Student
Każdego specjalistę można zastąpić skończoną liczbą studentów.
- Złota zasada biznesu (gdy specjalista chce podwyżkę)
Każdego studenta można zastąpić innym studentem.
- Złota zasada biznesu (gdy student chce pensję)
Student, studenci (także: środowisko studenckie, studenciki, rozbrykana młodzież, pasożyty społeczeństwa) – specyficzna grupa młodych osób w wieku od 18 (zdarzają się studenciki z Ukrainy) do 26 lat (chociaż znane są przypadki rażącego przekraczania tego wieku przez studentów), pojawiająca się szczególnie w większych miastach, szczególnie w krajach rozwiniętych. Paliwem potrzebnym do działania organizmu studenta jest alkohol etylowy.
Student charakteryzuje się niską samooceną, chronicznym brakiem pieniędzy, skłonnością do weekendowych codziennych libacji, chociaż zdarzają się wyjątki (tzw. studenci-kujony). Student jest osobnikiem pełnym paradoksów. Na przykład nie potrafi powiedzieć, który dzisiaj dzień, jednak z pamięci wyrecytuje dokładną anatomię Plecoptera wraz z nazwami łacińskimi, poda w chronologicznej kolejności daty śmierci filozofów starogreckich i rozrysuje aksjomat Browna jedną ręką, jednocześnie drugą ręką wprowadzając w MySQL dwie instrukcje – pobierania danych z tabeli i sortowania.
Pierwsi studenci pojawili się już w czasach starożytnych. Byli to US (czyli tzw. uczniowie Sokratesa, nie mylić z Uczniami Szatana). Inni wielcy filozofowie również mieli swoich uczniów, którzy potem stając się wielkimi filozofami mieli swoich uczniów. Powstaje w ten sposób reakcja łańcuchowa zależności: profesor – student, która przetrwała do dziś, chociaż w zmienionej formie.
Życie studenta składa się z kilku (5–6) okresów, tzw. lat studiów – jeden rok trwa od jednego do czterech lat – podzielonych dalej na semestry, lub trymestry (czasem więcej, lub mniej). Każdy z takich mestrów kończy się sesją, a czasem nawet ciążą, która to jest najbardziej męczącymi dwoma tygodniami lub dziewięcioma miesiącami w życiu studenta.
Żołądek studenta oraz portfel studenta to dwa jedyne znane przypadki istnienia zbioru absurdalnego, to jest zbioru, który staje się pusty po dodaniu do niego dowolnego elementu.
Kłamstwa studenta
- (do rodziny) Zdałem…
- (do kogokolwiek) Oddam…
- Od jutra nie piję.
- Od jutra nie palę petów.
- Od jutra się uczę.
- Dziękuję, nie jestem głodny.
- Tak, to mój projekt.
- Tak, to moje wnioski.
- Zaliczyłem wszystko (do rodziców).
- Tak, mam jeszcze pieniądze na koncie (do rodziców).
- Byłem na wszystkich pańskich wykładach.
- Ha, ha, ha, świetny dowcip, panie profesorze.
- Idziemy tylko na jedno piwo.
- Zgaś światło, nic Ci nie zrobię.
- Mam kasę, pożyczę ci (do innego studenta).
- Zawsze kończę na jednym (piwie, kieliszku).
- Zapomniałam/zapomniałem portfela.
- Przecież się uczyłem…
- Nigdy więcej nie piję (na megakacu).
- Ostatni raz kseruję od Ciebie notatki.
- Ostatni raz pożyczam od Ciebie pieniądze.
- Stać mnie…
- Właśnie piszę pracę!
- Na pewno zaliczę ten egzamin, przecież tyle się uczyłem.
- Bardzo mi się pana doktora wykład podobał.
- Wszystko rozumiem.
- W tym semestrze zaczynam się uczyć.
- Wpadniesz do mnie, pouczymy się (do koleżanki w akademiku).
- Jestem trzeźwy i mogę pisać kolokwium panie doktorze.
- Nazywam się … (miejsce na Twoje imię) i byłem aktywny na początku zajęć.
- Nie zjadłem tych parówek.
- Nie wiedziałem, że to twoje piwo.
- Po prostu nie mogę. Muszę kleić makietę.
- Doskonale wiem o czym jest moja praca dyplomowa.
- Od tego semestru chodzę na wszystkie wykłady.
Kilka prawd studenckich
- Student nie oblewa kolosów. Jest upośledzony egzaminacyjnie.
- Student nie powtarza roku. Jest opóźniony absolutoryjnie.
- Student nie jest leniwy. Ma wadliwe zarządzanie dystrybucją energii.
- Student nie śpi na wykładzie. Aktywnie zarządza oszczędzaniem stanu przytomności.
- Student nie daje nikomu ściągi. Pracuje jedynie nad dyskretną wymianą tekstów medytacyjnych. Ew. informacje przekazuje telepatycznie.
- Student nie ma alkoholu we krwi. Ma roztwór alkoholowy krwi.
- Nie próbuj okradać studenta. Nie zyskasz nic, a ponadto wyłudzi od ciebie na piwo.
- Student nie je. Student zagryza.
- Student nie pije herbaty. Student zapija.
- Student nie oddycha. Student zawąsza.
- Studenta nie da się namówić na libację alkoholową. Wystarczy zaproponować.
- Student nie baluje w nocy, a potem śpi na wykładach. Student jest po prostu stworzeniem nocnym.
Ciekawostki
NajczęściejUlubioną potrawą spożywaną przez studentów jest chleb posmarowany nożem.- Alternatywą dla chleba z nożem jest kanapka z chlebem.
- Inną potrawą spożywaną przez studentów są zupki chińskie firmy
SyfonVifon. - Zdarzają się i tacy, co burżujsko jedzą chleb z keczupem i serem (napis z keczupu „ser” również się liczy).
- Jednym z bardziej wymyślnych posiłków studenta jest makaron z chlebem, a dzień po tym daniu suchy makaron z suchym chlebem.
- Organizm studenta jest przystosowany do jedzenia przeterminowanego jedzenia, oni sami jednak twierdzą, że ta data to głupi wymysł ludzi.
- Każdy student musi chociaż raz odbyć pielgrzymkę do grobu Momofuku Andō (twórcy zupki chińskiej).
- Może także nie pić przez tydzień, ale pierwszy wariant jest łatwiejszy do spełnienia.
- Dla studenta różnica między kwadransem a kwadransem akademickim jest taka, jak między szóstką a szóstką w totka.
Identyfikacja
Studenci to organizmy gwałtownie reagujące na alkohol, ale jednak w celu identyfikacji potrzebne są odczynniki chemiczne lub zachowania charakterystyczne dla danej grupy studentów. W celu ich identyfikacji należy przeprowadzić dwa następujące eksperymenty:
Eksperyment pierwszy – metoda odczynnikowa
Warunki
Student znajduje się w układzie izolowanym, w stałych warunkach ciśnienia i temperatury (wysoka temperatura i ciśnienie powoduje częstszy wybór dobrze schłodzonego piwa lub wódki). Student ma całkowicie unieruchomioną rękę, obie nogi, twarz, biodra i pachwiny i całkowicie wypełnione wszystkie otwory (niebezpieczeństwo przeniesienia więcej niż jednej butelki).
Następnie pokazuje mu się alkohole, możliwie jak najwięcej rodzajów, ale przy zachowaniu identycznej odległości od ręki (odległość powinna być duża – zbyt duża szansa na złą identyfikację ze względu na branie przez studenta każdego alkoholu znajdującego się pod ręką). Dobrze jest wyeliminować innych studentów – presja rówieśnicza może wywołać dryf w kierunku napojów wysokoprocentowych. Obecność innych czynników nie ma wpływu na wybór.
Część właściwa
W momencie gdy student dotknie butelki trzeba natychmiast go odsunąć i wyrwać z dłoni butelkę. Z całą siłą kopnąć liżącego podłogę studenta – jeśli poleciał w stronę kuchni to humanista, jeśli w kącie laboratorium oblicza całkę ze siły swojego uderzenia – ścisłowiec. Stłuczone szkła wraz z cieczą szybko zebrać czystą ścierką i zidentyfikować spożytą substancję. Warto potem pójść do studenta, dać małpkę i zamknąć go w 12-godzinnej całkowitej izolacji i spytać o idealny alkohol według niego. Pamiętaj, aby pilnować czasu, bo zbyt długi pobyt spowoduje dryf w kierunku napojów wysokoprocentowych, a zbyt krótki nie pozwoli całkowicie wytrzeźwieć.
- wino (zwłaszcza mszalne) – kleryk (marzenie – wypić to samo wino co papież).
- spirytus, amol, dobra ziołówka – farmaceuta (niespełnione marzenie – kufel 99% spirytusu).
- Sobieski, Samogon spod Grunwaldu, wszelkie alkohole ze słowem Pradawny, Staropolski – student historii (wiecznie niespełnione marzenie – wino starsze od siebie).
- Bosman, Wódka Gdańska – kierunki związane z wodą, jak oceanografia (niespełnione marzenie – prawdziwy piracki rum).
- Platon – filozofia (sofiści nie pogardzą piwem Mocny Full). Marzenie to szklanka wódki w połowie pełna, a w połowie pusta.
- Jabłuszko sandomierskie – biolog botanik. Marzenie – nie struć się bimbrem z jarzębiny.
- Żubr – biolog zoolog. Marzenie – piwo, które nie smakuje jak mocz renifera.
- Whisky, gin – filologia angielska. Niespełnione marzenie – oryginalna szkocka whisky.
- Volt – fizyk (marzenie – wódka w temperaturze zera bezwzględnego).
- bimber – student Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Marzeń specjalnie wielkich nie ma, bo to ino prosta baba (rzadziej chłop) ze wsi jest.
- Finlandia – student geografii. Niespełnione marzenie - wódka z bieguna, obojętnie którego.
Masz pomysł na kolejny punkt? Dodaj go!
Eksperyment drugi – analiza społeczna
Metoda dużo łatwiejsza, oszczędniejsza i skuteczniejsza, ale wysłuchiwanie bełkotu pseudonaukowego połączonego z pijackim bełkotem należy powierzyć osobom o wyjątkowo twardej (minimum 11 w skali twardości Mohsa) dupie, żelaznych (min. 75% Fe w neuronach) nerwach oraz wysokim poziomie charyzmy i retoryki[1]. Jeśli mamy debila ochotnika przystępujemy do wyboru alkoholu - zalecanym przez PIACU (czyt. pijaku, skrót od Platforma Informacji o Alkoholach Czasem Upijających) w większości alkoholem jest piwo, ale należy pamiętać, że w przypadku niektórych studentów chemii 4 i 5 roku podanie tak niskoprocentowego alkoholu uchodzi za zniewagę. Część praktyczna jest banalna i nie powinna sprawiać Państwu żadnych problemów – kwadrans minął, możecie się rozejść.
Zobacz też
Przypisy
- ↑ Zwykle ciężko przekonać go do mówienia, zwłaszcza jeśli bełkot studencki jest tematem twojej magisterki – ścisłowcy instynktownie wyczuwają humanistów i szansa dowiedzenia się czegokolwiek bez sztuczek wywiadowczych Specnazu (morzenie wódką, test piwny, parkour ekstremalny) jest zerowa.