może jednak chciałbyś porozmawiać o Jezusie? |
||
— Świadkowie Jehowy do ciebie |
Centrum organizacyjne świadków w USA znajduje się na Brooklynie (już nie) gdyż podobno w tym miejscu ośrodek ten ma największe szanse przetrwać Armagedon. Udowodnił słuszność tych założeń film z 2007 roku I am Legend, który ukazał ich centrum dowodzenia nietknięte. W Polsce regionalny ośrodek propagandowy znajduje się w Nadarzynie.
Charakterystyka
Charakterystyczne cechy Świadków Jehowy, czyli poznacie ich po owocach:
- ostro napastuje dzwonek (lub kołatkę jak ktoś ma);
- wzbogacają twój dom o materiały papierowe. Niestety są zabezpieczone specjalnym patentem ognioodpornym;
- korzystnie wpływają na układ krążenia osób z niskim ciśnieniem (zdecydowanie je zwiększa) – polecani przez lekarzy jako naturalny środek leczniczy dla osób ze wspomnianym schorzeniem; efektem ubocznym jest nauka łaciny;
- stworzenie stadne, nigdy nie poluje samotnie;
- jest niczym wampir (zombie) – jeśli cię dorwie, ty będziesz polował na innych;
- wierzy w mityczną moc czarnej parasolki i torby strażniczki;
- nie obchodzi go, czy jesteś katolikiem, buddystą, mechanikiem czy też użytkownikiem Windowsa – twoja religia i tak zemrze (czytaj „zginiesz marnie”);
- zwykle oddalają się, kiedy natrafią na kogoś, kto przewyższa go w znajomości Pisma Świętego (stąd też rzadko są widywani w towarzystwie rabinów);
- nigdy nie przestaje się uśmiechać, ale nie daj się zwieść – oni oczyszczają w ten sposób powietrze z wilgoci, by ulotki czuły się komfortowo;
- chodzą w zimie w krótkich rękawkach – nie daj się zmylić, że jest mu ciepło, marznie jak cholera, ale ma nadzieję, że dzięki wzbudzonej litości rozda więcej ulotek;
Jesteś pewien, że jednak nie chciałbyś porozmawiać o Jezusie? |
||
— Świadkowie Jehowy do ciebie |
- kiedy ich spotykamy dość często słychać jak odmawiają modlitwę: „Nie jesteśmy sektą, nie jesteśmy sektą, nie jesteśmy sektą”;
- można ich nawoływać, rzucając kocimiętką i mówiąc „kici kici kici”…;
- jeszcze częściej są myleni z agentami firm ubezpieczeniowych ze względu na podobne zamiary (zeżreć), identyczny wygląd i równie sympatyczny uśmiech;
- samice posiadają mniejsze gruczoły mleczne od samców (potwierdzone badaniami naukowymi);
- samce często grasują po lasach w okolicach kościołów w poszukiwaniu ministrantów;
- boją się głośnego techno i prawdziwego metalu;
- czasami chodzą z dzieckiem przy boku w celu wzbudzenia litości;
- kiedy przypadkowo zapytasz świadka o ogień zapewne usłyszysz w odpowiedzi: „Nie jestem z tego świata”;
- jeżdżą na wspólne wypady rowerowe z plecakami na plecach po okolicach miast i miasteczek w strojach okazyjnych przystosowanych głównie na wesela lub na spotkania biznesowe;
- lubią kempingować, rozkładają namioty w garniturach i lakierkach nawet w 30 stopniowym upale – i w tym przypadku korzystają zawsze i bezwzględnie z nieodpowiedniego stroju i butów;
- robią sobie wspólne zdjęcia przy polach słonecznikowych lub z kukurydzą w gajerkach lub spódnicach po kolana, stając do zdjęcia jeden za drugim i opierając się na ramieniu swojego poprzednika;
- są powierzchownymi ludźmi, wiecznie się uśmiechają, stroją się na pokaz by wzbudzić zaufanie (choć w głowie za wiele nie mają), ale tak naprawdę ich życie wcale nie jest takie kolorowe;
- jeśli w rozmowie po poznaniu nowej osoby lub wielu osób będziesz regularnie/cyklicznie słyszeć o istnieniu szatana, że to przez niego wiele rzeczy złych się dzieje itp. to znaczy, że masz przed sobą świadków Jehowy;
- często w ich domach zobaczycie (kupiony na raty) wysokiej jakości sprzęt marki Pioneer[1]; jest to dla nich tzw. „materialny punkt odniesienia” – nic bardziej mylnego, skoro sami dążą do tego by właśnie Pionierami zostać;
- chodzą po domach i pukają w celu pożyczenia szklanki cukru, mąki lub odrobiny soli dla mieszkańca z drugiego końca miasta;
- pukają do drzwi by zapytać czy mogą wytrzeć buty o wycieraczkę właściciela.
Wierzenia
- Biblia
- Czytana dosłownie, jest niezbędnym dodatkiem w ich naukach (obowiązkowy sprzęt to Strażnica i Przebudźcie się!). Świadkowie analizują Biblię głównie o prasę i książkę Czego uczy Biblia?, która w 180 stronach streszcza
podstawowe elementy manipulacjinajważniejsze prawdy z Biblii. - Gazetki
- Pełnią taką samą funkcję w ich wierzę jak Księga Mormona wśród wyznawców Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich lub Radio Maryja wśród katolików – to właśnie na Strażnicy i Przebudźcie się! świadkowie opierają swoją wiarę.
- Ewangelizacja
- Chodzenie od domu do domu, rozdawanie makulatury oraz zachęcanie do dyskutowania o Jezusie jest jednym z elementów wiary. Ostatnimi czasy świadkowie przestawili się na stanie przy wózkach, rozdając z tego miejsca prasę i książeczki Czego uczy Biblia?.
- Krew
- Unikasz krwi, bo ta jest jakby symbolem duszy. Transfuzję krwi w szpitalach i kaszanka są wśród świadków Jehowy tak samo straszne jak Gazeta Wyborcza w dłoniach moherów.
- Sale Królestwa
- Zamiast kościołów są Sale królestwa. W Salach królestwa świadkowie spotykają się pięć razy w tygodniu (rzecz jasno nieobowiązkowo, bo zloty pięć razy w tygodniu były do lat 80., a potem dobroczyńcy z Nowego Jorku skrócili wizyty na 3 razy w tygodniu).
- Pamiątka
- Jedyne święto wśród świadków Jehowy – uboga wersja Wielkiejnocy. Boże Narodzenie jest uznawane za kult bóstw pogańskich, Boże ciało za kult kanibalizmu, a Halloween jako durnota, podczas której to inni molestują dzwonek do drzwi, by się zemścić za ostatnie misję.
- Koniec świata
- Stały element, przygotowania do wielkiego Armageddonu. Co prawda było kilka końców świata, ale zawsze okazywało się, że rada z Nowego Jorku źle zinterpretowała Biblię (kilka kartek się zakleiło i wynik okazał się fałszywy).
- Wykluczenie
- Jeśli zabiłeś kogoś i nie okazałeś skruchy, jeśli jesteś ofiarą gwałtu i nie okazałaś skruchy, jeśli jesteś pedofilem (najlepiej z Australii) i nie okazałeś podwójnej skruchy lub jeśli zadawałaś niewygodne pytania (tu nie musisz odczuwać skruchy) to dostajesz wypad z organizacji. Inny wyznawcy zaczynają unikać ciebie, nie odzywać się i plotkować, że przeszedłeś do kościoła katolickiego.
Jak zdenerwować Świadków Jehowy?
- Gdy pojawią się przed drzwiami i zapytają: „Możemy porozmawiać o Bogu?”, odpowiedz: „Pewnie, że tak. A czego chcielibyście się dowiedzieć?”.
- Powtarzaj dokładnie to samo co oni.
- Nie używaj drzwi (oni kochają w nie pukać, oni kochają ten dźwięk).
- Wskaż im kierunek najbliższego kościoła katolickiego.
- Poproś o modlitwę za zmarłego członka rodziny.
- Wspomnij o nieudanych próbach przepowiedzenia przez nich końca świata w 1914, 1925 i 1975.
- Z uporem powtarzaj, że jeśli nie należą do tych 144 000 wybrańców, nie możesz z nimi rozmawiać. Jeżeli twierdzą, że należą, powiedz, że się wywyższają, a ta cecha nie podoba się Jehowie.
- Otwórz im drzwi w stroju Adama w czasie erekcji. Uprzejmie powiedz, że nie jesteś zainteresowany jakąś monoteistyczną wiarą, ale zaproś ich serdecznie na wspólną pogańską orgię. Efekt murowany – nigdy nie zobaczysz ich już na oczy.
- Gdy zapytają, czy mogą porozmawiać o Bogu, zaproponuj, aby „porozmawiali ze sobą we dwoje” (zazwyczaj chodzą w parach).
- Kiedy dadzą ci gazetkę (np. Przebudźcie się!), powiedz: O dziękuję! Czy nie podrażnia odbytu przy podcieraniu?
- Kiedy otworzysz drzwi, powiedz im szybko jak by coś bardzo istotnego się działo z odpowiednim wyrazem twarzy np.: W leśnej strażnicy brakuje ochrony, musicie szybko tam się udać w celu lepszego zabezpieczenia pobliskich terenów (do 50 m.) przed latającymi głośno komarami.
- Jeśli się Ciebie zapytają czy chcesz rozmawiać o Jezusie, powiedz im: „Nie mam siły, jestem zbyt zmęczony po przetaczaniu krwi”. Jak zaczynają się wynosić powiedz im, że mogą przyjść na 5 minut i poczęstować się czekoladą z punktu oddawania krwi, ewentualnie kawałkiem kaszanki.
Ciekawostki
- W chwili czytania tego artykułu dwóch świadków Jehowy już edytuje treść, poprawiając wszędzie ś na Ś...
- ...a trzech byłych świadków poprawia na odwrót.
Przypisy
- ↑ czyt. Pionier