Język angielski

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Przekierowano z Angielskie czasy)
Angielski na Wyspach

Sory, panie – no spiking ingleze!

Kazik o języku angielskim

Język angielski – język, który został wprowadzony jako język urzędowy we wszystkich krajach zdobytych przez Amerykę po II wojnie światowej.

Angielski na świecie[edytuj • edytuj kod]

Ze względu na idiotyczne wymagające zasady wymowy, pomimo dużego rozpowszechnienia języka angielskiego na Świecie, trudno trafić na osobę która chociaż ledwie w pełni go opanowała. Stosunkowo najlepiej mówią po angielsku Skandynawowie, natomiast mieszkańcy Anglii, Nowej Zelandii, Hongkongu czy innych krajów, w których język angielski oficjalnie uznany jest za urzędowy, kompletnie nie radzą sobie z wymową, tak że bardzo trudno ich zrozumieć.

Angielsko-polski[edytuj • edytuj kod]

Anglicy próbowali wpłynąć na język polski, ale nauczenie Polaków angielskiego to jak dotknąć językiem czubka łokcia. Polska odmiana języka angielskiego to tzw. Inglisz, która charakteryzuje się totalnym olaniem słuchacza, zasad interpunkcji oraz akcentacji, co jednak można zrozumieć, biorąc pod uwagę kompletnie poronioną gramatykę tego języka, oraz doskonałą odporność Polaków na wiedzę lingwistyczną. Zostały w naszym słowniku jednak nazwy angielskie, takie jak hot dog, widęło, disco polo, łokmen, diskman, Plejstejszyn, Playboy, Game Boy, rock, Sześć i łikend.

Angielski dla pracujących u Angoli[edytuj • edytuj kod]

Język angielski po zniesieniu dla nas granicy z Unią Europejską jest nauczany w Polsce w odmianie dla szukających pracy na obczyźnie. Nie muszą oni czytać (czytanie jest bowiem zastrzeżone dla pracujących tubylców). Wystarczy, że potrafią wypowiedzieć kilka zdań i wiedzą, jak wygląda funt.

Użyteczne zwroty[edytuj • edytuj kod]

Poradniki
Zobacz poradnik:
  • Aj dont spik inglisz!
  • Aj law dżob laik zajob
  • Aj łil łork hard, giw mi pount per e dej, no dej, dej, not to bi gej
  • Aj dont drink, aj dont smołk, aj łil fak jor łajf, aj łil łork hard
  • Aj em from Połlend, end luk for e dżob
  • Aj łont łork for not meni manji, Aj dont łont macz manji, bigos ajm polisz

Po nauczeniu się takich zdań, praca murowana i nie musisz już płacić za dalsze lekcje angielskiego.

Istnieją także znane i skuteczne triki na kierowanie poczynaniami szefa:

  • Ju ar giwing mi tu macz monej for e łik – gdy chcemy dostać podwyżkę
  • Aj dont lajk maj dżob, aj dont łont tu łork end aj fak dis szit – zdanie to wyraża nasze zadowolenie z pracy (warto go używać, gdy podoba nam się nasza nowa posada i chcemy o tym powiedzieć szefowi).

Nie gwarantujemy jednak, że na każdego szefa to zadziała.

Angielsko-amerykański[edytuj • edytuj kod]

Powstał wyłącznie po to, aby udowodnić, że jajko jest mądrzejsze od kury. Amerykanie nie dopuszczają do wiadomości istnienia jakiejkolwiek innej odmiany języka, robiąc ze swoją to, co im się żywnie podoba, a że mając faktyczny monopol na światową kulturę, całkiem nieźle im się to udaje.

Cechy charakterystyczne języka amerykańskiego to:

  • wywalenie kilku niepotrzebnych samogłosek: długiego tylnego „a” i krótkiego „o”. Stąd dawny poczciwy pan God to Gaaad, a dans to deeens. Słyną również z pokrętnej wymowy „r”, co z poczciwej łoter czyni łatre.
  • Zamienienie krótkiego „o” w wyrazach jednosylabowych na jeszcze krótsze „a”. Stąd mamy takie cuda niewidy jak: szap zamiast szop, dżab zamiast dżob i wiele podobnych.
  • wywalenie kilku zasad gramatycznych, takich jak Present Perfect, rozróżnienia między shall i will.

Ze względu na silną Polonię, zwłaszcza w okolicach Czykago, bardzo często używa się tam również języka amerykańskiego, zupełnie niezrozumiałego dla pozostałej ludności tubylczej. Przykładem może być zdanie: poszeł stepsami do selera i zoczył, że tam pajpa likuje co w wolnym tłumaczeniu na język literacki znaczy: Poszedł schodami do piwnicy i ujrzał przeciekającą rurę.

Britisz inglisz[edytuj • edytuj kod]

Brytyjczycy, by skonfundować całą resztę świata, postanowili zaś wymyślić miliard różnorakich odmian swojego języka, każda mniej zrozumiała od poprzedniej. W standardowym brytyjskim postanowili zaś dla żartu pozbyć się litery „r”, tak więc zamiast wyżej wymienionego łoter, Karol powie łoteeeeee. Dla zabawy zaś „r” może pojawić się tam, gdzie go nie ma, na przykład w miejscu spacji.

Język angielski a genetyka[edytuj • edytuj kod]

Język angielski tworzy słownie bardzo ciekawe związki z punktu widzenia biologicznego. Są to niestety teorie występujące tylko i wyłącznie w tym języku. Czekają one na weryfikację przez amerykańskich naukowców. Podstawowe zagadnienie można tak przedstawić:

Gdzie: radish – rzodkiewka; horse – koń; horseradish – chrzan; Z czego wynika, że:

Co daje genialny wzór na rozmnażanie koni. Angielscy gramatycy pracują nad zastosowaniem tej reguły u ludzi.

Ciekawym eksperymentem genetycznym jest też jabłko z sosny:

Gdzie: pine – sosna; apple – jabłko; pineapple – ananas;

Angielskie czasy[edytuj • edytuj kod]

Największa zmora uczniów po funkcjach trygonometrycznych, co jest jedyną przyczyną tego że jeszcze mówimy a nie spikamy. Oficjalnie jest ich szesnaście, w czterech kategoriach: przyszłe, teraźniejsze, przeszłe i przyszłe w przeszłości. Każda kategoria występuje w czterech aspektach: prostym, ciągłym, przeszłym (dokonanym) i przeszły postępujący. Stąd też dochodzi do paradoksówczas przyszło-przeszły (Future perfect)! Nie ma jednak czasu, który opisałby uroki angielskiego śniadania.

Kłopoty zaczynają się już na etapie czasu teraźniejszego – to co dzieje się teraz, dla Anglika niekoniecznie oznacza teraz. Im dalej, tym gorzej – czas teraźniejszy z wpływami przeszłymi bardziej przeraża niż afera rozporkowa w Samoobronie.

Poglądy naukowe na liczbę czasów w języku angielskim[edytuj • edytuj kod]

Trzydziestodwuizm (tridekadualizm)[edytuj • edytuj kod]

Pogląd polega na przyjęciu, że angielszczyzna ma trzydzieści dwa czasy, licząc je razem ze stroną bierną. Reprezentowany wyłącznie przez edytorów Wikipedii, na szczęście ktoś przytomnie dał po roku rewert.

Szesnastyzm (heksadecymalizm)[edytuj • edytuj kod]

Polega na upartym twierdzeniu, że czasów jest szesnaście. Wśród nich również zaprzeszły i zaprzyszły. Pogląd ten reprezentują głównie nauczyciele w podstawówkach i ludzie którzy mylą Zjednoczone Królestwo z powszechnym kurestwem. Efektem jest terror na lekcjach i zniechęcanie uczniów. Heksadecymaliści zachowują się jak Świadkowie Jehowy – chodzą, nauczają i wydają najwięcej podręczników gramatyki.

Siódmizm (septymalizm)[edytuj • edytuj kod]

Pragmatyczna odmiana szesnastyzmu. Septymaliści policzyli wyrazy we wszystkich nazwach i wyszło im siedem: past, present, future, simple, perfect, continuous, in (the). Schizmatycy, uważający że the jest odrębnym czasem, tworzą sektę ósmistów (oktystów), nieuznawanych przez żadną z pozostałych diaspor. Siódmizm przyjął się zwłaszcza w liceach o profilu ścisłym oraz wśród studentów matematyki i informatyki. Emigranci z tej grupy naukowej podczas pobytu w Anglii zamieniają się w zerystów.

Czwóryzm (tetryzm)[edytuj • edytuj kod]

Głosi, że czasy są cztery: teraźniejszy, przyszły, przeszły i przyszły w przeszłości. Reszta to techniczne poprawki (zwane dla zmylenia przeciwnika aspektami), niektóre niegodne uwagi. Pogląd ten reprezentują głównie nauczyciele akademiccy i tzw. semantycy, czyli badacze znaczenia słów. Uważany powszechnie za najlepszy i niestraszący uczniów.

Dwuizm (dualizm)[edytuj • edytuj kod]

Ekstremalny pogląd na angielskie czasy, głoszący że tak naprawdę są tylko dwa – teraźniejszy i przeszły, a reszta to konstrukcje, przepraszam za brzydkie słowo, paratemporalne, czasem niemające z czasem nic wspólnego, a czasem mające. Pogląd ten głoszą głownie tzw. morfolodzy, czyli badacze struktury pojedynczych wyrazów (bo reszty już nie są w stanie zrozumieć).

Zeryzm (nihilizm)[edytuj • edytuj kod]

Prezentuje stanowisko, że czasów w języku angielskim nie ma w ogóle. Głównie reprezentowany przez uczniów przed testami i klasówkami z języka angielskiego a także przez Mandarynę oraz elitę emigracji w UK, rozmawiającą najczęściej z Pakistańczykami przy zmywakach.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]