Buddyzm: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Po dziabągu. Autor wycofanej wersji to E.Hawkins.)
 
(Nie pokazano 32 wersji utworzonych przez 22 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Budda Light Classic.gif|thumb|200px|Budda niczym [[Coca-Cola]]]]
[[Plik:Girl with anecncephalia.jpg|thumb|250px|Budda w zalewie octowej]]
'''Buddyzm''' – największa religia/filozofia Dalekiego Wschodu i innych niecywilizowanych krajów Eurazji, polegająca na pokoju, refleksji i mordowaniu [[kościół katolicki|tych dobrych]]<ref>Którzy w przeszłości również mordowali – w buddyzmie nazywa się to karmą</ref>.

'''Buddyzm''' – największa religia/filozofia Dalekiego Wschodu i innych niecywilizowanych krajów <s>[[Europa|Europy]] i [[Azja|Azji]]</s> Eurazji, polegająca na kanibalizmie, kremacji i mordowaniu [[Kościół Katolicki|tych dobrych]].


== Historia ==
== Historia ==
===Powstanie===
=== Powstanie ===
Za twórcę tej religii uważa się pewnego Hindusa Siddharthę Gautamę. Właściwie zaczęło się od snu [[matka|matki]], w którym słoń ją zapłodnił<ref>[[Zoofil]]ka!</ref>. Ojciec, który był [[król]]em jakiejś tam pipidówy w [[Indie|Indiach]] nie wiedział, co to znaczy, więc poszedł do jakiegoś mędrca, który brał nie te zioła, co trzeba. Więc powiedział, że jego syn będzie Władcą Świata (czytaj zdobędzie wszystkie terytoria w promieniu 2 kilometrów od ich [[Dom|chaty]]) lub ewentualnie Nauczycielem Świata (jeśli pozna starość, [[Peja|biedę i jej reprezentantów]], chorobę, i [[śmierć|stronę 86]] (PRZEGRAŁEŚ! Ups, ja też...). Ojciec (król, nie słoń) robił wszystko, żeby syn nie poznał majaczeń tej dziadygi. Niestety, on się zestarzał (ojciec, nie dziadyga), syn poszedł na koncert Pei w Filharmonii Wiedeńskiej, żona Buddy przeszła grypę a on sam wszedł na stronę 86. Nasz młody bohater doszedł do wniosku, że czas na opuszczenie rodziny i wędrowanie po świecie. Po jakimś czasie miał tyle przemyśleń, że zdecydował się założyć nową religię, tylko był problem z nazwą... Gautamizm odpadał, Siddartyzm nie pasował, więc miał problem. Po jakimś czasie zobaczył światło z <s>nadjeżdżającego pociągu</s> [[latarnia uliczna|latarni]], więc nazwał siebie oświeconym, czyli Budda. Nazwą był buddyzm. Następnie każdego pierdykną w łeb co w ich języku tez odznaczało budda i wszyscy byli pierdyknięci czyli ich wiarą była budda. Do dziś w niektórych plamieniach buddyjskich kobiety zapładniają słonie aby upamiętnić początek tej religii...
Za twórcę tej religii uważa się pewnego Hindusa Siddharthę Gautamę. Właściwie zaczęło się od snu [[matka|matki]], w którym słoń ją zapłodnił<ref>[[Zoofilia|Zoofilka]]!</ref>. Ojciec, który był [[król]]em jakiejś tam [[wieś|pipidówy]] nie wiedział, co to znaczy, więc poszedł do mędrca, od którego bił zapach tajemniczych ziół. Ten mu odpowiedział, że jego syn będzie Władcą Świata (czytaj zdobędzie wszystkie terytoria w promieniu 2 kilometrów od ich [[Dom|chaty]]) lub ewentualnie Nauczycielem Świata. Ojciec (król, nie słoń) robił wszystko, żeby syn nie poznał majaczeń tej dziadygi.


Nasz młody bohater doszedł do wniosku, że czas na opuszczenie rodziny i wędrowanie po [[ziemia|świecie]]. Po jakimś czasie miał tyle przemyśleń, że zdecydował się założyć nową religię, tylko był problem z nazwą… Gautamizm odpadał, Siddartyzm nie pasował, więc miał problem. Po jakimś czasie zobaczył światło z <del>nadjeżdżającego pociągu</del> [[latarnia uliczna|latarni]], więc nazwał siebie oświeconym, czyli Budda. Nazwą był <del>[[budyń]]</del> buddyzm. Do dziś w niektórych plemieniach buddyjskich [[kobieta|kobiety]] zapładniają słonie, aby upamiętnić początek tej religii…
===Wyznawcy===
Buddystów jest stosunkowo dużo, dokładnie 376 milionów 735 tysięcy 402 osoby, rozrzuconych po całym globie. Najwięcej wyznawców tej religii jest w [[Chiny|Chinach]], [[Wietnam|Wietnamie]], <s>[[Tybet|Tybecie]]</s> , [[Kambodża|Kambodży]], [[Laos|Laosie]], [[Tajlandia|Tajlandii]], [[Mongolia|Mongolii]], [[USA]] i [[Indie|Indiach]]. W Polsce akurat jakieś marne kilkaset.


==Zasady==
=== Wyznawcy ===
Buddystów jest stosunkowo dużo, dokładnie 376 milionów 735 tysięcy 402 osoby, rozrzuconych po całym globie. Ich największa ilość znajduje się: [[Chiny|Chinach]], [[Wietnam]]ie, [[Tybet|Tybecie]] , [[Kambodża|Kambodży]], [[Laos]]ie, [[Tajlandia|Tajlandii]], [[Mongolia|Mongolii]], [[Stany Zjednoczone Ameryki|USA]] i [[Indie|Indiach]]. W Polsce akurat jakieś marne kilkaset.
Przede wszystkim 4 prawdy :
# Jest Cierpienie
# Dlaczego jest cierpienie?
# Coś trzeba z tym zrobić?
# Jak to zrobić?
To te prawdy, ale nie ma żadnego ich rozwinięcia.


== Zasady ==
=== [[Reinkarnacja]] i Nirwana===
Przede wszystkim 4 prawdy:
Bardzo ważna część. Budda doszedł do wniosku, że kiedy umieramy, mamy kolejne życia jako np. zwierzęta. To było bardzo ważne zapożyczenie od [[hinduizm|hindusów]]. Zgodnie z nim nie możesz zabić żadnego zwierzaka (nawet [[komar|komara]]), bo to może być twój dziadek. Ta religia uważa za oczywisty podział ludzi na lepszych i gorszych, bo to czym jesteś jest nagrodą/karą za poprzednie życie. Według tychże twierdzeń bogowie także podlegają cyklowi reinkarnacji (czyli szanowny [[menel]] pan Zdzisiek spod śmietnika też mógł być kiedyś Bogiem).
# jest cierpienie.
# dlaczego jest cierpienie?
# coś trzeba z tym zrobić?
# jak to zrobić?


Dla powyższych zasad nie ma żadnego rozwinięcia.
== Mnisi i Mniszkówny ==


=== [[Reinkarnacja]] i Nirwana ===
Tu Budda niewątpliwie odkrył przed nami sekrety orientalnej [[logika|logiki]]. Jak zostać mnichem? Zgłosić się do klasztoru? Dać ogłoszenie w [[gazeta|gazecie]]? Nie, [[św. Mikołaj|św. Mikołaja]] też nie proście, i bez tego ma od cholery roboty. Aby stać się mnichem, najpierw trzeba być w poprzednim wcieleniu świeckim... I to nie jakimś tam zwyczajnym, który kradnie sąsiadowi [[Jabłuszko Sandomierskie|jabłka]] z sadu, dobywa wyklętej packi na muchy czy spółkuje z połową lewobrzeżnej [[Warszawa|Warszawy]]. O nie. [[ludzki żywot|Człowiek]] poza stanem duchownym nie może kłamać, wściekać się, poszturchiwać, rozdzielać kuksańców, zaś [[szachy|strącenie gońca z planszy]] to już w ogóle sromota i skandal. Jego powinnością pozytywną jest jedno: hojne datki dla mnichów. Dzięki nim sam ma dużą szansę, by stać się w kolejnym wcieleniu mnichem (lub mniszką, jeżeli był w miarę porządnym facetem, acz przedupczył nieco za dużo, buddyzm nie zna problemu [[gender]] ani hermafrodyzji), a to przecież najlepsza z nagród, co przecież wszyscy przyznacie przez aklamację.
Bardzo ważna część. Budda doszedł do wniosku, że kiedy umieramy, mamy kolejne życia jako np. zwierzęta. To było bardzo ważne zapożyczenie od [[hinduizm|hindusów]]. Zgodnie z nim nie możesz zabić żadnego zwierzaka (nawet [[komar]]a), bo to może być twój dziadek. Ta religia uważa za oczywisty podział ludzi na lepszych i gorszych, bo to czym jesteś jest nagrodą/karą za poprzednie życie. Według tychże twierdzeń bogowie także podlegają cyklowi reinkarnacji.


== Mnisi i Mniszkówny ==
Cóż, jeżeli w poprzednim wcieleniu byłeś udzielnym księciem i płaciłeś jak Buddda przykazał, teraz w ramach nagrody będziesz odbywał piesze żebracze wycieczki. Mnisi wstają razem z [[kura|kurami]], dziarsko nakładają oranżeryjny łachman, nowoczesne sandały, by w całym rynsztunku bojowym przystąpić do szturmu zaskórniaków mieszkańców krajów ROZWIJAJĄCYCH SIĘ. Oczywiście można dać mieszkańcom klasztoru [[ryż]], [[owoc|owoce]], [[warzywo|warzywa]] lub inne jadło, jednak tylko w przypadku, w którym chce się w życiu zaliczyć o jedno wrogie spojrzenie więcej. Proszę wyjąć [[portfel]]. Mnisi są jednak na szczęście na tyle wyrozumiali, że wszelkie dokumenty oraz klucze do domu możesz spokojnie pozostawić przy sobie. Ta wzruszająca atmosfera łagodności oraz poszanowania dla drugiego człowieka poruszy nawet najbardziej niedociśnienne [[serce|serca]].
Tu Budda niewątpliwie odkrył przed nami sekrety orientalnej [[logika|logiki]]. Jak zostać mnichem? Zgłosić się do klasztoru? Dać ogłoszenie w [[gazeta|gazecie]]? Nie, [[Święty Mikołaj|św. Mikołaja]] też nie proście, i bez tego ma od cholery roboty. Aby stać się mnichem, najpierw trzeba być w poprzednim wcieleniu świeckim… I to nie jakimś tam zwyczajnym, który kradnie sąsiadowi [[Jabłuszko Sandomierskie|jabłka]] z sadu, dobywa wyklętej packi na muchy czy spółkuje z połową lewobrzeżnej [[Warszawa|Warszawy]]. O nie. [[ludzki żywot|Człowiek]] poza stanem duchownym nie może kłamać, wściekać się, poszturchiwać, rozdzielać kuksańców, zaś [[szachy|strącenie gońca z planszy]] to już w ogóle sromota i skandal. Jego powinnością pozytywną jest jedno: hojne datki dla mnichów. Dzięki nim sam ma dużą szansę, by stać się w kolejnym wcieleniu mnichem (lub mniszką, jeżeli był w miarę porządnym facetem, acz przedupczył nieco za dużo, buddyzm nie zna problemu [[gender]] ani hermafrodyzji), a to przecież najlepsza z nagród, co przecież wszyscy przyznacie przez aklamację.

Cóż, jeżeli w poprzednim wcieleniu byłeś udzielnym księciem i płaciłeś jak Budda przykazał, teraz w ramach nagrody będziesz odbywał piesze żebracze wycieczki. Mnisi wstają razem z [[kura]]mi, dziarsko nakładają oranżeryjny łachman, nowoczesne sandały, by w całym rynsztunku bojowym przystąpić do szturmu zaskórniaków mieszkańców krajów ROZWIJAJĄCYCH SIĘ. Oczywiście można dać mieszkańcom klasztoru [[ryż]], [[owoc]]e, [[warzywo|warzywa]] lub inne jadło, jednak tylko w przypadku, w którym chce się w życiu zaliczyć o jedno wrogie spojrzenie więcej. Proszę wyjąć [[portfel]]. Mnisi są jednak na szczęście na tyle wyrozumiali, że wszelkie dokumenty oraz klucze do domu możesz spokojnie pozostawić przy sobie. Ta wzruszająca atmosfera łagodności oraz poszanowania dla drugiego człowieka poruszy nawet najbardziej niedociśnienne [[serce|serca]].


== Logika buddyzmu cd. ==
== Logika buddyzmu cd. ==
Hm… a teraz przypatrzmy się doktrynie bliżej. Według buddystów [[ziemia|świat]] to tylko [[emo]]złudzenie, zaś są [[człowiek|ludzie]] [[więzienie|uwięzieni]] w swoich skórach za karę i przejściowo, gdyż nieco świństw popełnili i jeszcze do żebrów nie dojrzali, są tylko formą przejściową bliżej niezidentyfikowanych z nazwy czy czegokolwiek innego, co przecież nie ma znaczenia, elementów, które mają w przyszłości się od siebie oddzielić. Z tej perspektywy Budda jeden wie, dlaczego nasze uczynki są ważne i jaki jest u diaska ich wpływ na nasze życie. Ponadto warto postawić sobie analityczne pytanie, które nie powinno przyprawić średnio rozgarnięte zwoje o spazmy i [[psychodelia|chorobę afektywną dwubiegunową]]: jak można osiągnąć za życia nirwanę, skoro ona jest unicestwieniem, i jak nasze uczynki określają późniejsze życie, skoro dusza jest… złudzeniem po unicestwieniu?!

Hm... a teraz przypatrzmy się doktrynie bliżej. Według buddystów [[świat]] to tylko [[emo]]złudzenie, zaś są [[człowiek|ludzie]] [[więzienie|uwięzieni]] w swoich skórach za karę i przejściowo, gdyż nieco świństw popełnili i jeszcze do żebrów nie dojrzali, są tylko formą przejściową bliżej niezidentyfikowanych z nazwy czy czegokolwiek innego, co przecież nie ma znaczenia, elementów, które mają w przyszłości się od siebie oddzielić. Z tej perspektywy Budda jeden wie, dlaczego nasze uczynki są ważne i jaki jest u diaska ich wpływ na nasze życie. Ponadto warto postawić sobie analityczne pytanie, które nie powinno przyprawić średnio rozgarnięte zwoje o spazmy i [[psychodelia|chorobę afektywną dwubiegunową]]: jak można osiągnąć za życia nirwanę, skoro ona jest unicestwieniem, i jak nasze uczynki określają późniejsze życie, skoro dusza jest... złudzeniem po unicestwieniu?!


Jeżeli jesteś logikiem, polihistorem, [[Albert Einstein|Albertem Einsteinem]] lub pszczołą miodną, która wcześniej była Bobbym Fischerem, proszę skontaktuj się z nami i pomóż to racjonalnie wyjaśnić.
Jeżeli jesteś logikiem, polihistorem, [[Albert Einstein|Albertem Einsteinem]] lub pszczołą miodną, która wcześniej była Bobbym Fischerem, proszę skontaktuj się z nami i pomóż to racjonalnie wyjaśnić.

== Zobacz też ==
* [[Dalajlama]]
* [[Hare Kryszna]]
* [[hinduizm]]
* [[zen]]


{{przypisy}}
{{przypisy}}


{{stubrel}}
{{religie}}

[[Kategoria:Religie]]
[[Kategoria:Religie]]

Aktualna wersja na dzień 15:05, 15 kwi 2023

Budda w zalewie octowej

Buddyzm – największa religia/filozofia Dalekiego Wschodu i innych niecywilizowanych krajów Eurazji, polegająca na pokoju, refleksji i mordowaniu tych dobrych[1].

Historia[edytuj • edytuj kod]

Powstanie[edytuj • edytuj kod]

Za twórcę tej religii uważa się pewnego Hindusa Siddharthę Gautamę. Właściwie zaczęło się od snu matki, w którym słoń ją zapłodnił[2]. Ojciec, który był królem jakiejś tam pipidówy nie wiedział, co to znaczy, więc poszedł do mędrca, od którego bił zapach tajemniczych ziół. Ten mu odpowiedział, że jego syn będzie Władcą Świata (czytaj zdobędzie wszystkie terytoria w promieniu 2 kilometrów od ich chaty) lub ewentualnie Nauczycielem Świata. Ojciec (król, nie słoń) robił wszystko, żeby syn nie poznał majaczeń tej dziadygi.

Nasz młody bohater doszedł do wniosku, że czas na opuszczenie rodziny i wędrowanie po świecie. Po jakimś czasie miał tyle przemyśleń, że zdecydował się założyć nową religię, tylko był problem z nazwą… Gautamizm odpadał, Siddartyzm nie pasował, więc miał problem. Po jakimś czasie zobaczył światło z nadjeżdżającego pociągu latarni, więc nazwał siebie oświeconym, czyli Budda. Nazwą był budyń buddyzm. Do dziś w niektórych plemieniach buddyjskich kobiety zapładniają słonie, aby upamiętnić początek tej religii…

Wyznawcy[edytuj • edytuj kod]

Buddystów jest stosunkowo dużo, dokładnie 376 milionów 735 tysięcy 402 osoby, rozrzuconych po całym globie. Ich największa ilość znajduje się: Chinach, Wietnamie, Tybecie , Kambodży, Laosie, Tajlandii, Mongolii, USA i Indiach. W Polsce akurat jakieś marne kilkaset.

Zasady[edytuj • edytuj kod]

Przede wszystkim 4 prawdy:

  1. jest cierpienie.
  2. dlaczego jest cierpienie?
  3. coś trzeba z tym zrobić?
  4. jak to zrobić?

Dla powyższych zasad nie ma żadnego rozwinięcia.

Reinkarnacja i Nirwana[edytuj • edytuj kod]

Bardzo ważna część. Budda doszedł do wniosku, że kiedy umieramy, mamy kolejne życia jako np. zwierzęta. To było bardzo ważne zapożyczenie od hindusów. Zgodnie z nim nie możesz zabić żadnego zwierzaka (nawet komara), bo to może być twój dziadek. Ta religia uważa za oczywisty podział ludzi na lepszych i gorszych, bo to czym jesteś jest nagrodą/karą za poprzednie życie. Według tychże twierdzeń bogowie także podlegają cyklowi reinkarnacji.

Mnisi i Mniszkówny[edytuj • edytuj kod]

Tu Budda niewątpliwie odkrył przed nami sekrety orientalnej logiki. Jak zostać mnichem? Zgłosić się do klasztoru? Dać ogłoszenie w gazecie? Nie, św. Mikołaja też nie proście, i bez tego ma od cholery roboty. Aby stać się mnichem, najpierw trzeba być w poprzednim wcieleniu świeckim… I to nie jakimś tam zwyczajnym, który kradnie sąsiadowi jabłka z sadu, dobywa wyklętej packi na muchy czy spółkuje z połową lewobrzeżnej Warszawy. O nie. Człowiek poza stanem duchownym nie może kłamać, wściekać się, poszturchiwać, rozdzielać kuksańców, zaś strącenie gońca z planszy to już w ogóle sromota i skandal. Jego powinnością pozytywną jest jedno: hojne datki dla mnichów. Dzięki nim sam ma dużą szansę, by stać się w kolejnym wcieleniu mnichem (lub mniszką, jeżeli był w miarę porządnym facetem, acz przedupczył nieco za dużo, buddyzm nie zna problemu gender ani hermafrodyzji), a to przecież najlepsza z nagród, co przecież wszyscy przyznacie przez aklamację.

Cóż, jeżeli w poprzednim wcieleniu byłeś udzielnym księciem i płaciłeś jak Budda przykazał, teraz w ramach nagrody będziesz odbywał piesze żebracze wycieczki. Mnisi wstają razem z kurami, dziarsko nakładają oranżeryjny łachman, nowoczesne sandały, by w całym rynsztunku bojowym przystąpić do szturmu zaskórniaków mieszkańców krajów ROZWIJAJĄCYCH SIĘ. Oczywiście można dać mieszkańcom klasztoru ryż, owoce, warzywa lub inne jadło, jednak tylko w przypadku, w którym chce się w życiu zaliczyć o jedno wrogie spojrzenie więcej. Proszę wyjąć portfel. Mnisi są jednak na szczęście na tyle wyrozumiali, że wszelkie dokumenty oraz klucze do domu możesz spokojnie pozostawić przy sobie. Ta wzruszająca atmosfera łagodności oraz poszanowania dla drugiego człowieka poruszy nawet najbardziej niedociśnienne serca.

Logika buddyzmu cd.[edytuj • edytuj kod]

Hm… a teraz przypatrzmy się doktrynie bliżej. Według buddystów świat to tylko emozłudzenie, zaś są ludzie uwięzieni w swoich skórach za karę i przejściowo, gdyż nieco świństw popełnili i jeszcze do żebrów nie dojrzali, są tylko formą przejściową bliżej niezidentyfikowanych z nazwy czy czegokolwiek innego, co przecież nie ma znaczenia, elementów, które mają w przyszłości się od siebie oddzielić. Z tej perspektywy Budda jeden wie, dlaczego nasze uczynki są ważne i jaki jest u diaska ich wpływ na nasze życie. Ponadto warto postawić sobie analityczne pytanie, które nie powinno przyprawić średnio rozgarnięte zwoje o spazmy i chorobę afektywną dwubiegunową: jak można osiągnąć za życia nirwanę, skoro ona jest unicestwieniem, i jak nasze uczynki określają późniejsze życie, skoro dusza jest… złudzeniem po unicestwieniu?!

Jeżeli jesteś logikiem, polihistorem, Albertem Einsteinem lub pszczołą miodną, która wcześniej była Bobbym Fischerem, proszę skontaktuj się z nami i pomóż to racjonalnie wyjaśnić.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Którzy w przeszłości również mordowali – w buddyzmie nazywa się to karmą
  2. Zoofilka!