Polska
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Zjednoczony Protektorat Polski Zachodniej i Wschodniej | |||||
---|---|---|---|---|---|
| |||||
Stolica | Dudki | ||||
Król | |||||
Symbole | wrak samolotu | ||||
Dewiza | Alkohol to twój wróg, więc lej go w mordę – prawda, że mówi o nas wszystko? | ||||
Hymn | „Z ziemi polskiej do Wolski”[1] | ||||
Ludność | 1.000.000 Cyganie, 1.000.000 Romowie, 1.000.000 Czeczeni, 1.000.000 Żydzi, a i Polacy – 33.000.000, reszta – 1.000.000 | ||||
Język urzędowy | polski (urzędowy), łacina podwórkowa (stosowana na co dzień), oprócz tego: gwara śląska, kaszubski | ||||
Ustrój | Kaczyzm | ||||
Religia | Wierzący niepraktykujący oraz praktykujący niewierzący | ||||
Waluta | |||||
Mapa | |||||
Przyszłość ma na imię Polska!
- Andrzej Duda do ludu
W Polsce sprzedaje się tylko godność i wódka.
- Pierwsza gorzka prawda o Polsce
W Polsce nie ma nic za darmo – z wyjątkiem ulotek, bo za wpierdol płaci się portfelem
- Druga gorzka prawda o Polsce
Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w cha za moją kasę!
- Trzecia gorzka prawda o Polsce
Ch, dupa i kamieni kupa
- Czwarta gorzka prawda o Polsce
Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie
- Piąta gorzka prawda Sienkiewicza
Polska istnieje tylko na papierze
- Szósta gorzka prawda o Polsce
Żyjemy w wariackim kraju i wariackich czasach. Tutaj co drugi typ to debil. Życie w tym rejonie Europy rodzi patologie i w tym tkwi właśnie problem. Tu zawsze musisz się z kimś dogadać, tu ciągle musisz sobie coś załatwić
- Siódma gorzka prawda o Polsce
Polska jest jak dziecko z zespołem Downa. Należy kochać, nie należy porzucać, ale nie należy mieć nadziei, że wyzdrowieje.
- Ósma gorzka prawda o Polsce
Gestern stollen jetzt in Polen[2]
- Stare niemieckie przysłowie
You forgot Poland
- Bush do Kerry'ego podczas debaty
Yyy… Poland?
- Amerykanin przy mapie Europy
Głupich nigdzie na świecie nie brak, a szczególnie w tym kraju
- Książę Bogusław z „Potopu” o Polsce
Jak w domu!
- Mieszkaniec Ukrainy w Polsce
Polska nigdy nie dziękuje, Polska zawsze wymaga
- Generał Italia o Polsce
Polska (właśc. POLSKA – Polna Organizacja Ludzi Skupująca Kradzione Auta, a także Katoland, Skansen, Grajdołek, Kaczorland, Narnia, Moherland, Kraj Kwitnącej Lipy, Kraj Kwitnącej Cebuli, IV Kaczypospolita, dawniej także: Tuskoland, Druga Irlandia) – kraj w Europie, sprzeczność sama w sobie. Kraj, który był jednym z najuboższych w Europie po 1989 roku i który dogonił większość państw. Kraj na styku Europy Zachodniej i Wschodniej, gdzie pensje są wschodnie, a koszty zachodnie. Polska to dziwny kraj gloryfikujący narzekanie. Najpewniej autorzy tego hasła także narzekali na jego nędzną formę i sami rozpoczęli jego naprawianie. Granice absurdu… znaczy Polski to Odra, Sudety, Karpaty, linia Bugu i parę esów-floresów na północnym-wschodzie. Kraj jest chroniony przez Orła Białego i krzyż na Giewoncie.
Polska to kraj, gdzie nikt nikogo nie lubi, choć 100% Polaków kocha Papieża-Polaka, choć nie przestrzega Jego nauk. Pogański kraj o rodowodzie leśnym i wysokim mniemaniu o sobie. Historia niejasna, którą określa się jako „dzikość serca”, czyli punktem wyjścia znowu staje się pogaństwo. Obecnie uznawana za kraj drugiego świata, skolonizowany przez Niemcy.
Od 35 lat Polska może cieszyć się swoim słynnym bajzlem. Bajzlem tym dzieli się od 2004 roku z Unią Europejską. A jak przyszły czasy Unii Europejskiej, to każdy obywatel dostał swój numerek: w Urzędzie Skarbowym i w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
Co tam panie, w polityce?
- Główny artykuł: Polityka Polski od 1989
Polska jest znana ze swojej polityki. Od czasów szlachty Polska pogrąża się w swoim wynalazku jakim jest demokracja motłochowska. Kraj trzyma się tylko wtedy, gdy jest oficjalnie rządzony twardą ręką. Najlepiej obcą – wówczas każdy Polak jednoczy się i pracuje tylko dla swojego dobra. Jeśli jest rządzony twardą ręką przez swoich, to obowiązuje podział na swoich i ich. Jeśli mamy demokracje, to ilość rozwiązań i opinii na jedną sprawę przekracza grubo 38 milionów alternatyw. Mimo to kraj realizuję politykę narzucona przez Rosję (jeśli rządzą postkomuniści), Niemiec (jeśli rządzą liberałowie) lub przez polskich biskupów (jeśli rządzą prawicowcy).
Polska miała pecha do prezydentów:
- Wojciech Jaruzelski – samozwańczy prezydent Polski, jego największym aktem zniszczenia Polski było (według Polaków) nie wprowadzenie stanu wojennego, a zezwolenie na realizację planu Balcerowicza;
- Lech Wałęsa – prezydent, który skończył na zawodówce;
- Aleksander Kwaśniewski – pijak, który dostał reelekcję tylko dlatego, że miał medialną żonę i że potrafił przyznać się do nadużycia alkoholu;
- Lech Kaczyński – prezydent, którym gardziło 80% Polaków. Po jego śmierci pokochało go 80% narodu, którzy docenili jego niezależną politykę zagraniczną;
- Bronisław Komorowski – wesoły misiek mający problemy z ortografią;
- Andrzej Duda – wasal Kaczyńskiego.
Historia
- Główny artykuł: Historia Polski
Nawet na początku naszej historii musiały pojawić się absurdy. Za sprawą Mieszka I w 966 roku Polska przyjęła chrzest, walnęła sobie Dagome iudex i starła siłą wiarę w Światowida i w inne prasłowiańskie bóstwa. Mając do wyboru agresywne silne Niemcy i agresywne słabe Czechy Polska przyjęła chrzest z rąk Czech. Ta głupota przyczyniła się do wybuchu wojen z Niemcami, które z przerwami trwały aż do 1945 roku. Po Mieszku władzę objął Bolesław Chrobry. Dziś historycy pomijają wpadkę Bolesława Chrobrego z wybijaniem zębów za łamanie postu oraz chwalą politykę zagraniczną Chrobrego, która przyczyniła się do wybuchu wojny domowej, która pojawiła się za czasów Mieszka II. W 1025 roku Chrobry został koronowany i jeszcze w tym samym roku zmarł. Władzę objął Mieszko II, którego znienawidzili wszyscy historycy pomimo tego, że za cały syf odpowiadał jego ojciec. Po śmierci Mieszka II władzę objął Kazimierz I Odnowiciel, który przeniósł stolicę z Gniezna do Krakowa. Kolejny absurd po latach: Kraków i Warszawa kłócą się o tytuł prawdziwej stolicy Polski, a zapomniane miasteczko położone w połowie drogi pomiędzy Poznaniem i Bydgoszczą siedzi cicho. Piastowie umacniali swoją władzę. Po drodze był rozpad kraju na dwie części – pomiędzy Bolesławem Krzywoustym i jego bratem Zbigniewem. Śmierć Zbigniewa odbiła się mocno na psychice Krzywoustego – gdy zmarł, rozbił kraj na pięć części dla swoich synów. Później kraj podzielił się na wiele mniejszych części. Sytuację wykorzystali Krzyżacy, którzy pojawili się w Polsce za sprawą Konrada Mazowieckiego. Sytuację wykorzystali także Tatarzy, którzy według reklamodawców z lat 90. okradli Polskę z krakersów Lajkonika, a którzy według historyków zrobili demolkę pod Legnicą. Trochę lepsze czasy pojawiły się za panowania Władysława Łokietka. Po jego śmierci władzę objął Kazimierz Wielki, który rozpoczął program budowy zamków, naprawiał demografię Polski żeniąc się z czterema kobietami i robiąc im dziesiątki córek oraz trzymał sztamę z każdym. Na następcę Kazimierza Wielkiego musieliśmy czekać aż do lat 70. XX wieku.
Nowy etap w historii Polski rozpoczął się wraz z nadejściem dynastii Andegawenów. Kazimierz Wielki nie zrobił syna i trzeba było szukać pomocy wśród przyjaciół z Węgier. Dynastia trwała krótko, a jedynie co zrobiła, to dała nam św. Jadwigę, która w wieku ośmiu lat ożeniła się z czterdziestoletnim emerytem z Litwy – Władysławem. Władysław nakopał w 1410 roku Krzyżakom w bitwie pod Grunwaldem i założył nową dynastię – Jagiellonów. Oczywiście po jednym sukcesie Polaków doszło do serii klęsk. Tym razem zamiast ostatecznego rozwiązania kwestii krzyżackiej Polacy nie pokonali Krzyżaków w Malborku. Trochę uspokoiło się za sprawą pokoju w Toruniu. Niestety Krzyżacy okazali się karaczanami na mapie średniowiecznej Europy – gdy zabito 90% populacji, to pozostało 10% rozmnożyło się gwałtownie w ciągu niecałych 20 lat. Wystarczyło to do wybuchu drugiej wojny z Krzyżakami w 1431 roku. Nieco później była jeszcze bitwa pod Warną, w której Władysław Warneńczyk stracił głowę dla ładnej Turczynki. Sfingował własną śmierć pod Warną i wyjechał do Wenecji, a z stamtąd do Geniu, gdzie porzucił Turczynkę i poznał tam Włoszkę. Ona urodziła syna, który odkrył Karaiby. No dobra, motyw z Kolumbem wymyślili pseudohistorycy. Warneńczyk po prostu nie wyćwiczony w wojnie zginął, a jego ciało zjadły psy. Jednocześnie Krzyżaki nadal nam przeszkadzały. W 1454 roku rozprzestrzenili się na Pomorze i siedzieli tam do 1466 roku. Spokój od nich był później na 50 lat. Ostatnie odrobaczanie Europy rozpoczęło się w 1519 roku i zakończyło w 1521. Niestety na miejscu Krzyżaków pojawiły się później Prusaki.
Nowym etapem w historii stało się podpisanie unii lubelskiej z Litwą w 1569 roku. Rok później Polska zrobiła coś, za co nienawidzą jej dzisiaj prawicowi Polacy – podpisano ugodę sandomierską, w której zawarto porozumienie pomiędzy luteranami, kalwinami oraz braćmi z Czech. Wystarczyło trzy lata, aby Polska stoczyła się w lewackie bagno – zagwarantowano tolerancję religijną podczas konfederacji warszawskiej. Co prawda wykształceni historycy mówią, że za problemami Polski stoi motłoch w postaci gołoty, ale w ramach pisania nowej historii należy pokazać najprawdziwszą prawdę.
W 1573 roku doszło do pierwszej wolnej erekcji elekcji. Królem został Francuz-pedał Henryk III Walezy. W 1596 roku sztamę zawarła cerkiew prawosławna i kościół łaciński. Ekumenizm ponownie przyczynił się do rozpadu Polski w kolejnych latach. XVII wiek to właściwie jedna wielka bójka z Szwedami, Kozakami, Rosjanami, Turkami i z samymi z sobą podczas wybierania królów. Najważniejszą datą z tego okresu jest rok 1683 – wówczas nieudolny w polityce wewnętrznej i w polityce gospodarczej Jan III Sobieski nakopał Turkom pod Wiedniem.
Ciężkie czasy nastąpiły za panowania Sasów. Wówczas szlachta rozwaliła gospodarkę. W końcu do władzy dotarł kochanek nimfomanki carycy Katarzyny, Stanisław August Poniatowski. Pomimo reform w kulturze rozebrał się przed carycą. To też, chodzi o rozebranie Polski na trzy części. Aby wkurzyć szlachtę Poniatowski uchwalił konstytucję. Kraj był na skraju upadku. Nie pomogło Polsce powstanie kościuszkowskie, w której chłopi ruszyli na uzbrojonych żołnierzy. Prawdziwa mądrość. W 1795 roku Polska zasnęła.
Początek XIX wieku to Napoleon Bonaparte i jego walka o wielką Francję. Głupi Polacy uwierzyli kurduplowi z Francji, że Polska odzyska niepodległość. No cóż, Francja chciała zrobić z Polski to, co dzisiaj Putin próbuje zrobić z Ukrainą. Ostatecznie zamiast Francji Rosjanie dali nam prawdziwą namiastkę pseudowolności, dając nam Królestwo Polskie. Polacy oczytani w bełkocie Mickiewicza i Słowackiego uwierzyli, że jedyna droga do pełnej niepodległości to rzucenie się z gołymi pięściami na dobrze wyposażoną rosyjską armię. Po złamaniu nosa podczas powstania listopadowego w 1830 roku Polacy jeszcze raz spróbowali swoich sił. W 1846 roku wybuchło powstanie krakowskie, które przyczyniło się do podbicia oka Polsce. Z kolei powstanie styczniowe z 22 stycznia 1863 roku dało Polsce wstrząs mózgu. Styki wróciły na swoje miejsca i naród w końcu zrozumiał, że nie damy rady w tym momencie i że musimy robić po 18 godzin w pruskich i rosyjskich fabrykach licząc na docenienie i poklepanie po plecach papieru gwarantującego nam utworzenie autonomii. Podczas I wojny światowej Polacy zjednoczyli się i pookradali swoich zaborców z ziem jak i wyposażenia wojskowego.
Niepodległość odzyskaliśmy w 1918 roku. Pierwszą rzeczą dokonaną przez Polaków było przetestowanie linii kolejowej do Poznania. Testerem został pianista Paderewski, który przez przypadek doprowadził do wybuchu powstania wielkopolskiego. O dziwo spontaniczna rewolucja wygrała i Polska zdobyła Wielkopolskę. W 1919 roku Polska uchwaliła prototyp konstytucji i wprowadziła demokrację. Krótko po tym Polska walczyła o rodowite ziemię, jakim był Śląsk zamieszkany przez 700 lat przez Niemców i Czechów. Jednak Śląsk rzuciliśmy w cholerę, gdy Rosjanie zapukali do Polski. Zatrzymali się aż do linii Wisły, skąd uciekali przerażeni przed strzelającą Nataszą Urbańską skuteczną polityką Piłsudskiego. Po wojnie z Rosjanami w marcu 1921 roku weszła w życie prawdziwa konstytucja. Pięć lat swawoli doprowadziło do przewrotu majowego. Rozpoczęto budowę sanacji – uzdrowiony kraj wyleczono za pomocą gangreny. Międzyczasie w Niemczech władzę objął Hitler, Józef Beck zniweczył program budowy autostrad i szybkiej kolei na Pomorzu, a Franciszek Dolas doprowadził do wybuchu II wojny światowej.
Wojna wybuchnęła 1 września 1939 roku. Wówczas Polacy mieli rzekomo budować obozy koncentracyjne, zabijać Żydów i Niemców oraz wmówić prawakom, że wojna wybuchnęła za sprawą Hitlera. Hitler zdenerwowany sojuszem Polski i ZSRR popełnił samobójstwo, a w kraju zapanował komunizm.
Komunizm to budowa nowej Polski. Początkowo Bolesław Bierut walczył z nazistowską partyzantką nazywaną Żołnierzami Wyklętymi oraz walczył z ubóstwem. Później Władysław Gomułka dokończył oczyszczanie Polski z Żydów. W latach 70. w Polsce rządził największy bohaterów XX wieku – Edward Gierek, który zastał Polskę murowaną, a zostawił azbestowaną. Niestety finansowanie programu atomowego Sylwestra Kaliskiego przyczyniło się do kryzysu gospodarczego, który doprowadził do powstania „Solidarności”. Po drodze Jan Paweł II porzucił kremówki i objął władzę w Watykanie, a Lech Wałęsa wynalazł parkour. W 1981 roku Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny i walczył z upadającymi kopalniami poprzez mordowanie załogi. Stagnacja z lat 80. zakończyła się w 1989 roku, kiedy to doszło do Obrad Okrągłego Stołu.
W 1989 roku w Polsce zapanowała demokracja. Symbolem stał się plan Balcerowicza, który zresetował gospodarkę. Na wielkim pustkowiu powstała nowoczesna Polska oparta o autostradach (budowanych przez 25 lat) i usługach. W 1999 roku Polska wybaczyła Amerykanom wysypanie stonki w latach 50. i wstąpiła do NATO. Polska doprowadziła do zawału u Jelcyna, który kilka miesięcy później ustąpił ze stanowiska. I tak po raz kolejny nic nie znacząca decyzja doprowadziła do kłopotów – tym kłopotem został Władimir Putin. Od tego momentu Polska przepłaca za gaz, musi sama jeść jabłka, a prezydent ma zakaz picia alkoholu z Łukaszenką. W 2004 roku Polska weszła do Unii Europejskiej, a pięć lat później stała się pełnoprawną kolonią niemiecką.
W 2010 roku za sprawą masońskiego spisku doszło do katastrofy smoleńskiej. Wówczas zginął Lech Kaczyński, jego żona i 94 pozostałych nonamenów, o których wspominamy dla porządku. Po pięciu latach rządów lewaków pojawiła się szansa na drugą próbę budowania IV RP. Budowa nowego kraju zmusza nas do pisania historii na nowo, w której należy docenić prawdziwych bohaterów. Przyszłość wygląda obiecująco: według polskich jasnowidzów Polska ma w III wojnie światowej podbić Rosję, stać się najbogatszym krajem Europy oraz być członkiem triumwiratu Polska-Francja-Chiny.
Polska, kraj absurdów
Oto znajdujemy się w świecie absurdów, piętnowanych przez wiele lat przez Stanisława Bareję. Po odrodzeniu demokracji liczba absurdów gwałtownie wybuchła, przez co wszystko, czego się nie dotkniemy dostaje tytuł „Barei”. Polska to:
- kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/3 narodu żyje poza granicami kraju, w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat – kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował stolicę wg obrazów Canaletta, a stare miasto odtworzył jak nowe;
- kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik;
- kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny dobrego używanego samochodu, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami;
- kraj, w którym kierowcy muszą oświetlać drogę w dzień;
- kraj, w którym dzieci wyzywają się od Rumunów i Mongołów, sądząc, że jest tam „syf, gówno i nędza”, a w rzeczywistości te kraje stoją na bardzo podobnym poziomie gospodarczym;
- kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści;
- kraj, w którym większość aut skradziono z Niemiec…;
- i kraj, w którym większość aut jest kradziona przez Ukraińców i Rosjan;
- kraj, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkomat i płacić państwu 10% podatku od zysku;
- jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno było posiadać dolary, choć nie wolno mu było ich kupić ani sprzedać poza bankami;
- kraj, w którym 30% Polaków uważa, że największym zagrożeniem dla demokracji jest demokratycznie wybrany rząd i prezydent;
- kraj, w którym urzędnik państwowy wysokiego szczebla nie ma matury, a kierowca ciężarówki albo kelner w restauracji ma dyplom magistra;
- kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z barmanką po niemiecku, z kucharzem po francusku, a z ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza;
- kraj, w którym za nieuctwo dostaje się pozytywny wynik z matury;
- kraj, w którym zwrócenie uwagi urzędnikowi kończy się sądowym skazaniem petenta;
- kraj, w którym urzędnik za swoją błędną decyzję, nierzadko mającą olbrzymie konsekwencje (np. bankructwo prywatnej firmy) co najwyżej otrzymuje naganę, chociaż istnieje prawo, wg którego grozi mu za to nawet więzienie;
- kraj, w którym powstał Urząd ds. zwalczania biurokracji;
- kraj, który jest nazywany przez Polaków trzecim światem, a przez resztę świata szybko rozwijającym się krajem, który wraz z nadejściem Euro 2012 znalazł się w gronie najbogatszych państw na świecie;
- kraj, w którym legalnie działa największa piramida finansowa;
- kraj, w którym pacjenci szpitali państwowych czekają 2 lata na zabieg, podczas gdy szpital prywatny oferuje termin trwający 2 dni;
- kraj, w którym istnieje państwowa służba zdrowia oraz prywatne ośrodki, chociaż istnieje przymus opłacania państwowego molocha;
- kraj, w którym wszystkie twoje oszczędności zgromadzone w ZUSie przepadają, gdy umierasz przed wiekiem emerytalnym,
- kraj, w którym pluje się na szczypiornistów, którzy zdobyli czwarte miejsce na olimpiadzie w Rio, choć wcześniej byli Mistrzami Europy;
- kraj, w którym można gnoić siatkarzy, którzy w 2016 nie zdobyli medalu olimpijskiego, ale dwa lata wcześniej uzyskali tytuł mistrza świata;
- kraj, w którym największą liczbą czytelników mogą pochwalić się Fakt i Super Express;
- kraj, w którym sprzedaje się jedzenie gorszej jakości w porównaniu do Niemiec czy Wielkiej Brytanii;
- kraj, w którym buduje się lotniska, a dopiero później się zastanawia, czy są rentowne;
- kraj, w którym większość remontów na Euro 2012 ukończone na Euro 2016;
- kraj, w którym organizowano europejskie zawody piłkarskie z drugim najbiedniejszym krajem Europy;
- kraj, w którym najwięcej do powiedzenia mają zwolennicy PiSu (10%) i KOD-u (10%), podczas gdy cała reszta domaga się zdrowego rozsądku;
- kraj, w którym na dwóch Polaków przypada osiem problemów;
- kraj, z którego wyjeżdża co roku pół miliona Polaków i do którego wjeżdża pół miliona Ukraińców;
- kraj, w którym podczas obchodów chrztu Polski oddawało się hołd zmarłemu w 2010 roku prezydentowi;
- kraj, w którym 80% Polaków gardziło Lechem Kaczyńskim do 10 kwietnia 2010 roku, a potem 80% pokochało;
- kraj, w którym można oddać opinię o Dreamlinerze za pomocą ekranu wyświetlającego warianty: „Lot był wspaniały”, „Jestem wysoce zadowolony z lotu” oraz „Cieszę się, że LOT kupił ten nowoczesny samolot”;
- kraj, w którym zapowiada się niezapowiadane kontrole w urzędach;
- kraj, w którym pracę w urzędzie pracy dostają tylko pracownicy urzędu;
- kraj, w którym Solidarność walczyła z cenzurą nałożoną przez komunistów i który przywrócił cenzurę, nakładając kary za naśmiewanie się z katolicyzmu i Oświęcimia;
- kraj, w którym za dwa razy cięższą pracę, zarabia się cztery razy mniej niż w Zachodniej Europie;
- kraj, gdzie od wielu lat jest niż demograficzny, a mimo to szkoły, przedszkola i poprawczaki są od zawsze przepełnione;
- kraj, gdzie partie głoszą się klerykalnymi, ale każdy członek w nosie ma słowa Franciszka;
- kraj, w którym za pedofilię księdzu grozi co najwyżej przeniesienie do innej parafii;
- kraj, gdzie „Sprawa dla reportera” jest skuteczniejsza od prokuratury;
- kraj, gdzie za czasów rządów socjalisty był na szczycie najbardziej liberalnych gospodarek, a za czasów rządów liberała spadła poniżej poziomu Madagaskaru, Mongolii czy Kirgistanu;
- kraj, gdzie posiadając dziadka Niemca można przejąć całą wioskę (i wyganiając tamtejsze rodziny), którą dziadek otrzymał w nagrodę za sławetne czyny w walce w Polsce. Zaś walka o zwrot obligacji jest istną walką z wiatrakami;
- kraj, który nie posiada własnej marki samochodu osobowego, a jednocześnie Polacy szydzą z samochodów czeskich i rumuńskich;
- jedyny kraj, który nie wziął udziału w Eurowizji 2012 w Baku;
- kraj, w którym gry konsolowe kosztują dwa razy więcej niż pecetowe tylko dlatego, że są mniej popularne;
- kraj, w którym człowieka kupującego gry traktuje się jak frajera;
- kraj, w którym lekarz może wystawiać sam sobie zwolnienia lekarskie i nie przychodzić do roboty nawet 3 miesiące, bo sprawa sądowa na ten temat nie rozstrzygnie się z powodu jego złego stanu zdrowia popartego tymi właśnie zaświadczeniami lekarskimi;
- kraj, w którym, aby zostać politykiem, trzeba być kompletnym bałwanem;
- kraj, w którym politycy odradzają głosowanie w referendum, jakkolwiek bezsensowne (rok przed wyborami) by ono nie było;
- kraj, w którym w wyborach ogólnokrajowych frekwencja rzadko przekracza 50%, a w wyborach uzupełniających sięga najwyżej 15%, ale wszyscy narzekają, że wybrano złych ludzi do rządzenia;
- kraj, który nie ma osiągnięć w nauce, a jednocześnie 90% Polaków to eksperci od wszystkiego;
- kraj, w którym najlepszą osobą do remontów w domu jest twój szwagier, a rzeczywistych ekspertów wyzywa się od złodziei;
- kraj, w którym pacjent (czyt. klient) przyjeżdżający do szpitala nie ma gdzie zaparkować, bo miejsca parkingowe zarezerwowane są dla lekarzy (czyt. usługodawcy);
- kraj, w którym nauczyciel zarabia grosze, a mimo to pedagogika jest co roku oblegana na uczelniach;
- kraj, w którym swastyka jest traktowana jako hinduski znak szczęścia, a za patriotyzm skazuje się do sądu powołując się na prawo o zakazie propagowania nazizmu;
- kraj, w którym skarbówka goni obywatela za 20 groszy, a wielkie piramidy finansowe nie są kontrolowane;
- kraj, w którym do lekcji wychowania do życia w rodzinie zatrudnia się katechetów;
- kraj, w którym w ramach e-administracji zatrudniono paru tysięcy nowych urzędników, którzy potrafią obsługiwać komputery;
- kraj, w którym prywatne firmy mogą zakładać blokady na koła samochodów, mimo że takie kompetencje mają wyłącznie policja i straż miejska;
- kraj, w którym możesz dostać mandat za przekroczenie prędkości nawet jeśli na zdjęciu z fotoradaru nie widnieje twój samochód, a w dodatku nawet nie możesz zobaczyć tego zdjęcia;
- kraj, w którym za wzorowego policjanta uważa się takiego, co podczas swojej służby nigdy nie strzelał z broni;
- kraj, w którym straż miejska wystawia mandaty kierowcom i ściga za ich niepłacenie, chociaż generalna prokuratura ogłasza, że jest to nielegalne działanie;
- kraj, w którym zamiast zbudować normalną kładkę nad ulicą, buduje się prawie dziesięciokrotnie droższe rondo dla pieszych tylko po to, żeby miasto było popularniejsze;
- kraj, w którym prawo zabrania przewozu przez karetkę pogotowia ciała osoby zmarłej podczas reanimacji w tejże kartce;
- kraj, w którym nowy sprzęt do szpitali dziecięcych finansuje nie Ministerstwo Zdrowia, a sami Polacy, zrzucając się raz w roku na WOŚP;
- kraj, w którym 14-latka może wsadzić do więzienia kogo tylko chce i na ile tylko chce, bo słowa „On mnie zgwałcił” wykrzyczane na komendzie policji w napadzie emocji są podstawą do zatrzymania;
- kraj, w którym w 1993 pozwolono ponownie rządzić komunistom, którzy zmienili barwę. Po czterech latach przywrócili członków opozycji komunistycznej, którzy zrobili wiele szkód. Pomimo klęski i kolejnych rządów postkomunistów, po chwili podarowano stertę klęsk, dając wysokie poparcie. Niby każdy bluzgał na AWS, a 75% Polaków pragnie u władzy polityków, którzy byli związani z tym obozem;
- kraj, w którym możesz dostać mandat za przekroczenie prędkości, nawet jeśli twoje auto wiozą na lawecie;
- kraj, gdzie lekarze w swym katolickim miłosierdziu i szacunku dla życia zmuszają kobiety do rodzenia zdeformowanych, półmózgich dzieci, które i tak nie mają najmniejszej szansy na przeżycie. Kraj, w którym sumienie i ideologia stoją wyżej od prawa;
- kraj, w którym nie ma niebezpiecznych przejazdów kolejowych;
- kraj, w którym 15-latka może kupić tabletkę „dzień po”, ale nie może kupić drożdżówki w szkole.
- kraj, w którym prezydent przyznaje się do libacji i bycia pijanym w robocie;
- kraj, w którym sąd skazuje na więzienie osobę upośledzoną za kradzież batonika, a sprawy dotyczące przekrętów, które opiewają na miliony złotych, są umorzone;
- kraj, który potrafił zremisować z mistrzami świata w piłce nożnej i jednocześnie z drużyną z Kazachstanu, która nie osiągnęła żadnego sukcesu od chwili uzyskania niepodległości;
- kraj, w którym informacja o rzekomym podłożeniu bomby jest odczytywana dzień po rzekomej eksplozji;
- kraj, w którym kaca leczy się wódką;
- kraj, w którym niewidomy musi rozpoznać agresora na komisariacie policji;
- kraj, w którym możesz kupić ciupagę nad morzem i muszlę w Zakopanym;
- kraj, w którym ludzi nie interesuje brak pieniędzy w ZUSie, rozrost biurokracji, marnotrawienie pieniędzy i śmierć starszych ludzi, którzy nie dostali się na operację w państwowym szpitalu – tutaj ludzie wolą interesować się niesprawiedliwym potraktowaniem filmu Wołyń podczas festiwalu filmowego w Gdyni, ustawą antyaborcyjną i kolejkami po zasiłek 500+;
- kraj, w co drugi Polak słucha radia podczas jazdy samochodem i w którym reklamy radiowe składają się z dźwięku radiowozu lub karetki pogotowia;
- kraj, który oskarża Niemcy o podporządkowanie sobie Europy i który nie ma nic przeciwko braniu funduszy europejskich, do których najwięcej dokładają się Niemcy;
- kraj, w którym kandydujący na stanowisko Rady Europejskiej pechowiec Brian dostał głosy prawie od każdego. Wyjątkiem była jego ojczyzna;
- kraj, w którym odnotowano dodatnie PKB, co spowodowało, że stał się oazą zieleni na tle całej nowoczesnej Europy, pomimo nieudolnych urzędów i polityków. Państwo, którego nie dotknął ogólnoświatowy kryzys według rządu, więc nie można o nim mówić, a jak już można, to tylko w barwach, gdyby odchodził. Według reszty, szarej masy zamieszkującej ten absurd, kryzys nas nie dotyczy, bo jego polska odmiana trwa od wielu dziesięcioleci, gdzie zaczęła się w 1956 roku. Nie oszukuj się czytelniku: pensji na poziomie średniej krajowej większość obywateli nigdy nie widziała, cała reszta to nowobogaccy (swoją drogą: skąd oni przybyli w takiej ilości?), byli wysocy urzędnicy PRL-u i ponad 400 osób w pewnym budynku na Wiejskiej.
Witaj w kraju absurdu! Świecie, w którym nie obowiązują prawa finansowe, gospodarcze, ani żadne inne. Gdzie nawet śmiertelna dawka alkoholu jest przekraczana kilkakrotnie, a delikwent żyje. Witamy w raju wszelkich filozofów i groteski dla 38 milionów ludzi. Oto Polska właśnie…
Ważniejsze polskie miasta
- Warszawa – stolica Polski, hybryda Paryża i Moskwy, siedlisko wszelkiego zła w począwszy od Wiejskiej do przegranej w powstaniu warszawskim.
- Białystok – według tradycji biegają tutaj niedźwiedzie polarne. To nieprawda, gdyż tutaj grasują brunatne.
- Bydgoszcz – trochę zapomniana (za sprawą Torunia) mieścina, mało popularne wśród turystów ze względu na trudną nazwę.
- Częstochowa – oficjalne centrum religijne Polaków, główny konkurent Wadowic.
- Elbląg – centrum życia Rosjan z ogrodu kaliningradzkiego.
- Gdańsk – okno na świat, kraina Wałęsy i ukrytej opcji niemieckiej.
- Gorzów Wielkopolski – zapomniana dziura tuż pod S3.
- Katowice – spolonizowane Niemcy okupowanie przez Bercika.
- Kielce – położone na zadupiu pomiędzy Radomiem i Krakowem (i dość blisko od Sosnowca), ojczyzna Liroya.
- Konin – miasto, za którym jest już Azja.
- Kraków – ojczyzna smoka wawelskiego, maczet i smogu.
- Lublin – ukraińska prowincja.
- Lwów – miasto okupowane przez złych Ukraińców.
- Łódź – miasto wypromowane przez Pazurę w filmie „Ajlawju”.
- Olsztyn – ostatni sprawny duży ośrodek Krzyżaków, ciągle na uboczu.
- Opole – niewielkie mieścina tuż pod A4, do której co roku przyjeżdża Maryla Rodowicz.
- Płock – chemia i przemysł. Taki Włocławek w wersji cywilizowanej
- Poznań – eksporter rogali.
- Radom – synonim biedy i problemów.
- Rzeszów – odchodząca z ukraińskiej mentalności, z cipą-symbolem.
- Sopot – niepełnosprawna część Trójmiasta.
- Sosnowiec – od 2013 roku Samozwańcza Republika Sosnowca kontrolowana przez Putina, „górolski ślunsk”
- Suwałki – Arktyka Polski, na siłę litewska.
- Szczecin – tuż pod Niemcami, zarządzana przez Młode Wilki.
- Toruń – centrum propagandy religijnej.
- Wilno – trochę nasze, trochę litewskie (obecnie okupowane).
- Włocławek – Sosnowiec północy – i tak jak Sosnowiec jest małopolskim Śląskiem, to Włocławek spełnia rolę mazowieckiej kolonii na Kujawach.
- Wrocław – z najwyższym europejskim wieżowcem o kształcie penisa, miasto Ferdka Kiepskiego.
- Zielona Góra – poniemieckie pustkowie otoczone lasami.
Języki
- Główny artykuł: Język polski
Wszyscy Polacy mówią płynnie w dwóch językach: w języku polskim oraz w łacinie. Podwórkowej oczywiście. Język polski idealnie odzwierciedla nas – wszystko w nim jest skomplikowane, wszędzie są wyjątki. Przygoda z językiem polskim zaczyna się wraz z poznaniem liter „sz”, „cz”, „dż” i innych dwuznaków, które sprawiają sen z powiek obcokrajowcom. Ze względu na trudności poloniści wymyślili łacinę podwórkową. Łacina podwórkowa jest językiem tonowym, w którym słowo „kurwa” ma tysiące znaczeń – wystarczy inaczej położyć akcent w „kurwie” i mamy zupełnie inne znaczenie. Wbrew pozorom język polski i łacina podwórkowa to bardzo podobne języki. Jedyna różnica to zasób słownictwa – w języku polskim słów jest ok. 120 tys., z czego Polacy znają 1% z tego. Łacina podwórkowa ma góra 20 słów, które są idealnie poznane przez wszystkich. Coraz więcej Polaków uczy się także języka angielskiego, by wyjechać do Anglii i dziwić się, że żyją tam jeszcze więksi dziwacy od nas.
Gospodarka
- Główny artykuł: Gospodarka Polski
Polska opiera swoją gospodarką głównie na handlu węglem. Oprócz tego sprzedaje się także żywność, 25-letnie samochody, Wiedźmina i dewocjonalia. Aż do 1989 roku Polska była krajem rolniczo-przemysłowym, ale dzięki reformom Balcerowicza Polska została krajem przemysłowo-rolniczym. W celu ożywienia gospodarki Polska wybudowała sieć autostrad i dróg szybkiego ruchu z zachodu na wschód. Te z północy na południe nie są tak chętnie budowane, gdyż Słowacy są na tym samym poziomie gospodarczym co Polska. Polska tworzy swoisty łańcuch – jako niemiecka kolonia skolonizowała przemysł naftowy w Litwie oraz przymierza się do kolonizacji gospodarczej Ukrainy. Wysłanie Balcerowicza do rządu Poroszenki ma w tym pomóc. Co ciekawe gdy rząd Platformy Obywatelskiej osiągnął 3,6% wzrost gospodarczy, to opozycja wieszała psy. Z kolei teraz za wielki sukces uznaje się 3,1% wzrost. Zadłużenie kraju nie przekracza 60%. Nie mniej według polityków z prawej był to skandal, gdy rząd liberałów[potrzebne źródło] doprowadził do takiego zadłużenia. Po zmianie miejsc politycy z prawej dotarli do 58%. Liberałowie zapomnieli o swoim „sukcesie” i zaczęli krytykować rozdawnictwo pieniędzy, które doprowadziło do takich problemów. Niezależnie od tego, kto okupuje stołki, to braki w pieniądzach łatało się zawsze mandatami. Obecnie Polska buduje gospodarkę na wzór Węgier. Co ciekawe, rząd Viktor Orbána doprowadził do kryzysu we Węgrzech, a kraj, który w 1989 roku był o 50% bogatszych do Polski stał się nagle uboższy od niej.
Polacy przez całe 20 lat wspierali głównie zagraniczne rynki. I tak potrafili obudzić się w łóżku kupionym z szwedzkiego sklepu, pić duńskie piwo, myć naczynia w amerykańskiej zmywarce, dawać dzieciom lizaki z Hiszpanii, jeździć do pracy francuskim samochodem i robić zakupy w portugalskim dyskoncie, po czym narzekali, że w tym kraju panuje bezrobocie. Obecnie Polska wspiera swoją gospodarkę. Oczywiście pierwszy krok musiał postawić Władimir Putin, który nałożył embargo na polskie jabłka. W ten sposób Polacy ponownie się zjednoczyli i zaczęli jeść owoce. Dzisiaj Polacy wspierają głównie rodzimy przemysł alkoholowy, który jest zarządzony przez rosyjskie koncerny oraz przemysł włókienniczy kupując tandetne dresy z Żołnierzami Wyklętymi i logiem powstania warszawskiego.
Bezrobocie od niedawna wynosi mniej niż 10%. Co ciekawe, gdy w 1989 roku Polska była głęboko w di, bezrobocie nie przekraczało 1%. Później podskoczyło do 6% i wywaliło licznik do 23. Za czasów SLD bezrobocie realne wyniosło 8%, ale w urzędach wyliczono 21%. Nieco później polscy bezrobotni zaludnili Irlandię oraz popełnili masowe samobójstwa. Dziś eksportujemy bezrobotnych do Holandii i Norwegii oraz szukamy pracy dla bezrobotnych w administracji. Co ciekawe, gdyby w Polsce bezrobocie wyniosło 0% to nikt nie zlikwidowałby pośredniaków, gdyż wówczas ci potrzebowali pomocy, którą uzyskaliby w pośredniakach.
W Polsce stopniowo rozwiązywał się problem ubóstwa. Kiedyś ubóstwo zwalczano za pomocą tzw. ustawy Wilczka. Ustawa pozwalała wielu ludziom robić kariery na bazarach. Niestety część ludzi wróciła do tego stanu – najgłośniejszy przypadek to Marian Paździoch, który po zrobieniu kariery na wrocławskim bazarze stracił majątek za sprawą żony. Nieco później Polska weszła do Unii i otworzyły się nowe rynki zbytu – część Polaków dowiedziała się, że w Lądku Zdrój jest wiele miejsc pracy dla nich. Spadło bezrobocie, a wielu przesyłało euro i funty do Polski. Ostatnim krokiem w zwalczaniu ubóstwa stał się program 500+, który ma przyczynić się do kupna jedzenia dzieciom. No wiecie, rząd daje kasę, rodzice kupują za nią wódkę, a MOPS ma pewność, że rodzinie wystarczy już alkoholu na 2 tygodnie i nie odsprzeda od razu jedzenia podarowanego przez urząd.
Podatki są niewielkie, ale jak na razie na jednego Polaka przypada 86 różnych podatków. Co ważne, im kolejny rząd, tym są usuwane te nałożone przez poprzedni i nakładane nowe (na zasadzie – usuwamy ich jeden, a na jego miejsce dajemy trzy nasze). Polski budżet trzyma się dzięki tzw. krzywej Rostowskiego – im większy podatek, tym mamy więcej pieniędzy na dotacje dla Tadeusza Rydzyka i na finansowanie budowy elektrowni atomowej. Krzywa ta działa niezależnie od tego, kto sprawuje władzę w tym kraju.
Stosunki międzynarodowe
- Sztamy: przede wszystkim San Escobar i Węgry, w rezerwie USA, Czechy i Słowacja (ale tylko w kwestii imigrantów);
- Układy: Litwa, Ukraina, Białoruś;
- Protektorzy: Unia Europejska (polityka wewnętrzna), USA (wojskowość i polityka zagraniczna), Rosja (sterująca Unią i USA za pomocą eksportu gazu);
- Dawni protektorzy: Rosja (Rosja Carska, ZSRR), Niemcy (Królestwo Pruskie, II Rzesza Niemiecka, III Rzesza Niemiecka), Austria (Cesarstwo Austriackie, Cesarstwo Austro-Węgierskie), Francja (Cesarstwo Francuskie);
- Kolonie: Irak, Irlandia, Wielka Brytania, Ukraina, Chicago;
Społeczeństwo
Polacy z założenia są bogobojni, ale lęku w nich nie budzi jedynie Stwórca, lecz również wszelkie przejawy inności. Główną cechą narodu jest pobożność i wiara oraz brak zaufania wobec państwa, szczególnie w postaci polityków, oraz nienawiść do bliźniego. Jak więc można zauważyć większość Polaków to hipokryci, którzy pomimo deklarowania swojego wyznania łamią wszelkie zasady swojej wiary (katolicyzm, w niemałym procencie też alkoholizm).
Sport
Polacy są dumni ze swoich sportowców. Najbardziej śledzą karierę polskich piłkarzy, którzy potrafili na meczu z Kazachstanem zremisować 2:2, choć w pierwszej połowie strzelili dwa gole. Polacy są dumni z Legii Warszawy, która po dwudziestu latach dostała się do Ligi Mistrzów. Tylko tutaj reprezentacja piłkarzy potrafi zremisować mecz z Niemcami i jednocześnie zremisować z Kazachstanem, z którym prowadziliśmy do pierwszej połowy 2:0. Piłka nożna od 2016 roku opiera się na jednej taktyce: mecz na 100% wygramy, jak Jakub Błaszczykowski strzeli pierwszy gola, a Michał Pazdan stanie na obronie. W przeciwnym razie polscy piłkarze przegrywają pomimo Roberta Lewandowskiego.
Polacy namiętnie śledzą mecze siatkarzy i szczypiornistów – zazwyczaj tylko co 4 lata, gdy są mistrzostwa świata. Polacy są dumni z Piotra Wyszomirskiego, który bronił na Rio bramki szczypiornistów jak Polacy bronili Westerplatte. Siatkarze z kolei w 2014 roku zdobyli tytuł mistrza świata. Nieco później gdy siatkarze przegrali z Amerykanami w Rio, to całą winę zrzucono na firmę produkującą Monte, która produkowała reklamówki z Bartoszem Kurkiem. Siatkarze są znani z tego, że można ich podziwiać na boisku (kupując bilet na halę za 100 zł. i płacąc drugie 100 zł. na benzynę lub bilet kolejowy) lub na Polsacie (kupując dekoder za 200 zł. i płacąc 500 zł. za uzyskanie dostępu).
Dobrze także idzie polskim sportowcom zimowym. Pomimo tego, że Adam Małysz skończył już karierę skoczka, to wielu jeszcze marzy o tym, aby skoczył.
Pomimo tego, że Polacy hejtują często swoich sportowców, to niekiedy zdarzy się, że stają ich obronie. Oczywiście stają gdy widzą jakąkolwiek inność, choćby napakowane jak Pudzian norweskie biegaczki narciarskie lub nawalone testosteronem babochłopy, z którymi przegrała Joanna Jóźwik.
Przyroda
Jest żubr, bóbr, kurwa, łoś. Lis, wilk, kuna, koń, wydra, ryjówka, zając – to są zwierzęta, które żyją w Polsce.
- Fred z Chłopaków nie płaczą opisuje skrótowo polskie zwierzęta
Polska może poszczycić się wyjątkową przyrodą. Tu znajduje się wszystko – woda, góry, rzeki, pustynia i żelbeton. Najpopularniejszymi zwierzętami są psy i koty srające w trawnikach. Dziko żyją liczne ssaki, żmije. Oprócz tego rosną grzyby. Co ciekawe grzyby z gatunku rumunus prostitutkos mogą pochwalić się symbiozą z innymi grzybami. Najczęściej spotykanymi roślinami są choinki (za Chiny Ludowe żaden Polak nie powie czy rosną u nas sosny, świerki czy jodły) oraz liczne gatunki traw.
Galeria
- Buzek.jpg
Polska AD 2001
- A jednak da się.jpg
Polska AD 2004
- Już więcej.jpg
Polska AD 2016
- Film antypolski.jpg
Antypolski film
- Żołnierze Wyklęci gacie.jpg
Promowanie historii „Made in Poland”
- Rewolucja.jpg
Rewolucje w Polsce
- Polska flaga nature.jpg
Piast Kołodziej miał trudne zadanie przy wymyślaniu barw narodowych…
Zobacz też
- Polacy, Polak
- Imperium Lechitów
- Język polski
- Kłamstwo antypolskie
- Nonźródła:Wspomnienia Amerykanina z podróży do Polski