Nauczyciel
W tym artykule konieczne są drobne poprawki. Zajmij się tym, to nie boli.
Do poprawienia: zostawić tylko najlepsze powiedzenia. |
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Nie dostałeś jedynki za ściąganie, tylko za to, że dałeś się złapać.
- Stara nauczycielska prawda, mająca początki jeszcze w starożytnej Sparcie
Macie, kurwa, nie przeklinać!
- Nauczyciel wpaja uczniom kulturę osobistą
Wyciągamy karteczki.
- Popularny zwrot nauczyciela do uczniów na większości lekcji
Człowiek pochodzi od małpy, a nauczyciel od tyranozaura.
- Cała prawda o ewolucji nauczycieli
JA PIERDOLĘ
- Nauczyciel o Jasiu Śmietanie
Oświecę was!
- Nauczyciel włączający światło
Ty chyba masz brata w starszej klasie... Wisi nad tobą piętno!
- Nauczyciel o relacjach rodzinnych uczniów
Sitzen-klapen, bitte!
- Siadajcie, droga młodzieży!
Szablon:Tosobnik dręczący i zadręczany. Gromadnie zamieszkuje kopalnie kredy. Jest naturalną przeciwwagą dla uczniów, jak Sprite dla pragnienia. Ponieważ jednak każdy medal ma dwie strony, nauczyciel zarabia zwykle tysiąc dwieście kuźwa na rękę, jest byłym punkowcem i nawet strajkować musi w czasie przerwy letniej. Pracuje nie więcej niż trzy godziny dziennie, ma cztery miesiące wolnego (nie licząc weekendów) oraz zagwarantowaną podwyżkę, czyli ok. 7,5% swojej pensji co roku. Jak widać, warunki pracy nauczycieli są opłakane i niegodne człowieka.
Kategorie
- Szablon:Tuczy przedmiotu, o którym praktycznie nic nie wie. Stara się za wszelką cenę poniżyć mądrzejszych od siebie. Najczęściej uczy w podstawówkach i gimnazjach.
- Szablon:Twykazuje całkowity brak zainteresowania lekcją. Przez 2/3 lekcji sprawdza obecność i skrobie coś w dzienniku. Dopiero pod koniec zajęć stwierdza, że w tych ostatnich minutach wypada w końcu coś powiedzieć.
- Szablon:Tjeeego zaadaaanieeeem jeeeest zaaanuuudzanieeee dzieeeeciiii w ciąąąągu 45 miiiiinut (dla niego jest to 5 minut). Móóóówiii jeeeednyym toooooooneeeeem twieeeeerdząąąąąc,yyyyyyy żeeee toooo jegoooooo cechaaaaaa wrooooodzoooonaaaaaaa. Najszęęęęęścieeeej yyyyyyyyyy jeeeeest naaaauczyyyycieeeeleeem yyyyyyyyyy informaaaaatyyykiii luuub histooooooorii.
- Szablon:Tjest wiecznie chory, połamany i kaszle. W grupie zagrożenia wszelkimi możliwymi dolegliwościami. Uczniowie cenią go głównie za jego częste L4.
- Szablon:Tsiedzi cały czas za biurkiem lub innym meblem, bądź też w jakiejś innej części sali, pyta z poprzednich lekcji i stawia „kołencje”. Zagubiony, gdy spotka się z odmową lub dyrekcją.
- Szablon:Tokaz uciekający od klasy, gdy tylko sprawdzi obecność. Zwykle po to, by pogadać z innymi nauczycielami albo napić się (alkohol, kawa czy herbata). Zwykle ma również „pilną kawę do wypicia”. Wyjątkowo popularny wśród wuefistów.
- Szablon:Tna przerwach kitra się między szatniami, kiblami czy gdziekolwiek, aby przyłapać ucznia na czymś i móc się na nim wyżyć. Gdy złapie cię na papierosach, przeklinaniu, biciu kolegów, pluciu, seksie, pójściu na wagary, nie prowadzi cię do dyrektora czy wychowawcy tylko sam wymierza ci karę, zazwyczaj mocno się wydziera, czasem bije. Na lekcjach tłumaczy tak, żeby uczniowie jak najmniej się nauczyli i żeby mógł się na nich powydzierać na następnej lekcji. Przeważnie ma brodę i wąsy. Śmierdzi papierosami, kawą, każe ci wyjąć ręce z kieszeni, pluje ci w twarz.
- Szablon:Tsprawia, że wszystkich na jego widok oblewa zimny pot. Nawet, gdy go nie widzą, to i tak słyszą jego sapanie i czują jego oddech na szyi. Mówi tak niewyraźnie, że połowa energii na lekcji jest zużywana na zrozumienie, co on mówi, a nie tego, o czym. Nie lubi uczniów, wyzywa ich od klas specjalnych, idiotów, kretynów, nie myślących istot, itd. Wykorzystuje swoją moc, którą może zabić. Na koniec semestru/roku połowa klasy ma jedynki, druga połowa dwójki, nieliczni trójki. Czwórki i piątki to gatunek wymarły, o szóstkach nie wspominając. Jeśli uweźmie się na jakiegoś ucznia, nie da mu żyć do końca szkoły. Zazwyczaj posiada syna, któremu w przyszłości powie „Luke, I'm your father”. Uczy przedmiotów ścisłych, często matematyki.
- Szablon:Tkażdy na ich widok traci chęć i radość życia. Nigdy się nie uśmiecha i wygląda jak kostucha.
- Szablon:Tmożna by powiedzieć „Zło czai się wszędzie”. Zwykle to jakiś koks lub inny wpływowy nauczyciel, bądź dyrektor, który uczy. Nigdy nie wiadomo, kiedy zaatakuje. Lepiej udawać martwego na lekcji, niż iść do tablicy i dostać 1. Potrafi wprowadzić w błąd, np. rysując trójkąt prostokątny powie ci, że to trójkąt równoramienny, zmaże go, narysuje wręcz identyczny i powie, że teraz dobrze. Cham i nieokrzesany prostak. Najlepiej wybłagać modlitwami, składać dary i modlić się do jego/jej posążka.
- Szablon:Tsurowy, zawsze poważny, stosuje perswazję bezpośrednią. Zwraca się do uczniów per „towarzysze”. Ma olbrzymią moc indoktrynacji i prania mózgu. Po miesiącu pod jego wpływem stajesz się całkowicie posłuszną mu jednostką „Oddziału Szkolnego”.
- Szablon:Tzazwyczaj uczy PO w liceum, jedyny wyszkolony do nauki licealistów nauczyciel (lata pracy z niedorozwiniętymi i agresywnymi żołnierzami go do tego przygotowały). Potrafi zabić wzrokiem, udusić mocą i najzwyczajniej w świecie przypierdzielić dziennikiem. Często wali wódę gdzieś w ukryciu, jest ważniejszy od dyrektora (w końcu on jest majorem, a dyrektor najwyżej kaprala miał).
- Szablon:Tjego marzeniem jest zapisać cały zeszyt uwag. Pisze średnio od 5–15 uwag na każdej lekcji i nigdy nie zwraca się do ciebie po imieniu.
- Szablon:Twystępuje tylko odmiana męska. Jest niewiarygodnie uprzejmy dla klasy oraz zbereźnie dowcipny. Uwzina się na najładniejszych dziewczynach w klasie, które potem muszą poprawiać pałę po lekcjach. Z brzydkimi nawet nie rozmawia, a chłopakom zwykle wystawia dopuszczającą, a jak ma dobry humor to nawet dostatecznych nie żałuje.
- Szablon:Tna początku zapisze temat (lub nie), a zapytany o coś przez uczniów potrafi gadać o tym całą lekcję. Nie może przeżyć, gdy ktoś gada więcej od niego. Mało zadaje dlatego jest lubiany wśród uczniów. Przeważnie to są katechetki lub księża.
- Szablon:Tcały czas mówi do przedstawicieli płci męskiej w klasie, że dziewczynki są lepsze. Nigdy nie uśmiecha się na widok chłopaka. Czasami na tę wypowiedź chłopcy wyjmują AK-47.
- Szablon:Twystępuje najczęściej w wersji żeńskiej, przeważnie uczy polskiego, waży tyle co przeciętny tir. Zawsze wiadomo, kiedy jest w szkole, bo ziemia trzęsie się, kiedy stawia kroki. To ten typ najczęściej zwraca uwagi uczniom odnośnie jedzenia świństw jak chipsy, chrupki etc. Oczywiście uważa, że jest wysportowany/a i szczupły/a.
- Szablon:Ta spróbuj u niego na lekcji wyjąć komórkę, to się z nią pożegnasz. To samo dotyczy odtwarzaczy MP3, iPodów, biżuterii, pieniędzy, papierosów oraz wszystkich cennych rzeczy, które trzeba odzyskiwać za pomocą rodziców. Przeważnie to są dyrektorzy.
- Szablon:Tkiedy przejdzie korytarzem, na całym piętrze wieje chłodem. Podstępny, wredny, zawsze sprawdzi twoją wiedzę wtedy, kiedy jej nie posiadasz, najczęściej wypowiadane przez niego zdanie to „wszystko znika z ławek”. Przeważnie są to historycy, w dodatku single. Być może ich zdolności klimatyzatorskie stanowią system samoobrony przed własnymi perfumami.
- Szablon:Tlubi wychodzić z uczniami na papierosa i piwo. Żartuje sobie z nimi w sposób niewybredny i pozwala ściągać na klasówkach (może również je przekładać). Z reguły najbardziej lubiany.
- Szablon:Ttylko płeć żeńska. Można ją rozpoznać po skrzeczeniu na całą długość korytarza, nadszarpanymi nerwami i tym, że w drugiej klasie ciągle nie pamięta twojego imienia. Często karierowiczka, uwielbia opowiadać o swoich dzieciach i umie uczyć tylko na swoim poziomie intelektualnym, nie zwracając uwagi na to, czy śpisz, czy przyjmujesz taktykę „obleję – poprawię”.
- Szablon:Trodzaj pozwalający na naigrawanie się ze swojej osoby. Prawdopodobnie po 6 godzinach lekcyjnych pełnych drobnych złośliwości i cichych śmieszków osiągają orgazm. Ubranie musi jak najbardziej przypominać teletubisia (Ach, niech mi to wytkną, o taaak!).
- Szablon:Tnajczęściej typ z wąsem. Nauczyciel, który uczy przedmiotu, którego nie ma. Przechodzi przemianę z osoby opanowanej na skrajnie znerwicowaną ze względu na długotrwały stres. Wszędzie widzi elementy psychologii, propagandy, socjotechniki, manipulacje i wrogą mowę ciała. Podtrzymywany przez uczniów w niepewności co do własnej osoby, uważa, że stracił grunt pod nogami. Boi się, że nikt go nie szanuje i musi odejść. W końcu mści się na uczniach, urządzając z nimi pogadanki na temat własnych problemów. Tworzy się tzw. toksyczna sytuacja.
- Szablon:Tinformatyk uczący w szkole podstawowej. Jego pierwszą lekcją w 4 klasie (oraz w 1 gimnazjum) jest „Zakładanie folderów”. Zajmuje to zawsze godzinę lekcyjną. Będzie kazał zapisać ci to na dyskietce, ponieważ nie mamy dużo miejsca na dysku (12GB pamięci, zajęte 2GB). Kolejne lekcje będzie cię uczył pisać na notatniku, Paincie i Wordpadzie.
- Szablon:Tświeży staff, sprowadzony prosto ze studiów. Teoria opanowana do perfekcji, z praktyką radzą sobie wpadając w panikę przy napotkaniu problemu.
- Szablon:Tna jednej lekcji potrafi się śmiać i rozmawiać z uczniami (czyli najlepsza wersja nauczyciela), a na drugiej potrafi zrobić taką kartkówkę (oczywiście niezapowiedzianą), że będzie się ją pamiętało przez miesiąc.
- Szablon:Twidzi wszystko i wszędzie. Nawet jak nie wie, to i tak wie lepiej. Zazwyczaj chemik, biolog lub polonista.
- Szablon:Tubrani zawsze w bawełniane sweterki wytwarzane w latach 80. XX w. w ZSRR. Obowiązkowe okulary w grubych oprawkach i sztuczna szczęka. Pasjonują się książkami wydawanymi w czasach dzieciństwa (np. Wulgatą, a w niektórych przypadkach Antygoną).
- Szablon:Tbardzo lubi wycieczki w góry, zwiedzać muzea i inne nudne rzeczy. Wróg kina, telewizorów i komputerów. Najczęściej wychowawca klasy/nauczyciel geografii.
- Szablon:Tprzy każdej możliwej okazji będzie wciskał jakieś anegdotki polityczne, cytaty, wydarzenia itp. Ponadto uwielbia gnoić aktualny rząd, przy czym nieważne jest, jaka partia akurat jest przy władzy. Zazwyczaj jednak powstrzyma się przed wychwalaniem partii opozycyjnej pod niebiosa, bo przypomni sobie, że jako nauczyciel powinien być raczej apolityczny. Z reguły ma ponad 50 lat i jest nauczycielem historii. W większości lubiany przez uczniów, bo przez jego gadaninę brakuje mu czasu, żeby omówić temat lekcji, co sprowadza się do siedzenia przez 45 minut i udawaniu, że się słucha.
- Szablon:Tprowadzi lekcje z zeszytu i myśli, że nikt się nie zorientuje. Najczęściej nie wie, co mówi. Gdy ktoś zada półgłówkowi pytanie, ten udaje, że go nie słyszy/prosi o spokój. Gatunek powstający z douczenia najbardziej tępych bibliotekarek na nauczycielki polskiego lub historii. Do olania.
- Szablon:Twystępuje głównie w formie żeńskiej. Do uczniów niezależnie od wieku zwraca się per „słodziaczki”, „kwiatuszki” lub „słoneczka” itp. Dla niej nie ma „tematu”, ale jest „temacik”. W przypadku nauczycielki języka obcego np. francuskiego: Siląs dzidziulki!. Przy dłuższym stosowaniu prowadzi do odruchu wymiotnego, ataków szału, histerycznego chichotu lub skręto–konwulsyjnego zaburzenia mózgu lub samobójstwa. Przed rozmową przeczytaj ulotkę, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy wariat niewłaściwie stosowany może zagrozić Twojemu życiu lub zdrowiu.
- Szablon:Tprzy każdej przerwie w temacie (np. spadł mu/jej długopis) zmienia go całkowicie. Beztrosko rozmawia na lekcji z uczniami. Nie zauważa ściąg. Siada na kredzie albo gąbce. Cały czas coś zapomina albo gubi. Przeciwieństwo nauczyciela. Występuje głównie w podstawówkach i gimnazjach. Przeważnie to nauczyciele sztuki. Gatunek tępiony i prostowany przez dyrektorów.
- Szablon:Tniepozorne osobniki upajające się niewiedzą swojej starannie wyselekcjonowanej ofiary. Zawsze cechuje ich rozwiany włos i szaleńcze spojrzenie. Lubią modę lat 80, lub tzw. styl fruzi. Bawią ich kłopoty uczniów, są niesprawiedliwi i nie mają za grosz poczucia winy czy pokory. Wstawiają pałę/uwagę z uśmiechem na twarzy.
- Szablon:Tna pierwszych lekcjach udaje miłego i przyjaznego nauczyciela, aby uśpić czujność biednych uczniów i skusić jednego z nich do odstawienia na lekcji jakiegoś numeru, za który oczywiście mści się na biedaku przez resztę życia. Jego głównym celem jest przepuszczenie do następnej klasy jak najmniejszej liczby uczniów. Cokolwiek by nie zrobił, sam uważa się za wzór uczciwości. Przeważnie to są wychowawcy i nauczyciele matematyki.
- Szablon:Tcharakteryzuje się tym, że opowiada nudne żarty, z których wydaje mu się, że uczniowie też się śmieją. Nie wie jednak, że to nie z sucharów, a z jego samego się nabijają.
- Szablon:Tzazwyczaj wielki, z przetłuszczonymi włosami. Pluje, gdy mówi. Czasem śmierdzi. Możesz go poprosić o ocenę z tej samej pracy kilka razy, a wpisze ją (chyba że nie ma rubryki w dzienniku). Próbuje być zabawny i przyjazny, ale najczęściej mu to nie idzie.
- Szablon:Tjedyny dobry nauczyciel, stawiający oceny sprawiedliwie, pamiętający, że kiedyś był uczniem, nie wstawiający pały, uwagi i nie dający obelgi za to, że się chichrałeś. Szansa na to, że akurat twoją klasę będzie uczyć tego typu nauczyciel, jest jak wygranie 50 razy z rzędu w lotka.
- Szablon:Tznany z przesiadywania w soboty (spotykany zwłaszcza w liceach). Zazwyczaj od poniedziałku do piątku ma parę lekcji. W sobotę potrafi przesiedzieć od 6 rano do 20 wieczorem, organizując masę kół ratunkowych dla zagrożonych uczniów.
- Szablon:Tten typ tylko czeka, żeby wstawić ci pałę. Nie przyjmuje usprawiedliwień, nie ruszają go twoje płacze. Ale zaraz! Normalnie jest milutki i uroczy, ale wiedz, że tylko czeka, żebyś zrobił coś źle. Delektuje się każdą wstawioną jedynką. To jest człowiek, który z uśmiechem powie ci, że masz raka i urządzi wesołą imprezę z tego powodu. Najczęściej wychowawca lub matematyk.
- Szablon:Tnie daje szóstek kujonom za byle jakie kablowanie i nie lubi podlizujących się uczniów. Lubiany przez normalnych uczniów. Występuje dość rzadko, jednak zawsze znajdzie się przynajmniej jeden taki nauczyciel.
- Szablon:Tprzez 40 minut lekcji sprawdza obecność i zadania domowe, po sprawdzeniu każe zrobić, w kolejne pięć minut, pół podręcznika/ćwiczeń. Jak ktoś się nie wyrobi, daje pałę i mówi, aby na następną lekcję przynieść odrobione zadania, na które czasu nie starczyło na lekcji.
Uwaga: Wszystkie powyższe kategorie mogą się łączyć. Ilość kategorii przypadających na jednego nauczyciela jest wprost proporcjonalna do ilości lekcji, które liczone są w jednotygodniowym cyklu.
Stadia rozwoju
- Szablon:Tbelfer po studiach, który po pierwszej lekcji w przeciętnej budowlance zazwyczaj zaprzyjaźnia się z koszami na śmieci.
- Szablon:Tmłody nauczyciel, który spoufala się z podopiecznymi, a później kabluje wychowawcy. Często nauczyciele muzyki.
- Szablon:Tczyli u nauczycielek pójście na zwolnienie macierzyńskie. Odpowiednika męskiego nie ma (ciekawe dlaczego?).
- Szablon:Tstruktura lekcji jest bardzo zróżnicowana – czyli cisza, głupawa cisza, rozumiejąca cisza, potakująca cisza, głośna cisza, aż wreszcie niegrzeczna cisza, przy której wytężając słuch słyszymy (o zgrozo!) szept!
- Szablon:Tjest to nauczyciel, który nie zasłużył jeszcze na emeryturę i jest zły, że musi czekać jeszcze około 10 lat. Z tego powodu każde mrugnięcie, każde słowo jest powodem, by przyciągnąć jego złość na siebie nawet na przerwach. Taki nauczyciel chodzi po szkole i myśli, komu by wstawić jedynkę albo uwagę – nawet, gdy uczeń nie chodzi do jego klasy. Potrafi przepytać ucznia na korytarzu z 3 (lub 50) ostatnich lekcji. Wokoło takiej osoby rozciąga się gruby, wełniany szal zła, cierpienia, śmierci i zniszczenia.
- Szablon:Tczyli człowiek, który już dawno powinien być na emeryturze, znany jest również fakt, że ma bardzo osłabione wszystkie zmysły, dlatego też nie zdaje sobie sprawy, że patrzy na niego 30 par oczu (a właściwie krzyczy, wyskakuje z 3 piętra i maluje graffiti w biurze dyrektora).
- Szablon:Tz powodu braku emerytury już tak zbzikowała, że na lekcji nie robi nic oprócz głupawego uśmiechania się, mówienia czy zamiast trzy, często z wadą zgryzu, plująca na wszystko wokół. Dopiero jak sobie klasa nagrabi, przypomina się jej, że macie bardzo, ale to bardzo zaległą klasówkę, którą zapowiada na za tydzień, czyli na za nieokreślony okres czasu.
- Szablon:Tnajczęściej postukująca, nie wiadomo kiedy się pojawia, nie wiadomo, kiedy znika, jednak zawsze wiadomo, że to ona.
- Szablon:Tlubiana z powodu tego, że na jej lekcjach można robić wszystko bez konsekwencji.
- Szablon:Ttzw. spalony nauczyciel.
Gatunki
- Szablon:Tlepiej po angielsku mówi od niego połowa uczniów, a druga chodzi na roczne korepetycje, po których przewyższają poziom anglistów dwa razy. Zrobią wszystko, aby styrać ci rodzinę i do tego wpisać ci pałę (mają z tego satysfakcję). Część jeszcze nie wyszła z wieku nastoletniego. Bez przerwy nabija się z uczniów i rozmawia z nimi jak z kolegami. Typ bardzo lubiany.
- Szablon:Tz reguły spokojni, stawiają same pały, choć na koniec roku zawsze wyciągają oceny. Nigdy nie chorują. Myślą, że wszystko wiedzą i są dyrektorem szkoły. Organizują także kółka biologiczne trwające 3 godziny, podczas których pytają biedne, niewinne dzieci, i dają im 500-stronowe encyklopedie biologiczne do przeczytania w tydzień.
- Szablon:Tsamice najczęściej rude (i nie jest to wynik działania odczynników), zwane Wiewiórami. Są tak niekumate, że na ich lekcjach można siedzieć pod ławką lub pisać klasówki dla całej klasy. Samce są w większości łyse, lubią walić suchary i riposty na lekcji, kiedy nie umieją czegoś wytłumaczyć, każą to wyjaśnić w domu.
- Szablon:Tścigana grupa przestępcza niczym z Fox River. Myślą, że są fajni, bo tylko oni rozumieją fizyczne formułki. Zazwyczaj młodzi ignoranci humanów. Kochają matematykę i inne diabelstwa. Są milusie i przyjazne dla umysłów ścisłych. Nienawidzą pracujących z nimi historyków i polonistów (nawet jeżeli są przystojni/ładne), a także nazywają ich klasy klasami „plebejskimi”.
- Szablon:Tnajczęściej samice, zwykle noszą śmieszne fryzury i wiedzę, gdzie leży Timbuktu, Wyspy Salomona czy Pustynia Taklamakan. Często odpowiadają na pytania „Gdzie leży rzeka 裡是他媽的傷害?”.
- Szablon:Twymagający, acz spokojni nauczyciele (jednak czasem potrafią ciepnąć niezłego combosa), zwykle młodzi i piękni (jak z B&B); bywają jednak osobnicy w podeszłym wieku, z 20-letnim stażem w NRD.
- Szablon:Tbardzo zróżnicowany gatunek. Po młodych samicach można spodziewać się dziecka. Po starych tylko śladów na psychice po dzieciach. Zawsze gustownie spóźnieni. Lubią mówić „Za moich czasów to...”. Często są roztargnieni i zapominalscy.
- Szablon:Tz wyglądu mili i sympatyczni, a tak naprawdę to diabły wcielone. Samice to zazwyczaj matematyczki po szkoleniach.
- Katecheci – uśmiechają się niby do każdego, lecz to pomioty Belzebuba. Biegają po suficie za szyszkami i piszą na tablicy krwią, rysują pentagramy na podłodze, ewentualnie noszą okrągłe okulary wersji Potter2013 B.
- Matematycy – złośliwi, wredni i odbierający chęć życia nauczyciele. Zrobią wszystko, aby tylko wstawić swojej ofierze jedynkę lub piątkę (do potęgi zerowej).
- Szablon:Tsą gotowi zabić, jeżeli coś nie idzie po ich myśli. Pedanci, niespełnieni poeci, zachwycający się byle czym patrioci, zafascynowani polską martyrologią. Zwykle mają zepsute życie prywatne. Zwolennicy tzw. jedynej słusznej interpretacji tzn. każdy polonista zinterpretuje dowolny utwór (od fraszki przez opowiadanie po powieść) w identyczny sposób, bo właśnie w taki sposób należy to zrobić na egzaminie gimnazjalnym bądź na maturze.
- Szablon:Tmłodsze osobniki, poza wyglądem matrioszki, nie posiadają cech szczególnych. Starsi wciąż zachowują się, jakby przedmiot nauczany przez nich należał do pierwszej ligi edukacyjnej.
- Szablon:Twśród młodszych gatunków straszni zboczeńcy, dresy, kibole, często oskarżani o molestowania seksualne. Dziewczynom wystawiają ocenę za piersi, nie za skilla (chyba że za taniec na rurze, striptease oraz pokazy tańców erotycznych, chippendales). Często uważają się za najmądrzejszych w każdej dziedzinie, ale nie potrafią policzyć do dziesięciu. Niestety rzadko spotykane są stare dziady po 50-siątce, choć ci przed samiutką emeryturą niezwykle się wyżywają na gorszym pokoleniu. Na lekcjach wuefu mają głęboko gdzieś, co tam robią uczniowie – za to są lubiani.
Totalizator
Niektórzy nauczyciele korzystają z systemów losowań totalizacyjnych, który ma pomóc w wyłonieniu osoby odpowiadającej. Jedną z cech, która odróżnia te systemy od zwykłych gier i zakładów, jest to, że los/kupon jest darmowy i przydzielany automatycznie danemu uczniowi – los/kupon ten zwany jest „numerkiem w dzienniku”. Oto kilka systemów:
System Pionowy
Ten system totalizacyjny polega na (rzekomo) przypadkowym trafieniu długopisem w nazwisko ucznia na liście obecności. Jest to bodajże najpopularniejszy system stosowany przez nauczycieli wszelkiej maści.
System Opóźniony
Drugi najpopularniejszy system wykorzystywany przez nauczycieli. Polega on na tym, że nauczyciel przez pewien czas (zależny od jego charakteru, jednak zazwyczaj upraszcza się, że jest to czas ok. 2 tygodni) nie przeprowadza losowań, tylko przeprowadza niezapowiedzianą kartkówkę w celu szybkiego zapełnienia rubryk w dzienniku. Opinie na jego temat są dyskusyjne: część uczniów chwali ten system, ponieważ okres, w którym nauczyciel nie pyta (zwany potocznie ciszą przed burzą) może sugerować nadchodzącą kartkówkę, część zaś krytykuje tą metodę za zwiększenie poziomu stresu związanego z uczęszczaniem na lekcje[potrzebne źródło].
System Datowy
Metoda najprawdopodobniej opracowana przez matematyków. Polega ona na dodaniu dnia i miesiąca np. (12+10) Do odpowiedzi numer 22. Gdy liczba wypada większa niż liczba uczniów, po prostu odejmują liczbę z daty od liczby uczniów. (35-23) Do odpowiedzi numer 8. Metoda lubiana przez uczniów, ponieważ można wyliczyć, kiedy będzie się pytanym.
System Literacki
Metoda opracowana przez pewnego nauczyciela fizyki, który losuje uczniów korzystając z rymowanek, gdzie stosunek sylab do ucznia jest jak 1:1.
System Matematyczno – Kumulacyjny
Opracowany przez pewnego włocławskiego polonistę. Metoda polega na umiejscowieniu kuponów totalizacyjnych w torbie zwanej „totolotką”, pierwotna torba przedstawiała Kubusia Puchatka, więc system ten jest zwany żartobliwie przez uczniów „Systemem Misiowym”.
System Klasowy
Stworzony przez pewnego ostródzkiego biologa system ustalania numerów polegający na liczeniu dowolnych sprzętów/elementów znajdujących się w danej klasie (stąd nazwa), np. 3 okna * 2 ławki + 1 tablica = do odpowiedzi numer 7 itd.
System Kostki
System ten został stworzony dawno temu przez pewną nauczycielkę. Jest już legendarny, lecz niestety przez wielu zapomniany. Nauczyciel posiada kość do gry. Nagle podczas lekcji nie wiadomo skąd, nauczyciel wyjmuje kostkę z szafki rzuca i ZAWSZE wypada na Twoją grupę. Dana liczba oczek wyznacza grupę, która będzie pisać kartkówkę (grupy zależą od nauczyciela, np.: 1 oczko – pisze grupa pod ścianą, 2 oczka – pisze grupa z numerkami parzystymi). Sposób „na kostkę” jest bardzo nielubiany przez uczniów, gdyż zawsze traf pada na Ciebie. System ten jednak jest niedoskonały, ze względu na dość losowy sposób wybierania grup. Pod koniec roku może się okazać, iż dziesięć osób w klasie ma po sześć jedynek, a reszta to olewa, bo nie ma żadnej oceny.
System Sufitowy
System używany przez nauczycieli, którzy mają „ulubionych” uczniów. Początek wygląda tak, jak w systemie datowym, a następnie wykonuje się dowolne działanie matematyczne z wykorzystaniem jednej z setek liczb rzekomo znajdujących się na suficie (idąc dalej przykładem z systemu datowego - nauczyciel upatrzył sobie ucznia numer siedemnaście, więc bierzemy dziewiątkę z sufitu, a osiem plus dziewięć to się równa siedemnaście - cóż za zbieg okoliczności, że z sufitu wzięliśmy akurat dziewięć).
System Palcowy
System także używany przez nauczycieli, którzy mają ulubionych uczniów (chodzi o kujonów, jednakże musi być ich co najmniej czterech). Nauczyciel mówi tym uczniom by pokazali na swojej dłoni dowolną ilość palców (np. nauczyciel pokaże 2 palce, 1. uczeń 4 palce, 2. 3, 3. również 3, a 4. 1, czyli 2+4+3+3+1=13. Wniosek: nr 13 do odpowiedzi).
System Wynikowy
System opracowany przez pewnego nauczyciela matematyki. Otóż nauczyciel pisze na tablicy zadanie do rozwiązana i daje uczniom od 2 do 3 minut na rozwiązanie owego zadania. Rozwiązaniem jest oczywiście numerek który ma być pytany. Przykładowo: √2*√2 + 12*2 = 26 , czyli do odpowiedzi idzie numerek 26.
System "Wyścigi rzędów"
Coś w rodzaju kartkówki, tyle że rozwiązywanej w kilka osób. Każdy rząd dostaje kartkę z zadaniami, które zostają rozwiązywane przez kolejne osoby w rzędzie tj. 1 osoba rozwiązuje 1 zadanie, 2 os. 2 zad. itd.
System godzinowo-minutowy
Wariacja systemu datowego, polega na tym, że jeżeli jest godzina 11:25, do tablicy idzie numer 25. Jeżeli mamy do czynienia z godziną np. 13:42 wybierany jest numer 29 – odejmuje się wówczas liczbę godzin od liczby minut. Gdy obie opcje zawodzą ze względu na złą godzinę od wyniku odejmuje się liczbę dnia lub miesiąca (17 października odejmuje się albo 17, albo 10). System niezwykle lubiany przez uczniów ze względu na ogromną przewidywalność.
Nauczyciele jako Inkwizycja
Grono Pedagogiczne porównywane jest czasem do inkwizycji. Oto niektóre cechy wspólne:
- Szablon:Tchodzi tu o takie przyzwoite gatunki jak: pornografia, rekrutacyjne ulotki sekt, katalogi gier z dużą ilością przemocy, gazety Bravo i Popcorn;
- Szablon:Trobienie koło dy uczniom, którzy dopuścili się zbrodniczych czynów takich jak: przeklinanie na lekcji, poskarżenie się do wychowawcy na innego nauczyciela, używanie komórki na lekcji czy też próby pokazania nauczycielowi, gdzie jego miejsce w coolturalny sposób;
- Szablon:Tczyli pochwała na specjalnym szkolnym apelu największych dobroczyńców szkolnych za takie czyny jak niszczenie mienia szkoły i udział w bójkach;
- Szablon:Tbłędne i bezcelowe przekonywanie, że komputer i telewizja to strata czasu, a najlepszym sposobem wykorzystania czasu jest nauka (zauważamy tu też podobieństwo z innym gatunkiem, zwanym rodzicami). A teraz przestań czytać tę nieładną parodię Wikipedii!;
- Szablon:Twielu powyżej wymienionych preferuje tzw. „zbędną literaturę”.
Powiedzenia
- Bardzo ładnie...Siadaj, jedynka.
- Notatka nie jest odbiciem lekcji... Ndst.
- Ty mnie nie strasz, że się nauczysz!
- Inteligentny uczeń zrobiłby to inaczej... Nie patrz się, nie mówię o tobie.
- Usiądź przodem do przodu!
- Nie słyszę ciszy!
- Czuj się jakbyś miał uwagę!
- Taak, wy teraz gadacie, a w środę będziecie śpiewali na niezapowiedzianej kartkówce.
- Na religii: Ty i cała twoja rodzina! 10 okrążeń dookoła parafii!
- Proszę nie guć żumy i nie rozmawiać na lekcji.
- Zakreskuj to pole kropkami.
- Bije na mózg?!
- Jedziemy na wycieczkę palcem po mapie.
- U mnie można ściągać tylko nie można dać się złapać.
- Nie powiem, że nie jestem mądry, bo jestem mądry.
- Na katechezie: ty w ogóle chodzisz do kościoła?
- Chcesz wyjść? To proszę! Drzwi są zamknięte!
- Zapowiadam niezapowiedzianą klasówkę.
- Ja mam oczy wszędzie.
- Chodź tu i narysuj rysunek.
- Przecież to jest potęgowanie potęgi i pierwiastkowanie pierwiastka połączone z notacją wykładniczą, w tym nie ma nic trudnego!
- Już mówiłam, trzy razy powtarzałam.
- Ile jeszcze będziecie się wiercić, kręcić i ruch robić?!
- Przestań gadać pierwsza z drugą ławką!
- Robimy po kolei co drugie zadanie.
- Tam jest kosz.
- Może zamienisz się ze mną miejscem? Na pewno wszystko umiesz.
- Do kąta!
- Jedziemy dalej, proszę wycieczki.
- Jak się nie uspokoisz to możemy się zamienić! Ja chętnie posłucham.
- Chcę usłyszeć totalną ciszę!
- To jest bez przerwy na egzaminie.
- Od ściany: pierwsza grupa, druga, pierwsza, druga.
- Wy tam trzej, nie możecie siedzieć we dwóch?
- Ostatnia ławka, do pierwszej!
- Czekajcie, bo szukam pracy.
- Dziś będzie niezapowiedziana kartkówka. Jutro będzie na to powtórzenie!
- Siadaj, jedynka.
- Na religii: Przestań, bo zadzwonię do księdza proboszcza.
- Wstań i zobacz jak siedzisz!
- Nie gadaj, bo zapytam!
- Świętym olejem... Proszę o ciszę!
- Skoro macie tyle do powiedzenia, możemy porozmawiać na środku. Nie ma najmniejszego problemu.
- Roz(b)piera cię energia?
- Co za ciemnogród!
- Jest jedno...
- Polonistka: Dobra stylistyka, zachowana interpunkcja, brak błędów ortograficznych, znakomite zrozumienie zadania, zdumiewający styl literacki. Tak powinna wyglądać dobra praca. Siadaj, trójka plus.
- Mam dziś dobry dzień. Wyciągajcie karteczki.
- Anglista: Sit down z naciskiem na down!
- Zadanie pierwsze, drugie i trzecie a potem już wszystkie po kolei.
- Proszę państwa... Ja poczekam... aż się państwo uspokoicie... J-ja poczekam!
- Yyy... Dzień dobry... Witam. Dzień dobry... przepraszam, tylko odbiorę telefon.
- Gdy ktoś gada: Zamknij wreszcie tą twarz!
- Chemiczka: co Ty tak latasz jak Żyd po sklepie?!
- Matematycy: No ranyścierwy święte!
- Jak się mały Jasiu nie nauczy to i duży Jan nie będzie umiał.
- Na fizyce: Mamy dwie ołowiane kulki. Jedna z nich jest żelazna, a druga jest z żelaza.
- Możecie trzy razy zgłosić nieprzygotowanie do zajęć, z tym że za trzecim razem dostajecie jedynkę.
- Jeżeli Cię nie ma, to proszę wyjść!
- Na matematyce: Jak jeszcze raz zobaczę, że ktoś liczy, to wstawię jedynkę.
- Mokra plama!
- Ja państwu dobrze życzę!
- Polonistka: Lykcja Teeemat!
- Szybko! Szybko! Czas goni nas!
- Nie używajcie gumek, jak wam nie wyjdzie, zrobicie nowe.
- To się nie dzieję...
- Rysujemy trójkąt ABCD.
- Nie macie tego rozumieć! Macie to umieć!
- W domu wszyscy zdrowi?
- Przy tobie leniwiec to pracoholik.
- Pięć do potęgi zerowej to ile?! Tyle będziesz miał w dzienniku!
- Shut down your system!
- Fizyk: Wyciągnijcie karteczki. Grupa a, b, c, d, e, f, g i h, a teraz wszyscy piszą to samo.
- Kogo nie ma, niech się odezwie.
- Ciągle słyszę jakieś szepty... (uczeń: Ja też, ale się leczę)
- Ocena na koniec roku jest oceną końcoworoczną.
- Pojawiasz się i znikasz jak murzyn na pasach!
- Każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa.
- Informatyka: Error!
- Za spóźnienie dostajesz uwagę... i pałę!
- Wszystkim poszło świetnie! Same pały!
- Macie to napisać pisemnie!
- Fizyk: zaraz mnie uderzysz głową w rękę! A wiesz dlaczego?! Bo istnieje wzajemność oddziaływań!
- Mówiłem/am to już milion razy!
- Dlaczego w sali jest tak gwarno?
- – Uczeń: Byłem nieobecny!
– Nauczyciel: Nie obchodzi mnie to!
– Uczeń: Wróciłem o 2. nad ranem!
– Nauczyciel: Pała, siadaj! - No ludzkie pojęcie przechodzi!
- Nie, ja tu zaraz zwariuję!
- Wyprostuj się! Czy ty jesteś bezkręgowcem?!
- Siedzisz jak narąbany.
- Podciągnij te spodnie, bo ci widać!
- Milcz, jak do mnie mówisz!
- Masz robić to co ci każę albo nie!
- W tym szaleństwie jest metoda!
- Jak nie ma opadów, to nie pada.
- Do piernika!
- Każdy sobie rzepkę skrobie.
- Życie to ciągła tułaczka.
- Będę was teraz oceniać na oceny.
- Zróbcie plakat w formie plakatu.
- A idźcie wy w pizdu...
- Czy ja uczę w szkole specjalnej?
- Wy z matematyką to jesteście 400 lat za Murzynami... a teraz to będzie i z 1000.
- Czy uczeń 6. jest aktualny na lekcji?
- Cicho tam na końcu początku sali.
- Ruchy bo do obiadu tego nie przebiegniecie.
- Wam to już się naprawdę dużo folguje... no to trzeba to naprawić, hihi.
- Co się na mnie gapisz jak wół na malowane wrota?!
- Przez ten cień do powiek masz oczy jak szparki...
(po chwili) – Bez głupich skojarzeń. - Na matematyce: liczbę rzymską 1 określimy jako pałkę... chłopaki, przestańcie macać tego manekina!
- Na geografii: to że wiesz masz 2, to że wiesz i potrafisz to zastosować masz 3.
- na niemieckim:
– nauczyciel: Na und?
– uczeń: I chuj. - Jeżeli kogoś nie było to i tak musi mieć pracę domową, macie internet, telefon itd. Nie wpisuję nieprzygotowań tylko gdy ktoś mieszka w Pcimiu gdzie psy dupami szczekają.
- Na matematyce: następne ćwiczenie będzie do domu, bo jak teraz zaczniemy to będzie nieskończone zadanie.
- [zapalając światło] Oświecę was...
- Na historii: skoncentrujcie się! Zaraz tu zrobimy obóz koncentracyjny.
- Jesteś jakiś przychlaśnięty?
- Czy ja jestem w domu wariatów?
- – Psze pana, my to mamy przepisywać?
– A co, oglądać, malować? Kolejne bezstresowe dziecko! - Wyjdźcie z klasy, bo zabieracie nam tlen!
- Cisza jak makiem zasiał...
- Na angielskim: no chyba joke!
- Nie śpimy na lekcji.
- Ja nic takiego nie mówiłam.
- Która godzina?
- No wyłącz ten telefon!!!
- Spiesz się, ale powoli!
- Nie udawajcie inteligentnych bo wam to nie wychodzi!
- Wyjmij te kabelki z uszu, bo cię jeszcze porażą!
- Każdy silnik ma swój motur.
- Co dzieje się?
- I tak wstawię ci pałę.
- Jak coś powiesz, to pierdykniesz jak gajowy o sosnę!
- Nie przeszkadzam ci prowadzeniem lekcji w tej pasjonującej dyskusji z kolegą?
- Z ogłoszeń parafialnych...
- Ach, tak?! To ty nawet nie wiesz, że masz problemy?!
- Cofnijcie ławkę do przodu.
- Czy ja ci przeszkadzam?
- KaPeWu? WuKaPe.
- Jak ty Maciek masz na imię?
- A nauczyciele będą dochodzić. Tzn. podchodzić...
- Dobranoc!
- Ja wszystko widzę!
- Coś bym ci powiedziała, ale nie będę cię publicznie obrażać.
- Jeśli nie potraficie się normalnie zachować, to o czym my mamy rozmawiać? O myszce Miki?
- Mam wam przynieść misie, samochodziki, żebyście się uspokoili?
- Jak to dobrze, że to jeszcze pół roku!
- (piąta klasa podstawówki) A czy ty nie jesteś trochę za mały, żeby ze mną walczyć?
- Ani mru mru!
- (zajęcia artystyczne) Tak to wy sobie możecie przeszkadzać na przedmiotach ścisłych!
- Ale nauczyciele są na innych prawach...
- Ponieważ jest lekcja!
- Jeszcze coś?!
- Te zadania mają być ZROBIONE!
- A kto za ciebie te zadania zrobi? Święty Mikołaj?
- Do odpowiedzi przyjdzie numer... [Dzień miesiąca}
- Z czego się śmiejecie? Powiedzcie ten żart całej klasie to i my się pośmiejemy.
- Prawie dobrze ale jednak strasznie źle.
- Dzisiaj nie przyjmuję kropek.
- (Gdy uczeń chce iść do łazienki) Masz zaświadczenie od urologa!?
- Las rąk...
- Dyżurny zmoczy gąbki!
- A co mnie obchodzi, że masz sprawdzian z matematyki i kartkówki z fizyki i polskiego, miałeś całe popołudnie na przygotowanie!
- Dziś nie dam się zagadać. Robimy zadania!
- A żeby mi ktoś miał z tego jedynkę, to...
- W domu też się tak zachowujesz?
- Kto dobiegnie ostatni robi 50 pompek!
- Jak kogoś przyłapię na ściąganiu temu zabieram kartkę!
- Bierzcie przykład z [Imię kujona] . On się uczy!
- Co to za wygłupy!?
- Jak byłam w waszym wieku to uczyłam się systematycznie na każdą lekcję a nie jak wy...
- I to wszystko co zapamiętałeś z ostatniej lekcji? To będzie niedostateczny.
- To nie noclegownia!
- Sprecht ihr Deutsch? Bo jak mówię po polsku to nic do was nie dociera!
- Podnieś to coś z podłogi!
- Kreda sama się nie przyniesie.
- [Po sprawdzianie z biologi z układu rozrodczego] Wy się lepiej nie bierzcie za rozmnażanie!
- Co to znaczy "zapomniałem"!?
- Przestań tworzyć nową fizykę/chemię/biologie itp.
- Co ja po chińsku mówię!?
- Sprzedam opla.
- Bo zaczniesz po ścianie pisać! Pisz mniejsze!
- Cofnij się o 3 kroki i zobacz co napisałeś!
- [Nauczyciel wraca do sali] Słychać was na całym korytarzu!
- Idź po dziennik do sali [x ∈ <001;299>]
- Zostawię cie na drugi rok, jak będziesz tak prowadził zeszyt!
- Kartkówek nie poprawiamy!
- Ja to chyba do ściany mówię!
- Opowiem wam kawał (czyt. suchar)
- [z podekscytowaniem] Dzisiaj robimy piękne zadania z matematyki! ...Ach, matematyka piękna jest...
- Pisz trochę niżej, bo wpadniesz na przykład powyżej!
- A gdzie [Imię] byłeś wczoraj na czwartej lekcji, w poniedziałek na piątej i szóstej i 3 tygodnie temu we we wtorek na pierwszej!?
- Powtórzenie to mieliście zrobić w domu!
- Kto ucieknie z ostatniej godziny w piątek z WDŻ tego zawieszę w prawach ucznia!
- Żebyście się na weekend nie nudzili zróbcie 4 strony ćwiczeń na następną lekcję.
- Przerwa jest dla nauczycieli!
- [Ten sam przedmiot x godzin później] A nie było was dzisiaj więcej?
- Nie ględzimy!
- Nein wodorotlenkowe!
- Masz u mnie takiego minusa, że mozesz się nim w pasie obwiązać
- Na co czekasz?
- Częstochowa często chowa się na mapie (Geografia)
- Nie masz prawa głosu!
- Matematyka (pod tablicą): Jak się nie wie, co się robi, to się robi, co się da.
- Każdy bezsens ma swój sens, bo bez sensu nie ma sensu.
Skille
- Szablon:Tnie dotyczy kujonów, frajerów oraz inteligentnych uczniów umiejących ściągać.
- Szablon:Tprzed lekcją padają słowa „To my dzisiaj mamy sprawdzian?”. Poziom paniki wśród uczniów wzrasta do 100, a ich morale spadają do zera. Nie dotyczy kujonów.
- Szablon:Tprzy tablicy, lub „z ławki”; najczęściej używany skill przez nauczycieli. Zazwyczaj, jeśli odpowiesz dobrze, to po Twojej wypowiedzi niezwłocznie następuje pytanie „Co jeszcze?” (zwłaszcza na historii), a jak odpowiesz źle to dostaniesz „1”
a potem w domu spotykając matkę tracisz 50HP. - Szablon:Tspowolnienie wybranego ucznia o 50% po drodze do stolika nauczyciela, oraz obniżenie morale o 5 lub 10 punktów (jak uczeń rysuje na końcu zeszytu).
- Szablon:Tgnębiony przez nauczyciela, uczeń musi wysłuchiwać uwag, obelg i ciętych ripost a'la House, jednak robi to dosyć nieudolnie. Uczeń nie może się bronić, ponieważ
führernauczyciel automatycznie uzna to za podważanie kompetencji i pyskowanie, i w najlepszym przypadku, niechlubny czyn zakończy się pięcioma punktami mniej we wszystkich zdolnościach. - Szablon:T zbiór wielu bes sęsownych głupich zadań niczego nie uczących. Wszystkie zdolności uczniów długotrwale spadają do poziomu -5.
- Szablon:Tpod koniec lekcji zadają całe ćwiczenia na następny dzień. Zazwyczaj nie sprawdzają jej, lecz raz na jakiś czas zrobią „kinder-niespodziankę”, sprawdzając ćwiczenia. Prawie wszyscy mają braki[1]To kończy się odebraniem 333HP od uczniów.
- Szablon:Tod czasu do czasu wredny nauczyciel używa komendy „Cisza na sali!”', dzięki czemu wszyscy uczniowie do końca lekcji mają zablokowany chatbox.
- Szablon:Tobniża ocenę z zachowania uczniom, oraz obniża ich morale na dany dzień od -5 do -50.
- Szablon:Tpod koniec roku szkolnego robione są tzw. testy kompetencji. Wystarczy, że nauczyciel powie „Test!” w czasie okresu tych okropnych rzeczy, a statystyki wszystkich uczniów spadają do poziomu -10, a morale do -50 na cały tydzień, skutkując lawiną wysokich, pionowych z haczykiem jedynek.
- Szablon:Tpotężna komenda używana tylko przez wychowawców i dyrektora/kę. Dzięki tej komendzie, staty ucznia spadną do -25 na okres całego następnego roku szkolnego, a morale...no...er...do poziomu niższego niż zero absolutne.
Przypisy
- ↑ Nie dotyczy kujonów.