Janne Ahonen
Ten artykuł dotyczy fińskiego skoczka. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
To takie nudne. Każdy weekend zajęty! Czasami myślę sobie, że trwa to już zdecydowanie za długo i czas rzucić te skoki w cholerę. (…) Co za męczarnia!
Nienawidzę skoków narciarskich. Skaczę, bo muszę z czegoś żyć, a nic innego nie umiem
- Janne odpowiada na pytanie „Dlaczego skacze pan na nartach?”
Skoczkowie są po to, aby skakać, a nie uśmiechać się
- Janne odpowiada na pytanie o sens skoków narciarskich
Upadł. Upadł, ale… oj… i leży
Rzucam te skoki w cholerę! Raz na zawsze!
Powracam! Raz na zawsze!
Rzucam te skoki w cholerę! Raz na zawsze! I to po raz drugi!
Powracam! Raz na zawsze! I to po raz drugi!
Szablon:Twielokrotny, były fiński skoczek narciarski. Jeden z najlepszych w historii. Wygrał dwie kryształowe kule, multum konkursów Pucharu Świata, niezliczone ilości podiów w tych konkursach. Zdobył kilogramy medali na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, mistrzostwach świata i mistrzostwach Finlandii. Całe lata w ścisłej światowej czołówce. Po prostu mistrz.
Sukcesy
Sukcesów Ahonena jest dużo. Jest bardzo dużo. Jest tak dużo, że nie sposób wymienić!
- Jarosław Kaczyński o sukcesach Ahonena. I wszystko jasne…
Konkurs w Planicy
Gdy Romoeren po swoim skoku na 239 metr (rekord świata) grawerował już rekordzik na swoich nartach, na belce pojawił się Janne. Poczekał, poczekał i ruszył. W trakcie lotu wszyscy się o niego obawiali i zadzierali głowy gdzie wyląduje (w końcu był na solidnym kacu). No i wylądował na 240 metrze, ale upadł i nici z rekordu były. Romoeren odetchnął i wyśmiał Janne, że nie ustał, lecz ten będąc już na noszach podekscytowany swoim skokiem, pomachał mu pokazując, że ma go w dupie i że i tak jest najlepszy. Pojechał do szpitala, gdzie szybko wyzdrowiał a potem wrócił do Finlandii, gdzie poszedł z żoną do kina…
Sposób bycia
Jannego (to się w ogóle odmienia?) nic nie cieszy. Nawet przez chwilę nie cieszył się ze swoich sukcesów. Janne nigdy się nie uśmiecha. Choćby zdobył złoty medal Igrzysk Olimpijskich, choćby dostał miliard dolarów, zobaczył Gumisia, Smerfa czy zaśpiewał w duecie z Miley Cyrus… nic! Janne po prostu nie umie się śmiać. Jego usta wykrzywiły się w uśmiech tylko dwa razy. Raz, gdy odbierał kryształową kulę za zwycięstwo w Pucharze Świata. Dostał wtedy nagłego porażenia nerwów policzkowych i wszyscy myśleli, że się śmieje. Drugi raz zdarzył się podczas konkursu z któregośtam sezonu w Bischofshofen – był wtedy jednak zdalnie sterowany[1] przez Gregora Schlierenzauera.
Janne jest też jednym z naprawdę niewielu skoczków, którzy nie cierpią skoków narciarskich. On to robi, bo musi z czegoś żyć. Poza tym nic innego nie umie. Najpewniej dlatego jest taki ponury. Może uśmiechnie się wreszcie, gdy zakończy karierę?
Edit: Skończył i się jednak nie uśmiechnął.
Edit 2: A jednak nie skończył.
Edit 3: Znów skończył. Uśmiechu nadal brak.
Edit 4: K, Janne, nie baw się.
Koniec kariery
Janne po sezonie 2007/2008 postanowił, z braku laku, rzucić narty w cholerę. Miał dosyć tego, że w weekend nie mógł wyjść z żoną do kina, czy gdzie tam Finowie chadzają.
Czy aby na pewno?
Światem wstrząsnęła wiadomość o powrocie Janne. Fin oznajmił, że skoki są co prawda nudne, ale przyzwyczaił się i mu tej nudy brakuje. Nawet brakuje mu zajętych weekendów. Stwierdził bowiem – A ile do cholery można chodzić do kina?. Jego celem jest zarobić więcej kasy złoto olimpijskie albo jakiś inny medal, jak nie da rady złota. Niestety w pierwszym konkursie w Vancouver zajął najgorsze możliwe – czwarte miejsce, więc medalu nie zdobył. Na dużej skoczni, po pierwszym nieudanym skoku znudzony i zmęczony jak zwykle skakaniem Janne wziął manatki i wrócił do ojczyzny pierwszym samolotem.
Status
Janne Ahonen jest obecnie byłym byłym, po czym nie byłym, ponownie byłym i znowu byłym (w rezultacie…) „logika tu upada” skoczkiem narciarskim. Nikt nie wie po co wracał, ale jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze. Po konkursie w Lahti w sezonie 2010/11 Janne postanowił, że więcej już skakać nie będzie. Nikt mu w to już jednak nie wierzy i po raz kolejny cały świat skoków bacznie wypatruje trzeciego powrotu Fina. I właśnie stało się. 10 stycznia 2013 Ahonen zapowiedział powrót. Emeryt od razu stał się najlepszym fińskim skoczkiem w lecie 2013, co pokazuje kryzys skoków w Finlandii.
Przypisy
- ↑ Całe zdarzenie zostało udokumentowane