Auspicjum
Największe ciągoty do czytania z młodych ptaków przejawiali kapłani[…]
- Fragment rzymskiego pisma opisującego auspicjum
Auspicjum – odczytywanie, poznawanie woli bogów z ptaków, a konkretniej (przeważnie) z ich dziwacznego lotu. Nie, to nie były wróżby, które przecież są bzdurą dla każdego racjonalnie myślącego człowieka. Kolejny dowód na dyskryminację nielotów. W starożytnym Rzymie sztuką tą parali się specjalni kapłani zwani augurami.
Słowo auspicium pochodzi z łaciny i oznacza widzieć ptaka cień. Nie wolno mylić tego z wyrazem asupicium, co znaczy puszczanie pawia ani auspicipium – widzieć orła cień. Nazwa kapłanów można wywodzić od łacińskiego rzeczownika augur – w swobodnym tłumaczeniu wiejski głupek.
Z ptakami przez wieki
Ptasią formę kontaktu z bóstwami znano już w starożytnym Egipcie. Niestety tamtejsze ptaki często trafiały do zaprawy murarskiej przy budowaniu piramid, stąd możliwości odczytywania z określonych gatunków były niezwykle wąskie. Być może też z tego powodu egipscy bogowie posiadali bardzo wąskie słownictwo. Często unikali abstrakcyjnych określeń, gier słownych i absurdalnego humoru. Znali jedynie jedną formę czasu przeszłego, a także praktycznie nie używali czasowników w aspekcie niedokonanym. Najbardziej gadatliwy był Ra – szczególnie często jego wolę odczytywano przy pomocy flamingów. Wiemy na pewno, że przykładowo flaming rozszarpywany przez hipopotamy oznaczał odpowiedź Może być.
O przekazach bogów w locie ptaków wspomina jedna z Wed, a konkretnie Radźumanarweda. Tekst uległ zniszczeniu po ataku wściekłych perkozów. Wiemy z przekazów, że opisywano tam formy przyjmowane przez ptaki oraz ogólny wzór oceniania ich przez jury. Naukowcy wątpią jednak, czy ptaki w ogóle istniały wtedy na tamtych terenach, czy też jest to raczej dowód na masowe używanie narkotyków psychodelicznych albo nalot. Do dzisiaj istnienie ptaków w Indiach stanowi dość ciekawe zagadnienie. Wielu ornitologów poległo podczas próby ich badania. Organizacje międzynarodowe alarmują, że dochodzi do nielegalnych prób z użyciem ptaków na Cejlonie.
Auspicjum popularność zyskiwało w Grecji, gdzie za pomocą ptaków poszukiwano poparcia bogów w następujących decyzjach. Wróżby szczególnie często ukazywały się starym filozofom w togach. Tradycje opisuje między innymi Platon w dialogu „Hippiasz Średni”, gdzie Sokrates zwraca się do jednego z rozmówców słowami; A więc i przyznajesz, że w badaniu ptaków Ateńczycy wielkie osiągnięcia mają. I potrafią z nich odczytywać wolę bóstw i zapowiedzi pogody? A także, czy bogowie się ku wojnie przychylają, czy nie tak, Parafiaszu? (tłumaczył W. Witwicki). Większość decyzji o zasięgu państwowym poddawano do pytania bogów, a ci różnymi ścieżkami odpowiadali. Posłanie ptaka było o tyle łatwe, że łatwo było je wykarmić i były sympatyczniejsze – w przeciwieństwie do wróżb z kozich wnętrzności, czyraków, gnijącej padliny czy wątroby pasterza.
W Rzymie było to na tyle rozpowszechnione, że nie można było nawet tyłka podetrzeć bez opinii bogów. Te złośliwe istoty wypracowały sobie niezwykle trudny i skomplikowany kod odpowiedzi, którego rozszyfrowanie zajęło kapłanom dobry kawałek republiki. Nie wiemy na ile augurowie byli szczerzy, a ile z ich odczytywań było zamawianych przez rządzących. O ich kodzie wiemy najwięcej dzięki dziełu „O odczytywaniu woli bogów i ciastolinie” Tytusa Liwiusza. W księdze XVI opisał najbardziej popularne odpowiedzi bogów przekazywane za pomocą ptaków. Wprawdzie w Rzymie działały z wielką mocą elektrownie wiatrowe, jednak ilość skrzydlatych zwierząt w tamtych terenach była bardzo duża. Ptaki traktowano z czcią, budowano im budki z marmuru i karmiono obficie kocimi flakami.
Problem stanowiły odpowiedzi dawane przez rzymskich bogów. Często bywały one nielogiczne, pełne złośliwych aluzji, cynicznego humoru oraz zwyczajnej wredoty. Najbardziej w kość dał się poznać Mars, który czasami zamiast ptaków zrzucał na Rzymian płonące kamienie. W momencie, gdy zachodnie cesarstwo padło, powoli zaczęła ginąć tradycja wróżenia z lotu zwierząt. Elementy można odnaleźć później w historii Czech, gdzie lot odbyty z okna na bruk pozwalał określić przyszłość narodu.
Lot niektórych ptaków kończył się niespodziewanie skokiem popularności. Dotyczy to Ikara i innych ikarów.
Co mówią ptaki
Najważniejsze oznaczenia na odpowiedzi bogów według Liwiusza.
Znak: Gołąb lotem helikopterowym zatacza dwa koła. Z lewej i prawej wylatują dwa perkozy, które szybują nad nim robiąc ósemkę, a wreszcie wszystkie trzy ptaki wzlatują w górę, zataczają trzy koła, przelatują na północ.
Bogowie mówią: Proszę odsunąć się od krawędzi peronu.
Nie należy mylić: Perkozów z burzykami szarymi, które zmieniają sens zdania na Proszę odsunąć się od krawędzi przepaści. Należy zwrócić uwagę na lot helikopterowy, ponieważ lot falisty oznaczałby wiadomość; Zaprzeczam w każdym stopniu i każdym plotkom.
Znak: Cztery sikorki przejmują formę kwadratu i szybko lecą w dół, następnie błyskawicznie podrywają w górę i zostają otoczone przez dziesięć turkaweczek czarnogardłych, które latają brzuszkami do góry. Ptaki tworzą obręcze, latają w przeciwnym kierunku, a w sam środek obręczy wlatuje szpak z gałązką łubinu.
Bogowie mówią: Chyba tak. Spytaj mamy.
Nie należy mylić: Gałązek. Gałązka wierzby przedstawiona poniżej. Gałązka bzu oznaczałaby; Daj mi jeszcze parę dni na zastanowienie, ok?, a kwiat piwonii to; Powinniście to jeszcze przedyskutować w większym gronie.
Znak: Cztery sikorki przejmują formę kwadratu i szybko lecą w dół, następnie błyskawicznie podrywają w górę i zostają otoczone przez dziesięć turkaweczek czarnogardłych, które latają brzuszkami do góry. Ptaki tworzą obręcze, latają w przeciwnym kierunku, a w sam środek obręczy wlatuje szpak z gałązką wierzby.
Bogowie mówią: Nie czuję się kompetentny w tej sprawie.
Nie należy mylić: Sikorek z rybitwą rzeczną, co zmieniłoby znaczenie wiadomości na; Czegokolwiek nie uchwalicie w tym miesiącu, będzie źle.
Znak: Ibis kasztanowaty lotem nurkowym rozwala się malowniczo o ziemię.
Bogowie mówią: Nie powiedziałbym
Nie należy mylić: Ibisów kasztanowych z ibisami grzywiastymi – Oj, jak najbardziej! Nie.
Znak: Stepujący pingwin.
Bogowie mówią: To nie było zabawne.
Nie należy mylić: Stepowania z tangiem. Takie coś oznaczałoby wulgarne określenie na sałatkę owocową.
Znak: Czapla biała leci z północy, a następnie skręca na zachód, skąd nadlatują dwa modrzyki i sęp, które wykonują specyficzny taniec godowy zakończony finalnym wystrzałem z armat.
Bogowie mówią: Następną bitwę wygracie, ale na moje oko przegracie dziesięć kolejnych.
Nie należy mylić: Czapli przylatującej z północy i czapli przylatującej z południa, co niesie ze sobą wiadomość pokroju; Ale głupi ci Rzymianie! Liczba modrzyków ma wynosić dwa, przy trzech mamy do czynienia z – Na razie mówię nie, ale możemy się dogadać. Jeśli wiecie, co mam na myśli…
Znak: Patagonka patagonkuje szybko tworząc ósemki, z północy na południe przelatuje żuraw, a jednocześnie z południa na północ sęp plamisty. Wreszcie z północnego-zachodu nadlatuje trzydzieści żurawi lotem rakietowym i rozlatują się we wszystkie strony.
Bogowie mówią: Mam już dość jagnięciny. Zjadłbym tiramisu.
Nie należy mylić: Patagonki z pomurnikiem – wtedy WIĘCEJ TIRAMISU! Należy zwrócić uwagę na liczbę żurawi, bo zdanie może zmienić się na bardzo dziwne np. przy trzynastu Wyjmijcie mi wykałaczki z oka.
Znak: Orzeł leci z zachodu i nagle zawraca. Towarzyszą mu trzy sieweczki rzeczne trzymające orła za ogon i machające prawą nóżką.
Bogowie mówią: Jeszcze jedno takie pytanie i walnę czymś mocniejszym!
Nie należy mylić: Trzymania za ogon z wydzieraniem piór z ogona, bo wtedy mamy do czynienia z tekstem; Możecie mi naskoczyć. Nie powiem! Sieweczki muszą machać nóżkami, w przeciwnym razie dochodzi do złej odmiany czasowników.
Znak: Cztery białe gołębie wylatują z klatki, po czym wracają do niej i zdychają.
Bogowie mówią: Proszę o powtórzenie pytania.
Nie należy mylić: Tej wiadomości nie da się źle zinterpretować.
Znak: Dwie sikorki wylatują z dłoni kapłana, po czym wracają i wygryzają mu oczy.
Bogowie mówią: Nie mogę wykluczyć takiej możliwości, ale proszę zapytać za tydzień.
Nie należy mylić: sikorki bez ataku oznaczają odpowiedź; Chyba tak, ale może być też tak, że chyba nie.
Znak: Kruki atakujące przypadkowych ludzi w mieście.
Bogowie mówią: Odpowiedziałbym, ale widzę, że macie inne problemy.
Nie należy mylić: Kruków atakujących przypadkowych ludzi w mieście ORAZ tańczących w rytm ich krzyku. W takim wypadku wyszedłby nam przepis na zupę rybną.
Znak: Sowa tańczy z orłem czardasza na tle zachodzącego słońca, a wokół nich lata sokół wędrowny grający na skrzypcach.
Bogowie mówią: Proszę nie zawracać mi głowy! Nie wiem! Nie znam się! Zarobiony jestem!
Nie należy mylić: Czardasza z flamenco, bo wtedy przekaz brzmiałby; Zdaję się na waszą intuicję.
Znak: Pójdźka to wznosi się, to opada, a wreszcie leci spiralnie na północ.
Bogowie mówią: Nie możecie wróżyć z czegoś innego? Z cukru może? Ayahuaski?
Nie należy mylić: Pójdźki z puszczykiem uralskim – Fake. W Rzymie nie ma puszczyków uralskich. Coś tu kręcicie. Czekajcie na nasz gniew!
Znak: Trzy kosy lecą nisko nad ziemią, a potem wzbijają się w niebo tworząc tęczę. Na jej końcu mieszka leprechaun, który w zamian za… nieważne.
Bogowie mówią: Chociaż całym sercem jestem za, to partia jest przeciw.
Nie należy mylić: Cztery kosy zamiast trzech to; Ogólnie popieram, ale jestem z Podkarpacia, a tam jest to niedopuszczalne, a więc nie.
Znak: Cztery sikory bogatki wpadają w chlew niszcząc strukturę budowli i zabijając przebywające tam świnie.
Bogowie mówią: Trzy gwiazdki!
Nie należy mylić: Chlewu z budynkiem senatu. Wtedy jest to traktowane jako dar boży.