Świadkowie Jehowy: Różnice pomiędzy wersjami
KenbillBot (dyskusja • edycje) M (r2.7.3) (Robot dodał ja:エホバの証人, la:Testes Jehovae, nl:Jehova's Getuigen) |
KenbillBot (dyskusja • edycje) M (r2.7.3) (Robot przeniósł strony z en:Jehovah's Witness do en:Jehovah's Witnesses) |
||
Linia 57: | Linia 57: | ||
[[Kategoria:Organizacje]] |
[[Kategoria:Organizacje]] |
||
[[Kategoria:Religie]] |
[[Kategoria:Religie]] |
||
⚫ | |||
[[cs:Jehovisté]] |
[[cs:Jehovisté]] |
||
[[da:Jehovas Vidner]] |
[[da:Jehovas Vidner]] |
||
[[de:Zeugen Jehovas]] |
[[de:Zeugen Jehovas]] |
||
⚫ | |||
[[es:Testigos de Jehová]] |
[[es:Testigos de Jehová]] |
||
[[fi:Jehovan todistajat]] |
[[fi:Jehovan todistajat]] |
Wersja z 20:37, 7 lut 2013
Patrz! Shadow Priest!
- Fan Warcrafta o Świadkach Jehowy
Świadkowie Jehowy, moi wierni słudzy...
- Morgoth o świadkach Jehowy
Szablon:Tgrupa czcicieli Jehowy, ludzie, których największym życiowym powołaniem jest rozdać jak najwięcej ulotek i komiksów religijnych w jak najkrótszym czasie oraz doprowadzenie cię do kur pasji. Treść takich ulotek z reguły nawołuje do przerwania sobie drzemki (Przebudźcie się!), jak i też oznajmia marny koniec twojej religii. Zazwyczaj Świadkowie organizują się w większe grupy, zbierające się w Salach Królestwa gdzie opowiadają każdego tygodnia ilu złych katolików spotkali. Natomiast raz do roku robią wielkie naloty ma stadiony zwane Kongresami – zazwyczaj w lipcu po powrocie wielkich braci z ciepłych krajów. Wszędzie tam gdzie gromadzą się świadkowie wszyscy nowi goście są witani uściskiem dłoni mającym na celu wybadanie czy ów gość nie przyszedł zadawać niewygodnych pytań. Podobno gospodarze nacierają w tym celu dłonie specjalną "wazeliną prawdy".
Świadkowie Jehowy są jedyną firmą, która swoimi produktami nawiązuje do gry Wolfenstein 3D. Trudnią się oni odnajdywaniem secret place'ów w Piśmie Świętym. Dotąd odnaleziono takie księgi jak: Objawienia, Tytusa, Romana, Manowara i Burzuma. Generalnie odkrywano je na wskutek dawnego sklejenia stron, bądź też znajdowały się one zaszyte w okładkach. Podobno również są w posiadaniu praw własności do prawdziwego klucza Biblii. Rozszyfrowaniu tych szyfrogramów służą żmudne studia nad Strażnicą. Nagminnie wykazują gdzie katolicy ukryli imię wielkiego Boga; twierdzą, że je znaleźli i co kilka lat ujawniają próby spiskowe katolików mające na celu jego całkowite zniszczenie. Świadkowie Jehowy uważają się za wyznawców jedynej najsłuszniejszej wiary. Chodzą po domach i denerwują ludzi zupełnie tak, jak komornicy. Mają przesrane bo wierzą, że po śmierci pójdą w niebyt i na złość chcą tam wciągnąć tych, którzy chcą iść do nieba. Ostatecznie twierdzą jednak, że Bóg ich przywróci ze swego twardego dysku na których ich zapisał po śmierci i przywróci na końcu do porządkowania ziemi, na początku z trupów 'niewiernych' po wielkiej wojnie. Nie potrafią jednak skutecznie określić kiedy to nastąpi gdyż dotychczasowe próby dogadania się z Bogiem co do dat Armageddonu nie przynosiły efektu. Podobno zawsze przy negocjacjach ustalania końca świata dochodziło do zakłóceń komunikacyjnych na linii Niebo-Brooklyn. Wcześniej podobne nieporozumienia świadkowie mieli przy ustalaniu kiedy Chrystus miał się teletransportować invisible na ziemię i walnęli się sądząc, że było to w 1874 roku, ale na szczęście sędzia Rutheford uzyskał lepszą depeszę i w 1929 roku poinformował wszystkich swoich współbrathersów, że Jezus jest już od 1914 roku.
Centrum dowodzenia
Centrum organizacyjne świadków w USA znajduje się na Brooklynie gdyż podobno w tym miejscu ośrodek ten ma największe szanse przetrwać Armagedon. Udowodnił słuszność tych założeń film z 2007 roku "I am Legend"[1], który ukazał ich centrum dowodzenia nietknięte. W Polsce regionalny ośrodek propagandowy znajduje się w Nadarzynie.
Charakterystyka
Charakterystyczne cechy Świadków Jehowy, czyli poznacie ich po owocach:
- Ostro napastuje dzwonek (lub kołatkę jak ktoś ma).
- Wzbogacają twój dom o materiały papierowe. Niestety są zabezpieczone specjalnym patentem ognioodpornym.
- Korzystnie wpływają na układ krążenia osób z niskim ciśnieniem (zdecydowanie je zwiększa). Polecani przez lekarzy jako naturalny środek leczniczy dla osób ze wspomnianym schorzeniem. Efektem ubocznym jest nauka łaciny.
- Stworzenie stadne, nigdy nie poluje samotnie.
- Jest niczym wampir (zombie) – jeśli cię dorwie, ty będziesz polował na innych.
- Wierzy w mityczną moc czarnej parasolki i torby strażniczki.
- Nie obchodzi go, czy jesteś katolikiem, buddystą, mechanikiem czy też użytkownikiem Windowsa – Twoja religia i tak zemrze (czytaj „zginiesz marnie”).
- Zwykle oddalają się, kiedy natrafią na kogoś, kto przewyższa go w znajomości Pisma Świętego (stąd też rzadko są widywani w towarzystwie rabinów).
- Nigdy nie przestaje się uśmiechać, ale nie daj się zwieść. On oczyszcza w ten sposób powietrze z wilgoci, by ulotki czuły się komfortowo.
- Chodzi w zimie w krótkich rękawkach. Nie daj się zmylić, że jest mu ciepło, marznie jak cholera, ale ma nadzieję, że dzięki wzbudzonej litości rozda więcej ulotek.
- Kiedy ich spotykamy dość często słychać jak odmawiają modlitwę: „Nie jesteśmy sektą, nie jesteśmy sektą, nie jesteśmy sektą”.
- Można ich nawoływać, rzucając kocimiętką i mówiąc „kici kici kici”.....
- Gdy widzą biały ser dostają furii i atakują katolików, a nierzadko również protestantów.
- Często są myleni z kosmitami (UFO) z powodu tego, że też lubią porywać kozy, koty i krowy.
- Jeszcze częściej są myleni z agentami firm ubezpieczeniowych ze względu na podobne zamiary (zeżreć), identyczny wygląd i równie sympatyczny uśmiech.
- Samice posiadają mniejsze gruczoły mleczne od samców (potwierdzone badaniami naukowymi).
- Samce często grasują po lasach w okolicach kościołów w poszukiwaniu ministrantów.
- Boją się głośnego techno i prawdziwego metalu.
- Czasami chodzą z dzieckiem przy boku w celu wzbudzenia litości.
- Kiedy przypadkowo zapytasz świadka o ogień zapewne usłyszysz w odpowiedzi: "Nie jestem z tego świata".
- Jeżdżą na wspólne wypady rowerowe z plecakami na plecach po okolicach miast i miasteczek w strojach okazyjnych przystosowanych głównie na wesela lub na spotkania biznesowe
- Lubią "kempingować", rozkładają namioty w garniturach i lakierkach nawet w 30 stopniowym upale. Również i w tym przypadku korzystają zawsze i bezwzględnie z nieodpowiedniego stroju i butów.
- Robią sobie wspólne zdjęcia przy polach słonecznikowych lub z kukurydzą w gajerkach lub spódnicach po kolana, stając do zdjęcia jeden za drugim i opierając się na ramieniu swojego poprzednika.
- Są powierzchownymi ludźmi, wiecznie się uśmiechają, stroją się na pokaz by wzbudzić zaufanie (chodź w głowie za wile nie mają), ale tak na prawdę ich życie wcale nie jest takie kolorowe.
- Jeśli w rozmowie po poznaniu nowej osoby lub wielu osób będziesz regularnie / cyklicznie słyszeć o istnieniu szatana, że to przez niego wiele rzeczy złych się dzieje itp. to znaczy, że masz przed sobą Świadków Jehowy.
- Często w ich domach zobaczycie (kupiony na raty) wysokiej jakości sprzęt marki Pioneer[2]. Jest to dla nich tzw. materialny punkt odniesienia. Nic bardziej mylnego, skoro sami dążą do tego by właśnie Pionierami zostać.
Jak zdenerwować Świadków Jehowy?
- Gdy pojawią się przed drzwiami i zapytają: „Możemy porozmawiać o Bogu?”, odpowiedz - „Pewnie, że tak. A o czym chcielibyście się dowiedzieć?”.
- Powtarzaj dokładnie to samo co oni.
- Nie używaj drzwi (oni kochają w nie pukać, oni kochają ten dźwięk).
- Wskaż im kierunek najbliższego kościoła katolickiego.
- Poproś o modlitwę za zmarłego członka rodziny.
- Wspomnij o nieudanych próbach przepowiedzenia przez nich końca świata w 1914 i 1975.
- Z uporem powtarzaj, że jeśli nie należą do tych 144 000 wybrańców, nie możesz z nimi rozmawiać. Jeżeli twierdzą, że należą, powiedz, że się wywyższają, a ta cecha nie podoba się Jehowie.
- Otwórz im drzwi w stroju Adama w czasie erekcji. Uprzejmie powiedz, że nie jesteś zainteresowany jakąś monoteistyczną wiarą, ale zaproś ich serdecznie na wspólną pogańską orgię. Efekt murowany – nigdy nie zobaczysz ich już na oczy.