Richard Freitag
Richard Freitag (ur. 14 sierpnia 1991 w Erlabrunn) znany jako – Rysiek (Ryszard, Riczi, Riśard, Riczard) Piątek – niemiecki skoczek narciarski, który myślał, że jak upodobni się do Małysza zapuszczając wąsy to zacznie wygrywać jak leci. Efekt co prawda był, ale dość krótkotrwały.
Przebieg kariery[edytuj • edytuj kod]
Już po pierwszych startach widać było, że jest stworzony do podbijania przestworzy (i 10 lat później przysporzy wielu kłopotów innym skoczkom).
Jego dalsza kariera obfitowała w nieliczne sukcesy w zawodach średniej i wielkiej rangi, ale Rysiek stopniowo piął się w górę, by być jak jego idol Adam Małysz. Stopniowo upodabniał się do swojego mistrza z dzieciństwa (nad czym ubolewał jego ojciec – też skoczek – chcący by to w nim syn widział idola), ledwo punktując w kolejnych sezonach Pucharu Świata (także w tym czasie zastanawiał się nad zapuszczeniem wąsów). Po kilku sytuacjach żonglowania nim pomiędzy Pucharem Kontynentalnym, a Pucharem Świata Freitag stwierdził, że ma dość i zaczął skakać regularnie na niezłym poziomie.
Większość wiernych kibiców skoków narciarskich nie kojarzy go z poprzednich sezonów i nie pamięta jego wielkich triumfów takich jak 2 miejsce w MŚ w lotach z 2012 i 2016 roku, a także 2 miejsca w konkursie drużynowym w MŚ w Predazzo w 2013 roku.
Obecnie dla całej Rzeszy niemieckich wielbicieli liczy się to, że 3 z 8 indywidualnych zwycięstw w karierze odniósł pod koniec 2017 roku, co dawało mu najwyższą z zajmowanych pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W sezonie 2017/2018 miał szansę wygrać TCS jako pierwszy Niemiec od czasów Hannawalda, ale w Innsbrucku się wyedolił po lądowaniu, na dodatek rozwalił sobie ramię, więc Niemcy muszą do dziś czekać na triumf Niemca w TCS. Pod koniec sezonu zgolił włosy na jajach wąsy przez co Kamil ostatecznie ukradł mu Kryształową Kulę.
W późniejszych latach jego forma mocno zjeżdżała w dół, a szczytem możliwości była druga dziesiątka przy słabo obsadzonych zawodach. Nawet ponowne zapuszczenie wąsów nie dawało pozytywów, a raczej co gorsza dawało negatywy. Tak więc w marcu 2022 roku postanowił pożegnać się na dobre ze skokami
Super moce[edytuj • edytuj kod]
- Wąsy – nie od dziś wiadomo (tym bardziej dziwi, że tak mało skoczków je zapuszcza), że wąsy dodają skoczkowi narciarskiemu pewności siebie (niekiedy), aerodynamiki w pierwszej i czwartej fazie lotu (zazwyczaj), wspomagają lądowanie (czasami), budują niepowtarzalny imidż (imaż), a także sprawiają, że dużo łatwiej jest rozpoznać skoczka na belce startowej (kombinezon, kask i gogle skutecznie zasłaniają sportowców, dla analfabetycznych i przygłuchych widzów, którzy nie potrafią odczytać nazwiska skoczka, ani usłyszeć go mimo wysiłków drących się komentatorów, wąsy to spore ułatwienie)
- Popsute lądowanie – Rysiek nie waha się używać tej supermocy, by z godnością opuścić zeskok, gdy kompromituje się przed własną i cudzą publicznością jadąc na TSC jako faworyt, a ustępując jakiemuś Kamilowi Stochowi w kolejnych zawodach. Dzięki popsutemu lądowaniu zyskuje trochę czasu by wyspać się i wypocząć (pod pretekstem badań lekarskich) gdy inni ciężko harują. W efekcie pozwala mu to wracać w dobrej dyspozycji do kolejnych zawodów, gdy nikt już nie pamięta o tym, że najpierw rozbudzał nadzieje i apetyty niemieckiej publiczności, a potem bezczelnie był drugi.
- Adam Małysz – moc ta aktywuje się rzadko. Najstarsi kibice skoków pamiętają tylko jeden przypadek uruchomienia się jej. Podczas zawodów PŚ gdzieś w Niemczech w roku 2017 naszej ery, stał się na jeden konkurs Adasiem. (Rysiu, Adaś, co za różnica) Objawia się tym, że zawodnik ma żółtą koszulkę lidera (jak Adam, ale nie tylko, bo też taki tam i Kamil), skacze dwa razy dobrze (jak Adam i spółka). Potem wygrywa jak Adam, ale takie rzeczy robił też Harry.