Prezydent: Różnice pomiędzy wersjami
(→Zobacz też: link w szablonie :P) |
|||
Linia 3: | Linia 3: | ||
Prezydenta można porównać do [[król|monarchy]] – też mieszka w pałacu. Poszczególni porównywani są nawet do bogów, a [[Władimir Putin|niektórzy]] opanowali [[propaganda|tę sztukę]] do perfekcji. |
Prezydenta można porównać do [[król|monarchy]] – też mieszka w pałacu. Poszczególni porównywani są nawet do bogów, a [[Władimir Putin|niektórzy]] opanowali [[propaganda|tę sztukę]] do perfekcji. |
||
== |
== Praca == |
||
Życie prezydenta, jak każdego uczciwego polityka<ref>Hahaha, cool story, bro</ref> jest pełne ciężkiej i wytężonej pracy na rzecz dobra mieszkańców. Na takim urzędzie nie ma przelewek – kandydaci muszą mieć bardzo dobrze wyćwiczony nadgarstek, umieć obsługiwać [[kalkulator]], mówić „jako tako” w ojczystym języku i pokazywać się publicznie, nie mieć urazu do obuwia lecącego w w swoją stronę<ref>Bush, pamiętamy!</ref> i lubić podróże. No, może [[Smoleńsk|niekoniecznie]]... |
Życie prezydenta, jak każdego uczciwego polityka<ref>Hahaha, cool story, bro</ref> jest pełne ciężkiej i wytężonej pracy na rzecz dobra mieszkańców. Na takim urzędzie nie ma przelewek – kandydaci muszą mieć bardzo dobrze wyćwiczony nadgarstek, umieć obsługiwać [[kalkulator]], mówić „jako tako” w ojczystym języku i pokazywać się publicznie, nie mieć urazu do obuwia lecącego w w swoją stronę<ref>Bush, pamiętamy!</ref> i lubić podróże. No, może [[Smoleńsk|niekoniecznie]]... |
||
Do głównych zadań prezydenta należą: |
|||
{{stubsek}} |
|||
*jeżdżenie do oficjeli z [[Bruksela|Brukseli]] (lub tam, gdzie w danej chwili odbywa się szczyt); |
|||
*korzystanie z braku urlopu poprzez „służbowe” wyjazdy zagraniczne; |
|||
*przemawianie do narodu, a co za tym idzie – pokazywanie się w [[telewizja|telewizji]]; |
|||
*papierkowa robota z [[ustawa]]mi; |
|||
*przebywanie na obchodach świąt narodowych i rocznic; |
|||
*przydzielanie [[order|breloczków]] z dostępnej puli; |
|||
*ignorowanie spraw ważnych na rzecz mniej ważnych; |
|||
*obejmowanie honorowych patronatów nad wszystkim, co się nawinie; |
|||
*wywoływanie skandali ([[Bill Clinton|nader]] [[Richard Nixon|rzadko]]). |
|||
Oprócz nich, można doszukać się wielu innych przywilejów, które i tak są formalnościami, jeśli mamy do czynienia z systemem o przewadze [[parlament]]u. W innych przypadkach (system prezydencki) adekwatne są słowa „możecie mi naskoczyć”. |
|||
== Zobacz też == |
== Zobacz też == |
Wersja z 23:33, 5 wrz 2012
Szablon:Tgłowa państwa w ustroju republikańskim, najczęściej wybierana przez naród. Osoba, której powierzono obowiązki kompromitacji kraju na arenie międzynarodowej, najczęściej mająca problemy z wyrażaniem myśli, ortografią, wymową, alkoholem czy też obywatelami.
Prezydenta można porównać do monarchy – też mieszka w pałacu. Poszczególni porównywani są nawet do bogów, a niektórzy opanowali tę sztukę do perfekcji.
Praca
Życie prezydenta, jak każdego uczciwego polityka[1] jest pełne ciężkiej i wytężonej pracy na rzecz dobra mieszkańców. Na takim urzędzie nie ma przelewek – kandydaci muszą mieć bardzo dobrze wyćwiczony nadgarstek, umieć obsługiwać kalkulator, mówić „jako tako” w ojczystym języku i pokazywać się publicznie, nie mieć urazu do obuwia lecącego w w swoją stronę[2] i lubić podróże. No, może niekoniecznie...
Do głównych zadań prezydenta należą:
- jeżdżenie do oficjeli z Brukseli (lub tam, gdzie w danej chwili odbywa się szczyt);
- korzystanie z braku urlopu poprzez „służbowe” wyjazdy zagraniczne;
- przemawianie do narodu, a co za tym idzie – pokazywanie się w telewizji;
- papierkowa robota z ustawami;
- przebywanie na obchodach świąt narodowych i rocznic;
- przydzielanie breloczków z dostępnej puli;
- ignorowanie spraw ważnych na rzecz mniej ważnych;
- obejmowanie honorowych patronatów nad wszystkim, co się nawinie;
- wywoływanie skandali (nader rzadko).
Oprócz nich, można doszukać się wielu innych przywilejów, które i tak są formalnościami, jeśli mamy do czynienia z systemem o przewadze parlamentu. W innych przypadkach (system prezydencki) adekwatne są słowa „możecie mi naskoczyć”.