Roman Koudelka
Koudelka jest Japończykiem?
- Użytkownik forum Gazeta.pl o Koudelce
Koudelka to świeża japońska krew zza naszej południowej granicy. Wychowywał się w Nagano, a teraz skacze głównie po piwo w Brnie.
- Inny użytkownik forum Gazeta.pl
Moja poduszeczka!
- Fanki o Romanie
On zawsze się trzepie w locie.
- Adam Małysz o Romanie
Roman Kołderka Koudelka – czeski skoczek narciarski, reprezentant kraju. Urodził się 9 lipca 1989 roku w czeskim mieście Turnov, zamieszkały w Łomnica nad Popelkom. Gdzie to dokładnie jest, nikt nie wie, prawdopodobnie sam zainteresowany miałby problemy z dokładnym określeniem tego.
Jest mistrzem światów[1] juniorów z Tarvisio z 2007 roku. Oficjalnie podaje się, że na starcie stanęło 75 zawodników, jednak wtajemniczeni i prawdziwe fanki wiedzą, ze było ich tylko 3.
Roman jest niedoszłym samobójcą. Podczas Letniego Grand Prix w Skokach narciarskich w Zakopanem próbował popełnić samobójstwo, rzucając się na oczach fanek na maskę auta prowadzonego przez serwismana czeskiej kadry, niejakiego Frantiska V. Na szczęście nie udało mu się to.
9 stycznia 2011 r. stanął mu na podium w Harrachovie i to jest jego jedno z niewielu szczególnych osiągnięć w zawodach Pucharu Świata. Następnym razem udało mu się to w Willingen w 2012.
Wrócił do formy w sezonie 2013/14 i jak widać... od Soczi się zaczeło kończąc na miejscach w czołowej 30. Latem wygrał jeden konkurs w Hinzenbach, wygrał też po raz pierwszy w PŚ w I konkursie skacząc bardzo krótko... W Kuusamo spisał się słabiej...
Ciekawostki
- Jako że Roman jest najmłodszy w kadrze narodowej Czech, starsi koledzy wysyłają go zawsze po piwo/wódkę/śliwowicę/prezerwatywy.
- Roman jako jeden z niewielu skoczków przyznaje się do słuchania Szakiry.
- Roman ma dziewczynę. Jego znajomi twierdzą, że to niemożliwe, bo nigdy jej nie widzieli, ale Romuś utrzymuje, że to prawda.
- Roman podczas wyjścia z progu zawsze wywala język, więc reszta skoczków mówi, że w końcu go sobie odgryzie, ale jak do tej pory miał chłopaczyna farta i nic mu się nie stało.
- Dodatkowo wyjście z progu jest u niego zawsze tak energiczne, że zawsze telepią mu się narty. Zyskał dzięki temu przydomek Dyndadlo.
- Jego prawdziwa ksywka to jednak Kołdi, używa jej cały jeden człowiek na świecie.
- Pewien inny komentator nazywa go "Električką".