Krzysztof Biegun: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
Znacznik: edytor źródłowy
 
(Nie pokazano 2 wersji utworzonych przez jednego użytkownika)
Linia 1: Linia 1:
{{sur|polskiego skoczka|imię|Krzysztof}}
{{sur|polskiego skoczka|imię|Krzysztof}}[[Plik:Krzysztof Biegun - Wisła 2014.jpg|thumb|250px|Krzysio Biegun na chwilę przed [[wpierdol|rozwiązaniem cudzego problemu]] za pomocą nart]]
'''Krzysztof Biegun''' – polski <del>nielot</del> skoczek narciarski. Zwycięzca zawodów w Klingenthal, fartowny lider [[Puchar Świata w skokach narciarskich|PŚ]] po dwóch pierwszych konkursach w sezonie 2013/14. W 2018 po 7 latach swojej bogatej kariery zakończył ją.
[[File:Krzysztof Biegun - Wisła 2014.jpg|thumb|250px|Krzysio Biegun na chwilę przed [[wpierdol|rozwiązaniem cudzego problemu]] za pomocą nart]]
{{t}} polski <s>nielot</s> skoczek narciarski. Zwycięzca zawodów w Klingenthal, fartowny lider [[Puchar Świata w skokach narciarskich|PŚ]] po dwóch pierwszych konkursach w sezonie 2013/14.


== Kariera ==
== Kariera ==
=== Żałosne początki ===
=== Żałosne początki ===
Debiutował w 2011 roku w Sterbskim Plesie w <s>beznadziejnych</s> zawodach [[Puchar FIS|FIS Cup]]. Mimo praktycznie zerowego poziomu zawodów FIS, pierwszy sezon zakończył na samym dnie rankingu, zajmując 258. pozycję. Mimo, iż nawet w tym śmiesznym pucharze FIS nie potrafił odnieść żadnego sukcesu, postanowiono przepchnąć go w kolejnym sezonie do [[Puchar Kontynentalny|Kontynentala]]. Tam również nie potrafił niczego wygrać, ba – nie potrafił nawet zapunktować, a plasował się gdzieś w szóstej lub siódmej dziesiątce, więc do końca sezonu startował już tylko w FIS-ie.
Debiutował w 2011 w Sterbskim Plesie w <del>beznadziejnych</del> zawodach [[Puchar FIS|FIS Cup]]. Mimo praktycznie zerowego poziomu zawodów FIS, pierwszy sezon zakończył na samym dnie rankingu, zajmując 258. pozycję. Mimo, iż nawet w tym śmiesznym pucharze FIS nie potrafił odnieść żadnego sukcesu, postanowiono przepchnąć go w kolejnym sezonie do [[Puchar Kontynentalny|Kontynentala]]. Tam również nie potrafił niczego wygrać, ba – nie potrafił nawet zapunktować, a plasował się gdzieś w szóstej lub siódmej dziesiątce, więc do końca sezonu startował już tylko w FIS-ie.


W sezonie 2012/13 jakby coś drgnęło: zdobył punkty w Letnim Kontynentalu na trawie, gdzie większość z tych najlepszych nie skakała. Zaczął w miarę regularnie zdobywać punkty, jednak dalej nic nie potrafił wygrać. W jedynym swoim występie w PŚ w Oberstdorfie (a więc w debiucie) zdobył 1 punkcik za 30. miejsce, a na [[Uniwersjada|Uniwersjadzie]], gdzie skaczą studenci udający skoczków lub skoczkowie udający studentów, zdobył dwa medale. Na MŚJ nie zdobył medalu, ale w drużynie wraz z kolegami zdobył złoto, co skumulowane ze sobą dało mu status „''[[Tomisław Tajner|utalentowanego młodego skoczka]]''”.
W sezonie 2012/13 jakby coś drgnęło: zdobył punkty w Letnim Kontynentalu na trawie, gdzie większość z tych najlepszych nie skakała. Zaczął w miarę regularnie zdobywać punkty, jednak dalej nic nie potrafił wygrać. W jedynym swoim występie w PŚ w Oberstdorfie (a więc w debiucie) zdobył 1 punkcik za 30. miejsce, a na [[Uniwersjada|Uniwersjadzie]], gdzie skaczą studenci udający skoczków lub skoczkowie udający studentów, zdobył dwa medale. Na MŚJ nie zdobył medalu, ale w drużynie wraz z kolegami zdobył złoto, co skumulowane ze sobą dało mu status „''[[Tomisław Tajner|utalentowanego młodego skoczka]]''”.

Aktualna wersja na dzień 13:01, 18 lis 2018

Krzysio Biegun na chwilę przed rozwiązaniem cudzego problemu za pomocą nart

Krzysztof Biegun – polski nielot skoczek narciarski. Zwycięzca zawodów w Klingenthal, fartowny lider po dwóch pierwszych konkursach w sezonie 2013/14. W 2018 po 7 latach swojej bogatej kariery zakończył ją.

Kariera[edytuj • edytuj kod]

Żałosne początki[edytuj • edytuj kod]

Debiutował w 2011 w Sterbskim Plesie w beznadziejnych zawodach FIS Cup. Mimo praktycznie zerowego poziomu zawodów FIS, pierwszy sezon zakończył na samym dnie rankingu, zajmując 258. pozycję. Mimo, iż nawet w tym śmiesznym pucharze FIS nie potrafił odnieść żadnego sukcesu, postanowiono przepchnąć go w kolejnym sezonie do Kontynentala. Tam również nie potrafił niczego wygrać, ba – nie potrafił nawet zapunktować, a plasował się gdzieś w szóstej lub siódmej dziesiątce, więc do końca sezonu startował już tylko w FIS-ie.

W sezonie 2012/13 jakby coś drgnęło: zdobył punkty w Letnim Kontynentalu na trawie, gdzie większość z tych najlepszych nie skakała. Zaczął w miarę regularnie zdobywać punkty, jednak dalej nic nie potrafił wygrać. W jedynym swoim występie w PŚ w Oberstdorfie (a więc w debiucie) zdobył 1 punkcik za 30. miejsce, a na Uniwersjadzie, gdzie skaczą studenci udający skoczków lub skoczkowie udający studentów, zdobył dwa medale. Na MŚJ nie zdobył medalu, ale w drużynie wraz z kolegami zdobył złoto, co skumulowane ze sobą dało mu status „utalentowanego młodego skoczka”.

2013/14[edytuj • edytuj kod]

Nastał sezon 2013/14 i jakimś cudem okazało się, że Biegun nie jest takim nielotem jak Kubacki czy Murańka i załapał się na kadrę A do PŚ. W inauguracyjnym konkursie w Klingenthal był jedynym zawodnikiem w pierwszej serii, który dostał mocny wiatr pod narty i na skoczni HS140 poleciał 142,5 metra. W drugiej serii warunki były jednak tak niestabilne, że wujek Walter musiał złamać swoją życiową zasadę, że Polacy nie mogą być lepsi od Austriaków i postanowił odwołać drugą serię, czyniąc Bieguna zwycięzcą konkursu i drugim polskim liderem Pucharu Świata (po, oczywiście, naszym kochanym Adasiu).

W kolejnym zwariowanym konkursie (w Kuusamo, czyli w sumie nic nowego) Biegunowi w jakiś sposób udało się oddać dwa równe skoki i ostatecznie zajął 18. miejsce, co pozwoliło mu na utrzymanie koszulki lidera. W kolejnych dwóch konkursach w Lillehammer jednak nie łapał się do „30”, więc szybciutko go wycofano z PŚ. Pojawił się jeszcze w Oberstdorfie, gdzie był 27. i w Garmisch-Partenkirchen, gdzie był 31., w Innsbrucku w pierwszym konkursie TCS (tam udało mu się tylko zakwalifikować, jak przystało na rasowego nielota) i w polskich konkursach w Wiśle i Zakopanem, gdzie był odpowiednio 20. i 15. W nagrodę za dobre wyniki został cofnięty do Kontynentala, gdzie w 9 konkursach raz był piąty, trzy razy gdzieś w trzeciej dziesiątce i pięć razy nie punktował. Ale nie ma czym się martwić – dopóki Kamilek punktuje i wygrywa, nie ma co się przejmować jakimiś 20-latkami, którzy mają jakieś pojęcie o skakaniu, ale potrzebują solidnego przygotowania. Przy odrobinie szczęścia sami z siebie zaczną dobrze skakać, a jeśli skończą jak Mateusz Rutkowski… No cóż, mówi się trudno.