Lekarz: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(dodano link do artykułu Kurzajka)
M (dodano link do artykułu Pismo gotyckie)
Linia 21: Linia 21:
* Pamiętać o ofierze. Albo podarku.
* Pamiętać o ofierze. Albo podarku.
* Pacjent nie ma racji. To że boli, wcale nie znaczy że tak jest.
* Pacjent nie ma racji. To że boli, wcale nie znaczy że tak jest.
* Nauczyć się czytać hieroglify i pismo gotyckie. Bez tego ani rusz! Inaczej nie rozczytasz recepty!
* Nauczyć się czytać hieroglify i [[pismo gotyckie]]. Bez tego ani rusz! Inaczej nie rozczytasz recepty!
* Chociaż dużo lepiej jest sobie dać z tym spokój i od razu przejść do [[modlitwa|modlitwy]].
* Chociaż dużo lepiej jest sobie dać z tym spokój i od razu przejść do [[modlitwa|modlitwy]].
* Powtórzyć sobie czytanie ze zrozumieniem. Aby nie skończyć jako biedny obywatel.
* Powtórzyć sobie czytanie ze zrozumieniem. Aby nie skończyć jako biedny obywatel.

Wersja z 16:59, 11 maj 2020

Lekarz okulista

- Czy pan doktor teraz przyjmuje?
- Ja przyjmuję zawsze. Zawsze i od każdego.

Rozmowa wójta i lekarza.

Jeżeli trapi cię nieprzyjemny kaszel, zażyj dużą dawkę środków przeczyszczających. Będziesz się bał zakaszleć ponownie.

Internista psycholog

Lekarz – pracownik szpitalnej administracji niższego szczebla. Bardzo ciężko chory człowiek, który leczony jest przez większą część swojego życia przez tzw. pacjentów. Aby podnieść choremu samoocenę, pacjenci często dają lekarzom prezenty, za które wybudować on może np. dom, który poprawia mu poczucie własnej wartości i wtedy tzw. pacjenci leczący lekarza cieszą się, że lekarz jest dużo zdrowszy. Pacjent widzący ciężki przypadek lekarza często mówi w swej bezradności: lekarzu, ulecz sam siebie. Ciężki przypadek lekarza odpowiada: przecież Bogiem nie jestem. Taki beznadziejny przypadek lekarza umiera niepojednany z Bogiem i to bardzo smuci pacjenta, który robił co mógł, a leczenie nie udało się. W warunkach naturalnych drugie ogniwo medycznego łańcucha pokarmowego, żywiące się bezpośrednio pacjentami. Gatunek różnorodny, o wyraźnie zaznaczonym polimorfiźmie płciowym. Umaszczenie przeważnie białe, chociaż presja ewolucyjna doprowadziła do powstania odmian: zielonych, niebieskich oraz zakamuflowanych. Lekarze powstają ze studentów medycyny, gdy wyrastają im słuchawki. Tworzą złożone i silnie zamknięte struktury społeczne, głównie celem skuteczniejszego wzajemnego nienawidzenia się. Praktykują przeważnie autoteizm, głównym wyznacznikiem zaangażowania w kult są tytuły naukowe. Niektórzy badacze postulują uznanie ich za ludzi, jednak większość faktów zdaje się temu przeczyć (min. gatunek ten nigdy nie opanował żadnej zrozumiałej formy zapisu własnych przekazów).

Zastosowanie

  • Do lekarza pierwszego kontaktu idziemy, kiedy nie ma innej wymówki, żeby nie iść do szkoły.
  • Zębologa odwiedzamy, gdy mamy za dużo zębów lub bardzo nam przeszkadzają te świecące bielą siekacze...
  • Do ginekologa... ekhem... tam lepiej nie chodźmy...
  • Żeby zoperował nas chirurg, trzeba posiadać dobrze rozwiniętą zdolność symulacji (np. zgonu) i sporo determinacji.
  • Do dermatologa gdy wyskoczą ci pierwsze pryszcze lub chcesz się zabić z powodu kurzajki.

Skutki uboczne korzystania z usług

Lekarze są niedouczeni! Nie rozumieją zasad biologii! Już sam lepiej bym się wyleczył! Mam tego kCenzura1.svga dosyć! Za co ja podatki płacę! wypowiada się rozsierdzony obywatel Pcimia, który cudem przeżył zatrucie po zjedzeniu pudełka czopków na hemoroidy. W tym przypadku wina leżała po stronie obywatela, ale cóż...

Morał

NonNews
Zobacz w NonNews temat:
Nonźródła
Zobacz w Nonźródłach:
Lekarz ścisłowiec

Aby korzystać z usług lekarza bez szkody dla własnego zdrowia i życia należy:

  • Być uprzejmym. Tak na wszelki wypadek...
  • Pamiętać o ofierze. Albo podarku.
  • Pacjent nie ma racji. To że boli, wcale nie znaczy że tak jest.
  • Nauczyć się czytać hieroglify i pismo gotyckie. Bez tego ani rusz! Inaczej nie rozczytasz recepty!
  • Chociaż dużo lepiej jest sobie dać z tym spokój i od razu przejść do modlitwy.
  • Powtórzyć sobie czytanie ze zrozumieniem. Aby nie skończyć jako biedny obywatel.