Dawid Kubacki: Różnice pomiędzy wersjami
(→Pseudosiągnięcia krajowe, które się nie liczą: interpunkcja) Znacznik: edytor źródłowy |
(bardzo merytoryczna korekta) Znacznik: edytor źródłowy |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{sur|polskiego skoczka|imię|Dawid}} |
{{sur|polskiego skoczka|imię|Dawid}} |
||
[[Plik:Dawid Kubacki.jpg|thumb|250px|Dawid podczas swojej ulubionej skokowo pory roku – lecie]] |
[[Plik:Dawid Kubacki.jpg|thumb|250px|Dawid podczas swojej ulubionej skokowo pory roku – lecie]] |
||
{{t|Dawid "Dzióbao" Kubacki|ur. [[12 marca]] [[1990]] w Nowym Targu}}polski mistrz skoków na igelicie, będący nielotem zimowym. Obiekt nieokiełznanej nienawiści wszystkich sierot po małyszomanii, domorosłych fachowców od skoków, którzy nigdy nie skoczyli dalej niż |
{{t|Dawid "Dzióbao" Kubacki|ur. [[12 marca]] [[1990]] w Nowym Targu}}polski mistrz skoków na igelicie, będący nielotem zimowym. Obiekt nieokiełznanej nienawiści wszystkich sierot po małyszomanii, domorosłych fachowców od skoków, którzy nigdy nie skoczyli dalej niż 3,14 metra z dachu garażu przy korzystnych wiatrach huraganowych. |
||
== Początki kariery == |
== Początki kariery == |
Wersja z 01:15, 24 lut 2015
Ten artykuł dotyczy polskiego skoczka. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Szablon:Tpolski mistrz skoków na igelicie, będący nielotem zimowym. Obiekt nieokiełznanej nienawiści wszystkich sierot po małyszomanii, domorosłych fachowców od skoków, którzy nigdy nie skoczyli dalej niż 3,14 metra z dachu garażu przy korzystnych wiatrach huraganowych.
Początki kariery
Dawid, jak wielu chłopców z rejonów górskich, uległ Małyszomanii i zaczął skakać. W szkole mimo częstych wyjazdów na treningi, był prymusem ze średnią ponad 5.0. Odnosił sukcesiki juniorskie, ale kimś wielkim to już nie był.
Kariera – sezony 2008/2009-2009/2010
Dawid punktował w tak uwłaczającym godności skoczka Pucharze FIS lub lepszym, ale i tak słabym Kontynentalu. Wygrywając i stając na podium FIS Cup i zbierając 47 punktów w PK, rokował i został powołany na PŚ w Zakopanem 16 stycznia 2009. Niespełna 19-letni Dawidek zastosował tutaj styl nielota – raz odpadł w kwalifikacjach, a raz 49 miejsce.
Latem 2009 zdobył 9 pkt w Hakubie (nic dziwnego, skoro tam wielu nie jeździ). W sezonie 2009/2010 był lepszy: 25 miejsce w PK spowodowało, że pojechał nie tylko do Zakopca, ale także i do Sapporo. Ponieważ Dawid jest nielotem zimowym, nie zdobył punktów PŚ, a jego miejsca to: 37 i 32 w Sapporo, 40 i 43 w Zakopanem. Fakt, iż ten sezon zimowy był najlepszy w jego karierze, uczcijmy minutą ciszy.
Lato 2010 i zima 2010/2011
Lato 2010 było cudne dla Dawida. Jego forma eksplodowała, czego skutkiem było regularne plasowanie się w 10, a 2 razy na podium (2 razy drugie miejsca w Hakubie). Już w październiku/listopadzie stał się z dobrego skoczka nielotem: 3 pierwsze konkursy PŚ zakończył na etapie kwalifikacji, razem z innymi nielotami (Krzysztof Miętus, Klemens Murańka i czasem Marcin Bachleda). W 4 konkursie znacznie się poprawił (zdaniem Kruczka) i zajął 44 miejsce. Dalej chociaż się kwalifikował, jednak nigdy do trzydziestki. Najwyższe miejsce to 32 w Engelbergu (przez ujemną bonifikatę go nie było w II serii). W Turnieju Czterech Skoczni zakwalifikował się do każdego konkursu, jednak i tak beznadziejnie: 40 miejsce w Oberstdorfie, 40 miejsce w Ga-Pa, 48 w Innsbrucku i 43 w Bischofshofen. TCS ukończył na 43 pozycji. W Harrachovie oddał w kwalifikacjach beznadziejny skok na 148 m, który został jego nowym rekordem życiowym, wobec czego (beznadziejnego skoku, nie rekordu) nie wystąpił w obu konkursach. Wystąpił jeszcze w Zakopanem, bez punktów oczywiście, po czym Łukasz Kruczek odesłał go do Pucharu Kontynentalnego, gdzie z trudem kwalifikował się do trzydziestki (a to już poziom prawdziwego nielota). Więcej się nie pojawił w PŚ, toteż nie kompromitował siebie.
W tym sezonie po słabych skokach często się cieszył – wziął sporą przywarę po Marcinie Bachledzie i Łukaszu Rutkowskim.
Lato 2011 i zima 2011/2012
Po beznadziejnej zimie, Dawid się odbudowywał, chociaż stracił formę z ubiegłego lata. Zazwyczaj zajmował miejsca ok. 30, często psuł skoki i nie wchodził do II serii.
Dawid po raz drugi udowodnił, że jest ciepłolubny – ten sezon był jeszcze gorszy. Jednak wyniki odniesione w PŚ były nieproporcjonalnie lepsze od wyników w Kontynentalu – w PŚ wystąpił w czterech konkursach, w których był odpowiednio 36., 46., 34. i 36., a w Kontynentalu miał jeszcze większe problemy z awansem do trzydziestki niż w sezonie poprzednim.
Wreszcie!
Po beznadziejnym okresie od listopada 2010 w końcu zdobył punkty w Kuusamo, zajmując 22 miejsce. Pierwsze koty za płoty – potem zaczął regularnie punktować. Gdy wszyscy Polacy się odbudowali 15 grudnia, Dawid postanowił to uczcić, zajmując 9 miejsce. Dzień później był siedemnasty. W Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen punktował. Jednak, gdy okazało się, że będziemy mieli 6 dobrych Polaków, przestał punktować i pierwsze punkty po Garmisch-Partenkirchen były dopiero w Japonii, gdzie był dwudziesty trzeci i siedemnasty. Gdy nauczył się chociaż podstaw latania na mamucie, w drugim konkursie na Vikersundbakken zajął 28 miejsce. Potem w Harrachovie zdarzyła się rzecz nie do opisania – po pierwszej serii był na przeciętnym 25. miejscu, a po drugiej spadł na 30. beznadziejnym skokiem na 114 metrów.
Pseudosiągnięcia krajowe, które się nie liczą
Zdobył, co prawda, medal zimowych mistrzostw kraju w skokach narciarskich mężczyzn, ale cóż to za kraj, raptem trzydzieści kilka milionów mieszkańców, z czego ponad połowa to kobiety.
Pseudosiągnięcia międzynarodowe, które się nie liczą
Zdobył co prawda drużynowo medal za skoki narciarskie na zimowych mistrzostwach świata FIS, ale cóż to za mistrzostwa świata, gdy nie startował nikt z półkuli południowej. Nie wystartowali w konkursie skoków reprezentanci Zambii, Arabii Saudyjskiej, Cejlonu, Argentyny, Maroka, Nigru, Nigerii, Egiptu, Jordanii ani Watykanu. Trudno więc traktować tak obsadzone zawody z całą powagą.
Osiągnięcia
Wystąpił w reklamie telefonii komórkowej i ma zasięg 4 sieci.