Pierre Emmanuel Robe

Zaraz... To nie miało być czasem na nogach?

A teraz Pjer Emanuel RobE

Sebastian Szczęsny akcentując ostatnią literę nazwiska Pierre'a.

Biedny Pierre Emanuel Robe-e... Tylko 92 metry... A rekord przypomnijmy 239...

Znów Szczęsny i znów o Robe...

Pierre Emanuel Robe (ur. 15 września 1986) - najgorszy francuski skoczek narciarski, odkąd Billy Chedal zakończył karierę.

Kariera...

Pierre rozpoczął karierę w wieku 13 lat i już dwa lata później Francuzi w ramach desperacji wystawili go do zawodów Pucharu Kontynentalnego w Chamonix w grupie narodowej. Zajął przedostatnie, 50 miejsce, wyprzedzając jednego ze swoich rodaków, dla którego był to jednak wypadek przy pracy. Po tym starcie trenerzy nie dopuścili go do startu przez ponad cztery lata. Samozaparcie na które cierpiał sprawiło, iż nie zakończył kariery. Pierwsze punkty w Kontynentalu zdobył w 2005 roku, ale to był przypadkowy wyskok. Kiedy wprowadzono Puchar FIS czasami tam startował, jednak nawet tam nigdy nie stanął na podium, a zdarzało mu się nie zmieścić w 50 (warto odnotować że w Pucharze FIS zazwyczaj startuje ok. 40 skoczków)... Tylko wola walki sprawiała, że Pierre Emanuel Robe nie zakończył kariery. Poza tym jak można osiągnąć sukces w skokach, jeśli jest się z Francji i zaczęło się skakać w wieku 13 lat? Co? Że niby Goldi też zaczął skakać w wieku 13 lat? A czy Pierre Emanuel Robe to Goldberger? Niechby skakał jak Radik Zhaparov to byłoby już nieźle... Zakończył karierę wyjątkowo późno jak na tak słabego skoczka, bo w 2009 roku, mając 22,5 roku.

„Przełom”

Jakkolwiek jego godna pogardy kariera trwała nadal, a suma zajmowanych przez niego miejsc przekraczała ilość punktów zdobywanych przez przeciętnych skoczków w Pucharze Świata (tylko przeciętnych, bo na szczęście zbyt często nie startował...). Przełom w jego karierze nastąpił w sezonie 2007/2008, kiedy to trener Franuzów Pekka Niemela postanowił wozić go na doczepkę na konkursy drużynowe Pucharu Świata. Założenie było takie: Pierre Emanuel ma nie zepsuć skoku zbyt mocno, a reszta ma dawać z siebie wszystko, aby nadrobić to, co Pierre straci. Zasadniczo zastanawia się, skąd brał motywację do skoków. Jakkolwiek Robe brał udział w drużynówkach w Willingen, Oberstdorfie i Planicy. W każdej z nich totalnie się kompromitował. Chociaż trzeba zauważyć, iż w Oberstdorfie, na mamuciej skoczni, skoczył 130 metrów (rekord życiowy) - o 10 metrów dalej niż Stefan Hula. Natomiast na Letalnicy w dwóch skokach (92+111,5) skoczył krócej niż np. Bjoern Einar Romoeren w jednym (220,5). Robe skakał tak słabo, że do odwołanej ostatecznie drużynówki w Lahti zgłoszono kombinatora norweskiego - Jasona Lamy Chappuis zamiast niego - przez co Pierre czuł się niewyobrażalnie upokorzony. Mimo tego jednak nie zakończył kariery. Niestety Robe nie skacze już nawet w drużynówkach, zastąpił go mniej mierny od niego Alexander Mabboux.

Plany na przyszłość

Pierre chce zostać skoczkiem regularnie punktującym w Pucharze Świata, ale najpierw - niech lepiej zacznie punktować przynajmniej w Kontynentalu...

Pseudonim

Pseudonim Pierre'a to „Bidet” - tak Bidet! Może dlatego, że włazi w dupę trenerowi, aby ten go zabierał na zawody drużynowe?

Ciekawostki

Eddie Edwards nie nazwał go swoim następcą, bo nawet go nie widział.... Ponoć nawet trener go nie widział...