Prezydent: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(→‎Praca: 2x "w" pod rząd, jedno usunięte.)
M (-poradnik)
 
(Nie pokazano 22 wersji utworzonych przez 18 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{t}}głowa państwa w ustroju republikańskim, najczęściej wybierana przez naród. Osoba, której powierzono obowiązki kompromitacji [[kraj]]u na arenie międzynarodowej, najczęściej mająca problemy z [[George W. Bush|wyrażaniem myśli]], [[Bronisław Komorowski|ortografią]], [[Lech Wałęsa|wymową]], [[Aleksander Kwaśniewski|alkoholem]] czy też [[Aleksander Łukaszenko|obywatelami]].
'''Prezydent''' – głowa państwa w ustroju republikańskim, najczęściej wybierana przez naród. Osoba, której powierzono obowiązki kompromitacji [[państwo|kraju]] na arenie międzynarodowej, najczęściej mająca problemy z [[George Walker Bush|wyrażaniem myśli]], [[Bronisław Komorowski|ortografią]], [[Lech Wałęsa|wymową]], [[Aleksander Kwaśniewski|alkoholem]], [[Andrzej Duda|uległością]] czy też [[Aleksander Łukaszenka|obywatelami]] i [[Wojciech Jaruzelski|strajkami]].


Prezydenta można porównać do [[król|monarchy]] – też mieszka w pałacu. Poszczególni porównywani są nawet do bogów, a [[Władimir Putin|niektórzy]] opanowali [[propaganda|tę sztukę]] do perfekcji.
Prezydenta można porównać do [[król|monarchy]] – też mieszka w pałacu. Poszczególni porównywani są nawet do bogów, a [[Władimir Putin|niektórzy]] opanowali [[propaganda|tę sztukę]] do perfekcji.


== Praca ==
== Praca ==
Życie prezydenta, jak każdego uczciwego polityka<ref>Hahaha, cool story, bro</ref> jest pełne ciężkiej i wytężonej pracy na rzecz dobra mieszkańców. Na takim urzędzie nie ma przelewek – kandydaci muszą mieć bardzo dobrze wyćwiczony nadgarstek, umieć obsługiwać [[kalkulator]], mówić „jako tako” w ojczystym języku i pokazywać się publicznie, nie mieć urazu do obuwia lecącego w swoją stronę<ref>Bush, pamiętamy!</ref> i lubić podróże. No, może [[Smoleńsk|niekoniecznie]]

Życie prezydenta, jak każdego uczciwego polityka<ref>Hahaha, cool story, bro</ref> jest pełne ciężkiej i wytężonej pracy na rzecz dobra mieszkańców. Na takim urzędzie nie ma przelewek – kandydaci muszą mieć bardzo dobrze wyćwiczony nadgarstek, umieć obsługiwać [[kalkulator]], mówić „jako tako” w ojczystym języku i pokazywać się publicznie, nie mieć urazu do obuwia lecącego w swoją stronę<ref>Bush, pamiętamy!</ref> i lubić podróże. No, może [[Smoleńsk|niekoniecznie]]...


Do głównych zadań prezydenta należą:
Do głównych zadań prezydenta należą:
* jeżdżenie do oficjeli z [[Bruksela|Brukseli]] (lub tam, gdzie w danej chwili odbywa się szczyt);
* korzystanie z braku urlopu poprzez „służbowe” wyjazdy zagraniczne;
* przemawianie do narodu, a co za tym idzie – pokazywanie się w [[telewizja|telewizji]];
* papierkowa robota z [[ustawa]]mi;
* przebywanie na obchodach świąt narodowych i rocznic;
* przydzielanie [[order|breloczków]] z dostępnej puli;
* ignorowanie spraw ważnych na rzecz mniej ważnych;
* obejmowanie honorowych patronatów nad wszystkim, co się nawinie;
* wywoływanie skandali, nie tylko obyczajowych ([[Bill Clinton|nader]] [[Richard Nixon|rzadko]]).


Oprócz nich, można doszukać się wielu innych przywilejów, które i tak są formalnościami, jeśli mamy do czynienia z systemem o przewadze [[parlament]]u. W innych przypadkach (system prezydencki) adekwatne są słowa „możecie mi naskoczyć”. W chwili, gdy prezydent za bardzo zaczyna brykać, w niektórych krajach można go postawić w [[impeachment|stan wybrzoskwinienia]].
*jeżdżenie do oficjeli z [[Bruksela|Brukseli]] (lub tam, gdzie w danej chwili odbywa się szczyt);
*korzystanie z braku urlopu poprzez „służbowe” wyjazdy zagraniczne;
*przemawianie do narodu, a co za tym idzie – pokazywanie się w [[telewizja|telewizji]];
*papierkowa robota z [[ustawa]]mi;
*przebywanie na obchodach świąt narodowych i rocznic;
*przydzielanie [[order|breloczków]] z dostępnej puli;
*ignorowanie spraw ważnych na rzecz mniej ważnych;
*obejmowanie honorowych patronatów nad wszystkim, co się nawinie;
*wywoływanie skandali ([[Bill Clinton|nader]] [[Richard Nixon|rzadko]]).

Oprócz nich, można doszukać się wielu innych przywilejów, które i tak są formalnościami, jeśli mamy do czynienia z systemem o przewadze [[parlament]]u. W innych przypadkach (system prezydencki) adekwatne są słowa „możecie mi naskoczyć”.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
{{NonNews|[[NonNews:Rusza wersja beta prezydenta|Rusza wersja beta prezydenta]]}}
* [[premier]]
* [[Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej]]
* [[Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej]]
* [[Słownik:Szykanować]]


{{przypisy}}
{{przypisy}}
{{stubpoli}}


{{zawody}}
{{zawody}}
{{stopka}}
[[Kategoria:Polityka]]
[[Kategoria:Zawody]]
[[Kategoria:Zawody związane z polityką]]

Aktualna wersja na dzień 19:58, 8 sty 2022

Prezydent – głowa państwa w ustroju republikańskim, najczęściej wybierana przez naród. Osoba, której powierzono obowiązki kompromitacji kraju na arenie międzynarodowej, najczęściej mająca problemy z wyrażaniem myśli, ortografią, wymową, alkoholem, uległością czy też obywatelami i strajkami.

Prezydenta można porównać do monarchy – też mieszka w pałacu. Poszczególni porównywani są nawet do bogów, a niektórzy opanowali tę sztukę do perfekcji.

Praca[edytuj • edytuj kod]

Życie prezydenta, jak każdego uczciwego polityka[1] jest pełne ciężkiej i wytężonej pracy na rzecz dobra mieszkańców. Na takim urzędzie nie ma przelewek – kandydaci muszą mieć bardzo dobrze wyćwiczony nadgarstek, umieć obsługiwać kalkulator, mówić „jako tako” w ojczystym języku i pokazywać się publicznie, nie mieć urazu do obuwia lecącego w swoją stronę[2] i lubić podróże. No, może niekoniecznie

Do głównych zadań prezydenta należą:

  • jeżdżenie do oficjeli z Brukseli (lub tam, gdzie w danej chwili odbywa się szczyt);
  • korzystanie z braku urlopu poprzez „służbowe” wyjazdy zagraniczne;
  • przemawianie do narodu, a co za tym idzie – pokazywanie się w telewizji;
  • papierkowa robota z ustawami;
  • przebywanie na obchodach świąt narodowych i rocznic;
  • przydzielanie breloczków z dostępnej puli;
  • ignorowanie spraw ważnych na rzecz mniej ważnych;
  • obejmowanie honorowych patronatów nad wszystkim, co się nawinie;
  • wywoływanie skandali, nie tylko obyczajowych (nader rzadko).

Oprócz nich, można doszukać się wielu innych przywilejów, które i tak są formalnościami, jeśli mamy do czynienia z systemem o przewadze parlamentu. W innych przypadkach (system prezydencki) adekwatne są słowa „możecie mi naskoczyć”. W chwili, gdy prezydent za bardzo zaczyna brykać, w niektórych krajach można go postawić w stan wybrzoskwinienia.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Przypisy

  1. Hahaha, cool story, bro
  2. Bush, pamiętamy!