Święty Mikołaj: Różnice pomiędzy wersjami
Znacznik: zrewertowane |
(→Praca) Znacznik: zrewertowane |
||
Linia 90: | Linia 90: | ||
== Praca == |
== Praca == |
||
Mikołaj codziennie dostaje [[Opakowanie|paczkę]] priorytetową z [[Jedzenie|pożywieniem]] dla siebie i swoich elfów. Dlatego też niektóre [[Dziecko|dzieci]], jak dowiedzieliśmy się z napływających do nas listów zrozpaczonych tatusiów, prosiły ich o poszerzenie [[komin]]a, co było dla ojców rzeczą trudną. Ale czego nie robi się dla dzieci? Z przecieków z bazy Mikołaja dowiedzieliśmy się, że prowadzi on, oprócz rozdawania prezentów, akcję charytatywną, polegającą na zatrudnieniu [[bezrobotni|bezrobotnych]] oraz [[Renta|rencistów]] w swojej fabryce zabawek, przebierając ich w obcisłe, przymaławe stroje elfów. |
Mikołaj codziennie dostaje [[Opakowanie|paczkę]] priorytetową z [[Jedzenie|pożywieniem]] dla siebie i swoich elfów, którą tak naprawdę zjada tata. Dlatego też niektóre [[Dziecko|dzieci]], jak dowiedzieliśmy się z napływających do nas listów zrozpaczonych tatusiów, prosiły ich o poszerzenie [[komin]]a, co było dla ojców rzeczą trudną. Ale czego nie robi się dla dzieci? Z przecieków z bazy Mikołaja dowiedzieliśmy się, że prowadzi on, oprócz rozdawania prezentów, akcję charytatywną, polegającą na zatrudnieniu [[bezrobotni|bezrobotnych]] oraz [[Renta|rencistów]] w swojej fabryce zabawek, przebierając ich w obcisłe, przymaławe stroje elfów. |
||
== Komunista == |
== Komunista == |
Wersja z 11:39, 17 gru 2023
Ho! Ho! Ho!
Pada śnieg, pada śnieg, a Mikołaj dostał w łeb
- Słowa słynnej kolędy
Śnięty Święty Mikołaj – kumpel Wróżki Zębuszki i Wielkanocnego Zająca. Poszukiwacz śniegu wrzucony w czerwoną pidżamę[1]. W środkowoeuropejskich krajach poza kręgiem polarnym znany także jako małpa w czerwonym lub Czerwony Power Ranger. Syn Ojca Czasu i Matki Ziemi, mąż Mary Christmas inaczej zwanej Śnieżynką. Ponoć prawicowy – odwiedza tylko kraje zachodu, gdyż robotę na wschodzie załatwia za niego Dziadek Mróz. W rzeczywistości starożytny biskup, który nie roznosi żadnych prezentów (robią to rodzice).
Listy
Odważny nonsensopedysta kolejny raz dokonał niezwykłego czynu, otóż włamał się do siedziby Śniętego i przechwycił kilka listów wraz z odpowiedziami na nie. Oto one:
Kohany Mikołaju! |
Ładna pisownia. Jesteś na najlepszej drodze do zrobieniu kariery w strzyżeniu trawników. A może tak bym ci, ka, wysłał elementarz, żebyś się nauczył pisać i czytać? Twój starszy brat dostanie Space Rangera. On przynajmniej umie pisać.
Kochany Mikołaju! |
Twoi rodzice chyba palili trawkę, jak cię poczynali!
Kochany Mikołaju! |
Po mleku mam biegunkę, a renifery po marchewce pierdzą prosto na mnie jak jedziemy saniami. Chcesz mi zrobić przysługę? Zostaw mi butelkę czystej.
Kochany Mikołaju! |
Wszystkie zabawki są przecież Made in China. Robią je takie bachory jak ty, tylko miały mniej szczęścia i tyrają za 2 dolary dziennie - góra, żebyś ty miał czas na zabawę i zadawanie durnych pytań. A poza tym mam przytulną garsonierę w Vegas, w której spędzam większość czasu, kręcąc niskobudżetowe filmy porno. Relaksuję się też puszczając kasę przy stołach ruletki. No cóż, sam chciałeś wiedzieć...
Kochany Mikołaju! |
To żałośliwe, poniżające błagalne jęczenie może działać na twoich starych, ale nie na mnie. Znowu dostaniesz sweter, nie myśl sobie. Dostaje prezent i jeszcze ma czelność wymagać czegoś lepszego. Też coś!
Najukochańszy Mikołajuniu! |
Po pierwsze, przestań nazywać siebie „Mareczek”, bo właśnie za to zbierasz codziennie w dupę po szkole. Po drugie nie mieszkasz w żadnym domu, tylko w cholernym, kwaterunkowym M-2 w bloku. Po trzecie wchodzę do twojej nory tak jak wszyscy włamywacze - przez okno w sypialni. Słodkich snów...
Drogi Mikołaju, |
Życzę ci wesołych świąt Ho ho ho (hahaha hihihi)
Naukowiec
Indywiduum o niesamowitej inwencji twórczej. Wynalazł m.in. worek bez dna i stuningowane sanie. Najciekawszym wynalazkiem św. Mikołaja były bezsprzecznie latające renifery. Adolf Rudolf był pierwszym zmutowanym reniferem, który potrafi latać. Ma on jednak małą wadę genetyczną w postaci czerwonego nosa. Cierpi też na chorobę powietrzną, w skutek czego w locie jego twarz robi się zielona. Były to początki sygnalizacji świetlnej, jaką znamy dziś. Pod koniec życia Mikołaj chciał być sławny. Przekupił więc papieża, by ten nadał mu tytuł śniętego świętego. W zamian podarował mu swoje dywizje, za co obraził się na niego później Józef Stalin.
Pojazd
Jak dowiedzieliśmy się przeszukując stare księgi, podania, mity, legendy oraz listy do redakcji, Mikołaj porusza się na specjalnie dla niego wykonanym pojeździe z hamulcem tarczowym na powietrze i prądnicą, z której kable prowadzą do zadków Rudolfa.
Strój
Wykonany ze szlachetnej wełny prosto z proletariatu miast uniwersyteckich (a szczególnie stamtąd) i wsi Polaków pracujących w Finlandii stanowi izolator ciepła, który bardzo Mikołajowi się przydaje na mroźnym biegunie północnym. Czerwona barwa stroju świadczy o komunistycznym światopoglądzie Mikołaja. W latach 1941 – 1945 odmówił zaniechania obowiązków, za co do dziś odbywa karę zesłania za koło podbiegunowe. Czapka Świętego Mikołaja ma hiperpojemny bagażnik z miejscem na rezerwowy prezent oraz rózgi dla niegrzecznych dzieci. Podobne czapki noszą czasem jego pomocnice, zwane śnieżynkami. Św. Mikołaj ma także możliwość schowania w wewnętrznej kieszeni kombinezonu gaśnicy, która może się przydać w razie wpadnięcia z komina prosto w palący się kominek.
Pierwowzór (fakt)
Współczesny medialny wizerunek świętego stworzony został przez specjalistów od marketingu pewnej firmy trudniącej się produkcją musujących odrdzewiaczy, w latach 20. XX wieku. Panowie copywrighterzy poczuli się wówczas w pełni zainspirowani aparycją pewnego starego magazyniera ich firmy, który z racji bezdomności bez względu na porę roku przychodził do pracy z całym swoim dobytkiem - m in. nieodłącznym czerwonym swetrem oraz tejże barwy szlafmycą. Zaczerwienione policzki, nos oraz wydatny bandzioch obecnego Mikołaja słusznie kojarzą się niektórym z alkoholikiem; wyżej wzmiankowany pan magazynier robił ponoć dla pewnej wytwórni alkoholi jedynie parę miesięcy. Następnie dostał wymówienie, jako że przejawiał nadmierne zainteresowanie napojami konkurencyjnych wytwórni (Daniels, Santory).
Praca
Mikołaj codziennie dostaje paczkę priorytetową z pożywieniem dla siebie i swoich elfów, którą tak naprawdę zjada tata. Dlatego też niektóre dzieci, jak dowiedzieliśmy się z napływających do nas listów zrozpaczonych tatusiów, prosiły ich o poszerzenie komina, co było dla ojców rzeczą trudną. Ale czego nie robi się dla dzieci? Z przecieków z bazy Mikołaja dowiedzieliśmy się, że prowadzi on, oprócz rozdawania prezentów, akcję charytatywną, polegającą na zatrudnieniu bezrobotnych oraz rencistów w swojej fabryce zabawek, przebierając ich w obcisłe, przymaławe stroje elfów.
Komunista
Mało kto wie, że Mikołaj jest komunistą:
- ubiera się na czerwono,
- ma brodę jak Karol Marks,
- daje ludziom coś za darmo jak Gierek,
- agent bezpieki – TW „Dziadek Mróz”,
- ma obozy pracy.