Polska

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Polska

Komorowski sp.zoo
Wikiflaga Polski 1.PNG

Oficjalna flaga Polski

Plik:Godło Polski (Awesome Smiley).JPG Oficjalne godło Polski
Stolica Komory
Sołtysi Bronek i Donek
Motto NIE!
Hymn Z ziemi polskiej do Wolski
Język urzędowy angielski, rzadziej polski, w powszechnym użyciu również łacina podwórkowa i Gwara ślązacka
Ustrój Demokracja korupcyjno-szantażowa
Religia wierzący, niepraktykujący lub ewentualnie praktykujący, niewierzący
Skład narodowościowy 1.000.000 Cyganie, 1.000.000 Romowie, 1.000.000 Czeczeni, 1.000.000 Żydzi, a i Polacy - 33.000.000, reszta - 1.000.000
Jednostka
monetarna
euro... na szczęście nie. Gorsze i Złomówki
Dewiza Alkohol to zło, więc lej go prosto w twarz - prawda, że mówi o nas wszystko?
Polska w Europie
 

W Polsce sprzedaje się tylko godność i wódka

Prawda gorzka Fokusa o Polsce
Plik:Mapa1.jpg
Głowa państwa polskiego

W Polsce nie ma nic za darmo... z wyjątkiem ulotek

Gorzka prawda o Polsce

PWN'T, NOOB!

Niemcy i ZSRR o Polsce w 1939

Jedź do Polski - twój samochód już tam jest!

Stare niemieckie przysłowie.

You forgot Poland[1].

George W. Bush do Kerry'ego podczas debaty

Głupich nigdzie na świecie nie brak, a szczególnie w tym kraju.

Książę Bogusław z „Potopu” o Polsce

Jak w domu!

Mieszkaniec Rumunii w Polsce

Polska (wlaśc. POLSKA – Polna Organizacja Ludzi Skupująca Kradzione Auta) – pozostałość po radzieckim Disneylandzie. Zwana także Katolandem, Skansenem, Grajdołkiem. Zapomniana przez świat, na siłę pseudoamerykańska. Na eksport produkuje się przetwory owocowe, np. dżemy z Biedronek oraz papier toaletowy z Tesco. Polska jest obecnie najbogatszym państwem świata pod każdym względem. Jest również znana z najlepszych dróg w całej galaktyce. Autostrada A4 jest tego przykładem.

Co tam, panie, w polityce?

Info.png Główny artykuł: polityka Polski

Złe są rządy i złe drogi w Polsce, złe i mosty. Złych ludzi jest bez liczby, że nie mają chłosty. Są też dobrzy ludzie, ale tracą czas na opędzanie się od złych.

Polska dumna jest także ze swej bogatej histerii i oręża. Wojsko Polskie znane jest na całym świecie za postawę: walka za wasz interes i waszą wolność.

Ze względu na pogląd, że wszystko jest złe, skłonność do samobójczych powstań i poczucie niezrozumienia na arenie międzynarodowej, Polska bywa nazywana emo narodów.

Polskie drogi do kapitalizmu to:

  • drogi węgiel;
  • drogi gaz;
  • droga ropa.
  • droga woda
  • drogie euro
  • drogie żarcie
  • drogi cukier
  • droga benzyna

...

  • i drogi towarzysz Stalin

Polska, kraj absurdów

Oto znajdujemy się w w świecie absurdów. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/3 narodu żyje poza granicami kraju, w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat – kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował stolicę wg obrazów Canaletta, a stare miasto odtworzył jak nowe.

Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami.

Kraj, w którym dzieci wyzywają się od Rumunów, Uzbeków i Mongołów, sądząc, że jest tam syf, gówno i nędza, a w rzeczywistości te kraje są bardziej zamożne od nas.

Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści. Kraj ze stolicą, w której centrum stoją blaszane baraki i trochę wyższe bloki zwane tu wieżowcami oferujące pomieszczenia po 4000–5000 USD za metr. Kraj, w którym wszystkie samochody pochodzą z Niemiec - wywiezione z niemieckich lasów, szrotów lub najczęściej ukradzione. Państwo, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkomat i płacić państwu 10 % podatku od zysku.

Kraj, w którym rządzą byli socjaliści. W którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy, gdzie otrzymanie paszportu do niedawna stanowiło problem, a mimo to ponad 3,5 mln obywateli rocznie wyjeżdża za granicę. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno było posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani sprzedać poza bankami.

Kraj, w którym podczas ostatnich wyborów prezydenckich musiałeś wybierać między osobą nieznającą podstawowych zasad ortografii a osobą nieznającą słów i melodii hymnu państwowego.

Kraj, w którym urzędnik państwowy wysokiego szczebla nie ma matury, a kierowca ciężarówki albo kelner w restauracji ma dyplom magistra.

Kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z barmanką po niemiecku, z kucharzem po francusku, a z ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza.

Kraj, w którym za nieuctwo dostaje się pozytywny wynik z matury. Kraj, w którym zwrócenie uwagi urzędnikowi (Olsztyn) kończy się sądowym skazaniem petenta.

Kraj, w którym w ramach „taniego państwa” jest kilkunastu wicepremierów i paru ministrów bez teki – ale za to wszyscy bez kompetencji. Kraj, w którym płacąc w ramach ZUS-u na służbę zdrowia na „bezpłatne” leczenie, leczyć musisz się sam – jeśli potrafisz.

Kraj, w którym pacjenci szpitali państwowych dają łapówki lekarzom chociaż taniej mogą się leczyć prywatnie.

Kraj, w którym w przeciwieństwie do wielu krajów Europy, następuje regres komunikacji kolejowej, gdzie pociągi na wielu odcinkach głównych tras kolejowych jeżdżą wolniej niż przed II wojną światową.

Kraj, w którym od budowy dróg ważniejsze są dyskusje, czy pan lub pani X współpracował z SB oraz czy Tinky Winky jest gejem.

Kraj, gdzie od wielu lat jest niż demograficzny, a mimo to szkoły, przedszkola i poprawczaki są od zawsze przepełnione. Kraj, gdzie nauczyciel zarabia niewiele więcej niż babcia klozetowa i ma mniej szacunku wśród uczniów niż szczur łazienkowy, a jednocześnie kocha swoją pracę.

Kraj, gdzie partie głoszą się klerykalnymi, ale każdy członek w nosie ma słowa hierarchów katolickich.

Kraj, gdzie Sprawa dla reportera jest skuteczniejsza od prokuratury.

Kraj, gdzie za czasów rządów socjalisty był na szczycie najbardziej liberalnych gospodarek, a za czasów rządów liberała spadła poniżej poziomu Madagaskaru, Mongolii czy Kirgizji.

Kraj, gdzie posiadając dziadka Niemca można przejąć całą wioskę (i wyganiając tamtejsze rodziny), którą dziadek otrzymał w nagrodę za sławetne czyny w walce w Polsce. Zaś walka o zwrot obligacji jest istną walką z wiatrakami.

Kraj, na motorach którego jechała przedwojenna amerykańska policja i powojenny Vietcong, zaś na Syrence i Ursusie jechało pół Azji, a współcześnie nie posiada żadnej rodzimej marki.

Kraj, gdzie nawet dzieci z przedszkola potrafią wyrecytować lokalizację i skład osobowy służb specjalnych a gimnazjaliści włamują się bezkarnie do archiwum służb mundurowych. Kraj, w którym aby zostać politykiem trzeba być kompletnym bałwanem. Kraj, w którym odnotowano dodatnie PKB, co spowodowało, że stał się oazą zieleni na tle całej nowoczesnej Europy. Państwo, którego nie dotknął ogólnoświatowy kryzys według rządu, więc nie można o nim mówić. Według reszty, szarej masy zamieszkującej ten absurd, kryzys nas nie dotyczy, bo jego polska odmiana trwa od wielu dziesięcioleci. Nie oszukuj się czytelniku: pensje na poziomie średniej krajowej większość obywateli nigdy nie widziała, cała reszta to nowobogaccy (swoją drogą: skąd oni przybyli w wolnej ilości w takiej ilości?), byli wysocy urzędnicy PRL-u i ponad 400 osób w pewnym budynku na Wiejskiej. Witaj w kraju absurdu! Świecie, w którym nie obowiązują prawa finansowe, gospodarcze, ani żadne inne. Gdzie nawet śmiertelna dawka alkoholu jest przekraczana kilkakrotnie, a delikwent żyje. Witamy w raju wszelkich filozofów i groteski dla 38 milionów ludzi. Oto Polska właśnie...

Gospodarka

Info.png Główny artykuł: gospodarka Polski

Całkowicie załamana, znerwicowana gospodarka ledwie się trzyma w kupie. Opiera się głównie na telewizji publicznej, PGR-ach i bogactwach naturalnych. Pomimo tych niewątpliwie wielkich dochodów, Polska miewa problemy gospodarcze. Po wyborach wygranych przez PO pojawiła się nowa nadzieja na odbudowę gospodarki przy pomocy oligarchów i szlachty. Modne też stały się akcje "obiecuj i kradnij", a także łatanie dziur (tych drogowych też, ale coś nie wychodzi) budżetowych, podczas gdy zadłużenie krajowe rośnie i niejedno państwo ogłosiłoby bankructwo. Jednak polska gospodarka ma się dobrze i cieszymy się, że jesteśmy zieloną wyspą. Właściwie to tylko czekać, aż podkopią się granicami do wody i puszczą kraj wpław przez Bałtyk gdzieś na zachód albo północ.

W polskiej gospodarce ważna jest polityka zagraniczna. Dwa artykuły na temat wyglądu głowy państwa i już wprowadza się zakaz produkcji i dystrybucji jakiegoś towaru. Aby przypodobać się Unii Europejskiej i USA wprowadzono zakaz kontaktów handlowych z Kubą (chociaż rok rocznie płynęły tam trzy pełne okręty handlowe). By wesprzeć upadającą gospodarkę czeską i ułatwić wejście Turcji do UE zrezygnowano z produkcji polskich traktorów i motocykli a nawet sprzedano je inwestorom z owych krajów.Po prostu gospodarka idealna!

Stosunki międzynarodowe

  • Sztamy: USA, Watykan, Węgry, Japonia, Rumunia, Łotwa;
  • Układy: Estonia, Czechy, Gruzja;
  • Beef: Niemcy, Rosja, Litwa, Białoruś, Gabon, Ukraina;
  • Kolonie: Irak, Irlandia, Wielka Brytania (głównie Szkocja, Irlandia i Londyn), Chicago (wg. byłego prezydenta „Czikago”), w planach Afganistan i inwazja na obfitującą w wszelkie dobra, opanowaną przez wstrętnych eskimoskich ekstremistów Grenlandię;
  • Dawne Sztamy: Wielka Brytania, Francja, Turcja, ZSRR, NRD;
  • Dawne Beefy: wszelkie odmiany Niemiec (Państwo Krzyżackie, Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego, III Rzesza Niemiecka, RFN itd.), wszelkie odmiany Rosji (Rosja Carska, ZSRR itd.), Czechy, Szwecja, Tatarstan, Turcja;
  • Dawne kolonie: Słowacja, Litwa, Egipt, Kazachstan, Syberia, Gambia, Madagaskar, Trynidad, Tobago, Honduras i Kambodża.

Społeczeństwo

Polacy z założenia są bogobojni, ale lęku w nich nie budzi jedynie Stwórca, lecz również wszelkie przejawy inności. Główną cechą narodu jest pobożność i wiara oraz brak zaufania wobec państwa, szczególnie w postaci polityków, oraz nienawiść do bliźniego. Jak więc można zauważyć większość Polaków (tych białych, czarni lubią sobie robić jaja) to hipokryci, którzy pomimo deklarowania swojego wyznania łamią wszelkie zasady swojej wiary (katolicyzm, w niemałym procencie też alkoholizm), może za wyjątkiem przyjmowania sakramentów (to jednak nie jest do końca szczere, jako iż przyjęcie któregokolwiek z nich w wierze katolickiej dodaje prestiżu i wypycha portfel. W alkoholizmie jest niestety odwrotnie. Gdyby nie, to Polacy na pewno byliby szczęśliwsi).

Galeria

Zobacz też

Słownik
Zobacz w słowniku:
polska
Noncytaty
Zobacz cytaty:
NonNews
Zobacz w NonNews tematy:

Przypisy

  1. tłum. Zapomniałeś o Polsce.



Szablon:Unia Europejska