Komentator sportowy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „09:58, 1 wrz 2013” przez „KorwBot (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Henryk Wardach to stary wyjadacz parkietów...

Typowa wypowiedź komentatora sportowego

Świerszcz po mnie chodzi, duży taki

Nieco mniej typowa wypowiedź komentatora sportowego

Sędzia uznał, że dwie piłki na boisku to przynajmniej o jedną za dużo...

Komentator piłkarski znowu w akcji

Nie wymachuj tak tym parasolem, chcesz mi wydłubać oko?

Komentator kolarski

Uuu... ach..., to było zbyt ostre, ajajaj... poważna kontuzja, skręca się z bólu...

Komentator szachowy

Komentator sportowy – facet tworzący aurę podczas wszelkiego rodzaju spektakli sportowych jak: zawody drwali, Viking, czy bilard artystyczny. Charakteryzuje ich to, że niby są w telewizorze, a nigdy ich nie widać, co często wprawia w niepokój widzów. W 99% przypadków po 5 minutach komentarza głos w telewizorze zostaje wyciszony.

Komentatorzy piłkarscy[edytuj • edytuj kod]

Najbardziej popularny typ komentatorów, najczęściej pieprzą o tym, że żona piłkarza to transseksualna satanistka, zapominając o tym, że mają komentować mecz (ewentualnie mogą drzeć japę po strzeleniu gola). Hierarchia jak w przypadku Wielkiej Trójki. Jest Churchill, Roosevelt i Stalin.

  • Dariusz Szpakowski – mentor wszystkich komentatorów, niczym Strasburger dla komików. Największa gwiazda, otoczona haremem lasek. Bohater narodowy, Laureat Nagrody Nobla. Jest lepszy od cesarza bo ma styl i smak. Jedyna osoba, która siedząc sama w studiu potrafi drzeć ryj na cały regulator.
  • Włodzimierz Szaranowicz – laska z haremu Szpakowskiego. Nie odstępuje od niego na krok. Najlepsi kumple, tworzący zgrany duet – Szpak się drze, a Szaranowicz próbuje go przekrzyczeć i wtrącić coś à propos akcji.
  • Jacek Gmoch – no, że tak powiem, he he he... całkiem niezły.

Komentatorzy koszykarscy[edytuj • edytuj kod]

Nieudolnie próbują wypowiedzieć po Ęgielskieumu nazwiska koszykarzy i ich trenerów. Mniej charyzmatyczni niż piłkarscy, ale przynajmniej komentują mecz. Ostatnio nieźle podjarani Marcinem.

Komentatorzy ręczni[edytuj • edytuj kod]

Podpowiadają polskim szczypiornistom co mają zrobić: „Zagraj na lewo... albo nie, wycofaj” w nadziei, że ich usłyszą. Bardzo się bulwersują gdy Polacy ich nie posłuchają. Skłonni do płaczu we wzniosłych chwilach.

Komentatorzy snookerowi[edytuj • edytuj kod]

Komentują czy gracz powinien uderzać, czy zablokować piłkę przeciwnikowi, przez co sport ten cieszy się taką popularnością w Polsce. Szał w jaki wpadają gdy zawodnik nie trafi do dziury jest nie do opisania.

Komentatorzy powtórek[edytuj • edytuj kod]

No, no rajd lewą stroną boiska, no, no wrzutka mhm... no tak, jest piękna bramka.

Zawsze pełni fascynacji komentatorzy

Najbardziej zaangażowani ze wszystkich. Po strzeleniu gola zazwyczaj pada pełne pasji, fascynacji, zaangażowania i uznania "Hura". Sprawiają wrażenie jakby mecz mieli zapisany na kartce i mieli wielkie problemy z doczytaniem.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]