Andreas Kofler

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Kofi nie wierzy w to, co właśnie widzi.
Tak jest, właśnie on. Zajebistości zdjęcia dopełnia Adaś.

Panu zawsze chce się wtedy, kiedy mnie się chce!

Kofi do Morgiego.

W drugich zawodach sezonu w Trondheim był drugi, za Morgensternem.

Kolejny przykład na zależność pomiędzy tymi dwoma zawodnikami.

Szablon:Tw niczym nieustępujący Morgiemu i Schlieriemu austriacki skoczek narciarski, jeden z najlepszych na świecie u schyłku pierwszego dziesięciolecia XXI w, pewny trzon kadry Austriackiej, wielokrotny zdobywca wszystkich możliwych tytułów, głównie w drużynie. Mimo to, pozostaje w cieniu swoich blond kolegów zarówno wśród fanek, jak i na skoczniach. Ma wrodzonego pecha, głównie do Morgensterna. Prywatnie, zawodowo jest pałkarzem.

Okres płodowy i kariera juniora

Kofi, jak na prawdziwego Austriaka przystało, swoją przygodę ze skokami rozpoczął zanim się jeszcze urodził. Pozory mogą jednak mylić, ponieważ przez wiele długich lat nie osiągnął zupełnie nic. Relatywistycznie, gdyby tak samo skakał w kadrze polskiej, jego wyniki spotkałyby się z falą zachwytu, a on sam od najmłodszych lat nazywany by był nadzieją polskich skoków. Ale hej, jesteś Austriakiem – nie ma lekko. Do czasu...

Awans do kadry

Sezon 2002/03 spowodował, że Kofi przebił się nie tylko do kadry narodowej Austrii, co graniczy z błogosławieństwem, ale też i do światowej czołówki skoków, co o dziwo jest nieco łatwiejsze. W związku ze słabą dyspozycją gasnących już Goldiego, Widelca i Helwarta, a wznoszącą się dopiero gwiazdą poranną, Kofler parę razy odwiedził dziesiątkę, nazbierał nieco punkcików i zakończył sezon na 16 miejscu, jako piąty ze wszystkich Austriaków. Był to jednak pierwszy i ostatni raz, gdy Kofler znalazł się wyżej od Morgensterna (sezon 2011/12 był dawno i nieprawda). Do tego nikt już o tym nie pamięta. Następne dwa sezony były do dupy i to tyle, co można o nich powiedzieć. W późniejszych latach nad Koflerem ponownie zaświeciło słońce i trafił na długie lata do ścisłej czołówki, co nie zmienia jednak faktu, że pozostał w cieniu wiadomo kogo.

Kofi a Morgi

Kofi od samego początku swoich sukcesów stoi w cieniu swojego jakże obiecującego kolegi. Za czasów juniora, wszyscy na świecie podniecali się wynikami Morgiego, a nawet gdy Koflerowi się udało, pozostawało to raczej bez echa. Nikt nie pamięta o jego groźnym upadku z Kuusamo, bo Morgi dupnął wtedy bardziej widowiskowo. O jego srebrnym medalu olimpijskim z Pragelato mówi się tylko dlatego, że to właśnie Morgi sprzątnął mu złoto o 0,1 punktu. Na Mistrzostwach Świata w Oslo w 2011 roku Kofler po raz kolejny zajął drugie miejsce. Zgadnij, kto wygrał.

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata

Sezon Kofi Morgi
2002/03 16 20
2003/04 21 6
2004/05 40 7
2005/06 7 5
2006/07 7 6
2007/08 13 1
2008/09 36 7
2009/10 4 3
2010/11 4 1
2011/12 3 7